- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 516
Zaczynam 48-godzinny dyżur, a nie zabrałem mleka. Po poście napłynęła wielka chęć na ten napój, a w kieszeni nie miałem nawet grosza. Podczas przejmowania pokoju lekarskiego znalazłem taki właśnie pieniążek. To jest symbol szczęścia (śluby), ale teraz nie wystarcza.
Tak już jest, że w czasie postu (ścisły: woda, kawa, chleb) w intencji pokoju na świecie Szatan podsuwa różne pokarmy (kusi), a teraz z niedalekiej piekarni napływa zapach pieczonego chleba. Podjechałem do kiosku i odebrałem 10 zł wpłacone na konto prasy, a w czasie manewrów karetki wysunął się portfel, który ktoś zostawił…z drobnymi pieniążkami. Nie wiadomo czy ktoś go nie oczyścił także z papierków i dokumentów. Podjechaliśmy na komendę policji, ale nie chcieli gadać.
Teraz, gdy to piszę gra zespół cygański, a to przykład narodu, który nie pracuje, nie ma domu i ojczyzny, ale jakoś prosperuje. Napłyną także zakonnicy klauzurowi...
Dziwne, ale właśnie - na drzwiach pokoju lekarskiego - wywiesiłem kartkę z żartem; "Nie biorę, bo nie dają”. W ręku znalazł się stary tygodnik „Idziemy", który wertowałem wiedząc, że będzie coś dla mnie, Faktycznie trafiam na tytuł (chodzi o koszty korzystania z sal sportowych); „W zdrowym ciele pusta kieszeń". Przypomina się relacja radiowa sybiraczki i oficera ze Starobielska, a z radia popłynie dyskusja o zabieraniu emerytur rodzinnych.
Prawie śmieję się z wyjazdu do dzieciątka, które połknęło g r o s z! Matka w panice, a chłopczyk skacze po wersalce! Kupujemy płyny, bo jest upał, a kierowca nie ma pieniędzy, bo wracamy od bezdomnego...jego adres to noclegownia we Wrocławiu! Podczas odmawiania mojej modlitwy przypomniał się sen o Janie Pawle II który miał wykład o znaczeniu pieniędzy w życiu katolika.
Na późniejszej Mszy Św. w intencji tego dnia - podczas ekstazy zrozumiałem, że Bóg Ojciec - wie wszystko o mnie i otrzymam to, co jest mi potrzebne. Z tego powodu przestałem kupować "To-To" i zbierać kupony do losowania w "Fakcie".
Nie mogłem wyjść z kościoła, namiastki Królestwa Bożego na ziemi, które jest w nas. Serce zalał pokój, a duszę miłość z towarzysząca ciszą, która jest błogosławieństwem na tle zgiełku tego świata. W tym czasie babcie przy śpiewały; "Pod Twoją obronę Ojcze na Niebie grono Twych dzieci swój powierza los"…
Deszcz uderzał o dach kościoła, koił dźwięk dzwonków, a później melodia z wieży kościelnej. Zważ, że nabożeństwo jest z a w s z e jest takie same, ale niepowtarzalne! To jasno wynika z moich zapisków.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (07.07.2019) w Ew. Pan Jezus rozsyła 72 uczniów (po dwóch); "nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów". Chodzi o to, że zbytnio martwimy się o wszystko, a potrzeba niewiele, albo nic. Przecież ptaki niebieskie nie sieją i nie orzą, a mają się dobrze.
W torbie z dokumentami szukałem małego różańca, aby odmówić koronkę do Miłosierdzia Bożego i na jej dnieznalazłem drobniaki...w tym trzy grosze!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 861
Mam drugą dobę dyżuru w pogotowiu ratunkowym (pomocy doraźnej), ponieważ kolega z Sudanu oddał mi swoją dobę, ale teraz mam rozterkę, bo wybrałem mamonę, a mam pragnienie bycia na Mszy św.
Ponieważ większość ludzi nie rozumnie „głodu” Eucharystii to niech pomyślą o pragnieniu chleba codziennego z chrupiącą skórką! Zły natychmiast wykorzystuje taką sytuację do kuszenia, a trzeba dodać, że nie przeszkadzał, gdy zgodziłem się na przyjęcie tego dyżuru.
