- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 756
Św. Bożej Rodzicielki Maryi
Światowy Dzień Modlitw o Pokój
Motto; rozbójnik Rumcajs…
Stary rok 2019 skończyłem na kolanach dziękując Bogu Ojcu za wszystko, a teraz przed Mszą św. o 7.00 poprosiłem Trójcę Świętą o błogosławieństwo. Ja wiem, że Bóg jest z nami cały czas, ale zaprosiłem Tatę, aby przybywał do mnie kiedy zechce. Zaprosiłem także Matkę Pana Jezusa i poprosiłem o ochronę św. Michała Archanioła, św. Floriana i św. Krzysztofa.
W drodze do kościoła zabrałem spóźnione małżeństwo i poprosiłem o rzucenie palenia (intensywny zapach) z pomocą Matki Bożej. Trzeba zacząć od piątku, powtarzać ten dzień aż do skutku, później dorzucić środę, a wreszcie podeptać papierosy. To jest jedyna pożyteczna wojna; z samym sobą, z głupimi zachciankami ciała i jego słabościami, ale w niej sami jesteśmy zbyt słabi.
Miałem wątpliwość czy być na tym nabożeństwie, ale już na początku łzy zakręciły się w oczach podczas słów kapłana o Bogu do którego należy czas. To zarazem jest dzień modlitw o pokój na świecie. Napłynęła osoba W. W. Putina, który właśnie szuka zwady i grozi bronią, której nikt jeszcze nie ma (podobnie jak Kim Jong Un).
W tym czasie od Ołtarza św. płynęły słowa o miłości z zaleceniem proszenia Boga Ojca o błogosławieństwo dla nas, naszej ojczyzny i świata. Sam często mówię w podzięce do różnych ludzi; „Niech cię Bóg błogosławi i strzeże, niech rozpromieni nad tobą Swoje Oblicze i obdarzy pokojem”…
Eucharystia zwinęła się (zapowiedź pracy na Poletku Pana Boga), a serce zalała miłość i pokój. W odczycie intencji przed moją modlitwą pomogła osoba W. W. Putina, bo od takich ludzi zależy pokój na świecie.
Jako doradca duchowy prezydenta i premiera nie odpowiadałbym na jego prowokacyjne zaczepki, ale w jego intencji zamówiłbym Mszę św. w Świątyni Opatrzności Bożej. Ja jestem fanatykiem Pana Jezusa, a to oznacza współcierpienie ze Zbawicielem z modlitwami za braci...także spod sierpa i młota oraz półksiężyca w formie sierpa z gwiazdą w środku.
Nawet palcem nie tknąłbym takich, a tu żądza zabijania...ze szczerzeniem zębów. To jest zrazem nawiązanie do książki Donalda mniejszego; „Szczerze”, a jej tytuł powinien brzmieć; „Szczerzę” z fałszywym uśmiechem ukazującym zęby autora.
Kiedyś Laskowik śpiewał, że; „od zmartwień jest rząd, od porządku policja, od kary to jest sąd, a od czarów Alicja”. Po transformacji ustrojowej ten system przestał działać. Naród sam zaczyna wymierzać kary, bo sądy zajmują się polityką, a Alicję z krainy czarów zastępuje telewizja.
W tej intencji godzinę trwało moje wołanie do Boga Ojca…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 713
„Ojcze, wybacz im, ponieważ nie wiedzą, co czynią”…
Z trudem wstałem na dodatkową Mszę św. poranną, bo dzisiaj będziemy z żoną na dziękczynnej o 17.00. Poprosiłem o ochronę św. Michała Archanioła, a przypomniał o tym dwumiesięcznik; „Któż jak Bóg”.
W moim sercu trwało wczorajsze judzenie Szatana z dzwonieniem do Naczelnej i Okręgowej Izbie Lekarskiej w W-wie. Koledzy samorządowcy zaliczyli wpadkę, bo stanęli po stronie psychiatry ważniaka demolującego miejsce poświęcone z krzyżem, a mnie jako obrońcę wiary uznano szurniętym (psychuszka).
W tym czasie - udając świętoszków - uczestniczyli w celebracjach religijnych i jak gdyby nigdy nic przewodzą lekarzom w RP, a ja od 10 lat dochodzę ziemskiej sprawiedliwości. Jak ktoś może być lekarzem, gdy zabija zaocznym rozpoznaniem choroby psychicznej, matactwami, jawnym łamaniem praw i sadystycznym dręczeniem, a nawet nagraniem badania i pisaniem anonimów „w moim imieniu” do lekarki, która stwierdziła, że mogę pracować.
To samo uczyniono z Janem Śpiewakiem ujawniającym malwersacje przy reprywatyzacji. Wczoraj na blogu Jana Hartmana Polityka.pl Zapiski nieodpowiedzialne dałem żartobliwy komentarz; "Jako „wróg ludu” wciąż czekam na interwencję Pana Profesora, ale widzę, że broni Pan tylko dziaderstwa (ze stronie lewej), jawnych grzeszników z poprzedniej formacji oraz mających głupie wyskoki"...
Od Ołtarza św. popłyną słowa Apostoła Jana (1/2, 18-21) o tym, że „jest już ostatnia godzina /../ antychryst nadchodzi /../ Wy natomiast macie namaszczenie od Świętego i wszyscy jesteście napełnieni wiedzą”.
