- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 838
Zesłanie Ducha Świętego...
Do tego świadectwa wiary "z tu i teraz" przygotowywałem się - w prowadzeniu przez Ducha Świętego - od kilku dni. Musisz zrozumieć, że Tajemnicy Trójcy Świętej nie pojmiesz bez łaski wiary czyli rozumowo.
Ten problem przekazał na początku mojego nawrócenia (1998 r) Jean Delumeau w książce "Uczony i wiara". Powiem krótko: "szkiełko i oko" oraz "dzielenie włosa na czworo" w duchowości są nieprzydatne.
Natomiast dzisiaj (23.05.2021) o 21.00 w National Geographic (TVN) wciskano "kit duchowy" o naszym samorództwie (samorzutnym powstaniu) z wody i węgla (łac. generatio spontanea). Cudownie powstała jedna komórka, później DNA i tak doszliśmy do naszych czasów. Ja jestem "nawiedzonym czubkiem", a jak określić wyznających takie majaki?
Nie idź tą drogą. Jeżeli masz pragnienie dojścia do Prawdy wołaj w każdej sprawie do Boga Ojca i proś o prowadzenie...jak malutkie dzieciątko do swojego ziemskiego taty. Teraz nawet nie proszę, a widzę, że pomoc wyprzedza moje pragnienia duchowe. Przecież Bóg Ojciec wie, że dzisiaj pragnę w sposób przystępny trafić właśnie do Ciebie.
Zobacz pomoc, którą uzyskałem...
1. W wielu zapisach z początku nawrócenia miałem przeżycia związane z działaniem Ducha Świętego. Oto przykład z 22.05.1994...
<<To był dzień zawieruchy z ciemnymi chmurami i słońcem rozjaśniającym niebo oraz perturbacjami ze światłem elektrycznym. Na sam koniec nabożeństwa zapaliło się światło...wróciliśmy do świata, ale trwał smutek spowodowany odrzuceniem Zbawiciela przez Żydów.
Wieczorem, gdy odmawiałem modlitwę ponownie zerwała się nawałnica, zgasło światło, w ciemności w radiu bateryjnym trafiłem na nabożeństwo Starotestamentowego Kościoła Mariawitów, gdzie padły słowa o Duchu Świętym...
Na końcu tego dnia przeczytałem córce słowa Boga Ojca z "Prawdziwego Życia w Bogu" (t 5 str. 126 i 128) o zesłaniu na ludzkość Ducha Świętego: "Czy ciało może żyć bez serca?" Takim sercem dla duszy jest Duch Święty, to "oddech kościoła świętego (...) słodka manna z nieba".
Błogosławiony jest człowiek, który otwiera swe serce na mojego Świętego Ducha...Świętego towarzysza i przewodnika, który uczy łagodności promieniującej prosto od Boga, z odwiecznej miłości. On jest płonącym ogniem waszych serc i objawia tajemnice Boże a głównie to, że "Ja Jestem, który Jestem" >>...
2. Z zabranego z kościoła "Miłujcie się" (1-2021) dowiedziałem się o doświadczeniach naukowców dotyczących działania materialnego mózgu (super komputera), a zarazem przekaźnika tego, co spływa z niematerialnego umysłu ze świadomością.
Świadczą o tym zdarzenia z "życia po życiu", gdzie materialny mózg nie działa (głęboka nieprzytomność na granicy jego śmierci), a my żyjemy, widzimy, słyszymy, rozmawiamy przy pomocy myśli, przenikamy ściany i poruszmy się z zawrotną szybkością trafiając w zaświaty! Zarazem jest to wyśmiewane przez racjonalistów...posługujących się tylko mózgiem.
3. W nocy natchnienie Ducha Św. sprawiło, że zmieniłem tytuł wczorajszej intencji: z upominających niewiernych na upominanych niewiernych. W ten sposób w wielkim bólu odmówiłem moją modlitwę w ich intencji (1.5 godziny podczas meczu oldbojów w piłkę nożną). Zważ, że psychiatrzy oraz ateiści i racjonaliści nie uznają istnienia natchnień (negują istnienie naszej świadomości z umysłem).
4. Przed zapisem w telewizji arcybiskup Jędraszewski (ten od "czerwonej i tęczowej zarazy") wymienił wszystkie cechy działania Ducha Prawdy. Wyobraź sobie człowieka świętego, który tak właśnie postępuje.
5. W ręku znalazł się zapis do opracowania...z początku nawrócenia (27.08.1990). Nawet napłynął jego tytuł (nie było intencji tego dnia): "Przyjdź Duchu Święty"...jako wyniku mojego poszukiwania Prawdy.
Zasygnalizuję tylko zdania z czytań na Mszy świętej...
Dz 2, 1-11 Nadszedł zapowiadany dzień (Pięćdziesiątnica); szum z nieba, nad każdym ukazały się rozdzielające się języki jakby z ognia i "wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym".
1 Kor 12,3b-7.12-13 "Nikt nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: "Panem jest Jezus". Dlatego dzisiaj przed modlitwą w duszy śpiewano mi: "Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym". Zamykałem drzwi i śpiewałem to półgłosem...
Ew. (J 20, 19-23) W dniu Zmartwychwstania Pan Jezus przybył do zamkniętych przed Żydami uczniów, pokazał Swoje św. Rany i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego (tchnął na nich).
Dzisiaj Eucharystia ułożyła się pionowo wzdłuż jamy ustnej, a niedawno odkryłem, że tak właśnie Pan Jezus wskazuje, że będziemy współpracować.
Dokąd dojdziemy jeżeli nie zwrócimy się z pytaniami do Ducha Świętego? Nie ma już czasu na badanie Prawdy! Kończy się Boża Cierpliwość, bo wokół pleni się bezbożność, życie tylko tym światem z obojętnością duchową zgubną dla dusz ludzkich! Po co wszystko badać, gdy Duch Święty daje nam Światło...
