- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 177
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa
O 3:00, na dyżurze w pogotowiu zerwano do kobiety, która upadła na głowę po nagłym wstaniu. Po załatwieniu chorej w pokoju lekarskim przeżegnałem się na kolanach i w wielkim smutku zawołałem: "Jezu! Jezu mój! Osobisty Zbawicielu! Ty, który masz Serce i pragniesz nim objąć wszystkich, niech znajdzie się tam miejsce dla duszy mojej córki, zalej ją miłością i światłem. Niech ujrzy Twoją Matkę"!
Zimny powiew z okna, świeci księżyc, mam wielkie pragnienie tak trwać, a nędza ludzka wskazuje na wyspanie się. O 6:00 jak nigdy prawie przez godzinę rozmyślałem o niczym, nie szły modlitwy, a dodatkowo wyrwano na wyjazd do chorej psychicznie, która krzyczała, że zabiliśmy jej syneczka na Stolicy Piotrowej, a po chwilce ubliżała Trójcy Świętej. Nie mogliśmy jej zabrać z powodu agresji.
Zawołałem o pomoc do Pana Jezusa, a chora chwyciła sanitariusza za szyję, a on przeniósł ją do karetki. Przypomniały się słowa Zbawiciela o trudzie życia na tym świecie, gdy nie należymy już do niego!
Podczas ruszania karetką zerwała się para gołąbków, a to znak miłości, który przypomniał się podczas śniadania z żoną. Ja w tym czasie gadałem o fałszu czerwonej mafii oraz o obłudzie i zbrodni, satanizmie połączonych sił zła światowego!
W domu wzrok zatrzymały "Modlitwy na każdy dzień", gdzie będzie potwierdzenie moich wywodów o władzy: "ziarnko gorczycy rozrasta się w drzewo". Serce było przepełnione niechęcią do władców i tych, co rządzą tym światem.
Właśnie wzrok zatrzymała Twarz Jezusa w koronie cierniowej - On to przyjął, nie buntował się! Ja także zapatrzyłem się na Pana Jezusa Miłosiernego, a książeczka z modlitwami otworzyła się na zawołaniach siostry Faustynki: "Hostio święta w której zawarta jest łączność pomiędzy Bogiem, a nami, przez nieskończone miłosierdzie dla nas, a szczególnie dla biednych grzeszników"!
Teraz pojawił się napad złego: pustka w sercu, żarłoczność i drażliwość. Nie znałem intencji modlitewnej, ale przez moje serce przepłynęła strzała miłości, a łzy zalały oczy. Pomyślałem o Panu Jezusie, który rozmnożył w sposób cudowny chleb i ryby! Teraz takim cudem jest Eucharystia! Właśnie dzisiaj jest święto Bożego Ciała. Czy nie jest to największe święto?
W kościele łzy zalewały oczy, stałem skulony, a chór właśnie śpiewał: "Twoje ręce mogą wszystko". W sercu znalazła się Rodzina Ludzka w czasie, gdy wzrok przykuł napis: "Z Jezusem przez życie".
Jak doszedłem do intencji? To wprost rebus: za grzeszników, Różaniec Jezusa za rodzinę, w sercu Rodzina Ludzka, napis z "Jezusem przez życie" oraz wszyscy odrzucający Eucharystię! To Ciało Duchowe Pana Jezusa, Chleb Życia dla naszej duszy, a zarazem zadatek życia wiecznego.
W tym czasie popłynie Słowo Boże...
Mojżesz ostrzegł Izraelitów (Pwt 8,2-3.14b-16a), aby zapamiętali o prowadzenie przez Boga Ojca przez 40 lat na pustyni! Chodziło o wypróbowanie narodu wybranego. "Nie zapominaj o Panu, Bogu twoim"!
Psalmista wołał (Ps 147,12-15.19-2: Kościele święty, chwal swojego Pana (...) Zapewnia pokój twoim granicom i wyborną pszenicą hojnie ciebie darzy...śle swe polecenia na krańce ziemi (...)".
