- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 993
opr.18.03.2010
W śnie ujrzałem gniazdo os i wielkie muchy. Moje sny się sprawdzają dlatego zawołałem o pomoc i ochronę do św. Józefa i św. Michała Archanioła.
Z radia płyną zawołania; „Wyjdźcie na wolność...ukażcie się”. Ew J 5. 17-30 „Syn Boży ożywia tych, których chce [...] Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia [...]”. Dalej słowa o przechodzeniu ze śmierci do życia.
To wiem, ale z gabinetu lekarskiego znam miłość ludu do tego świata i życia na zesłaniu (śmierci). Ludzie nie znają swojego prawdziwego sensu istnienia...czyli powrotu do Boga. Nie wytłumaczysz tego normalnemu. Oto krytyk muzyczny Kaczyński z hobby; zbieranie figurek słoni (ma ich 200 rodzajów).
Łaska wiary to krzyż, bo widzisz wszystko od Boga. Wiesz, że Jest Królestwo Niebieskie (Ojczyzna Prawdziwa), ale lud chce Egiptu...zesłani. Gdy to opracowuję Bóg woła do Mojżesza Wj 32, 7-14;
<<Zstąp na dół, bo sprzeniewierzył się lud twój, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej [...] utworzyli sobie posąg cielca ulany z metalu i oddali mu pokłon [...] Widzę, że lud ten jest ludem o twardym karku [...]”. >>
Właśnie mówiłem do spotkanego pacjenta o sensie naszego życia i potrzebie odejścia w pojednaniu z Bogiem (śmierć dobra). Zapamiętaj. Śmierć dobra to sakramenty! Ponadto trzeba prosić, aby nie umrzeć nagle, ale odejść godnie.
Właśnie pokazują to w Tv „Trwam”; dom, rodzina, umierającego trzymamy za rękę i w tym czasie modlimy się. Tak zawsze było u prostego ludu; gromnica. śpiewy i modlitwy do Matki Bożej Dobrej Śmierci. Ale na co dzień widzę niechęć, a nawet złość do umierających.
W nocy oglądałem reportaż o śmierci Marylin Moonroe i Edit Piaf. Z drugiej strony jest utrwalony obraz odejścia JPII, gdy wiatr na trumnie zamknął Biblię! Dzieło zakończone. W „Polsacie” była audycja o letargu...
Płynie nabożeństwo. Przepraszam Pana za profanację Jego Ciała, bo kiedyś wziąłem kawałek nadłamanej św. Hostii „na później”...chciałem, aby Pan „był stale ze mną”. Przed Komunią św. pięknie klęczała kobieta...w wielkim uniżeniu pochylona głowa. Popłakałem się.
Eucharystia dała mi wielką moc, a przede mną ciężka praca w przychodni, a później nie mogłem opuścić karetki (16 - 23.00). W czasie przejazdów przepływały cmentarze, zakład pogrzebowy, a nawet przejeżdżałem obok „mojego” krzyża z paląca się lampką („grób” Pana Jezusa).
Z drugiej strony ateiści i wrogowie Boga, którym Kościół katolicki podoba się po śmierci...i kapłan, który odmawia dokonania pochówku. Jeszcze św. Jehowy; „proch z prochu w proch” i Cyganie śpiewający i pijący wódkę na grobach. Z dyktafonu odtwarzam hymn śpiewany w rodzinnym kościele...na pogrzebie bratowej.
Z oddali płynie marsz żałobny, niesie się rytmiczne i głośne uderzanie bębna...idzie pogrzeb. Otworzyłem okno gabinetu lekarskiego i słuchałem zauroczony. W takich momentach moje serce rozrywa tęsknota spowodowana miłosną rozłąką z Panem Jezusem. Dopiero śmierć przerwie to cierpienie...
„Ojcze! Spraw, aby czekał na mnie Twój najmniejszy sługa”. Później znajdę obrazek poświęcony zmarłej z wizerunkiem Pana Jezusa Miłosiernego; „Ty dajesz ludziom życie i zmartwychwstanie [...] Wyzwól Twego sługę z więzów śmierci [...]”.
