- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 786
Tuż po przebudzeniu (o 3.00) padłem na kolana i przeżegnałem się, a myśli uciekły do Boga Ojca, który widzi wszystkie bezeceństwa ludzkie. Ja w świetle wiary ujrzałem strukturę Państw Szatańskich (zapis tego jest 8 marca 2018).
Po 2 godzinach zostałem obudzony na Mszę św. o 7.30. Z włączonej TV Trwam popłynęło świadectwo wiary mężczyzny, który mówił o czystości serca i z nim trafiłem do Jerozolimy oraz Betlejem. Dodatkowo - na mojej stronie internetowej - trafiłem na liczbę wejść 888, która w języku chrześcijan oznacza Pana Jezusa.
Wielka radość zalała serce, pocałowałem Twarz Pana Jezusa z Całunu i popłakałem się, ponieważ od rana żyję Bogiem, wiarą i dawaniem świadectwa wiary. Prawie chciało się krzyczeć do Boga za bezmiar łask.
Pod kościołem zatrzymałem się przy figurze św. Józefa z Dzieciątkiem, a w Domu Pana były tylko dwie niewiasty. Sam zobacz jaka jest codzienna wiara, a tylu jest emerytów mogących handlować czasem. Siostra zaśpiewała pieśń-prośbę do Boga, a później: „Z tej biednej ziemi, z tej łez doliny”.
Kapłan skierował prośbę do Boga o pomoc w codziennym wykonywaniu Jego woli. Pan Jezus wskazał w Ew (Mt, 17-19), że nie przybył, aby znieść Prawo, ale wypełnić. Ci, którzy będą żyć wg Prawa Bożego będą wielkimi w Królestwie Niebieskim.
Po Mszy św. odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego i zapaliłem lampkę pod moim krzyżem. Po południu wyszedłem na ponowną Mszę św. (o 17.00), aby odczytać i odmówić moją modlitwę, a nabożeństwo ofiarować Bogu Ojcu dla potrzebujących.
W kościele wzrok zatrzymała stacja drogi krzyżowej: „Pan Jezus zdejmowany z krzyża”, a po Eucharystii klęczałem zapatrzony w Boga Ojca na sklepieniu naszego kościoła. Podczas powrotu skończyłem moją modlitwę, a wówczas latarnie miejskie rozświetliły miasto. Owoce tego dnia poznam po śmierci.. .
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 760
W śnie byłem wśród dzieci, a na moich kolanach znalazła się dwójka maluchów. Zerwałem się drętwy i pojechałem na Mszę św. poranną. Zdenerwowałem się brakiem wody święconej w wielkim pojemniku, gdzie na dnie pływały fusy...tak jakby kościelny czynił to złośliwie.
Starego zmienić to Murzyna umyć...wg kapłana-emeryta. Dobrze, że wziąłem swoją wodę z Lourdes. Postanowiłem wołać do Pana Jezusa, aby sprawił jego odejście, bo mimo znaku od Boga (kamienna kropielnica rozpadła się i mogła go zabić) tkwi w swojej bylejakości duchowej.
Napłynęli też koledzy z Izby Lekarskiej oraz psychiatrzy, którzy brali udział w napadzie na mnie. Poczułem złość, ale po chwilce zawołałem, aby Pan Jezus otworzył ich serca. Wspomniałem też wszystkich niechętnych mojej osobie.
Na ten moment Pan Jezus powiedział do Piotra w Ew (Mt 18, 21-35), że mamy przebaczać nie siedem razy, ale aż siedemdziesiąt siedem razy. Jako przypowieść dał przykład sługi, któremu właściciel darował dług, a ten żądał bezwzględnie zwrotu małej sumy od współsługi.
Tacy jesteśmy. Przecież Pan Bóg wciąż przebacza mi grzechy, a ja dalej grzeszę. Eucharystia ułożyła się w koronę i zawiniątko. Pod obrazem „Jezu ufam Tobie” odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Umyłem samochód zalewając go pomyłkowo wielką ilością aktywnej piany. Takie obmycie duszy - w naszej codzienności - daje Sakrament Pojednania, który jest wynikiem Miłosierdzia Boga Ojca. W tym czasie neokatechumeni spowiadają się sami sobie. W naszym Kościele Świętym wszystko jest prawdziwe i nie potrzebujemy takich reformistów - celebrantów.
