- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 365
Rano mówiono o zdobywaniu szczytu Mount Everestu (8844 m). To wspinaczka zagrażająca życiu. W tym momencie pomyślałem o drabinie do Nieba...dążeniu do naszej świętości. Jakże Pan wszystko pokazuje, bo im wyżej wzniesiesz się...tym większy może spotkać cię upadek! Nawet był piękny reportaż o heroicznych wyczynach męczenników...
Smutno mi, ponieważ oglądałem obrazy erotyczne (TVN). Dzisiaj, gdy to przepisuję (30.09.2020) natychmiast wyłączam telewizor. Wówczas popłakałem się, bo przyjęcie krzyża Pana Jezusa (niezasłużonego cierpienia)...nie przejdzie bez bólu!
Śmiertelny bój o świętość duszy będzie trwał do końca życia, a nie wiem ile mam jeszcze czasu. W tym boju trzeba pamiętać o stałym osądzaniu siebie...szczególnie zwracać uwagę na nasze myśli! Trzeba też nauczyć się odróżniania działania Ducha Św. i Jego Światła od demonicznych natchnień do czynieniu „dobra”, a wszystko poznajemy po owocach.
Dam dwa przykłady takiego „dobra”;
1. W 1992 r. w Nowym Jorku odsłonięto pomnik dwóch par homoseksualnych, mężczyzn i kobiet w rocznicę uchwalenia pierwszego prawa chroniącego swobodę innego stylu życiowego (czytaj: „życia w zbytkach seksualnych”).
2. Wspólnota Braci z Taize czyli jedność poza zwierzchnictwem Piotra, którą preferują nasze media. To jest jedność konkurencyjna wobec Jedności Prawdziwej. Tak jest też z kościołami zreformowanymi (Luter, Kalwin, itd.).
Popłynie praca w przychodni, ale dzisiaj bez porannej Mszy św. z Eucharystią, ponieważ wieczorem będzie spotkanie z radiem Maryja (transmisja „na żywo”). Szkoda, że od rana nie zachowałem czujności, bo Szatan kręcił się przy mnie...
W pracy spieszyłem się, aby zdążyć do kościoła i około 14.00 wpadłem w szał (w ramach później odczytanej intencji), bo z pogotowia odesłano do mnie wezwanie, a to stwarza wielkie niebezpieczeństwo (ktoś może umierać, a rodzina źle informuje). Przypomniał się też wypadek masowy do którego przybył stary cwaniaczek, który zabrał najmniej poszkodowaną ofiarę i uciekł z nią do szpitala.
Z tego powodu zezłościłem się na pacjenta o kulach i dwie kobiety. Dodatkowo chciałem ubliżyć koledze, który źle załatwił chorego. Jest już zmiennik, a ja mam jeszcze dwóch rolników, proszącego o zwolnienie lekarskie oraz innego o zaświadczenie.
Dodatkowo trwało podenerwowanie sytuacją polityczną, bo właśnie rozwiązują sowieckie służby specjalne, a to sprawia nasilenie „opieki nade mną”. Cóż ja mam z tym wspólnego?
Jakże dobry jest Pan i wciąż mnie zadziwia, bo trafiłem na spowiednika. Nie mogę już żyć bez Boga i Mszy świętej z Eucharystią.
Kończy się ten dzień, a w ręku mam artykuł z „Gościa niedzielnego” (17.02.2002) o grzechach, gdzie ks. Robert Więcek pisze: ”Grzech (...) jest zawsze zerwaniem więzi z Bogiem i drugim bliźnim (...) Grzech ze swojej istoty dzieli ludzi. (...) żądza zysku i pragnienie władzy (...)”...
Zapytasz jak odczytałem tę intencję? Z natchnienia otworzyłem dziesiąty tom „Prawdziwego Życia w Bogu”, gdzie Pan Jezus powiedział do Vassuli Ryden, ale w tym momencie do mnie;
„Czyż nie słyszałeś wcześniej, jak Ja troszczę się o Swoich? Chcę cię uformować duchowo w Moim Ciele i uczynić cię silnym, abyś kochał szczerze i nauczył się panować nad sobą”…
Padłem na kolana i poprosiłem, aby Pan Jezus dał mi jutro Swoje Serce, aby był blisko mnie…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 364
Co możesz ujrzeć swoim rozumem w Cudzie Stworzenia wszystkiego przez Boga Ojca? Przecież naukowcy nic nie wiedzą o słońcu! Dzisiaj w czytaniach będzie o "ludziach cielesnych", których nazywam "ziemianami".