Teraz zaleca wyskoczenie do kościoła (opuszczenie dyżuru w pogotowiu) o 7.50, bo w tym czasie jest podawana Eucharystia, a jeden raz można przyjąć Pana Jezusa bez uczestnictwa w Mszy świętej.
Dobrze, że odsunąłem pokusę, bo dokładnie o tej porze było wezwanie karetki do ciężko chorego, a w zespole był kierowca pogniewany na mnie. Kiedyś zwróciłem mu uwagę, bo pędził niebezpiecznie z wyprzedzaniem z prawej strony, a za zespół wypadkowy i transportowanego chorego odpowiada lekarz.
W TVN „Uwaga” pokazano straszliwe splątanie ludzi spowodowane wzajemną nienawiścią. Jakże nienawiść może zaćmić i podzielić, a nawet uniemożliwić pogodzenie się. Przykładem jest 10.07.1941 r Jedwabne (19.07.1941r.). W TV Trwam wskazują, że komuś zależało na tym, aby nie zrobić ekshumacji...
W rodzinie trwa sprawa spadkowa, a to typowy przykład uwikłania, bo każdy ma inny interes. Syn zmarłego brata przejął dużą część spadku (należy mu się 1/15), a nie było podziału. Pogódź teraz narody, a nawet zwykłych sąsiadów. Piszę, a w "Sprawie dla reportera" jest pani oskarżona przez sąsiada o wycięcie czereśni...w czasie, gdy była na pielgrzymce do Częstochowy.
Na dyżurze jest wielki spokój. Udało mi się spisać dialog spektaklu TV z dnia 05.03.2007, a to sprawa „władzy ludowej”. Uwikłane losy zniewolonych Polaków. Wielu ma konflikt sumienia do dzisiaj. Nie mogą wrócić do Boga, bo służyli okupantowi, który szerzył bezbożność i zepsucie.
Wychodzę na spacer modlitewny. Nie znam intencji. Pan zaprowadził mnie na parking, który jest modernizowany. Tam wzrok zatrzymała odrośl drzewa, która wrosła w oczka siatki. Nie może rosnąć w śmiertelnym ucisku. Ponadto sanitariusz mocował rozrastającą się pod oknami pogotowia...winorośl.
Przypomina się radiowa reklama książki „Uwikłany". Przepływają obrazy pijanego rowerzysty skazanego na więzienie (takie prawo) oraz młodych chłopców z pobliskiego Schronisko dla Nieletnich.
W czasie transportu chorej w karetce pozostał portfel. Tam były tylko drobne, ale nie wiadomo co zawierał wcześniej. Na komendzie policji nie chcieli przyjąć. Zobacz jak możesz być uwikłany, nagle i niespodziewanie; jako świadek napadu, wypadku, kradzieży lub innego zdarzenia.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 798
Słowa kluczowe; „dziad swoje, a baba swoje”.
Jest mi przykro, ponieważ mój ulubiony pisarz i felietonista Waldemar Łysiak odchodzi z „Gaz. Polskiej”. Napisał tekst pożegnalny; „Nie ma zgody” (konflikt wewnątrz redakcji tygodnika).
Natomiast z UMG rodzinnego miasta przysłano pismo (wcześniej zgłaszałem, aby tego nie czynili) o zameldowaniu bratanka w spadku po moich rodzicach (należy mu się tylko 1/15 z całości). Sprzedał swój dom i w zajętych pomieszczeniach zrobił remont jak „na swoim”.
Jako katolik nie będę chodził po sądach, ale z modlitwą (w dwa dni) udało się złożyć wszystkie dokumenty potrzebne do założenia księgi wieczystej. W ten sposób będę mógł sprzedać swój udział w spadku (1/5). Z TV „Uwaga” płynie reportaż o zaciekłym konflikcie na osiedlu mieszkaniowym.
Dzisiaj mam dyżur w pogotowiu i właśnie siedzę w kabinie karetki obok kierowcy, który naubliżał mi w straszliwy sposób, bo jako kierownik zespołu zwróciłem mu uwagę, ponieważ pędził bez powodu, wyprzedzał samochody po stronie prawej, a nie jechał na sygnałach.
