- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 784
Tuż po 15.00 w serce wpadły słowa - z czytanego w radiu Maryja „Dzienniczka” s. Faustyny - o tęsknocie jej duszy za Bogiem. Zarazem wskazała na podobnie cierpiące dusze czyśćcowe. Prawie krzyknąłem, bo mistyka eucharystyczna jest moim charyzmatem, a tę tęsknotę koi Ciało Duchowe Pana Jezusa.
Ja wiem o tym i mógłbym to narysować, ale nie potrafię edytować rycin. Wyobraź sobie przestrzeń od ściany za która jest Piekło do wąskie furty prowadzącej do Nieba, naszego Prawdziwego Domu.
Każdy zna idących na śmierć prawdziwą, bo duszy...w swojej rodzinie, otoczeniu, w mass mediach (lisy i dworaki) oraz w salonach. Jednak Miłosierdzie Boże jest niewyczerpane, bo trwa do ostatniego tchnienia! Wystarczy, że ktoś taki tuż przed śmiercią krzyknie; „Boże przebacz! Boże ratuj!”
Takie dusze wyrywane są demonom i po okrutnym osądzeniu, bo sprawiedliwym wtrącani są do więzienia z napisem; „Miłosierdzie Pańskie” czyli do Czyśćca. Ci nieszczęśnicy czekają na nasze modlitwy, a wielu z nich jest przeklinanych jeszcze po śmierci. Zbliżając się do swego Prawdziwego Domu narasta w nich tęsknota za Bogiem Ojcem, Stworzycielem naszych dusz. Ci, który dopiero zostali wyrwani z paszczy Bestii jeszcze nie mają tego pragnienia.
Wielka tęsknota za Bogiem zalewała także moje serce i duszę...wolałem tylko „Jezu! Jezu! och Jezu! Ty, tylko Ty i twoja miłość oraz twoje łaski”. Ból ściskał serce, które wołało; „Jezu mój! Nigdy nie doznam nasycenia bez Ciebie...tym życiem! Tak chciałbym pisać o Tobie, Jezu mój, Niewinny z Niewinnych, Czysty z Czystych...Święty ze Świętych!"
"Panie mój! To ja, tuż po ubiczowaniu popychałem Cię, szturchałem, wyśmiewając i poniżając...kłaniałem się Tobie jak królowi posadzonemu na pieńku, w szkarłatnym, podartym i brudnym płaszczu. Nie kto inny, ale ja wciskałem Ci na głowę koronę cierniową, czując się zwycięzcą! Jezu mój wybacz! Jak to wszystko zniosłeś?"
Na nabożeństwie do Najdroższej Krwi Pana Jezusa klęczałem na placu kościelnym, ponieważ jest mi duszno w niepotrzebnej mi maseczce (przechorowałem żółtą zarazę). Zarazem dziękowałem za łagodne powiewy wiatru, bo dzisiaj jest straszliwy upał.
Znałem już intencję i w zawołaniach litanii prosiłem o wybawienie dusz tęskniących za Bogiem. Przed oczami miałem zdjęcie Pana Jezusa na krzyżu (okładka m-ka "Różaniec" z marca 2017 r.); zlanego św. Krwią cieknącą spod cierniowej korony na Głowie i tryskająca z przebitego św. Boku.
Zrozum teraz moje serce, które współcierpi z Panem Jezusem, ponieważ najwyżsi kapłani z narodu wybranego tkwią w takich „ofiarach” i wciąż czekają na nadejście zbawiciela. Piszę to w środku nocy, zbolały, a w oczach kręcą się łzy.
W tym czasie trwała nawałnica z piorunami jak wówczas na Golgocie. Wprost jestem tam i widzę przerywaną zasłonę w Świątyni Jerozolimskiej. Bóg przez to powiedział; znoszę dotychczasowe Prawo, możecie wracać do Mnie, przestańcie czcić samych siebie.
Na Mszy św. na ten czas padną słowa Stwórcy przez proroka Amosa (Am5, 14-15. 21-24); „Nienawidzę waszych świąt i brzydzę się nimi. Nie będę miał upodobania w waszych uroczystych zebraniach”. Pan nie znosi już ofiar biesiadnych z tucznych wołów, zgiełku pieśni i dźwięku harf…
Powtórzył to psalmista w Ps 50(49); Pan Bóg jest stwórcą wszystkiego i nie chce ofiary z cielca i kozła, „bo do Mnie należy cała zwierzyna w lasach /../ wszystkie ptaki na niebie /../ wszystko, co porusza się po polach /../ do Mnie świat należy i wszystko, co go napełnia”...
Na mojej osobie i ich postępowaniu możesz ujrzeć, co oznacza łaska wiary. Nie potrzebne są żadne studia teologiczne, bycie namaszczonym kapłanem, a nawet hierarchą (często są to niewierzący).
Po Eucharystii z Ciałem Pana Jezusa wróciłem na plac kościelny i chciałbym tam zostać do końca życia. Tak było mi dobrze, ale przeszkadzali opuszczający kościół...często kłaniający się, co zakłóca zjednanie ze Zbawicielem. Przez godzinę krążyłem odmawiając moją modlitwę w intencji tego dnia…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 663
Dzisiaj powtórzyła się sytuacja z wczorajszego ranka, ponieważ obudziłem się o 6:45, a to oznaczało zaproszenie na Mszę świętą 7:15. Znowu zaczął się taniec szatana odciągający mnie od spotkania z Panem Jezusem; „zostanę, odpocznę, kawa, zrobię zaległe zapisy”.
Musisz zrozumieć, że Przeciwnik Boga (specjalnie piszę dużą literą) nie może podsuwać mi zła, ale „dobro”. Bestia ma dostęp do przebiegu naszego życia i „pozwolenie” na kuszenie...
Dziwne, bo mieszkający na osiedlu poprosił o pomoc, ponieważ siadł mu akumulator i nie mógł zapalić wielkiego ropniaka. Nie miałem przewodów i mój akumulator jest zbyt słaby. Od razu wiedziałem, że jest to tzw.; „duchowość zdarzenia” dotycząca późniejszej intencji tego dnia.
Podczas przejazdu do kościoła dziękowałem Bogu Ojcu za słońce, śpiew ptaków oraz pokój i radość w duszy, a na miejscu wprost chciało się krzyczeć za zaproszenie,
Od Ołtarza św. popłynie wstrząsające proroctwo przeciw Królestwu Izraela (Am 3,1-8. 4, 11-12) z zarzutami Boga Ojca do „całego pokolenia” wyprowadzonego z ziemi egipskiej. Z powodu niewierności zostaną spustoszeni jak Sodoma i Gomora, bo jako naród wybrany nie powrócą do Boga.
Tak się stało, bo w Izraelu nie ma teraz Boga, zostały modły przed Ścianą Płaczu, które nie docierają do Stwórcy. Psalmista dodał, że nasz Bóg nienawidzi czyniących zło i brzydzi się człowiekiem podstępnym i krwawym. Natomiast Pan Jezus w Ew (Mt, 23-27) uciszył burze na jeziorze zagrażającą życiu bojaźliwym uczniom.
Zjednanie z Panem Jezusem w Eucharystii dało moc. Szatan chciał w tym przeszkodzić, ponieważ podsunął śniadanie...nawet w okolicy żołądka pojawiło się „ssanie”! Ja postanowiłem przespać się, wypić kawę i z pomocą Ducha Św. opracować i edytować wczorajszą intencję oraz trzy zapisy zaległe. Tak się też stanie...
