- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 634
Z moich świadectw wynika, że wchodząc do Domu Pana natychmiast mam wielkie przeżycia...wprost staję się świętym. Taki jest tylko cel życia i to każdego z nas. Musisz przyjąć, że mając dar mądrości ludzkiej masz tylko jedno zadanie (cała reszta jest dodana); odnaleźć Boga Ojca, naszego Tatę (Abba) i zapragnąć powrotu do Ojczyzny Niebieskiej. Nie możesz tkwić w demonicznym zaparciu, ale otworzyć swoje serce na Prawdę.
Przykładem jest pan Energia (tak go przezywam, bo wszystko jest energią). Od 30 lat chodzi z pieskami na smyczy i tkwi w tych samych poglądach...unikałem go, bo był jak kamień obrośnięty mchem. Podczas wczorajszej modlitwy - w aurze komarzych samic - wpadliśmy na siebie zza winkla...
On pierwszy zaczepił mnie, a ja od razu zapytałem dlaczego nie widać go w kościele? Taką rozmowę trzeba nagrać, bo nie da się powtórzyć, a ja wiem jak kluczy opętany intelektualnie. Przy każdym strzale w serce zmieniał temat i odpowiadał jak Borys Budka...wciąż tak samo. W końcu machnąłem ręką i uciekłem, bo z takimi nie wolno dyskutować. Wejdź; Tanaka „Listy ateistów”, który nie upadł na głowę, ale pozwolił bestii opanować swój intelekt, którym się chwali.
Podobne odpowiadałaby matka Joanna od demonów (prof. Skrzeczyszyn), pan Lis (zwolennik IV Rzeszy), a nawet przemieniony Hołownia (pan na H. wg Cejrowskiego), Jan Hartman z forumową żulią oraz wszelkiej maści salonowcy, itd.! Tacy negują nadprzyrodzoność, a to oznacza, że nie uznają Stwórcy wszystkiego i Przeciwnika, któremu służą nieświadomie.
Napisałem to jako ostrzeżenie dla każdego, który drgnie ku Prawdzie, bo upadły Archanioł wyskoczy spod ziemi i zaleje takiego bredniami duchowymi, zwątpieniem, szydzeniem i nienawiścią do „głupot”, czyli do wiary w nic, a zarazem racjonalnego podejścia do życia...
Na Mszy św. z późniejszym nabożeństwem do Krwi Pana Jezusa była „resztka Pana”, a ja stałem pusty w drzwiach kościoła, bo duszę się w maseczce. W serce wpadły słowa Zbawiciela (Mt19,27-29) odpowiadającego uczniom jaka czeka ich nagroda za to, że poszli za Nim. Każdy z takich otrzyma stokroć tyle i życie wieczne...
Komunia św. sprawiła moją przemianę duchową i ułożyła się w węzełek jako zapowiedź pracy na Poletku Pana Boga, ale nic tego nie zapowiadało. Podczas zapisywania tych przeżyć pomyślałem, że - za służbę Panu Jezusowi - nie należy się żadna zapłata, ponieważ jest nią Eucharystia. Apostołowie wówczas nie znali jeszcze tego Cudu Ostatniego! Popłakałem się, a demon skasował mi cały zapis, bo wiedział, co się dzisiaj stanie!
Po wyjściu na spacer odczytałem intencję i godzinę trwało uniesienie modlitewne. Ku mojemu zadziwieniu prof. Jan Hartman na swoim blogu Zapiski nieodpowiedzialne (polityka.pl)...dał wielki wpis atakujący naszą wiarę; Nie wolno „dialogować” z Kościołem!
Tam pokazał się na okładce „Polityki” w 2014 r. z tytułem; „Prawo do niewiary”. Przypomina to urojenie prześladowcze „spółkujących inaczej” (zasada Kalego - oni atakują, a my jesteśmy ich prześladowcami). Przypomniała się zapowiedź pracy („węzełek”) podczas Eucharystii.
Oto mój komentarz do jego początku...
Motto; k r a s n y j…
Zdziwiłem się, bo chwalił Pan kandydata na prezia, który jest za jednością, a ja już po pierwszych zdaniach „kazania” zrozumiałem, że Pan jest za jednością, ale czerwoną...od krwi. Jakby na znak płynie film „Wołyń”, ale zabijać można nie tylko widłami.
Przez podobnych do Pana kolegów z Izby Lekarskiej w W-wie przebranych w białe fartuchy - za obronę krzyża powalonego przez opętanego psychiatrę - moją wiarę uznano za „chorobę”. Jego koledzy zastosowali sowiecką psychuszkę.
Czym różni się Pan od tej bandy zwyrodnialców, która po 40 latach niewolniczej pracy wyrwała mi pwzl 4 miesiące przed przejściem na emeryturę? Przez moje apele do katolików - zamiast hrabiego Konstantego Radziwiłła - wybrano Michała Kamińskiego. PiS stracił przez jeden głos marszałka Stanisława Karczewskiego, który wiedział o wyczynach samorządu lekarskiego pod ówczesnym przewodnictwem Konstantego Radziwiłła.
Nie dziwią mnie demoniczne wynurzenie Pana, że narzucam zabobony jako „dobrą nowinę”, a moim dogmatem ciemniaka, hipokryty i fundamentalisty jest Ewangelia. Ponadto jestem członkiem patologicznej organizacji wyłudzającej ode mnie pieniądze za wiarę w zaświatowe raje (5-10 zł. na tacę).
Już dawno nie czytałem takich głupot duchowych. Naprawdę trzeba być megalomanem chorym „na mądrość”, aby tak wymiotować...od Szatana! Dlaczego portal uczestniczy w tak potwornej dyskryminacji religijnej i to w stosunku do wiary Objawionej, a nie wymyślonej z której Pan Profesor może bezkarnie szydzić, a Tanaka bluźnić naszemu wspólnemu Boga Ojca (także narodu żydowskiego).
Autor pisze to w dniu ciszy wyborczej, bo myśli, że nikt tego nie zauważy. Chodzi o to, aby nie głosować na stronę jasną, ale ciemną z którą się identyfikuje. O dyskryminacji niewierzących ma świadczyć zdjęcie z polityki z 2014 roku o prawie do niewiary.
Ja sam takim byłem i wiem, że jest to wynik braku łaski...u mnie wymodlonej przez pacjentki i żonę. Teraz to odrabiam i wciąż mam nadzieję, że autor pamfletu religijnego przemieni się z Szawła w Pawła.