Natomiast w Ew. była mowa o przyjściu zapowiadanego Zbawiciela. Prawo zostało przekazanie Mojżeszowi, a „łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa”. Kapłan prosił o modlitwę za ludzi nieodpowiedzialnych oraz pogrążonych w ciemności, aby Pan oświecił ich życie. Te słowa wpadły w serce i okazały się intencją modlitewną tego dnia.
Eucharystia odmieniła moje serce i duszę. Na ten czas w domu przywitał mnie list z prokuratury informujący, gdzie trafiła moja krzywda zawodowa. Zarazem Pan pocieszył, bo właśnie przelano należność za stłuczkę spowodowaną przez cofającego.
Z kościoła zabrałem „Rachunek Sumienia”, a wzrok zatrzymał grzbiet książki „Oczami Jezusa”, gdzie padną słowa Mateusza do Piotr; „My mamy Pana, który wskazał nam drogę; wielu ludzi jej nie zna. Przypomnij sobie jakim byłeś /../ tak samo jest z tymi, którzy jeszcze /../ nie poznali Pana”.
Podczas Mszy św. wieczornej odmawiałem moją modlitwę w intencji tego dnia. W tym czasie przepływały przykłady ludzi nieodpowiedzialnych; Michała Wiśniewskiego, budujących niepotrzebne domy, które marnieją, koledzy psychiatrzy, którzy nie potrafią odróżnić wiary od choroby, zwolennicy aborcji (Hołownia zmienił poglądy i jest za status quo) i eutanazji, nałogowcy, biorący na starość pożyczki, porzucający żony z dziećmi, szalejący na drogach, chorzy na władzę...w tym nad światem (islamiści oraz W. W. Putin), wycinający puszczę w Amazonii, „obchodzący” Nowy Rok w czasie klęski pożarów w Australii, mający głupie pomysły, itd.
Po ponownej Eucharystii - przed wystawionym Najświętszym Sakramentem - płynęły wstrząsające modlitwy i śpiewy, który poruszyłyby serce nawet niewierzącego...
„Święty Boże! Święty mocny! Święty nieśmiertelny! Zmiłuj się nad nami. 3 razy
Od powietrza, głodu, ognia i wojny,
Wybaw nas Panie. 3 razy
Od nagłej i niespodziewanej śmierci,
Zachowaj nas Panie.
My grzeszni ciebie Boga prosimy,
Wysłuchaj nas Panie”…
Na zakończenie tego roku zostaliśmy pobłogosławieni Monstrancją...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 723
Przepraszam znudzonych opisami mojego zrywania się na Mszę św. poranną, ale jest to czas kształtowania się intencji modlitewnej każdego dnia.
W kościele przywitały mnie słowa św. Pawła (1J2, 12-17); kto wypełnia wolę Bożą, będzie żył na wieki. Zobaczymy już niedługo, bo nie rozstaję się ze świątynią jak prorokini Anna. To ona wskazała w Ew (Łk 2,36-40) na oczekiwanego Zbawiciela tym, którzy czekali na wyzwolenie Jeruzalem.
Mój profesor teologii wskazał na to, co wiem; „Nie miłujcie świata, ani tego, co jest na świecie. Jeśli ktoś miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. /../ Świat zaś przemija /../”.
Nie mogą już żyć bez Chleba Życia dla duszy...czyli Eucharystii (Cudu Ostatniego), która ułożyła się pionowo wzdłuż ust (nadal nie znam wymowy tego znaku), później zamieniła się w laurkę, a serce zalał pokój z krzykiem w duszy; „jak miła się Świątynia Twoja Panie”. Pójście za Głosem Pana to niewyobrażalne szczęście. Nie można tego przekazać.
Dzisiaj demon zalewał mnie oczekiwaniem na spotkanie z prokuratorem w sprawie krzywdy zawodowej. Po zjednaniu się z Panem Jezusem pokusa szukania sprawiedliwości ziemskiej ustała, ale później Szatan przypomniał krzywdę i dzwoniłem do NIL (sekretariat) oraz OIL (prawnicy) w W-wie.
Zapoznałem się z prawem i resztka włosów wciąż jeży mi się na głowie. Specjalnie jest tak ułożone, abyś nie spotkał się ze sprawiedliwością (wpisz w wyszukiwarce; 45 zasad zniewolenia państwa). Koledzy udający samorządowców, którzy tworzą prawo i mają zadanie czuwania nad jego przestrzeganiem...postępują zarazem po sycylijsku. W jednym ręku jest prokurator i sąd z pobłażliwością dla "samych swoich". Taka struktura nie powinna istnieć, a podobnie jest w pionie sądownictwa...
Ty, który to czytasz nie zaczynaj Nowego Roku od czczenia tej daty, bo to bożek. Na jego cześć ludzie przyjmują różne postanowienie budząc się 01 stycznia skacowani, niewyspani i sfrustrowani atrakcjami podsuwanymi przez Szatana („żyje się tylko raz, hulaj dusza piekła nie ma, co użyjemy to dla nas...trzeba żyć krótko, ale dobrze i ładnie wyglądać w trumnie”).