W tej intencji będę na nabożeństwie do Serca Pana Jezusa, a później odmówię całą moją modlitwę. Pasuje tutaj wczorajsza rozmowa z katolikiem „wierzącym inaczej”, który „chodzi do kościoła”, a wcześniej dorabiał się w Kanadzie...
<<Wszystkie wiary są prawie równe naszej, bo dotyczą oszustwa, a na tym bazuje kler. Kapłan w jego rodzinie poznał to wszystko i porzucił sutannę dla żony i dzieci. Szatana nie ma, a on się jego nie boi, bo jest mocny. Nie mamy też duszy, po śmierci nic nie ma, przecież spalają ciała. Trójca Święta; mówią, że jest>>.
Nie docierały do niego moje świadectwa, a widziałem, że Pan sprawił, że wpadłem na niego podczas odmawiania mojej modlitwy. Nawet powiedziałem, że nasze spotkanie nie jest przypadkowe, bo po drugeij stronie nie będzie mógł powiedzieć; nie wiedziałem.
Wszystko trwało ok. 30 minut; wskazałem mu, że nie ma żadnych wiar, nawet wszystkie zreformowane (oderwane od katolicyzmu) są błędne, bo nie ma u nich Eucharystii. Reszta wiar jest wymyślona, bo dusze ludzkie pragną Boga Ojca, ale Szatan podsuwa im różne „atrakcje” duchowe.
Dusza ludzka powstaje w myśli Boga i jest nieśmiertelna, nie ginie nawet w Piekle, które nie jest na ziemi, ale istnieje naprawdę (była tam s. Faustyna). Namaszczony kapłan swoimi grzechami nie kala posługi. Kazałem, aby przekazał b. kapłanowi z rodziny, że porzucił bycie cudotwórcą, bo przemieniał chleb w Ciało Duchowe Pana Jezusa...dla stworzenia (żony).
Zaleciłem, aby w momencie kuszenia „kapłanami” użył wody święconej i wołał do św. Michała Archanioła. Dałem mu przykład prowokacyjnego zapytania, które napłynęło do mnie; a kto stworzył Boga? „No, no” zainteresował się „inaczej wierzący”.
Odpowiedziałem wówczas Szatanowi; „a kto stworzył ciebie”? Ostatecznie poprosiłem, aby w napływających pytaniach wołał o wyjaśnienie do Ducha świętego, ale to było zbyt wiele, bo uśmiechnął się, rozłożył parasol i odszedł.
Często zdarza się, że zapraszam do nawrócenia osoby bliskie odwołania z tego padołu, a niewierzący określają to końcem życia. Może zostanie w nim moje porównanie; podam rękę Jerzemu Urbanowi, bezbożnikowi i bluźniercy, ale katolikowi podobnemu do niego nie podam, bo gubi dusze ludzi słabych…
APeeL
Aktualnie przepisana
30.11.2005(ś) ZA BRONIĄCYCH UBOGICH
św. Andrzeja Apostoła
Ps 34[33]; „Biedak zawołał, a Pan go wysłuchał”.
Pamiętaj; w święta Matki Jezusa, twojego Patrona, rocznice sakramentów, wielkie święta kościelne lub parafialne…Przeciwnik Boga nasila swoje działania (straszy, myli przebieg dnia, itd). Tak będzie też dzisiaj.
Koszmarne sny, a od rana niepokój w sercu. Jakby na pocieszenie napłynęła bliskość Matki Zbawiciela. Nie wyjaśnię jak to się dzieje, ale w sekundzie moje oczy zalały łzy...łzy dziecka w rozstaniu.
Dusza zawołała tylko; "Matko! Różo Ewangelizacji! Proszę Cię o pomoc i ochronę…Jezu!”. Nie wytrzymasz więcej, bo pęknie serce. Teraz przypomniałem sobie, że to dzień mojego patrona, ale nie imienin.
Właśnie „patrzył” Zbawiciel w koronie cierniowej (mam taki piękny wizerunek), a w TV Puls pokażą sklepienie Bazyliki Sykstyńskiej oraz niosącego krzyż. To wszystko na tle innych obrazów z pieśniami chwalącymi Boga.
Eucharystia w moim kościele dała ekstazę podczas płynącej pieśni: „Boże choć Cię nie pojmuję lecz nad wszystko miłuję”. Ja pojmuję Boga, bo to mój Ojciec. Kto nie pojmuje swojego ojca? Na pewno ten, który go nie ma. Nie mogłem wyjść z Domu Pana...
Dzisiaj jest straszna zawieja i ślizgawica, a ja mam wezwanie do sądu w sprawie renty pacjenta. Przed laty miał wypadek związany z pracą w rolnictwie. Po wyjściu z uderzonego „Żuka” został potrącony przez inny samochód i ledwie ocalił życie.
Po latach odebrano mu te nędzne grosze, bo „wyzdrowiał”. Ja nie wiem co stało się z sercami niektórych kolegów lekarzy. Jakby na rozkaz bronią pieniędzy ZUS-u (pałace i 10 mld zł długów), które należą się chorym. Wiele rent to wyłudzenia.
Jestem wezwany jako świadek, a czuję się jak oskarżony, bo podważyłem opinię biegłych ("przebiegłych") sądowych. Sędzia krzyczał na mnie i groził, że skieruje mnie na „zbadanie” mojej wiedzy. Powtórzyłem to, co stwierdziłem i napisałem jako specjalista reumatolog:
<<Wysoki Sądzie! Kolega ortopeda przeoczył zwyrodnienie stawu biodrowego, który jest „zatarty”. Ponadto encefalopatia to ewidentne otępienie pourazowe. Dwa razy zdecydowanie powtórzyłem; pacjent jest trwale i całkowicie niezdolny do pracy w rolnictwie, a tylko w takim stanie rolnik może otrzymać rentę>>.
Panu sędziemu powiedziałem, że „aby sądzić, oprócz znajomości przepisów trzeba mieć serce”. Sędzia wyszedł zły po rozprawie i groźnie spojrzał na mnie, a ja podziękowałem Matce Jezusa za pomoc w rozpoznaniu, bo tuż przed wejściem na salę sądową kazałem pacjentowi założyć nogę na nogę. To prosty test na ograniczenie ruchomości stawu biodrowego.
Wizyta. To biedni ludzie mieszkający na poddaszu. Ukrainka o wielkim sercu, troskliwie opiekuje się ciężko chorym „kolegą" (tak nazywam konkubentów). Pacjentowi usunąłem cewnik, a teraz jeżdżę i szukam odpowiedniego numeru. Napisałem im odpowiednie zaświadczenie, bo zwolniła się jakaś kawalerka. Teraz radujemy się, ponieważ otrzymali należny im lokal.
Tuż przed północą trafiłem do biednych lepianek w Afryce z – płaczącymi razem ze mną – dziećmi! Ogarnij cały świat różnie uzależnionych, w tym chorych na AIDS, gdzie nie ma pieniędzy na pochówek takich. Jeszcze Kaszmir, gdzie po trzęsieniu ziemi na początku października śmierć nadchodzi po raz drugi (himalajska zima)...może zginąć 100 tys. ludzi!
W TV Trwam płacząca staruszka opowiadała o wysiedleniu ich przez sowietów; w dwa dni stracili wszystko i zamieszkali w ziemiance. Całkowicie poraziła mnie jej wiara; śpiewali w wagonach, a każdy dzień zaczynali od wspólnej modlitwy. Nie mieli nic do jedzenia...