Św. Paweł dodał (1 Kor 10,16-17), że "Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa?" Dzisiaj już wiemy, że jest to Eucharystia, co Pan potwierdza (J 6,51), że "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki."
Dotychczas jest zwątpienie (Ewangelia: J 6,51-58): "Jak On może nam dać /swoje/ ciało do spożycia?" My bierzemy wszystko po ludzku, a tu chodzi o Duchowe Ciało Pana Jezusa w symbolicznym chlebie (św. Hostii). Naród wybrany nie może przebrnąć tego, ponieważ utracił Światło Boże!
Rusza procesja, policjanci robią drogę dla Pana Jezusa w Monstrancji, a ja wołam, aby Pan ich objął. Miałem nadzieję że któryś zasalutuje podczas przechodzenia Zbawiciela! W tym czasie popłynie moja modlitwa przebłagalna, a wzrok przykuje Pan Jezus Miłosierny. Po poprzednim zatrzymaniu wzroku na koronie cierniowej jest to umieranie ze Zbawicielem. Wprost czuję, ze Pan jest z nami.
Do tego serce rozrywała gra orkiestry, a podczas kazania popłakaliśmy się z żoną. Wszystko zakończyło się błogosławieństwem! W takich dniach Szatan czyha, aby zniszczyć pokój duchowy: właśnie syn zaczyna dyskusję polityczną, a jest całkiem naiwny, denerwuje "Słowo", ponieważ nie dali nawet czytań.
Zobacz cały przebieg kuszeń od trzeciej w nocy...
- przerwałem modlitwę w nocy, bo "muszę się wyspać" (demon podsuwa wszystko w pierwszej osobie)
- pragnienie bycia z żona, gdy prosi się czystość dla Pana Jezusa
- 9.0-11.00 pustka, żarłoczność i podenerwowanie
- 14.30 dyskusja z synem...
Teraz, na działce trwa pokój, słucham radia Maryja, gdzie babuszka mówi o tym, że nie wyrzekła się naszego obywatelstwa (w sowietach) - zagłodzono jej dwójkę dzieci! Przetrwała i teraz mówi o tym wszystkim z Torunia.
W telewizji publicznej (od domu publicznego) ominięto święto i uderzono w homilię Prymasa o darze różnych szans. Ból przeniknął serce, ponieważ widzę naszą bezsilność. Szatan obiecał ludzkości: "będziecie jako bogowie".
Co oznacza budowanie systemu bolszewickiego, gdzie jest fałszywa jedność i solidarność, interesy grupowe i klasowe ("my i oni ") czyli Państwo w Państwie! To małpowanie prawdziwej jedności i miłości Bożej, wyrzeczeń dla innych, braci i sióstr na świecie z równością dla wszystkich, sprawiedliwością i dobrem! Nie ujrzysz tego bez łaski wiary!
To jest bardzo jasne, gdy spojrzysz od Boga Ojca. Cóż może nam oferować szatańska telewizja? Nawet film o głuchoniemych operuje brutalnymi scenami seksu! Ten głuchoniemy odzyska mowę i słuch po śmierci i stamtąd będzie chciał krzyczeć do nas!
Natomiast z włączonego radia popłynął słowa: "niech będzie błogosławiona i uwielbiona święta Hostia, teraz i zawsze i na wieki wieków!" Wzrok zatrzymała "Droga do Chrystusa", a mnie jest głupio, ponieważ wypiłem setkę wódki, a mam godnie reprezentować Zbawiciela.
Dalej padają słowa o Szatanie, który triumfuje, gdy uda mu się przywieźć dzieci Boże to niewiary w zbawczą moc Boga. Syn zawołał mnie na dyskusję, a zaczął od piosenki Joy Division "Nieśmiertelny", ale ona jest pełna smutku, a w innej pada pytanie o sens naszego życia, które piosenkarz - epileptyk zakończył samobójstwem.
