- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 996
opr. 06.09.2014
Jakże wszystko jest powiązane i zapisane w Wiecznych Księgach. To właśnie ujrzałem, bo powstało realne zagrożenie unicestwienia naszej ojczyzny. Besta ze wschodu pokazała swoją twarz, a nie damy rady bez Opatrzności Bożej. Wpisz: wola.boga.ojca.blog.pl Rozpoczął się bój duchowy o świat...
Dlatego trafiłem na czas zorganizowanej akcji przeciwników budowy Świątyni Opatrzności Bożej („Rzeczpospolita”, „Trybuna”, „Fakt” oraz „Wprost” z późniejszym dołączeniem się Janusza Palikota).
Idąc na dyżur w pogotowiu poprosiłem Boga o natchnienie w napisaniu protestów do tych redakcji. Dałem im świadectwo wiary wskazując, że jeszcze niedawno: „żyłem, piłem i czerwony sztandar nosiłem” oraz zapis z 27.01.2007, aby wskazać, że protest płynie od Boga, a oni reprezentują niewdzięczników.
12 lutego 2007 r. nawet miałem taką intencję za niewdzięcznych Bogu z moim wpisem na blogu Janusza Palikota, który szydził z tej budowy i wymawiał Bogu dotację w wysokości 6 milionów (05 lutego 2014).
1) „Fakt” z 27-28 stycznia 2007 r. dał tytuł: „Świątynia czy emeryci”. Na co byś wydał pieniądze? Na tle zdjęcia przyszłej świątyni emeryt Henryk Jankowski stwierdził, że „Nie musimy mieć tak wielkiego kościoła”. Napisałem do redakcji:
<< Zdziwiła mnie przewrotność waszej akcji z próbą buntowania przeciw Bogu ludzi prostych i biednych. W tym czasie wielu Polaków żyje dostatnio, a nawet mają już własne świątynie (Stokłosa, Krauze, Solorz). Wyjaśnił to pan Siemiątkowski; „komisarze stali się biznesmenami, a tanki zamienili na banki”.
„Biednych zawsze mieć będziecie (...)” J12,8
„Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku (...)”...Jr17,5
Świątynia Opatrzności Bożej powinna być wybudowana już dawno jako votum wdzięczności, bo Polska miała zniknąć z powierzchni ziemi podczas przygotowywanego napadu Sowietów na USA (mogło spaść na nas około 100 bomb atomowych).
Uratowało nas oddanie i zawierzenie Opiece Bożej i Matce Najświętszej przez kard. Stefana Wyszyńskiego. To przecież sprawiło bezkrwawe opuszczenie naszych ziem przez okupanta sowieckiego, który zostawił nam bożków oraz gaje pogańskie (łamanie przykazań bożych oraz zabijanie dusz, bo "kto nie z nami..."), a Wy dalej jątrzycie. Pasują tutaj słowa z „Poematu Boga-Człowieka” M.Valtorty przeczytane dzisiejszej nocy:
„(...)O, nie próbujcie oszukać Pana! Nie bądźcie fałszywi w czynach.
Nie mieszajcie Boga i Mamony, bo ołtarz Boga będziecie mieli pusty.(...)
Albo Bóg, albo bożek. W y b i e r a j c i e…(...)”. Vt-2,99 - Vox Domini
Zrozumcie, że wasz protest to działanie przeciwnika Boga, mąciciela, księcia ciemności, który sieje zamęt wśród ludzi i narodów. >>
2. „Wprost” nr 7/2007 (1260), gdzie był art. „Podatek Glempa” z podtytułem „Świątynia Opatrzności Bożej jest niepotrzebna”. 19 lutego 2007 r. napisałem do redakcji:
<< Zdziwiła mnie przewrotność Waszego pisma, bo na okładce daliście zdjęcie konającego Jana Pawła II po zamachu na Pl. Św. Piotra, a wewnątrz negujecie potrzebę wdzięczności Bogu za Jego Opatrzność. Przykro mi, bo cichy jest głos obrońców naszej wiary.