Autor kojarzy Kościół Boży z budynkiem, hierarchią pełną Judaszy i z tacą (jak prof. Senyszyn). Moja nadprzyrodzona łączność z Bogiem nie wymaga instytucji, ale nikt na ziemi nie może dać mi Eucharystii, która jest tylko w wierze katolickiej.
Ten Kościół jest tylko widzialnym znakiem Królestwa Bożego na ziemi, które jest w nas. Nie pojmie tego autor, bo jest mądry, a zarazem nie widzi, że walczy z Bogiem Samym. Nie ma Boga? To z kim walczy i po co? Dlaczego nie walczy z islamem, buddyzmem i hinduizmem?
Jak ten komentarz przejdzie będę kontynuował dalszą analizę bluźnierstw niegodnych Polaka…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 689
Motto; „Sprytnie się wskrzesza IV Rzesza” T. Buraczewski
Kandydat na prezydenta Rafał Trzaskowski występuje w roli mesjasza, który głosi pojednanie Polaków, a co za tym idzie Europejczyków i całej ludzkości. Może porozmawiać z przedstawicielami Państwa Islamskiego, które nie uznaje rozdziału życia świeckiego od religijnego...
Jako wróg jednie prawdziwej katolickiej, zaprzedany poganom (stanowiska, apanaże, itd.) pragnie naszego szczęścia poprzesz szerzenie grzeszności oraz uczestnictwa w islamizacji UE. Królestwo Boże i upadłego Archanioła (Szatana) miesza się...
Pan Rafał reprezentuje przedstawicieli demonicznej pajęczyny ziemskiej. Ja jestem rzecznikiem Pana Jezusa, a on Bestii. Nawet nie wie o tym jako niewierzący, bo tacy nie uznają świata nadprzyrodzonego. Zapoznałem się z tym w kontaktach z psychiatrami, którzy duchowość, a szczególnie wiarę katolicką traktują jako urojenie lub psychozę. Na fali są bezbożnicy, a przecież Szatan wie, że Stwórca Istnieje, bo stworzył nawet jego.
Na tym tle zobacz panów tego świata jako piramidę na której szczycie są posiadający broń atomową, a także oligarchowie typu dziadka George Sorosa (89 lat), który „trzęsie” Europą...jutro umrze i wpadnie do Czeluści. Na samym dole są łamiący prawo, kłamiący, oszukujący, drobni i wielcy przestępcy, a także zachłanni, skandaliści pragnący sławy lub szczycący się obrażaniem naszej wiary.
Przed sobą mam list z dnia 10 czerwca 2009 r. do widzowie@tvn.pl w którym protestowałem przeciwko promowaniu przez nich występu „artystki” madonny (piszę małą literą, bo podszywała się pod Matkę Pana Jezusa).
<<W islamie taka pani byłaby skrócona o głowę, a redaktorka Pochanke nie wyszłaby bezpiecznie ze swego pałacu...TVN zniknęłaby z powierzchni ziemi za popieranie wysłanniczki Szatana, żądnej poklasku i złota!
Pani Pochanke jako przedstawicielka sił ciemności przesłuchiwała ks. Stanisława Małkowskiego;
- czy można iść na Mszę św. i na koncert?
- można ponieważ każdy z nas ma wolną wolę!
List zakończyłem słowami; Błagam was! Porzućcie walkę z własnym Ojcem Świętym, Stwórcą wszystkiego i każdego z nas! „Nic nie powie, a góra się kłania. Złote berło z ręki wypada”>>.
Pan Rafał kandydat na prezie jednoczy nas, a na dzisiejszej Mszy św. Pan Jezus w Ew (Mt 10, 16-23) zapowiada prześladowania takich jak ja; „Miejcie się na baczności przed ludźmi. Będą was wydawać sądom”, wodzić po urzędach „na świadectwo im i poganom”, „brat wyda brata na śmierć i ojciec syna /../ „będziecie w nienawiści u wszystkich”…
Po Eucharystii doznałem ekstazy i chciałbym pozostać w Domu Pana...”tak dobrze tutaj Ojcze nasz”. Ukoiło mnie odmawianie modlitwy, ponieważ znałem już intencję tego dnia.
Od dawna głoszę, że z naszej ojczyzny powinno wydzielić się RP katolicką i RP pogańską. U nas trwałby kult Boga, a u pogan kościoły zamieni się na kawiarnie i zamiast procesji religijnych będą tam parady grzeszności lub małpowanie Mszy św.
Ktoś zdziwi się, ale rozbiory były i teraz czeka nas „jedność” unijna z nawałnicą grzeszności wszelkiej maści. Szatan zaczyna przeważać, a to oznacza ponowne przybycie Pana Jezusa (Paruzję); „jeden zostanie wzięty, a drugi zostawiony”.
Wprost chce się powiedzieć; Panie Rafale cóż da panu władza nawet nad światem...przecież Szatan proponował to Panu Jezusowi za jeden ukłon. Cóż da pełny powrót nomenklatury z donoszeniem każdy na każdego, a nawet kult władcy jak w Korei Północnej...z jednym kanałem telewizji, stawianiem pomników, robieniem izb pamięci, aby przetrwać po smierci (tak czczą kolegów działaczy w Izbie Lekarskiej).
Komu się Pan kłania? Naprawdę chce pan wpaść w czeluści ze swoimi sponsorami? Jeżeli ja widzę, że jest pan oczkiem w sieci szatańskiej...cóż dopiero Bóg Ojciec, który zna nawet pana myśli!
APeeL
Aktualnie przepisane...
26.09.1990(ś) Ludzie z moich marzeń…
Ciężko i źle jest w sercu, bo alkohol niszczy człowieka. Usiadłem na łóżku odmawiając; „Zdrowaś Mario”. W sercu odczułem bliskość Matki Prawdziwej i właśnie do Niej mam się zwracać. Co uczyniłem w drodze do pracy; „Zdrowaś Mario...do Syna Swego nas...mnie prowadź”.
Po zamyśleniu i otwarciu oczu zobaczyłem uciekającego spod nóg gołąbka! Jest to zawsze znak pokoju. Po przejściu ruchliwej ulicy ponownie kieruję się ku Matce Prawdziwej; „Tyś pod krzyżem Jego stała”.
Przypomniała się scena z wczorajszego dnia. Podczas odmawiania modlitwy za chłopca z wypadku, szukałem w myślach sceny Męki Pańskiej...nadeszła Matka pod krzyżem na którym oddał życie Jej Syn!
