- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1033
Pan wskazał mi ten zapis jako zawstydzenie po moim upadku: intencja z dnia 18.02.2016 za pragnących przebaczenia grzechów! Te dwa dni są nierozerwalne...także ze względu na aktualny desant podpalaczy tego świata z ISIS, którzy szczycą się swoją wiarą.
Książę Ciemności małpuje Boga Ojca, bo ich działanie już przerabialiśmy z bolszewikami...też zabijali „tych, co nie z nami”, gwałcili, zabierali co się dało, a resztę niszczyli budząc popłoch i przerażenie.
Wówczas nie miałem świadomości, że - jeszcze za mojego życia - Bestia powstanie z popiołów i zostanie zagrożony porządek tego świata, a nawet nasze istnienie. Wejdź: Cejrowski: To nie uchodźcy, to inwazja na Europę! Tam jest mój komentarz: To już III Wojna Światowa z wiarą i krzyżem...
Tamtego wieczoru czytałem o okrucieństwach Azerów w Górnym Karabachu, gdzie gwałcono kobietę przesyłaną z jednostki do jednostki wojskowej, a jej synkowi połamano wszystkie palce i pojono wodą z pływającym szczurem...
Wówczas modliłem się przez cały dzień (tak jest na początku u każdego mistyka), a w tej intencji dodatkowo przekazałem Bogu Ojcu dwa ukryte cierpienia Pana Jezusa w Ciemnicy
1. Zawiesili Mnie na belce, na luźnym węźle, który się rozwiązał i spadłem na ziemię. Tą torturą rozbity płakałem krwawymi łzami.
2. Przywiązali Mnie do słupa i ranili Moje Ciało na różne sposoby. Rzucali we Mnie kamieniami i przypalali rozżarzonymi węglami i pochodniami.
Podczas odmawiania moich modlitw...w tym koronki do Miłosierdzia Bożego oraz różańca Pana Jezusa łzy zalewały oczy, a dzisiaj, gdy to opracowuję towarzyszy mi obraz Pana Jezusa „króla” ubranego w czerwoną płachtę (znak choroby psychicznej), skutego łańcuchem z trzciną w ręku i zasłoniętymi oczami! Wpisz: Tajemniczy wizerunek Jezusa LuxDei.pl
Teraz czas na pracę z rozmowami duchowymi, a trafiły się cztery niewiasty z wątpliwościami...
- Co chciałaby pani, aby powiedziała dusz zmarłego ojca? To grzeszna ciekawość, bo wszystko jest pokazane, a Prawda jest tam gdzie dzwonią!
- Pani odmawia różaniec, ale nikt nie będzie klaskał, a zły w takich domach napada na najsłabszych...dlatego córka z zięciem jest odwrócona od Boga!
- Pani jest zdrowa i nie wolno modlić się o zdrowie, bo to pokusa szatańska...
- Nigdy nie pokonamy chorób, bo jedne gasną (ospa prawdziwa i trąd), ale pojawia się AIDS.
W pracy była chwilka przerwy i wyszedłem do stomatologa, a moją duszę zalała dziwna łączność z tym światem. „Przenikałem” wszystko i tego nie można przekazać, a szczególnie wypowiedzieć naszym językiem.
To chyba była wszechogarniająca Miłość Boga, której towarzyszył pokój i pełnia bezpieczeństwa. Z głębi serca wyrwało się wołanie w intencji „okrutników seksualnych"...i za nich dodatkowo ofiarowałem Bogu urazy z upadków podczas niesienia krzyża przez Pana Jezusa oraz płacz krwawymi łzami.
Jakże chciałbym, aby cały świat poznał tajemnicę odczytywania woli Boga Ojca. Nie wiedziałem, że to spełni się (poprzez Internet). Dzisiaj planuję post w intencji pokoju w Jugosławii, a podczas powrotu odmawiałem koronkę pokoju z cz. radosną. „Jezu mój! Jakże mógłbym przewidzieć tak piękny przebieg tego dnia mojego życia”?