Nie wiem co stało się redaktorowi Tomaszowi P. Terlikowskiemu, że wystąpił w tak kluczowej sprawie dla naszego narodu jako adwokat diabła. (...) Cała UE to wrogowie Boga. Szatan zamienił dla niepoznaki czapeczkę czerwoną na wielobarwną! A krzyżyk na szyi lub jego wykonanie jego znaku (piłkarz) może obrażać uczucia religijne! >>
Po wszytkim wróciły Słowa Pisma z porannej Mszy św.: „Cała mądrość od Boga pochodzi, jest z Nim na wieki”. Ks. Syr. oraz pieśń w czasie Eucharystii; Bóg Najwyższy, Bóg Miłości w sakramencie utajony teraz, zawsze i w wieczności niechaj będzie pochwalony.
Ciało Zbawiciela całkowicie przemieniło moją dusze. Pokój zalał serce i przypomniał się sen w którym gołąbki krążyły u szczytu wieży kościelnej, a po przebudzeniu w wyobraźni ujrzałem Monstrancję, bo właśnie w świątyniach trwają czuwania.
Po Mszy św. popłakałem się i nie mogłem wyjść z kościoła. Zapragnąłem dokonać czegoś dla Boga Ojca, uwielbić Go i wykrzyczeć, że Jest. Pasowała pieśń kończąca to święte spotkanie: „Wielbić Pana chcę, radosną śpiewać pieśń”.
Moje pragnienie spełniło się, bo po proteście (może takze innych) akcja upadła... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 569
Życie każdego człowieka można przedstawić graficznie...falująca nędza z przebudzeniem i dalszymi upadkami w dążeniu do świętości. Istnieje nieskończoność kombinacji. Najgorsza jest sytuacja, gdy ktoś żyje po ludzku, nawet jako wierzący, a pod koniec życia głupieje, szaleje z „miłości”, przeżywa „młodość” i zostaje nagle odwołany!
Na tym tle przepłynęło moje „stare” życie. Tyle lat zmarnowałem bez Boga i tego już nie odwrócę...płakano wówczas w Niebie! Przepłynęły obrazy brylowania, pijaństwa i mojej „wielkości”, złośliwości, napadów agresji, bezbożności z różnymi diabelskimi pomysłami.
„Tato! Tato! przepraszam, bo pragnę całkowitej przemiany, porzucenia wad, pragnę świętości”. Nie pojmiesz tego bez łaski, którą musisz otrzymać od Boga, a jest to dar całkowicie niezasłużony!
Stoję w kościele, a pokój Boży zalewa serce, bo ”Bóg jest Miłością”. Napływa pragnienie śpiewania: „Grajmy Panu na harfie, grajmy Panu na cytrze” i witania każdego pacjenta „niech Cię Bóg błogosławi...niech rozpromieni nad tobą Swoje Oblicze”. To tylko błyski Światłości, a gdzie wieczność i życie prawdziwe. Wszystko tutaj jest marne i chwilowe...zabraknie prądu i już krzyczymy.
Napływa obraz ludzkich nocy poślubnych, gdzie nie dziękują Matce Bożej za wszystko i nie poproszą o dodatkowe błogosławieństwo, ale pijani „konsumują” małżeństwo. Często z takiego alkoholowego zjednania powstaje dzieciątko.
Na dyżurze - w środku nocy - miałem wyjazd do alkoholika, który umarł na nowotwór (nikotynizm). Napłynęła osoba brata, którego zgubiły podobne nałogi (śmierć nagła) oraz kuzyna, który po pijanemu spowodował wypadek i zabił całą rodzinę. W moim rejonie nałogi pochłonęły 6 lekarzy!
W telewizji redaktor pyta generała Marka Dukaczewskiego:
- Czy nie ma pan generał nic sobie do zarzucenia?
- Nie...kręci głową i przebiera oczami, a cała twarz mu chodzi!