Koniec opracowania, a żona czyta poradę prawną. Kiedy sąd może uznać kogoś za zmarłego? Jeżeli zgubi się dziadek...czekamy co najmniej 5 lat! Zważ na kłopoty rodziny. Jeżeli zaginie młody człowiek to sprawa może rozpocząć się po 10 latach.
Dziwne, bo w komputerze wyskoczył slajd z fotografią zaginionego przed 5-ma laty syna! APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 718
Zaczynam opracowanie tego zapisu, a w „Expresie reporterów” płacze matka zmarłego syna, którego leczył znachor...wydali ok. 650 tysięcy. Natomiast w „Sprawa dla reportera” pokazują poszkodowanych przez bank i rodzinę, której zamurowano okna (przyległym budynkiem).
Po chwili w „Warto rozmawiać” rozpatrywana była sprawa pani Alicji Tysiąc (wygrała proces, bo nie pozwolono jej na zabicie dziecka).
Wróćmy do tamtego czasu w roku 2007, gdzie dziewczynka zeznawała przeciw dilerowi i z tego powodu była prześladowana. To tragedia całej rodziny, która czeka na sprawiedliwy wyrok. Wczoraj oglądałem teatr TV „Słowo honoru” o zbrodniach ubecji z Różańskim w tle.
Idę do kościoła i każdym oddechem wołam do Boga, a serce zalewa pragnienie sprawiedliwości na całym świecie. To nie jest moje serce, ale Serce Najświętszego Boga. Trafiam na pieśń; „Jam cię wyzwolił z mocy faraona, a tyś mi włożył krzyż na Me ramiona”. Przepływają obraz łaknących sprawiedliwości;
- porażona żona, której mąż zabrał dzieci i z jej renty żąda alimentów
- wykupieni z blokiem (oszustwo); płacz z powodu bezsilności wobec przemocy
- VIP-y i słabi...
Przepisuję to, a w „Warto rozmawiać” trwa kłótnia o aborcji, wolności słowa, mocy środowiska gejów i lewaków (włóczą po sądach prawych ludzi). Nie mogę wyrazić pragnienia sprawiedliwości...wprost mam w sercu tych ludzi; biednych i poniżanych, wykorzystywanych i krzywdzonych.
Sam jestem wśród tych ludzi niesłusznie oskarżony, pozbawiony intymności, wyobcowany. Pan Bóg wie, co czyni, bo to wszystko widzi! Na ten moment moje serce śpiewa; „Każdy Twój wyrok przyjmę twardy”.
Znowu miesza się czas, bo trwa sprawa dziewczynki z zespołem Downa, która nie obudziła się po narkozie...7 lat trwa sprawa, a ojciec pragnie tylko przeprosin lekarza obronionego przez profesora u którego pracuje.
Zginęło 3 świadków koronnych...w sprawie śmierci Krzysztofa Olewnika oraz Artur Zirajewski świadek koronny w procesie Papały. Znajdź się w sytuacji rodzin poszkodowanych (obu stron).
Jakże pragnę sprawiedliwości...nawet wyniku meczu piłkarskiego, bo wiele jest sprzedanych. Ból zalewa serce, gdy widzę ministra Ziobrę (prawość) oraz red. Olejnik (podłość i skrajna cyniczność).
Ja nie wiem jaki efekt przyniesie moja modlitwa i ofiarowanie tego dnia, ale na pewno nie pójdzie na marne...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 761
Św. Józefa Opiekuna Rodzin
Ja mam wielki kult do św. Józefa, wybrańca Boga, ojca ziemskiego Jezusa...Pana mojego serca i duszy. Często wołam do Niego w różnych potrzebach (sprawy rzemieślnicze, prace), ale głównie w potrzebie zachowania czystości, którą wyraża trzymana w ręku świętego biała lilia. To symbol Jego nieskalanej czystości.
