- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 798
Pan zaprowadził mnie na Portal Polityka Blogi. Jan Hartman "Co uczynić z Kościołem po uzyskaniu niepodległości?", gdzie pojawił się komentarz do mojej wcześniejszej refleksji...
Szanowny Panie Optymatyk
Z kilku pierwszych zdań wywodu wynika, że jest Pan wiedzący, że Boga nie ma. R. Dawkins w „Bogu urojonym” dał bardzo dobry podział naszej duchowości;
obojętni duchowo
agnostycy w dwie strony („chyba tam coś jest i chyba tam nic nie ma”)
niewierzący z piramidą na której szczycie jest R. Dawkins wiedzący, że Boga nie ma
wierzący z podobną piramidą z wiedzącymi, że Bóg Jest!
Ja mam wielki szacunek dla Pana Profesora i wszystkich idących za nim. Sam takim byłem (lekarz alkoholik i pokerzysta). Wszystkim poszukującym zalecam przeczytać; „Oczami Jezusa” C.A. Ames (nawrócony gangster motocyklowy) „Trafiona przez piorun”dr Gloria Polo oraz „Za pięć godzin ujrzę Pana Jezusa”Jacques Fesch (nawrócony w celi śmierci). /../
Ma Pan rację, że nasz rozum nie ma nic do wiary! Ks. prof. W. Sedlak (jeżeli jego cytujesz) też ma rację, że „chrześcijanin to niedołęga z dewocyjnym kramikiem w duszy”. Zaznaczę, że jestem katolikiem, a tylko to wyznanie jest prawdziwe. Z urojeniem nic nie odkrywasz, bo wszystko opisał R. Dawkins („Bóg urojony”). Tak też wierzących traktują koledzy psychiatrzy (ateiści).
Dalej piszesz niepotrzebnie z furią i słusznie wskazujesz, że Kościół Święty opiera się na hierarchii. Nie można przegłosować zabijania (tutaj nienarodzonych) lub z gwałtu, bo wielu z nas powstaje w wyniku gwałtów w małżeństwach. Przecież Dekalog jest prawem także dla niewierzących. Pan profesor jak Ty wskazuje na stworzenie raju na ziemi po przegonieniu takich jak ja.
Dalej trwa twoja furia, ale to nie jest twoja, bo Ty tylko piszesz pod dyktando Bestii. Ks. Józef Tischner, jeżeli to prawda wskazuje na polską dewocją czyli „latanie do kościoła” wg nudzących się sąsiadek, którym mówię, że jest to chodzenie na spotkania z Panem Jezusem.
Wiara katolicka jest jedynie prawdziwa, dlatego jest tak atakowana. Nie ma Boga oprócz Jahwe…nie przebrniesz tego rozumem. Szukasz dowodów na istnienie Stwórcy? Po co otrzymałeś rozum?
Czy po to, aby żyć w świecie urojonym, który powstał z wielkiego wybuchu, a później w wyniku ewolucji? Przecież zabrakło łącznika (małpa-człowiek), bo nasz kod genetyczny sięga Adama i Ewy. Małpy mają swój (nie można przeszczepić od nich narządów). Ewolucja jest prawdziwa, ale dotyczy przejścia od człowieka fizycznego do duchowego…
Zamiast trwać w furii musisz zawołać do naszego wspólnego Ojca Prawdziwego (jesteśmy braćmi). Jak zapytać? Normalnie w myśli, bo Bóg je odbiera. Spróbuj, patrz na znaki, bo jesteś mądry, a za chwilkę pomylisz nogi. Zostaw cytaty „wielkich”, bo mądrość ludzka dla Boga jest głupstwem.
Powrót do wiary jest laską. Nikt nie może tego wyćwiczyć. Nie traktuj naszego spotkania jako przypadkowe. Śmierć to życie, po odrzuceniu ciała, ale nie można przyjąć tego rozmowo. Moja wiara nie jest ślepa, nie jestem też oszustem jak R. Dawkins (wyrzuciłem jego książkę, bo przyciągała demony).
W swojej furii masz rację, że Pan Jezus przyszedł nas podzielić; „tak tak”, „nie nie”. Masz dwa dary (wolną wole i czas – jaki?)…właśnie nie obudził się kierowca 51 lat z którym jeździliśmy w pogotowiu. Wolna wola jest zabrana w krajach totalitarnych oraz w Islamie.
Masz rację, że ja jestem zniewolony: dobrowolnie oddałem Bogu swoją wolę („bądź wola Twoja”)…dlatego tutaj trafiłem! Nie wolno mi skrywać otrzymanego daru…moglibyśmy tak dyskutować aż do końca świata i jeden dzień dłużej, ale piszę to dla poszukujących Prawdy.
W tej poważniej intencji byłem na dwóch Mszach Świętych z Eucharystią. Dzisiaj wystawiono Pana Jezusa na próbę z zapytaniem; jakie jest najważniejsze przykazanie? W odczycie intencji pomogło znalezienie okularów o mocnych szkłach...właśnie zgłosił się ich właściciel.
APeeL
Aktualnie przepisane...
04.08.2002(n) ZA ZWABIONYCH DO SEKT
Wracałem - z bardzo ciężkiego dyżuru - powłócząc nogami...moje łzy z umęczenia przekazałem w intencji tego dnia. Przedrzemałem Mszę Św. ale podczas Eucharystii serce rozrywały błyski łączności z Bogiem, który wówczas jest na wyciągnięcie ręki.
Teraz płyną straszne obrazy z Jerozolimy: zamachy terrorystyczne, a w TV Puls będzie relacja o zwabionych do sekt! Najpierw podchodzą delikatnie, wabią, proponują drobne wyrzeczenia, a po wpadce nie masz już wyjścia. Pokazano wielu dobrych ludzi oszukanych w ten sposób.
Przypomniał się art. w "GW" o mariawityzmie, który założyła współpracownica Honorata Koźmińskiego...oderwali się od naszej wiary, dozwolone jest kapłaństwo kobiet, a nawet małżeństwa mistyczne księży z zakonnicami!
Zwalczanie naszej wiary jest dowodem jej Prawdy! Dzisiaj, gdy to opracowuję (2010 r.) wróciły odwiedziny św. Jehowy…diabeł przysłał ładne niewiasty oblatane w Biblii z wygadaną kierowniczką typu Pitery.
- Och! macie pecha, bo trafiliście na wiedzącego, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim. Kiedyś, po długiej dyskusji Duch Święty wyjaśnił mi wasze błędy;
- nie uznajecie Trójcy Świętej, Ducha Św. i Boskości Pana Jezusa…
- nie mamy duszy, bo „zmartwychwstanie” określona liczba św. Jehowy do życia w raju na ziemi
- nie potrzeba pośrednika czyli Kościoła Świętego (Mszy Św.)