Opracowuję ten zapis, a napłynął Janusz Palikot i tragiczna śmierć jego matki, która bardzo cierpiała z powodu jego wyczynów.
W czasie całego dyżuru, podczas odmawiania mojej modlitwy napływały obrazy:
- członków zbrodniczych organizacji, płatnych zabójców i zamachowców
- ryzykujący zdrowie i życie dla sławy („wolna amerykanka”), sporty ekstremalne, przechodzenie między wieżowcami, wspinanie się na szczyty.
- anoreksja dla urody
- porzucający Boga (sutanny, zakony, apostazja)
- „spółkujący inaczej” oraz pedofile
- piłkarz, który stracił wszystko przez hazard...był na szczycie i odpadł od ściany.
Ogarnij cały świat. Korea Północna, Kim Dzong Il, gasnący bożek - ze swoimi wyznawcami - mordujący własnych rodaków. Liga Cudzoziemska i najemnicy wojenni oraz snajperzy, którzy strzelają na rozkaz nawet do matek z dziećmi (Syria). Terroryści z Alkaidy...właśnie pokazują młodego i pięknego mężczyznę, który przygotowuje się do akcji!
Dodaj do tego: władzę „ludową”, agenturę, członków mafii z omertą, a najgorsza jest bolszewicka...żaden taki nie trafi do Królestwa Niebieskiego. Teraz, gdy to edytuję (16.02.2018) dochodzą do nich członkowie Państwo Islamskiego (Szatańskie)...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 582
Czeka mnie doba dyżuru. Teraz na początku Mszy św. podchodzę do spowiedzi, bo pragnę pozbyć się wady; gadulstwa i żartów. Nie mogę przebywać z ludźmi, bo wówczas ta wadu wychodzi na wierzch. Jako pokutę mam odmówić modlitwę za dzieci leczone w CZD. Łzy zalały oczy i nie mogłem wyjść z kościoła.
Ja codziennie mam do czynienia z ludźmi pragnącymi uzyskanie zdrowia. Wielu biega zbytecznie w deszczu i mrozie, aby „ratować” ciało. Ilu walczy z nadwagą, wadami, chorobami bez Boga. Często złoszczą się na swój los, a nie dostrzegają obdarowania...zdrowiem, które staje się bożkiem!
Wykorzystują to oszuści i uzdrowiciele. Medycyny nie można się nauczyć; „wiemy nic o wszystkim lub wszystko o niczym”. Lekarze często są bezradni. A tu dzieci z nowotworami, po ciężkich wypadkach lub z wadami. Właśnie pokazują dziewczynkę bez pęcherza z uszkodzonymi nerkami.
W nocy zerwano na wyjazd. Pustka, wymarłe miasto...nawet na obwodnicy nie było żadnego samochodu. Ciemno, ziąb, potknąłem się na progu nędznej chatki. Cała rodzina na nogach z małymi wnuczkami...w poprzek łóżka leżał ich zmarły dziadek. Bardzo ciężko chorował, widać otwarte zniszczenia spowodowane przez przerzuty nowotworowe. Wprost czuję jego ostatnie chwile, gdy dusił się w bezsilności. Wreszcie został wyzwolony z ciała (opakowania) do innego świata, ale gdzie trafił?
Teraz, gdy przybyłem z przychodni wydać kartę zgonu zamarzł mi samochód. Popchnięto go, a po czasie sam pomogłem w rozruchu starego „Poloneza”. Nakarmiłem zziębnięte gołębie i kupiłem żywność dla „Caritasu”. Tak chciałbym wspomóc rodziny pijaków, ale to niesie różne niebezpieczeństwa.
W TV „Polsat” budowano dom dla pogorzelców z wielodzietnej rodziny. Żona pojechała do „ITAKI”, bo zaginął nam syn. Przepływają instytucje mające w zadaniu pomaganie innym; ZUS, PZU, Caritas, przytuliska, wszelkie domy dziecka i dla samotnych matek, schroniska, opieka społeczna, Ochojska, ludzie dobrej woli, matka Teresa z Kalkuty i b. Albert, a także sułtan sponsorujący rozdzielenie bliźniąt syjamskich. Nawet ważna jest zamiana dyżuru z potrzebującym lub bezpłatna porada prawna.
