- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 846
Muszę przestrzec wszystkich wierzących, a także szukających Prawdy, która jest tylko i wyłącznie w wierze katolickiej, że tym, który podsuwa różne wątpliwości jest upadły Archanioł (Lucyfer, a obecnie Lucyper). Rada: wołaj wówczas o wyjaśnienie do Ducha Świętego, ale odpowiedź nie musi napłynąć od razu...
Na świecie Bestia ma całe tabuny omamionych swoimi mądrościami, a najgroźniejszymi jego wyznawcami nie są sataniści, bo poznasz ich po ostentacyjnym kulcie Antychrysta, ale opętani intelektualnie.
Przykładem jest matka Joanna od demonów (profesor Senyszyn) oraz „żartowniś” Jerzy Urban. Z takimi ludźmi nie wolno dyskutować, bo dysponują nadprzyrodzoną inteligencją w czynieniu zła. Te opętania są trudne do ujrzenia i egzorcyzmów.
Dam przykład dotyczący pragnienia długiego życia i bycia tutaj (na zesłaniu):
- Tak, ja chce być tutaj, trzeba jeszcze pożyć...młoda
- To nie zależy ode mnie...odpowiedziała babcia z otępieniem!
- Ja nie chce tutaj, na zesłaniu, ale mam być dokąd zechce Pan…moja odpowiedź.
I trudne zapytanie dzieci z Fatimy (przez teologów):
- Widzieliście Matkę Bożą z różańcem…czy odmawiała tę modlitwę z wami?
- Nie! Matka Boża nie modliła się tylko zalecała…
To było podchwytliwe, ponieważ Matka Zbawiciela nie mogła modlić się do Siebie...
Na ziemi toczy się śmiertelny bój o nasze dusze...cała reszta jest dodana. Zrozum, że wszystko jest prawdziwe w Kościele Pana Jezusa, który wciąż jest „reformowany” (Luter, Kalwin), a także naprawiany.
Przygotowuję ten zapis do edycji, a w telewizji mądrzy się dziecinniejący komuch Jerzy Wenderlicha: Kościół ma być „otwarty”, "podobający się" (chyba demonom). Tacy nawet nie wiedzą, że mają dusze i nie pokonasz ich w dyskusji o aborcji, zapłodnieniu pozaustrojowym, oddzieleniu wiary w Boga od Państwa, bo trafisz na demoniczny mur…
Dalej natkniesz się na kapłanów porzucających służbę Bogu, propozycje kapłaństwa kobiet, małżeństw homoseksualnych z adopcją dzieci. Szatan ma nieskończony repertuar podsuwanego „dobra” zabijającego nasze dusze.
Nie wiedziałem czy mam wyjść na Mszę św. ale wzrok zatrzymała figura św. Rodziny, którą wyrzeźbił dla mnie pacjent. Zważ, że św. Józef był całe życie czysty (dlatego jest przedstawiany z lilią). To była podpowiedź, że mam wybrać nabożeństwo, a okaże się, że będzie odprawiane przez 5 kapłanów. W psalmie trafią się słowa: „Przychodzę, Boże, pełnić Twoją Wolę”…
Po Eucharystii nie mogłem wyjść z kościoła...tak było mi dobrze, bezpiecznie, cicho w sercu i słodko w duszy. Zawołałem tylko:
„Panie Jezu!
bądź ze mną tam, gdzie brak Twojego Światła
bądź tam, gdzie króluje mądrość i wiedza
tam, gdzie rozum bierze górę nad duchem tam, gdzie ciało jest ważniejsze od duszy”...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 625
Istnieje wiele nieuleczalnych chorób...wśród nich jest hemofilia (brak czynnika krzepnięcia), która ma trzy stopnie. W ciężkiej występują wylewy krwawe (także w nocy), które uszkadzają różne narządy. Cała nadzieje jest w wykryciu leku...