Zrób krok ku nawróceniu, a nie pożałujesz. Jednym słowem; „rusz się!” Poproś o prowadzenie powołując się na moją radę. Później, gdy się spotkamy podziękujesz mi! Krzyknij pierwszy raz, że dziękujesz Bogu za wszystko, przeproś za błędy i głupie wybryki...
Zakończ ten rok Pojednany z Bogiem na wieczornej Mszą św. dziękczynnej z Eucharystią. Nasze grzechy - w Imieniu Boga - może odpuścić tylko kapłan (skalany nie kala posłannictwa). Przekaż swoje cierpienia na ręce Matki Bożej (uświęć) i poproś Boga o prowadzenie, zacznij iść za Jego Głosem. Przykład będziesz miał jeszcze w tym zapisie...
To zalecenie pasowałoby w zapisie 31.12.2019, ale nie zdążyłbyś go zrealizować. Ja wiem dlaczego „tak się napisało”, bo wczoraj do mojej izdebki przybyła MB Licheńska (z kościoła zabrałem obraz z Jej Objawienia).
Zaczynam ten zapis, a od Pana Jezusa z Całunu napływa, abym pojechał na ponowną Mszę św. o 17.00...i to za Ciebie! Zarazem została potwierdzona właściwa intencja, bo myślałem o modlitwie; za robiących pierwszy krok ku nawróceniu.
Przy okazji - w ławce kościelnej znajdę rękawiczki - pozostawione rano przez żonę. W ręku będę miał pismo z art. o powołanych do świętości. Przypomni się kapłan, który miał być lekarzem, ale poszedł za głosem Boga!
Mówię Ci, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim. Jeżeli nie nawrócisz się czytając te słowa to będziesz miał podwójny kłopot, ponieważ nie będziesz mógł powiedzieć; „nie wiedziałem!”
Po powrocie do domu - w zimnie i wietrze - krążyłem przez 1.5 godziny odmawiając moją modlitwę w intencji tego dnia…
APeeL
Aktualnie przepisane (zwiastuny)...szukaj w Menu główne Chronologicznie
04.11.1993(c) ZA RADOSNYCH Z ODNALEZIENIA ZAGUBIONYCH OWIEC
W śnie, po kąpieli zostałem zawinięty w białe prześcieradło, jak w czasach rzymskich. Czy spotka mnie jakaś radość? Płynie "Anioł Pański" z moją prośbą; „Matko Boża bądź dzisiaj ze mną!"
Pędzę zaproszony do Domu Pana na 6.30 /../ Nie wiem dlaczego ale napłynął obraz pogrzebu reżysera Federico Felliniego z moją niechęcią, bo nie lubię, gdy do Domu Pana wnosi się trupy duchowe. Na ten moment Pan Jezus będzie mówił o zagubionych owcach i radości z odnalezienia takich właśnie.
/../ Teraz zawołałem; „Matko! Proszę, sprowadzaj do Pana Jezusa zagubione owce, przecież ja też taką byłem, teraz taka jest moja córka i większość wokół”. W ich intencji ofiarowałem Eucharystię. /../ Napłynęła też bliskość Matki Bożej sprawiająca wzdychanie; "Matko! Matko!”
Ten stan zepsuje oglądanie w telewizji spotkania z autorem "Malowanego ptaka" Bertrandem Russellem, który „dobrze” radzi, aby nie patrzeć na kolor skóry i najlepiej nie wyznawać żadnej religii, bo przez wiarę powstają podziały między ludźmi!
Dla mnie jest jasne, że mamy do czynienia z "zagubioną owcą", która poprzez swoją sławę gubi innych! Najlepiej będzie "bez ras i religii”, a Bóg specjalnie pomieszał nam języki, aby badać nasz postęp we wszechogarniającej miłości z szansą nawrócenia.
W przychodni trafiłem na nawał pacjentów, a pierwszym był młody i smutny człowiek, któremu nagle (w śnie) zmarła żona, ale dzięki temu wrócił do Boga Ojca. W tym momencie Pan pokazuje, że mylę się "z wnoszeniem trupów do kościoła", bo każda Msza św. czyni nieskończone dobro dla innych! O 12.00 chwyciłem głowę w dłonie; "Panie zmiłuj się nade mną!", a w tym momencie wpadło czterech pacjentów i zgłoszono wizytę do umierającej!
Wizytę przejęło pogotowie, ale za to przywieziono ciężko uszkodzoną pacjentkę z reumatoidalnym zapaleniem stawów. Poprosiłem ją o przekazanie cierpień w intencji pokoju w b. Jugosławii, mówiłem jej o Matce Bożej Pokoju. Łzy kręciły się w naszych oczach. Skierowałem ją do oddziału nefrologicznego (choroba uszkodziła także nerki).
Tak trwało do 15.00 z pragnieniem zapalenia lampki pod „moim” krzyżem Pana Jezusa, bo dalej mam dyżur w pogotowiu. Po powrocie - w pokoju lekarza dyżurnego - padłem na kolana odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Nagle zrywają do staruszki z udarem niedokrwiennym, która stwierdziła, że jest „jak z gliny”. Po drodze do szpitala odmówiłem modlitwę różańcową. Ten dzień zakończy się oglądaniem filmu „Czerwone imperium” o zbrodniach bolszewickich, usunięciu Boga i wiary, czasie śmiertelnych ciemności z tworzeniem raju na ziemi dla wybranych...z szatańskim omamieniem całego narodu. /../
Spojrzałem w św. Oczy Pana Jezusa, bo wszystko rozumiałem, a jakby na znak dzwony kościelne wybiły północ. Podziękowałem Bogu Ojcu za ten dzień...