Kapłan, który zbierał na tacę poprosił o pomoc we wsypaniu pieniędzy do woreczka. Po chwilce od demona napłynęło; „dopiero zbierał pieniądze, a już rozdaje Eucharystię i to mechanicznie!"
Po zjednaniu z Panem Jezusem w cichym kąciku kościoła serce zalała moc i pokój z radością Bożę...tego nie wypowiesz żadnym językiem. Podczas wychodzenia z kościoła wrzuciłem dodatkowo dwa papierki do puszki z "jałmużną postną". Ja wiem, że to była próba, ponieważ tam padł mój wzrok.
Wierni nic nie wiedzą, że jest Bóg Ojciec, Duch Święty i nasz Zbawiciel, Syn Boży...nie wiedzą też, że jest Matka Boża, aniołowie, święci i męczennicy. Skieruj się ku Ojczyźnie, która na ciebie czeka. Szukasz swego Boga, a Jego Oczy stale utkwione są w ciebie...dopiero w Jego spojrzeniu znajdziesz pokój i życie!
Czy możesz sobie wyobrazić, że nasz Stwórca jest jednocześnie przy każdym z nas. Jak pojmie to człowiek bez łaski wiary? To cud, a ja dodam, że Deus Abba jest w każdym z nas (dusza jest Jego Cząstką...tak jak ciało od rodziców ziemskich).
Nie chciało się wyjść z Domu Pana! „Panie! Kim jest człowiek, że o nim pamiętasz" (Ps 8,4-5). W ręku znalazło się pismo: "Rodzina radia Maryja" z zaleceniem, aby - w porę i nie w porę - mówić o wieczności, naszej duszy i Bogu Ojcu. Tak właśnie będzie z przestraszoną matką dziewczynki ze stłuczeniem palca.
W gabinecie lekarskim łzy zalały oczy, gdy przewrócił się obrazek Matki Bożej Dobrego Zdrowia. Przepłyną zdarzenia;
- naprawa błędu po koledzy, który w „zwiotczałych nogach” podał ampułkę hydroksyzyny (100mg)
- małżeństwo bez Sakramentu, on stary, a ona schorowana i przestraszona
- 92-latek z bólami brzucha
- babcia, która raz słyszy, a chwilami nic
- bojący się różnych spraw
- w Sejmie RP Piotr Gadzinowski z SLD krzyczał do jakiegoś posła; „czy ma kalesony”...
Teraz z pliku prasy katolickiej wypadł art.; „Niezwykły dialog” Michel Ouoist o umierających za późno, którzy nie mają czasu; „Żyją na ziemi biegnąc /../ przepracowani /../ Życie jest za krótkie /../ czas jest Bożym darem /../ Proszę Cię o łaskę sumiennego wypełniania w czasie, jaki mi dajesz, tego co chcesz, abym uczynił”
W Kościele Pana Jezusa, który jest ponadnarodowy, a nie jest to świątynia w sensie budynku, bo Boga nie można zadziwić złotymi meczetami, ale naszą wiarą w sercu...zadziwiły mnie słowa proboszcza do którego jeden z wiernych powiedział, że jest dobrze!
Ten pan zapytany przeze mnie nie odpowiedział; czy żyjemy w raju na ziemi (w porównaniu do świata), a zarazem stwierdził, że 70% ludzkości jest z naszej wiary. Przekazałem mu, że 99.99% to niewierzący w Boga Objawionego…
Zabrałem żonie otwartego „Gościa Niedzielnego”, gdzie Zbigniew Herbert napisał tuż przed śmiercią:
„Panie
wiem, że dni moje są policzone
Zostało ich niewiele (...)
nie zdążę już
zadośćuczynić skrzywdzonym
ani przeprosić tych wszystkich
którym wyrządziłem zło
dlatego smutna jest moja dusza (…)”...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 381
Na pewno zdziwisz się, że miałem „zdrowie” do zapisywania moich przeżyć duchowych. Wyobraź sobie towarzyszy „kasy i pracy”, którzy właśnie stracili władzę, a w tym czasie „wróg ludu” wciąż „tłucze na maszynie”. O czym można wciąż pisać?
