- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 464
Motto; „diengi”
W nocy czytałem Słowa Zbawiciela o z ł o c i e. Ja wiem, że jest to przyczyna wielkiego zła, ale Pan wskazuje na marność tego metalu. „Nikczemne pragnienie złota wywołuje w ludziach podłe uczucia. Przez złoto człowiek ujawnia się bardziej niż przez inne rzeczy. Zobaczcie, ile zła zasiewa ten metal swym zachwycającym, a bezużytecznym blaskiem /../ złoto ma naturę piekielną...zostało stworzone z woli Boga Ojca, Jego woli, aby upiększało Jego świątynie.
Ale szatan /../ nadał smak uroku niewinnemu metalowi. I odtąd zabija się i grzeszy. Kobieta dla niego staje się zalotnicą i łatwo skłonną do grzechu cielesnego. Mężczyzna dla niego staje się złodziejem, grabieżcą i zabójcą, bezlitosnym dla bliźniego i dla swej duszy /../ dla zdobycia rzeczy ulotnej /../ aby zdobyć małe świecące łuski, które musi w chwili śmierci zostawić /../”.
W ręku mam„Fakt”, gdzie jest wywiad z Zytą Gilowską (min. finansów ) i jej słowa o oligarchach; „złoto ciągnie do złota”, a ja czuję, ze zbliżam się do odczytu intencji. Piszę to, a z TV Planeta (rosyjska) płyną obrazy banku i otwarty sejf ze złotem! Cały czas mowa o pieniądzach i to, co można za nie kupić. Domy, samochody, rezydencje, spłacać raty, długi i dawać wpłaty...z drugiej strony jest...bieda.
Poseł kupił były PGR z mieszkańcami, którym utrudnia życie…pan na włościach. Piękna willa i płacz biedaków. Zniechęcony życiem młodzieniec (szereg ciężkich schorzeń), bo koledzy odmówili mu prawa do renty (400 zł!). Połączyłem się z „Uwagą”, gdzie wskazałem na potrzebę usunięcia lekarzy z ZUS-u, któremu zależy na ”oszczędnościach”...przy własnym komforcie instytucji i 20% lewych rent!
Nigdy nie oglądam TV Puls, ale teraz płynie „Wolność słowa”, gdzie jest czytanie Ew z niedzieli o nieuczciwym rządcy! Teraz szczyt zadziwienia - jak Pan to czyni, bo włączyłem kasetę (wzięta ze sterty), gdzie kapłan czyta Księgę Amosa; „Słuchajcie tego wy, którzy gnębicie ubogiego i bezrolnego pozostawiacie bez pracy /../ wagę podstępnie fałszujecie, kupujecie biednego za srebro, a ubogiego za parę sandałów i plewy sprzedajecie. Przysiągł Pan /../ nie zapomnę wszystkich ich uczynków”.
Tytuły obecnych gazet; „Wziął milion łapówki. Ministrze obniż opłaty. Premierze dość rosnącej drożyzny”. I dalej z kasety; Ew. wg św. Łukasza. Jezus powiedział do swoich uczniów: „kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny. A kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobro kto wam powierzy /../ żaden sługa nie może dwom panom służyć /../ Nie możecie służyć Bogu i mamonie”.
Wymyślałem intencje; za tych, których przyciąga złoto, za wiernych niegodziwej mamonie i wreszcie; za niegodziwie zarządzających mamoną!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1014
Motto: remont
Kończę pierwszy dzień urlopu...sprzątaniem i malowaniem garażu. Podziękowałem św. Józefowi za pomoc, bo wykonałem plan. Z radia płyną słowa piosenki trafiającej w serce, ponieważ poranek zacząłem od podobnego wołania do Boga; „Padnę na kolana. Proszę, pomóż mi. Kocham Cię”.
Serce zalał pokój i zapragnąłem spowiedzi. Cały czas nuciłem: „Upadnij na kolana ludu czcią przejęty”, bo tylko tak możesz oczyścić duszę. Ja pragnę się naprawić, być bez wad, a Bóg wymaga ode mnie świętości, bo inaczej nie trafię do Nieba.
