- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 751
Dzisiaj będziesz świadkiem zadziwiającej pomocy Matki Bożej. Nigdy nie przypuszczałem, że tak zostaniemy obdarowani, ale to możesz zauważyć żyjąc zgodnie w Wolą Boga Ojca...prosząc o Jego prowadzenie.
Na przełomie niedzieli i poniedziałku poprosiłem z płaczem i na kolanach, aby Matka Boża - w tym tygodniu - była ze mną, bo wykryłem u siebie małą przepuklinę pachwinową. Głównym problemem było załatwienie terminu przyjęcia z ochroną żony. Tak się złożyło, że właśnie będziemy u lekarza...w czasie jej wizyty pragnę załatwić termin zabiegu.
Pojechałem na Mszę św. o 6.30, a kapłan rozpoczął spotkanie z Panem Jezusem od pieśni; „Cześć Maryi, część i chwała Pannie Świętej cześć”. Napłynęła bliskość Matki Bożej Pocieszenia, a później stwierdzę, że w ten poniedziałek było Jej wspomnienie.
Pomyślałem o Janie Pawle II, a właśnie „Przymierze z Maryją” (wzięte ze stoliczka) otworzyło się na jego zdjęciu, gdy umierał po zamachu 13 maja 1981 r. na Placu św. Piotra!
Kobiety śpiewały Matce Bożej, a ja byłem wstrząśnięty łaską wiary, którą otrzymałem...tak chciałbym wrócić do Boga Ojca, a zarazem żyć jak najdłużej, aby opracować dziennik.
Teraz śpiewamy Psalm (Ps 1, 1-2.3.4): „Szczęśliwy człowiek, który ufa Panu /../ On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą /../ wszystko, co czyni, jest udane /../ albowiem droga sprawiedliwych jest Panu znana /../”.
Poprosiłem o ochronę Św. Michała Archanioła...”jak własności swej” i wołałem do Matki Pana Jezusa: „Pod Twoją obronę”. Po Eucharystii nastała święta cisza, a mojego stanu duchowego - po zjednaniu z Panem Jezusem - nie wyrazisz żadnym językiem.
Po padnięciu na kolana straciłem ciało i zostałem uniesiony ku Bogu Ojcu, który tak pięknie wszystko stworzył...chciałbym, aby to trwało do końca życia. Ponownie wołałem: „Zapraszam Cie, Matko do mojej świętej izdebki z Aniołami i świętymi, św. Faustynko pomóż w zapisach, św. Józefie pomóż w naprawieniu witryny internetowej, którą zepsułem (błąd bramy).”
Po powrocie do domu. drzemce i kawie spokojnie jechaliśmy do lekarza. Żona została na małej poczekalni, a ja dotarłem do szpitala i w 20 minut byłem załatwiony, bo spotkałem znajomego chirurga (z dyżurów w pogotowiu). Zapisał mnie na zabieg i wróciłem jak nigdy nic do żony.
Spokojnie pojechaliśmy na grób moich rodziców (od następnego dnia zaczną się nawałnice). Ja wstąpiłem do siostry i dogadaliśmy się w spawie spadku, a żona w tym czasie kupiła kwiaty i poszukiwane kozaki...była tylko jedna para (w centrum handlowym musiałaby zapłacić 200-300 zł więcej).
Wszystko załatwiliśmy w ciągu trzech godzin...ku zadowoleniu wszystkich: od lekarza leczącego poprzez mnie (mam termin zabiegu), siostrę w sprawie spadku aż do żony, bo ma leki na 6 miesięcy i kozaki. Także cieszyła się sprzedawczyni...nawet opuściła cenę. Dodatkowo św. Józef pomógł mi w naprawie witryny internetowej. Wyobraź sobie moją radość, gdy wszystko wróciło do normy.
Dlaczego piszę o takich głupstwach? Dlatego, że ludzie przeważnie wołają o zdrowie i życie, a chodzi o pomyślne ułożenie się wszystkiego. Tak właśnie pomaga swoim dzieciom każda dobra matka ludzka, a tu Matka Boża, Matka Pana naszego Jezusa Chrystusa, Matka całej ludzkości.