Dzisiaj miałem piękny sen w którym szliśmy z żoną - a właściwie ja trzymam jej ramiona - jak młodzi zakochani. Nigdy nie widziałem jej tak pięknej. Oczy umalowane na różowo, cudna twarz...w śnie pomyślałem, że tak wygląda jej - w jakiejś formie święta - dusza!
Każdy człowiek ma wady, a nawet w jakiś sposób jest śmieszny i Pan zna naszą nędzę. Dzień kręcił się wokół opieki i opiekunów, ochrony i naszych obrońców. Rano śpiewałem piosenkę „na dobre i na złe”. Taka wspólna opieka jest w małżeństwie.
Z telewizji płynęły relacje; o ojcu opiekującym się niewidomą córką i rodzicach porażonego syna, a także ZUS, który ma nas zabezpieczać w chorobie i śmierci (odprawa). W kościele organizują wyjazd na protest przeciwko zabijaniu dzieci nienarodzonych.
W filmie o szakalach pokazano jak pilnują swoje potomstwo, a pacjentce, którą wysłałem do sanatorium przyznano opiekunkę (córkę). Przypomniał się także sen o złych psach za ogrodzeniem. W telewizji dano reportaż o zamachach i organizowanej ochronie...np.; wysuwane słupy metalowe! Ogarnij to wszystko: od czujników CO poprzez systemy alarmowe chroniące przed metanem, pożarem do ubrań chroniących przed różnymi szkodliwymi czynnikami.
W ciemnym kościele żona śpiewała z kobietami o św. Józefie. Napłynęła bliskość tego Bożego Opiekuna także mojej rodziny. Podziękowałem za opiekę i pomoc, a także wspieranie w zagrożeniach.
Po Mszy św. napływał obraz biednych rodzin (obecnie można zabrać z tego powodu dzieci), krzywdzonych, słabych i starych, którzy wymagają opieki. Wyobraź sobie rodzinę z zatroskaną matką, bo trzeba kupić chleb, a brak pieniędzy.
Trzeba na wszystko patrzeć od Boga Ojca. Niestety, słabi są bezbronni jak małe szakale w ataku węża boa. Nie pomaga nawet obecność rodziców. W ręku znalazł się blankiet fundacji PRO - broniącej dzieciątka nienarodzone. Aktualnie na bilbordzie zamieścili zdjęcie Hitlera i porozrywane ciałka tych niewiniątek.
To faktyczne ludobójstwo, które wymaga takich działań. Właśnie donoszą, że w Holandii będzie legalna eutanazja. Zobacz co Szatan wyprawia z ludźmi...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 702
Przez dwie pełne doby byłem sierotą...nie czułem obecności Pana Jezusa, bo w tym czasie trwała „młócka" w przychodni, szkolenie, ciąg dyżurowy, a nawet była wyprawa „na zakupy" do W-wy.
Wczoraj byłem na Mszy Świętej porannej, ale przeszkadzało rozproszenie, bo wyrwałem się z "przychodni na kółkach” (48 g. dyżuru). Tak nie wolno, bo to grzech, ale przeważyło pragnienie bycia w Domu Pana.
Ja nie nadaję się do wspólnego chodzenia do kościoła...”razem, ładnie, całe rodziny", to jest bardzo piękne, ale ja kieruję się zaproszeniem przez Boga wg „bądź Wola Twoja". Normalnie przeważa wola nasza: własna lub małżonka, sołtysa, władz lokalnych, państwowych, całych narodów i większości demokratycznej!
To nie ma nic wspólnego z Wolą Boga Ojca. Tylko Bóg Jedyny pragnie naszego prawdziwego dobra, a to dobro oznacza ostateczny powrót do Jego Królestwa (Nieba). Bóg Prawdziwy czeka na nas, aby nas przywitać z radością.
Czy wiesz co uczyniłbym teraz, gdyby w drzwiach mojego i jego domu pojawił się syn? Od trzech lat nie ma o nim wiadomości. Pomnóż to cierpienie, a późniejsza radość przez miliardy, a pojmiesz radość Boga-Ojca.