Po spowiedzi pasowało wołanie psalmisty: "Przyjdźcie, uwielbiajmy Go padając na twarze, klęknijmy przed Panem, który nas stworzył, albowiem On jest naszym Bogiem /../”. Ps 95
W sercu zawołałem: „Ludu, upadnij na kolana przed Panem. Niech runą mury w naszych sercach, nich przejrzą oczy, otworzą się uszy, a myśli i usta zaczną chwalić Stwórcę”.
Dzisiaj wszystko jest pod znakiem budowania, remontów i renowacji;
- trwa ocieplanie i malowanie kościoła…poprosiłem robotników, aby nie przeklinali!
- zaczynają budowę hali sportowej i z oddali słychać pracę różnych maszyn
- brygada gazowników wymienia rury
- właśnie podwyższają balkony w bloku
- sąsiad naprawił mi dyktafon, a ja kupiłem mu plaster na opryszczkę i dałem przepis na uporczywy trądzik.
W nocy czytałem słowa Pana Jezusa do złoczyńców i prawie chciałem krzyknąć z zadziwienia, bo:„NIGDY NIE JEST ZBYT PÓŹNO NA P O P R A W Ę. Przez prawdziwą skruchę zmieńcie wyrok (...) Nie znieważajcie imienia waszych rodziców (...) Dlaczego chcecie cierpieć, skoro moglibyście być zupełnie zaspokojeni czymś niewielkim na ziemi, a wszystkim Niebie (...) Dajcie pokój ludziom (...) którzy muszą się was bać jak dzikich zwierząt! (...) Wyciągam jedynie do was rękę (...)”.*
Dzisiaj, gdy to opracowuję kapłan spóźnił się z wystawieniem Monstrancji, a później opuścił nas, bo zaczął spowiadać rodzinę chrzczonego dziecka, a może dorosłego (na Mszy św. o 19.00). To przecież nie jest wezwanie do umierającego...
Niektórzy słudzy Pana nie są oddani Bogu duchem, ale tylko poprzez strój i celebrację zamiast liturgii. Tacy nie mają świadomości, że przed nimi jest Bóg Prawdziwy w Cudzie Ostatnim, którego „zostawiają” dla nieodpowiedzialnego stworzenia.
PiS żąda powołania komisji śledczej, która ma wyjaśnić jakie są finanse państwa, a poseł Eugeniusz Kłopotek z PSL oświadczył, że premier Donald Tusk i minister finansów Jan Rostowski powinni odejść. Ja dodam do tego, że Izby Lekarskie powinno się naprawić czyli rozwiązać, bo są niezgodne z demokracją.
Właśnie przysłano wezwanie do sądu cywilnego w sprawie spadku, którego nie ma, bo rodzice nie dopilnowali udokumentowania własności. Zobacz ile wszystko wymaga zachodu, a większość nie chce się naprawić i lekceważy swoje zbawienie. APEL
* „Prawdziwe Życie w Bogu” V. Ryden. Ks 3. cz. 2
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 581
Pogotowiem trafiłem do dziadka z przetrzymanym cewnikiem, który trzeba wymieniać co 7-14 dni. To biedna rodzinna, syn samotnie wychowujący 5-kę dzieci, mówi, że jest mu ciężko…z rezygnacją machnął ręką.
Nie ujrzysz biedy bez Boga - Ojca. Noc, zaczynam pisać, a Pan przeniósł mnie w świat tych, których nikt nie obchodzi;
- „Niewidzialni” lekarze bez granic.
- Boliwia. Płacze matka biednej rodziny, której ojciec zmarł na „chorobę nagłej śmierci” (Chagasa) przenoszoną przez pluskwiaki (trypanosomoza).
- Kongo. Wojna. Napady na cywilów, gwałty kobiet, potworności i bieda. Mówią ofiary: a) skończyłam 18 lat, męża zabili, uciekłam do babci, ale też była zabita. b) z dwójką dzieci uciekłam do lasu, ale tam znaleźli nas żołnierze, zgwałcili…nie mieliśmy nic do jedzenia... c) na oczach matki gwałcili jej córkę.
- Uganda. Dzieci porywa się do armii, ćwiczy i płaci nimi za broń.
- Kolumbia z wioskami równane z ziemią, których mieszkańcy zostawiają wszystko w obawie o życie: „jestem biedakiem, miałem 10-u synów, nie ma ich, nie wrócili do domu (...) mnie przesiedlili, gdy miałam 5 lat (...)."