Przepływają dzieci zagłodzone na śmierć i "spryt" bolszewicki, bo takie zesłanie to pewna forma obozu koncentracyjnego; nie ma drutów, bo wokół bezkresna przestrzeń...
Teraz pokazuje zniszczoną książeczkę oraz modlitwy przepisane ręcznie ze specjalną formułą odprawiania Mszy świętej (bez kapłana). Przy tym wszystkim śpiewa; „Kiedy ranne wstają zorze /../ bądź pochwalon Boże wielki /../”. Zesłaniec w lepiance wśród czerwonych bestii od rana chwalił Boga, a ty kiedy podziękowałeś za chleb?
Podczas przepisywania tej intencji popłyną obrazy gehenny powodzian (01.07.2009). Straszliwe zniszczenia, krzyk rozpaczy biednych i opuszczonych. Brak nawet wody do picia.
TVN „Uwaga” płynie relacja o biznesmenie, który pięknym wozem zaparkował na miejscu dla inwalidy. Pana łamiącego przepisy nie ukarano, a zaczęto nękać „donosiciela”. Jeszcze zdjęcie Z. Ziobro i intencja; „za pragnących sprawiedliwości” oraz moje pismo do sądu broniące staruszkę u której koledzy psychiatrzy „wykryli” urojenie, a chodziło o zabranie majątku.
W pracy na „imieniny” podarowano mi storczyk, który postawiłem w kościele przed Święta Bożą Rodzicielką. Dzisiaj, gdy mam to edytować (29 sierpień 2016) jest wspomnienie "Madonny Ubogich", która objawiła się w belgijskim Banneaux...Matka Boża Uboga!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 696
Tuż po przebudzeniu o 6.45 trwał bój o bycie na Mszy św. o 7.15. Opiszę ten moment, bo jest dość typowy w boju duchowym; „zdążę, nie zdążę, odpocznę, ale jeżeli nie pójdę...przecież nie znam przebiegu tego dnia”. Cenne sekundy biegły, a ja kręciłem się...
Wskoczyłem do wanny, błyskawicznie szło ubieranie, a podczas przejazdu miałem wolną drogę; zielone światło, pusto na skrzyżowaniach z dotarciem na czas spotkania z Panem Jezusem. Wyjaśnię od razu, że wieczorem będzie oberwanie chmury i trafię z żoną na nabożeństwo do Serca Pana Jezusa z błogosławieństwem Monstrancją...całkowicie niezdolny do uczestnictwa w Mszy św!
Pełen zadziwienia usłyszałem, że dzisiaj jest uroczystość św. Apostołów Piotra i Pawła. Prawie krzyknąłem, gdy w czytaniu (Dz12,1-11) dojdzie do cudownego uwolnienia Piotra z więzienia, gdzie był przykuty do ściany łańcuchami, spał między dwoma żołnierzami ze strażą przed bramą.
„Wtem zjawił się anioł Pański i światłość zajaśniała w celi. Trąceniem w bok obudził Piotra i powiedział:<<Wstań szybko!>> Równocześnie z rąk Piotra opadły kajdany”...przeszli przez dwie straże, a brama więzienia otwarła się sama.
Łzy zalały oczy, bo tak samo zostałem obudzony; „Wstań szybko”. Jak to będzie, gdy spotkamy się w przyszłości? W tym czasie psalmista wołał w Ps 34(33); „Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał i wyzwolił od wszelkiej trwogi”.
Szatan w czasie uniesienia duchowego nastraszył mnie zgubieniem drugich kluczy do samochodu (zostały w kieszeni innej kurtki). Po Eucharystii wróciłem szybko do domu i wszystko się wyjaśniło.
Właśnie listonosz dostarczył pismo z prokuratury okręgowej (do wiadomości), że moja krzywda zawodowa wróciła do prok. rejonowej, gdzie zostałem zbyty (już dwa razy). Pani prokurator nie ujrzała działania kacyków w Izbie Lekarskiej z dokonaniem zabójstwa cywilno zawodowego, ale zaleciła leczenie się...w psychuszce.
Wrócił Piotr w więzieniu, a na okładce „Przymierza z Maryją” wzrok zatrzymał Pan Jezus - skuty i w koronie cierniowej - prowadzony przez oprawców z napisem; „Odwagi! Ja Jestem!” Natomiast w dzisiejszej Ew z 30.06.2020 Pan Jezus uciszy burzę na jeziorze.
Trwa aktualny bój o prezydenturę w RP. Na jaw wychodzi władza ruskich, którzy zniewolili nas do trzeciego pokolenia. Dobrze wiedzieli, co czynią dzieląc szybko naród; na agenturę („patriotów”) oraz normalnych Polaków.
Trudno to teraz odwrócić, ale w swoim „sprycie” ujawnili się, a mnie za to grozi śmierć. Nie mogę pisać o tajności tego bezbożnego systemu, który dzisiaj reprezentuje pan Rafał Trzaskowski („pajacyk na druciku”); „nie jest charyzmatyczny, ale fajny i sympatyczny”...wg proroka prof. Jana Hartmana! To partyjny kandydat, który mówi jak przewodniczący PO („od Budki rozum krótki”)...
Pan Rafał będzie łączył, a nie dzielił! Może na to nabrać wszelkiej maści lisów i dworaków, którzy klaszczą mu aż do bólu swoich łapek. U nich serca są tęczowe pełne miłości do „samych swoich”. Przecież Pan Jezus przyszedł, aby nas podzielić Gdyby wrócił dzisiaj (Paruzja); jeden zostałby wzięty, a pan Rafał i jemu podobni zostawieni!
Ja to widzę, a cóż dopiero Deus Abba, w Trójcy Jedyny...każdy z tych duraków ma policzone włosy na głowie. Nie wie, że czeka go sąd „samego nad sobą” z wpadnięciem w czeluści piekielne. Dziwne, że opcja Pełnych Obłudy nie widzi demoniczności władców w islamie, którzy nasyłają na nas omamionych biedaków (zabierając im dowody tożsamości), bo teraz „związek bratni islamistów ma ogarnąć ludzki ród”.
Chrześcijan mordują, a tutaj się wpraszają. Przecież każdy otrzymał od Boga ojczyznę. Co chcą od naszej? Nie będzie wówczas oddzielaniu Kościoła od Państwa (o. R. Biedroń) z kasowaniem klęczników przez Hołownię (co mu odbiło)?
Teraz, gdy to piszę prowokują spotkaniem Dudy z Trzaskowskim...przyszłym z prezydentem wszystkich łajdaków, który chce się popisywać; wymazać przeszłość...w tym mafijną reprywatyzację w stolicy prowadzoną pod auspicjami jego mateczki HGW. Jest to przykład trwającego zniewolenie przez kacapów, a teraz dodatkowo przez szwabów.
Powiedz mi jak można oddzielić moją łaskę wiary od zatroskania ojczyzną (państwem)...otrzymaną od Boga Ojca? Po wieczornym nabożeństwie przez godzinę odmawiałem moją modlitwę w intencji tego dnia i zostałem pobłogosławiony krzyżem z kaplicy Matki Bożej w Częstochowie.
APeeL
Aktualnie przepisane
22.10.2006(n) ZA SAMOCHWAŁY I DUSZE TAKICH
Bez światła wiary nie ujrzysz Prawdy. Zaczynem przepisywać ten dzień, a właśnie poprawiłem przewody elektryczne, bo górne światło w pokoju migało. Wszystko jest pokazane przez naszego Tatę, Stworzyciela wszystkiego, a wiedz, że czyni to myślą. Na szczycie Jego dzieła są nasze dusze...