Stąd bierze się ograniczenie umysłowe opierających się na doznaniach tylko rozumowych z wkładaniem palca w św. Bok Zbawiciela. Takim Belzebub podsuwa ciemnotę duchową z chlubieniem się z "mądrości ludzkiej". Ci ludzie wchodzą w walonkach na teren święty...
APeeL
Aktualnie przepisane
27.08.1990(p) Przyjdź Duchu Święty...
Minęła północ...zacząłem czytać drugi zeszyt "Dzienniczka" s. Faustyny, gdzie pisze, że Wola Boża to posłuszeństwo (przyjmujesz wszystko jak dziecko). Ja jednak szukam odpowiedzi na pytania: jak przeciętny człowiek ma odczytać Wolę Boga Ojca?
Wiem, że odpowiedź nadejdzie, ponieważ wcześniej prosiłem o pomoc Ducha Św.! Prawie spieszyłem się z czytaniem...jakbym bał się przeszkody, ale równocześnie pojawił się pokój w sercu oraz słodkie ciepło w nadbrzuszu. Wówczas pragniesz słuchać i mówić o Bogu...odchodzą niemądre myśli i słowa, pojawia się ufność Boża.
Wiesz, że nie jesteś sam, bo czujesz obecność Boga lub Jezusa. Zawsze w sercu pojawia się radość, ale nie typu ziemskiego...stajesz się delikatny, wrażliwy, znika lęk. Przekazuję mój stan w tym momencie i wiem, że jest to działanie Ducha Świętego.
Dlaczego mówi się i piesze o siedmiu darach Ducha Świętego? Kto ustalił tę liczbę i dlaczego? Przecież tych darów jest nieskończoność i niezwykłość! Na pewno dochodzi do zmiany serca - łakniesz wówczas wszystkiego, co Boże!
Zdziwiłem się, że - w czasie chrztu Janowego - Duch Św. zstąpił na Jezusa i z Jego mocą mógł poddać się straszliwej Męce. Pan Jezus zapowiedział, że po Jego odejściu poprosi Ojca i Ten przyśle nam Pocieszyciela - Ducha Prawdy!
Dzisiaj jest to nasz Sakrament Bierzmowania, ale większość nie przykłada odpowiedniej wagi do tego daru Boga! "Jezu mój, Jezu, Ty możesz dać tak wiele za darmo. Dlaczego tak mało ludzi wierzy w istnienie Ducha Św.? Nadal mało kto chce iść do Ciebie i pić z Twojego Źródła!"
Stan wiary przedstawia się następująco :
- w Boga Ojca: 70 - 90% ludzi w głębi serca przyjmuje, że "raczej coś jest"!
- w Pana Jezusa: 20 - 40% chrześcijan może przyjąć, że Jezus był, działał, czynił cuda, ale czy Pan Jezus Jest?...tu będą kłopotliwe odpowiedzi!
- w Ducha Świętego: 5-10% może skłaniać się do Jego istnienia, ale załamują się przy Trójcy Świętej!
Piękna pogoda, słońce, działka, radość i nagle nadeszło proste pouczenie: jak możesz rozpoznać Wolę Boga? Jest to wynik wyboru pomiędzy delikatnymi natchnieniami ze strony Stwórcy (przypuszczam, że poprzez Anioła Stróża, bo w Królestwie Bożym też jest hierarchia) oraz mylącymi działaniami Przeciwnika Boga.
Szatan uderza w nas...seksem, jedzeniem, rozmyślaniami (grą na naszych słabościach)! Działa głównie poprzez "dobro", ale jest to mylące, bo nie jest to dobro z Woli Boga w określonym momencie. Zna nasze zachcianki i przeważnie wygrywa, a w naszym zasięgu są tysiące "ważnych" spraw.
To naprawdę jest wielkie odkrycie (zna to wielu ludzi zajmujących się życiem duchowym). Przepisuję to 23.05.2021 r. i muszę stwierdzić, że w naszej wierze nie usłyszy się o działaniu szatana (w codziennej praktyce). "Dziękuję Ci Jezu, dziękuję"...
Jak mają zachowywać się normalni ludzie, którzy nic nie wiedzą o boju duchowym? Nie potrafię im doradzić, bo mówienie o tym, że trzeba się kierować dobrem jest psychologiczną bzdurą.
Duch Św. uczy nas i przypomina, co głosił Pan Jezus. Jeżeli otrzymasz Jego tchnienie, wówczas swobodnie głosisz to, co czynił i dajesz świadectwo o Nim. Duch Św. pomaga we wszystkim: co masz robić, mówić, myśleć...musisz tylko uwierzyć, że On Jest!
Jezusa nie rozumieli Jego uczniowie i brali Jego słowa rozumowo. Tak jest też dzisiaj z niewierzącymi, pyszałkami naukowymi, dużą częścią katolików. Jedno tchnienie Ducha Św. daje moc dawania świadectwa o Jezusie wszędzie i do końca życia.
Apostołowie otrzymali Wielką Moc, która dzisiaj nie jest potrzebna - prawie wszystko jest wyjaśnione, Jezus pokazał Drogę i Ducha Św. otrzymujemy przez nałożeniem rąk (bierzmowanie). Przecież o tym świadczą nawrócenia ludzi niewierzących. Dar uzdrawiania, wypędzania demonów, widzeń, mówienie językami, cuda, wylew miłości w sercu, ufność, Wola Boża...to dzisiaj fakty!
Wielka radość napłynęła do mojego serca. W drodze z działki wziąłem kwiaty pod krzyż Pana Jezusa (piękne słoneczniki, lilię, dwa kwiaty podobne do gerbera). Nie uwierzysz, ale radość moja była wielka, a jestem 46-letnim mężczyzną.
