- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 197
Dzisiaj pracuję krócej (do 11:00), ponieważ - jako świadek śmiertelnego wypadku na przejście dla pieszych - muszę trafić do prokuratury. o byłem moja pacjentka, która codziennie uczęszczała we Mszy Świętej i na pasach została uderzona przez wciąż kołującego chłopaka na motocyklu (popisującego się pędzeniem na motocyklu). Ciekawe jest to, że ten wypadek widziałem w "śnie do przodu".
Powiedziałem o tym w sądzie, bo powstaje pytanie o odpowiedzialność młodego kierowcy motocykla. W moim odczuciu wówczas miała skończyć swoje życie starsza pani (moja pacjentka) idąca na wieczorną Mszę św. Może błagała Boga o śmierć nagłą? Dowiemy się wszystkiego po powrocie do Królestwa Niebieskiego.
Po krótkiej relacji i podpisie przesłuchania wstąpiłem do miejscowego oddziału ZUS-u w sprawie emerytury za 2 lata. Tam było wielu rencistów i emerytów, a żona otrzymała nową legitymację. Sam zobacz, bo dziwiłem się z zapytaniem: "Jezu jak mi to układasz?"
W drodze powrotnej pojechałem do kolegi szkolnego (z maszyną do pisania), aby wypełnić mu druk na rentę specjalną (może przydzielić prezes), bo kolega miał lata pracy z długą przerwa (nie wiem z czego żyje).
Wszystko dokładnie opisałem z prośbą, a nawet błagałem o przychylne potraktowanie - ponieważ został bez środków do życia, a nie kwalifikuje się do renty społecznej (trzeba mieć całkowitą niezdolność do pracy). Obdarowałem go, a później trafiłem do matki ziemskiej.
Napłynęła też sprawa Pana Jezusa odsyłanego od Annasza do Kajfasza...przepłynął cały świat chodzących po urzędach. Napłynęła osoba kobiety, która w ten sposób zmarnowała 3 lata życia (przewlekłość spraw, matactwa z wyrokami dobrymi dla "samych swoich").
- proszę Wysokiej Sprawiedliwości
- nie mówi się: Wysokiej Sprawiedliwości, ale Wysoki Sądzie
- proszę Wysoki Sprawiedliwości
- to jest sąd, tu nie ma żadnej sprawiedliwości.
Przepłynęło obrazy moich skrzywdzonych pacjentów (w ZUS-ie jest 20% lewych rent)...
Jutro Pan Jezus powie (Ewangelia: Mt 5,20-26): "Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi.
A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi.(...) Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz".
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 169
Przed wyjściem na Mszę Świętą o 6:30 dwukrotnie "patrzył" (zatrzymywał wzrok) wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej znaleziony na śmietniku. Przykro mi, bo na szybie klatki schodowej ktoś napisał: f i g ó r k a. Popłynie Słowo...
Prorok Eliasz skierowany "wczoraj" przez Boga do potoku Kerit (1 Krl 17, 1-6) z którego pił wodę wysechł. Pan zalecił (1 Krl 17,7-16), aby udał się do wdowy (w Sarepie k. Sydonu), której zalecił, aby go żywiła (musiał się ukrywać).
Spotkana wdowa dała mu wody, ale nie miała maki i oliwy dla niego. Przekazał jej, aby się nie martwiła, bo Pan powiedział, że: "Bo Pan, Bóg Izraela, rzekł tak: Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię". Łzy zalały oczy, bo jest to mój ulubiony prorok. Jak to będzie, gdy się spotkamy?
Pan Jezus w Ewangelii (Mt 5,13-16) wskazał na nas, że jesteśmy "solą dla ziemi" i "światłem światła". Nie wolno mi schować swojej łaski, a moje światło ma świecić "przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie".