Ten fakt trafia się mur mądrusiów, bo uważają, że Tam Nic Nie Ma. Nie chcą życia wiecznego, które nie zależy od ich widzimisię, ale jest faktem o którym dowiedzą się po śmierci. Nie pojmiesz tego rozumem, który otrzymałeś, aby ujrzeć cud stworzenia. Człowiek „mądry” widzi wszystko w poziomie, ale bez Światła Bożego nie może ujrzeć nadprzyrodzoności.
Dotyczy to także zwykłych ludzi, a nawet wiernych „chodzących do kościoła”...nie wspominając wrogów wiary, normalnie niewierzących oraz zaćmionych. Nie jest to tylko nasza wyobraźnia, ale świat realny, który można ujrzeć podczas błysku Światłości Bożej. Po przejrzeniu stajesz się mały, cichy, pokorny i pragniesz być dziecięciem Bożym...wielkim w tym co jest dobre i pełne miłości.
Wówczas zobaczysz siebie na tle Zbawiciela...zaczniesz odrzucać miłość własną i zapragniesz współcierpienia z powodu miłości do Niego. Teraz dopiero zobaczysz jak trudno być sługą Jezusa i jak bolesne jest poczucie winy oraz miłość cnót, których nigdy nie osiągniesz!
Ja wiem o tym i po Eucharystii zacząłem przepraszać Boga Ojca za moją nędzę, która trwała jeszcze po nawróceniu (otrzymaniu tak wielkiej łaski). Z drugiej strony właśnie tacy są szczególnie atakowania przez Szatana wszelkimi perfidiami (fantazje seksualne, gadanie, obrażanie innych).
Ważniacy wystawiani są na próbę, bo uważają, że bez nich zawali się ten świat, a po ich śmierci ślad po nich ginie. Dlatego pragną zostawić coś po sobie. Teraz, gdy to przygotowuję do edycji pokazują pałac mafioza, który nie dokończył dzieła i go porzucił. Dzisiaj stanowi atrakcję i niszczeje. Ile na ziemi jest takich „dzieł” czynionych bez zawołania do Boga Ojca. Pomijam loty na Księżyc i Marsa z badaniem kosmosu, które są wynikiem wyścigu kacyków pragnących władzy nad światem.
Rozczarowałem się spotkaniem z kandydatami na burmistrza...”wielkość” takich widzisz w ich chwaleniu siebie, która ładni brzmi także w aktualnych obietnicach wyborczych (2020 r.) kandydatów na prezydenta RP.
Szczególnie takich reprezentuje Rafał Trzaskowski, partyjny przedstawiciel Pełnych Obłudy (PO), który kłamie tak jak Donald Tusk. On i jego sztabowcy po 3-4 razy powtarzają pragnienie zjednania podzielonego narodu...nie chcą wracać do przeszłości, gdy kradli, a nawet czynią to teraz w mafijnej reprywatyzacji z wyrzucaniem Polaków na bruk. Zważ, że nie są to okupanci, ale rodacy.
Pan Rafał mieni się prawie zbawcą, a za nim czyha horda szwabów i kacapów. W czasie kampanii wyborczej na prezia RP otrzymał dwa znaki od Boga, bo łapie dwie sroki za ogon;
1. okropny wypadek autobusu prowadzonego przez młodego kierowcę pod wpływem narkotyku (spadł z Wisłostrady)
2. dzisiaj nad W-wa (29.06.2020) oberwała się chmura, która sprawiła potop z zalaniem jednej stacji metra oraz galerii handlowej na Dworcu Wschodnim.
Nie potrafi tego odczytać namówiony przez mafię do objęcia Belwederu. Bronek pokazał jak się to robi, bo wkroczył tam przed wydaniem karty zgony Lechowi Kaczyńskiemu. Teraz naucza w TVN obok prokuratorki generalnej „Stokrotki”, która już dawno powinna być wygoniona za swoje zachowanie…
Tak jest, gdy człowiek ma wielkie ego z poczuciem stojącym za nim siły (na jego miejsce chciał wejść podobny Radosław Sikorski). To ludzie chorzy na władzę...
Serce zalało dodatkowe rozczarowanie, bo właśnie przysłali nasze pismo „Puls” z Okręgowej Izby Lekarskiej, gdzie podobnie chwalą sami siebie. Nazywam je „prezesówką” za którą musi płacić każdy lekarz (obowiązkowy haracz).
W swoim faryzeizmie udają wierzących i wszystkie swoje „nadzwyczajne” posiedzenia zaczynają od Mszy św.! To zawodowcy chwalący się bezwstydnym zajmowaniem stanowisk przez wiele kadencji.
Miałem kłopot z odczytem tej intencji, ale napłynęła pomoc, bo papieżowi Janowi Pawłowi II wybudowano pomnik (za życia) i poproszono, aby przy okazji sam go odsłonił. To ohyda. Papież szarpnął tylko szarfę w złości…
APeeL
21.11.2006(w) ZA OSTRZEGANYCH
Nie wierzcie draniom...Zdzisław Najder
Trwał bój o Mszę św. poranną, ale moc napłynęła po włączeniu radia z transmisją nabożeństwa w radiu Plus. Nie wiedziałem, że dzisiaj czeka mnie przykra niespodzianka...będę sam w przychodni. Przy kiosku spotkałem duszącą się pacjentkę (nikotynizm).
Zaczepnie zapytałem kioskarkę przy chorej czy nie ma jakiś tanich papierosowy, bo chcę przejść na rentę. Śmieliśmy się, ale wielu ginie z powodu przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, która ma cztery stopie. Ta pani była już w trzeciej fazie, a na końcu czwartej musisz leżeć pod tlenem. Napłynęła osoba aktora, który jeździł po Warszawie 130 km / godz. oraz moje ostrzeżenie, gdy po pijanemu złamałem sobie obie kostki...
Zobacz zarazem znaki ostrzegające nas na drogach, alarmy, tablice na skrzynkach z elektrycznością i gazem, czujniki czadu oraz metanu w kopalniach. Dalej są ostrzeżenia dotyczące diety (miażdżyca, dna, cukrzyca, itd.), szkodliwej żywności, obżarstwie, a także różne popisy ze sportem wyczynowym. W ręku mam zdjęci aktora, który ślepnie z powodu AMD (zwyrodnienia plamki żółtej).
Jeszcze atom oraz instalacja elektroniczna w samochodzie (od hamulca do poziomu paliwa i oleju w silniku, ruszania na hamulcu lub zamykanie samochodu z kluczykiem w stacyjce, itd.). Intencja jest bardzo prosta, bo zaczyna się od mycia zębów (próchnica) poprzez mycie rąk, badania profilaktyczne aż do porzucenia nałogów.
Napłynęły obrazy interwencji antyterrorystów i strzały ostrzegawcze policjantów. Można powiedzieć, że „macie oczy, a nie widzicie”. Przecież Stwórca niczego nie ukrywa, wszystko pokazuje w świecie realnym, a to ma odniesienie do świata duchowego, nadprzyrodzonego. Jeżeli ludzkość nie nawróci się to dojdzie do krachu. Nie dość, że zostanie zniszczona ziemia to większość wpadnie do Czeluści Piekielnych.
W ramach tej intencji ostrzegłem córkę, że zginie (bulimia z anoreksją) oraz z dodatkowym odwróceniem się od wiary i Boga, ale ona nie nie chce uniżyć się i poprosić o uzdrowienie ciała i duszy (opętanie intelektualnie). To jest całkowite, demoniczne zaślepienie. Potrzebny jest egzorcysta i uzdrowiciel w Imię Pana Jezusa.