W telewizji pod zakamuflowanym tytułem pokażą "Reportaż" o uzdrawianiu nieuleczalnie chorych w Imię Pana Jezusa . Tam Amerykanin, a z wyglądu Hindus głośno wzywał Zbawiciela, a ludzie płakali i przytulali chorych: "Jezu, Jezu mój". Ich modlitwa była prawdziwa i żarliwa...to jeden jęk!
Kapłan skomentował, że nie chodziło o uzdrowienie wszystkich, co jest zrozumiałe, ale o spotkanie modlitewne ciężko chorych. Osobiście widzą to w innej formie: do niektórych podchodzą kapłani i nakładają dłonie, wspólna modlitwa zostaje zakończona przekazaniem (uświęceniem) cierpienia Panu Jezusowi np. za zdrowych grzeszników. Wówczas w słabych wstępuje moc Ducha Św.!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 883
Tak się złożyło, że w dwumiesięczniku „Miłujcie się” nr 1-2021 przeczytałem artykuły...
1. Czy istnieje życie po śmierci?
Pan Bóg nic nie ukrywa, a zarazem zmusza nas do wysiłku, abyśmy ujrzeli cud stworzenia wszystkiego. Po to otrzymaliśmy rozum (wykorzystywany tylko w 5%), abyśmy odkryli istnienie duszy (kasztan w łupinie i to z kolcami).
Łupina gnije, a jej „dusza” sprawia wyrośniecie wielkiego drzewa. Ty nie widzisz cudu i tej „mowy nieba”. Tym różni się „nawiedzony czubek” od racjonalisty, który powstał w wyniku Wielkiego Wybuchu („Bing Bang”) i ewolucji. Jego poprzedniczka małpa wykonuje posłusznie wszystko do czego jest stworzona („bądź Wola Twoja”) i nie szydzi z wiary i Boga Ojca ("boga").
2. Od ateizmu do żywej wiary.
Przebudzenie prof. Howarda Storma po przebyciu śmierci klinicznej…
3. O istnieniu nieśmiertelnej duszy ludzkiej.
Tam zainteresowało mnie stwierdzenie, że umysł nie jest wytworem mózgu. To już duchowość wyższego rzędu przeciętnemu zjadaczowi chleba niepotrzebna. Całość artykułu potwierdza moje spostrzeżenie, że bada się wszystko, ale nie zbiera dowodów na istnienie duszy z jej opisaniem.
Ta intencja została podana wczoraj wieczorem podczas rozmowy telefonicznej z córką, która zagmatwała się życiowo, a najgorsze, że duchowo (ateistka, rewolucjonistka i feministka).
Przez całe lata prosiłem ją, aby po "natchnieniu" od demona dzwoniła po pewnym czasie. Większość nie potrafi odróżnić myśli własnych od napływających...od ludzi oraz ze świata nadprzyrodzonego (demona lub Anioła). Jak zwykle zadzwoniła do żony, a ta właśnie weszła do wanny. Dzisiaj to było od Boga Ojca, bo zapytała co słychać u mnie?
Powiedziałem: nie pojmiesz tego, ale od rana do wieczora żyję wiarą, opracowuję i przepisuję dziennik duchowy, nie interesuje mnie ten świat w sensie ludzkim, a szczególnie normalne rozmowy („młócenie słomy”).
Ty stwierdziłaś, że nie wierzysz w Jezusa...to o czym mamy rozmawiać? Nie wierzysz, że masz duszę, nieśmiertelne ciało...gdzie trafisz po śmierci? Gdybyś umarła dzisiejszej nocy to wiedz, że masz trzy możliwości: trafienie do Piekła, Nieba i Czyśćca.
Po mojej informacji (czyta mój dziennik) twoja odpowiedzialność jest wielka, ponieważ jesteś świadoma swojego postępowania, a masz przykład rodziców dążących do świętości.
Autostrada Słońca jest otwarta (uczyniła to śmierć Pana Jezusa), a ty skręciłaś do buszu. Mówisz na to, że busz jest piękny, ale nie widzisz w nim cudu stworzenia wszystkiego przez Boga. Nie chcesz zostać uzdrowiona (w ciele), a Pan Bóg nie może łamać twojej woli.
Nie chcesz też przemiany duchowej, mówisz, że czynisz dobro, ale to nie wystarcza, aby wejść przez wąską furtę do Raju. Mówisz, że nie masz ponownego ślubu cywilnego, ale tkwisz w cudzołóstwie.
Rozmowa była trudna, mimo, że znamy się (jedna fala)...nie potrafiła łapać symboliki, że kupa gnoju (to grzechy), telefon bezprzewodowy do Nieba (nasze zawołania w myśli), a szczególnie trudno jest takim przeskoczyć sprawę posiadania duszy.
Wskazałem na skradziony z mojej strony wątek "Instruktaż odczytywania Woli Boga Ojca", który wyszukiwarka pokazuje u Racjonalistów, gdzie szydzą z duszy i wiary katolickiej. Jeżeli nie ma Boga to neguje się istnienie demonów.
Poprosiłem, aby spróbowała wybrać się na Mszę św. w niedzielę (Zesłanie Ducha Świętego ) i zauważyła atak Belzebuba dla którego jest cenną zdobyczą. Niech tam zapyta w sprawach swoich wątpliwości i patrzy na znaki, bo odpowiedzą w jej języku. Rozumiała, bo jest nauczycielką.
To przyda się także Tobie. Nie przebrniesz pism o wierze, rozważań, a nawet Objawień Boga Ojca i Pana Jezusa oraz Matki Bożej. Ja tłumaczę je z "polskiego na nasze" wplatając wiarę w życie codzienne. Zakończę tym, że Eucharystia jako Cud Ostatni jest jednaniem naszej duszy z Duchowym Ciałem Pana Jezusa.