- nie ma u was kultu Matki Bożej z Objawieniami i modlitw za zmarłych…
Kierowniczka próbowała przerwać mówienie prawdy, ale ja zacząłem uderzać pytaniami;
- Czy Jezus jest Osobą Trójcy Świętej i czy jest Synem Bożym?
- Jezus jest zbawicielem, nie jest Bogiem…
- Czy ma pani duszę?
- Ja cała jestem duszą…
- Ewangelizacja? Czynię to „gdzie się da, w porę i nie w porę”…nawet w tym momencie, a także przez Internet!
- Ale nie puka pan do domów, bo tak pisze w Ewangelii.
- Wy bierzecie Pismo dosłownie…
- Popłynęły słowa z Apokalipsy…
- Jedno dobro, które czynicie to mówienie o Szatanie, ale nie widzicie, że właśnie was oszukał…odrywacie wiernych od Prawdy podobnie jak sekty.
Z trudem podjechałem pod krzyż, aby podlać kwiaty. Podziękowałem Panu Jezusowi za czekający mnie tydzień wypoczynku...
APeeL
13.04.2009(p) ZA NIEŚWIADOMYCH DZIAŁANIA SZATANA
Dzisiaj przekaże Ci; Macieju (heb. Mettithjah czyli dar Jahwe), Hubercie (germ. Hugu - rozum, beraht - jaśniejący) i Filipino (droga przyjaciółko) kilka prawd, które ujrzałem w świetle wiary.
1. Nasza budowa jest bardzo prosta; mamy ciało fizyczne z którego po śmierci uwalnia się dusza. Jest to pokazane na larwach z których wylatują piękne motyle! Jest to trudne do przyjęcia dla ludzi niewierzących, którzy chcą żyć tylko "100 lat"! W tym momencie śpiewam Ci z innymi, bo ja nie chcę być na tym zesłaniu...z miłości Boga Ojca.
Nasze narodziny (czyli dołączenie duszy do ciała) to zesłanie z powodu grzechu pierworodnego, a śmierć jest właśnie narodzinami duszy (ciało rodzi się w bólach i tak jest najczęściej ze śmiercią ciała czyli „porodem” duszy).
Jako lekarz znam to z codziennej pracy. Babcia chciała i nie mogła umrzeć przez kilka lat! Bardzo cierpiała z powodu samego leżenia…spróbuj tylko jednej nocy! Na końcu dawałem jej małe dawki morfiny w tabletkach (nie wpadła w żaden nałóg)…mogła spać bez bólu.
Inna, całkowicie zdeformowana z przewlekłym reumatoidalnym zapaleniem stawów…żyła około 10 lat od momentu określenia, że „śmierć jest tuż, tuż”.
2. Każdy z nas ma dwa dary: wolną wolę i czas (nie wiadomo jaki). Nic więcej, bo reszta należy do Stwórcy wszystkiego. Wolnej woli nie tracimy jeszcze przez chwilkę po śmierci...
Jeżeli chodzi o czas to w Piekle był konkurs; jak mądremu zgubić duszę? Chodziło o najsprytniejszą sztuczkę (przecież znasz się na bankomatach, tombaku, promocjach, pożyczkach bezprocentowych, itd.). Czy wiesz jako czart wygrał? Ten który zalecił wmawianie, że na powrót do Boga (nawrócenie) masz jeszcze dużo czasu, że możesz to zostawić na późniejsze lata (emerytura).
3. Gubi nas mądrość ludzka (głupstwo dla Boga), którą podsyca Szatan, a u niektórych wywołuje opętanie intelektualne (zalewa ich nadprzyrodzoną zdolnością w mowie, piśmie i uczynkach). Jego działanie możesz ujrzeć na stronie; www.racjonalista.pl lub na blogu "Listy ateistów"; nie ma Boga, wyśmiewa się istnienie duszy, po śmierci zakopią lub spalą zwłoki.
4. Według nich żyje się raz i ten czas trzeba spędzać przyjemne...nawet „podwójne”, a w wielkim nieszczęściu „jedynym rozwiązaniem" jest samobójstwo. Inni mają dość tego życia, ale nie pragną wieczności...dużo jest nijakich.
Tacy jak ja nie chcą być na zesłaniu, dołączeni do marniejącego ciała, bo „dusza rwie się do Nieba”…szczególnie po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii!
5. Wiedz, że masz wybór; czy rzucisz pod nogi Pana Jezusa gałązki z okrzykiem „hossana” czy będziesz wśród rozszalałych z nienawiści. Masz wolna wolę…
Ja tylko jestem roznoszącym zaproszenia! Mnie nie wolno zakopać otrzymanego talentu, bo będę z niego rozliczony. Jeżeli dawno nie byłeś/byłaś w Domu Pana…Zły wskaże Ci tysiąc innych dróg usłanych różami, a w kościele będziesz pusty/a, senny/a i zły/a na cały świat. Podziękujesz mi, gdy spotkamy się w Królestwie Bożym...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 864
NMP Królowej
Obecnie lubię pogrzeby, bo podczas żegnania dusz jest powaga, refleksja dla rodzin, a niekiedy rzadki kontakt z wiarą współczesnych pogan. Przed wyjściem na Mszę Św. o 12.30 zapragnąłem modlitwy, ale nie znałem intencji.
Posłuchałem natchnienia, aby otworzyć Agendę liturgiczną, gdzie w dzisiejszych czytaniach czytaniach Jefte, pogromca Ammonitów (Sdz 11, 29-39a) powiedział do swojej córki; "Ty też jesteś wśród tych, co mnie martwią!"
Wyszedłem odmawiając moją modlitwę zastanawiając się; jakie czeka mnie zmartwienie, bo nic mi dzisiaj nie brakuje. Przekażę spotkaną "duchowość zdarzeń"...
1. Na drzwiach mojego garażu wzrok zatrzymały znalezione okulary o grubych szkłach (z kartką o ich znalezieniu)...pojutrze zgłosi się właściciel. Pomyślałem o zgubieniu moich, które używam do obsługi komputera. Syn sąsiada zostawił takie w warszawskim tramwaju i odnalazł w biurze rzeczy zagubionych. Przenieś tylko ten kłopot na cały świat...
2. W drodze do kościoła spotkałem znajomą z rodziny lekarki, która nie wychodzi z domu, bo jest chora. Zaproponowałem jej podwiezienie do kościoła, bo z jednych kłopotów (z ciałem) trafi w następne (z duszą). Nie wiem czy przyjmie zaproszeniu na Ucztę Pańską o której mówi dzisiejsze czytanie (na pogrzebie są inne).