Syn podsunął jeszcze Stachurę, a ja otworzyłem jego książkę ze słowami że żył w mgle! To bardzo piękne określenie, bo nie żył w ciemności ani w świetle Bożym, ale jak większość we mgle! Co pokazuje mgła? Jakby na odpowiedź z magnetofonu popłynie rozmowa z mordercą skazanym na śmierć. ("Za 5 godzin zobaczę Pana Jezusa").
Jakże piękny jest każdy dzień mojego życia z Bogiem, Prawdziwym Ojcem, Panem Jezusem i Matką Bożą oraz z całymi zastępami niebieskimi.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 168
Rano, po wstaniu podsunąłem żonie "Prawdziwe życie w Bogu" z prośbą o otworzenie na "chybił trafił". Tam były słowa do niej od Matki Bożej Nieustającej Pomocy: "nie opuszczę cię nigdy"!
Syn zaspał do pracy, która jest wymodlona, podrzuciłem go do autobusu...zarazem napłynęła chęć do przyjmowania pacjentów, których właśnie nie było. Tak się składa, że przychodzą przed wyżem z wiatrem, a ja wówczas jest do niczego (metereopata)!
W wolnych chwilach mówię o potrzebie odczytywania woli Boga Ojca w każdym naszym zamiarze. Pomagam każdemu, pocieszam, a innych straszę (młodą matkę przepaloną papierosami!). Wielu wskazuję na ich obdarowanie: oto babuszka przejęta artretyzmem, a bogaczka płaskostopiem (około 70 lat!), jeszcze smutne małżeństwo z willą.
Jakże trudno jest ujrzeć obdarowanie! Pan obdarzył "paroma groszami" oraz bezpłatną maścią (schorzenie przewlekłe) dla syna. Moje serce zalało dziękczynienie! Tak odczytałem dzisiejszą intencję z wymianą kwiatów na krzyżu Pana Jezusa.
Przepłynęła dobroć Boga Ojca dla mnie i dla mojej rodziny: od dachu nad głową, czapki oraz legowiska do "Mazowszanki" oraz jabłek, a także dodatkowego dyżuru, który zacząłem od kąpieli (mają prysznic z wodą z kotłowni).
Zacząłem wołać z serca powtarzając: "Dobry jest Pan! Najlepszy i Najukochańszy!"...tak krzyczało moje serce, a po koronce do Miłosierdzia Bożego popłynie moja modlitwa przebłagalna, która jest wyczerpująca dla ciała ze względu na napięcie duchowe...aż zasnąłem w słoneczku na ławce przed pogotowiem!
Z pobliskiego kościoła płynął śpiew (Msza święta), a ja w tym czasie kończyłem moją modlitwę. Teraz szyję ranę jak stary chirurg, a zrywają do dziadka który spadł z siana na wozie. Serce zalała bliskość Matki Bożej, a to sprawiło poczucie dziękczynienia.
W wiejskiej chacie trafiłem na piękny obraz Matki Bożej z Sercem przebitym włócznią. Z pacjentem przejeżdżamy koło domku-kapliczki z napisem, że ta wieś została poświęcona Matce Bożej. W tym czasie moje serce zalała niewysłowiona słodycz. Wprost znalazłem się w Królestwie Bożym.
Zarazem napłynął zapach świeżego chleba (z pobliskiej piekarni) oraz niewysłowiona słodycz w ustach! Pod lasem ludzie grabią siano, słońce traci moc i łagodnie oświetla wszystko wokół. "Anioł Pański" i cz. radosna różańca...pasuje właśnie teraz.
Chory przysypia po zastrzyku, płyniemy do szpitala, a po drodze odmawiam Koronkę Pokoju. Przy wołaniu za rodziny serce przenikała miłości do żony i dzieci syna. Dziękuję za pokój w naszej ojczyźnie, za Kościół św. z wołaniem o zakończenie wojny bratobójczej w b. Jugosławii. W tej intencji dodatkowo poszczę (wypiłem tylko kawę). Jakże piękne jest moje obecne życie! Z włączonego magnetofonu popłyną słowa piosenki: "na widok Twój, moje serce Matko bardzo się raduje!"