Skrzywdzeni Chińczycy w ostatniej nadziei przybyli do Pekinu, gdzie zwinięto ich z ulic i umieszczono w psychuszkach. Wczoraj była taka pacjentka, którą córka z gachem (policjantem) chce chce umieścić ja w szpitalu psychiatrycznym i przejąć jej mieszkanko w chatce za wsią.
Ja jestem dla niej ostatnią nadzieją. Na pewno wołała w tej sprawie do Boga. Napisaliśmy pismo do sądu, gdzie prosiła, aby ”nie robić z niej głupiej, bo chodzi o majątek”. Udało się...Dawid musiał walczyć z Goliatem, który gołą ręką rozgniatał czaszki (zobacz boksera Wałujewa).
„Czyż ja jestem psem, że idziesz do mnie z kijem /../…cip, cip, cip zwołamy zaraz ptaszki, żeby się pożywiły twoim ciałem /../”. Tak szydził z Dawida Goliat...
Dawid odpowiedział mu: „Ja idę do ciebie z Imieniem Pana Zastępów, z Imieniem Boga wojsk izraelskich. /../ Pan nie zwycięża mieczem, ani oszczepem, ale pomaga temu, kto go wyznaje /../ dziś Pan odda cię w moje ręce /../”! Kamień wystrzelony z procy wbił się w czoło Goliata, który padł twarzą na ziemię.
W moim sercu trwa niepokój związany z obroną krzyża Pana Jezusa...wiem, że moje cierpienie to próba zawierzenia Stwórcy. Ja mam ochronę Boga i niepotrzebnie próbuję bronić się sam. To brak zawierzenia, a nawet grzeszność.
„Ojcze! Przyjmij moją krzywdę z powodu Pana Jezusa…niech nawróci się chociaż jedna zatwardziała dusza. Jego Świętej Chwale niech służą moje myśli, słowa i czyny”...
Na ten moment w środku nocy (radio "Plus") płyną słowa piosenki o Bogu i Jego ochronie;
„Kto ratuje wciąż, odwraca gniew i pochyla się nad ludem dziś? /../
Kto Niebieski przygotował Dom i zaprasza nas na ucztę Swą? /../
W obietnicach Swych na wieki wierny jest...Bóg i Pan Jedyny, Święty Sprawiedliwy”...
Później przed obrazem Pana Jezusa Miłosiernego otrzymam wyjaśnienie, że każde cierpienia należy zanurzyć w Jego Krwi (u ś w i ę c i ć)! Jak można uświęcić cierpienie (ofiarować)? Po Sakramencie Pojednania (czystość duszy) wołamy do Boga lub Matki Najświętszej:
„Ojcze! Panie Jezu! Matko! przyjmij moją udrękę" (wymieniamy cierpienie, jego charakter i czas)...można przekazać za kogoś lub w jakiejś sprawie (np. pokoju),a także oddać bez podawania intencji.
Teraz Pan Jezus mówi do „małego Jana” Marii Valtorty, a to do mnie; „/../ przytulam cię do Mnie, aby dać ci odczuć, że jest Ktoś kto cię kocha. Z tych rąk zstępują kary lecz także pieszczoty?/../”.
Płynie pieśń; „Kto się w opiekę odda Panu Swemu, a całym sercem szczerze ufa Jemu, śmiele rzec może; mam obrońcę Boga, nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga, żadna straszna trwoga”.
Moje serce zalewała słodycz i pierwszy raz spodobała się kolęda usypiająca Jezuska…”Lulajże Jezuniu, lulajże, lulaj”. To trochę infantylne, ale jest przykładem szczytu opieki; maleństwo w rękach matki, a tu Matki. Podczas powrotu z kościoła śpiewałem tę kolędę.
Teraz nagłe doświadczenie; ojciec wielodzietnej rodziny prosi o pożyczkę. Zostałem zaskoczony, ponieważ nie skojarzyłem go z tymi, którym pomagałem jako ojciec chrzestny dziecka urodzonego w karetce.
Przyjechał rowerem, w deszczu z wielką nadzieją na moją pomoc, a ja odmówiłem mu paru groszy! Z drugiej strony nie pracuje, dzieci im zabrano, ale prośba z Nieba była celna, bo ból zalewał serce!