3. W trakcie mojej modlitwy trafiłem na pogrzeb alkoholika, którego żegnali zmarnowani koledzy. Ogarnij ocean cierpień i kłopotów uczestników (dalekie przejazdy rodzin), koszty oraz ból rozłąki z bliskimi i znajomymi.
W czytaniach były słowa o zdjęciu Pana Jezusa z krzyża i pochowaniu w nowym grobie. Proboszcz wskazał na sens naszej wiary, którym jest zmartwychwstanie, ale my utożsamiamy się z Panem Jezusem, który nie mógł zostawić Swojego Ciała...podobnie jak Matka Boża, Niepokalanie Poczęta. Nasze zostają tutaj, a tego zmarłego spopielono i przyniesiono w małej urnie.
Po Eucharystii w ekstazie słuchałem mocnej gry siostry na organach, która po zjednaniu z Panem Jezusem dała moc i pragnienie dalszej modlitwy.
4. W drodze do przychodni dalej trwała moja modlitwa, ale spotkał mnie wielki kłopot, ponieważ w aptekach nie ma mojego leku nasercowego ("trzeba szukać"). Spójrz ode mnie na cały świat, bo ja otrzymałem tylko namiastkę tego cierpienia (nie mogę przerwać kuracji).
Znajdź się przy umierających z powodu braku leków (z różnych przyczyn). Wciąż mam na sumieniu naszą b. laborantkę, która ogołocona przyszła z nadzieją do mnie ("umrze, gdy nie dostanie drogich leków").
Zbyłem ją, bo nie mogłem wypisać ich na inwalidę wojennego, nawet powiedziałem; "co mnie to obchodzi". Wciąż wołam za nią w modlitwach i tak będzie dzisiaj. Ogarnij wszystkich na świecie, którzy umierają bez leków, bo nie mają pieniędzy.
5. Podczas koronki do Miłosierdzia Bożego włączyłem komputer, gdzie stwierdziłem uszkodzenie kopiowania zapisów (płyta, USB, dysk zewnętrzny). Nawet nie mogłem zamknąć komputera. Wielki niepokój zalał serce, ogarnij świat takich awarii. W wielkim smutku wyszedłem skończyć moją modlitwę.
6. W tym czasie serce zalewało nieszczęście na Giewoncie, gdzie po uderzeniu pioruna w krzyż zostało rannych 150 osób, a cztery zginęły. Poszukują też grotołazów oraz zwłok znanego biznesmena.
Naprawdę byłem zmartwiony, a nawet przestraszony awarią komputera. Z drugiej strony - w ramach intencji modlitewnej - miałem pokazane to cierpienie. Poprosiłem św. Józefa o pomoc, a po powrocie do domu posłuchałem natchnienia, aby awaryjnie wyłączyć komputer, co uczyniłem. Zdziwiony stwierdziłem, że wszystko wróciło do normy.
Nagle uprzytomniłem sobie, że spełniła się zamiana sercami z Panem Jezusem.
APeeL
Aktualnie przepisane...
02.08.1993(p) ZA TYCH, KTÓRYCH ŻYCIE PRZYNOSI CIERPKIE OWOCE
Kusi piwo, ale wiem, że będzie to mój upadek...wygrałem, bo wypiłem "Mazowszankę". Nie zrozumie tego boju abstynent. W krótkiej drzemce pojawił się kapłan klękający z dostojeństwem oraz owoc róży, a po przebudzeniu wzrok zatrzymała książeczka; "Kwiaty letnie".
Podczas ich przeglądania nie mogłem się nadziwić pięknu tego świata stworzonego przez Boga Ojca. Nawet można ujrzeć to na każdej działce.
Dzisiaj planuję malowanie i tapetowanie przedpokoju i proszę "Matko pomóż przy tej pracy, bo tyle jest niebezpieczeństw", a nie wiedziałem, że właśnie jest wspomnienie MB Anielskiej. Serce zalała radość do której pasowała ta część różańca.
W moim sercu pojawiła się dusza córki, która sama siebie oszukuje, że jest zdrowa i planuje wczasy z chłopakiem, a powinna znaleźć się w dobrym szpitalu. Zobacz jak Bóg Ojciec pokazuje Swoje cierpienie, a jest pomnożone przez miliardy! Płynie modlitwa za tych, których życie przynosi cierpki owoc...naprawdę wielu jest pięknych, a ich dusze są ciemne.
Takim przykładem byli hippisi ("dzieci kwiaty")...na zewnątrz kolorowi i radośni. Szatan ma nieskończony repertuar w negowaniu Prawa Bożego; na tym podłożu powstał ruch New Age, a dzisiaj jest to LGTB+ z "małżeństwami" spółkujących inaczej oraz idea jednej religii na całym świecie z "mieszaniem ras" (Państwo Islamskie).
W drodze na działkę w samochodzie wzrok przykuł wizerunek Zbawiciela z Najświętszym Sercem w przepięknych k w i a t a c h! Z tego powodu popłakałem się, a nie jestem tkliwy...potwierdzają to moje imiona Andrzej Piotr ("mąż skała").
Moje życie duchowe (współcierpienie z Panem Jezusem) oraz fizyczne to dwa oddzielne światy. Wołałem do Pana Jezusa, a ból przenikał duszę. W intencji tego dnia przekazałem Panu Jezusowi dzisiejszą pracę.
Wysiłek fizyczny przeszkadza w skupieniu. Dlatego zły kusi starszych ludzi do pracy, a wielu na to idzie! Powiem więcej - większość, bo wówczas czują się przydatni, a mogliby służyć Bogu, bo została nas resztka.
Pracę skończyłem o 4.00 rano z podziękowaniem za pomoc MB Anielskiej, a w moim sercu popłynie pieśń oparta na psalmie; "Dobry jest Pan i łaskawy"...powtarzałem to bez przerwy rozradowany wykonaną pracą "najlepszego malarza wśród lekarzy".
APeeL
03.08.1993(w) ZA PROWADZĄCYCH PODWÓJNE ŻYCIE...
Po przebudzeniu wszystko mnie bolało, w głowie miałem szumi (także od farby i kleju), a w sercu radość, że Matka Boża pomogła w pracy. Po skończeniu pracy o 4.00 w nocy wszystko wyniosłem, a teraz żona sprząta.
Ktoś zapyta; "Matka Boża pomogła?". Niby nic, ale kubełek z klejem do tapet miał wyrobiony plastikowy uchwyt! Przecież wylanie kleju zniweczyłoby pracę!
Po otworzeniu oczu moją uwagę zwrócił gruby cień kraty okiennej. W sercu pojawiły się obrazy faryzeuszy, a wzrok zatrzymał tytuł art.; "Podzwonne dla superszpiega". Jest mi przykro z powodu trwającego zainteresowania moją osobą "policji politycznej". Jakie zagrożenie stanowię dla mojej ukochanej ojczyzny?