Dzisiaj nie mogę być na Mszy świętej, ponieważ mam seminarium w Warszawie. W takich chwilach jest wielkie pragnienie Eucharystii. Nie można tego pragnienia przekazać w naszym języku. Głód ciała jest wielką namiastką (w moim wypadku pragnienie świeżego chrupiącego chleba) w stosunku do głodu duchowego. Przecież nikt nie „płacze” w czasie oczekiwania na przyniesienie chleba ze sklepu.
Czy wiesz jaką otrzymałem wówczas pomoc? W drodze, bo musiałem wyjechać wcześniej zatrzymałem się przed naszym kościołem, gdzie trafiłem na gong rozpoczynający Konsekrację i przystąpiłem do Eucharystii!
Na początku przejazdu zawołałem o ochronę do św. Krzysztofa, św. Michała Archanioła oraz do Samego Boga Ojca. Sam zobacz, bo;
- tuż za miastem trafiłem na straszliwą mgłę
- boli mnie oko po zatarciu w nocy (jęczmień)...jest to ropień ujścia gruczołu łzowego dający obrzęk, ból i zaczerwienienie, łzawienie i światłowstręt
- w Warszawie źle skręciłem i zabłądziłem...wynająłem przewodnika (jechałem za taxi)
- „Gość niedzielny” dał wywiad z dobrym pastorem, a ja zapytałbym: dlaczego oderwał się od Watykanu i nie uznaje pryzmatu Jana Pawła II, następcy św. Piotra?
- bunt sióstr zakonnych oraz s. Faustynka mająca objawienia (kapłan prowadzący)
- bunt wychowanków schroniska, które sprawili zniszczenia (trafią do więzienia)
- szerzenie Dobrej Nowiny przez TV Trwam i radio Maryja
- bunt lekarzy, łamanie łaski powołania
- zdobycie M. Everestu w mgle i ciemności...
- Muzułmanie atakują kościoły chrześcijańskie („nawracanie przez zabijanie”)
- „Gazeta wyborcza” dała wywiad z o. Obirkiem, który porzucił swoje powołanie
- przypomniał się program, gdzie pokazano małżeństwo wyznające różne wiary...kłopot w wychowaniu dzieci po katolicku!
- wróciła wizyta u umierającej, której zaleciłem Wiatyk…rodzina nie wpadła na ten pomysł.
Tutaj przekażę, że najmilsze Bogu Ojcu jest pomaganie w naszych pragnieniach duchowych. Postaw na szali dwie prośby; chorego, a nawet zdrowego o zdrowie (częste), bo szatan straszy ludzi jego utratą oraz wołanie za innych, szczególnie za wrogów.
Teraz, gdy to przepisuje 07.02.2020 zalecam Ci poddanie się prowadzeniu przez Pana Jezusa. Poproś Zbawiciela swoimi słowami. Nie marnuj czasu na szukanie ziemskiego guru...jak mądrusie i salonowcy, którzy uważają wszystkie wiary są prawdziwe, a sami są ateistami.
Tacy mają idoli (bożków) i reprezentują bałwochwalstwo udając ekspertów w sprawie katolicyzmu...wprost królują w pogańskich mass-mediach. Nie dadzą tam ludzi z łaską, bo są to ciemnogrodzianie, a nawet „stuknięci”. Dzisiaj, gdy to edytuję możesz to ujrzeć na blogu prof. Jana Hartmana z jego wyznawcami.
Jeżeli zbłądziłeś i nie idziesz za Panem Jezusem, a może nawet jesteś nad Przepaścią krzyknij w sercu; „O! Jezu, przez Twoją Bolesną Mękę, zmiłuj się nade mną!” Miłosierdzie Boże trwa do ostatniego uderzenia serca: w jednej sekundzie twoja dusza zostanie wyrwana Szatanowi…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 394
Tuż po północy oglądałem filmy z seksem; trudno jest pokonać grzeszne ciało, oderwać się od słabości i pragnienia przyjemności. To jest szczególnie przykre ponieważ czynię to po oczyszczeniu duchowym.