15.00 w drodze na dyżur w pogotowiu przywitała mnie suka, która ma już małe. Przywiozłem jej torbę kości z kurczaków (z baru parkingowego). Podziękowałem Bogu, ze troszczy się o każde stworzenie”.
W telewizyjnym programie „Luz” była relacja dziewczyny, która w wieku 6 lat została skrzywdzona seksualnie, a podczas dalekiego wyjazdu odmawiałem cz. bolesna różańca...także w jej intencji!
Cały czas towarzyszyło mi wielkie słońce, które płynęło nad horyzontem. Trafiłem do chorej starowinki, której twarz była podobna do Matki Nieustającej Pomocy...z obrazu, który wisiał nad jej łóżkiem. Jakże piękne jest życie w łączności z Bogiem...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 883
W śnie ujrzałem wielką Figurę Pana Jezusa oraz szatę Matki Bożej, a po przebudzeniu przywitało mnie poczucie pokoju w ojczyźnie...cisza, daleka melodia z wesela, własne łóżko, pachnąca pościel, światło, ciepło i „rozmowy” ptaków.
Zerwałem się, padłem na kolana i zawołałem: „Ojcze! Dziękuję Ci za pokój i za gwiaździste niebo! Dobry Panie. Dobry Boże. Panie Jezu!” To wybuchło w mojej duszy i musiałem wkoło powtarzać. Napłynęło natchnienie, aby iść na Mszę św. dziękczynną za Pokój Boży. Wyszedłem, a przywitały mnie gołąbki! Bardzo lubię ten znak...
W kościele nie obchodzili mnie ludzie...ja przyszedłem podziękować za Pokój Boży: „Ojcze mój jeżeli możesz uchroń to miasto, pozostaw go". Św. Hostia dziękczynna, padłem na kolana przeżegnałem się, a radość Boża zalała serce. Podczas odmawiania koronkę pokoju przy zawołaniu o ojczyźnie dziękowałem: "za bloki, wodę, światło, gaz, węzły sanitarne, łóżka, kuchnie", a także "za szyby w oknach!” Na pewno uśmiechniesz się...
Aby zrozumieć ten dar właśnie dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (08 kwietnia 2017 r.) trwa odgruzowywanie domu wielorodzinnego w Świebodzicach z ofiarami śmiertelnymi. Sercem znalazłem się przy starszym człowieku, który ocalał, ale nic nie ma i stwierdza, że w takich sytuacjach powinny być jakieś procedury. Nic nie masz...nawet potrzebnych leków i WC.
Jakby w podziękowaniu z radia płynęły życzenia ludzi dla ludzi i melodia „zielona trawa wokół domu". Tak, bo taka trawa oznacza pokój! Zły nie znosi pokoju w naszych sercach, a także w rodzinach. Mleko zważyło podczas gotowania, a właśnie na tą resztkę miała chęć córka i do "akcji" wkroczyła żona. Ja wiedziałem o co chodzi i tylko uśmiechnąłem się.
Pojechaliśmy do Sanktuarium Ziemi Radomskiej, gdzie żona pragnie oddać otrzymaną nagrodę. To nie moja sprawa, ale napływa, że „ktoś wybudował kościół i ty teraz z tego korzystasz”. Kiedyś tak myślałem o dających na Mszę św.! Wówczas też wskazano, że: "przecież korzystasz z tego". Zobacz naszą nędzę duchową i niewdzięczność...
Bardzo zdziwiony oglądałem figurę Pana Jezusa i Matki Bożej (ze snu) w kiosku kościelnym, W śnie były wielkie, a te okazały się półmetrowymi. W śnie były jakieś drzwi - rama, a to obudowa kiosku. Opisuję to jako jeden z wielu snów "do przodu".
„Panie Jezu...proszę prowadź mnie w tym kościele"! W ten sposób znalazłem się przed Jezusem z Sercem Gorejącym, który wyraźnie uśmiechał się do mnie. Takiego uśmiechu nie spotkasz u ludzi, bo to jest "patrzenie" z miłością! Specjalnie zmieniałem pozycję, ale Twarz Zbawiciela nie zmieniała wyrazu!