Pilnującym mnie tłumacze, że śmierć to życie, aby się opamiętali. Opisuję to, ponieważ ta "duchowość zdarzenia" wskazuje na odczyt intencji modlitewnej.
Teraz raduje odpoczynek na działce i zimne piwo, które stawia mnie na nogi. Kościół głosi abstynencję w sierpniu, ale to pewna sztywność zaleceń. Tak jak jedzenie ryby w piątki. Ktoś nie lubi lub mu szkodzi i będzie miał policzone to wyrzeczenie?
Tak samo jest z modlitwami na godzinę, a w islamie kilka razy dziennie kłanianie się Allahowi. Wyobraź sobie swoje dzieci, które codziennie o tej samej porze oddają ci hołd. U nas taką godziną jest 15.00! To czas na koronkę do Miłosierdzia Bożego, którą odmawiamy wspólnie na całym świecie...o zmiłowanie "nad nami i nad całym światem".
Wróciły obrazy prowadzących podwójne życie...każdy zna takich i nie będę wymieniał tego oceanu grzeszności. W tym jest moje, gdy jego celem była wódka, karty, a dom i żonę miałem za nic! Ponownie odmówiłem - z całego serca i duszy - moją modlitwę przed Panem Jezusem Miłosiernym!
Szczególny ból przenikał przy spotkaniu Pana Jezusa ze Swoją Bolesna Matkę na drodze krzyżowej; "Jezu mój! Jezu!...zlituj się nad moją córką i tymi ludźmi. Ty, Jezu cierpiałeś wówczas...cóż czuła Matka Najświętsza?"
Żona ścinała kwiaty dla Matki, a ja w tym czasie - w budce działkowej - padłem na kolana podczas ostrzegania i pocieszania przez Pana Jezusa niewiast jerozolimskich. "Panie Jezu pociesz nas..niech wszystko ułoży się z córką, przecież ginie pod diabelskim krzyżem, już trzeci dzień nic nie spożywa. Jezu! Jezu!"
Skończyłem modlitwy, a ręka włączyła magnetofon z pieśnią do Matki Bożej Niepokalanej. Nagle zrozumiałem, że w takich momentach naszą ucieczką jest Matka Jezusa, nasza Pocieszycielka! Cóż oznaczają moje cierpienia w stosunku do Jej bólu i płaczu nad tym światem!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 854
Wczorajszej nocy przebudził mnie ból wieńcowy, który jest nieprzyjemny, a trwający powyżej 30 minut wymaga interwencji pogotowia. Nie boję się śmierci, ale mam jeszcze wiele pracy przy przepisywaniu i opracowywaniu dziennika duchowego, a nikt tego nie może uczynić.
Poprosiłem Pana Jezusa, abyśmy zamienili się sercami...nie bierz tego dosłownie, bo chodzi o złagodzenie choroby z przyjęciem dodatkowego cierpienia duchowego. Mało jest wiernych, którzy świadomie pragną pomóc Panu Jezusowi w niesieniu krzyża.
Teraz wiem, że Pan spełnił moją prośbę, bo dzisiaj w sercu pojawiło się pragnienie zbawiania dusz. Jakby na znak z pliku papierów wypadło wycięte Serce Pana Jezusa...płonące ogniem miłości z krzyżykiem i w koronie cierniowej, a na dodatek przebite włócznią! Ja jestem wciąż zadziwiany, ale dzisiaj był to znak szczególny.
Nie mogłem oderwać oczu od tego wizerunku, a dodatkowo napłynęło słowo; "Pragnę". To musisz sam przeżyć. Zawsze po wyjściu z domu mam pragnienie modlitwy, która koi serce, a zarazem jest błaganiem Boga Ojca za tych, których obejmuje intencja.
Na Mszy Św. wieczornej w serce wpadną słowa z Ew. (Mt 20, 1-16a) o robotnikach w winnicy, którym właściciel zapłacił tak samo, mimo, że zgłaszali się o różnej porze. Pan pokazał przez to Dobroć Boga Ojca, bo "ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi".
Eucharystia zamieniła się w "mannę z nieba". Wolno wracałem do domu, krążąc z odmawianiem mojej modlitwy. Dziesięć razy powtarzałem słowo Pana Jezusa na krzyżu; "Pragnę", a wszystko zakończyłem koronką do Pięciu Św. Ran Zbawiciela.
APeeL
Pan zaprowadził mnie na Portal Polityka, gdzie dałem komentarze...
1. Listy ateistów, do art.; "Sodomo, Sodomo, cóżeś ty za pani" Tanaka 19.08 2019
Straszny wysiłek włożył Pan w swoje demoniczne rozważania.
<<Oto konsekrowani sodomici ustalają doktrynę Kościoła katolickiego, oto sodomici wypełniają ją praktykami wiary>>.
Cóż mnie obchodzi kapłan? On nie kala tego, co czyni. Musi tylko wypowiedzieć formuły Konsekracji. Za swojego grzechy odpowiada przed naszym wspólnym Ojcem...tak będzie też z Panem, bo czas płynie.
<<Oto sodomici przed ołtarzami i na ambonach odprawiają liturgię świętą dzieląc się „ciałem Chrystusa” z ludem i pijąc jego krew, a sodomici w konfesjonałach spowiadają z największych intymności>>.
Bluźni Pan każdym słowem pisząc Ciało Pana Jezusa z małej litery i to samo Jego Krew. Nie ma innej spowiedzi. Powtórzę kapłan odpowiada za swojego grzechy i nie kala tego, co czyni. Pan będzie dyskutował, ale wszedł Pan w walonkach na teren święty...tak jak odprawiający "mszę" na Paradzie Grzeszności.
<< "/../ religia katolicka /../ jest /../ koszmarem pełnym przemocy. Znajdźcie większą perwersję>>. Niech Pan zejdzie z tej obłędnej drogi. Niedługo będzie się Pan kłaniał Allahowi i wspomni Pan moje błaganie.
2. Portal Polityka Blogi. Jan Hartman "Co uczynić z Kościołem po uzyskaniu niepodległości?"
Panie Janie!
Dał Pan długi wywód reprezentując ludzi "wolnych i miłujących prawo", aby bez "zemsty i złośliwości" rozprawić się wreszcie Kościołem Boga Objawionego. Popełnia Pan wielki błąd traktując Kościół Święty jako hierarchię z "kapłanami patriotami", którzy nie kalają swojej posługi (muszą tylko wypowiedzieć formuły Konsekracji)! Tak Bóg to uczynił...
Pragnie Pan rozliczyć Kościół Pana Jezusa "nie gorzej ani nie lepiej niż pozostałych stowarzyszeń powołanych w celu krzewienia takiego czy innego światopoglądu". Stawia Pan w jednym rzędzie wiary zmyślone, a także b. Partię, która była obiektem westchnień z wiecznie żywym Leninem, wszelkie sekty w tym kościółek Amber Gold. Dziwne, bo jest Pan bystrym obserwatorem.