Pacjentka pojękiwała przy jego manewrach, bo miała złamane żebra, a przy dodatkowym urazie mogło dojść do przebicia płuca. W sercu przebaczyłem mu i prosiłem Boga, aby dał mu Swoje Światło. Nie możemy się pogodzić, ponieważ nie przeprosił. Nie rozumie hierarchii; dyspozytorka pogotowia, kierownik zespołu wyjazdowego i personel karetki oraz pacjent lub dziecko z matką.
Przykro mi i w tym stanie zacząłem moją modlitwę za tych, którzy nie mogą się porozumieć. Przepływa świat skłóconych dzieci Boga Ojca (naród wybrany). Wprost widzę Jezusa niosącego krzyż, a właśnie przejeżdżamy obok tego drzewa hańby.
W naszej przychodni są dwa zespoły; dyrektorki nie rozmawiają, rejestracja przedzielona murem, wszystko podwójne…nawet ubikacje. Przecież to gorszące i grzeszne (Pawlak i Kargul). Nawet mamy dwa prawdziwe kościoły; katolicki i prawosławny...z różnymi kalendarzami liturgicznymi. Pan Jezus umiera 2x w każdym roku!
Później ze starej kasety popłynie piosenka; „Bóg Dziecina”…narodził się Bóg Dziecina w Betlejem, w Betlejem. Narodziny Zbawiciela kojarzą się z pokojem, ale dzisiaj, gdy to przepisuję (13.07.2009) płyną słowa Mt 10;
„Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię (…) przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy (…)”.
Z powodu braku zgody wybuchają wojny, dzielą się narody (Niemcy, Korea, Wietnam, Chiny), dokonuje się zbrodniczych czystek etnicznych, eksterminuje całe narody. Piszę, a płyną obrazy wojny; Francja / Niemcy.
Z płaczem przekazuję moje udręki, bo jest dużo wezwań Panu Jezusowi dla ukojenia Jego Świętych Ran. Z nędznej chatki zabieram dziadka (90 lat) z martwicą obu podudzi. W ogródku chorego jest figurka Pana Jezusa z Najświętszym Sercem (rzadkie zdarzenie).
Straszliwy upał. Dobrze, że w tym czasie trafiliśmy do właścicielki sklepu, która poratowała nas płynami, bo tak się złożyło, że nie miałem nawet złotówki w kieszeni.
Na ścianie karetki wisi kartka z napisem; „+ -„ oraz „parzyste i nieparzyste”. To potwierdzenie intencji, bo nie pogodzisz ognia z wodą. To intencja prosta z morzem cierpienia. Ilu zabito podczas forsowania Muru Berlińskiego?
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 830
Nie masz czasu? Módl się, a zobaczysz ile go marnujesz!. To jasne, ponieważ modlitwa daje pokój, radość w sercu, a bliskość Boga sprawia, że wiele spraw staje sie mało ważnych, a my tracimy na nie cenny czas.
To tak jak w piosence: „Kłopotów masz sto i zmartwień masz sto, wciąż tu trwa karuzela (…) twój czas zabiera”.
Kioskarka podawała mi gazety, a w jej ręku zauważyłem „Przekrój”, gdzie na ostatniej stronie było zdjęcie dziadka i młodego z napisem; ”oby nigdy nie zabrakło ci czasu”.
Kołyszą się dzwony kościelne, pająk spokojnie tka pajęczynę...wolno i rytmicznie buja się wahadło zegara kościelnego, a wzrok padł na mój zegarek. Podczas Eucharystii już wiem, że chodzi o czas, a jego Panem jest nasz Ojciec, Bóg Prawdziwy.
„Ojcze na wszystko mamy czas, tylko nie dla Ciebie i Twego Syna, dla Twoich spraw…dla naszego zbawienia. Czy jest coś ważniejszego od zbawienia?".
Dwa dni straszliwych upałów aż topi się asfalt, a metalowe drzwi garażu oparzyły mnie. Dziwne, bo w tym czasie w przychodni jest wielki nawał chorych!