Posłanka PO podarła na sali sejmowej projekt ustawy o obronie RP, a posłanka z PiS-u napisała o niej, że to coś „powinno się złapać i ogolić”. Od kilku lat chodzą po sądach. Tak samo obraźliwy jest mec. Roman Giertych, który stary żart „Giertych do wora i do jeziora” potraktował jako poważne zagrożenie i sprawę zgłosił do policji niemieckiej. Sam w tym czasie obrażał u „Stokrotki” członków legalnie wybranego rządu i broni syna Tuska.
Rosjanie wymienili z Anglikami szpiegów, a teraz śmiertelnie zatruli jednego z nich z córką, który „zdradził” Bolszewię. Wcześniej zabili jego żonę i syna. W systemach typu szatańskiego nie ma przebaczenia, przeproszenia i naprawienia szkody. Złapany - patrząc w oczy - stwierdza, że to nie jego ręka.
Władcy to wprost bogowie (przykładem są opętani komuniści w Korei Północnej), ale podobnie jest u cara Putina. Rządy takich na ziemi to tylko chwilka, ale twórcy Imperium Nienawiści pragną przetrwać w pamięci ludzkości.
Tow. Stalin padł z powodu udaru i leżał we własnych odchodach. Teraz odgrzewa jego „wielkość” Tomasz Lis w Newsweeku jakby nie było innych ważnych spraw. Jak tacy rozliczą się Bogiem...Szaweł został oślepiony i ujrzał czynione zło.
Okrutnik spowodował w Poznaniu wybuch gazu ze zniszczeniem kamienicy, aby ukryć morderstwo z nienawiści: zamordowanej żonie odciął głowę, uszy, nos i wargi, a na jej ciele wyciął napis „za zdradę”. Na www.wp.pl napisałem komentarz, którego nie dali:
<<To wszystko dzieje się z powodu braku wiary w Boga Objawionego...z fałszywym miłosierdziem bezbożników. Na Zachodzie dopuszczają - do rządów wybieranych demokratycznie - osoby posłuszne hierarchii Państwa Islamskiego. Nasza wiara jest niedobra, ale ich nie jest zła (mordowanie na tysiące sposobów).
Jaki wpływ ma ich postępowanie na Polaków pragnących "mocnych wrażeń". Piszę to, a płynie tłumaczenie córeczki generała Wojciecha Jaruzelskiego, którego późniejszy prezio Komorowski pocałował w rękę…>>
Nienawiść z brakiem przebaczenia jest dziełem Szatana. Bóg Ojciec „Ja Jestem” to Miłość Miłosierna. W ręku znalazły się moje słowa do Pana Jezusa tuż po nawróceniu (1989):
„Ty nad każdym się pochylisz - jak Ojciec zatroskany.
Ty chcesz przebaczać - zabliźniasz nawet stare rany.
Radość Twa wielka, gdy syn się budzi i na kolanach w ręce Twe składa:
- swój los nieznany
- swoją wolę
- myśli, słowa i czyny.
Ty nie chcesz nic więcej! Dasz wszystko w podzięce!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 866
Na Mszy św. porannej w Wielkim Poście było 7 osób: 3 związane z zamówionymi nabożeństwami, czytająca, siostra zakonna i ja z ochroniarzem. Jest mi przykro, a cóż dopiero Bogu Ojcu, który dał nam wszystko: ciepłe domy, pokarm, wolną ojczyznę, samochody, a emerytom czas.
Ludzie pragną zdrowia i szczęścia na tym łez padole, bo tak naprawdę nie wierzą w nasze istnienie po śmierci, a Szatan zna prawdę i zalewa ich zwątpieniem. Wszyscy jesteśmy katolikami, ale 96-98% nie chce codziennego Chleba Życia (Eucharystii) rozdawanego za darmo!