To jednak nie wystarczy, aby ujrzeć, że Królestwo Boże jest w nas (wierzących), a Kościół jako Dom Boga jest tylko miejscem, gdzie odbywają się Msze Święte z Cudem Ostatnim (Eucharystią).
Dziwne, że chwali Pan zbrodniczy ustrój (PRL), który od Szatana wprowadzał bezbożne celebracje małpujące kult Boga "Ja Jestem". Pisze Pan o jarzmie danin, wypaczeniach władzy (kacyków nie brakuje nigdzie) oraz ciemnoty i zabobonu. Ja bardzo lubię ludzi niewierzących (sam takim byłem), a szczególnie zajadłych wrogów jedynie prawdziwej wiary katolickiej. Nie znoszę faryzeuszy.
Teraz cytuje Pan słowa z naszej wiary; "Nie traćcie nadziei, ducha nie gaście! Oblicze tej ziemi wnet się odmieni" i prorokuje koniec Kościoła Świętego z wieczną szczęśliwością ludzkości (to głoszą św. Jehowy i Państwo Islamskie, a wcześniej obiecali bolszewicy).
W tym raju na ziemi nie będzie już wiary w Boga Objawionego, bo staniemy się świecką republiką z szacunkiem dla drugiego człowieka...równi, wolni, niedyskryminowani, solidarni, żyjący w pokoju.
Zapytam tylko; dlaczego nie chce Pan żyć wiecznie? Naprawdę chce Pan męczyć się w swoim ciele; za chwilkę można dostać skrętu jelit, wylewu podpajęczynówkowego, napadu kolki nerkowej z zatrzymaniem jej czynności, nie wspominam o chorobach, które trudno rozpoznać. Niech Pan napisze coś na ten temat, bo wciąga Pana pokładanie ufności w tym życiu...
.
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 714
W śnie zmarł były kierowca pogotowia ratunkowego (51 l.) z którym jeździłem przez wiele lat na dyżurach. Pojechałem do kościoła w sąsiedniej parafii, a podczas wnoszenia jego zwłok do kościoła przez serce przepłynął błysk Miłości Bożej...tak jakby on był tutaj.
Od Ołtarza Św. popłyną słowa św. Pawła z drugiego listu do Koryntian 5, 1-10. Język Apostoła - o człowieku cielesnym i duchowym - jest trudny i kierowany do mistyków, a nikt nie odważy się przetłumaczyć go z "polskiego na nasze" (w nawiasie jest to, co głoszę);
- "kiedy zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania" (podczas śmierci odpada nasze ciało fizyczne)
- "udręczeni wzdychamy /../, aby to, co śmiertelne, wchłonięte zostało przez życie /../ chcielibyśmy raczej opuścić nasze ciało" (ja nie chcę być w ciele, na tym zesłaniu, pielgrzymem...!)
- "chcielibyśmy /../ stanąć w obliczu Pana" (śmierć sprawia wyzwolenie duszy. która wraca do oczekującego na nas Boga Ojca)!
Krótko mówiąc: śmierć ciała to początek życia wiecznego uwolnionej duszy. To wielka tragedia, bo 80-90% katolików nie interesuje ten moment naszej egzystencji. Nikt nie mówi o duszy, trwa kult ciała jeszcze po śmierci: wieńce, kwiaty, pomniki.
Popłakałem się podczas śpiewu psalmu; Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza.
Boże mój, Boże, szukam Ciebie
i pragnie Ciebie moja dusza.
Ciało moje tęskni za Tobą /../
Będę Cię wielbił przez całe me życie" /../ Do Ciebie lgnie moja dusza /../".
Na ten czas Pan Jezus powiedział (Łk 12,35-38), abyśmy oczekiwali na Jego Przyjście z zapalonymi pochodniami i z przepasanymi biodrami. Ja wiem o tym, bo cały czas żyję pragnieniem spotkania Zbawiciela. Nic dla mnie nie jest ważne. Eucharystia zamieniła się w "mannę z nieba". Cztery karetki na sygnałach żegnały zmarłego.
Zapytasz jak odczytałem tę intencję? Przed wyjazdem na pogrzeb napłynęły słowa z wiersza ks. Twardowskiego; "Spieszmy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą". Zdziwiłem się, gdy kapłan też to wypowiedział podczas pożegnania zmarłego.
Ponieważ wieczorem napłynęło wielkie pragnienie ponownego zjednania się z Panem Jezusem...w drodze do kościoła odczytałem intencję i odmówiłem całą moją modlitwę. Przypomniała się stacja drogi krzyżowej po Eucharystii: Weronika ocierająca Twarz Pana Jezusa.
W takich cierpieniach nic nie ukoi naszej rozłąki z Panem Jezusem oprócz modlitwy (może wołać własnymi słowami), a w tym wypadku mojej, z powtarzanymi zawołaniami oraz Eucharystią. Ten Cud Ostatni syci naszą duszę...jak chleb powszedni ciało!
Na Mszy Św. wieczornej Bóg posłał Swojego Anioła do Gedeona, którego powołał. Ten krzyknął tylko;
<<Ach, Panie, Panie mój!Oto Anioła Pańskiego widziałem twarzą w twarz!>> Rzekł do niego Pan; <<Pokój z tobą! Nie bój się niczego! Nie umrzesz>>.
To było skierowane także do mnie, ale ja nie potrzebuję żadnych znaków, bo wiem, że wszystko jest prawdziwe w naszej wierze...
APeeL
Aktualnie przepisane...
28.01.2008(p) ZA TYCH, KTÓRZY UDAJĄ SŁUŻĄCYCH...
Chłopczyk 7-8 letni jest noszony jak 2-3 latek, bo urodził się z ciężkimi wadami wrodzonymi...w tym układu ruchu. Przykurcze zdeformowanych kończyn uniemożliwiają poruszanie się, a niesprawne ręce utrudniają „ludzkie” życie.
Jego matka jest przykładem opieki i oddania. Ta biedna rodzina zadziwia przyjęciem cierpienia. Nędzna chatka, aż wstyd, że to jest w mojej ojczyźnie...z czerwonymi oligarchami.
Właśnie rządzą wyznawcy PO, partii uśmiechu (zobacz ich logo). Dzisiaj, gdy to przepisuję (31.01.2019) tak będzie ponownie, gdy Grzesio Schetyna przejmie rządy. Potwierdził to w kazaniu (oklaskom nie było końca) przed kilkoma dniami...Polska będzie uśmiechnięta jak Paweł Adamowicz, ofiara nienawiści szerzonej przez obecnie rządzących.