Na Mszy św. o 8.00 z późniejszym nabożeństwem majowym nie miałem przeżyć duchowych. W serce wpadała tylko sprawa św. Pawła (Dz 28), który miał kłopoty z powodu łaski wiary. Właśnie mieszkał z żołnierzem (ochrona przed swoimi). Zaprosił do siebie najznakomitszych Żydów, którym tłumaczył (Dz 28, 16-20.30-31):
"Nie uczyniłem, bracia, nic przeciwko narodowi lub zwyczajom ojczystym, a jednak wydany zostałem jako więzień w ręce Rzymian, którzy po rozpatrzeniu sprawy chcieli mnie wypuścić, dlatego że nie ma we mnie winy zasługującej na śmierć". (...) Dlatego też zaprosiłem was, aby się z wami zobaczyć i rozmówić, bo dla nadziei Izraela dźwigam te kajdany".
Jest to mistyk mistyków, którego nie mogli zrozumieć Żydzi nie mający łaski (Światła Ducha Świętego). Znam to rozumowanie i bardzo trudno rozmawia się z człowiekiem normalnym (szczególnie z racjonalistami).
W moim otoczeniu jest miły pan z pieskami, którego nazywam Panem Energią...wszystko jest energią. Kolega psychiatra całość duchowości katolickiej określał jednym słowem: to nadprzyrodzoność. Na każde moje zagadywania rzucał to słowo. Ciekawe, gdzie jest teraz po drugiej stronie?
Jutro odmówię moją modlitwę w intencji tego dnia...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 823
Pokój jest jednym z największych darów Boga Ojca. Ludzie niewierni mają pretensję do Stwórcy z powodu wojny...szczególnie, gdy dotknie ich samych. Od razu pragnę zaznaczyć, że pokój w naszym zrozumieniu jest tylko namiastką Pokoju Bożego, który dotyczy naszej duszy.
Większość nie interesuje się duchowością: „jakimś tam życiem po śmierci”. Jest to wynik pilnowania nas w Obozie Ziemia przez Belzebuba z jego mass-mediami. Tacy ludzie martwią się o jutro i myślą o spokojnej starości. Jaką możesz mieć starość bez Boga bez codziennej Mszy św. z tkwieniem w codzienności?
Widzę to wokół, ostrzegam kłopotami po śmierci, ale trwa pewność, że nas zakopią lub spalą. Dusza ludzka nie ginie nawet w Piekle! Ja nie piszę tego od siebie, ale od Boga. Ty, któy to czytasz nie będziesz mógł powiedzieć, że nie wiedziałeś.
Właśnie w TVN pokazano badanie myszek pod kątem ciekawości. Tacy ludzie wraz z dziennikarzami są normalni, a my jesteśmy „nawiedzonymi czubkami”. Wejrzeć na skradziony z mojej strony „Instruktaż odczytywania Woli Boga Ojca”, który wyszukiwarka daje z informacją Racjonalista, gdzie dyskutujący robią ze mnie stukniętego (tak jak koledzy psychiatrzy).
Po kojącym śnie, w wielkim pokoju serca i duszy trafiłem na Mszę św. z dalej trwającą sprawą św. Pawła (Dz 25, 13-21), która trafiła do Cezara. „Rzymianie nie mają zwyczaju skazywania kogokolwiek na śmierć, zanim oskarżony nie stanie wobec oskarżycieli i nie będzie miał możności bronienia się przed zarzutami”. Dlatego strzeżono go przed odesłaniem do Najdostojniejszego.
W mojej Izbie Lekarskiej nie przejmują się takimi drobnostkami, chorobę psychiczną rozpoznają zaocznie zabijając lekarza (śmierć cywilno-zawodowa), a przy tym na ustach mają słowa o etyce i prawach lekarza. Zważ, że na to samo cierpiał Apostoł Paweł...
Natomiast w Ewangelii Pan Jezus trzy razy pytał Apostoła Piotra czy Go kocha. Po Eucharystii serce i duszę zalał dodatkowy pokój, a tego doznania duchowego nie da się opisać. Musisz to sam przeżyć, bo moje ciało stało się niezdolne nawet do modlitwy. W takim stanie trafiłem na nabożeństwo majowe, gdzie po litanii do Matki Bożej otrzymałem błogosławieństwo Monstrancją.
Po powrocie dowiedziałem się o porozumieniu Izraela z Palestyńczykami...obie strony mówią o zwycięstwie. Tak się stanie, że trafię na film „Troja” (USA/Malta 2004 r.) o wojnie Troi ze Spartą z powodu pięknej Helenie, żony króla Sparty Menelaosa, która porwał książę Troi. Ogarnij cały świat z wojnami od niepamiętnych czasów.
Tacy władcy nie wiedzą, że słuchają się natchnień Belzebuba z którym spotkają się tuż po śmierci...
APeel
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 870
Dzisiaj będę miał pokazane zwodzenie przez Belzebuba z próbą wymyślenia intencji modlitewnej...ze stratą czasu i rozproszeniami.
Mimo pracy do 2.00 w nocy wstałem na Mszę św. poranną. Serce zalały żarty dotyczące zorganizowania Parady Psychiatrycznej na wzór: Parady Grzeszności („kochających inaczej”) oraz ostatniej Parada Ulicznic, która miała ochronę "policji obywatelskiej"...mimo nielegalnego zgromadzenia i to w czasie pandemii.
Fakt faktem, że proponowana – przeze mnie, a właściwie przez Belzebuba – parada byłaby ewenementem na świat. Zaprosilibyśmy wiele osobistości z czołowym obrońcą wykluczanych prof. Janem Hartmanem.