Przeprosiłem Pana Jezusa, bo sam jestem w takiej potrzebie…czeka na mnie komisja lekarska mająca „zbadać” moją wiarę (wówczas jeszcze nie wiedziałem, że jest to chińska psychuszka).
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 650
Płacze rodzina Bartka, chłopczyka, który popełnił samobójstwo…molestowany przez kapłana i specjalnie oskarżony o kradzież. Płacze także jego braciszek, a ja razem z nimi. Jakże cierpi Serce Boga! Pomnóż moje łzy przez miliardy...
Pacjent pokazuje zmiażdżony samochód; zasnął za kierownicą i czołowo zderzył się z busem. Teraz „krąży” w poszukiwaniu pomocy. Przed przyjazdem karetki policja zabrała go na komendę, gdzie wezwany lekarz „nic nie stwierdził”. Chirurg skierował go do oddziału, ale odesłany jest u mnie...ponownie trafia do chirurga! Chciałby się powiedzieć, że krzywda rodzi krzywdy...
Babcia - w pocie czoła i własnymi rękami - wybudowała dom, a teraz jest gnębiona przez konkubenta córki, który pragnie jej ubezwłasnowolnienia (przejęcia majątku). Psychiatra sądowy stwierdził zespół urojeniowy, bo pacjenta skarży się na wyzywania, zniszczenie drzwi oraz grożenie jej śmiercią!
Znam ją z wizyt pogotowiem i wiem o co chodzi córce z „przyjacielem” byłym stróżem prawa. Kiedyś podczas mojej interwencji zagadywał o jej chorobie, a ja powiedziałem, że jak mu nie pasuje to może się wyprowadzić.
Jakże ją rozumiem, bo sam mam podobny zarzut: chory psychicznie z powodu wiary i obrony krzyża. Ja jestem dla niej ostatnią nadzieją, bo tuła się po obcych. Na pewno wołała do Nieba. Napisaliśmy pismo do sądu, które pomogło. Z Bogiem w sercu inaczej widzisz biednych, słabych i krzywdzonych.
Teraz jest pacjentka z którą od 3 lat walczymy o należną rentę…to prawdziwa droga krzyżowa. Pacjentka jest bliska samobójstwa, nie ma z czego żyć, a jest niezdolna do żadnej pracy. Dobrze, że wszystko zawierzyła Bogu.
Jeszcze głupota ludzka...rodzice balowali trzy dni, a ich dwójką dzieci niepełnosprawnych zajmowała się 11 letnia siostra. Wszyscy byli bez jedzenia i bez picia.
Matka przyjęła córkę z mężem...teraz jest wyrzucana na ulicę. Inny sprzedał dom, wszystko oddał poznanej pani, a po powrocie ze szpitala trafił na wymienione zamki u drzwi i walizkę wystawioną na korytarz.
Płacze ojciec porwanej córeczki i matka uprowadzonego - przez męża - synka. Ojciec wychowywał córeczkę, sąd zabrał ją, a jego skazał na karę więzienia. Zmarł potrącony przez samochód...nim dotarła pomoc. Chłopczyka wyleczonego z choroby nowotworowej skatowali młodzi przestępcy.
Płynie tęskna melodia, a ja wołam do Boga; „Ojcze! Ty widzisz łzy w moich oczach, łzy Twojego dziecka. Twoja Miłość niech zaleje moje serce...niech bije równo z Twoim. Niech moje myśli będą Twoimi. Niech się wypełni Twoja Sprawiedliwość”.
Piękny kościół, bliskość Boga i Nieba, łaska spotkania z Panem. Msza święta to właśnie połączenie z Bogiem. Dusza krzyczy „wesprzyj Ojcze, wesprzyj...jam nie godzien”. Słodycz, ale dzisiaj to słodycz chleba...