Pełni miłości z PO zniknęli z telewizji: Marcin Kierwiński, kol. lekarz Bartosz Arłukowicz i dr Ewuś, kłamczucha smoleńska, która powinna mieć zabrane prawo wyk. zawodu lekarza (przez komisję etyki). Wcześniej pobłogosławiła z preziem Bronkiem Okręgową Izbę Lekarską w W-wie, gdzie właśnie "zbadano" moją łaskę wiary (naczytano się o "Bogu urojonym").
Takie było i ewentualnie będzie Państwo Miłości sprzedawczyków. Nie zarzucaj mi "mowy nienawiści", której także używał Pan Jezus. Nie podobają się słowa o "sprzedawczykach", bo są "oszczercze" to można zastosować określenie: "groby pobielane".
Tyle warte są uśmiechy Adamowicza, guru Grzesia, który pomylił swoje powołanie, bo uwielbia przemawianie w błysku kamer (o szarańczy i tłustych muchach z PiS-u) z dworakiem Sławomirem Neumanem..tak też - oczkami świecił podczas kłamania - Donald mniejszy...
Z natchnienia jadę na wcześniejszą Mszę św. a siostra śpiewa; „wszyscy grzeszni lecz skruszeni niech odejdą pocieszeni”, a ja wołam; „Jezu mój! Panie!! gdzie można znaleźć ochronę poza Tobą?" Czego ludzie szukają i gdzie? W jednej sekundzie otrzymasz wszystko i jeszcze więcej, bo ż y c i e w i e c z n e, które daje nam Eucharystia.
Dobrze, że zacząłem wcześniej, bo dużo ludzi...to ciężki dzień (brak kolegi), ale bliskość Boga daje wielką moc w posłudze. Zaraz zapytasz; jak to „bliskość Boga”? Młodej kobiecie mąż zachorował na nowotwór. Ile współczucia i pocieszenia potrzebują tacy ludzie.
Bardzo lubię ludzi starych, a właśnie trafiłem do mojej matki, którą wzięła młodsza siostra. Radość, bo umrze w dobrych warunkach. Teraz 88-latka, która jest unieruchomiona i od lat czeka z tęsknotą na śmierć. W takim stanie przetrzymała perforację wrzodu żołądka! Nad nią stoi smutna córka, a ja jestem bezradny...wobec śmierci!
Każdemu dawałem to, co potrzebował i jeszcze więcej, a w wielu wypadkach widziałem pomoc Boga...
APeeL
29.06.2007(pt) ZA WIERNYCH W POSŁUDZE...
Św. Piotra i Pawła.
Na dyżurze w pogotowiu z radia popłynie informacja o dzisiejszym święcie kościelnym. Szkoda, że nie wiedziałem, bo w takie dni przychodzi wielu chorych. Zły oszukał mnie, straszył snem; strzelanina, panika, dużo dzieci, nie ma gdzie się schować...a ja nastawiłem się na wypoczynek!
3.00 Padłem na kolana i z twarzą w dłoniach wołam; „Najsłodszy Ojcze! Ty pragniesz przytulić każdego z nas jak matka, której zabrano dziecko...nawet własnego Syna oddałeś na męczeńską śmierć dla naszego zbawienia. Otworzyłeś bramy Nieba. Jezu! wierny do końca…! Nic nie miałeś, a oddałeś wszystko; swoje życie i swoje Najświętsze Serce”.
Miałem też inny sen; oto mówię wolno i z mocą o Bogu, naszym stworzeniu, życiu i duszy i proszę jakiś zespół muzyczny, aby zagrał „Grajmy Panu na harfie, grajmy Panu na cytrze”. Można powiedzieć; "niech Cię nawet sen nasz chwali!"
Budzi się nowy dzień. Śpiewają ptaki, a ja z nimi śpiewam; „Grajmy Panu na harfie”. Łzy zalewają oczy. Przykro, bo strajkuje służba zdrowia. Pielęgniarki i lekarze opuścili chorych. Upadają szpitale. Przewozi się ciężko chorych, protestują rodziny...coś potwornego.
Strajkujący nie wiedzą, że czynią to wrogowie mojej ojczyzny! Premier Jarosław Kaczyński potwierdził, że strajk jest inspirowany, bo na czele stoją Szatani. To błąd, ponieważ nie ma ludzi szatanów...tylko demony stoją za ich plecami.
Wprost widzę siebie chodzącego z wielką plakietką „Pan Jezus nic nie miał”. Bóg sprawił, że udało się połączyć z otwartym studiem „Super Stacji”, gdzie powiedziałem;
„Jestem lekarzem kochającym ojczyznę, lubię moją pracę i jestem zadowolony z wynagrodzenia. Wiem, że jest Bóg, Matka Najświętsza…lekarze głodują w proteście, a ja od lat poszczę na Jej ręce. Właśnie pracowałem 11.5 godziny bez wytchnienia, a przez półtorej doby nic nie jadłem. Ostrzegam lekarzy. Pan Bóg to wszystko widzi i będą odpowiadać nawet za jednego zmarłego…za jednego”!
W kościele stoję przed obrazem Piotra i Pawła. Apostoł mówi; nie ma srebra ani złota, a w Imię Jezusa Nazarejczyka każe porażonemu chodzić! Ten zerwał się, podskakiwał, biegał i z krzykiem chwalił Pana... jak finalista „Tańca z gwiazdami” po ogłoszeniu werdyktu jury!
Późno. W ręku zadziwiające wycinki i artykuły prasowe dotyczące tej intencji;
- Antoni Macierewicz i jego niebezpieczna misja (rozwiązanie WSI)
- 70 lat kapłaństwa bp Ignacego Jeża (wierny Bogu, kościołowi i ojczyźnie)
- poseł Marek Jurek broniący nienarodzonych
- o. Jan Góra „Poślij mnie”
- Królowa Jadwiga (kanonizowana przed 10-u laty).
W czasie powrotu z pracy pragnę ofiarować moje oddanie chorym; czy za ratujących w potrzebie, za wiernych w służbie, a może w posłudze? Niby to samo, ale służba ma mniejszą moc niż p o s ł u g a, a właśnie „patrzy” zdjęcie bł. Adama Chmielowskiego (br. Alberta).
Przepływa też postać Matki Teresy z Kalkuty. Ogarnij świat wiernych w posłudze; od Apostołów (Piotr, Paweł) poprzez męczenników do zwykłych kapłanów, prostych ludzi, którzy w cichości posługują innym...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 778
Wczoraj, gdy miałem opracować zapis dziennika za szerzących podziały...Szatan delikatnie podsunął, abym pisał o swojej krzywdzie! To sprawiłoby całkowitą demolkę dnia i jest przykładem śmiertelnego boju nad nami.