Na platformie mielibyśmy plastusie osób publicznych o naturalnej wielkości z ich atrybutami. Nie będę wymieniał nazwisk, bo szatan w swojej nienawiści (”nie zna się na żartach”) strzelał celnie (wywołując mój śmiech).
Na początku Mszy świętej dalej trwały ironezje oraz rozmyślania o niczym. Przepłynęły czytania z których w serce wpadło przesłuchiwanie św. Pawła w Sanhedrynie (Dz 22, 30; 23, 6-11).
Trybun rzymski chciał poznać prawdę o Pawle, a ten swoim świadectwem wiary wywołał spór między faryzeuszami (uznają zmartwychwstanie) i saduceuszami (negują to, a także istnienie aniołów oraz ducha). „Zrobiła się wielka wrzawa (...) trybun obawiając się, żeby nie rozszarpali Pawła, rozkazał żołnierzom zejść, zabrać go spośród nich i zaprowadzić do twierdzy”.
Przypomniało się moje przesłuchiwanie z tego samego powodu przez saduceuszy w Okręgowej i Naczelnej Izbie Lekarskiej w W-wie...po wcześniejszym, zaocznym rozpoznaniu, że moja wiara to choroba psychiczna. Tyle lat minęło, a przepaści dzielącej katolików i wrogów Boga nie udało się zasypać.
Przypomniały się rozmowy ze specjalistami od głowy (kilka komisji), a wiedz, że nie uznają natchnienień, nad nami jest nicość, śmierć kończy wszystko, a wiara to „brak krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć”.
• Pani doktór do kogo pani skieruje matkę, której nagle zmarło dziecko?
• To pan kieruje takie pacjentki do Matki Bożej?
• Podczas tego badania powinien być z nami kapłan środowiska!
• To pan bada z kapłanem?
Natomiast konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii stwierdził, że on nie ma natchnień, a kto ma ten jest chory.
Eucharystia - w jeszcze nieznanej intencji - odwróciła się w ustach i ułożyła w formę kielicha kwiatu. Zawsze tak jest w podziękowaniu za mój wysiłek. Tylko w nas nie ma wdzięczności...
Zobacz jak zostanie podana dzisiejsza intencja modlitewna. Podczas wychodzenia żony – na nabożeństwo majowe o 16.50 – zerwałem się ze snu, a przez ścianę bloku dopłynie smutna melodia. Pomyślałem, że sąsiadka słucha radia Maryja...tam trafiłem na rozmowę z ks. Bogdanem Kulikiem, który mówił o swojej łasce wiary jako Apostoł Dobrej Śmierci (w tym o byciu z matkami zmarłych dzieci).
Natychmiast poznałem intencję modlitewną tego dnia, która zostanie potwierdzona na nabożeństwie majowym podczas zawołań do Matki Bożej: „módl się za apostołów, męczenników i wyznawców”. Powtarzałem to wielokrotenie ze łzami w oczach…
Moje serce zalała wszechogarniającą Miłością Boga Ojca do niewiernych, racjonalistów, szyderców i bluźnierców. Przecież Pan Jezus nie przybył do rozmodlonych i wiernych Bogu Ojcu, bo zdrowi nie potrzebują lekarza. Tam też padną słowa prymasa Stefana Wyszyńskiego, że szatan sieje zwątpienie oraz podsuwa szukanie Prawdy Bożej na sposób ludzki.
Przypomniał się krzyżyk zabrany z kapliczki Matki Bożej przy Izbie Lekarskiej. Mam go dotychczas z zapisaną datą, gdzie skazano mnie na śmierć cywilno-zawodową. Po powrocie do domu - towarzyszyłem grającym w piłkę nożną - wołając przez 1.5 godziny w w/w intencji - do Boga…
APeeL
Aktualnie przepisane…
22.05.1994(n) ZA LUDZKICH BOŻKÓW…
Zesłanie Ducha Świętego…
Dzisiaj, gdy przepisuję to świadectwo (19.05.2021) wszystko jest aktualne. Wprowadzeniem niech będą słowa (Ez 28, 1-8) oraz (Ez 28, 9-10), że serce człowieka wyniosłego poczuło, że stał się Bogiem. Poczuł się mądry i sprytny w interesach (nagromadził złota i srebra). Stroił się, pewny swego przy skarbcu, a nawet prorokował.
Przypominał Kadafiego oraz aktualnie pokazanego w magazynie telewizyjnym czerwonego mafioza, który przegonił z zakupionej kamienicy starowinkę (zmarła w rozpaczy). Dziennikarze trafili do jego pałacu...nie mógł wyjść, bo ma „depresję” w związku z szykanami.
Niezawisły od sprawiedliwości sąd z czerwonym telefonem „ukarał” go założeniem obrączki na 8 miesięcy. Podobnie stało się ze Sławomirem Nowakiem (”dzwoń do ruska, a teraz do Tuska”)…
Świat nie znosi naszej wiary, bo właśnie dzisiaj dano film: „Wygrać ze śmiercią” (o mafii). Ten film ujawnia działanie szatana, który przeniknął także struktury rządowe (mafia w rządzie we Włoszech). Tak samo jest u nas, a w tym czasie zniewoleni (nieświadomi komu i czemu służą) wykonują rozkazy (zabijają swoje dusze).
Wiem to jako „wróg ludu”...podczas każdego posiedzenia czerwonego Sejmu RP wokół mnie robi się ruch jak 1-go Maja. Tak nie wolno, bo ujawnia się „oczy i uszy” władzy...u naszych „partnerów” ze Wschodu nie miało to znaczenia, bo takiego zabijano lub zamykano w psychuszce (”urojenie prześladowcze”). Dlaczego to trwa?
Chyba trzeba przetrzepać SS (służby specjalne), a tak się stanie, że będę oglądał film o zbrodniach Reinharda Heydricha jako protektora Czech i Morawa, który zapowiedział całkowite zniszczenie chrześcijaństwa...po wygranej wojnie.
