- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 783
W drodze do kościoła z radia Maryja płynęły słowa o powinności katolika; to ewangelizacja oraz pouczanie, wskazywanie, upominanie, a także wszelkie formy współczucia. To okaże się początkiem intencji.
W czytaniu (Pwt 4, 1-2, 6-8) padły piękne słowa Mojżesza: „Który naród wielki ma bogów tak bliskich, jak Pan Bóg nasz /../ Który /../ ma prawa i nakazy tak sprawiedliwe /../”.
To wielka prawda, która trwa do dzisiaj! Jaki naród może stworzyć lepsze prawo niż ten, który słucha Boga naszego. Przez moje ciało przepłynął dreszcz, a u mnie jest to znak p r a w d y.
Natomiast Pan Jezus w Ew (MK7, 1-8, 14-15, 21-23) wyjaśnia faryzeuszom błąd trzymania się zwyczajów, nakazów prawa (mycie rąk i naczyń). „Ten lud czci mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode mnie. /../ Uchyliliście przykazania Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji”.
Dalej wskazał, że nieczystość to zło, które wypływa z naszego serca; złe myśli, łamanie przykazań, podstęp, wyuzdanie, obelgi, pycha, głupota. To jest zrozumiale i trwa nadal nie tylko u Żydów.
Później, gdy upewnię się w intencji wszystko stanie się jasne. Bóg Ojciec napomina naród, Swoich wyznawców, a to jest ukazane na małych dzieciach. Właśnie z telewizora płyną obrazy programu „Super niania”, które mają pokazać nakazy, zakazy i nagrody dla niesfornych dzieci.
Za oknem rozbito miasteczko, gdzie są różne atrakcje dla dzieci…w tym niepełnosprawnych. Trafiłem tam i zwróciłem uwagę matkom malutkich dzieci, które wspinały się na zjeżdżalni. Jedna z nich krzyczała do małej dziewczynki; „tam nie wolno ci iść”. Serce zalała wielka miłość Boga do nas, Jego dzieci. Wprost przypomina się powiedzenie; „trzeba was upominać jak dzieci”
Teraz przyznam się do dwóch porażek;
1. nic nie dało 10-letnie napominanie kościelnego, aby nalewał wody święconej…naprawdę zrezygnowałem z walki (dzisiaj są resztki brudów)
2. nie udało się też przekonać siostry organistki, aby nie spóźniała się na pierwszą mszę…dobrze, że odeszła do innego kościoła.
Napisałem pisma do burmistrza, rady miasta, bo biednym i bezrobotnym podnieśli podatek za wywóz śmieci o 200%. Przy okazji poprosiłem, aby napomniano grających w piłkę, bo straszliwie przeklinają i to w niedzielę (słychać w blokach)!
Siostrze organistce przekazałem prośbę, bo ładnie śpiewa, ale sama, ponieważ ludzie nie znają nowych pieśni. A tyle jest pięknych i znanych: „Jezu ufam Tobie /../ Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym /../ Pan Jezus już się zbliża /../ Wielbię Ciebie /../ U drzwi Twoich stoję Panie /../ Upadnij na kolana /../ Panie Dobry jak Chleb”…
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 670
Św. Jana Chrzciciela
Dzisiejszy dzień jest zapisem upadku, który jest dowodem na podstępność działania Szatana oraz dopuszczanie przez Boga Ojca próbowania Swojego sługi. Błędne jest nasze rozumienie Modlitwy Pańskiej i "nie wwódź nas na pokuszenie". Jak zbadać swojego sługę i wykazać mu jego nędzę?
Zaspałem i miałem tylko 9 minut, aby dotrzeć na Mszę św.! Po sekundowym wahaniu zdążyłem z nieczystym ciałem (spocony po nocy), ale to był kielich brudny tylko na zewnątrz. Dla Boga Ojca znaczenie miało moje pragnienie przybycia na to święte spotkanie. Pod kościołem serce zalało radość i dziękczynienie Bogu za Jego Dobroć.