Poproś w jakiejś sprawie, a sam się przekonasz. Pamiętaj, aby później podziękować, bo zapominamy o tym. Nie zmarnuj mojego świadectwa wiary…
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 738
W tym tygodniu poprosiłem Matką Pana Jezusa, aby była ze mną...zapomniałem, że Szatan jest wówczas szczególnie podstępny, bo nie lubi, gdy widzimy to prowadzenie, dajemy świadectwo i radujemy się z Bogiem.
Bestia lubi psuć, stwarzać problemy, które budzą lęk, a nawet nieufność i złość z odwróceniem się od Prawdziwego Taty. Znasz to ze swojego otoczenia, gdzie syn gada na rodziców, a czasami ich morduje, bo nie pozwalają mu grzeszyć.
O 2.00 w nocy podsunął mi natchnienie, aby do witryny dodać numer konta wspomagającego stronę, bo pragnę mieć administratora i muszę komuś zapłacić za przepisywanie i konwertowanie dziennika, którego nikt nie może opracować.
Po dodaniu w/w zdania (jedna linijka) witryna nie wróciła na stronę (błąd bramy). Wielka radość została zamieniona w smutek, bo nie umiałem naprawić tego błędu. W piątek poproszę o pomoc św. Józefa i wszystko wróci do normy.
W drodze na Mszę św. odmawiałem „Anioł Pański” oraz wołałem do Boga: „Pod Twą obronę Ojcze na Niebie /../ Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie”. Podwiozłem znajomego do lekarza, któremu wysiadły oba stawy biodrowe i do tego ma migotanie przedsionków. Dziękował mi i życzył „Sto lat”, a ja odpowiedziałem, że czeka mnie życie wieczne...
Na początku Mszy św. padły słowa o mojej ochronie w cieniu anielskich skrzydeł. Tak jest naprawdę i każdy mający wiarę jak ziarnko gorczycy zauważy to w moim dzienniku. Ja wiem o tym, że jest Opatrzność Boża...
Teraz płynie czytanie o łasce Boga i Prawie (Rz 6, 12-18)...o tym, że ludzie obdarzeni łaską wiary nie mogą grzeszyć, szczególnie ci, „którzy ze śmierci przeszli do życia”. Niewolnicy grzechu idą na zagładę. W tym momencie „spojrzała” siostra Faustyna, którą poprosiłem o pomoc.
Trafiłem na spotkanie Cezarego Pazury z Kubą Wojewódzkim...bezbożnikiem-szydercą, który reprezentuje siły ciemności i wykorzystuje otrzymane talenty w niecnych celach. Właśnie dzisiaj kapłan zawołał, abyśmy pamiętali, że „od tego, komu wiele dano, będzie się też wiele wymagać”.
Cezary Pazura był zbyt słaby na sługę Lucypera, który uważa, że nie ma wolności, ponieważ obecny reżim chce zmienić komunistyczną Konstytucję...przedtem miał wolność i mógł wetknąć naszą flagę w kupę (Kupa Wojewódzki).
Cezary Pazura błędnie powtarzał jako wierzący: uwierz w siebie i bądź spokojny. To wielki błąd, bo nasza moc jest z Boga, a ponadto nie możesz być spokojny sam z siebie. Prawdziwy pokój otrzymujemy po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii.
W rozmowie o masturbacji - a właśnie śpiewali jak na Mszy św. - Pazura powiedział, że w szkole straszono pojawieniem się błon między palcami (groźba zrośnięcia). W tym czasie Parchatek oglądał i badał swoje grzeszne palce („patrzcie: onanizowałem się, a nic mi nie zarosło").
Trzeba zamówić kilka rysunków u Mleczki z jego karykaturą...konieczne musi mieć różki i błony między palcami jako wynik masturbacji.
Ja mam dać na Mszę św. w intencji tego gorszyciela, który nie wie, że ma duszę! Może inni też pomodlą się o jego przebudzenie, bo idzie na zagładę. Nic nie da władza, posiadanie i głupia sława, bo to nie przechodzi do świata duchowego.