Z TV Trwam płynie śpiew Eleni: ”Przyjdź Panie mój (...) poprowadź mnie (...) bądź w dzień radością, w noc snem...pomóż mi, o Panie mój". W jednej sekundzie wrócił Pan Jezus! Łzy zalały oczy, a z serca wyrwało się wołanie; "Jezu! Jezu!! Jakże chciałbym wykrzyczeć Twoją 0becność i Twoją Chwałę!"
Wprost chciałbym podbiec pod krzyż i zapalić lampkę, być teraz w Domu Pana. Wczoraj w markecie zastanawiałem się nad kupnem ramek do obrazu Jezusa z Całunu. Jakże się czuł dzisiaj bez Zbawiciela z Całunu, który teraz patrzy na mnie. Patrzy także Pan Jezus rozpromieniony z otwartymi ramionami...
Przez ręce przepływają;
1. “Medical Tribune" - "Tlenek węgla - niemy zabójca" art. medyczny
2. TVN „Style" - relacja o oszustach „leczących" wszystkie schorzenia...w tym poprzez pociąganie przez ciało delikwenta garścią gwoździ!
3. Jacek Kaczmarski przerwał kurację raka krtani i udał się do oszusta-uzdrowiciela (stracił forsę i życie)
4. żona mówi o parze młodych oszustów udajacych „poborców"
5. właśnie do naszych drzwi zapukała przedstawicielka Caritasu z Radomia; zbierała datki dla dzieci. Wracała z wypchanymi torbami...młoda i pięknie ubrana.
6. Gangster "Masa" (świadek koronny) został wykorzystany przez TVN; jego szczere wyznania stały się bazą nowego serialu „Odwróceni" (bez jego zgody)
7. w prowadzeniu duchowym kupiłem „Czwarty Wymiar", ponieważ zatrzymał wzrok w kiosku (nigdy nie czytam)...z festiwalem cudactw.
Horoskopy, amulety, buddyści poskramiający demony, praktyki szamanów różnej maści, rozprawa Marii Janion o wampirach (ciekawe co na to pani Senyszyn?), Sai Baba z reinkarnacją i mistyk oszust z Kaukazu, hipnoza i hipnoterapia - z radami dla pracowników dobrych firm.
Tam też jest opis prądów o niskim napięciu strzegących ogrodzenie na granicy Izrael - Palestyna...po drugim zetknięciu giniesz! Reklama jasnowidzącej, głaskanie kota, który roztacza magiczny pokój!
Ponadto wszystko leczący pył wulkaniczny, święte grzyby, kolagen prof. Przybylskiego, egzorcyzmy na odległość! Jeszcze czakra krtani, tarot, Rok Dzika...sprzyja rozwojowi duchowemu. Amulety i talizmany (bez tego nie wychodź z domu).
Jednak wstrząsu dostałem podczas czytania art. Światłość Tomka Borosa, bo to normalne wymiociny Szatana! Ma szczęście, bo wymienił tylko Biblię i Kabałę, ale nie wspomniał o Koranie (skróciliby go o głowę)!
Nawet Piotrowi Kuncewiczowi, którego mile wspominam z festiwalu pisma "Nie z tej Ziemi" w Krakowie, gdzie miałem wykład o odczytywaniu Woli Boga Ojca...jemu też się wszystko poplątało w małpiej ciekawości tego świata.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 706
„Jeżeli znaków i cudów nie zobaczycie, nie uwierzycie” (J4, 43-54)
Pan Bóg mówi do nas w nieskończony sposób, a my mamy rozum (mądrość ludzką), aby to ujrzeć. Mnie zadziwia prowadzenie przez Boga Ojca, a nie samo zdarzenia jako takie.
Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (26.03.2017) podczas modlitwy: za ślepych do końca omijałem ludzi i tak trafiłem na boczny chodnik. Tam natknął się na mnie znajomy z pracy w pogotowiu, a ja zapytałem dlaczego nie nie widzę go w kościele?
Stanął jak wryty, bo właśnie miał rozterkę dlaczego o tej porze nie jest w kościele. Nie mógł zrozumieć jak to się stało, że pytam go o to nad czym rozmyśla. Nie było sensu tłumaczyć, że Pan „nasłał" mnie na niego.