Kończę się dobry dyżur, ale najbardziej męczą mnie noce, nie mogę leżeć na lewym boku, bo serce kołacze i słychać szmer skurczowy chorej zastawki mitralnej. Ponadto drętwieje mi ręka (rozszczep kręgosłupa szyjnego), a całe ciało boli ze sztywności.
Przykre też są zlewne poty, trzeba dodatkowo wstawać z moczem (nykturia), ale najgorszy jest bolesny priapizm...szczególna przykrość w moim stanie duchowym, bo budzę się w fazie najwyższego pobudzenia seksualnego, a przed chwilką byłem w łóżku jakiejś pani. Coś strasznego. Czy o tym ościeniu pisał św. Augustyn?
Nie uwierzysz, ale po latach Pan Bóg wyzwoli mnie z tych udręk, bo otrzymam odpowiedni lek na serce. Nawet dożyję do emerytury i będę siedział po nocach („Andrzej nocny”). Szkoda, że wcześniej nie zapoznałem się z pisaniem na komputerze (inna klawiatura niż na maszynie).
Myśl uciekła do Pana Jezusa i do tych, którzy swoją mądrością negują świat nadprzyrodzony i Istnienie Boga...tak łatwo to przychodzi. Łzy zalały oczy i wyrwało się pozdrowienie Boga naszego: „chwała i dziękczynienie niech będzie zawsze i wszędzie Panu Jezusowi w Najświętszym Sakramencie”...
Nie wytłumaczysz tego twardogłowym duchowo, chorym na zimnicę serca, kamieniom na dnie rzeki, „uczonym” w pisaniu, bo nasz Bóg jest Żywy i mówi jednocześnie do każdego na świecie, a jest to pokazane przez mass-media elektroniczne.
Dlaczego negujesz świat niewidzialny i życie wieczne, a udajesz mądrego...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 526
Zdrowi nie dziękują za tę łaskę Bogu Ojcu, nie widać ich w kościele, ale są szczególnie zaskoczeni, gdy dopada ich choroba lub wypadek;
- mówienia (brodawki HPV na strunach głosowych)
- chodzenia (złamanie, martwica aseptyczna kości, uszkodzenie więzadeł krzyżowych kolana)
- sprawność układu neurologicznego (dyskopatie, udary i porażenia w tym czterokończynowe)
- nawet nie wspominam o ciężkich typu podstępnych nowotworów lub chorób przewlekłych i nieuleczalnych (rzs, scleros multiplex, itd.)...
Pomyśl o każdym naszym narządzie, który jest cudem stworzenia przez Boga i jego szwanku (pęcherz, nerka, narząd równowagi, utrata oka, itd.). Znajdź się na miejscu piłkarza lub człowieka ciężko pracującego z uszkodzonym kolanem...
Sam doznaję wstrząsu na myśl, że po złamaniu dwóch kostek mógłbym nie chodzić, a jest mi to potrzebne do spacerów modlitewnych z odczytywaniem intencji. Nie potrafię modlić się w domu i odczytać intencji, a przez to cały zapis byłby do niczego.
Pomyśl o zwykłych ludziach, którzy muszą wybrać się do lekarza, nie mówię o zabiegach operacyjnych, gdzie trzeba wykonać ambulatoryjnie większość badań, mieć aktualną grupę krwi, itd.
Większość chorób jest związana z naszym wiekiem i to nic dziwnego, ale kłopoty pozostają. Dobrze jest dożyć w sprawności do swoich lat, a nawet do śmierci.