Pan Wojewódzki nie wierzy w nasze istnienie po śmierci i błędnie uważa, że zostanie zakopany lub spalony jak pies lub świnia. Wg mnie popisuje się, ale w duszy jest smutny...
Psalmista wołał z dziękczynieniem Bogu za pomoc (Ps 124/123), bo ludzie, którzy powstali przeciw nam...pochłonęliby nas żywcem („sidło się podarło i zostaliśmy uwolnieni”). Takie zagrożenie było też ze strony bolszewizmu i faszyzmu, a teraz trwa mordowanie sług Pana przez islamistów.
Pan Jezus w Ew (Łk 12, 39-48) przestrzegał tych, którzy nie szukają woli Boga i nie czekają na Jego przyjście. Podczas podchodzenia do Eucharystii powtarzałem słowa z psalmu: żywcem pochłonięci! Padłem na kolana i przeżegnałem się, a to wg kolegi lekarza aktorstwo. Ciało Pana Jezusa ułożyło się w laurkę.
Na koniec tego Misterium ponownie śpiewałem z wiernymi: „Pod Twą obronę Ojcze na niebie /../ Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie i chroń od zguby, gdy zagraża cios”...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 742
Podczas przejazdu na Mszę św. z płaczem wołałem: „Ojcze! Tato! jakże pięknie to uczyniłeś...całkowita przemiana, ponowne nasze narodzenie."
Później w ręku znajdzie się list św. Pawła (Kol 3,1-11): "Jeśliście razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze /../ Umarliście bowiem /../ Zadajcie więc śmierć temu, co jest przyziemne /../ boście zwlekli z siebie dawnego człowieka z jego uczynkami, a przyoblekli nowego /../”. Jednym słowem: „stary człowiek umarł”…
Pod kościołem spotkałem pacjentkę z którą kiedyś płakałem w gabinecie i zaleciłem, aby nigdy nie zwątpiła. Tak się stało, bo jako „resztka Pana” - mimo niesprawności - uczestniczy w codziennej Mszy świętej.
Mój profesor św. Paweł podkreślił dzisiaj (Rz 5), że przez nieposłuszeństwo i grzech jednego człowieka (Adama) sprowadziło na wszystkich śmierć. Natomiast Syn Boga Żywego odkupił nas i wyzwolił, otworzył bramy Królestwa Bożego. Ja piszę to „po swojemu”, bo wówczas nie używano słowa dusza. Nasze ciało na nic się nie przyda, a większość pokłada w nim ufność.
Psalmista (Ps 40/39) wołał ze mną, że: „Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże”. Nie dojdziesz - prostą drogą do świętości - bez codziennego wypełniania woli Boga Ojca.
Pan Jezus w Ew (Łk 12, 35-38) zaleca czuwanie w oczekiwaniu na Jego powrót. Wielką radość ma człowiek, który wraca do domu i spotyka oczekujących go. Tak samo ma być z naszym oczekiwaniem na ponowne przybycie Zbawiciela...”Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym”.
Dzisiaj czuję bliskość Matki Pana Jezusa i jestem otoczony Jej obrazami (Fatimska, Niepokalana i Pocieszenia), a właśnie płynie pieśń: ”Cześć Maryi, cześć i chwała, Pannie Świętej cześć”.
Pomyślałem o Janie Pawle II, który mógł zostawić dla nas zapisy: „Za zamkniętymi drzwiami Watykanu”, bo homilii nie przebrnie zwykły człowiek. Pan Jezus wiedział o tym i wszystko mówił w przypowieściach (na przykładach z naszego życia).
Moje przeżycia po latach są ciekawe nawet dla mnie. To jest świadectwo wiary z „tu i teraz”...o wielkiej łasce otrzymanej od Boga. „Panie mój! Z jednej strony chciałbym wrócić do Ciebie, a z drugiej żyć jak najdłużej, aby dalej świadczyć o Twoim Istnieniu i Prawdzie naszej wiary”.
Na ten czas płynie pieśń: „Wszystko Tobie oddać pragnę i dla Ciebie tylko żyć”. Z obrazu „spojrzał” bliski mi ks. Jerzy Popiełuszko. „Serce moje weź, duszę moja weź”…
Po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii pokój zalał serce i duszę, a po powrocie do domu przywitała mnie chmara gołąbków siedząca na brzegu mojego garażu. Nigdy tak nie było.