Dzisiaj było wspomnienie największego człowieka na ziemi; św. Jana Chrzciciela o którym Jezus powiedział; „Coście wyszli oglądać na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? /../ Człowieka w miękkie szaty ubranego? /../ Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela”.
To przykład czystości w sercu, wyrzeczenia, umartwienia i świętości. Jak nigdy - podczas śniadania - oglądaliśmy program TV History w którym prowadzący trafiał w różne miejsca święte i pięknie mówił o naszym Kościele Katolickim na tle wieków.
Wskazał też na kult świętych i dążących do świętości, moc relikwii oraz na zakony walczące z Szatanem. Kościół katolicki jest ogniwem łączącym nas z Bogiem. Kiedyś miał władzę także świecką, majątki. Bogacze budowali sobie wspaniałe grobowce i dawali na tysiące mszy za dusze.
W tamtym czasie Przeciwnik Boga ogłupiał hierarchów, ale to mamienie trwa w innych formach. Przecież dopiero niedawno można przyjmować Eucharystię codziennie i nudzi się o powrocie do mszy trydenckiej z łaciną (tradycja świętością)...
W ręku znalazło się „Echo Maryi Królowej Pokoju” z 01.01.1986, gdzie jest rozmowa Matki Bożej z Jeleną Wasilij: „Gdybym była na waszym miejscu, wyrzuciłabym telewizor, bo nie wiecie, jaka szkodę przynosi”. To prawda, bo do mojej nieczystości porannej (ciała) doszła wewnętrzna, ponieważ podstępnie zostałem skuszony oglądaniem „miłości”.
Zapomniałem, że dzisiaj jest wspomnienie św. Jana Chrzciciela, a w takich dniach perfidia Szatana jest szczególna. Z bólu i żalu nie mogłem zasnąć i cały czas rozmyślałem nad powrotem do Pana. Bóg ukazuje jak łatwo możemy stracić czystość i oddalić się od Niego.
To oddalenie - dla takich jak ja - jest wielkim nieszczęściem. Wstyd mi, ale miłość do Boga przełamuje wszystko. Z samego rana zerwałem się po 2 godzinach snu z wielkim pragnieniem spowiedzi, którego nie zatrzymałoby nawet zagrożenie śmiercią.
Ja wiem, że Pan Bóg wszystko wybacza. Nie wolno tylko grzeszyć w sensie, że „i tak to uczyni”. Upadasz z powodu swojej nędzy, ale nie chcesz tego i pragniesz przebaczenia, powrotu do czystości. W tym pragnieniu Bóg Sam pomaga. W drodze na Mszę Świętą z radia samochodowego popłynie rozważanie o nieczystości.
W tym momencie poznałem intencję modlitewną dnia, a okaże się trafię na mojego spowiednika, który powiedział, że Bóg przebacza grzechy: „Choćby były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby czerwone jak purpura, staną się jak wełna" (Iz 1, 18).
Teraz stoję przed Jezusem Miłosiernym oraz stacją; „Pan Jezus przybijany do krzyża”. Nie wolno mi ranić Zbawiciela, bo jeżeli tacy jak ja…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 507
Jak Pan to sprawia? Mam ustalone rozpoznanie, zaczynam zapis, a z włączonej właśnie „Super Stacji” płynie obraz mnicha buddyjskiego, który na kolanach pochyla się w geście uniżenia.
Sam przez 35 godzin spożyłem dwie kanapki z serem. Taki post w piątki - od lat - nie stanowi już wyrzeczenia. Nawet nie ma on charakteru umartwienia. Jeżeli zaczniesz, to stwierdzisz, że nie dasz rady.
Tak jest z każdym ćwiczeniem. Jeżeli uczyłeś się grać na gitarze, akordeonie, grze w lotkę, uczyć obsługi komputera to wiesz, ze wszystko wymaga prawy, uporu, pokonywania trudności. Pan pokazuje wszystko. Właśnie trwają ME i mistrzowie pokazują medale. Trwają konkursy tańca z gwiazdami, a w Izraelu rozgrywa się konkurs kulturystów. Śmieszy napinanie mięśni. Tutaj warto podzielić umartwienia na diabelskie i dające uświęcenie.