Takim ostrzeżeniem jest zapowiedź Apokalipsy wg św. Jana, ale to nikogo nie obchodzi. Ja czekam na Paruzję, bo wówczas jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dzisiaj, gdy to przepisuję (21.06.2020) - wystawiony przez Grupę Trzymającą Władzę na prezia RP – Rafał Trzaskowski wszem i wobec głosi, że sprawi naszą jedność.
Będzie to jedność „dla samych swoich” z powtórzeniem budowania „państwa w państwie”. W tym czasie sodomici będą zajmowali stawiska z płaczem o dyskryminacji. Cóż dobrego może uczynić bezbożnik zaprzedany poganom, który traci wolną wolę. Nawet nie zapyta Boga czy ma startować w takich wyborach. Nie dotrze do niego, że posłuchał Szatana i stał się apostatą...dla niego bożkiem jest władza.
Ostrzegam go, bo właśnie dzisiaj Pan Jezus powiedział, że wszystkie włosy na głowie ma policzone…
APeeL
29.11.2006(ś) ZA ZROZPACZONE MATKI...
MB z Lourdes
Koi głęboki sen, a budzi przepiękna melodia ze słowami; „widzę Ją, gdy zamykam oczy, a słyszę Ją w ciszy”, co kojarzę z Matką Chrystusa i całej ludzkości! Popłakałem się, a o prawdzie świadczą moje łzy…
Pogotowiem wyjechałem do pijanego z rozbita głową, Płacz matki, która zabieramy, a później odwieziemy do miejsca zamieszkania (litość). Złamaliśmy przepisy, ale jej syn był grzeczny i nie mogliby wrócić do domu (po załatwieniu na chirurgii).
Jeszcze zerwali do zatrutej śmietaną (5.00) z biegunką, bardzo osłabioną. Napłynął obraz kobiety w Libanie (na pierwszej stronie „Niedzieli") rozpaczającej z uniesionymi ramionami, w krzyku rozpaczy z powodu zabitego syna. Podczas mojej modlitwy napłynęły wszystkie rozpaczające matki...w tym alkoholików i zbrodniarzy.
Jeszcze zabici w kopalni, na wojnie, w rożnych napadach i wypadkach, na meczach, a także w wyniku sepsy wśród żołnierzy (zgony). To cierpienie nie ma końca. Napłynęła radość duchowa z powodu mojej modlitwy z ofiarowaniem ciężkiej pracy na Św. Ręce MB z Lourdes...Uzdrowicielki Chorych.
W „Uwadze” pokażą rozpaczającą matkę, bo ważniak-mafiozo nie chce oddać porwanego dziecka. Młoda i bezbronna matka nie może pokonać sądu, nie może zrealizować wyroku, bo dziecko przyznano jemu! Krzyczę tylko: „Boże! Boże!” i po połączeniu z redakcją powtarzam jedno słowo: „mafiozo”. Przepłynął także świat biedy w mojej ojczyźnie i obraz umierających z głodu i AIDS w Etiopii.
„Jezu! Jezu! Zmiłuj się nad tym światem…
Mateczko wszystkich dzieci, zmiłuj się nad rozpaczającymi matkami.
Ty, to wszystko znasz, bo trwałaś na Golgocie.
Boże Ojcze Wszechmogący, Tatusiu daj Twoją Moc
straszliwie krzywdzonym matkom, niech ich serca nie popękają!”
Łzy płynęły po twarzy, a ja jestem mocny. Nie ujrzysz tego cierpienia bez łaski wiary i Światłości Boga Ojca! Taką właśnie rozpaczającą była Matka Zbawiciela, który został okrutnie zabity w najwyższej pogardzie i poniżeniu...za czynione dobro i cuda. Zrozumiesz te cierpienia, gdy je zaznasz...
Właśnie mam kolorowy tygodnik poświęcony Matce Bożej Pokoju, która apeluje do nas wiedząc, co się stanie z ludzkością kuszoną przez jej Przeciwnika. Dla niego zyskiem są dusze, która wpadną w Czeluści do jego podziemnego królestwa. A Ty nie wierzysz w jego istnienie, bo piekło mamy na ziemi, a od kogo jest to oszustwo?
ApeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 727
W nocy nie mogłem spać przez czarnego kocura, który mruczał nieprzyjemnie pod moim oknem na parterze. Tak zalecał się do kocicy z czterema dorosłymi kociakami. Nie pomogło nawet zlanie go wodą o 3.00 w nocy…
Ta kocica wcześniej straciła dwa mioty, nie dbała o nie, bo poszła w tany zbyt wcześnie. Teraz wyprowadziła z kryjówki już dorosłe...chroniła je jak inwazyjne ludzkie matki swoich mamisynków. Właśnie rozmawiałem z takim dobrym kawalerem...na pewno nie pasowały jej jego wybranki. Wielkie tragedie przechodzą małżeństwa kojarzone wg zasady; dobrego z dobrą i mocnego z mocną. Zawsze trzeba radzić, aby młodzi wołali do Boga, bo wówczas będzie czuwała nad nimi Opatrzność Boża.
Przypomniała się znajoma, która porzuciła uczestnictwo w codziennych Mszach św. dla wciąż rosnącego stada kotów, które współżyją ze sobą. Wozi im codziennie jedzenie na działki, bo same się nie wyżywią. Zobacz przykład spaczonej miłości.
Dziwne, bo w tym czasie napłynęły obrazy miłości z obrazem o. Roberta Biedronia (pomylił powołanie), który do zebranych na wiecu wołał; „kocham was” i rozsyłał całusy. Zarazem jest za aborcją, oddzieleniem Kościoła od Państwa, a także za równością czyli zjednaniem małżeństw „spółkujących inaczej” z ustanowionymi przez Boga (mężczyzną i niewiastą). Zobacz jak Szatan tańczy w głowach bezbożników.
Napłynęły też liczne żony w Islamie...także z młodymi. Mahomet z pierwszą Chadidżą - starszą od siebie o 16 lat żył przykładnie i miał sześcioro dzieci. Po jej śmierci zmienił się, miał mieć 12 żon, a także konkubiny.
Pozostałem na placu kościelnym, gdzie był łagodny wiatr. Dalej napływały obrazy spaczonej miłości;
- do posiadania domu, lasu, samochodu, itd.
- samego siebie („gwiazdy”) z Dodą, która podczas kwarantanny ćwiczyła swoje pośladki, a teraz będzie kręciła film pornograficzny o seksie na żywo. To głupia baba, która stwierdziła, że Biblię napisał „pijany i naćpany”. Z nią jest gorzej, bo robi także rzeczy bez alkoholu i narkotyków.
- miłość polityczna u komunistów do wiecznie żywego Lenina i Putina...załatwił sobie „królowanie” do przodu, a może nie doczekać jutra.
Wszystkim kandydatom na prezydenta brak charyzmy (typu zachowania „B”)...ich żony są mocne, a zaślepione miłością kazały biedakom startować. Pełnia zadziwieni napłynęła podczas czytania Słowa;
1. prorok Elizeusz trafił do pomagającej mu bogatej niewiasty bezdzietnej z powodu starości męża...przekazał jej, że za rok urodzi syna. Na pewno znasz takie małżeństwa.
2. Pan Jezus w Ew (Mt 10, 37-42) powiedział;<<Kto kocha ojca lum matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien”.
Prawie chciało się krzyknąć, bo to było potwierdzenie intencji modlitewnej tego dnia!