Dzisiejsza intencja pojawi się podczas oglądania programu „Kuba Wojewódzki - talk-show” w którym wystąpił Cezary Pazura. Showman ma wielką inteligencję, a w uderzaniu w naszą wiarę pomaga mu upadły Archaniołem: różaniec to modlitwa nienawiści, nasza wiara jest ostentacyjna (nie widzi islamistów „modlących się” na ulicach), a wierni Bogu w kościele to...w pierwszym rzędzie babcie, a w drugim dziadki.
Napisałem komentarz do tego spotkania (jest na www.gazeta.pl w moim wątku: Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim): Kuba Wojewódzki w opałach...
Bracia i Siostry!
Towarzysze walki i pracy
mężczyźni i kobiety, a także wszyscy bez określonej płci (x)!
wierzący i niewierzący
wierzący niepraktykujący i wierzący praktykujący...
Nasz brat Kuba Wojewódzki bardzo cierpi z powodu reżimu, który ogranicza jego wolność, ma nastąpić zmiana komunistycznej Konstytucji i trwa zamach na niezawisłość sądów od sprawiedliwości (proszę wybaczyć błędy sformułowań). Jako fan Pana Kuby jestem tym wszystkim bardzo przejęty.
Faktycznie zaczyna się ograniczać wolność słowa: zakazano przeklinać w miejscu publicznym („afera Owsiaka”). Z czego on zapłaci karę? Przecież każdy wie, że żyje z żebrania pod kościołami.
Tak samo może być z Panem Kubą, bo jest w podobnej sytuacji. Z przerażeniem oglądałem jego program w którym był bez skarpetek. Prawdopodobnie oszczędza na poczet takiej kary. Cóż się dziwić: „jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie”.
Nie znam jego adresu, bo wysłałbym mu całą paczkę pocerowanych (mamy jeden rozmiar)...nawet mogę je wyprać. To nie są żadne żarty, bo ja jestem bardzo czuły na ludzką krzywdę. Nie wiem ile zarabia, bo ujawnił tylko zarobki tych, którzy mu klaszczą (15 zł za godzinę). Przecież za 10 tysięcy jest trudno wyżyć...chyba, że na prowincji!
Ten wstęp był potrzebny, bo ci, co przeszli „ze śmierci do życia” odpowiadają za takich i mają obowiązek modlić się za nich (na różańcu pełnym nienawiści) i we wspólnocie (ostentacyjnie). W czasie, gdy stałem na rogu ulicy...także bez skarpetek moje pacjentki czyli moherowe berety dawały za mnie na Msze św.
Dzisiaj muszę czynić to samo. Proszę wszystkich o modlitwę za tego brata zabawiającego publiczność (showmana), któremu kiedyś Biblia spadła ze stoliczka i ją przydepnął. Nie możemy zostawić go na pastwę demonicznego losu. Zobaczycie co się stanie…
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 801
MB Pocieszenia
Po wstaniu padłem na kolana i poprosiłem Matką Bożą, aby była ze mną w tym tygodniu. Nie wiedziałem, że dzisiaj jest „dzień maryjny”, bo to wyjaśniłoby nasilenie kuszenia. Praca dla Boga trwa od 4.00 rano do pierwszej Mszy św. Przypomniał się ojciec-stolarz, który o tej porze zrywał się, aby zdążyć na „ciuchcię” i przez godzinę jechać do pracy.
W psalmie responsoryjnym padną słowa, że Bóg wybawi nas "od naszych nieprzyjaciół i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą /../ z mocy nieprzyjaciół wyrwani, służyć Mu będziemy bez trwogi /../ po wszystkie dni nasze.”
W Ew (Łk 12, 13-21) ktoś z tłumu prosił Pana Jezusa, aby powiedział jego bratu, żeby podzielił się z nim spadkiem. Pan odpowiedział: <<Człowieku, któż Mnie ustanowił nad wami sędzią lub rozjemcą?>> Uśmiechnąłem się, bo mam taką samą sprawę.