Wróćmy do ”Naszego dziennika”, który kupiłem z natchnienia. Na stronie ostatnie; „Przez głód i pragnienie droga do zbawienia”. To zbyt mało do zbawienia, ale tam zdjęcie hindusa, świętego męża (sadhu)…to też za mało, ale ten sadhu może milczeć latami.
To strzała w moje serce, w serce pragnącego milczenia. Niemożliwe jest całkowite milczenie, ale chciałbym mówić tyle ile trzeba lub tylko o Bogu. Powiesz, że to dziwne marzenie. Dobrze. A o czym ty marzysz? Zapewniam cię, że dla mnie to śmieszne.
Właśnie Edyta Górniak szuka swojej drogi i trafiła do klasztoru buddyjskiego (medytacja, post, milczenie, mantry). Tak blisko do Prawdziwego Boga…co i gdzie szukać.
Dzisiaj jest wspomnienie Matki Bożej Kijowskiej…ikona pomaga otwierać na Boga. Także podobnego do mnie (w sensie początku życia) św. Augustyna, a mój Profesor św. Apostoł Paweł mówi; „(…) stawajcie się coraz doskonalsi (…) albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie (…) Nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości (…)”.
Nie wejdziesz inaczej do Królestwa Niebieskiego;
- „Panie, panie otwórz nam”.
- „Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was”.
To jest pokazane w każdej „Uwadze”. Redaktorzy idą z interwencją, a każdy „dobry złodziej” ma willę, domofon, kamery, psa i ochroniarzy. Nawet nie odbierze telefonu. A dalej; Biały Dom, Bundestag, Kreml. Tu i tu liczą się z n a j o m o ś c i. Na ziemi to k l i k a, „rodzina”, a w Królestwie Niebieskim ś w i ę t o ś ć. Proste.
Wspomnienie św. Jana Chrzciciela, największego człowieka na ziemi o którym Jezus powiedział; „Coście wyszli oglądać na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? (…) Człowieka w miękkie szaty ubranego”? (…) Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela (…)”.
Po Eucharystii duszę zalała słodycz i pokój. „Spojrzał” obrazek Pana Jezusa z Najść. Sercem, a to zaproszenie do modlitwy, którą odmówiłem jako malutki (skulony)…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 718
Pan mówi poprzez proroka Jeremiasza (Jr1, 17-19): „/../ mów wszystko, co ci rozkażę. Nie lękaj się ich ../../ Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja jestem z tobą /../”. To jest wciąż aktualne, bo słudzy Pana są w konflikcie z tym światem.
W ręku mam artykuł wycięty z tyg. „NIE”, gdzie P. Gadzinowski zaleca jak się skarżyć i napisać petycję do Parlamentu Europejskiego. Zobacz na tym przykładzie, że Bóg „mówi przez wszystko”.
Właśnie w TV TRWAM jest reportaż o lekarzu - dyrektorze przychodni społecznej, która spodobała się jakiemuś ważniakowi. Każdy wie, że za taką zorganizowaną praktykę + budynek trzeba zapłacić ciężkie pieniądze. Rada miasta i powiatu zebrała się w trybie pilnym i zrobiła „konkurs”. Piszę złośliwie, ale tak jest w całej ojczyźnie, gdzie wszystko jest fałszywe.
Napłynął obraz dr G. który przyjął 3 kg kiełbasy. Rozgłoszono to w czasie znanej sprawy kardiochirurga z afery „łowców narządów” o tych samych inicjałach. Aż prosi się założenie Stowarzyszenia Skrzywdzonych Lekarzy.
Taka sama rada zebrała się u nas i „zrównała wszystkich” (opłata za wywóz śmieci); emerytkę mająca 700 zł z wielką rodziną oraz lokalnego oligarchę. Równość wobec prawa.