Wg mnie zbyt często zdrowie jest bożkiem. Ja codziennie mam do czynienia z ludźmi mającymi nadzieję na uzdrowienie, ale wśród nich są też; zdrowi, hipochondrycy oraz przestraszeni śmiercią przez Szatana. Biegają w deszczu i mrozie „po lekarzach”, a nie przyjmują mojego zaproszenia do kościoła, do Pana Jezusa, Prawdziwego Lekarza, bo duszy i ciała. Tam, gdzie mogą uzyskać moc i pokój.
Czekają u lekarzy na zmiłowanie. Ile tłumaczę, że ciało to tylko opakowanie. Właśnie siedzi taki bogacz, którego zapraszałem kilkakrotnie. Zapatrzył się w choroby przewlekłe, a właśnie złamał żebra! Ile leków sprawia dodatkowe cierpienia i choroby, a nawet śmierć. Taką mamy medycynę! W ilu chorobach lekarze są bezradni. Ilu walczy z nadwagą, nałogami...bez Boga, modlitwy, zawołania i często złorzeczy na swój los.
W telewizji pokażą chorą porażoną po wypadku, nowotwory oraz czekającego na przeszczep serca. Ważne jest przyjęcie danego cierpienia (choroby), a Pan dotknie i wszystko będzie jasne. Oto dzieciątko, które urodziło się bez pęcherza i z uszkodzonymi nerkami. Modlitwy sprawiły cud – jest zdrowe!
Wielu leczy się na własną rękę (oszukiwani)...także u fałszywych uzdrowicieli. Medycyny nie można się nauczyć, bo to wiedza nieskończona i jak wszystko jest wciąż odkrywana.
Uwierz w pomoc Boga Ojca i wszystko zaczynaj od proszenia Go o prowadzenie, ofiaruj cierpienia, a zobaczysz jak wszystko się ułoży. W moim otoczeniu życie straciło 10 lekarzy (lekomania: relanium, narkotyki, alkoholizm, wypadki, miażdżyca u przejętego chorobą wrzodową pacjentów).
Tamtego dnia miałem natchnienie podejścia do „spowiedzi”, bo pragnąłem pozbyć się gadatliwości i żartowania. To zniknie po przejściu na emeryturę, bo cały czas będę poświęcał Bogu (opracowywanie dziennika, modlitwy i Msze Św.).
Popłakałem się po spowiedzi, a łzy leciały na ziemię. Za pokutę otrzymałem odmówienie cz. bolesnej różańca za dzieci leczone w CZD. Tam jeździliśmy też z synem.
W intencji tego dnia po latach odmówiłem drogę krzyżową i św. Agonię z mojej modlitwy. Dodam na zakończenie, że zdrowie ma trzy poziomy: duchowe, psychiczne oraz fizyczne…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 919
To bardzo ciężki temat, bo na tle naszej ciemności i oświetlenia pokazywana jest Światłość Boża oraz działanie Przeciwnika...byłego Archanioła, Księcia Światłości (Lucyfera), który stał się Księciem Ciemności (Lucyperem).
Człowiek bez łaski Bożej widzi wszystko normalnie, a w tym czasie uczeni opierają się tylko na swojej mądrości (rozumie ludzkim)...stąd różne brednie (świat powstał w wyniku wielkiego wybuchu, a później poprzez ewolucję doszliśmy do obecnego stanu).
Taki człowiek nie ujrzy podstawowej cechy Boga Ojca, który wszystko stwarza myślą. Ponieważ Pan Bóg ujawnia tę tajemnice...sami już to czynimy, ale człowiek bez łaski wiary wskaże na postęp wiedzy i ludzkie możliwości.
Dla mnie najgorsze są charyzmatyczne manowce, bo Szatan ma nieskończony repertuar. Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (20.02.2019) na Mszy Św. porannej z witraża „patrzył” chrzest Janowy, któremu poddał się Pan Jezus.
Wróciło świadectwo wiary Moniki Szeli opisane w „Polonia Christiana” (styczeń-luty 2019), która po tułaczce przeszłą z kościoła zielonoświątkowego (gdzie uznają tylko chrzest przez zanurzenie) do jedynie prawdziwej wiary katolickiej. Wskazała na misterium Mszy Św. z Eucharystią...to, co wiem i przekazuję!