Po Eucharystii, która pływała w ustach popłakałem się, bo przede mną na klęczniku był obraz Pana Jezusa skutego w czerwonym płaszczu („Przymierze z Maryją”). Tak uczynili mu zakochani w ówczesnej władzy, której nie pasował i nie pasuje na Zbawiciela...syn cieśli!
Zmęczony nocą padłem w sen z prośbą o „obudzenie mnie” o 10.45, ponieważ chciałem odmówić „św. Agonię” za napastowanych wyrzutami sumienia oraz modlitwę w intencji dzisiejszej. Obudziłem się rześki o 10.40, (żona też spała) i spokojnie przygotowałem się do wyjścia na „Orlik”, gdzie przez półtorej godziny wołałem do Boga za ofiary spaczonej miłości.
Ogarnij cały świat współżyjących z dziećmi, zdradzających, LGTB+, pedofilów, sadystów, ofiary pornografii i samogwałtu, itd.!
APeeL
Aktualnie przepisane...
18.12.2006(p) ZA KORYGUJĄCYCH BŁĘDY
W radiu słuchałem kazania, a teraz w kościele proszę o ochronę św. Michała Archanioła, bo nasze życie niesie wiele niebezpieczeństw. Na ręce Matki Bożej oddałem wszystkie moje błędy i proszę o prowadzenie, bo każdy z nas jest ułomny i grzeszy. Nagle falami napływała łączność z Bogiem, a to zawsze sprawia, że łzy zalewają oczy („dar łez”), serce kurczy się, a duszę zalewa słodycz...
Złożyłem ręce, nie obchodzi mnie lud chwilowo bardziej pobożny, ponieważ zmarł kanonik, który wiele lat był proboszczem. Zawsze „spowiadał” po Mszy św. aż do mojego wyjścia. Zaniedbał parafię, a przed odejściem - przy pomocy ruskich - „odnowił” kościół.
W krótkim czasie farba zaczęła odpadać. W kościele ma teraz tablicę i ludzie stawiają tam świeże kwiaty i palą lampki. Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (2010) zdziwiony stwierdziłem, że przed tablicą stoją dwa wazony świeżych kwiatów. Na wszystko trzeba sobie zasłużyć...
W tym czasie pod krzyżem Pana Jezusa pusto, czasami stoją tam kwiaty sztuczne z powaloną lampką. Krzyż Pana Jezusa powinien być wystrojony i promieniować światłością, Taka jest nasza wdzięczność. Ja opiekuję się „swoim” krzyżem, co nie podoba się władzy...wciąż „ludowej”.
Wybaczyłem mu czuwanie zza kratek konfesjonału w pustym kościele. No cóż...nadal obowiązuje dekret Bieruta. Żona twierdzi, że jest to choroba, ale nie moja, który to widzi tylko systemu, bo „związek nasz bratni miał ogarnąć ludzki ród”. Po stwierdzeniu takiej choroby w Federacji Rosyjskiej gościa poddajemy eutanazji. Dzisiaj, gdy to edytuję 29.06.2020 na mnie też wykonano taki wyrok, ale we własnej Izbie Lekarskiej (psychuszka)...
Zniszczono dwa pokolenia Polaków i trudno to odwrócić. Młodzi nic nie wiedzą o 17 września 1939, późniejszym zniewoleniu i stanie wojennym pod wodzą sowieckiego kacyka.
Po Eucharystii nie mogłem wyjść z kościoła...ratuje mnie ten codzienny Cud Ostatni (Eucharystia) i tak już będzie do końca tego zesłania!
Od 8.00 – 15.00 naprawiałem błędy moich kolegów:
- nabazgrolona recepta, chora ma zapalenie gardła, a wydano drogie leki na żylaki!
- pacjentce usunięto pęcherzyk żółciowy, a dalej pobiera cztery (!) niepotrzebne leki
- chora z zapaleniem gardła...wydała na leki 70 złoty, a powinna 7 zł!
- babci podano lek moczopędny i biega całe noce...z moczem.
Po odczycie intencji przypomną się dzisiejsze zdarzenia:
- chory wpadł z drukiem zwolnienia lekarskiego, gdzie zrobiłem błąd
- podczas operacji zaćmy zostawiono w oku „nici”, których nie zauważyła nasza okulistka, inna sprawiła, że zostały usunięte
- pacjentka przerwała kurację i zgłasza poprzednie objawy chorobowe!
Pisałem to przez 2 godziny na maszynie z korektorem w ręku (wymazuje błędy druku...jak gumka).
APeeL
26.12.2006(w) ZA NIEOCZEKIWANIE WRACAJĄCYCH DO DOMU
Św. Szczepana
W Wigilię wstąpiłem do biednej rodziny, która obdarowałem i prosiłem, aby modlili się za męża i ojca pijaka. Ja sam poprosiłem - w jego intencji - o kuszenie przez alkohol, ponieważ dzisiaj mam dyżur w pogotowiu. Cały czas przygotowywałem się do tej walki...nawet zawołałem o pomoc do św. Michała Archanioła...
Na miejscu stwierdziłem, że kierownik pomocy doraźnej bez porozumienia ze mną zmienił grafik i w moim pokoju smacznie chrapał murzyn-islamista Hassan z Sudanu, który miał już trzeci dyżur 24-godzinny z rzędu (normalnie ma dyżury w pokoju obok dla karetki „R”).
Później wyrzucą go, bo przy wypadku nie chciał wyjść z karetki. Wyobraź sobie to tsunami zapowiadane już dawno przez Waldemara Łysiaka (islamizacja Europy). Teraz, gdy to edytuję jest nawet szansa, bo wybory prezydenckie może wygrać Rafał Trzaskowski, bezbożnik, który będzie jednał (mnie z LGTB+ oraz islamistami)...
W złości wracałem z garami, torbą jedzenia i całym majdanem! Miałem chęć dzwonić do kierownika, obudzić go i zdenerwować. Nagle zawołałem; „Panie, Ty jesteś ważniejszy. Ty, Ty, Ty...Panie, jak wielka jest Twoja Mądrość, Ojcze i jak nieprzeniknione drogi”.
Szykujesz się do próby, a Tata daje ci inną, zwalnia z głupiej pracy, wskazuje na Kościół święty, bo pieniądze są też jego, jak wszystko...
Żona czyta o młodzieńcu, który nagle wrócił do domu - po czterech latach. Przypomina się syn marnotrawny. Teraz „patrzy” tomik wierszy mojej chorej z tytułem; „Czekam” i dziewczynka z koperty fundacji; „Mamusiu! Wróć!” Przekazuję tę „duchowość zdarzeń”, bo Bóg mówi do nas przez wszystko!
Dodatkowo w aktualnej prasie czytała o dwóch przypadkach nagłego powrotu do domu mężczyzny, który zostawił matkę ziemską (przyśnił mu się stół wigilijny) oraz dziewczyny.
Ile radości daje bliskim nagłe spotkanie kogoś z rodziny. Tak jest też w Królestwie Niebieskim, gdzie możemy trafić nieoczekiwanie („nie znasz dnia, ani godziny”). Tak ma nastąpić ponowne przybycie Pana „wszego stworzenia” (Paruzja). Co wówczas z lekceważącymi Prawdę; jeden będzie zabrany, a drugi zostawiony.
Ostrzegam wszystkich i Ciebie, który to czytasz. Nie patrz na pokój, słoneczko i śpiewające ptaszki oraz miłośników tego życia. Przez sekundę pomyśl, że zaskoczyło Cię to dzisiaj! Co wówczas? Nie wytłumaczysz się, że nie byłeś ostrzeżony!