W „Kino Polska” („Kino z Polski”) płynie film przedstawiający kształtowanie się władzy ludowej od „wyzwolenia” do 1947 („O wolną i niepodległą” reż Mariana Duszyńskiego z 1976r). Naród z kwiatami wita okupantów, śpiew jak w Korei Północnej, ziemia dla chłopów (parcelacja), fabryki dla robotników. Resztki Narodowych Sił Zbrojnych to zdegenerowani bandyci.
Jeszcze relacja z kary krzyżowania skazańców oraz Pan Jezus na drodze krzyżowej i krzyżu. Na Mszy św. Herod zetnie Jana Chrzciciela...spełniając kaprys Herodiady.
Na ten moment psalmista będzie wołał (Ps 71/70); "W Tobie, Panie. ucieczka moja /../ Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości /../ Bądź dla mnie skałą schronienia /../ Boże mój wyrwij mnie z rąk niegodziwca /../”...
Zdziwiony stwierdzam jak wiele instytucji "broni nas". W ręku znalazł się stary zapis intencji; za skrzywdzonych w majestacie prawa. „Spojrzał” wizerunek Pana Jezusa z Najświętszym Sercem…w bólu odmówiłem moją modlitwę w intencji tego dnia. Mam napisać pisma broniące biednych (niesłuszny podatek)…
APEL
Panie Burmistrzu !
dotyczy; Uchwały Rady Miasta i Gminy nr XXXIII 235/09 z dnia 29.06.2009
Pan Burmistrz jako sługa wielu ma obowiązek strzec prawa, aby każdy go przestrzegał. Wyjaśnia to czytanie; Flp 3, 8-14, gdzie mowa o "sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa” oraz „sprawiedliwości pochodzącej od Boga".
Cóż Bóg pokazuje przez podatki? „Co cesarskie oddaj cesarzowi”...nawet proboszcz płaci podatek równy; za wiernych Jezusowi, za ateistów, a także za wrogów Kościoła katolickiego. Co to ma wspólnego z władzą? Kapłanka Joanna Senyszyn żąda oddzielenia Kościoła od Państwa, a władzy od wiary. Nie da się, ponieważ Bóg Ojciec dał nam Przykazania, a wśród nich; nie kradnij.
Ten grzech nie kojarzy się z przejmowaniem gruntów (”odrolnienie”), kamienic z lokatorami („uwłaszczenie”), obsadzaniem stanowisk („coś za coś”), a na końcu krzywdzenie biednych i słabych.
Pan Jezus podszedł do poborcy podatków przyszłego Apostoła Mateusza, a Piotr powiedział: Panie to zdzierca; dwie beczki ryb liczy jako trzy. Wystarczyło słowo „chodź”, a celnik zostawił swój urząd (stół z kupkami monet).
Bogactwo daje szacunek otoczenia i podziw; sprawia pewność siebie. Dobra materialne same w sobie nie dają grzechu, ale rodzą pragnienie posiadania oraz pazerność. Bogacz „/../ z trudnością wejdzie do Królestwa Niebieskiego /../”.
Ludzi na świecie dzieli Książę Kłamstwa (także przy wywożeniu śmieci). Wydawałoby się, że to błahostka, ale Neapol jest zapchany odpadami (nie godzono się na warunki mafii). Czym różni się tamto działanie od firmy „Bestia”, która stworzyła nielegalne wysypisko w Otwocku (boss schował się w willi z ochroniarzami)? Dalej, dalej i…mamy małe miasteczko nad rzeczką, gdzie stał się cud, bo wielu biednych stało się posiadaczami posesji...
Trzeba się cieszyć, bo jest to dalekie echo „stu milionów dla każdego”. Z właścicielami pałaców (niekiedy trzy rodziny) zrównano biednych, samotnych oraz bezrobotnych. Wdowy zapłacą z niedostatku, a z czego bezrobotny? Piszę, a Donald Tusk pociesza, że na kryzys najważniejszy jest o p t y m i z m. Na pewno zapomniał ile kosztuje chleb!
Przewodniczący Rady Miasta i Gminy
Szanowni Państwo!