„Jezu, Jezu...przecież Ty oddałeś życie także za mnie - właśnie teraz widzę to wyraźnie. To była Twoja dobrowolna śmierć, która dała mi Życie Prawdziwe już tu na ziemi, bo wiem, że Ty Jesteś i jest Niebo!"
W tym czasie podbiegł do mnie jakiś duży pies i zaczął lizać mnie po rękach, a inny o złych oczach, który rzucał się na różnych ludzi...nie zaatakował mnie przy drzwi przychodni.
Podczas powrotu do domu wstąpiłem do piwiarni i w sali bezalkoholowej spotkałem pana, którego prowokacyjnie zapytałem;
- Założę się, że nie wierzy pan w istnienie szatana?
- Nie ma pan racji, bo zawsze mówię; „idź precz szatanie” i zło, które nadchodzi odpływa, bo on działa przez myśli, słowa i czyny..wierzę w Boga, Jezusa i Marię. Zrobiło mi się nieswojo, ponieważ nie spodziewałem się takiej odpowiedzi!
- Czy pan tylko tak mówi...czy wierzy naprawdę? Jednak po dyskusji, która trwała około 30 minut powiedziałem z mocą;
- Nie wierzę w przypadki...dobre moce z tamtego świata skierowały mnie do pana, bo sama wiara nie wystarczy...musi pan przystąpić do Sakramentu Pojednania (nie był u spowiedzi od 22 lat). Od tej chwilki nie będzie miał pan żadnego tłumaczenia na tamtym świecie! Pojawi się wieczny zapis wszystkiego i pokażą panu naszą rozmowę.
Kapłan skalany nie kala Eucharystii, a sprawiła to Mądrość Boża. Pan jest przedstawicielem pajęczyny ziemskiej, a ja jestem funkcjonariuszem Pana Jezusa Chrystusa!
Po wejściu do domu zły uderzył we mnie z całą siłą poprzez żonę, która biegała, krzyczała, ubliżała mi i wylała resztę alkoholu i piwo. Nic nie powiedziałem, usiadłem w ciszy pokoju oraz smutku i prosiłem Pana Jezusa o pocieszenie.
Po pewnym czasie żona weszła i pocałowała mnie w policzek. Tak radzę innym, bo tak zostałem wypróbowany. Uśmiechnąłem się, a w rubryce; „Listy do Rycerza” przeczytałem o dziewczynie, która kilka lat modliła się o dobrego męża, którego otrzymała.
Po wyjściu gości weselnych oboje padli na kolana i modlili się do Pana Jezusa! Są jednak na świecie ludzie z moich marzeń. Łzy zakręciły mi się w oczach…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 642
Wczoraj pokazano ofiarę złamania kr. szyjnego z czterokończynowym porażeniem (przerwaniem rdzenia kręgowego). Pacjent spadł ze schodów podczas wyjazdu zarobkowego za granicą. Płacze z bezsilności, bo nie ma pieniędzy na drogą rehabilitację i musi wracać do domu ze spanikowaną żoną. Podczas operacji zapoznałem się z jego cierpieniem...po znieczuleniu nie miałem ciała od pasa w dół. To wielka tragedia…
Dzisiejszą intencję odczytałem tuż po wyjściu z domu. Ból zalał serce, a w oczach pojawiły się łzy...już na początku modlitwy „Ojcze nasz”. W błyskach przepływały ofiary wypadków na całym świecie...w tym ostatnich w Warszawie, katastrofalnych powodzi (tsunami), pożarów, trzęsień ziemi, trąb powietrznych oraz trwających konfliktów wojennych.
W różnych programach interwencyjnych pokazują też bezsilnych wobec różnych niesprawiedliwości, jeszcze niedawno zgodnie z bezprawiem zabijano przeciwników politycznych wyjętych spod prawa (listy proskrypcyjne), a Tomasz Komenda - niesłusznie skazany za gwałt i zabójstwo - spędził 18 lat w więzieniu.
Nie można przekazać mojego współcierpienia z Panem Jezusem, który widzi to wszystko. Wyjaśniło się dotknięcie korony cierniowej na głowie figury Zbawiciela. Przed nabożeństwem do Krwi Pana Jezusa i Mszą św. wieczorną odmówiłem całą modlitwę (godzina).
Chwilami krzyczałem podczas napływających obrazów ukrytych cierpień Pana w ciemnicy, Biczowania i św. Poniżenia, a na Drodze Krzyżowej wprost czułem Jego rozrywane rany przez krzyż...wśród krzyku opętanych nienawiścią współrodaków. Zawsze dziesięciokrotnie powtarzam; Obnażenie Pana Jezusa na Golgocie oraz św. Opuszczenie Pana Jezusa na krzyżu.
Na ten czas Bóg Ojciec mówił od Ołtarza św. poprzez proroka Ozeasza (Oz 11, 1-4.8c-9), że miłował Izrael, doznali wyzwolenia z Egiptu, ale „im bardziej ich wzywałem, tym bardziej odchodzili ode mnie, składali ofiary Baalom i bożkom palili kadzidła /../ Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę /../”.
Taka jest teraz sytuacja w mojej ojczyźnie, aktualnie wybranej przez Boga Ojca...”pośrodku ciebie jestem Ja – Święty”. Z płaczem wołałem do Taty, aby odsunął od nas nieszczęście dostania się pod władzę prezydenta „zaprzedanego poganom” w kraju katolickim.
Ja wiem, że jest to śmiertelny bój duchowy nad nami, a w czasie pełnej gotowości do boju strony demonicznej nasi pasterze śpią. Czeka nas los Sodomy i Gomory. Eucharystia ułożyła się ochronnie i sprawiła, że z człowieka cielesnego z dodatkiem duszy stałem się duszą z doczepionym ciałem. W wielkim uniesieniu dałem świadectwo wiary znajomej, która słuchała z otwartym sercem.
W tym czasie na blogu prof. Jana Hartmana (www.polityka.pl) 7 lipca napadł na mnie Optymatyk, forumowy Nitras, wyznawca wiecznie żywego Lenina. Wpadł w szał i darł się jak opętany; „Gdy jedna osoba cierpi na urojenia, nazywa się to szaleństwem. Gdy wiele osób cierpi na urojenia, nazywa się to religią.” R. M. Pirsig.
To bezpardonowy atak żulika na katolika i to pirsigiem. Nie mam umiejętności egzorcyzmowania, bo wypędziłbym z niego demony...w stado świń.