Musisz zrozumieć, że czeka nas odrzucenie ciała fizycznego, aby móc wrócić - jako nieśmiertelna dusza - do Domu Ojca. Pan pokazał to na narodzie wyprowadzonym z Egiptu, a dzisiaj są to przeloty ptaków oraz powroty z „wyjazdów za chlebem”, uwolnienie z więzienia, internowania. To cierpienie dotyczy także przesiedleń (eksmisje rodzin i całych bloków), a dzisiaj, gdy to przepisuję (28.06.2020) jest to zbrodnicza reprywatyzacja.
W ręku mam stare kasety magnetofonowe ze świadectwami Polaków z Kazachstanu. Płynie też piosenka cygańska; „my swojego domu wciąż nie mamy" i ptaszek odwiedzający 25 samiczek w różnych gniazdkach…
Wieczorem napłynął obraz ateistów i wrogów Kościoła Zbawiciela, a moje serce pełne niechęci do nich zalała wszechogarniająca Miłość Boża. Tego nie można przekazać. Chodzi o Miłosierdzie Boże, które trwa do ostatniego krzyku; błagania o zmiłowanie lub przeklinanie (patrz; dobry Łotr i zły Łotr na krzyżu).
Wymienię takich, bo są w zasięgu ręki; zawodowa posłanka Joanna Senyszyn, posłowie SLD Ryszard Kalisz i Wojciech Olejniczak, a także senator Stefan Niesiołowski. To tylko przykłady z całego oceanu najbardziej oddalonych od Boga Ojca, który kocha ich bardziej ode mnie.
Pożegnaliśmy się z córką i zięciem, a po 5 minutach żona zauważyła, że zabrali klucze od mieszkania syna. Dogoniłem ich samochodem...właśnie wsiadali do autobusu. Zobacz jak jest to wszystko ułożone, bo klucze są symbolem otwierania drzwi podczas powrotu do domu.
Teraz, z powodu Sudańczyka Hassana stoję na Mszy św. w pobliskiej parafii, gdzie zemdlała dziewczynka. Tam też mały chłopczyk trudził się z otwarciem drzwi kościelnych...tak będzie z niewierzącymi i wrogami Domu Boga Ojca.
APeeL
28.12.2006(c) ZA POZBAWIONYCH OCHRONY
Na Mszy św. porannej zapatrzyłem się na Dzieciątko Jezus w żłobie, a zza choinki „patrzył” wizerunek Pana Jezusa...później to samo będzie z obrazem Pana Jezusa z Całunu.
Wcześniej słuchałem audycji o rzezi niewiniątek, gdzie apelowano o wołanie modlitewne za dzieci całego świata, aby nie zagrażało im żadne niebezpieczeństwo.
Po Eucharystii łzy zalały oczy, a w ustach pojawiła się wielka słodycz...wówczas zawsze staję się cichy, milczę i pragnę odosobnienia (powalony w ciele fizycznym); nie ma mnie i nic nie jest dla mnie ważne na tym zesłaniu.
Zapragnąłem świętej ciszy, która jest wielką łaską. Nie wypowiesz tego wszystkiego, bo zalała mnie pogoda, a to sprawia Pan Bóg w mojej duszy. „Chwała na wysokościach”...to święta łączność z Samym Bogiem, która sprawia, że ciało wygląda na zmartwione.
Ponadto trwał Pokój Boży i niewysłowiona słodycz duchowa, która zalewa także usta sprawiając wydzielanie śliny. Wprost chciało się krzyczeć podczas łączności z Tatą dotychczas dzikiego dziecka zabranego ze śmietnika. Znasz takie, dręczące rodziców.
Wszystkie sprawy tego świata odeszły. Nie mogłem się odzywać, a to dziwiło żonę, bo jestem na urlopie. Z nią jest odwrotnie, bo po Eucharystii staje się otwarta. Czekam, aby wyszła (ma sprawy do załatwienia), bo pragnę być sam na Sam z Panem Jezusem, ale nie spieszyła się.
W ręku mam art. o spalonych w Nigerii. Żona powiedziała o lekarzu obrońcy dzieci nienarodzonych opisanym w „Gościu niedzielnym”, a wzrok przykuła „Niedziela” z pięknym Dzieciątkiem Jezus oraz wiele innych zdjęć dzieci.
Napłynie obraz rzezi niewiniątek za Heroda oraz dalej trwająca rzeź dzieci nienarodzonych, zabijanie dziewczynek w Indiach, zakatowany przez rodziców 4-latek, lekarzowi zlecono zabicie dziecka z zesp. Downa. Wszędzie są zwyrodnialcy...
Tam też był opis 7-latka, który żył na śmietniku (wagi 10 kg) i miał kuratora! Napłynie też obraz dziewczynki poparzonej przez pijaną matkę...pisałem do niej i wspierałem finansowo. Zapytana dlaczego tak się stało odpowiedziała, że „tak chciał Bóg”.
Poprosiłem Pana Jezusa, aby sprawił jej świętość. Wiele wycierpiała, a przed nią jest droga krzyżową. Przebywa w domu dziecka, bo matce zabrano prawa rodzicielskie. Prośbę do Pana Jezusa powtarzam wielokrotnie. Zrozum rozpacz dziecka i jego bezsilność. Jeszcze dzieci w Afryce, Iranie i Afganistanie oraz program 997 z poszukiwaniem przestępców i bezbronnych ofiar.
Zapomniałem o możliwości ataku Szatana, a przypominano mi, bo kilka razy „patrzył” wizerunek lamparta! Nie zauważyłem wstępnych ataków...już w kościele, bo uporczywie napływały głupie sprawy dnia codziennego, tak jest zawsze w ataku i nie można tego pokonać.
Szatan zna moją słabość...naprawianie świata. W tym stanie niepotrzebnie zadzwoniłem do „Gościa niedzielnego”, ale pomyliłem numer i nagrałem się na sekretarkę telefonu prywatnego, a chodziło o ich fałsz w artykule, którego fragmenty przeczytałem! Pokój po zjednaniu z Panem Jezusem został zniweczony…ponadto załatwiałem wiele spraw, jeździłem po mieście, byłem w aptece, myłem samochód i zapaliłem lampki pod krzyżem.
Wszystko wyjaśniło się ok. 14.00, bo zapomniałem, że dzisiaj odwiedza nasze mieszkanie Pan Jezus (kapłan po kolędzie). Podczas przybycia kapłana byłem w WC w jednym kapciu! To nie jest śmieszne, bo po wizycie Pana Jezusa pokłóciliśmy się z żoną o „wiarę”!
Ona nie rozumie, że nasze drogi duchowe są odmienne. Ja mam dawać świadectwo wiary, rozgłaszać wszystkim o mojej łasce, chwalić Boga. Dobrze, że nie ustałem w zapisywaniu dziennika, bo teraz możesz o tym czytać, a mało jest relacji o mistyce eucharystycznej.
Na końcu w ręku znalazł się art. „Zleceniodawca jest na Kremlu” o zabójstwie Anny Politkowskiej. Wiedziała, że ją zabiją i odmawiała przyjęcia pracy na Zachodzie.