Teraz jestem u dziadka. który ma kolkę nerkową dzięki temu oglądam rozżarzone niebo. Jak wiele tracą ludzie, którzy oglądają świat tylko o jednej porze. Chatka, rodzina wielopokoleniowa...po udzieleniu pomocy mówię o braku śmierci, wykorzystuję na to każdy moment.
Późno, a w radiu Maryja ludzie proszą o radę w sprawie postów. prośba ludzi o radę w podjęciu postów. Nie mogłem się dodzwonić i nic z tego nie wyszło. Tam był głos starszego pana, który pości po kilka dni i żyje świętą Hostią...nie tracąc wagi.
Pan Jezus mówi do mnie z "Prawdziwego życia w Bogu": "Pozwól mi posługiwać się tobą (...) staraj się o moje sprawy, a zrozumiesz. Wiem jak trudno jest żyć na świecie, bo ty już Nie należysz do świata. Wyjawiłem ci twoje pochodzenie i do kogo należysz od początku (...) szerz Moje Królestwo",
To święte słowa i cała prawda dotycząca mojego obecnego życia. Zbliża się północ, a ja dziękuję Bogu Ojcu za ten dzień!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 168
Nie wiem skąd wówczas przepisałem słowa Pana Jezusa o sprawujących urzędy w Kościele świętym: "wielu z nich zapomniało o Moich Słowach, z sercem zatwardziałym szukają w ciemnościach (...) Tym, którzy potępiają moje dzisiejsze Dzieła Boskie, mówię: wasze odstępstwo was potępia (...) uczyniliście pustynię z Mojego Ogrodu, przyjdźcie do Mnie i pokutujcie! (...)
Z powodu odstępstwa i niegodziwości mój Dom znajduje się w ciemnościach i z powodu ich grzechów rozproszyła się Moja owczarnia (...) Wślizgnęła się doń herezja, zmąciła prawdę stwarzając pośród was podziały (...)". Dalej był apel o modlitwy za hierarchię, która dba tylko o swoje sprawy!
Pan Jezus pokazał mi zagubionych, którzy nie znają Boga Ojca i błądzących pasterzy. Padłem na kolana i wołałem do Zbawiciela, aby wykorzystał moją osobę do swoich planów. Napłynęło zapytanie o intencję, a właśnie dzisiaj wypada modlitwa za Jana Pawła II.
Poszedłem spać po wykonaniu krzyżyka na czole, policzkach i dłoniach, a w nocy Pan Jezus modlił się z moją duszą, tak czułem w momencie budzenia się!
Rano sprawdziłem czy Pan Jezus z Całunu śmieje się do mnie, bo w poprzednich dniach święte oczy Zbawiciela wyraźnie świeciły się radością!
Dzisiaj nie spodziewałem się tak wielkiego nawału chorych w przychodni, ale trafił się nawał od 7:40 do 14:10 bez chwili wytchnienia. Można powiedzieć, że był to specjalny zestaw chorych czekających na uzdrowienie, a ja nie mam takiej łaski...
Popłakałem się ze zmęczenia, łzy płynęły po twarzy, a właśnie płynęła piosenka ze słowami: "do łezki łezka (...) po zmęczonych grzbietach". Pomyślałem o Panu Jezusie wołając: "Jezu! Jezu!...odpocznij w moim sercu! Jakże ty musiałaś być umęczony! Jakże dalej cierpisz!" Poznałem intencję i wołałam za te ofiary w różańcu Pana Jezusa, gdzie wypadła prośba o jedność kościoła i łaski dla Jana Pawła II.
Szybko płynie czas i już idę na spotkanie z Panem Jezusem. Podczas spotykania różnych ludzi chciałbym do nich wołać i zapraszać na spotkanie z Panem Jezusem, bo wśród nich jest wielu moich pacjentów (na skraju tego życia)...