Późnym wieczorem, z wielkim trudem kompletowałem materiały dla lokalnego "Punktu Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem". Oto zdania z tego pisma;
<<Dotyczy; wieloletniej krzywdy (trwającej dotychczas od końca roku 2007), a będącej wynikiem obrony naszej wiary oraz krzyża Pana Jezusa. Zostałem pozbawiony praw ludzkich, obywatelskich (Konstytucja) oraz związanych z zawodem (ustawa o Izbach Lekarskich, zawodzie lekarza, a także o ochronie życia psychicznego)...
/../ W 2007 roku w TV Trwam był trzyodcinkowy reportaż o koledze lekarzu, który ściął krzyż bez zezwolenia (Kaszuby), ludzie płakali, postawili nowy poza jego działką z którym także walczył. W internecie trwały niewybredne ataki na naszą wiarę.
Po prośbie o poskromienie kolegi w odwecie zastosowano wobec mnie sowiecką psychuszkę, a ja myślałem, że doszło do jakieś pomyłki. Później sądziłem, że koledzy psychiatrzy jako ateiści nic nie wiedzą o wierze katolickiej i zrównali doznania mistyczne z objawami psychozy.
Z tym zarzutem i żądaniem - unieważnienia zbrodniczej uchwały ORL - wystąpiłem w 2018 r. do nowej Okręgowej Rady Lekarskiej. Moim prawem było uczestniczenie w jej posiedzeniu, a stałem jak sierota na korytarzu. Nawet nie podeszła do mnie Rzecznik Praw Lekarzy...
/../ Zaproszono mnie na "ogłoszenie wyroku"; w psychuszce (!) mają zbadać mnie te samego koleżanki, które w komisji bez przewodniczącego sprawiły zawieszenie mojego prawa wykonywania zawodu lekarza...4 miesiące przed przejściem na emeryturę.
/../ Specjalnie pisałem o pomoc, aby udowodnić, że mamy państwo papierowe (RPO, RPP, Ministerstwo Zdrowia, Sejmowa Komisja Zdrowia, Senacka Komisja Praw Człowieka, Sprawiedliwości, Praworządności i Petycji, Naczelny Rzecznik Praw Lekarzy w NIL, itd.). Całość mojej gehenny jest na załączonej płycie>>...
Zeszło do 2.00 w nocy, a rano do serca napłynął pokój oraz intencja modlitewna tego dnia. Ja wiem o tym, że przyjęcie i ofiarowanie cierpienia jest wielką łaską i przynosi dobro, które pokazał Zbawiciel. Jednak nic nie dały próby pogodzenia się z krzywdzicielami udającymi katolików. Z drugiej strony odpowiadam teraz za ich nawrócenie, drgnięcie w sercu, bo wystąpili przeciw naszej wierze.
W drodze na Mszę Św. z płaczem odmawiałem moją modlitwę, a w sercu brzmiały Słowa Zbawiciela z różnych Ewangelii; "/../ Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu /../ Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują /../ odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom /../”...
Zdziwiony słuchałem czytania (Sdz2, 11-19) o niewierności Izraelitów, którzy zmieszali się z poganami, porzucili Boga Jahwe i służyli bożkowi Baalowi (znaczy; "pan", "władca", "mąż")...ulanemu z metalu. Na jego ołtarzach powszechną praktyką było składanie ofiar z dzieci oraz biseksualne orgie. Obecnie w centrum Nowego Jorku i Londynu wzniesiono takie "świątynie".
Bóg Ojciec wydał Izraelitów w ręce ciemiężców i prześladowców oraz na "łup nieprzyjaciół". Spójrz na cały świat, który jest odwrócony od Boga "Ja Jestem" ku bałwanom wszelkiej maści...
Eucharystia rozpłynęła się w ustach jak "manna z nieba", a ja przemieniony duchowo dalej wołałem za krzywdzących mnie i dusze takich...powtarzając niektóre stacje drogi krzyżowej oraz zawołanie Pana Jezusa na krzyżu; "Ojcze! Odpuść im, ponieważ nie wiedzą, co czynią"...
APeeL
Aktualnie przepisane...
03.08.2008(n) ZA WYCZERPANYCH PRACĄ
motto; k a r o s h i
Z pracy przyniosłem wielki krzyż, który towarzyszył mi przez wiele lat w przychodni. Pod fartuchem przyniosła go pielęgniarka z kasowanego oddziału wewnętrznego! Dziwne, ponieważ wzrok zatrzymał Pan Jezus w koronie cierniowej i Miłosierny oraz figurka Pana padającego pod krzyżem na którym jest różaniec.
„Czeka cię cierpienie i moje zmiłowanie, dzisiaj przejmuję twoje modlitwy różańcowe”. Zbawiciel "powiedział" to nieprzypadkowo, ponieważ dał mi ten krzyż...
Za dwa tygodnie prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie wyrwie mi prawo wykonywania zawodu lekarza w w sposób bandycki (w czasie odwołania się do Naczelnej Rady Lekarskiej)...4 miesiące przed emeryturę. To nagroda za 40 lat niewolnictwa!
Na dyżurze w pogotowiu trafiałem na głupie wyjazdy z przerwami na posiłek oraz załatwianie chorych niedoświadczonej lekarki ambulatoryjnej, która zlecała niepotrzebne transporty;
1. niemowlaka ukąszonego przez meszkę z odczynem łepka od szpilki
2. odczyn po ukąszeniu osy…ze złą kuracją!
3. wyjazd do 90-latki w zrujnowanej posiadłości…intensywnie leczonej przez kolegów...walczących z naturalną śmiercią i szkodzących dodatkowo chorej, ponieważ otrzymała dwa leki przeciwkrzepliwe, a na ciele miała rozległe krwiaki!
Powiedziałem jej, że jest najzdrowsza w tym rejonie i przetrzyma mnie, ponieważ nie piła wódki! Potwierdziła to; nie piłam wódki! Ładną ma pani twarz, trzeba wezwać fotografia…nie opłaca się! Mogę panią leczyć, ale trzeba przepisać majątek…już przepisany!
Wychodzimy, a pożegnało nas głośne bicie wielkiego zegara...
4. Teraz trafiłem na pijaka…miał wywrotkę z ranka, która spowodowała zalanie krwią i zaschnięcie jej na włosach.
- Och, doktorze pan mówił, że zostanę świętym…za wytrzymanie z moją kobitą!
- Czy uderzył pana Mercedes?...nie pamiętam!
Głowę umyliśmy, koszulę wywróciliśmy na druga stronę, otrzymał siatkowy opatrunek…ku ogólnej radości pocałował siostrę w gumową rękawiczkę. Pytał czy nie mamy kamery…
To był miły początek, ale teraz krążymy bez wytchnienia…w tym dwa ciężkie przypadki; krwotok z przewodu pokarmowego oraz ostre zapalenie trzustki. Pan dał też chwilkę snu z którego zbudził mnie śpiew ptaszka.