W drodze do pracy przed samochodem przeleciał czarny kot. To dla mnie zły znak, ale nie chodzi o przesądy, ponieważ te zwierzęta są pobudzane przed zmianą pogody...na wyż z wiatrem. Wówczas sam się źle czuję: mam zawroty głowy, rozdrażnienie ucisk w klatce piersiowej o typie bólu wieńcowego z trafianiem na ciężkie przypadki chorobowe (udary, zawały, migreny, wypadki oraz nawał ludzi przestraszonych).
Na poczekalni zażartowałem do chorych: Proszę państwa. Jeżeli dzisiaj zrobię błąd to będzie na czarnego kota, który przeleciał mi drogę! Już zaczęła się "duchowość zdarzeń": - nie przestawiłem datownika, telefon wewnętrzny był głuchy (słyszałem rozmowy w pomieszczeniu, ale nikt nie odbierał)...jak na podsłuchu i tak w koło!
- w szpitalu źle napisano insulinę
- przybył pacjent z brakiem aktualnego dowodu osobistego (nowe są od dwóch lat)
- z powodu braku chirurga musiałem dodatkowo wyjechać do wypadku
- przybyła też rodzina umierającej 52 latki na nowotwór mózgu! Byłem u niej w kwietniu i przeoczyłem tę chorobę, a później uczynił to samo kolega. Szkoda że nie wrócili do mnie, bo miałem długi opis jej dolegliwości (na maszynie) i na pewno skierowałbym ją do szpitala.
- wróciło moje podanie bez potwierdzenia zwrotnego, a za to zapłaciłem.
W radiu podadzą wiadomość o pomyłce sądu: wypuszczono mordercę po 4 latach! Inny zamordował żonę, a córka prosił o jego ułaskawienie! Porzucony przez matkę był katowany przez ojca...ujrzał swoja nienawiść i przebaczył, bo go kochał.
Pocieszały mnie tęskne melodie płynącą z kasety, a o 12:00 pielęgniarka przyniosła pismo: "Przymierze z Maryją", a to znak, że w tym czasie Matka Boża jest ze mną! W tym momencie będzie w gabinecie "szefowa" kółka różańcowego...nawet wskazałem jej na ten znak! Serce zalało uniesienie duchowe, musiałem posiedzieć w ciszy ze łzami w oczach i twarzą w dłoniach.
Sprawdzi się zdarzenie z czarnym kotem, ponieważ zaczyna się masakryczny upał, którego szczyt wypadnie w Boże Ciało. Właśnie złapałem mnie migrena i muszę dodatkowo (oprócz kawy) musiałem pobrać połknąć tabletką (coffecorn forte). W domu padłem z powodu śmiertelnego zmęczenia...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 165
W poniedziałek w moje serce wpadnie pieśń: "Pobłogosław Jezu drogi tych, co serce twe kochają. Niechaj skarb ten cenny drogi na wiek wieków posiadają". Przez chwilkę wahałem się, co do porannej Mszy Świętej.
Wybrałem słusznie poranną, ponieważ dzisiaj będę pracował do 18:00! Wyszedłem do kościoła powtarzając te słowa...przez całą drogę, a serce zalewała cichość i bliskość Pana Jezusa. To miesiąc kultu Jego Najświętszego Serca. Jak ci to wszystko przekazać i jakim językiem?
Od Ołtarza św. popłynie Słowo...
Prorok Eliasz posłuchał polecenia Boga (1 Krl 17,1-6) i zamieszkał "przy potoku Kerit na wschód od Jordanu. A kruki przynosiły mu rano chleb i mięso wieczorem, a wodę pijał z potoku".
Zaraz ktoś powie, że to było dawno i nieprawda. Jeden z czytających mój dziennik (Eliasz, zobacz jego opinię o mojej łasce...na witrynie) "męczył" mnie chcąc dowiedzieć się jak odczytuję Wola Boga Ojca i jak przebiega prowadzenie. Też powiesz, że to nieprawda...mając relacje "z tu i teraz".
Właśnie psalmista mówi do Ciebie (Ps 121,1-8): "Naszą pomocą jest nasz Pan i Stwórca (...) On nie pozwoli, by się potknęła twa noga (...) Pan cię uchroni od zła wszelkiego, ochroni twoją duszę".