Zarazem nie ma gość szczęścia, bo stałby się wierzącym czyli kandydatem do Gostynina. To bardzo sympatyczna placówka, gdzie wiarę leczą tabletkami. Jako psychiatra-amator z doktóratem stwierdzam, że szkodzi mu wchodzenie na blog Pana Profesora.
Dla jego dobra odnajdziemy go i założymy kaftanik, bo mógłby ze strachu zrobić sobie krzywdę, a okresowo mamy kłopoty z wodą do cucenia. Zostanie raz na zawsze odsunięty od wchodzenia na blogi...czyli stanów zagrażających bezpieczeństwu jego oraz dyskutujących nad problemami wagi państwowej, które porusza Pan Profesor zatroskany o dobro wszystkich Polaków, a nawet Polek…
Zarazem doznałem szoku, bo u „Stokrotki” w TVN trafiłem na wynurzenia katolika, Romana Giertycha, który za Rafałem Trzaskowskim podsuwa rodakom demoniczne „dobro”. Napisałem do jego kancelarii (prosząc zarazem o pomoc w mojej sprawie).
<<Zawsze byłem Pana fanem i kojarzyłem z moją ojczyzną daną przez Boga Ojca, a jestem zszokowany Pana popieraniem Rafała Trzaskowskiego. Myślę, że swoim wystąpieniem nie poprawi Pan jego wyniku.
Mój szok wynika z tego, że Pan mieni się katolikiem, a jawnie popiera demonicznego kandydata, który nie zareagował na procesję z boska waginą i małpowaniem Mszy św.! To "cienki Bolek" miłosierny dla islamizacji Europy oraz propagujący tęczową zarazę.
Szkoda, że tak sprzedaje Pan swój autorytet (najpierw panu na H. wg Cejrowskiego). Czas płynie i już niedługo trzeba będzie zdać relację przed Bogiem ze swojego postępowania. Proszę w żadnym wypadku nie przystępować do Eucharystii, bo popełni Pan grzech świętokradztwa>>...
APeeL
Aktualnie przepisane (skrót)...
23.09.1990(n) Pan Jezus nie rzuca słów na wiatr i nie kłamie…
W koszmarach sennych pojawiła się - jako wielkie pocieszenie - Twarz Pana Jezusa na krzyżu. Po przebudzeniu napłynęło Imię Jezusa, a w twarzy drewnianego świątka poczułem moc Boga Wszechmogącego...jako efekt czytania Apokalipsy.
Podczas mycia ciała pomyślałem, że taką dla duszy jest woda święcona. Tak odganiamy złych i „dobrych” doradców z ciemnej strony życia nadprzyrodzonego! Wykonałem znak krzyża, a w sercu pojawił się Pan Jezus z pragnieniem wołania;
„Panie Jezu proszę przebacz, prowadź mnie w każdej chwili życia...jak trudno iść Twoją Drogą!” Napłynęło poczucie, że nic mi się tutaj nie należy, bo niczego tutaj nie przyniosłem - jestem żebrakiem, a Bóg Ojciec wszystko mi daje i przebacza. Dlaczego tak mało dziękuję? Ile dni życia zmarnowałem...nie da się tego odrobić.
Przed Mszą św. napłynęła demoniczna senność, zniechęcenie i skołowanie. Zapamiętaj te cechy ataku Szatana. Wówczas kręcisz się, „nie wiesz, co masz robić, w sercu jesteś rozproszony, a w twoich myślach pojawia się chęć odpoczynku zamiast pójścia do kościoła”.
W książeczce szukałem siły duchowej trafiając na słowa; „Nie marnuj łaski i nie nadużywaj Darów Bożych”! Idę wolno i modlę się za moich „prześladowców”. „Panie daj im światło...wskaż, że nie wolno marnować życia. Wskaż to Panie temu, temu i tamtemu!”
Teraz kapłan odmawia modlitwę, żegna wiernych wodę święconą i sam żegna się na kolanach! On nawet nie wie o tym, że w tych minutach napływa do mnie wielkie uniesienie, a łzy zalewają oczy. Jak pięknie Bóg to uczynił...
Ze słów modlitwy rozpoczynającej Mszę św. wynika, że Jezus stoi przy mnie, jest teraz ze mną! To sekundy w których dusza pragnie wyrwać się z ciała. Nie wytrzyma tego napięcia nikt...gdyby trwało dłużej.
Nasze ciała są słabe „duchowo”...nadeszły chwile senności, zobojętnienia i znużenia; ”Ucieczko Grzesznych módl się za nami” z nagłym powrotem mocy i jasnością. Jakże chciałbym opowiedzieć o tym wszystkim stojącym wokół...rozkrzyczeć prawdę. Nie wiedziałem, że stanie się to właśnie dzisiaj (09.07.2020 r.)!
W nocy Pan Jezus mówił o pocieszeniu, a nigdy nie kłamie i nie rzuca słów na wiatr. Tym pocieszeniem będzie Biały Chleb, a wg pieśni; „nic rozdzielić nas nie może, ani ucisk, ani prześladowania”. Kościół Święty to wielki dar Boga!
Teraz uciekam od ludzi...pragnę być sam na Sam ze Zbawicielem. Moją największą radością jest pisania o Panu Jezusie! Wspomniałem, że Pan nie kłamie i właśnie przez 3 godziny napływało pocieszenie duchowe...w tym wysłuchanie kazania z Mszy św. porannej i obejrzenie film o gen. Andersie oraz męce naszego narodu.
Później syn obudził mnie od demona...na film o obecnej sytuacji politycznej. Nie jestem politykiem, ale nie mogę zrozumieć jak członkowie rządu mówią o demokracji i wolności, gdy nadal mamy obce wojska w ojczyźnie. System szatański trzyma się mocno.
Dopiero 17 września 1993, w symboliczną rocznicę agresji radzieckiej na Polskę w 1939 roku, dowódca Północnej Grupy Wojsk, generał Leonid Kowaliow zameldował prezydentowi Lechowi Wałęsie zakończenie wycofywania wojsk radzieckich z Polski.
Z mojego doświadczenia wynika, że upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji uderza;
- przed decyzją o przystąpieniu do Sakramentu Pojednania
- tuż przed Eucharystią, a atak trwa do momentu zjednania z Panem Jezusem
- później jesteśmy otwarci, pełni miłości i zdziwieni, że inni nie są tacy ja my zjednani z Bogiem
- po czasie „święty” czyli zjednany z Panem jest atakowany nagle i niespodziewanie, co opisałem powyżej.