Członkowie Rady Miasta i Gminy, którym powierzono dobro mieszkańców nie powinni wprowadzać w błąd, stwarzać zamętu wywołującego protesty. Dziwne, bo kraj katolicki, wolna ojczyzna, sprawiedliwe wybory lokalne, a brat dzieli brata. Nie wolno też stosować równej miary.
Podniesienie ręki za Uchwałą, która nagle wdowom i samotnym emerytom oraz bezrobotnym zabiera 17 zł jest nieodpowiedzialne i świadczy o pójściu na łatwiznę. Czy w Radzie jest choć jeden biedny lub bezrobotny? Czy był chociaż jeden sprzeciw?
Wykorzystujecie nieświadomość ludzi („przepisy są dzisiaj takie, jutro takie, ale rację mamy my”). Zapamiętajcie, że nie jesteście „władzą”, ale s ł u g a m i tych, którzy Was wybrali. Jeżeli w małej sprawie tak postępujecie…jak Wam zawierzyć i powierzyć dużą?
Bóg Ojciec to wszystko widzi („nie ma nic zakrytego, co nie byłoby odkryte”), a w Jego Najświętszym Sercu wszyscy jesteśmy równi…równi jako dzieci. Nikt nie zmusza do bycia radnym…wybranym i opłacanym z podatków.
Mam nadzieję, że u Was krzyż jeszcze nie jest zdjęty...
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 860
„Miłość nie zna granic...miłość jest ponad podziałami, wiekiem; po prostu; chemia”. Piotr Gadzinowski
Przed miesiącem kapłan prosił mnie o modlitwę za bardzo chorego gen. Wojciecha Jaruzelskiego. W sercu miałem rozterkę, a ludzkie myślenie skierowało mnie na manowce; „jaki sens modlitwy, gdy ktoś nie drgnie, nie pragnie miłosierdzia”. To wielki błąd, ponieważ człowiek niewierzący nie prosi o tą łaskę, bo nie wierzy w Boga!
Mam iść na drugą mszę świętą (wieczorną), a wyczuwam, że za ateistów. W momencie szykowania się zostałem zalany zdarzeniami duchowymi;
- w garażu „wyglądał” brzeg „Perspektyw” z 23 stycznia 1987 ze zdjęciem Jaruzelskiego z JPII w Watykanie! Wewnątrz zdjęcie potłuczonej Piety! Pan Jezus wprost mówi: „zabili Mnie i jeszcze się znęcają”.
- tam też włączyłem radio i trafiłem na słowa piosenki Maryli Rodowicz z wołaniem do Boga o zabranie tzw. mądrości życiowej!
- podczas porządkowania „dokumentacji” (bałaganu) w ręku znalazł się wycięty art. z „NIE” P. Gadzinowskiego oraz okładka „Gościa niedzielnego” ze zdjęciem pliku banknotów spiętych złotym łańcuchem: bożek ateistów!
Szykuję się do wyjścia, a serce śpiewa; „więc podaruj, podaruj mi Panie słowa, które rzekłeś Magdalenie”. Jadę, a z radia Maryja Jan Paweł II woła do Polaków. Naprawdę nie będzie już takiej „iskry z Nieba”, takiej mocy duchowej jak u tego słowiańskiego następcy Pana Jezusa.
Msza św. Kobiety śpiewają pieśń maryjną, a w moich myślach; Napieralski, Olejniczak, kolega lekarz (fanatyk „lisków” z PO), Gadzinowski, Senyszyn, zabójca ks. Jerzego Popiełuszki, kapłan, który porzucił sutannę (red. naczelny „Faktów i mitów”)…i generał Wojciech Jaruzelski.
Dziwne, bo stoję pod moim ulubionym obrazem Jezusa Miłosiernego na tle świecącego krzyża (nigdzie nie ma tak pięknego), a pod nim ktoś postawił krzyżyk (znak dla mnie). Wracają „Perspektywy” i Pieta, „patrzy” chorągiew z 1951 roku (nigdy bym tego nie zauważy), a z daleka obraz MB Częstochowskiej. A krzyżyk? To moje małe współcierpienie z Panem Jezusem. Patrz na wszystko oczami duszy…
Pan Jezus zamienił wodę w wino, a proboszcz - na ten moment - mówi;
1. tam gdzie jest Jezus, tam jest Jego Matka…nie ma wiary w Boga bez tego kultu, bez czci Świętej Bożej Rodzicielki! 2. Matka nasza prowadzi nas do swego Syna. 3. Matka mówi; „zróbcie, co wam każe”.