- ten właśnie zamiata!
- dokąd panie idą? Przecież ta droga nie prowadzi do kościoła!
- zabiorę pana do kościoła (facet na wózku), ale musi pan dać znak!
- czy dusza też będzie oczyszczona...zapytałem tych, co myją i malują domy przed procesją Bożego Ciała?
Tak potrzebne jest cisza przed Mszą świętą, to wielki dar, ale dzisiaj śpiewają małe dzieci! Na dodatek smutno, ponieważ w kościele jest kilka babek! "Jezu mój, Jezu, nie chcą Ciebie, jakże cierpisz, niech moje serce to wynagrodzi, Jezu".
Budujące są słowa z Ewangelii (Mt 5,13-16): my jesteśmy solą dla ziemi i "światłem świata (...) Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego".
Podczas podchodzenia do Komunii św. szedłem równolegle z dzieciątkiem w pchanym wózku. Dzisiaj nie miałem pocieszenia (ekstazy), a w sekundowym śnie pojawiła się świnia z przychówkiem. Zobacz "żarty" Szatana, który wcześniej atakował mnie, bo intencja jest śmiertelnym bojem o dusze wskazanych.
W tym boju Szatan kusi tym wszystkim, co lubi nasze ciało: smakołyki, wypoczynek z czytaniem gazet i oglądaniem telewizji...właśnie w tym czasie. Całość modlitw odmówiłem ustnie w czasie filmu oglądanego z żoną! Jest oczywiste, że dotarły do sufitu! Każdy dzień mojego życia jest szkoleniem. Przy tym, mam to zapisywać...może ktoś to opracuje i trafi w ręce poszukującego.
Zarazem przypomniały się słowa Pana Jezusa do Vassuli Ryden: "niech was nie dziwi słabe narzędzie, którym się posługuję. Jestem Bogiem i wybieram kogo mi się podoba". Pan Jezus z Całunu znowu zaczął się uśmiechać!
"Dziękuję Ci, Panie Jezu za ten dzień. Dziękuję!" Tak jak wczoraj wykonałem znak krzyża na czole, policzkach i na dłoniach...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 165
Syn wrócił dopiero o 4:00. Przepłynął obraz takiego, który odnalazł ziemskiego ojca dzięki znakom od Boga! Pomyślałem, że kapłan wydaje przepustki do nieba! Eucharystia to wielki dar, popłyną modlitwy za powracających do Boga Ojca. Wielu pyta: gdzie pomieszczą się ci wszyscy ludzie?
Przepłynęły figury z naszego kościoła: św. Józefa z Dzieciątkiem na witrażu, św. Antoniego z Dzieciątkiem. To nowy tydzień, a Pan właśnie pokazał mi moc sił ciemności z jego omamianiem wszystkich, także mojej osoby.
Wzrok zatrzymał "Traktat", gdzie będą słowa: "Moc tego poświęcenia - w połączeniu z Boskim Sercem Pana Jezusa - trwa przez wszystkie czasy, ogarnia wszystkich ludzi, ludy i narody, przewyższa zaś wszelkie zło, jakie duch ciemności zdolny jest rozniecić w sercu człowieka i w jego dziejach: jakże też rozniecił w naszych sercach". Ja zarazem wiem, że wszystkie moje modlitwy i wyrzeczenia mają wartość ponadczasową!
Zaczyna się codzienny "młyn" w przychodni. Pojechałem stwierdzić zgon i siostrze zmarłego mówiłem o naszym dalszym istnieniu, potrzebie modlitw i odczytywania Woli Boga Ojca oraz Szatanie, który omamia ludzi.
Zmarły, kawaler w wieku 52 lat leżał w chacie z tamtego wieku z pieniążkami na powiekach, cały żółty (niewydolność wątroby). Wczoraj płynęły tutaj śpiewy i modlitwa różańcowa, umarł w wielkiej łasce pojednany z Bogiem i odchodzący w sposób godny. Przyśnił się z zadowoloną matką zdziwiony naszym zabieganiem!