Siostra śpiewała „wszyscy grzeszni lecz skruszeni niech odejdą pocieszeni”, a ja dodałem: „wielbię Ciebie, wielbię Ciebie w każdym momencie”. Nabożeństwo bez Eucharystii nie sprawia pełni naszej duszy. Takie uczestnictwo może nawet zniechęcić i oddalić od Boga. Powinni mówić o tym kapłani…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 786
słowa kluczowe; Gwiazda Betlejemska
Jadę do kościoła bez włączonych reflektorów. Wzrok padł na białą figurę Matki Bożej Niepokalanej, lampę ścienną, a także pomalowany przeze mnie krzyż (zniszczył go czas i korniki).
Po Eucharystii padłem na kolana przed Matką Zbawiciela, a wzrok zatrzymała ładna gromnica…symbol Światłości Bożej! Serce zalała słodycz...
Na ten czas żarówka w moim gabinecie lekarskim zaczęła błyskać i spaliła się. Pacjent przyniósł nową i wróciliśmy do światła. Poza kolejką - ponieważ przyszedłem wcześniej - poprosiłem schorowaną i pokrzywioną staruszkę, która każdego dnia jest w Domu Pana...wymaga badań do operacji z a ć m y!
Włączyłem kasetę, gdzie trafiłem na nagraną mszę ze słowami o Światłości. Intencja pewna; „za potrzebujących światła”. Pan ukazał mi znaki różnego zapalania Swojego Światła w duszach…błyskami lub nagłą pełnią (olśnienie). Nawet mówiłem o tym pacjentowi…elektrykowi!
Szaweł, znawca prawa, straszliwy prześladowca chrześcijan został porażony widokiem Jezusa Zmartwychwstałego. Inaczej było ze św. Augustynem, który do wiary dochodził „w poszukiwaniach” (jak ja).
Muszę połączyć się z okulistyką, bo nie wiem co zrobić z naświetlonymi oczami chorego (spawanie). Zapamiętaj; zimne okłady. Jak oddzielić sprawy duchowe od fizycznych? Zrozum, że ja sam jestem zadziwiany tymi znakami.
Nigdy nie „oglądam” różańca w TV Trwam, bo ta modlitwa jest mało „telewizyjna”. Dlaczego Pan sprawił, że pilot zatrzymał się tutaj? Naprawdę przeżywam w sercu powtarzane przez kapłana i kobiety „Zdrowaś Maryjo”. Okazało się, że odmawiano Tajemnice Światła!!
Chrzest Pana Jezusa w Jordanie, cud w Kanie, głoszenie Królestwa Bożego, Przemienienie na Górze Tabor, ustanowienie Eucharystii. Płyną obrazy z kaplicy w Betlejem i Gwiazda Betlejemska...promienie z Nieba!
W ręku mam „Dziennik” Grossa i wizerunek szatana, klonowanie zwierząt ze sprzedażą ich mięsa oraz wezwanie, aby skończyć z oligarchią w sutannie.
Wizyta domowa. Bardzo lubię ludzi starych, a ten 90-letni dziadek jest całkowicie głuchy i nie umie czytać…rozmawiamy na migi. Wskazuje na obraz i pobożnie składa ręce. Zobacz jego wiarę i zawierzenie Bogu, a mój wzrok zatrzymują wizerunki Matki Bożej. Poprosiłem córkę chorego ojca, a także jej męża (ma powikłane złamanie nogi) o uświęcenie cierpień i oddanie wszystkiego w Jej ręce.
Dziwne, ponieważ Pan dał okładkę „Poematu Boga-Człowieka” ze słowami: „Zaprawdę powinniście Mnie błogosławić, że do światła, które posiadacie, dodaję nowe światło, bo to, które posiadacie, nie wystarcza już do ”zobaczenia” waszego Zbawiciela”.
Tam też są słowa Pana Jezusa: „Mój Anioł unosząc się pośrodku Nieba trzyma Wieczną Ewangelię szeroko otwartą - nawet na stronicach dotychczas zamkniętych, aby ludzie mogli zostać ocaleni jej światłem”.
- Dobrze, że zapaliłeś dwie lampki, nie miałam drobnych, a dzisiaj urodziny córki!...mówi żona, Ja nie pamiętam nawet o swoich urodzinach.