Pasują tutaj też słowa (Oz 8,4-7.11-13): „Oni ustanawiali sobie królów, ale beze Mnie. Książąt mianowali – też bez mojej wiedzy. Czynili posągi ze srebra swego i złota – na własną zagładę. (...) Odrzucam cielca twojego, Samario (...) Wykonał go rzemieślnik, lecz nie jest on bogiem; w kawałki się rozleci (...) Oni wiatr sieją, zbierać będą burzę. Zboże bez kłosów nie dostarczy mąki, jeśliby nawet dało, zabierze ją obcy”.
Wiele ołtarzy Efraim zbudował, ale mu służą jedynie do grzechu. (...) Wypisałem im moje liczne prawa, lecz je przyjęli jako coś obcego. Lubią ofiary krwawe i chętnie je składają (...) Wspominam wtedy na ich przewinienia i karzę ich za grzechy – niech wrócą znów do Egiptu!” Także psalmista mówił o takich (Ps 115) „Ich bożki to srebro i złoto, robota rąk ludzkich. (...) Do nich są podobni ci, którzy je robią, i każdy, który im ufa”.
Właśnie w telewizji Marek Kotański, szef Monaru (”Anioł Wyklętych”), który pomagał wykluczonym wskazał na nietolerancję Kościoła Pana Jezusa, który nie pozwala na „wolność” czyli „róbta, co chceta”! Przy tym rozdawał wszystkim prezerwatywy. Jego czas skończył się, ale nie rozumie tego...tak samo jak Lech Wałęsa. Zginął w wypadku samochodwym (19 sierpnia 2002 r.).
W kościele wzrok zatrzymał wizerunek Boga Ojca zsyłającego na Pana Jezusa Ducha Świętego. Napłynęła osoba o. Pio, który czytał w myślach i w duszy, miał dar mówienia językami, znał naszą przyszłość. Kapłan w kazanie zmieszał duszę z duchem i Duchem Świętym (Osobą).
Eucharystię przyjąłem w intencji przywódców zbrodniczych organizacji i państwa, aby skruszeli…padłem na kolana, ale wszystko przerwał proboszcz - rozpoczynając najważniejszą cześć Mszy św. - czyli ogłoszenia parafialne.
Napłynęło natchnienie, abym natychmiast jechał do pogotowia (dyżur)...nawet nie czekałem na błogosławieństwo. To okazało się słuszne, ponieważ był już pilny wyjazd do 68-letniej kobiety umierającej we wstrząsie na zawał serca. Tam "spojrzało” zdjęcie ks. Jerzego Popiełuszki, a to oznaczało, że nie ma sensu wzywanie karetki „R” z odległego szpitala. Nic nie mogłem zrobić, a w pogotowiu żartowano, że „umarła przy pomocy lekarza”.
Po chwilce trafiłem do zimnej babuszki w ludzkiej morze, która zmarła wczoraj...otoczonej obrazami. Poprosiłem, aby podarowano mi figurkę św. Antoniego z Dzieciątkiem...córka ma wielki kult, później uraduje się.
Już pędzimy z poronieniem w toku („umierającym dzieciątkiem”), a nad karetką przeleciał bocian. Po powrocie wypisałem kartę zgonu zmarłej na zawał serca, a przy okazji mówiłem jej synowi o naszym dalszym istnieniu, rozłące z przebywaniem tutaj na wygnaniu. Uścisnąłem go dodając, że po prawdziwej stronie życia, gdy się spotkamy podziękuje mi za te słowa. Wskazałem mu na znak: dzisiaj jest niedziela Zesłania Ducha świętego..
Teraz chłopczykowi z nędznej rodziny podajemy penicylinę, odwożę go do domu stwierdzając, że nawet w USA nie byłby tak załatwiony. Załatwiłem też dzieciątko z zapaleniem płuc oraz z kokluszem, któremu podano ampicylinę, a nie znosi.
Po czasie radości wzywają do pijanego, pomyłkowo do wypadku, kierowca wracał dłuższą trasą przez swoją parafię. „Tutaj wie, kto go bije”, a napadają bardziej na dużych, bo jest się czym chwalić.
Koledze też zmarł pacjent, a teraz pędzi z umierającym po wypadku. Nie ma szans na modlitwę, rozbolała mnie głowa, dlaczego ludzie pragną być tutaj?
W intencji tego dnia popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego przed Panem Jezusem z zapaloną lampką. Wróci „czerwona mafia”...nic nie możesz uczynić bez akceptacji ich lisów i dworaków. Na potwierdzenie intencji z wyrzuconej gazety wyciąłem wielkie zdjęcie marszałka sowieckiego sojuza Gieorgija Żukowa...całego w orderach.
Pragnę modlitwy, wyświeciłem pokój lekarza dyżurnego, a w telewizji trafiłem na krzyk czerwonych, bo mówiono o zdrajcach narodu polskiego. Padłem na kolana, popłynie moja modlitwa ze słowami mordowanego bestialsko Zbawiciela: „Ojcze! Wybacz im, ponieważ nie wiedzą, co czynią”.
Po modlitwie miłość Boża zalała serce...także do bezbożnego personelu pogotowia, a to było działanie Ducha Świętego. Wszystko zakończą słowa Pana Jezusa do mnie: "będziesz tylko człowiekiem (...) jakże wielu pragnienie być bogami"...*
APeeL
*"Prawdziwe życie w Bogu" t. 3
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 869
W TVN "Uwaga" pokazano ojczyma, psychologa, który od lat znęcał się nad 10-letnim synem żony (pobrali się 6 lat temu). Stosował metody pyzatego Kima z KRLD, karał chłopczyka za wszystko jak bezpieka więźniów "politycznych" po wojnie.