Wielu uważa, że Szatan nie ma wstępu do kościoła, a właśnie tam atakuje z wściekłością i wielu wstydzi się podejść do Eucharystii. „Panie Jezu wybacz nasze słabości o których wiesz. Ty, Jezu w Swojej Dobroci dajesz nam te próby i pragniesz, abyśmy uciekali w nich do Twojego Serca. Ty każdego przytulisz z radością!"
Nie zmarnuj mojego świadectwa oraz wysiłku w zapisie i edycji treści na stronę...
APeeL
Tutaj jest list z 23.09.1990 do o. Jacka Salija, który dotyczył jego artykułów; „Przekroczyć racjonalizm” oraz „Błogosławieni ubodzy”...
Przed pisaniem każdego artykułu proponuję skorzystać z pomocy Ducha Świętego – naprawdę wszystko stanie się jasne.
Ojczyzna...
Wielką rację miał Norwid, że; „im młodszy lud” - niżej stojący w sensie świadomości Bożej, tym bardziej kocha ojczyznę. Naszą Prawdziwą Ojczyzną jest miejsce, gdzie przebywa Pan Jezus. Tutaj, na ziemi Mądrość Boża pomieszała nam języki, kolory skóry i utworzyła granice państw. Tak badana jest miłość (jej ćwiczenie)...nie znalazłem tego w artykule.
Sprawa ubogich...
Wzorem jest Pan Jezus, który niczego nie miał! Stwórca daje nam wszystko - przypomina to próbę w przedszkolu. Daję dzieciom różne rzeczy i patrzę, co z nimi zrobią, czy się podzielą i czy zrezygnują z części lub wszystkiego! To też jest szkolenie.
Nasza wiara nic nie zabrania, to prawda, że wyznacznikiem jest miłość. Stąd nasze obdarowanie przez Boga Ojca; „daję ci wszystko, w tym wolną wolę i zobaczymy, co uczynisz?”
Problemem jest rozpatrywanie ubóstwa, bo 1/1000 przyjmuje ten stan. Ten jest prawdziwe ubogi. Wielu jest bogatych lub obdarowanych, którzy nie chcą i marzy im się na starość „kurna" chatka zamykana na skobelek. Ewangeliczne ubóstwo nie ma nic wspólnego z ziemskim...
Jednak większość ubogich nie toleruje swojego stanu; zazdrości, wyrzeka, marudzi i w momencie wyrównania tej niesprawiedliwości („krzywd”) staje się bogatym. To dzieje się podczas rewolucji. To nie są ubodzy wg Pana Jezusa.
Dar pisania do innych jest marnowany, gdy nauka nie jest przesiąknięta duchem Chrystusowym.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 619
Rano posłuchałem natchnienia, aby opracować zapis z dnia 22.09.1990, który był bardzo długi, a jego treść dotyczyła misji zbawiania. Tam było zdanie, które skierowało mnie na dzisiejszą intencję;
<<Przypomniały się zarzuty skierowane do zwolnionej nauczycielki w stanie wojennym, bo reprezentowała sylwetkę mesjanistyczną (zacofaną, klerykalną jak późniejsze "moherowe berety" Donalda mniejszego w Sejmie RP), a nie opartą na światopoglądzie naukowym>>.
Zapytałem żonę o czym była Ew. (Mt10, 1-7), a okaże się, że o rozesłaniu przez Pana Jezusa „dwunastu swoich uczniów”, którym zalecił szukanie „owiec, które poginęły z domu Izraela”.
W tym momencie byłem już pewny w/w intencji i po wyjściu z domu odmówiłem moją modlitwę (w tym wypadku także za mnie). Dziwne, bo trafiłem pod dom Królestwa Bożego św. Jehowy, gdzie są „trenowani w nauczaniu”.
Podczas wieczornego nabożeństwa do Krwi Pana Jezusa wołałem za mających misję zbawiania i za dusze takich. Na późniejszej Mszy św. po Eucharystii nastąpiła przemiana duchowa, ale zesłabłem w ciele.
Na blogu Jana Hartmana zostałem zaczepiony dwa razy;
1. kormoran zwrócił się do mnie; "Te, Teista, cywilizacja śmierci to katolicyzm, który ma na swoim koncie miliony ofiar ludzi, którzy nie zgadzali się na jego dogmaty. Jeśli mówimy o nienawiści, to katolicyzm nienawidzi wszystkie religie wokół."
Nic nie wiesz o wierze objawionej i o mojej łasce, myślę, że jesteś wiedzącym, że nie ma Boga. Tobie wolno spokojnie to twierdzić, a mnie wiedzącemu, że Bóg Ojciec Jest i wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej nie wolno tego czynić.
Cóż jest winien Stwórca, że była Święta Inkwizycja, teraz mamy grzesznych kapłanów, a ja sam chlałem i grałem w pokera jeszcze po nawróceniu? Oni odpowiedzą za swoje wyczyny i to podwójnie. Nie kalają tego, co czynią (posługi Bogu).
Wszystkiego dowiesz się już niedługo, bo czas płynie, a nasze dusze są nieśmiertelne. Nie masz duszy...jak świnie i szczury? Masz rozum i internet, a tkwisz w Średniowieczu…
2. Natomiast podpisujący się „polska socjalistyczna” chciał wpuścić mnie w pułapkę duchową. Odpowiedziałem; @polska radziecka...prowokacyjnie przesłuchuje mnie, bo trzeba zachować czujność partyjną. Kierunek przesłuchania dotyczy mojego nawiedzenia, bo normalni są tylko niewierzący...
Dla forumowiczów, a nie prowokatora dam zalecenie, bo w „polsce radzieckiej” wciąż jest stosowana psychuszka. Gdyby komuś przydarzył się kontakt z tymi specjalistami proszę zapamiętać odpowiedzi na dwa zasadnicze pytania;
- czy pan czuje się chorym psychicznie?...chory to chory!
- czy pan nie czuje się zdrowym psychicznie?...chory na 100%!
Zawsze odpowiadaj; nie wiem, ponieważ nie jestem psychiatrą...
„Co do Pańskiego przekonania, że niektóre osoby spoza Pańskiego wyznania oraz pieski zdychają a nie umierają”...zaleciłem zakup okularów w Biedronce, bo nie pisałem „niektóre osoby”, ale my zdychamy, bo pieski umierają.