W dzisiejszych czytaniach z księgi proroka Amosa (Am 8,4-6.9-12) płyną słowa o bezkarności gnębicieli biednych, których ukarze Bóg…bezrolnych pozostawia się bez pracy, biednych kupuje się za srebro i parę sandałów. Psalmista zawołał: „Pana pochwalcie, On dźwiga biednego”…podnosi z prochu nędzarza i dźwiga z gnoju ubogiego.
W rosyjskiej stacji trafiłem na słowa; my jesteśmy bardzo biedni. Moje serce zalało pragnienie spotkania rodziny z wczorajszego wyjazdu pogotowiem. Wnuczce podałem zebrane przepisy o należnej pomocy, a dziadkowi podarowałem nowy radiomagnetofon, bo zepsuło im się radio. Zaleciłem znalezienie radia Maryja.
Wielka jest radość z pomagania. Napłynęła postać b. Alberta i matki Teresy z Kalkuty. Teraz oglądam chorych na śpiączkę afrykańską (Republika Śr. Afrykańska), gdzie mucha tse-tse przenosi świdrowce przez całe swoje życie. Rocznie umiera 50000 ludzi, bo nie ma kto sfinansować leczenia.
W ręku mam „Wprost” z wyciętym art. „Bogactwo zobowiązuje”, a TV „Kultura” samarytanin próbuje pomóc chorym psychicznie, ale nic mu nie wychodzi.
Jeszcze „Gość Niedzielny” z relacją lekarki zesłanej do Kazachstanu…towarzysze wyrzucili ich w środku stepu. Wyobraź sobie taką śmierć...
„Kamienie krzyczeć będą o nieszczęściu biedaków” śpiewa lud, a ja zauważyłem przelatującą mysz kościelną…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 809
Czeka mnie dyżur w pogotowiu. Wyczuwam obecność Matki Pana mojego i napływa obraz Jezusa z apostołami. Teraz słucham audycji o Dominiku Savio, który z wizytą Matki pomógł rodzącej.
W czasie dyżuru spotykałem wiele figur Matki Bożej i byłem u staruszki przyjętej przez rodzinę (opieka do śmierci). Przypomina się mój powrót do Boga poprzez Matkę w Jej Sanktuarium…aż tutaj Pan mnie przywiódł.
Podczas porannej Mszy św. kobiety z przejęciem śpiewały o Matce Bożej. To najpiękniejszy śpiew świata; ”Witaj Matko Stateczna /../ Pani Łaskawa /../ przybądź, wyrwij nas z potężnych nieprzyjaciół mocy /../ wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie /../”. Kto to ułożył?
Z mojego serca płynie tęskne wołanie, a w oczach mam łzy, nawet teraz, gdy to piszę: „Jezu! Jezu!! podziękuj Twej Matce za wszystkie otrzymane przeze mnie łaski, przeproś za nietakty i podłości. Proszę Jezu; ucałuj Jej Rękę, Rękę Twojej i mojej Matki!!”
Tak chciałbym podziękować śpiewającym kobietom (znają to wszystko na pamięć), a serce woła; „przy tym śpiewie pięknieją kwiaty, ożywia się woda, jaśnieje niebo, cichnie wiatr, gaśnie pożar, wino dojrzewa, a chleb dochodzi…!!
Ja nigdy nie wymyśliłbym tego! To Duch Św. chwali - z całym Niebem - Tą, która przyniosła zbawienie! Czas nagli, bo dzisiaj mam dyżur, a właśnie spóźnił się kapłan. Przed Komunią św. wołałem do Boga; „daj mi Chleb, daj mi Chleb, tylko to, daj mi Chleb”.
Jakby w podzięce otrzymałem Eucharystię w postaci trójkąta. Zdziwiony stwierdzam, że zabrałem ze sobą „Rycerza Niepokalanej”, kopertę z widokiem Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej, zdjęcie różańca z napisem, że to moja obrona, art. z „Polityki„ o wakacjach z MB w Lourdes (dziwne, bo wczoraj - na wizycie - podarowałem ten wizerunek starowince).
Jeszcze mam dodatek o niezłomnych kapłanach i „Niedzielę" ze zdjęciem ks. J. Popiełuszki oraz kasetę z wizyty Jana Pawła II w Częstochowie. W oczekiwaniu na następcę Św. Piotra chór śpiewa wkoło; „Santa Maria, Mater Dei (Matka Boga), ora pronobis, secatoribus../../ i po polsku „Zdrowaś Mario”.