Przekazałem mu, że Bóg mnie tak prowadził, aby otrzymał ponowne zaproszenie do Jego Domu. Wskazałem mu na istnienie duszy i fakt, że nasza śmierć oznacza jej wyzwolenie. To jest odwrotność porodu, bo przerywa się „pępowina” łącząca duszę ze śmiertelnym ciałem. Wówczas następuje powrót duszy do czekającego na nas Boga Ojca.
„Gdzie pan trafi w obecnym stanie? Prawdopodobnie do Czyśćca, a tam dowie się tego, co mówię i wpadnie w wielkie cierpienie, bo nie będzie mógł pan wrócić do Ojczyzny Prawdziwej...tak jak teraz do swojego domu".
Opowiedziałem mu o niedawnym zdarzeniu, że spod krzyża, w piątek Wielkiego Postu trafiłem z podobnym zaproszeniem do bardzo dobrego człowieka, obojętnego duchowo. Ja przekazałem mu ten znak...tak jak teraz panu. Nie będziecie mogli wytłumaczyć się, że nie wiedzieliście.
Wszystko rozumiał, ale wciąż był zadziwiony naszym spotkaniem, które dla mnie było jasne. Dodałem jeszcze, że zbliża się Apokalipsa, bo Państwa Szatańskiego małpującego Królestwo Boże nie pokonamy!
Powtórzę, że Pan Bóg mówi do nas przez wszystko, ale my jako „sierotki ziemskie” nie szukamy tego kontaktu. Najgorsze jest to, że większość neguje istnienie duszy i chcą coś po sobie zostawić. Stąd salki pamięci w różnych urzędach („ołtarzyki”), a taki widziałem w Izbie Lekarskiej lub ściany bez krzyża straszące zdjęciami poprzednich burmistrzów...
Dobry Bóg jak każdy ojciec ziemski opiekuje się nami, pomaga i chroni nas. Szkoda, że tylko garstka zdaje sobie z tego sprawę...większość nie prosi i nie dziękuje, żyją jakby Boga nie było.
Przypomniał się czas mojej ciężkiej pracy w przychodni...przed nawałem pacjentów napływała zawsze wzmacniająca słodycz. Wówczas nie mogłem nikomu odmówić i nie denerwowałem się!
W wielu domach (podczas wizyt lekarskich) spotykałem dobrą energię...wprost czułem współbraci ziemskiego zesłania. Jest też odwrotnie, bo 02 lutego 2017 (MB Gromnicznej) trafiłem na zamiatającego przed swoim domem. Wskazałem mu na łaskę zamieszkiwania w pobliżu świątyni Boga Jednego i Jedynego! Odpowiednikiem czystości zewnętrznej jest czystość naszej duszy, jej bezgrzeszność.
Pan Bóg mówi przez wszystko...nawet w tej chwilce „patrzy” figurka MB Niepokalanej (znak czystości). Kiedyś po Mszy św. przed samochodem leciała para gołąbków (zwiastuny pokoju), a przypomniało się zamknięcie Biblii (przez wiatr) na trumnie Jana Pawła II („Wykonało się”)...
APEL
- 16.03.2007(pt) ZA OFIARY NIERÓWNOŚCI
- 15.03.2007(c) ZA EWANGELIZUJĄCYCH
- 14.03.2007(ś) ZA PRAGNĄCYCH WIELBIĆ PANA
- 13.03.2007(w) ZA BRONIĄCYCH ŻYCIA
- 12.03.2007(p) ZA PRZYNOSZĄCYCH OCZYSZCZENIE
- 11.03.2007(n) ZA SŁUŻĄCYCH MATCE BOŻEJ
- 10.03.2007(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH SPECJALNEJ TROSKI
- 09.03.2007(pt) ZA ODCHODZĄCYCH
- 08.03.2007(c) ZA WDZIĘCZNYCH ZA OPIEKĘ MATKI BOŻEJ
- 07.03.2007(ś) ZA WALCZĄCYCH O ŻYCIE