Wróćmy do tamtego dnia, gdzie kapłan nie mógł otworzyć kościoła, a ja pomogłem w zapaleniu świec przy Ołtarzu Św. bo nie było kościelnego (zważ na „duchowość zdarzeń”). Wzrok zatrzymały pięknie podświetlone witraże...
W sercu pojawiła się sprawa zamykania kościołów w USA, a później w Planete+ będę oglądał jak skazańcy wznosili takie katedry. Prawie chciało się krzyczeć przy oglądaniu żmudnego cięcia kamieni i umieszczania dzwonów! Wówczas były ograniczone możliwości, a dzisiaj wybudowane świątynie zamyka się.
To dzieło Księcia Ciemności negowanego przez pogan i przemilczanego w naszej wierze. To jego działania powodują zwiedzenie pokładających ufność w wiedzy (mądrych). To samo dotyczy „reformatorów” wiary katolickiej, jedynie prawdziwej, gdzie jest Eucharystia (test Prawdy).
Stąd biorą się zamienniki: joga, medytacje...nawet chrześcijańskie z rożnymi technikami mających doprowadzić do Boga. Gdzie dojdziesz bez Ducha Świętego, którego Osoba jest też negowana, bo trudno jest pojąć, że nasz Bóg Ojciec jest w Trójcy Jedyny, a ja wiem jaki jest kontakt z każdą z tych Świętych Osób. Tylko pełnia Światłości Bożej może doprowadzić nas Królestwa Bożego.
Trafiłem na ohydny film „Pitbull” z szyderstwem ze słów: „A Światłość Wiekuista niechaj im świeci”. „Wprost” znowu wałkuje zbyteczność budowy Świątyni Opatrzności Bożej, a dzisiaj, gdy to edytuję (20.02.2019) trwa bluźnierczy atak na moją wiarę, gdzie w filmie „Kler” sprofanowano pijackimi obrazami Ostatnią Wieczerzę.
Jaka odpowiedzialność czeka Janusza Gajosa? Ilu wątpiących odciągnie od zbawienia. Za każdego będzie musiał zapłacić. Przypomniał się dar Boga dla świata...iskra (Jan Paweł II) zapowiadana s. Faustynie. Właśnie kapłan prosił, aby w modlitwach wspierać papieża...
Przed dyżurem w pogotowiu zapaliłem lampkę pod krzyżem Pana Jezusa, a podczas przejazdów w nocy...w ciemności miałem pokazane zapalone światła w oknach, różnej wielkości lampy uliczne. Tak też jest ze Światłością Bożą.
Nawet na tym tle można ujrzeć obecne szerzenie światłości elektrycznej z centralą jej rozsyłania i awariami...właśnie spali się bezpiecznik zewnętrzny (na korytarzu). Tak jest też ze Światłością Duchową, która może zgasić centrala czyli Watykan lub reformatorzy z diabelskiej maści…
APeeL
- 14.02.2007(ś) ZA BEZDOMNYCH
- 13.02.2007(w) ZA TYCH, KTÓRYM BRAK HAMULCÓW
- 12.02.2007(p) ZA NIEWDZIĘCZNYCH BOGU
- 11.02.2007(n) ZA PIĘKNIE MIŁUJĄCYCH
- 10.02.2007(s) ZA WYMAGAJĄCYCH OPIEKI
- 09.02.2007(pt) ZA BĘDĄCYCH W OPRESJI
- 08.02.2007(c) W INTENCJI ZDROWIA ŻONY
- 07.02.2007(ś) ZA BŁAGAJĄCYCH O UZDROWIENIE
- 06.02.2007(w) ZA PRAGNĄCYCH BYĆ DLA INNYCH
- 05.02.2007(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ZNAJĄ PRAWDZIWEGO CIERPIENIA