Eucharystia sprawiła pokój w sercu i duszy oraz słodycz w ustach. Na zakończenie Mszy św. śpiewano: „Cześć Maryi, Cześć i chwała”, a oczy zalały łzy...pozostałem i odmówiłem „Anioł Pański” z koronką do Miłosierdzia Bożego.
Teraz, gdy to opracowuje w TV Historia płyną zapiski ks. Jerzego Popiełuszki. Prosił o interwencję prymasa Józefa Glempa, bo nękano go nocami. Kiedyś wrzucono mu przez okno cegłę z materiałem wybuchowym. Wezwano go do prezydenta miasta z powodu nadużywania praktyk religijnych do walki z władzą - z trwaniem latach 1982-1983 - w przestępstwie czynnym.
19.10.1984 r. został porwany pod Toruniem i zamordowany. Byłem w miejscu wrzucenia jego zwłok do Wisły. Teraz z płaczem pocałowałem jego wizerunek z prośbą o wstawiennictwo...podczas śpiewu wiernych w kościele na Żoliborzu.
Skuszony szukałem pomocy: u prawników w naszej Izbie Lekarskiej, ale odmówili, prezes OIL na moją propozycję ugody nie odpisał, w Departamencie Spraw Obywatelskich przy URM kazali wszystko powtórzyć (dałem tylko „do wiadomości”), ponownie prosiłem koleżankę prowadzącą Koło Lekarzy Katolików przy OIL...jeszcze list do posłanki Pawłowicz, bo przesłuchano RPO, a u niego leży wiele moich pism.
Takie dochodzenie swoich praw i szukanie „sprawiedliwości” przez psychiatrów radzieckich jest określane „paranoją pieniaczą”! Demony lubią takich i najbardziej kuszą w kościele. To jest bardzo sprytne, bo długi czas sądziłem, że te natchnienia pochodzą od Boga.
Jeżeli prosisz o pomoc Boga to nie możesz szukać jej na własną rękę. Upadły Archanioł wszystko odwraca i w wmawia, że to, co czynię jest z natchnienia Boga. Ja wiem o tym i jestem oszukiwany, a cóż z innymi...w tym z politykami! Wilka jest pokusa żalenia się na cierpienie, które trzeba znosić w spokoju, a nie rozgłaszać!
W ręku znalazł się stary zapis z moimi „dobrymi radami”: Nie rozgłaszaj swoich cierpień! Tylko mów je Panu...tylko Jemu! Dodatkowo na jakiejś karteczce czytam słowa: „Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was”.
Wówczas jeszcze nie wiedziałem, że w 2007 r. spotka mnie ł a s k a niezasłużonego cierpienia, a ja będę się skarżył...aż do śmierci! Myśli pobiegły do Ojca Prawdziwego...to od Niego płyną dla nas różne łaski...w tym łaska wiary. Są tacy, co modlą się o tą łaskę i są tacy, którzy otrzymują ją nagle bez żadnej zasługi...nawet utopieni w grzechu.
W TVP pokazano skazanych na śmierć członków AK. Dowódca Armii miał możność skorzystania z prawa łaski. Na podaniu każdego skazanego był odręczny skośny napis: "Nie korzystam z prawa łaski”...
Podczas mojej modlitwy trafiłem na cmentarz, gdzie wzrok zatrzymał Pan Jezus padający pod krzyżem, Jezus z Sercem oraz krętą ścieżką prowadzącą na szczyt Golgoty, gdzie umierał Święty Świętych w otoczeniu dwóch łotrów oraz Jana, Matki i Marii Magdaleny.
U jej podnóża siedział Pan Jezus Zmartwychwstały z aureolą wokół głowy, ale ludzie nie wierzą w nasze istnienie po śmierci…
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 754
Wspomnienie Jana Pawła II
Nie wiedziałem, gdzie mam być na Mszy św. ale po krótkiej drzemce spojrzałem w kalendarz i stwierdziłem, że dzisiaj jest wspomnienie świętego Jana Pawła II, a pobliska kaplica jest pod jego wezwaniem. Na miejscu napłynęła bliskość tego świętego, który został powołany w czasie mojego życia.