W nocy padłem na kolana i przepraszałem za wszystko Boga Ojca, a z włączonej kasety popłyną słowa o Jezusku; „piękny, bezbronny mały skarb”…
APeeL
31.12.2006(n) ZA WALCZĄCYCH Z WŁASNYMI SŁABOŚCIAMI
Zbliża się Sylwester z różnymi zaproszeniami. Ja nigdzie nie mogę iść, bo mam dyżur w pogotowiu, ale dobry, bo przez dwie noce padało (wówczas nie wzywają). To zdarza się rzadko! Zawołałem tylko do Najświętszego Taty; "Dziękuję, dziękuję"...
Wczoraj zmarł dziadek, zarobek przekazałem personelowi, ponieważ nie ugościłem ich w dniu imienin i urodzin w listopadzie. Obiecałem sobie, że nie będę tego czynił, bo jest to grzeszne. Już rano trafiłem karetkę do chorej babci, do padaczki oraz do umierającego...tuż po wypisie ze szpitala.
Na spacerze czułem, że intencja kręci się wokół wad, zachcianek, słabości oraz własnej grzeczności. Później z radia popłyną słowa piosenki; "nie zadzieraj nosa nie rób takiej miny", a z kasety (wybrana jedna z wielu) kapłan w kazaniu będzie mówił o poczuciu wstrętu do własnej grzeczności.
Tak bo gadam, żartuję, marnuję czas i nie podobam się sobie...nawet na stypach żartuję, a to nie podoba się mnie i innym. To samo pisze redaktorka "Gazety wyborczej"...o sobie! Jednak nie mogę przezwyciężyć swoich słabostek...szczególnie w zgromadzeniach. Muszę unikać ludzi, a ciągnie mnie do nich. Anioł podpowiedział, że w tej sprawie trzeba się modlić!
Msza św. o 17:00 przyniosła ukojenie i nie chciało się wyjść z kościoła. Północ, trwa kanonada petard i błyski, a ja w tym czasie wołam na kolanach do Najświętszego Taty, ponieważ pragnę zmienić się w tym roku. Głównie chodzi o moje gadanie, bo żarty często nie trafiają w nastrój innych.
Później byłem u zmarłej babuszki z mojego rejonu, gdzie podczas wypisywania karty zgonu mówiłem o Bogu oraz łasce dobrej i godnej śmierci. Jej mąż zmarł nagle, bo prosił o taką!
Trwa cisza, jak dobrze jest sam na Sam z Tatą! Wprost czuję Jego bliskość! Podziękowałem za cud stworzenia wszystkiego...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 683
NMP Nieustającej Pomocy.
W śnie szedłem do kościoła krętą i „ciernistą” ścieżką, a już na jawie - w drodze na Mszę św. z nabożeństwem do Serca Pana Jezusa - napłyną wyrzuty sumienia...już dawno przebaczonych grzechów. Popłakałem się i przepraszałem Boga Ojca, ale była to namiastka potwierdzająca później odczytaną intencję modlitewną tego dnia.
Przy klepsydrze 44-latka starszemu panu, który też codziennie uczestniczy w Mszy św. powiedziałem, że nasze nieśmiertelne dusze są stwarzane przez Boga Ojca myślą...jak wszystko. My też to potrafimy (drukarki 3D), ale musimy posługiwać się różnymi technikami. Dodałem, że życie nie jest czasem od narodzin do śmierci, bo dusze są nieśmiertelne...nie giną nawet w Piekle. Podziękował za te słowa...
W kościele przywitały mnie słowa z ekranu; „Niechaj zawsze błogosławi nas Pan”. W Ew (Mt8, 5-17) Pan Jezus uzdrwowił sługę setnika, teściową Piotra oraz wiele chorych i opętanych.
W kazaniu kapłan mówił o swoich doświadczeniach dotyczących wyrzutów sumienia, co jest rzadkością. Nie podkreślił, że nasze grzechy - przebaczone w Sakramencie Pojednania - wypomina nam Szatan.
Pan Bóg dał nam wielką łaskę, którą jest namaszczony kapłan (spowiednik). Przed tym Sakramentem Świętym należy dokonać; rachunku sumienia, żalu za grzechy, mocnego postanowienia poprawy, przeprowadzić szczerą spowiedź i dokonać zadośćuczynienia Panu Bogu (pokuta) i bliźniemu.
Większość nie podchodzi do tego poważnie, a przecież później mamy przyjąć Komunię św. czyli zjednać się z Duchowym Ciałem Pana Jezusa! Wielu nie ma poczucia grzechów i traktuje spowiedź czyli prośbę do Boga o przebaczenie jako obowiązek...przed którą i po której nie padają na kolana. Ten obowiązek potwierdza Kościół Święty ze stwierdzeniem zjednania z Panem Jezusem; „dwa razy w roku”. Ktoś to ustalił, uzasadnił i to się głosi..
W późniejszej rozmowie kapłan wskazał, że do młodych nie mówi o Szatanie, bo swoje grzechy zwalą na Bestię, a wierni nie zrozumieją tego...natomiast takim jak ja nie trzeba tego tłumaczyć.
Do słów kapłana podszedłem z zadziwieniem, ale pomyślałem o jej owocu! Zawiła argumentacja sprawia, że nie pada słowo; Szatan! Od kogo to? Wszystko poznacie po owocach...
Przekazałem moje spostrzeżenie, że Szatan kusi nas w pierwszej osobie;
1. odciąga od spowiedzi, bo dla „moich grzechów nie ma już przebaczenia”...
2. po Sakramencie Pojednania nęka wyrzutami sumienia przypominając grzechy zmazaniu raz na zawsze!
Człowiek słaby duchowo nawet nie przypuści, że „jego” myśli (kuszenie) są podsuwane przez Przeciwnika Boga. Przecież atakowany nie poradzi sobie, bo trzeba żegnać się, użyć wody święconej, zawołać o ochronę do św. Michała Archanioła (przykład).
Eucharystia ułożyła się w węzełek (czeka mnie praca) i dodatkowo z obrazu dwa razy „spojrzała" s. Faustyna...przypomniała się też korona cierniowa, która przykuła wzrok w garażu. Później na ekranie komputera - podczas porządkowania zapisów - pojawi się też krzyż...odbity ze ściany pokoju. Przekazuję "duchowość" tych zdarzeń zapowiadających wysiłek i tak się stanie, bo przez 3-4 godziny będę porządkował zapisy (tracił czas).
Ponadto cały dzień będzie trwała pustka duchowa oraz senność (padnę od 15.00-20.00). Później serce zaleje miłość do Boga Ojca z pragnieniem odczytania intencji. Po wyjściu z domu popłynie moja modlitwa przerwana atakiem komarów. Pozostanie tylko „św. Agonia Pana Jezusa”, która odmówię jutro...
APeeL
- 26.06.2020(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CZUJĄ SIĘ POLAKAMI
- 25.06.2020(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W ŻYCIE WIECZNE
- 24.06.2020(ś) ZA OJCZYZNĘ POTRZEBUJĄCĄ BOŻEJ OBRONY
- 23.06.2020(w) ZA TYCH, KTÓRZY ZAPOMNIELI O TOBIE, BOŻE OJCZE
- 22.06.2020(p) ZA ZADZIWIONYCH POMOCĄ BOGA OJCA
- 21.06.2020(n) ZA NAPASTOWANYCH WYZNAWCÓW BOGA OJCA
- 20.06.2020(s) ZA WIDZĄCYCH PROWADZENIE PRZEZ BOGA OJCA
- 19.06.2020(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NAS PRZESTRZEGAJĄ
- 18.06.2020(c) ZA PRAGNĄCYCH DARÓW NIEBA
- 17.06.2020(ś) ZA OBRAŻAJĄCYCH WYZNAWCÓW BOGA OBJAWIONEGO