APeeL
19.11.1999(pt) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ BEZ GROSZA
Wstałem wcześniej, ale to będzie zły dzień, bo dzisiaj debata w Sejmie RP, a ja "jako wróg ludu" stanowię zagrożenie dla państwa. Stoję zły na opiekunów w przedsionku kościoła i nagle z jasnością ujrzałem łaskę prześladowania!
Napłynął obraz Świętego Zbawiciela, który właśnie dzisiaj wyrzuca handlujących ze Świątyni Jerozolimskiej. Konsekracja, a serce chce wołać prosto do Nieba.
Córce oddałem pieniądze, syn wydał pieniądze żony, bo nie idzie mu w sklepie, ona prosi mnie o „parę groszy”, a ja mam puste kieszenie (pensja nie wpłynęła jeszcze do banku). Kręcę się po mieszkaniu...co tu zrobić?
Ile Szatan ma sztuczek. Zaleca, aby jechać do PKO, a nie mam benzyny...odległe miasto i bardzo niebezpiecznie! Teraz złapałem koniak, aby wymienić na forsę, ale nie można. Zobaczysz co Pan zaleci po modlitwach.
Jak Pan to pięknie ułożył. Pierwszy raz w życiu nie mam nawet na gazetę! Pan ukazał mi cierpienie biednych, ludzi bez grosza. Przepływa całe państwo; biedne rodziny, pozbawieni rent, żyjący z zapomóg i darowizn, wielodzietne rodziny z ojcem alkoholikiem. Przepływają biedne państwa. Później w „Gazecie wyborczej” spotkam informacje o 7 osobach żyjących w budce i błagających o pomoc.
Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis przyśniła się znajoma z pracy (byłem pod jej domem), która pożyczyła od nas pieniądze i nie oddała. Do tej intencji był przypięty rysunek satyryczny; rodzina stoi nad zmarłym dziadkiem, a nad nimi jest napis; ”dobiły go ceny leków”. Przypomniała się znajoma, która poprosiła mnie o zapisanie leków „na inwalidę wojennego”, bo nie miała grosza. Odmówiłem jej...umarła.
Dzisiaj na Mszy o 6.30 popłakałem się z tego powodu. Prosiłem Pana, aby odpuścił jej część grzechów, a przerzucił je na mnie...jedna łza Pana Jezusa spłynęła z mojego oka. Łzy ponownie zalały oczy, gdy śpiewano Ps 9; „Będę się cieszył z Twej pomocy, Panie”.
Komunia święta pękła na pół (”My”). „Jezu! Jezu! Ty jesteś zawsze ze mną, w moich kłopotach”. Nagle Pan wskazał, że mogę pobrać w przychodni należność za zbadanych kierowców...co uczyniłem! ”Dobry jest Pan, a Jego drogi są proste i prawe”.
Zapaliłem lampkę pod krzyżem Pana Jezusa, a w pracy trafiłem na normalny bałagan. W zakupionym „Fakcie” pokazano apartament Drzewieckiego w USA, a także jego majątek w Polsce...około 5 milionów złotych! Z drugiej strony są biedni i oszukani. Ludzie robili opłaty w agencji, a to mały i krzywy słupek mafii...pieniądze przepadły!
„Dziękuję Panie Jezu za ukazanie mi tego cierpienie i to, że Ty jesteś z takimi”...
ApeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 786
Św. Rodziny
Jezusa, Maryi i Józefa
W prowadzeniu przez Pana zerwałem się na nabożeństwo o 7.00 i trafiłem do kościoła tuż przed żegnaniem się wiernych z kapłanem. Zdziwiony stwierdziłem, że w konfesjonale jest „mój” kapłan.
Trudno jest z moją łaska (mistyka eucharystyczna) prowadzić normalne życie, a św. Rodzina jest przykładem czystości małżeńskiej...od początku do końca. Dlatego św. Józef, Opiekun Jezusa - na obrazie, który przyniosłem ze śmietnika – ma w ręku białą lilię.
Zobacz jak błędny jest zarzut, że każdy dzień opisuję „od rana”. Jest to wynik doświadczenia, bo w tym czasie rodzi się intencja modlitewna dnia. Widzę to po późniejszej tzw. „duchowości zdarzeń”, a dzisiaj jej odczyt nastąpi natychmiast.
Warunek jest jeden; trzeba wyćwiczyć się w prowadzeniu przez Boga Ojca. Ja już potrafię iść za natchnieniami, znakami (pełno jest ich w naszym życiu; od dróg do ostrzeżeń na gazie i prądzie, itd.), nagłymi zdarzeniami, „zatrzymaniem wzroku” lub bólem w sercu i płaczem...ta „mowa Nieba” jest nieskończona.