Natomiast w Ewangelii Pan Jezus wymienił wszystkich błogosławionych przez Boga (wpisz w wyszukiwarce Mt 5,1-12) i przeczytaj, może jesteś wśród takich? w
Serce zalewał ból, przepływały obrazy bogatych i biednych. Idę w cichości ze łzami w oczach wołaniem do Pana Jezusa o błogosławieństwo. Boję się tego dnia, ponieważ mamy zbyt dużo chorych (niewolnik), a teraz dodatkowo zastępuję dwójkę lekarzy na urlopie). Wrócą słowa Zbawiciela o cichości i małomówności, których pragnę (moje wady).
Po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii trzymałem rękę na sercu z z poczuciem napływającej mocy Pana...ustąpił strach przed pracą. W nawale zawsze "rozganiam" chorych: ten na zastrzyk, pani po zwolnienie rolnicze, porada, dziadek chory na serce, a ma naderwanie przyczepu mięśnia piersiowego.
- Może pan iść do domu, jest gorąco po co panu ta czapka?
- Trzeba, trzeba: wszów nie będzie...jak być poważnym, bo facet jest łysy!
Z radia popłynie piosenka: nie martw się, bądź szczęśliwy, a właśnie załatwiłem chorego o imieniu Feliks=felix=szczęśliwy! Ten mówi, że zatrzymali go Niemcy (1944 r.), pokazał im świadectwo chrztu - puścili go wolnego!
- Czy potrafi pan odczytać, co dzisiaj mówi do pana Bóg Ojciec? Pan zobaczy...
"Ja, twój Bóg - Ojciec uratowałem wówczas twoje ciało, czy podziękowałeś? Przecież uratowało cię moje świadectwo (Sakrament Chrztu Świętego). Przyjdź dzisiaj do Mnie, do Mojego Domu, a ja uratuję twoją duszę!"
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 158
Uroczystość Najświętszej Trójcy
(Święto mojej parafii)
W kościele mamy wielki wizerunek Trójcy Świętej i tak wielką ochronę. Popłyną Słowa o Mojżeszu, który wyciosał dwie tablice kamienne i wypowiadając Imię Jahwe prosił, aby Bóg był z nim i prowadzonym narodem (Wj 34, 4b 6. 8-9).
Psalmista błogosławił Boga Ojca (Dn 3), a w Ewangelii będą słowa o Panu Jezusie, Synu Boga Żywego, który przybył, aby zbawić świat. .
Podczas kazania łzy zalewały oczy przy słowach o Bogu Ojcu (Abba-Tata) i Jego Miłości, co jest pokazane na ojcach ziemskich przytulających dzieciątka, zatroskanych ich sprawami i cierpieniami.
Najświętszy TATA ma ich miliardy i wszystko wie o każdym! Jaki jest? Pan Jezus wskazał na Siebie. To także proste - Syn Ojca Najświętszego. Mój syn jest też podobny do mnie, a nawet wnuczek. Jak opisać stan mojego płaczącego serca? W kazaniu padnie pytanie, które zadają ludzie, a szczególnie ateiści lub wrogowie: "tyle jest zła...gdzie jest Bóg? Gdyby istniał - nie pozwoliłby na to!"
Brakowało też wzmianki o naszej wolnej woli! Błagam kapłanów, aby mówi o tej jedynej naszej własności (wolnej woli). Nóż może kroić chleb i zabijać, atom dawać energię lub bombę...można iść do baru lub na festyn zamiast do Domu Pana...miliardy wyborów.
Trzeba też wskazywać na Przeciwnika Boga, który rozdaje dobra, zaszczyty, wywołuje wojny, omamia, wskazuje na "dobro": Parady Równości, a właściwie grzeszności obrażające Boga...uderzając zarazem w godność osoby ludzkiej. Jego atrybutami jest: "miłość" (seks), władza oraz posiadanie (złoto-bożek)...wszystko rozdziela "wg zasług".