Mój ulubiony prorok Izajasz powiedział (Iz 45, 1. 4-6): << /../ Ja jestem Pan i nie ma innego. Poza Mną nie ma boga. /../ poza Mną nie ma nic. Ja jestem Pan i nikt poza Mną>>.
W kazaniu starszy kapłan wspomniał wielkie zasług naszego papieża:
1. przyczynił się do obalenia komunizmu, rozpadł się ZSRR
2. wszedł do Synagogi i modlił się z Żydami
3. zebrał przedstawicieli wszystkich religii świata w Asyżu na modlitwie o pokój.
Kapłan powiedział błędnie, że wszystkie religie prowadzą do Boga. Trzeba rozróżnić uszanowanie każdej osoby ludzkiej i wyznawanej wiary, ale jest tylko Jeden Bóg, który się Objawił...Jahwe („Ja Jestem”). Nie wolno równać wszystkich religii, a nawet wiary katolickiej z odstępcami, gdzie są różne „ulepszenia”, ale bez Eucharystii.
Dzisiaj, pod naszym kościołem żona zbierała na Caritas. Sam zobacz, bo ci, co podejmują się zadania zlecają je innym. Prawdopodobnie są właśnie dzisiaj w tej kaplicy („parafii w parafii”), gdzie zbierają tylko dla siebie, a proboszcz płaci podatek za wszystkich wiernych.
Tam nie dopuszczają ludzi Owsiaka...nie zbierają też na ofiary kataklizmów, a przyjeżdża tam bogatsza część społeczności lokalnej. To jest grzeszna forma wykorzystywania innych, bo prowadzący kaplicę sam powinien oddać część zebranych pieniędzy proboszczowi. W tym momencie ma rację matka Joanna od demonów, że w niektórych miejscach uświęconych króluje „taca i kasa”.
Sam miałem „szczęście” do pracy, bo ludzie żyją coraz dłużej, a jako reumatolog błyskawicznie diagnozowałem strachy chorych, które powodowała choroba przyczepów ścięgnisto-okostnowych. Znają się na tym lekarze sportowi, a u starszych jest to zmora. Na jednym ze szkoleń podszedł do mnie chirurg i powiedział, że tyle lat praktykuje, a nie słyszał o takiej chorobie.
Ponadto wszystko pisałem na maszynie, a jeżeli ktoś miał wiele chorób to je zbierałem, a jemu dawałem kopię. Przez to schodziło dłużej, ale chory z taką dokumentacją był przygotowany na komisję lekarską ZUS-u. Kiedyś jedną z takich pacjentkę zapytano czy jestem z jej rodziny.
Lubiłem swój zawód z powołania i tą pracę. Po czasie przypominała zatrudnienie najemnika na budowie wieżowca w Katarze. Zawożono takiego na szczyt, a stamtąd sam nie mógł się wydostać…dostawał byle co do jedzenia i oszczędzano wodę.
Z jego śmierci były same korzyści, bo nie musiano zwrócić mu zaległego zarobku. To samo było w Związku Republik Europejskich (w obozach pracy), a ostatnio u nas z Ukrainkami zatrudnionymi u żony jakiegoś towarzysza.
APEL
- 21.10.2017(s) ZA ŻYJĄCYCH DALEKO OD BOGA
- 20.10.2017(pt) ZA MARNIEJĄCYCH DUCHOWO
- 19.10.2017(c) ZA PEŁNYCH POGARDY DLA PRAWDY
- 18.10.2017(ś) ZA KACYKÓW
- 17.10.2017(w) ZA MAJĄCYCH DOBRY DZIEŃ...
- 16.10.2017(p) ZA PRZEWODNIKÓW DUCHOWYCH
- 15.10.2017(n) ZA WYMAWIAJĄCYCH SIĘ OD UCZTY PAŃSKIEJ
- 14.10.2017(s) CAŁY TWÓJ, OJCZE...
- 13.10.2017(c) ZA EGZORCYSTÓW
- 12.10.2017 ZA TYCH, KTÓRZY NIE BOJĄ SIĘ ŚMIERCI DUSZY...