Zarazem wiem, że jest to podsuwane przez Bestię. Dzisiaj, gdy to przepisuję natychmiast zmieniam program telewizyjny...mam moc „pokonania ciekawości”. Ćwiczenie duszy jest pokazane na ćwiczeniu ciała. Właśnie tak mówi trenerka, że trzeba myśleć i wykorzystywać do ćwiczeń każdą chwilkę! To dla ciała, a kto pamięta o duszy?
W drodze na poranną Mszę św. z płaczem wołałem do Boga Ojca; „jakże trudno jest oderwać się od grzesznego życia”. Sam zobacz, co przepłynie...
- „mocni” mężczyźni rozbierają się z przyjemnością wchodząc do wanien
- prostytutki z chęci zaznania przyjemności i zysku
- wszelkiej maści „gwiazdorstwo”
- władza z przekrętami i dobrem ojczyzny na szarym końcu
- wszelkiej maści nałogi w tym narkomania, alkoholizm i nikotynizm
- komuniści posługujący w Kościele Boga naszego z ich panoszeniem się w Watykanie.
- zbrojenie się z chęcią dominacji nad innymi narodami...w tym dążenie do bycia mocarstwem atomowym (KRLD), dalej broń chemiczna (niby zakazana) oraz biologiczna (wirus Ebola)
- hazard różnego typu z wyczynami zagrażającymi życiu, „zawodowe” kłócenie się i przeklinanie.
To nie ma końca, popłakałem się podczas pisania, a ból rozrywał serce. To wszystko są sekundowe błyski. W tym czasie Pan Jezus mówi o potrzebie „zaparcia się samego siebie”.
Późno, z córką umierającej babci „różańcowej” (90 lat) jedziemy na wizytę. W tym smutku pełen miłości badam ją i chciałbym przytulić i pocieszyć "na drogę", ponieważ większość ludzi w tym wieku jest przestraszona śmiercią. Zły wciska ludziom, że najlepiej jest być młodym, zdrowym, pięknym i bogatym. Zaleciłem Wiatyk...umrze następnego dnia.
W tym momencie przypomina się rozmowa z podobną wierzącą; "niech pani ujrzy głupotę ludzi, pragną być młodsi i w ten sposób mieć dłuższe wygnanie z Nieba!"
Szatan ma nieskończony repertuar ponownego podsunięcia picia; „uzdrowiony” może spotkać bogatego kolegę z wojska, a nawet znaleźć butelkę niedopitej wódki na szczycie głodu. Po uzyskanej pomocy trzeba się trzymać Ręki Boga, bo tylko Eucharystia może nas podtrzymać, a Pan Bóg działa z mocą w pragnieniu naszej przemiany.
Kiedyś zapytałem proboszcza: czy pragnie walki ze swoją słabością? Wówczas zorganizowałbym grupę modlitewną i sam będę wołał w jego intencji, ale odpowiedział wykrętnie, że „jak nie będzie jadł to nie będzie żył”.
Mnie nie chodziło o to, aby stał się anorektykiem, ale o to czy ma pragnienie przyjęcie wyrzeczenia z jego ofiarowaniem. Większość woli mieć przyjemność, a nie patrzy, że ona powoduje śmierć na raty...czasami wieczną, bo duszy!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 381
Przed snem czytałem list o adopcji dziecka alkoholiczki...z alkoholowym zespołem płodowym (nieuleczalnie chorym). Pomyślałem o matce Teresie z Kalkuty...
W śnie pojawił się zagubiony syn, nic nie mówił, takie zawsze jest z duszami "proszącymi o modlitwę". W następnym napadły na mnie tysiące tysięcy mrówek. Prawdopodobnie będę miał bardzo ciężki dzień w pracy. Dodatkowo, w garażu wzrok zatrzymały dwa metalowe ciężarki, a w ręku znalazł się wizerunek Matki Bożej. Coś się stanie? To nazywamy "duchowością zdarzeń" (tutaj; kłopoty z podwójnym ciężarem).