Dzisiaj jest dzień rad duchowych, który wymawiam z mocą. Przypomniała się moja prośba do Boga Ojca, aby był ze mną w tym tygodniu, a Jego Słowo płynęło przeze mnie do ludzi...
- utrata zdrowia, proszę zauważyć znak, że trzeba przesunąć swoje życie ku modlitewnemu
- swoje cierpienia proszę przekazywać Matce Bożej w intencji pokoju Jugosławii
- odchudzanie? Proszę stosować post i to duchowy, wszystko pani zrozumie później, nie zna pani radości z postu, wyrzeczenia, a otyłość ustąpi jako dodatek.
- proszę przekazywać każdy dzień w intencji z modlitwami, wszystko wskażą pani z nieba, a normalnie można przekazać Matce Bożej!
- starszej pani wskazałem na grzeszność chwalenia śmierci nagłej...pytam zarazem o Sakrament Pojednania Chorych z pożegnaniem tego zesłania. Nigdy nie jesteśmy przygotowani do nagłej śmierć, zawsze jest zła!
Te słowa były od Ojca Prawdziwego z odczuciem Jego obecności po zaproszeniu! Zrozum, że bez łaski Boga Ojca nic nie możesz. Serce, podczas nawału chorych zalewała miłość Boża i radość. Nasz język nie może tego wypowiedzieć! W tym czasie jakiś zespół śpiewał "Alleluja " z dźwiękiem złotych trąb! W tym czasie przybyła do mnie chora dla której jestem "wrogiem ludu", a ja załatwiam ją z miłością Bożą jak własną matkę.
O 15:00 podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego moje serce zalało nieogarniona słodycz Boża, której nie można przekazać w naszym języku. Zaczynam modlitwy w intencji tego dnia, którą odczytałem wczoraj podczas kazania, gdzie kapłan wskazał - na odnalezienie swojego ojca ziemskiego - przez poszukującego.
Przekazałem mu moje doświadczenie z Bogiem Ojcem "Ja Jestem" oraz smutek, ponieważ garstka szuka Ojca Prawdziwego! Jeden raz przeżyjesz to co ja i będziesz wszystko wiedział!
Szumi las, śpiewają ptaki, a w tym czasie moje serce promieniuje...jak Serce Pana Jezusa na obrazach! Dodatkowo w ustach mam przedziwny smak oraz czuję piękny zapach. W tym czasie nic nie ukroi, tylko odmawianie mojej modlitwy, a właśnie wypada "Święte Osamotnienie" z wołaniem do Pana Jezusa i Boga Ojca o zmiłowanie nad żyjącymi i duszami z tej intencji.
Sekundowy sen sprawił poczucie, że Pan Jezus przejął wszystkie nasze grzechy. Ja nawet nie wiem, co to oznacza. Podczas odmawiania koronki do Ukrytych Cierpień Pana Jezusa w Ciemnicy przy pieśni: "któryś cierpiał za nas rany"...biły dzwony kościelne!
Z radia Maryja popłynie litania do Serca Pana Jezusa oraz Koronka Pokoju. Ból wywołało wspomnienie Jugosławii z okrutną wojną. W rozważaniu będzie sprawa ofiarowania Jezusa Bogu Ojcu przez Matkę Bożą z Józefem. Później Pan Jezus zalecił, aby wszystko ofiarowywać Bogu Ojcu...szczególnie nasze cierpienia, co sprawia ich uświęcenie mające zadania zbawiania grzeszników. Owoce tego poznamy po śmierci!
Spokojny dyżur, nie ma chorych, płynie Msza święta radiowa, jakże pięknie to dzień! Ja w tym czasie jestem cichy, unikam ludzi i bezsensownych rozmów, ponieważ jest to strata cennego czasu. Podczas modlitwy dodatkowo wołałem za każdego z mojej rodziny z dziękczynieniem za kościół, a szczególnie za pokój w naszej ojczyźnie.