Co oznacza w praktyce? Ojciec ziemski mówi do każdego swojego dziecka, często powtarzając prośbę lub polecenie. Tak samo jest z Bogiem Ojcem. Na szczycie byli wielcy prorocy do których Bóg mówił bezpośrednio. Szkoda, że nie prowadzili dzienników duchowych, które dla nas byłyby zarazem nieprzydatne.
Zły zawsze atakuje w takim czasie (Świętej Rodziny), straciłem czystość...nawet miałem zamiar nie przystąpić do Eucharystii. Taka Msza św. jest tylko uczestnictwem w celebracji (obrzędzie), a nie w liturgii. Teraz, gdy to zapisuje w TVP1 płyną obrazy zalotów u wydr, fok, białych niedźwiedzi, kangurów i papug.
Trzy razy dziękowałem spowiednikowi za przybycie z samego rana, a na pewno nie chciało mu się wstać. Jako pokutę otrzymałem odmówienie litanii do św. Józefa, a miałem to uczynić w podziękowaniu za pomoc w załatwieniu stłuczki (chodziło o to, aby żona nie zauważyła jej przed Wigilią i Świętami).
Z Ps 128(127) w serce wpadły słowa o człowieku, który służy Panu i chodzi Jego drogami, a taki będzie szczęśliwy (błogosławiony). To okaże się intencją modlitewną tego dnia. Natomiast św. Paweł wskaże (Kol 3, 12-21) jakimi mają być wybrańcy Boży. Wszystko mamy czynić w Jego Imię śpiewając Mu w sercach. W tym czasie św. Józef posłuchał Anioła Pańskiego i uciekł do Egiptu z Dzieciątkiem i Jego Matką.
Podczas całej Eucharystii z rozdawaniem Ciała Pana Jezusa klęczałem, a św. Hostia jak nigdy utrzymywała się bardzo długo w ustach, a pokój i słodycz zalały duszę. W takiej łasce chciałbym umrzeć.
Później, podczas meczu oldbojów (trwało to 1.5 godziny) popłynie moja modlitwa, a ból rozrywał serce, a w oczach kręciły się łzy przy dziesięciokrotnym powtarzaniem wszystkich stacji Drogi Krzyżowej oraz św. Agonii Pana Jezusa. To dzień także za mnie, a modlitwa w czystości miała wielką moc.
Tuż przed snem odmówiłem „pokutę” czyli litanię do Świętego Józefa z pięknie wydanej broszurki, która podarowała mi żona, a nie wiedziała, że byłem u spowiedzi...
APeeL
Aktualnie przepisane (zwiastuny)...patrz Menu główne (Chronologiczne)
15.03.2007(c) ZA EWANGELIZUJĄCYCH
W środku nocy napłynęło wielkie pragnienie świętości...”spojrzał” wizerunek o. Pio, a teraz, gdy piszę śmieją się Oczy Pana Jezusa z Całunu. Po wczorajszej Mszy św. miałem moc do przyjęcia śmierci męczeńskiej.
Z transmisji radiowej nabożeństwa popłyną słowa kapłana o metodach działania szatana (rzadkość). Droga ku świętości to Droga Krzyżowa...wie to każdy, który pragnie naśladowania Zbawiciela.
Na obecnej Mszy św. trwały rozproszenia; polityka, sprawy zawodowe, konflikt w radiu Maryja, bo prezydentowa jest za aborcją! Eucharystia lekko pękła na pół („My”)...nadbrzusze zalało ciepło, serce pokój i słodycz, a duszę ukojenie z poczuciem „odpocznienia”.
Ze łzami w oczach zawołałem; „Jezu! Jezu! przyjdź, bo kocham Cię szalenie”. „Patrzy” stacja Drogi Krzyżowej; „Jezus skazany na śmierć”. W Sejmie RP trwa dyskusja o zabijaniu, a tutaj dobrowolne „pójście na śmierć”. To jedyna droga do świętości. Nie pojmiesz tego bez łaski wiary i światła Ducha Świętego. Jerzy Urban mówił o ks. Jerzym Popiełuszce, że "sam pchał się na śmierć".
W przychodni był dzień „młócki”, ponieważ wczoraj miałem wolne. Po usypiającej przerwie w przyjęciach zrobił się nawał i dodatkowo wypadło zebranie wewnętrzne! To wyjaśniło pęknięcie Św. Hostii!
Później w świetlicy pogotowia wzrok zatrzyma tytuł w piśmie „Będziesz głosił Ewangelię”. Tak się też stanie, bo (tutaj popłyną moje rady duchowe) /../ Popłynie piosenka; „bliskie jest Królestwo Boże nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”.
Jakże błędna jest medytacja buddyjska, ćwiczenia świadomości, szukanie pokoju przez agnostyków poza Bogiem. To wszystko otrzymujesz od Pana Jezusa w Eucharystii...nagle, bez udziału własnego, bo łaska zostaje wlana w duszę.
ApeeL
16.03.2007(pt) ZA OFIARY NIERÓWNOŚCI
W nocy czytałem o wywołanym głodzie na Ukrainie (5 milionów ludzi straciło życie). Zabijano własne dzieci, aby mieć pokarm...coś strasznego. Przepływał cały świat, a w tym głodująca Afryka i Czeczenia. Z bólu w sercu padłem w sen...