Pan zaprosił mnie tutaj...przybyłem, a dalej Sam działa…ateiści („woda”) zostaną nawróceni („wino”) i uwierzą w Zbawiciela. To początek cudów, które Pan uczyni, a ich celem było uwiarygodnienie Boga. Kapłan prosi o modlitwę wstawienniczą (ciche intencje), a ja proszę za braci ateistów. Lud mówi „Pod Twoją obronę” i płyną zawołania z litanii...
Nagle moim ciałem wstrząsnął dreszcz, a oczy zalały łzy. Dusza zawołała; „s. Faustyno wstaw się do Matki, aby dołączyła moją intencję do tej modlitwy. Duchu Święty zalej ich Światłością Bożą. Panie zabierz im mądrość życiową, otwórz oczy i uszy”.
Przez serce przepłynęła miłość Matki Jezusa do „Magdalen”, a nawet do całej „Magdalenki”, bo tak wiele jest Jej dzieci odwróconych od Boga Prawdziwego.
Święta Hostia rozpłynęła się w ustach. To nie ja, ale ci za których przyszedłem. Serce i duszę zalał niewyobrażalny pokój i słodycz. Chcesz biec i rozpowiadać o tym, chociaż s. Faustyna pisze; „Nigdy nie mówić o swoich przeżyciach”. Ja znam to, bo dla większości to głupstwa.
Dzisiaj wskazała na Anioła Stróża, który towarzyszy nam wszędzie. Ja wiem o tym. Zapytałem lekarkę (psychiatra w poradni katolickiej); czy mamy Anioła Stróża?...”no, no, chyba mamy”, a przecież jest święto MB Anielskiej. Dlaczego ludzie nie wierzą w Bożą ochronę?
Zrób reportaż z tych przeżyć; błyski, słowa, wołania duszy, przepływające myśli, rzucane „zdarzenia duchowe”, a w tle słowa Prawdy Jana Pawła II, pieśni (dzisiaj z trąbką; „Matko Boska, Królowo Polska”). Powiem ci, że bez łaski wiary nie wyjdzie. Tak jak „Pasja”, gdzie pokazano sadyzm ludzi bez odczuć Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Zbawiciel mówi do s. Faustyny (1146); „Niech pokładają nadzieję w Miłosierdziu Moim najwięksi grzesznicy. Oni mają prawo przed innymi do ufności w przepaść Miłosierdzia Mojego (…) Nim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy, otwieram wpierw na oścież drzwi Miłosierdzia Mojego. Kto nie chce przejść przez drzwi miłosierdzia, ten musi przejść przez drzwi sprawiedliwości Mojej”.
W intencji tego dnia dodatkowo pościłem (trochę płynu) oraz postawiłem kwiaty pod krzyżem Pana Jezusa... APEL
- 25.08.2009(w) ZA RATUJĄCYCH INNYCH
- 24.08.2009(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH OPAMIĘTANIA
- 23.08.2009(n) ZA KOCHAJĄCYCH SIĘ
- 22.08.2009 (s) ZA ZNIEWOLONYCH PRZEZ SEKS
- 21.08.2009(pt) ZA OFIARY BEZPRAWIA
- 20.08.2009(c) ZA WYZNACZONYCH DO ZADANIA
- 19.08.2009(ś) ZA BORYKAJĄCYCH SIĘ Z TRUDNOŚCIAMI
- 18.08.2009(w) ZA OFIARY LUDZKICH BŁĘDÓW
- 17.08.2009(p) ZA OCALONYCH NA ŚWIADECTWO
- 16.08.2009(n) ZA MISJONARZY BEZBOŻNOŚCI