Piszę to, a z telewizji płyną obrazy nowoczesnych czarowników (amulety, wróżenie, oczyszczanie zapalonymi płomieniami) w Sowietach. Tam, gdzie nie ma Światła Boga tam Czerwony Smok zapuszcza swoje przewody „świetlne”.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 679
Miasto jeszcze śpi, a ja pędzę swoim F16 do Domu Pana. Nagle ujrzałem piękno kościoła…”jak pięknie u Ciebie, Boże”. Rozświetlone choinki i wielka figura Jezusa Dobrego Pasterza.
Dzisiaj zwraca uwagę dostojność Zbawiciela z laską pasterską i barankiem. Ktoś powie, że czytam znaki...tak, bo przecież Pan Jezus „mówił” do pasterzy, ludu prostego i to ich językiem. Ponadto dawał przykłady i wskazywał na to, że przybył, aby spełnić Wolę Boga Ojca, co potwierdził na krzyżu, że: „Wykonało się!”.
Strasznie szybko płynie czas. Nie wiemy kiedy umrzemy i to usypia, a wiedz, że z wiekiem ten drugi dar Boga Ojca (po wolnej woli) płynie coraz szybciej. Wówczas czekałem na emeryturę (02.01.2009), a niedawno na dodatek opiekuńczy (02.01.2019). Teraz mam nadzieję, że uda się edytować zapisy moich przeżyć duchowych, bo często płaczę przy ich czytaniu.
Zdziwiony stwierdziłem, ze Mszę św. odprawia kapłan, któremu przed trzema dniami pomogłem po potłuczeniu. Ja widziałem, że pomoc otrzymał od Boga, bo zapisałem mu leki i wykupiłem, zawiozłem go na zastrzyk („przypadkowo” w wolną sobotę była piel. zabiegowa). On wspomaga codziennie moją duszę, a pomogłem jego ciału: „szczęśliwy człowiek, który nadzieje pokłada w Panu”.
Dziwne, ale padają słowa „Moje owce słuchają mojego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.” Bardzo pragnę klękania podczas Eucharystii i to się stało, bo kapłan był niski. Trzy razy zawołałem: „Nigdy nie byłem godzien, nie jestem i nie będę, abyś wszedł do serca mego, ale powiedz tylko Słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja”. Piszę to, a dreszcz prawdy przepływa przez moje ciało...od stóp do głowy. Tak właśnie od „stóp”…
Po Eucharystii musiałem uciekać przed siadającymi tuż za mną. Oni myślą po ludzku, a ja po zjednaniu z Panem Jezusem pragnę intymności...bycia sam na Sam ze Zbawicielem.
W przychodni mogłem wyzionąć ducha, bo nawał chorych trwał od 7.00-17.00...dobrze, że jest to dzień postu, bo nie musiałem robić przerwy obiadowej. Na zakończenie tego dnia w aptece rozmawiałem z obcą kobietą, która powiedziała, że jest: „jako w Niebie tak i na ziemi”...
- Tak mówili bolszewicy opuszczając „bądź Wola Twoja”…
APeeL
- 15.01.2008(w) ZA W SERCU ROZRADOWANYCH PANEM
- 14.01.2008(p) ZA OFIARY PSYCHUSZKI...
- 13.01.2008(n) ZA DUSZE SPRAGNIONE BOGA
- 12.01.2008(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH OBRONY
- 11.01.2008(pt) ZA OCZEKUJĄCYCH NA PRZYJŚCIE ZBAWICIELA
- 10.01.2008(ś) ZA NIEWIERNYCH PANU JEZUSOWI
- 09.01.2008(ś) ZA OFIARY FAŁSZYWYCH W OSĄDZIE
- 08.01.2008(w) ZA ODWAŻNYCH Z BOGIEM
- 07.01.2008(p) ZA TYCH, KTÓRZY UJMUJĄ SIĘ ZA INNYMI
- 06.01.2008(n) ZA MOJĄ ŻONĘ