Wówczas z tej radości pojawił się smutek Boży i zacząłem moją modlitwę „za niewdzięczników”...aż do św. Poniżenia Pana Jezusa, a obecność na drugiej Mszy św. przekazałem za córkę: "to ona jest tutaj...to ona jest błogosławiona Monstrancją".
Jakże z Nieba zadziwiają, bo w różańcu wołam do Matki Bożej: „módl się za nią”, a zły intensywnie przeszkadłał i atakował mnie seksem. Bestia jest niezmordowana: dzieli mnie z żoną, a w kościele podsuwa pokusy! „W Imię Ojca i Syna i Ducha Św. odejdź”! Przypominało to odganianie złego psa...
Po Mszy św. przekazałem kapłanowi pieniądze żony ze słowami, że: „to dla Matki Nieustającej Pomocy, którą darzy wielką miłością”. W domu, wieczorem padłem na kolana i odmówiłem moją modlitwę, bo wielu jest niewdzięczników.
O g. 23.30 „zerwano” ze snu na oglądanie filmu „Dawid”, a ja wiem, że tak było. Naród żydowski jest bliski mojemu sercu...nawet odpowiada mi ich humor! To naród duchowy, ale tkwiący w szatańskim zaćmieniu! Właśnie płyną pieśni, nauka Pisma z nabożeństwem do naszego wspólnego Boga Ojca.
Nagle wrócił syn, który na złość nam "pojechał w góry". Teraz nic nie mówi, ale ja czuję, że dostał nauczkę, ponieważ w tym czasie było zimno, wiało i lało...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 318
Tuż po przebudzeniu zawołałem: "Dobry Ojcze. Dobry Panie! Najlepszy Stwórco!" i zerwałem się z podziękowaniem za wszystko....za dom, ciepło, kąpiel, pokarm, a także za możliwość postu.
Wczoraj podczas powrotu z pracy odczułem duchowe ciepło i zrozumiałem Dobroć Stwórcy. Normalny człowiek powie, że to ciepło, ponieważ palą w kotłowni. Po tylu latach otrzymałem łaskę ujrzenia i odczucia, że wszystko jest od Dobrego Ojca Przedwiecznego. Sam się dziwię, że ujrzałem to dopiero teraz i to dzięki łasce wiary!
Płyną modlitwy poranne, wychodzę, a wzrok zatrzymał się na wizerunku "Jezus ufam Tobie". W tym momencie wiedziałem, że jest to wezwanie do odmawiania koronki do Ukrytych Cierpień Pana Jezusa w Ciemnicy, a wypada "zerwanie szat i kłucie żelaznymi szpikulcami".
Jakby na potwierdzenie tego momentu (dzisiaj mam dyżur) trafia się dziadek,który nienawidzi komunistów "za zabicie ks. Jerzego Popiełuszki". Nawet przyznaje, że ksiądz nie chciał dać mu rozgrzeszenia!
- Pan Bóg bardziej ich kocha niż pana i mnie! Jakoś płynie. Teraz przestraszona matka z dzieciątkiem: "proszę wszystkie obawy i lęki przekazywać do Matki..telefon wprost do Nieba! Matko..dziękuję... dziękuję za dar niesienia pomocy !'. .innym, .biednym, .zagubionym.. odwróconym.."
-
Proszę tę czekoladę podarować babci...przekazuję dar na ręce syna (biedni).
-
Proszę mi wierzyć..mąż nie chce pić, naprawdę tego nie chce, ale jest zbyt słaby...wymaga pomocy, modlitwy, delikatności z pani strony. Jej pieniądze tej pacjentki włożyłem między recepty. Tak pragnę przebywać wśród cierpiących, a całkowicie nie znoszę teraz wszelkich zabaw, imienin i pustego gadania.
"Anioł Pański", a serce zalewa niewyobrażalny Pokój Boży i Dobro! Żadnym językiem tego nie wyrazisz! "Panie Jezu, przecież Ty pokonałeś śmierć...wszystko pokazałeś! Cóż jeszcze chcą? Na co czekają?"