Ostatnio miał spać na podłodze bez poduszki, a za jej wzięcie został pobity. Nie wolno było mu normalnie rozmawiać z 4 - letnim braciszkiem. Na psychologię i psychiatrię bardzo często wybierają się świrnięci, którzy sami potrzebują takiej pomocy.
Dziwiło zachowanie matki, która uczestniczyła w mistyfikacji: podczas przyjazdu policji wszyscy zachowywali się jak w rodzinie pełnej miłości. Sąsiedzi nie reagowali na krzyki ofiar. W końcu chłopiec uciekł i wszystko przekazał na komendzie. "Tatusia" aresztowano, a płaczącej matce zabrano obu chłopców...
Ogarnij cały świat znęcających się nad swoimi dziećmi...Krzysztof Krawczyk czynił to swojemu synowi, a on przeniósł to na swoje małżeństwo (po ciężkim urazie czaszko - mózgowym z następstwami).
Dzisiaj ciężko pracowałem na Poletku Pana Boga, wyszedłem wcześniej na nabożeństwo majowe z późniejszą Mszą św. a tak się stanie, że będą na niej śpiewały dzieci po 1-wszej Komunii św.! Udało się odmówić moją modlitwę (1.5 godziny) w intencji tego dnia.
Podczas litanii do Matki Bożej wołałem: "módl się nad znęcającymi się nad swoimi dziećmi". Eucharystia odwróciła się, a później zwinęła w kielich kwiatu z jakimś odczuciem czekającego mnie cierpienia.
Szatan nie lubi takich dni: ofiarowania wysiłku, nabożeństwa majowego i Mszy św. z Eucharystią oraz modlitwy płynącej z serca. Tuż po przybyciu do domu jakiś "ankieter" zniweczył pokój, wciągnął żonę w długą rozmowę. Nie słuchała moich protestów, że ma przerwać, bo podawała jakieś dane, a ja wciąż jestem zagrożony, bo zbyt długo żyję po zrobienia ze mnie szpiega (30 lat temu).
Nieprzypadkowo z kościoła zabrałem wizerunek św. Michała Archanioła miażdżącego Belzebuba, gdzie w litanii do tego Świętego Obrońcy będą zawołania; "pogromco szatana, obrońco dusz, posłanniku Boga"...
APeeL
Aktualnie przepisane...
24.05.1994(w) ZA TYCH, KTÓRZY W SPOSÓB GRZESZNY WYKORZYSTUJĄ OTRZYMANE ŁASKI
NMP Wspomożycieli Wiernych
W śnie uczestniczyłem w Męce Pana Jezusa i komuś zalecałem, aby przekazywać własne cierpienia (uświęcał). W tym czasie przepłynęły obrazy osób, które w sposób niegodny korzystają z tego, co otrzymują od Boga Ojca (jako przykłady)...
- kąpiele erotyczne, masaże seksualne
- nóż do straszenia lub zabijania
- samochody wyścigowe
- MB Częstochowska w klapie Lecha Wałęsy...
W kościele "spojrzała" Matka Boża Różańcowa i o. Kolbe, bo mam napisać do Niepokalanowa w sprawie objawień prywatnych Vassuli Ryden. Nawet otrzymam pomoc, bo nagle zostałem oddelegowany do pogotowia, gdzie między wyjazdami będę miał wolny czas.
Po informacji kapłana o dzisiejszym święcie wielka radość zalała duszę i pomyślałem o cierpiących w Czyśćcu! Zacząłem błagać Pana Jezusa za zmarłych z mojej rodziny, a także za tych, których Matka Boża przekazuje prośby na ręce Bogu Ojcu!
Jak wielkim darem jest nasz kościół. Nawet przeciętny kapłan nie rozumie tego...wiem, że takich jest garstka! Natenczas siostra zaśpiewała do Matki Bożej, aby modliła się za nas. Serce zalał pokój i skupienie z poczuciem odpowiedzialności.
Nie chciało się wyjść z Domu Pana, ponieważ niczego już nie pragnę - tylko tamtego świata! Jednym słowem, nie interesuje mnie tutaj nic...oprócz zbawienia z pragnieniem świętości. Na ten czas wzrok zatrzymał napis "Uświęć nas" i przypomniało się zawołanie: "bądźcie święci, jak Ja jestem święty". Sam zawołałem: "Boże! Jakże pragnę być blisko Ciebie"..
Jednak plany Boga Ojca są inne, ponieważ ma tutaj wiele innych dzieci, które mają postępować według jego Woli. Zrozum cierpienie, a właściwie mękę Serca Pana Jezusa, które ogarnia całą ludzkość!
Jak opisać ci stan mojego serca podczas wychodzenia z kościoła. To jest niewyrażalne, język ziemski nie zna określeń opisujących naszą duchowość. Wszystko przenikasz i wszystko jest wspólne...nawet krople deszczu na szybie samochodu są piękne.
W tym momencie nie mam ciała...jestem cichy w środku, milczący, skupiony, a okolice serca zalega ciepło z niesamowitym smakiem w ustach. Na tę chwilkę mam tylko jedno pragnienie: znaleźć się i modlić w celi samotnika, wołać do Boga Ojca, Pana Jezusa i Matki Bożej! Wyobraź sobie cierpienia dusz czyśćcowych, które wiedzą jak ja, że jest Pan Jezus i Bóg Ojciec, ale nie mogą spotkać się z nim!
Zrozumiesz to na ojcu ziemskim, którego pragniesz zobaczyć, ale masz przeszkody w tych kontaktach! Dzisiaj gdy to przepisuje (18.05.2021) taką sytuację miał syn Krzysztofa Krawczyka...zostawiony na pastwę losu po przebyciu ciężkiego wypadku z uszkodzeniem czaszkowo-mózgowym.