Łzy zalewają oczy, bo bardzo lubię takie powtarzanie....wówczas pragnę słuchać tego do końca moich dni. Dyżur. Krążymy…97-letnia czcicielka Matki z zapaleniem płuc, inna umiera na serce (przepiękne obrazy), a ta z nowotworem, której podaję morfinę ma wielki obraz z Częstochowy. Z telewizji "spojrzała" twarz o. Pio.
Na mszy niedzielnej „patrzyło” malowidło ścienne (wokół ołtarza); pokłon Aniołów, świętych, błogosławiących Matce z Dzieciątkiem. Tyle razy tu byłem, a nie widziałem tego. Łzy w oczach, bo taka jest Prawda! To dzień także za żonę, za panie śpiewające z kółka różańcowego oraz za męczenników...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 800
Apostoła Mateusza
Trwają dwa dni udręk w przychodni, a w tym dyżur w pogotowiu z wieloma wyjazdami karetką...taki już jest mój los. Mijamy figury Matki i krzyże Pana Jezusa, a ja proszę Boga o pomoc (wytchnienie), bo Jego ochrona znosi troski, daje ufność, a teraz - w moim wypadku - szczęście.
W pewnym momencie - w czasie przejazdu i w ciemności nocy - moja dusza ze łzami w oczach wołała:
Ojcze! Niewidzialna Opatrzności moja!
Oczekiwane słońce o świcie,
Kwilenie ptaszka i dzwonu dźwięk,
Łagodny wietrze i deszczu w skwarze.
Ojcze ! Boska Ciszo !
Nieukojona miłości i radości moja!
Nikt i nic nie odbierze mi Ciebie i nie rozdzieli!
Twoje jedno tchnienie gasi ziemskie piekło…na nic tu rakiety i ludzkie strachy.
JAHWE Jego Imię Święte!
Świta. Budzi ćwierkanie ptaszka. Pan dał dobrą noc; „po znoju czas na odpoczniecie”. Popłakałem się i w ciemności przypomniała się pieśń o Opatrzności Bożej: ”Cały świat niech śpiewa tę pieśń, Panem moim Bóg”. To On zapala i gasi słońce.
Zdziwiony stwierdzam, że w radiu Maryja płynie modlitwa; „Pan swój lud miłuje /../ niech święci cieszą się w chwale, niech się weselą przy uczcie niebieskiej”. Planowałem nabożeństwo poranne, ale ważniejsze są obowiązki zawodowe, bo przybyło wielu ciężko chorych i zgłoszono wizytę domową.
Pracę skończyłem o 16.00 i Panu Jezusowi kupiłem pod krzyż bukiet mieczyków. Łzy zalały oczy, a zespół przejeżdżającej karetki pozdrowił mnie głośnym sygnałem. ”Ja się nie wstydzę Ciebie, Panie. Tyś mą radością i chlubą”!
Zobacz nowego psalmistę, ale to nie ja wołam, ale Duch Święty przeze mnie! Zna to każdy pragnący świętości. Jaka będzie intencja modlitewna tego dnia? Zmęczony byłem drętwy na Mszy Świętej wieczornej, a po przebudzeniu w środku nocy w ręku znalazł się „Poemat Boga-Człowieka”, który otworzył się na słowie: o p a t r z n o ś ć!
APEL
- 20.09.2007(c) ZA ZASKOCZONYCH ZDARZENIAMI
- 19.09.2007(ś) ZA PRZYNOSZĄCYCH UWOLNIENIE
- 18.09.2007(w) ZA PRAGNĄCYCH WŁASNEJ PRZEMIANY
- 17.09.2007(p) ZA POZBAWIONYCH HONORU
- 16.09.2007(n) ZA NIEWIERNYCH POWOŁANIU SWEMU
- 15.09.2007(s) ZA NIESFORNE DZIECI
- 14.09.2007(p) ZA DZIECI POZBAWIONE OPIEKI
- 13.09.2007(c) ZA WYNATURZONYCH
- 12.09.2007(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MAJĄ CZASU DLA BOGA
- 11.09. 2007(w) ZA UFAJĄCYCH W POMOC MODLITEWNĄ