Co do psychiatrii stosowanej proszę zgłosić się do hrabiego Konstantego Radziwiłła, obecnego wojewody mazowieckiego, który jako prezes NIL-u rozpoznawał takie schorzenia zaocznie jako jasnowidz. To bardzo dobra i tania metoda przy braku specjalistów. Nawet pan może się tym zająć.
Proszę się ujawnić, bo pachnie pan z daleka bardziej niż kobieta (dzisiaj jest to na fali). Z drugiej strony musimy się rozśmieszać, a wyborców pana Rafała, który „nie jest charyzmatyczny, ale fajny i sympatyczny”…pocieszać! Trafiony i zatopiony odpowiedział;
<<Panie Doktorze Kochany,
Pan to jest Gość. Pan jest Fenomen.
Pan mi imponuje…ho, ho.
Ciekawe czy w świecie równoległym czyli w Niebie są też tacy Giganci>>.
Jest to przykład budzenia, a może nawracania i zbawiania poprzez internet. Jednak wróćmy do - aktualnego także dzisiaj - zapisu z dnia (22.09.1990). Wówczas w przychodni miałem dyżur (wolna sobota) trafiając na spokój, a nawet ciszę. Zarazem nie wiedziałem, że Pan spełni moje pragnienie mówienia o wierze.
- Może kard. Glemp zostanie prezydentem...zagadał pacjent.
- Ja wiem o co panu chodzi. W Kościele św. były wypaczenia (inkwizycja), ale Jezus nawracał miłością, nie miał żadnej broni, nic nie dawał za pójście za Nim (w sensie ziemskim)...tak jak dzisiaj! Nawet z trzymaniem się Prawa walczył i wskazywał na jego nonsensowność!
Apostoł Jan zabraniał wpuszczania do domów, tych, którzy nie uznają Pana Jezusa za Syna Bożego. Dzisiaj są to św. Jehowy (fałszywi prorocy)! Przy tym są bardzo grzeczni, mają ładne książeczki i znają „swoją” Biblię. Wskazałem mu na siłę Eucharystii...pokarmu dla duszy, której istnienie neguje Szatan i wielu to powtarza.
W tym stanie pojawiła się tęsknota za Panem Jezusem z łagodnym uciskiem w okolicy serca. W większym napięciu nie wytrzymałbym tego! Dobrze, że nikt nie wchodził...nawet nastała błogosławiona cisza w której zacząłem moją modlitwę.
„Panie Boże Wszechmogący, Ty, który dałeś nam Syna Swego jako przebłaganie za grzechy nasze. Ty, który otworzyłeś Niebo, gdzie każdego zapraszasz.
Boże mój, Panie Wszystkiego - razem i oddzielnie...spraw, aby Pan Jezus trafił do serca każdego człowieka - tak jak trafił do mojego!
Ojcze błagam Cię w imieniu świata błagam Cię: przesuń w czasie Twoją Sprawiedliwość...proszę Cię w imieniu niewinnych dzieci, które nadejdą, rodzą się i są!"
Trwało to 10 minut, a z serca zaczął odpływać ucisk i w ciągu sekund stałem się normalny. Na rysunku jest to serce otoczone strzałkami do jego środka, a po modlitwie odwrotne z jego otwartością...
APeeL
22.09.1990(s) Poświęcenie życia dla zbawiania...
Obudziłem się z pustką w sercu i zaleceniem modlenia się za właścicielkę piwiarni. Nie wiem dlaczego mam uczynić to w jej intencji...powiem jej o tym. W tym czasie napłynęła poprzeczka krzyża z ramionami Pana Jezusa obejmującymi świat. W wielkiej jasności ujrzałem, że jest to oddanie swego życia dla zbawiania ludzkości.
Wróciłem do czytania Biblii, gdzie Apostoł Jan pisze; „Bóg jest Miłością /../ każdy, kto miłuje z Boga się narodził /../ kto trwa w miłości, ten trwa w Bogu /../ z tej miłości Bóg wysłał Syna /../”. To chyba jest najpiękniejszy fragment Biblii.
Każda chwilka życia z Jezusem jest piękna, ciekawa i pełna prawdziwej radości! To codzienna radość w małym. Napisałem to wówczas i potwierdzam teraz, gdy to przepisuję (08.07.2020). Żadnych zakazów dotyczących naszego życia fizycznego, bo mamy wolną wolę! Jest zrozumie, że każdy, kto kocha Jezusa i pragnie życia prawdziwego wie, że wielu rzeczy nie wypada czynić.
Dodam, że Bóg Ojciec daje nam wszystko czyli życie wieczne! Jednak większość jest zaślepiona, nie chcą tego, odwracają się od Boga i wiary, wybierając marności.
W wyobraźni ujrzałem siebie jako misjonarza w kamperze (coś jak prezydenckie busy) z odpowiednim napisem, gdzie można rozmawiać o wierze. W ponownym śnie spotkałem się ze zmarłym sanitariuszem.
Padłem na kolana, ale demon zaczął podsuwać mi różne „dobre” czyny, a modlitwa za innych i dusze takich jest ważniejsza...nawet od czytania Biblii! Wyjaśnia to polecenie; „przyprowadzaj dusze!”.
„Boże Ojcze Wszechmogący przyprowadzam ci duszę byłej barmanki i proszę Pana Jezusa o łagodność dla tego sanitariusza, bo wszyscy jesteśmy słabi; wszyscy i każdy z osobna. Oni nie mieli Twojego Światła, którego nie otrzymali, bo możesz je dać lub nie, sama nasza wola nie wystarczy!"
S. Faustyna widziała złe postacie przy umierającej, jeszcze po ostatnim namaszczeniu. Walka toczy się w każdej sekundzie do końca życia! Przeżegnałem się tą wodą! Napłynął obraz rozdawania Eucharystii...wszyscy niegodni cofali się w pośpiechu!
Na dyżurze w przychodni trafiłem na ciszę...to wielka niespodzianka, bo zawsze jest nawał chorych. Za oknem wyje wiatr, a tu gorąca kawa...Pan Jezus wprost stoi za mną; „jakże dobry jest Pan mój!”
Trwałą we mnie wielka siła; czy spowodowała ją woda święcona? Proszę się nie śmiać, bo nie wiemy jaką jest bronią? Czy jeszcze niedawno ktoś mógł przypuszczać, że niewidzialne promienie będą zabijać? Po latach dowiem się, że opętanych trzeba zlewać litrami...
- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!...wchodzą dwie siostry zakonne, a ja zaskoczony zapomniałem, co należy odpowiedzieć! Leczenie, leczeniem, ale rozmawiamy o sprawach Bożych. Wyjaśniam im działanie złego (poprzez nasze myśli) i wskazuję na ciężki bój.
- Pan powinien być księdzem! Nic nie odpowiedziałem, bo każdy ma swoją wyznaczoną ścieżkę. Siostra zauważa po chwili, że powinno się zorganizować spotkanie ze mną na lekcji religii! Naprawdę marzę o takich spotkaniach, gdzie mógłbym mówić o Jezusie i Jego Dziele.
Podczas pracy na działce wróciłem myślą do takiego spotkania i w wyobraźni "mówiłem"; na drugim końcu świata żyje znany człowiek, któremu nie można nic zarzuć. Kto z was będzie nienawidził i walczył z tym człowiekiem? Jest jasne, że nikt!
Pytanie pierwsze.
W takim razie proszę, aby ktoś z was wymienił choć jeden zarzut przeciw Panu Jezusowi! Nie chodzi o żarty typu, że nie miał dziewczyny, czy coś podobnego? Zatem wyjaśnijcie mi dlaczego ma tak dużo wrogów? Kto ich kreuje? Jest to upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji, Szatan ze swoimi wysłannikami w świecie niewidzialnym i widzialnym!
Pytanie drugie.
Jakie dobra uzyskam od Pana Jezusa w tym świecie...za to co czynię dla Niego? W tym świecie nie uzyskam nic w sensie wartości ważnych dla ziemian. Ja wiem, że uzyskuję (np. pokój w sercu), ale oni nie wiedzą o tym, bo Jezus działa delikatnie i bezinteresownie...ma także miliony możliwości obdarowania także fizycznego.
Gdzie uzyskasz wzór postępowania w szczególnym momencie życia np. w ucisku wynikającym z niesprawiedliwości, a także w innych...nawet drobnych sprawach. Wszystko jest pokazane w przebiegu Bolesnej Męki Pańskiej...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 784
motto; Rejtan
Wczoraj była debata pomiędzy kandydatami na fotel prezydenta; Andrzejem Dudą w Końskich i Rafałem Trzaskowskim w Lesznie. Nasz naród czeka wielkie nieszczęście ze strony tego bezbożnika, celowo szkolonego aparatczyka, miłośnika Marszów Grzeszności i Zgniłego Zachodu...wysłannika szatańskiej Grupy Trzymającej Władzę.
Prawdopodobnie będzie kontynuował 45 zasad zniewolenia - (Odpis dokumentu pochodzącego z kancelarii Bolesława Bieruta) – Instrukcja NK/003/47 /Ściśle tajne / AA/OC113 / Moskwa, 3.IV.1947 r.
Za całość swojej działalności zostanie ukarany, bo nie zareagował na profanację Mszy św. z koncelebransem w durszlaku na głowie i procesją Eucharystyczną z boską vaginą. Dokonali tego POalacy opętani nienawiścią do jedynie prawdziwej wiary katolickiej.
Pan Rafał jest pechowcem (mamy zalety i wady), a jest to wynik jego złych myśli, pragnień i niechęci do przeciwników. Taki nie może być naszym prezydentem, tym bardziej, że nie uznaje świata nadprzyrodzonego z Opatrznością Boga Ojca. Piszę to, a przypomina się demoniczna piosenka zespołu „Kult” („Pan pancerny”).
Prof. Jan Hartman (blog.polityka.pl) 06.07.2020 dał wpis; „Duda, Trzaskowski i pedofilia”, gdzie zamieszono mój komentarz...
Panie Profesorze!
<<Prezydentowi Andrzejowi Dudzie („dobrej duszy”) podsunięto ułaskawienie pedofila (wykorzystano jego dobroć). Prowokacja udała się!
Teraz prezydent niepotrzebnie broni się zamiast zapowiedzieć, że po wygranej zostanie skasowany dziennik „Fakt” oraz stacja TVN za szerzenie nienawiści, prowokowanie, występowanie przeciwko demokratycznie wybranej władzy, dziennikarstwo partyjne dążące do wywołania wojny między Polakami.
W Belwederze brak jest normalnej rady w której widziałbym przykładowo; satyryka Jana Pietrzaka, redaktora Andrzeja Kokoszkiewicza oraz mnie jako doradcy duchowego, bo każdą decyzję trzeba podejmować zgodnie z Wolą Boga Ojca. Myślę, że mógłby tam przybyć także Pan Profesor...pod pachę z Profesor Krystyną Pawłowicz. Krótko mówiąc; jedność w różnorodności...
Pan Profesor apeluje do sztabu wyborczego prezia Trzaskowskiego, a ja to samo skieruję do sztabu prezia Dudy. Nie poszedłem na spotkanie z Beatą Szydło (był straszliwy upał, który szkodzi mi na głowę) i z tego miejsca proszę w/w sztabowców o to, aby w Świątyni Opatrzności Bożej odprawiano Msze św. za naszą ojczyznę.
Proszę też wszystkich o jedność, równość, tolerancję oraz miłość, ale bez parad - tylko w sercach, bo o to wszystko zabiega nasz przyszły prezydent Rafał Trzaskowski>>...
Dzisiaj, tuż po przebudzeniu w sercu pojawił się Rejtan z liberum veto w sprawie rozbioru Rzeczypospolitej, a wzrok zatrzymała książka; „Z mocy bezprawia” Wojciecha Sumlińsliego, dziennikarza śledczego; ofiary naszej ojczyzny wyzwolonej przez prezia Boleksława.
Wejdź; https://gazetalekarska.pl/?p=50449 i zobacz co uczynili ze mną - funkcjonariusze z Izby Lekarskiej, która tworzy prawo i czuwa nad jego zachowaniem - za obronę naszej wiary i krzyża Pana Jezusa!
Trwa tam bałwochwalstwo, bo prezesi i wierchuszka (psychiatryczno-ginekologiczna czyli władza "od góry do dołu") odbiera nienależną chwałę ("pan prezes powiedział", "Izba Lekarska uważa, że..."). Hrabia Konstanty Radziwiłł z takiego stał się marszałkiem woj. mazowieckiego...