W piśmie do proboszcza napisałem uwagi dotyczące naszej Świątyni....
Nie udało się dokończyć tablicy upamiętniającej ofiary obozów...pusta jest strona "radziecka"...dlaczego nie ma ofiar bolszewizmu?
Decyzja zapadła, ale proszę w przyszłości nie podejmować takich "świeckich" akcji. Ktoś zgłosi ofiary wypadków drogowych, zaginionych bez wieści, zmarłych w opuszczeniu i głodzie...nie ma końca ludzkich cierpień!
Z całym szacunkiem dla wzniosłych idei, ale Dom Pana nie jest mauzoleum...powinna królować w nim tylko Ś W I Ę T O Ś Ć - Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty, a dalej święci, błogosławieni i męczennicy. Nawet księża - ofiary nie mają tej łaski (witraż).
Trzeba wszystko czynić dla Boga - Ojca Wszechmogącego...w Jego Przybytku nie ma miejsca na kult nawet dobrych i znanych ludzi (kim by nie byli). Tak to widzę, piszę z bólem w sercu i płaczem, bo łaska wiary to wielki krzyż. Dom Pana, a brak wizerunku Najświętszego Serca Zbawiciela.
Napłynęło natchnienie, aby z Psałterza wybrać słowa o Świątyni Pana.
"Jak miłe są Twoje przybytki, Panie Zastępów.
Tęskni i wyrywa się dusza moja do dziedzińców Pańskich (...) znalazłem Twoje Ołtarze, Panie Zastępów, Królu i Boże mój.
Szczęśliwi są ci, którzy mieszkają w Twoim Domu i mogą Cię wielbić (...) Pan przebywa w swoim świętym przybytku.
Pan, którego tron jest w niebiosach (...)
Panie, kto może gościć w Twoim namiocie, kto może zamieszkać na Twej Świętej Górze? (...)
Kto wstąpi na Górę Pana i kto stanie w Jego miejscu świętym? (...) Panie, umiłowałem przybytek Twojego domu,miejsce w którym mieszka blasku Twoje j chwały (...) złóżcie Panu pokorny pokłon w blaskach przybytku (...) w Jego Świątyni wszystko woła: Chwała! (...)
Czyniący obłudę nie zamieszka we wnętrzu mojego domu (...) Szczęśliwy jest ten, którego wybrałeś i dopuszczasz do bliskości, aby zamieszkał w dziedzińcach Twoich.
Nasycimy się dobrobytem Twojego domu, świętości Twojego przybytku (...). Dla Ciebie znosiłem zniewagi (...) trawiła mnie bowiem gorliwość o Twój Dom (...) Tak ujrzałem Ciebie w świątyni (...) Groźny jesteś, Boże, w świątyni swojej, Boże Izraela!
O! Lepszy jest jeden dzień na Twoich dziedzińcach niż innych tysiące, wolę stać u progu domu Boga mojego niż spoczywać w namiotach grzeszników".
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 158
Wczoraj na spacerze modlitewnym znalazłem kamień - serce. To nie było przypadkowe, ponieważ pragnę trzymać się za serce po przyjęciu Ciała Zbawiciela. Jakże jest to piękne...tak właśnie czynił jeden z moich pacjentów.
Ciężko jest wstać na Mszę Świętą, gdy serce jest puste. Od Ołtarza Świętego popłynie Słowo Boże...zalecające głoszenie nauki, nastawanie w porę i nie w porę, wykazywanie błędów duchowych z cierpliwością (2 Tm 4,1-8). Musze przyznać, że zainteresowanie jest znikome. "Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom".
Na ten czas Pan Jezus (Ewangelia: Mk 12,38-44) mówił: "Strzeżcie się uczonych w Piśmie". Wskazał na ubogą wdowę, która wrzuciła do skarbony wszystko "ze swego niedostatku (...) co miała, całe swe utrzymanie".