Późno. Wyszedłem, aby odmówić modlitwę, a Pan zna moje pragnienie odczytania intencji. Przepłynęły wszystkie zdarzenia doprowadzające do jej odczytu, a to daje ulgę w duszy, bo mogę zacząć wołać do Nieba.
Napłynęła też postać Zbawiciela modlące go się w Getsemani z uczniami zmorzonymi snem, papież Jan Paweł II, który na modlitwę poświęcał całe noce oraz o. Pio. Płynie cała cz. Bolesna, omijam ludzi i nie chce się wracać do domu...chciałbym tak trwać.
Serce zalała ekstaza, a ja skulony w sobie wołam do rozgwieżdżonego Nieba; „Panie Jezu mamy czas, ale nie dla Ciebie. Nawet nie mamy czasu podziękować za Twoje łaski”...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 502
Dzisiaj, gdy opracowuje ten zapis (27.06.2019) zostałem zaproszony na dodatkową Mszę Św. o 6.30, ponieważ przybyła do nas pielgrzymka wiernych w intencji trzeźwości. Mam polecenie przekazać kapłanowi świadectwo mojego uwolnienia od nałogu (drinkerstwo i poker). Ekspertem w tej grzeszności jest Michał Wiśniewski, który przehulał 25 milionów.
Jakże ważne jest wsłuchiwanie się w natchnienia Boże, bo po tym nabożeństwie wszedłem na tego kapłana. W kilku słowach wskazałem na potrzebę działania Boga Ojca (odjęcie nałogu). Alkoholik jest obarczony tym diabelskim krzyżem do końca życia. Stąd mówi się o alkoholikach niepijących, którzy cały czas cierpią i atakowani są pokusami.
Wejdź; 08.02.1989 Modlitwa sprawiła cud. To nie była tylko moja modlitwa, ale pacjentek z zamawianymi Mszami Św. w różnych sanktuariach. Siłą woli trudno jest utrzymać trzeźwość i trzeba walczyć do końca życia.
Poprosiłem kapłana, aby wołano do Boga o uwolnienie wskazanych od nałogu, bo ja jestem tego przykładem. Rozumieliśmy się i potwierdził, że rzadko zamawia się za takich Msze Św. a ja zauważyłem, że nie proszą Boga o uwolnienie z przyjmowaniem cierpień zastępczych.
Po odjęciu nałogu Szatan nie ma żadnych szans. Już w drodze na to nabożeństwo wołałem w tej intencji z ofiarowaniem Mszy Św. z Eucharystią. Podczas mojej modlitwy napłynęły osoby znajomych z pracy i rodziny oraz dusze tych, którzy zginęli z powodu tego nałogu.
Później spotkałem zniszczonych przez alkohol: sąsiada, proszącego się o pożyczkę i jakby na znak podczas Mszy Św. wieczornej po kościele kręcił się zmarnowany przez alkohol...w moim odczuciu przybył po pomoc. Miałem obawę czy przystąpi do Eucharystii, ale nie uczynił tego...
Przed nabożeństwem wieczornym na placu kościelnym moją duszę przeszyły słowa z pieśni o Sercu Pana Jezusa...łagodnym i pełnym miłosierdzia.
APeeL
- 15.07.2007(n) ZA TYCH, KTÓRZY MAJĄ ZAĆMIENIE ROZUMU
- 14.07.2007(s) ZA ZDANYCH NA STWÓRCĘ
- 13.07.2007(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ZNAJĄ DUCHOWOŚCI ZDARZEŃ
- 12.07.2007(c) ZA TYCH, CO ZASZKODZILI SOBIE
- 11.07.2007(ś) ZA TYCH, KTÓRZY W CIEMNOŚCI SZUKAJĄ ŚWIATŁA
- 10.07.2007(w) ZA POPEŁNIAJĄCYCH CZYNY HANIEBNE
- 09.07.2007(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH UGODY
- 08.07.2007(n) ZA OFIARY SZATAŃSKIEJ NIENAWIŚCI
- 07.07.2007(s) ZA LEKCEWAŻĄCYCH SZATANA
- 06.07.2007(pt) ZA KALAJĄCYCH ŚWIĘTOŚCI