Na ruchliwej ulicy płyną moje modlitwy, szum, a mnie tu nie ma. Ja już jestem prawie Tam! Tak to czuję i to opisuję "na żywo". To nie jest radość z życia - to jest Radość Boża z Życia Prawdziwego!
"Ojciec Jest! Pan Jezus Jest. Matka Jest! Nie obchodzą mnie agenci...przy wyjściu i przy wejściu, tam i tu..."królowie tego świata". Z Sejmu nie ma relacji, bo właśnie jest remont radiostacji! Płynie prawda, zaczyna się falowanie głosu i trzaski, a wielki złodziej Gawronik jest gwiazdą mass-mediów. Nie wstydzi się taki pokazywać !
14.20 wielka radość zamienia się w wielki smutek, ponieważ zbliża się g.15.00, a ja nie znam intencji koronki. Przepływają obrazy: Marcin Wolski i jego wyśmiewanie katolików...jakiś nędzny opis "sławy" kurortów...gasnące państwa i ludy...w prasie ciągle te same twarze "ziemian" odrzucających Niebo i szukających chwały własnej!
Miałem jechać na działkę, ale Matka wzywa na Mszę św.! Jakże to ważny moment - prawidłowy wybór pomiędzy "działka" i "Msza św."...
Wyłania się intencja Koronki: "za szukających chwały własnej i sławy ziemskiej". Pierwszy raz koronka nie ukoiła. Padłem na kolana i odmawiałem inną: do 5-u św. Ran Pana Jezusa. "Zanurz ich Panie Jezu w tej św. Ranie, obmyj, daj Światło, przecież tak wielu dobrych, ale zaćmionych szuka sławy ziemskiej i chwały własnej! Boże Ojcze Przedwieczny przyjmij przez Niepokalane Serce Maryi zasługę św. Rany Boku Pana Jezusa...miej miłosierdzie nad wszystkimi szukającymi sławy ziemskiej i chwały własnej".
W tej intencji biegnę na Mszę św. i trafiam na piękny ślub. Nie można wejść do kościoła, przedłuża się (bogacze), a na zewnątrz leje deszcz. Głośno śpiewa chór, a moje serce zalewa smutek, ponieważ w dzień Matki Bożej Różańcowej nikt nie śpiewał...o naszej Matce. "Matko świata! Matko ludzi! Matko Pokoju!" Stoję w bocznym wejściu przed zamkniętymi drzwiami i zrozumiałem, że to lepsze niż wojny!
Nagle serce zalał obraz Nieba, gdzie trafiają święci: śpiew, światła, tłumy ze szmerem: co takiego uczynił...czego dokonał i dlaczego tu przybywa? W tej sekundce ujrzałem siebie tak wchodzącego "Jezu mój!...Jezu!" Moją duszę zalało pragnienie takiego zakończenia tego życia! Łzy zalały oczy i obcierając je wszedłem do rozświetlonego,kościoła (wraz z dzwonkiem rozpoczynającym Mszę św.).
Dalej trwało zamieszanie, musiałem, przeciskać się przez ludzi, obcierałem łzy...tam radość, życzenia, a tu łzy! Nie mam do nich żalu...kapłan kilka razy nawoływał do wyciszenia i przerwania życzeń. To zła organizacja, ale to też jakaś forma szukania chwały własnej i sławy ziemskiej.
W tej intencji św. Hostia i wołania w litanii do NMP "módl się za nimi"! Wracałem w ulewie z dziękczynieniem: "Ojcze dziękuję Ci za Kościół, kapłanów, Matkę Kościoła oraz św. Hostię".
20.00 pokazują okrucieństwa w Dzienniku TVP...nie mogę już normalnie żyć. Oto pogrzeb Willi Brandta. "Boże dziękuję Ci za takich ludzi! Napłynął obraz jego zachowania: ukląkł przed Pomnikiem Ofiar Getta W-wskiego.