Piszę to, a z telewizji płynie relacja ofiar obozów pracy…skierowanych z Powiatowych Urzędów Pracy! Zdruzgotani nie mieli za co wrócić do domu. Japońskie karoshi oznacza śmierć z przepracowania. Tak stało się z lekarką anestezjolog, która zmarła na 4-tym dyżurze pod rząd...
APeeL
28.04.2002(n) ZA TYCH, KTÓRYM ZGINĘLI NAJBLIŻSI
Zaczynam ten zaległy zapis (19.07.2019), a w wiadomościach podają, że pod koła pociągu - na rowerze - wpadła matka (31 lat) z dwójką dzieci. Natomiast na jeziorze poszukują zwłok młodego biznesmena, którego partnerka dopłynęła sama do brzegu.
Trwa też akcja uratowania nieodpowiedzialnych grotołazów, którzy utknęli na głębokości 500 metrów pod ziemią. Natomiast w Afganistanie, na weselu rozerwał się "bojownik boga" (zginęło około 50 ludzi, a 150 jest rannych).
Znajdź się na miejscu Boga Ojca Stworzyciela, którego Serce chce pęknąć, bo te dzieci trafiają do Niego całkowicie nie przygotowane do życia wiecznego. Z jednych kłopotów trafiają w następne.
Znajdź się także w sercach rodzin tych ofiar. Kto przeżył to cierpienie wie o czym piszę. Dodaj do tego normalne odejścia z różnych przyczyn...w tym z powodu nagłych i przewlekłych schorzeń, nieudanych operacji i błędów kolegów lekarzy.
Siedziałem do 1.00, ale teraz w drodze do kościoła odmawiam moją wczorajszą modlitwę; za ręce czyniące dobro...
Zły atakował mnie śledzącymi i przypominał włamanie do mieszkania. Popłakałem się podczas Eucharystii, a po odczycie intencji jasne stały się „zdarzenia duchowe”:
- ofiary WTC, Katyń, Oświęcim, zesłańcy
- wojna Palestyna / Izrael
- cmentarz Orląt i relacja córki zesłańca.
Przepłynęły też dusze zamordowanych policjantów (pokazano ich rodziny), strażaków ratujących ludzi od pożarów i powodzi, a także z miasta zalewanego lawą. Jeszcze lekarz weterynarii ratujący zwierzęta...pokazano też sponsora psiej budy. Na tym tle pojawiło się dobro czynione przez różne fundacje.
Wyszedłem z żoną, a ona gdzieś się zagubiła, a to pomogło w odczycie tej intencji. Ogarnij cierpienie związane z zaginięciem dzieci. W poszukiwaniu intencji trafiałem na mały grobek (pieska czy kotka) z maleńkim krzyżykiem! Pomyśl ilu ludzi nie ma własnego grobu (ofiary WTC). Towarzyszyły mi samoloty, a właśnie dzisiaj zginął generał Lebiedź (Sowiety)
Odczyt nastąpi później, gdy trafię:
- na rozpaczających Palestyńczyków po utracie bliskich
- ginących na służbie, wojnie i w wypadkach
- „patrzyło” zdjęcie naszej zmarłej córeczki oraz ojciec żony (zesłańcy).
Moja modlitwa w tej intencji trwała 1.5 godziny...
APeeL
27.04.2000(c) ZA OBDARZONYCH ZAUFANIEM
Ze snu zerwały mnie straszące sceny, a później zalała mnie słabość i pragnienie...po wczorajszym poście z pracą w upale. Czas na „Anioł Pański”...mam wcześniej iść do pracy z powodu spodziewanego nawału chorych.
Podczas kąpieli napłynęło pragnienie, aby Marian Krzaklewski wygrał w wyborach prezydenckich (obiecał powszechne uwłaszczenie). Łzy zalały oczy, ale przegra z Kwaśniewskim i Olechowskim. Szkoda, bo czerwoni dosyć wymęczyli nasz naród...
Dzisiaj, gdy to przepisuję (6 stycznia 2016 roku) całkowicie zostali odsunięci od władzy, ale grożą wyprowadzeniem ludzi na ulice. Wszelkiej maści lisy i dworaki nie mogą pogodzić się z wolą narodu!
7.05 Nic nie wskazywało na najazd Hunów i Wandali (tak żartobliwie określam ciężkie dni w przychodni). Pracuję z radością, pomagam, przywiezionemu z wezwanej wizyty zleciłem karetkę na przewóz do szpitala.
To będzie w ramach później odczytanej intencji modlitewnej...wielu mówi, że ma zaufanie do mnie, a ja wówczas wskazuję na Boga Ojca! Trafiła się też modląca starowinka, którą także przesłałem karetką (właśnie mieli transport do szpitala). Młody, ciężka dna skierowałem go do IR Jeszcze wdzięczna z pięknymi jabłkami.
W ramach tej intencji byliśmy w banku, gdzie przekazałem żonie upoważnienie do pobierania moich poborów. Bank wierzy pracownikom i ochronie oraz ministerstwu bezpieczeństwa. Przepłynął świat polityków, był u mnie kapłan, a w „Sup. ex.” opisują parafię w której wierni nie chcą proboszcza.
W drodze na wieczorną Mszę św. popłynie moja modlitwa, a w kościele wzrok zatrzyma spowiadający się oraz dzisiejsze wybranie Apostołów, którym Pan Jezus przekazał Tajemnice Boże. Popłakałem się po Eucharystii i zakończyłem modlitwę z ofiarowaniem tego dnia.
Kończę zapis podczas wyborów (26.05.2019), a właśnie trafiłem na wielką tablicę z Kaczyńskim popierającym Bielana...
APeeL
- 18.08.2019(n) ZA SZERZĄCYCH PODZIAŁY
- 17.08.2019(s) ZA OFIARY NAGŁYCH ZDARZEŃ
- 16.08.2019(pt) ZA PODEJRZEWANYCH O SZPIEGOSTWO
- 15.08.2019(c) ZA WALCZĄCYCH O NASZĄ WOLNOŚĆ I DUSZE TAKICH
- 14.08.2019(ś) ZA MAJĄCYCH POCZUCIE ZESŁANIA...
- 13.08.2019(w) ZA OCIERAJĄCYCH KRWAWE ŁZY MATKI BOŻEJ
- 12.08.2019(p) ZA KRZYWDZĄCYCH NA ROZKAZ
- 11.08.2019(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE BOJĄ SIĘ ŚMIERCI
- 10.08.2019(s) ZA DOŚWIADCZANYCH W WIERZE
- 09.08.2019(pt) ZA GŁUPIEJĄCYCH Z POWODU MIŁOŚCI