W dzisiejszych czytaniach padną słowa słowa o nierównościach. Teraz uczestniczę w szkoleniu wewnętrznym, a stół zastawiony. Bogaty nie zrozumie biednego, a cóż dopiero kogoś w Afryce. Nierówność pojawia się już w trakcie urodzenia („być dobrze urodzonym”); płeć (w Chinach zabijają dziewczynki), uroda, budowa, narodowość...itd.
Sam na co dzień jestem uczestnikiem walki z biedą; piszę pisma do ZUS-u o rentę, o uznanie choroby zawodowej i różna zaświadczenia w tym dla bezrobotnych. Z telewizji popłyną obrazy skrzywdzonej z dzieciątkiem, której mąż po rozwodzie nie opuszcza mieszkania, a ona musi się tułać. Właśnie będę na wizycie w nędznej chatce naprzeciwko pięknego banku.
W restauracji Centrum Handlowego w szumie i w otoczeniu jedzenia łzy zalały oczy, bo wrócił świat głodujących. W tym czasie płynęła miła muzyczka w „Delikatesach”. Bogaci, przepych, wielkie zakupy, a w sercu więzienia w Birmie i Sowietach, gdzie jest brud, ciasnota i głód. Do tego obozy pracy z mdlejącymi z osłabienia...w tym więźniowie zmuszani do niewolniczej pracy w Chinach (15 godzin na dobę).
Piszę to, a w „Uwadze” pokazują bezdomnego, który umiera na raka kości...trafią też do biedaka leżącego w odchodach bez żadnej pomocy. W tym czasie w całej ojczyźnie trwa afera reprywatyzacyjna...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 815
Nie chciało się wstać na Mszę św. o 6.30, bo siedziałem od 2.00 w nocy i nad ranem nie mogłem zasnąć. Zdążyłem, ale nie docierały czytania, mignął wczorajszy płacz przed Stajenką Betlejemską, Eucharystia ułożyła się w zawiniątko i zamieniła w „mannę z nieba”.
Ze stoliczka zabrałem piękny wizerunek z Objawienia Najświętszej Maryi Panny Licheńskiej pasterzowi Mikołajowi (1850-200). Ten obraz (oryginalnie zapakowany) leżał tam od tygodnia i nikt go nie wziął. Rodziny bliskich zmarłych przynoszą do kościoła takie „bezwartościowe” rzeczy albo stawiają przy śmietniku!
Pocałowałem promieniującą Matkę Zbawiciela z gołąbkiem w dłoni i różańcem i natychmiast poznałem dzisiejsza intencję modlitewną. Moja rozbudowana modlitwa będzie trwała 2 godziny;
1. w drodze do warsztatu samochodowego, który będzie otwarty, ponieważ właśnie przyholowano ropniaka do którego na stacji obsługa nalała benzyny (dobrze, że właścicielka nie ruszyła...
2. na boisku Orlik, gdzie niespodziewanie – w zimnie i wietrze – będą walczyli młodzi ludzie (w soboty nigdy nie grają). Często jest to zabawa, bo osiłek kilka razy wywraca się na boisku...wywołując żarty.
Opisuję to jako dowód na pójście za natchnieniem z uzyskaniem pomocy w odczycie intencji i modlitwie. Ten dzień przebiegałby inaczej, gdybym postępował wg woli własnej. Przez ten czas współcierpiałem z Panem Jezusem powtarzając wielokrotnie, a nawet „dziesiątkami” niektóre „stacje” Bolesnej Męki. Jakże koją duszę takie zawołania...
Dla poszukujących dam przykłady moich zawołań (cała modlitwa jest na witrynie);
1. „O! Jezu! Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nad tymi, którzy nie uznają Twojej Matki”
2. „Matko Miłosierdzia módl się nad nimi i duszami takich”
3. „Ojcze Przedwieczny przyjmij - przez Niepokalane Serce NMP – św. Osamotnienie...św. Obnażenie, rozciąganie i przybijanie do Krzyża...Podniesienie na Krzyżu, a także św. Śmierć Pana Jezusa na Krzyżu – za tych, którzy nie uznają Matki Syna Twego i dusze takich…
Ta modlitwa jest wymodlona i dzisiaj wiem, że nic jej nie może zastąpić, ponieważ biorę udział w Męce Zbawiciela i uczestniczę w zbawianiu. Jeżeli pragniesz iść w tym kierunku...naucz się tylko jednego cierpienia Pana Jezusa z moim zawołaniem. Zacznij od zawołania Pana Jezusa na krzyżu; „Boże, mój Boże czemuś Mnie opuścił”...w moich zwołaniach jest to Św. Opuszczenia Zbawiciela na Krzyżu”.
Powtarzam wówczas dziesięć razy zawołanie; „Ojcze Przedwieczny przyjmij – przez Niepokalane Serce Matki - Św. Opuszczenie Pana Jezusa na Krzyżu za tych, którzy nie uznają Matki Syna Twego”...
Ogarnij cały świat, a zobaczysz obojętność na wszystkie Objawienia; znajdź się w sercu brata starszego w wierze, dalej islamisty (wspominają o Maryi w Koranie), ale szczególnie w sercach wiernych wyznawców kościołów „zreformowanych”, gdzie nie ma kultu Matki Bożej, modlitw za dusze zmarłych, itd.