Tęskna miłość za Bogiem to sekundowe błyski, bo dłużej nie wytrzymasz, ponieważ nasze ciało jest zbyt słabe. W tym czasie żona krząta się i zagaduje, a ja niczego nie pragnę - chwyciłem twarz dłonie i tym stanie uratował mnie sekundowy sen.
Napłynęło pragnienie niesienia pomocy, a zarazem wiem, że nie mogę stać się lepszym bez Boga Ojca! To wielka prawda, bo dzisiaj, gdy to przepisuję (17 maja 2021 roku) przez 2 dni byłem normalny, a to oznacza brak modlitwy i zapisywania świadectw.
Poprosiłem Boga Ojca, aby pobłogosławił pracę i przekazał na Ręce Matki Bożej. W tym czasie prosiłem o to samo pacjentki znane z kościoła. Pocieszałem ciężko chorych i bojących się śmierci z proszeniem o dobrą i godną, a zarazem ostrzegałem chwalących nagłą...szczególnie katolików.
Biedna wcisnęła mi pieniądze, a szatan warknął: "niech baba wychodzi", ale dzisiaj w różańcu Pana Jezusa wypada wołanie za biednych. Oddałem jej pieniądze, a ona podziękowała mi i powiedziała: "niech Bóg panu wynagrodzi!"
Podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego wielki ból zalał serce, ponieważ napłynęły obrazy ze Świętej Inkwizycji, a wzrok zatrzymała książka "Boże igrzysko". To było typowe nadużywanie łask otrzymanych od Boga Ojca przez hierarchię (nawracanie na siłę, zabieranie wolnej woli...tak jest w islamie).
W nędznej budce na działce padłem na kolana przed Panem Jezusem Miłosiernym i odmawiałem moją modlitwę. To współcierpienie w niesieniu Jego Krzyża. Po skończeniu zapaliłem lampkę pod "moim" krzyżem, którym się opiekuję...
Przykładem nadużywania darów Boga są wyczyny władzy: Wojciech Jaruzelski nie koi się po boju z własnym narodem. Teraz oglądam wyścigi samochodowe z pytaniem refleksyjnym bohaterki: "jaki jest sens, aby jechać szybciej od innego?" Pokazano też zbrodniarza, który usypiał i okradał podróżnych (dwie osoby zmarły). Popłynie też relacja o pułkowniku, który zorganizował lipną partyzantkę (udawał lepszych od AK)! Dziwne, ponieważ jego nazwisko brzmiało Szatański...
Późno, mam zalecenie czytania słowa, gdzie trafiam na dzisiejsze, które były inne niż na Mszy św. Z wielką jasnością ujrzałem prosty dar Boga Ojca: spełnienie każdej prośby duchowej. Poproś i poddaj się prowadzeniu. Na ten moment Święty Piotr mówi (!P1, 10-16): okiełznajcie wasze umysły ("wieczni badacze") (...) jako dzieci posłuszne nie kierujcie się pożądliwościami (...) bądźcie świętymi we wszelkim postępowaniu waszym".
Ja wciąż myślę o darze uzdrawiania, wówczas miałbym jeszcze więcej pacjentów, ponieważ ludzie pragną zdrowia ciała, a ja pragnę leczenia dusz ludzkich, a tacy nie wiedzą że są chorzy. Najbardziej chciałbym prostować drogę poszukującym.
Jednak Pan Jezus mówi "My"! Padłem na kolana z przeproszeniem za wypity alkohol, ale to nie zmienia mojego stosunku do Boga Ojca...mojej tęsknej miłości z pragnieniem świętości. Jest to naużycie otrzymanych łask, które w tym momencie nie ma wpływu na pragnienia mojej duszy! Tak jest naprawdę i dlatego wolałam: "Jezu! Jezu mój! Proszę prowadź mnie dalej, przepraszam Panie Jezu, przepraszam!"
Droga do nieba jest już otwarta, a w sercu pieśń: "Pan Jezus już się zbliża, już puka do mych drzwi".
Nie jestem godzin, byś w sercu moim był.
Tyś królem czego świata, a Jam jest marny pył!" Taka jest prawda szczególnie w chwili pokusy...
Jakże chciałbym porozmawiać ze świętym Augustynem, bo za niego modliła się matka, święta Monika. Dzisiaj modliła się za mnie żona, wołają też pacjentki zamawiając Msze święte w Sanktuariach.
To wszystko jest niepojęte dla ludzi normalnych. Przypomniała się rozmowa z pacjentką: pani mówi o mnie jak o normalnym, a ja jestem nienormalny, ponieważ twierdzę, że śmierć to wyzwolenie z "Obozu Ziemia" z powrotem duszy (ciała przemienionego) do naszej Wiecznej Ojczyzny!
APeeL
- 18.05.2021(w) ZA OBRAŻAJĄCYCH UCZUCIA RELIGIJNE KATOLIKÓW
- 17.05.2021(p) ZA TYCH, Z KTÓRYMI JEST BÓG OJCIEC
- 16.05.2021(n) ZA TYCH, U KTÓRYCH PRZEWAŻA CIAŁO
- 15.05.2021(s) ZA ZAWODOWYCH DZIAŁACZY...
- 14.05.2021(pt) ZA POMAGAJĄCYCH OFIAROM PRZEMOCY
- 13.05.2021(c) ZA BUDZĄCYCH SIĘ DO WIARY
- 12.05.2021(ś) ZA RACJONALISTÓW ATAKUJĄCYCH KATOLIKÓW…
- 11.05.2021(w) ZA ZWYCIĘŻAJĄCYCH ZŁO DOBREM...
- 10.05.2021(p) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA BŁOGOSŁAWIEŃSTWO BOŻE
- 09.05.2021(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI BOGU OJCU ZA WYBRANIE