Straszliwe zniszczenia całych miast w b. Jugosławii. Pojawił się obraz zniszczonego kościoła z piękną figurą Jezusa...nienaruszoną wśród rumowiska! "Boże dziękuję Ci za dom, pokój, ojczyznę, chrześcijan i światowy Kościół Powszechny...w każdym miejscu na świecie mogę otrzymać św. Hostię!"
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 298
W środku nocy padłem na kolana, a w tym czasie przepłynęły zdarzenia duchowe...
- mówiłem o karze śmierci, która zabija ciało, ale w ostatnim momencie można się nawrócić z zawołaniem "Boże przebacz"
- oglądałem kryminał o łapaniu okrutnego zbrodniarza
- właśnie skazano wampira na śmierć
- oddano dokumenty zbrodni Katyńskiej.
Zacząłem wołać do Pana Jezusa o miłosierdzie dla takich zbrodniarzy, przecież za nich Pan Jezus oddał Swoje Życie: "Ojcze wybacz im, ponieważ nie wiedzą, co czynią". To ciężka intencja, ponieważ Szatan przeszkadza, dręczy podsuwając różne obrazy, a nawet ubliża mi (wyzywa)!
W sekundowym śnie pojawiła się postać w worze pokutnym z krzyżem! "Jezu mój! Jak wielki jest bój duchowy o dusze i to najgorszych". Po modlitwach porannych posłuchałem polecenia, aby odmówić koronkę do Ukrytych Cierpień Pana Jezusa w Ciemnicy.
Szatańska wściekłość pachołków popychała ich do wielkich okrucieństw, ponieważ dla Żydów to był największy złoczyńca! Łzy zalewały oczy ze względu na o b i e t n i c ę Zbawiciela: "Jak słońce rozjaśnię domy w których czcić Mnie będą w tym tajemniczym obrazie, ogrzeję najzimniejsze mieszkania i każdą duszę zaleję radością. Jakże wiele światła promieniuje z Moich związanych oczu.
Kto normalny nie pragnie, aby jego dom i serca rodziny zostały rozjaśnione, ogrzane miłością i zalane radością? Dzisiaj wypada związanie św. Nóg Pana Jezusa, wleczenie po schodach i wrzucenie do śmierdzącej ciemnicy"...
"Ojcze Przedwieczny przekazuję Ci ukryte Męki Pana Jezusa w Ciemnicy w intencji grzechów moich i grzeszników świata". Nie mogłem się ukoić...popłynie "św. Agonia" z koronkę do 5-u św. Ran Pana Jezusa.
W tej intencji też Msza św. i Różaniec. Nawet wzmianka w czytaniach, że wszystko jest Niebu wiadome (to, co dzieje się w skrytości...nawet włosy na głowie mamy policzone). Nie wypowiesz mojej radości serca po Mszy św. i nabożeństwie różańcowym!
"Jezu mój bądź pocieszony tą modlitwą..tym moim wołaniem,proszę Cię miej miłosierdzie, daj światło, przebacz okrutnym mordercom (...) Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nimi"...trzy razy.
"Ojcze Przedwieczny przyjmij przez Niepokalane Serce NMP ukryte cierpienia Pana Jezusa, Syna Twego jakich doznał w Ciemnicy...zdarcia szat Jego i kłucia żelaznymi szpikulcami - miej miłosierdzie nad okrutnymi mordercami". Powtarzałem to 10 razy"...
Zapisałem to, ponieważ z serca modlitwa ma wielki sens, ponieważ tacy okrutni byli oprawcy Pana Jezusa, a On natychmiast im wybaczył. Pokazał Drogę - Miłosierdzie Boże!
Płyną cierpienia ludzkie: tej brat złamał rękę, mały chłopczyk ma wykrytą cukrzycę, ogłuchł młody mąż, a innej męża zabrał udar, umiera brat, ciśnie starość, pretensja, że jest chora, bo boi się śmierci, płacze wdowa...