Wielkiego zadziwienia doznałem podczas Mszy św. porannej przy słowach proroka Ozeasza, który od Pana mówił (Oz8,4-7.11-13), że; „ustanowili sobie królów” i „książęta mianowali” - beze mnie. Stawiali pomniki ze srebra i złota na własną zgubę. Ich ołtarze służą do grzechu, bo lubią ofiary krwawe, które później jedzą. „Skoro sieją wiatr, zbiorą burzę /../ niech wrócą znów do Egiptu”!
To wprost obecna sytuacja opcji partyjnego kandydata na prezia Rafała Trzaskowskiego, wodoleja i bajarza promowanego przez obiektywnych dziennikarzy z TVN („cała prawda całą dobę”) oraz przez Ubekistan, a także szwabów (my dla nich to „polacke”) i kacapów („lachy” i „przeki”). Obecnie Egipt to zniewolenie przez UE, gdzie sodomici mają większe prawa niż katolicy.
W tej intencji poświęciłem Mszę św. z Eucharystią oraz wieczorne nabożeństwo do Najświętszej Krwi Pana Jezusa zakończone błogosławieństwem Monstrancją. Później współcierpiałem krzycząc z płaczem podczas Bolesnej Męki Zbawiciela (1.5 - godzinna modlitwa)...
APeeL
Aktualnie przepisane...
27.09.1990(c) Ludzkie krzyże...
W śnie doznałem poczucia wielkiej dobroci oraz wszechogarniającej miłości Pana Jezusa. Później dałem młodej dziewczynie 50 tys. To potwierdzi się, bo podjadę do UMiG i w kasie zapłacę tę sumę...kasjerce ze snu! W śnie „do przodu” można zapamiętać fakty np. przestępstwa.
Córka zaczyna studia, a przed wyjazdem nie reaguje na budzik. Wstawiłem dla niej wodę na herbatę i w ciszy modliłem się za nią z zawołaniem; „Nasza Prawdziwa Matko obejmij ją swoją opieką na jej nowej drodze życia. Zabierz jej rozum, daj jej wzrok; niech przejrzy, bo jeszcze jest zaślepiona. Proszę Cię o to, Matko!"
Podczas tego wołania napłynęło pragnienie, aby podarować jej coś na drogę; „Matko pomóż...co mam jej dać”? Myślałem o jakimś obrazku lub medaliku, ale przypomniałem sobie o krzyżyku, który kupiłem wcześniej i trzymałem na taką właśnie okazję. Podarunek opakowałem, aby robił wrażenie jakieś słodyczy, bo mogłaby go nie przyjąć i zaleciłem, aby otworzyła dopiero w akademiku.
Podczas podwiezienia na dworzec moje serce załkało; „Panie Jezu, Ty jesteś tak dobry, opiekujesz się najsłabszymi” z powtarzaniem; „Jezu Dobry, Jezu Dobry”! W świetle miłości Boga ujrzałem wszystkich ludzi słabych, a z drugiej strony gości w Mercedesach z pełnymi portfelami.
Podczas przyjęć chorych przepływają ludzkie cierpienia...
- Pacjentka otrzymała należną rentę. Teraz mówię, że zmarnowała 3-4 miesiące na złe myśli. Ile przez ten czas mogła modlić się z ofiarowaniem cierpienia!
- Widzę męczarnie pani syna, który rozwodzi się z powodu alkoholizmu, a wszystko miał i musi spać w piwnicy. Rozumiem go, ponieważ kiedyś po wypiciu było podobnie ze mną.
Nagle ujrzałem, że z tego powodu bardziej współczuję innym w podobnych opałach. Jakże chciałbym pogodzić jej syna z żoną i wspólnie radować się z Bogiem! Wielkie jest moje pragnienie prowadzenia zagubionych do Zbawiciela.
- Zawsze, gdy przychodzi do mnie ta kobieta odczuwam napływ dobrej energii w okolicy splotu słoneczny! Kilka razy czytałem o złych duchach czerpiących energię z ludzi, którzy budzili się w okropnym strachu. Tak było z lekarką jednego ze szpitali, która dla „eksperymentu” wzywała jakiegoś demona.
- Teraz proszę, aby cała rodzina (10 osób) modliła się za syna pijaka. Wówczas jeszcze nie znałem możliwości uzdrowienia z tego nałogu przez Boga Ojca. Tak się stanie ze mną po modlitwach pacjentek z zamawianiem Mszy św. w różnych sanktuariach...zostałem uzdrowiony (odjęcie nałogu). Przepisuję to 07.07.2020...alkohol nie interesuje mnie od 18 lat.
- Babcia ok. 70 lat rzewnie płakała podczas opowiadania o jej dwuletnim wnuczku, który klęka na ziemi i żegna się z trudem wymawiając słowa. Czy istnieje wrodzona religijność?
- Czas pana ojca kończy się, a szatan kieruje jego myśli ku wyleczeniu ze starości, a ma łaskę mieszkania koło kościoła. Czy może zrozumieć pan ten dar? Pragnę porozmawiać z nim, ale on - będąc między światami - chce odwrócić mnie od wiary (opętanie intelektualne)!
- Czy wie pan, że modliliśmy się za pana podczas pielgrzymki do Częstochowy?...powiedziała pani, której podarowałem wymieniane meble (dobre).
Na działce wzrok przykuła biała lilia, którą z innymi kwiatami postawiłem pod moim krzyżem. Marzy mi się taki, ale wielki i w nocy oświetlony koło naszego miasta...każdy wiedziałby gdzie jest na trasie E7!
- Tata, krzyżyk podobał się koleżankom z pokoju…po czasie powiedziała córka.
- A ty myślałaś, że jest tam czekoladka?
- Tak myślałam!
APeeL
- 06.07.2020(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH UZDROWIENIA
- 05.07.2020(n) ZA TYCH, KTÓRZY UWIELBIAJĄ BOGA OJCA
- 04.07.2020(s) ZA TYCH, KTÓRZY SWOIM SERCEM ZWRACAJĄ SIĘ KU BOGU
- 03.07.2020(pt) ZA NASZ NARÓD...
- 02.07.2020(c) ZA ZWOLENNIKÓW CYWILIZACJI ŚMIERCI
- 01.07.2020(ś) ZA DUSZE TĘSKNIĄCE ZA BOGIEM
- 30.06.2020(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MAJĄ MOCY
- 29.06.2020(p) ZA POKŁADAJĄCYCH UFNOŚĆ W BOGU OJCU...
- 28.06.2020(n) ZA OFIARY SPACZONEJ MIŁOŚCI...
- 27.06.2020(s) ZA NĘKANYCH WYRZUTAMI SUMIENIA