Na Mszy św. popłakałem się wobec Majestatu Boga Ojca i naszej nędzy. W przychodni, już o 8:00 trafiłem na komplet zarejestrowanych pacjentów (do 15.00), a wiadomo że w trakcie przyjęć mogą zgłaszać się potrzebujący pilnej pomocy oraz wizyty do ciężko chorych.
W tym czasie poza kolejką (nie było już rejestratorki) przyjąłem babcię „różańcową”, która modliła się o to, a faktycznie była ciężko chora; napad częstoskurczu, musiała jechać karetką. Przybyła też chora dla której zdobyłem druk na świadczenie rehabilitacyjne. Wypełniałem go w radości serca z prośbą o modlitwę.
Wcześniej przybyła skrzywdzona przez ZUS (zabrano jej rentę) z postępującym porażeniem nerwu strzałkowego. Wówczas jest brak czucia w stopie i jej opadanie. Dziwne, bo rano spotkałem takiego chłopca powłóczącego stopami. On nie ma wielkiego cierpienia, ponieważ w ramach dziecięcego porażenia mózgowego chodzi tak od uroczenia.
Ta pacjentka zrobiła wiele błędów i teraz trudno je wyprostować. Natomiast następna zamiast starać się o rentę z pracy przyszła z dokumentami na rentę społeczną. „Boże mój!" Trafiła ostatniego dnia odwołania...wszystko napisałem i wysłała.
Udało się wytrwać, podczas powrotu ze łzami w oczach rozważałem słowa o służeniu człowiekowi, bliźniemu, a nawet bratu. Chodziło o słowa, aby czynić to, tak jak samemu Panu Jezusowi (por. Mt 25,34-40). W tym stanie postanowiłem uczynić to, całkowicie bezinteresownie, stąd matka Teresa z Kalkuty. Niektórzy wdzięczni nie chcieli o tym nawet słyszeć; liczy się serce i nasze szczere postanowienie.
W domu padłem z bólem wieńcowym serca, całkowicie umęczony, ale zawsze po drzemce mam humor, a właśnie Stefan Niesiołowski nazwał Ryszarda Kalisza - pornogrubasem...natomiast Andrzeja Leppera ćwokiem. Ten odpowiedział, że ma grubą skórę.
Przypomniała się poranna Msza św. na której wzrok zatrzymała stacja Drogi Krzyżowej z Weroniką ocierającą Twarz Panu Jezusowi. Wcześniej przepłynął zapis ekg konającego serca. W wielkim bólu zawołałem; „Panie Jezu niech moje łzy będą pocieszeniem dla Twego konającego serca”. Zobacz jak Pan mówi przez wszystko. Tylko garstka pragnie Cud Ostatniego czyli Eucharystii.
To kilkanaście stałych osób, raczej starszych. Wróg wiary powie o chodzeniu do kościoła z przyzwyczajenia. Ja na to odpowiem, że on codziennie spożywa chleb dla ciała...też z przyzwyczajenia. Tak jak mycie twarzy, czesanie włosów i perfumowanie się....
A Pan Jezus przekazuje uczniom, że wszystko wypełni się poprzez Jego Bolesną Mękę (Mk8, 27-35)...
APeeL
- 15.02.2006(ś) ZA CZYNIĄCYCH SWOJĄ POWINNOŚĆ
- 14.02.2006(ś) ZA PODNIESIONYCH Z DNA
- 13.02.2006(p) ZA OFIARY NIESŁUSZNEGO ATAKU...
- 12.02.2006(n) ZA TRĘDOWATYCH PRAGNĄCYCH OCZYSZCZENIA
- 11.02.2006(s) ZA POCIESZAJĄCYCH CIERPIĄCYCH
- 10.02.2006(pt) ZA ZDRAJCÓW...
- 09.02.2006(c) ZA OSTRZEGANYCH
- 08.02.2006(ś) ZA PRZEPRASZAJĄCYCH
- 07.02.2006(w) ZA DWULICOWYCH OBŁUDNIKÓW
- 06.02.2006(p) ZA TYCH, KTÓRZY SPRAWIAJĄ BOGU CIERPIENIE...