- Nigdy nie zobaczę się z pani bratem, ale proszę go pozdrowić i przekazać ode mnie, że nie ma śmierci, a zły odciąga ludzi od nawrócenia (wyjaśniłem jej bój nad nami)
- Nie wierzy pan w Piekło? Nie wierzy pan w Niebo? Co pan szuka tutaj w "Obozie - Ziemia",a Prawdziwa Ojczyzna jest nad nami u Ojca Prawdziwego! Najważniejsze, aby pan przyjął, że jesteśmy po śmierci!
Tak bardzo chciałem odmówić cz. Bolesną, ale mogę to uczynić dopiero w końcu przyjęć na kolanach: "za łaskę nawrócenia i miłosierdzia dla okrutnych morderców tego świata"...płynie "Biczowanie i Cierniem koronowanie", a w drodze z pracy "Droga Krzyżowa".
Jak wielką moc mają Słowa Pana Jezusa przebaczającego i powołującego św. Łotra. "Och, Ojcze Prawdziwy, proszę przebacz każdemu okrutnikowi, który zgłosi się...daj tę łaskę! Przecież Ojcze pragniesz tego, tak jak pragnął Pan Jezus i teraz ja!"
W ręku "Dzieła" św. Teresy od Jezusa, które otworzyły się na opisie przeniesienia świętej do Piekła! Nagła wielka senność i nie mogę podziękować Ojcu, ale poprosiłem o obudzenie i tak się stało...na film "Gułag".
Teraz wiem, że nie przypadkowa była rozmowa z pacjentem o piekle i "Obozie - Ziemia". Jakże jest to wyłożone, przecież niewielu wróci do Prawdziwej Ojczyzny - Nieba! Mój Kościół powinien unowocześnić przekazywanie tej wiedzy...nie wystarcza ludowi trudny język "Dobrej Nowiny". Wyłączyłem film, padłem na kolana: "dziękuję Ci, Dobry Panie, Dobry Boże, Najlepszy Stwórco za każdą chwilkę mojego życia zgodnego z Twoją Wolą".
Prawie nie mogę się ukoić, a modlitwa płynie przez moją duszę za rodzinę, Kościół, ojczyznę i świat. Wróciłem do filmu i zastanawiałem się: "co dla mnie oznacza wiara?" To poczucie, że jestem w stałej łączności z Niebem (myśli, pragnienia, tęsknoty, słowa, czyny): ja wiem, że jestem na stałym podsłuchu i podglądzie! Niebo rejestruje wszystko...z miłości do nas.
To pokazane poprzez ziemskie środki rejestracji. Patrz jedni mogą czynić to innym, a wszyscy odkryci są dla Ojca Prawdziwego! Zrozum jesteś odkryty ("włosy policzone"). Wprost Niebo mówi, że "wasz bunt sprawia, że macie poczucie naszej nieobecności". Ja otrzymałem łaskę ujrzenia tego wszystkiego.
Intencja jest potwierdzona, bo pokazują Pol-Pota, Kurdów, NKWD i Workutę. To labirynt, który trzeba przechodzić z pomocą Ojca. Po co błądzić? Przecież wszystko jest ułożone...program radia i telewizji, różne wydarzenia i choroby. Po co szukać, gdy po uzyskaniu polecenia z Nieba uzyskujesz Pokój i Radość?
W takim poddaniu się (delikatnym odczytywaniu Woli Ojca)...po północy czytałem doniesienie o przybyciu Matki Bożej do Janiny Stypki. Nie wiem co o tym sądzić, ale wiem, że "istnieje bezpłatny telefon do Nieba! Bliskie jest mi wybranie Polski przez Boga, gdzie mowa o Polskim Betlejem.
Wzrok padł na "Don Kichota" Cervantesa, który otwiera się na przepięknych słowach, które kieruję ku Matce Bożej:
"Pani moja!
Szczycie Wszelkiej Słodkości!
Korono Mądrości!
Skarbnico Najwyższego Wdzięku!
Zbiorze Cnót!
Najistotniejszy Pierwowzorze Wszystkiego!"