Na ten moment trafiłem do kawalera w kurnej chatce. Trudno wyobrazić sobie wojnę, co wówczas z chorymi, gdy bez wojny mamy tyle kłopotów. Właśnie stał się nawał wezwań: zatrucie pokarmowe, ranny, zapalnie płuc u dziecka oraz kolka nerkowa
O 23:00 w telewizji będzie relację niewidomej, którą okradziono. Jak się okaże więźniowie zebrali pieniądze. Wszyscy płakaliśmy wspólne w różnych miejscach! Jeden z więźniów stwierdził, że musiała być okradziona, aby drgnęło jego serce, ponieważ czynił to samo. Jakże zrozumiałe jest przybycie Pana Jezusa właśnie do takich ludzi.
Szkoda, że nie wspomniano o Szatanie. Jest tylko dobro i zło, walka z samym sobą, ćwiczenie siły woli, psychologowie i resocjalizacja bez Boga Ojca! To błędna droga. Na ten moment w ręku znalazła się książka "Prawdziwe życie w Bogu" z obrazem Pana Jezusa z Całunu!
Tak dotrwałem do północy z podziękowaniem Bogu Ojcu za ten dzień w intencji szukających drogi do Niego. Zawołałem tylko: "najukochańszy Ojcze, Jedyny i Prawdziwy"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 170
Uroczystość Trójcy Świętej
Wczoraj na początek dyżuru Zły chciał dać mi kolejkę kolegi, który później trafił na zgon młodego człowieka, szarpaninę w nocy z babcią chorą psychicznie oraz poród nieżywego płodu! Zobacz podsuwane "dobro"! Nawet powiedziałem mu o tym na świadectwo wiary.
Jednak wszystko poszło zgodnie z Wolą Boga Ojca, który Szatan chciał odwrócić! Nawet w nocy pięknie świecił księżyc (pełnia), a ja mówiłem, że jest to światło z nieba i co za darmo!Słuchałem też piosenki "Ta ostatnia niedziela", a serce uciekło do Pana Jezusa z bólem, że Go już nie ma na ziemi!
Natomiast ja na kończącym się dyżurze w pogotowiu trafiłem do dziewiątego porodu w kurnej chacie...z powtórka do innego o 5:30. Pasowała tutaj cz. radosna i chwalebna różańca oraz różaniec Pana Jezusa. Wówczas odmawiałem zestaw modlitw, raczej nieświadomie, w formie ćwiczenia.
Właśnie Andrzej Szczypiorski udowadnia, że już można wydawać swoje książki! Szkoda mi "chodów" tego pisarza! To fałsz, bo wówczas rządzili ci sami, co obecnie (18.03.2024 r.). To właśnie przejrzał kardynał Stefan Wyszyński!
Jakże piękne mogłyby być spotkania ludzi Boga ("Homo Dei")! To nasze współcierpienie w zbawianiu z Panem Jezusem. Wróciły słowa: "swoi Go nie przyjęli" i tak jest z tymi, którzy idą za Zbawicielem. Moje serce przeniknęła jedność z Sercem Pana Jezusa. Obaj stanowimy jedno w służbie Bogu Ojcu, a jest to mądrość Boża. Łzy zalały oczy! To jest moja łaska wiary, a ludzie żyją tylko tym światem.
To często "niewolnicy-patrioci". Wszystko można wyrazić na rycinie (jest na witrynie strony): Królestwo Boże z wezwanymi i wybranymi oraz świętymi tworzącymi Kościół Zbawiciela! Przeciwieństwem jest Księstwo ciemności z Szatanem. Miedzy tym królestwami trwa śmiertelny ból o nasze dusze.