Natomiast u św. Jehowy nawet nie wspomina się o duszy, Pan Jezus jest u nich człowiekiem, Matka Boża nie istnieje, nie ma Czyśćca, a raj będzie na ziemi...właśnie dla nich („samych swoich”). Nawet nie wspominam dennych ateistów, masonów, wrogów i bluźnierców...”czerwoną i tęczową zarazę”. Ten dzień mojego życia był w ich intencji.
Po wszystkim podziękowałem Matce Bożej Licheńskiej za odwiedzenie mojej izdebki...
APeeL
Aktualnie przepisane (zwiastuny), są w Menu Chronologicznie)
21.04.2002(n) ZA ODDANYCH MODLITWIE
Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (29.12.2019) potwierdzam, że jest to intencja także za mnie. W dwóch zdaniach zaznaczę, że modlitwa może być ustna (powtarzanie mantr), która ma pewne działanie uspokajające, ale Bogu jest niepotrzebna. Jest jasne, że żegnamy się i odmawiamy „Anioł Pański” lub swoje krótkie zawołania w sposób normalny. Jakby na powitanie dnia...
Prawdziwa modlitwa - w moim wypadku - zaczyna się od odczytu intencji z otrzymaniem odpowiedniego cierpienia. Wówczas wołania płyną z serca, a właściwie z duszy, współcierpiąc z Panem Jezusem ofiarowuję dany dzień za wskazanych i dusze takich. Oto przykładowa resztka zapisu dotycząca tej intencji z dnia 11.09.1992;
<<Tuż po wstaniu popłynie moja modlitwa – poprzez koronkę do "Ukrytych Cierpień Pana Jezusa w Ciemnicy" - do „Ukoronowania Pana Jezusa” w intencji oprawców podczas wojny domowej w byłej Jugosławii. Smutek zalewał serce, bo trwała wielka chęć modlitwy i nie interesował mnie cały świat.
Teraz mam radość, bo z bukietem kwiatów podjechałem pod „mój” krzyż Pana Jezusa, a później na kolanach skończyłem modlitwy i przepisałem wszystko. W nagłych błyskach serce zalewał pokój i miłość oraz poczucie dobroci Boga Ojca. Popłakałem się (dar łez). W takim stanie wiesz, że wszystko jest dane z obserwacją co uczynisz? Zrozumiesz to w relacji z twoim synem! /../>>.
Natomiast 21.04.2002 r. tuż po wyjściu z domu przywitał mnie śpiew ptaków. Łzy zalały oczy, a serce zaczęło wołać: „Tato! Tato. Nawet najmniejszy ptaszek Cię chwali”! W kościele śpiewał chór, a św. Piotr namawiał do nawracania się. „Pan jest moim Pasterzem”. W Dobrej Nowinie Pan Jezus mówił o Niebie.
/../ W czasie koronki do Miłosierdzia Bożego napłyną obrazy śpiewających i modlących się w zakonach i pustelniach. Później, w telewizji trafię na obrazy sióstr z tego zgromadzenia. Wyszedłem i w intencji tego dnia odmówiłem moją modlitwę oraz trzy razy koronkę do Miłosierdzia Bożego…
APeeL
29.07.2009(ś) ZA DZIECI NIENARODZONE
Św. Marty
W sobotę (25.07.2009) byliśmy u MB Niepokalanej w Kałkowie – Godowie, gdzie jest kaplica; „Ochrony życia poczętego”, gdzie jest wyłożona księgi dzieci, którym przerwano życie. Minęło kilka dni, a Bóg sprawił, że znalazłem Kościół św. Katarzyny w W-wie, gdzie znajduje się cmentarz dzieci nienarodzonych.
/../ 28 marca 2009 r Fronda doniosła o rozbiciu się - na katolickim cmentarzu Św. Krzyża, tuż przy Grobie Nienarodzonego Dziecka - samolotu właściciela największej sieci aborcyjnej w USA. Zginęły jego dzieci i wnuki. /../
Dopiero przed dzisiejszą Mszą św. wieczorną (29.07.2009) dowiedziałem się, że dzisiaj jest wspomnienie św. Marty, a są to imieniny naszej zmarłej córeczki (1. r.ż). Marta zgasła nagle (dwa dni choroby) na początku naszego małżeństwa.
To stało się w szpitalu, gdzie pracowałem, a jego oddział dziecięcy cieszył się renomą. Nie wiem dlaczego lekarze nie zauważyli jej stanu i wypisali do domu...umierające dziecko. Na pewno myślano, że jako lekarz jestem przewrażliwiony. Po ponownym zawiezieniu zmarła w przeciągu dwóch godzin.
Marta, siostra Łazarza z Betanii, gościła Jezusa i Mu usługiwała. Właśnie wyszła na spotkanie Pana i zawiadomiła Go o śmierci Łazarza.
„Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie (…) Wierzysz w to”?
„Tak, Panie! (…)”.
Można powiedzieć do Pana Jezusa za Martą przy zwłokach Łazarza; „Panie, gdybyś tu był, to ona by nie umarła (…)”.