Tak powstała ta litania do Matki Bożej...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 310
Św. Teresy od Krzyża
Mam poczucie dobrego dnia z przepływającymi obrazami "Ojczyzny chrześcijan", która znajduje się ponad światem (duchowa) w różnych krajach i sercach podobnych do mojego. To Królestwo Boże, które jest w nas. Nijak nie można tego przekazać.
Nam nie potrzebne są karabiny. Zarazem toczy się z nami śmiertelny bój duchowy...ponad światem - w naszych sercach, duszach i śr. masowego przekazu.
Zły zalecał zabranie książki do czytania, a pracowałem bez wytchnienia do 15.15. Z polecenia mojego obrońcy padłem na kolana i tak odmówiłem modlitwy poranne, a w drodze do pracy w Różańcu Pana Jezusa padną słowa: "Panie Jezu obejmij każdego z mojej rodziny, spraw, aby wykonywali Twoją Wolę!" Napływa pytanie; a wolna wola każdego?
"Panie Jezu! Ty wiesz..jaka jest wola każdego, większość z powodu tej wolnej woli wykonuje wolę diabła! Proszę Jezu mój, niech to będzie Twoja Wola. Bądź Jezu każdemu Twoją Mocą i ochroną...spraw, aby syn odczytał Wolę Ojca"...
Łzy zalały mi oczy. Dziwne, bo po uniesieniu głowy ujrzałem koniec wieży naszego kościoła! Sam sobie nie wierzyłem!
- Dziadku! Nie ma śmierci, a Urbana nie wolno zabijać. Ojciec kocha go bardziej od nas...tak było przecież ze św. Pawłem. Pan Jezus wszystko pokazał...z Herodem nie kłócił się, a zamęczony w bestialski sposób przebaczył i powołał pierwszego świętego - św. Łotra!
-
Pani ma powołanie - modlitwy za dusze czyśćcowe, a jedna z nich przybyła do pani w biały dzień...to proste, proszę dalej tak czynić, ale święta pora to 15.00 z koronką do Miłosierdzia Bożego, której intencję trzeba odczytywać..podobnie intencję dnia i św. Hostii...to wielka delikatność, a zły przeszkadza!
-
Nie mogę normalnie leczyć, ponieważ jestem lekarzem katolickim (ciało i dusza to jedność). Czy pani ma śmiertelną chorobę (przerzut nowotworowy do płuca po operacji sutka). Nie ma śmierci, a powolne odchodzenia do Prawdziwej Ojczyzny to wielki dar Ojca! Widziałem, ze moje słowa nie trafiły do jej serca...wolałaby oszukiwanie, odciąganie od Sakramentu Namaszczenia Chorych z nadzieją na życie na tym zesłaniu. Jest oczywiste, ze nie możemy rezygnować z kuracji. S. Faustyna tak przerwała leczenie gruźlicy, za co została zgoniona przez Jezusa.
-
Pan był na zesłaniu...teraz jesteśmy w takiej samej sytuacji - wygnańcy z Nieba. Proszę nie przeklinać, ponieważ trudno tam trafić przeklętnikowi..trzeba prosić Matkę o zmianę tego brzydkiego przyzwyczajenia.
-
W żadnym wypadku nie może być automatycznej kary (na ziemi) za grzechy, ponieważ wykluczałoby to Miłosierdzie Boże...nawet w ostatniej chwilce życia!
-
Proszę zauważyć ile sytuacji jest pokazane przez zwykłego pijaka (pijak, udajacy pijaka, zdrowy, ale tak chodzący (nawet łapie go milicja) - ile możliwości. Dlatego trudna jest nasza ocena!
Przesuwali się przestraszeni, zagubieni, ci co mają do mnie pretensje, że sa chorzy. W locie załatwiam dwoje młodych, którzy idą do piekarni. Trochę dziwne zajęcie dla młodej i pięknej dziewczyny...noc, piekarnia, czasami pijani.
- Proszę cię od Matki Bożej, abyś zachowała godność kobiety w tej pracy!
- Tobie chłopie...dobra robota, abyś nie polubił zbytnio tego świata (śmiejemy się).