Pragnę obejrzeć miejsce, gdzie urodził się Pan Jezus. Także ciekawiłaby mnie książka o dzisiejszym Nazarecie! Ile ciekawych rzeczy jest przed nami - po śmierci każdy ujrzy to w wiecznym zapisie! Na ten czas wzrok padł na wizerunek Pana Jezusa frasobliwego! Ja wiem, że jest to znak, co się stanie?
W drodze do kościoła łzy zalewały oczy, a z duszy wyrywał się krzyk: "Jezu mój! Jezu! Ojcze! To tak jest, gdy jesteś odrzucony! Matko moja! Matko!" Idę prawie zmiażdżony tym cierpieniem! Nagle napłynęła moc po spojrzeniu Pana Jezusa po ubiczowaniu w koronie cierniowej...w Męce Pana Jezusa uzyskujemy moc Bożą! Dodatkowo pojawi się chorągiew z Sercem Pana Jezusa!
Kapłan poinformuje, że nasz Kościół jest pod wezwaniem Trójcy Świętej! Właśnie zaczęła się procesja z padnięciem na kolana przed Monstrancją. Teraz patrzy na mnie Jezus Miłosierny: "Jezu ufam Tobie" to wszystko przebiegało w błyskach i rozświetlało moje serce oraz moją duszę!
Dzisiaj Mojżesz wyciosał dwie tablice kamienne (Wj 34,4b6.8-9) (...) A Pan zstąpił w obłoku (...) Przeszedł Pan przed jego oczyma i wołał (...) natychmiast skłonił się Mojżesz aż do ziemi i oddał pokłon (...). Psalmista wołał (Dn 3,52.53a.54a.55ab.56a): "Chwalebny jesteś, wiekuisty Boże. pełen chwały i wywyższony na wieki. pełne chwały i świętości. Błogosławiony jesteś na tronie Twego królestwa".
Całą Mszę św. siedziałem skulony. Pan sprawił, że kapłan podał mi ostatnią Eucharystię, która czekała na innego! Ja wiem, że jest znak z Nieba! Zawsze lubię otrzymywać świętą Hostią od odprawiającego nabożeństwa. To sprawiło, że znalazłem się po stronie prawej, gdzie właśnie uśmiecha się do mnie o. Kolbe! Sprawdzę to specjalnie innego dnia! Napłynęło uniesienie duchowe, nawet chciało się podskakiwać, w końcu obdarowałem córkę i zrobiłem jej krzyżyk na czole!
W intencji tego dnia popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego z radiem Maryja. Ten dzień dotyczy także mojej osoby. Proszę cię, nic nie szukaj idź moją drogą, wołaj do nieba, sam nic nie znaczysz, jesteś nędznikiem jak trawa, którą przed chwilką kosiłem!
Wieczór, mam paść na kolana, bo ten dzień zepsuły dzieci, właśnie nie wraca syn i sprawia zdenerwowanie. Podczas odmawiania litanii do Serca Pana Jezusa popijam piwo. Pan mi to wybaczy. Padłem w sen bez podziękowania za ten dzień. Tacy jesteśmy!
APeeL
- 05.06.1993(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE UCIEKAJĄ SIĘ DO MATKI JEZUSA
- 04.06.1993(pt) ZA ŚWIADOMIE GRZESZĄCYCH
- 03.06.1993(c) ZA ODRZUCAJĄCYCH SERCE PANA JEZUSA
- 02.06.1993(ś) ZA OFIARY ALKOHOLIKÓW...
- 01.06.1993(w) ZA SZUKAJĄCYCH POCIESZENIA W SERCU JEZUSA...
- 31.05.1993(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE UZNAJĄ KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO I MATKI BOŻEJ...
- 30.05.1993(n) SAMOTNY BOJOWNIK...
- 29.05.1993(s) ZA ROBIĄCYCH SOBIE ŻARTY Z NASZEJ WIARY...
- 28.05.1993(pt) ZA POSZUKUJĄCYCH DROGI DO BOGA...
- 27.05.1993(c) ZA ZDRAJCÓW NARODU POLSKIEGO...