Św. Hostia pękła (lekko) w odczuciu duchowo. Słodycz i pokój zaczęły zalewać duszę. Nie mogę wyjść z Domu Pana. Chciałbym tu zostać z Panem, adorować Najświętszy Sakrament aż do mojej śmierci. Po powrocie do domu - z powodu dalej trwającej tęsknoty za Panem Jezusem - grałem na akordeonie;
„O Panie ! szukam Cię i wciąż mi Ciebie brak,
gdzie jesteś Boże mój, ze mną bądź, ze mną bądź”.
„Ja wiem w Kogo ja wierzę (…) to Ten, co zstąpił z Nieba, co Życie za mnie dał”.
Na końcu popłynie tango; „Skrwawione serce, zdeptane w tłumie o poniewierce zapomnieć umie”. To piosenka o miłości, ale moją duszę przeleciał dreszcz, łzy zalały oczy, ponieważ zobaczyłem Pana Jezusa na Drodze Krzyżowej. To ja sprawiałem, że Najświętsze Serce Pana Jezusa krwawiło.
/../ Tak zmieszały się tamte dni z dzisiejszym, a wiedz, że nasza miłość do Boga narasta z wiekiem…
APeeL
11.10.2009(n) ZA WYTRWAŁYCH W CZYNIENIU DOBRA
Dzień Papieski
Piszę, a płyną obrazy żywienia potrzebujących i słowa o Adamie Chmielowskim (b. Albercie). Mignął obraz „Ecce Homo”. Teraz łzy zalały oczy, ponieważ pokazują ustawianie wielkich słupów przesyłowych (Nevada) oraz gaszenie pożarów na Sycylii (samolot w kilka minut nabiera 10 tys. litrów wody).
Emeryt chodzi po mieście i robi zdjęcia źle parkujących samochodów…wprowadza w zakłopotanie służby porządkowe. Szef CBA Mariusz Kamiński naraża się mafii...jak sędzia Falcone.
W Chinach uwolniono 2-letniego chłopczyka, który utknął pomiędzy blokami. Chłopcu zrefundowano protezy kończyn górnych, a u nas to samo uczyniono Ukraińcowi (brak wdzięczności). Teraz czeka na to dziewczyna bez rąk i nogi (w kaprysie weszła na linię wysokiego napięcia).
Dzisiaj zbierają na studia dla zdolnych, ale biednych. Pozostałem w kościele z trzema kobietami odmawiającymi modlitwę różańcową...jak dobre w ciszy jest z Panem Bogiem. Papież Benedykt XVI ogłosił dwóch nowych świętych, a w moim sercu moi patroni; lekarza Avellino i Moscati.
Zapytasz: jak odczytałem dzisiejszą intencję. Pierwotna brzmiała; za czyniących prawdziwe dobro, ale Anioł wskazał na czytania w dniu 14.10, gdzie był słowa św. Pawła (Rz2, 1-11) o tych, „którzy przez wytrwałość w dobrych uczynkach szukają chwały /../.”
Przepływają broniący krzywdzonych, walczący z niszczącymi przyrodę, wolontariusze (hospicja domowe), uliczni głosiciele Ewangelii, Ochojska, Matka Teresa z Kalkuty, przyjmujący cierpienia zastępcze, wstawiający się za innymi w modlitwach, ks. Jerzy Popiełuszko, misjonarze w biednych krajach, adoptujący dzieci nienarodzone, walczący z aborcją i In vitro.
Nawet nie zdziwiło mnie to, że Pan wskazał na ten zapis dzisiaj (25.03.2019), bo na Mszach św. były zbiórki na Domy Samotnych Matek. Przepłyną akcje typu Wielkiej Orkiestry Św. Pomocy, ks. Isakowicz - Zalewski, jadłodajnie dla bezdomnych, itd. Jeszcze honorowi dawcy krwi i szpiku...
Co ja uczyniłem w ramach tej intencji? Od kilku dni załatwiam rentę społeczną alkoholikowi bliskiemu śmierci. Nie miał nawet dowodu i aktualnego zdjęcia. Wypełniłem mu dokumenty i trafił z tym na komisję lekarską...po kilku miesiącach przyszedł z kawą i czekoladą.
Przypomniał się umierający kapłan, który oddał swoje oko...
APeeL
- 27.12.2019(pt) ZA PEWNYCH ZBAWIENIA
- 26.12.2019(c) ZA WALCZĄCYCH Z WYZNAWCAMI CHRYSTUSA
- 25.12.2019(ś) ZA POWOŁANYCH DO SZERZENIA NASZEJ WIARY
- 24.12.2019(ś) ZA TYCH, KTÓRYM BRAK ŚWIATŁOŚCI WIEKUISTEJ
- 23.12.2019(w) ZA POSZKODOWANYCH CZEKAJĄCYCH NA POMOC
- 22.12.2019(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ W OPRESJI
- 21.12.2019(s) ZA TYCH, DLA KTÓRYCH BÓG JEST PRZEZNACZENIEM…
- 20.12.2019(pt) ZA TYCH, KTÓRZY ZA WSZYSTKO DZIĘKUJĄ BOGU
- 19.12.2019(c) ZA NAWOŁUJĄCYCH DO WOJNY DOMOWEJ
- 18.12.2019(ś) ZA PRAGNĄCYCH CHWAŁY BOGA OJCA