W odczycie intencji pomogła książeczka o Jerzym Matulewiczu: "Prawdziwy Apostoł jedności oddany bez reszty głoszeniu Ewangelii i dziełu uświęcania dusz".
Wracałem noga za nogą, a dzisiaj jest Sejm RP...to dodatkowa dla mnie udręka. Nie obchodzi mnie to i nie mam żadnej niechęci. Niech oni się wstydzą. Może uważają, że "z kłopotów pomieszało mi się w głowie"...stąd latanie do kościoła.
W tym momencie, gdy wołam do Pana, a pragnę być "w komórce mojego serca"...każdy spotkany, każdy znajomy jest wrogiem, bo przeszkadza z nadprzyrodzonym kontakcie z Bogiem. W pewnym momencie napłynęło cierpienie Pana Jezusa (2-3 sekundy), bo dłużej nie wytrzymasz....Jego "św. Osamotnienie".
Wielki smutek zalał serce z poczuciem: "zobacz jak Ja Byłem Osamotniony"! To jest zrozumiałe, ponieważ teraz można porozmawiać o Matce Bożej, modlitwie, Panu Jezusie, czasami o Ojcu, a wówczas wszyscy byli wrogami Syna Bożego oraz życia wiecznego. Mój Nauczyciel musiał podpierać wszystko cudami, aby uprawomocnić Swoje Słowa. Dzisiaj to niepotrzebne...
Wymieniłem kwiaty na Krzyżu Jezusa i sąsiadowi ukradłem śliwki na działce (będzie miał mniejszy grzech, ponieważ pozwala, aby dary Nieba niszczały..opadają i gniją). Kupiłem alkohol, ale "nie na dzisiaj tylko na sobotę"!
Dzisiaj czekam na żonę, ale zły czuwa...psuje spotkanie, a żona nie wierzy w jego skuteczność (w dniach płodnych kusi, a rozdziela, gdy możemy być razem...to jest podobne jak w czasie postu lub innego wyrzeczenia).
"Matko moja! Matko naszych rodzin! Ty, tylko Ty wiesz jak pragnę jej szczęścia i wynagrodzenia wszystkich przykrości, które jej uczyniłem. Ja wiem, że ten świat i jego przyjemności już nie dla mnie...może sprawisz Matko, że kiedyś zbliżę się do czystości Serca Pana Jezusa - naprawdę nie wiem jak, może przez śmierć?"
Teraz w ręku mam "Dzieła" św. Teresy od Jezusa: "Pan (...) dopuszcza na miłośników Swoich te męki duchowe (...) pokusy (...) abyśmy zrozumieli, że jesteśmy niczym (...) Istoto duchowa, nie masz się czego smucić, gdy już stoisz na tak wysokim stopniu, jakim jest pragnienie obcowania z Bogiem samym i porzucenie dla miłości Jego uciech światowych (...)". Prawie zdziwiony otworzyłem usta...
APeeL
- 14.10.1992(ś) ZA SZUKAJĄCYCH JEZUSA POZA KOŚCIOŁEM KATOLICKIM
- 13.10.1992(w) ZA NIEWIERZĄCYCH W OBJAWIENIA MATKI BOŻE
- 12.10.1992(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ZNAJĄ POKOJU PANA JEZUSA...
- 11.10.1992(n) SZATAN NIE ZNOSI MODLĄCYCH SIĘ...
- 10.10.1992(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIEDZĄ, ŻE BÓG OJCIEC CZEKA NA NASZE ZAWOŁANIE...
- 09.10.1992(pt) ZA ODWLEKAJĄCYCH POJEDNANIE Z BOGIEM...
- 08.10.1992(pt) ZA LEKCEWAŻĄCYCH WOLĘ BOGA OJCA
- 07.10.1992(ś) O ZBAWIENIE DLA SŁUŻĄCYCH MARYI...
- 06.10.1992(w) ZA ZAGUBIONE I PODZIELONE MAŁŻEŃSTWA
- 05.10.1992(p) NAJŚWIĘTSZA GŁOWA PANA JEZUSA...