Dopiero przed Eucharystią popłaczę się, a później nie będę mógł wyjść z kościoła. Przepraszałem Boga za wszystko, a z drugiej strony serce zalewa radość z posiadania ojczyzny, domu, rodziny, chleba powszedniego, małżeństwa z ochroną Boga Ojca. Mieszkamy w raju na ziemi nad rzeką, w środku lasów, w mieście pełnym słońca i pokoju. Modlitwa koiła moją duszę, a wokół śpiewały ptaszki.
W momencie mojego uniesieni zawołałem do Zbawiciela słowami z psalmu: "Jak ci dziękować żeś mi dał tak wiele?" Nie zrozumie tego, ten który ma wszystko...może go przebudzić tylko utrata obdarowania! Dzisiaj pierwszy raz wracałem po przyjęciu Ciała Zbawiciela z ręku na sercu!
Napłynęła sekundowa łączność ze Zbawicielem, ból zalał duszę, a z oczu popłynęły łzy. Duch Św. krzyczał przez moje usta: "Jezu! Jezu!! Jak Ci dziękować...co Ci podarować za Twoje łaski!? Serce pęknie mi z rozłąki! Jezu! Jezu!! Wybacz wszystko"!
W ręku znajdzie się książeczka opisująca nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz modlitwy wynagradzające (całość kultu została objawiona Marii Małgorzacie Alacoque). Na ten czas musimy mieć wielki wizerunek Zbawiciela (takie mają babcie w swoich domach), a w naszym kościele nie ma żadnego. Piszę to ze łzami w oczach...
- Zapraszam panią dwa razy dziennie do kościoła na Mszę Świętą...powiedziałem do pacjentki przejętej zerwanym ścięgnem zginacza grzbietowego paliczka ręki.
- Czy pan chodzi drogami Boga? Tak zwróciłem się do poety, który biega na rozkazy władzy ludowej, a jakby na znak od Boga przebił sobie stopę!
- Czy nie widzi pani, że wydałem wystarczającą ilość wolnych dni na napisanie pracy (przybyła do mieszkania w bloku). Nie wolno nadużywać łaski...
- Czy pani nie widzi swojego zdrowia? Co pani szuka, za czym biega?
Nie ujrzysz bez Światła Bożego obdarowania: ojczyzny, domu, pożywienia, dostatku wody, a zarazem ptaszka i głodnego oraz chorego sąsiada.
Po wyjściu do apteki trafiłem na festyn na stadionie. Słońce, dzieci, zabawy z melodiami kojącymi moje serce. Taka właśnie jest nadprzyrodzona "mowa" duchowa. Łzy zalewały (mam dar łez), to pasowało do odmówienia "Św. Agonii" Zbawiciela...w końcu uciekłem ze zgiełku.
Jakże szybko przemija czas...z wiekiem coraz szybciej, a dla mnie to wielki kłopot, ponieważ nie mam czasu dla Boga Ojca i moich spraw zawodowych.
Z telewizji i prasy wyłania się: sława, siła, seks, apoteoza piękna i młodości, wojny, zabijania oraz bezmiar ciekawostek typu: wyrafinowane zbrodnie (zabił matkę i dwie kuzynki) oraz obrazy z więzienia. Padłem po północy...
APeeL
- 09.06.2006(pt) ZA MARNUJĄCYCH TWOJE ŁASKI, BOŻE
- 08.06.2006(c) ZA SZKODZĄCYCH SOBIE...
- 07.06.2006(ś) ZA SZERZĄCYCH ZBAWIENIE...
- 06.06.2006(w) ZA CZCICIELI NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU
- 05.06.2005(p) ZA OFIARY KAJDAN...
- 04.06.2006(n) ZA OFIARY MASAKRY...
- 03.06.2006(s) ZA TYCH, KTÓRYM KIPIĄ USTA...
- 02.06.2006(pt) ZA ZNISZCZONYCH...
- 01.06.2006(c) ZA ZAMORDOWANYCH PODSTĘPNIE ...
- 31.05.2006(ś) ZA ŻYJĄCYCH DLA ŚWIADECTWA...