Nie mówi się na ten temat w kazaniach, a większość wierzy w to, co widzi i co można dotknąć. Przecież nie widzą i nie mogą dotknąć: fal elektromagnetycznych, prądu, itd.
Ja nie potrzebuję żadnych znaków, bo jest tylko jeden: Cud Ostatni, Ciało i Krew Pana Jezusa. Przekazuję to tuż po dzisiejszej Mszy św. o 7.30, a Ty nie będziesz mógł powiedzieć, że nie wiedziałem.
Czy myślisz, że tuż po wstaniu biegłem z radością do garażu, aby spotkać się z Panem Jezusem? Musiałem pokonać ciało fizyczne, stary pojazd dla duszy, który trudno jest rozruszać. W kościele nie docierały czytania, bo rozmyślałem o wczorajszej pustce duchowej!
Pan Jezus w Ew (Łk 4, 24-30) powiedział: „Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie”. Nie jestem prorokiem, ale stałem się chorym psychicznie, bo byłem lekarzem ciała (psyche i soma) oraz duszy. Jak można „leczyć” matkę, której dziecko ciężko zachoruje lub zginie w jakimś wypadku? Koleżanka od psychuszek zapytała: to pan doktór takich kieruje do Matki Bożej?
Zobacz ograniczenie umysłowe, bo rozum mamy po to, aby odnaleźć Stwórce wszystkiego, ale wyznawcy ateizmu urojonego wskazują na nasze powstanie z wielkiego wybuchu, pochodzenie od małpy i naszą nicością po śmierci.
Jak trzeba być pustym w sercu, aby wierzyć w takie ordynarne bajki Szatana, który zna Prawdę...jako upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji. W tym czasie mądrusie szczycą się „swoją” wiedzą, która podsuwa im Przeciwnik Boga!
Właśnie za to Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii...został wyrzucony z miasta i wyprowadzony „aż na urwisko góry /../ aby Go strącić.” Podczas Eucharystii siostra śpiewała: „być bliżej Ciebie chcę na każdy dzień /../ Ty w moim sercu trwaj /../ daj tylko Boże mój obecność Twoją czuć.”
Ciało Pana Jezusa przewijało się w ustach, a serce urosło w piersi, bo poczułem Obecność Boga Ojca...”tak tu dobrze Panie mój”. Tego nie można przekazać naszym językiem: z ciała z duszą stałem się duszą z ciałem. Ten przekaz jest napisany z serca połączonego z Panem Jezusem.
W ramach intencji trafiłem na stronę „egzorcystki” Wandy Prątnickiej, mgr psychologi i parapsychologii, która neguje istnieje Szatana i demonów. Wejdź: www.egzorcysta.pl Czy diabeł / szatan istnieje? Poczytaj sam, bo szkoda mojego czasu i nie wolna mi z takimi osobami dyskutować (rzucać perły przed świnie).
Nasuwa się pytanie: kogo wypędza z opętanych? Nie zauważyła, że sama jest ofiarą opętania intelektualnego. Pani mgr powtarzała za matką Joanna od demonów (prof. Senyszyn), że diabeł służy do straszenia ludu. To samo głosili komuniści walczący z wiarą jako „opium dla ludu”. Po czasie okazało się, że karmili nas słomą duchową, a ich ideologia to jedna z odmian Państwa Szatańskiego…
Pani Mądralińska pisze: „Moim zdaniem złe duchy to nie diabły, czy szatany, ale "duchy zła" takie jak nienawiść, zazdrość, wrogość, poczucie krzywdy, pragnienie odwetu, zła wola. Jednym słowem wszystkiemu winne jest „zło” i zła energia. To samo twierdzi znajomy, któremu zawsze towarzyszą trzy pieski. Tak też uważają koledzy psychiatrzy, którzy opętanych leczą ich tabletkami...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 865
O g. 3.00 zobaczyłem upadek mistrza Memeda Chalidowa w walce z Tomaszem Narkumem (KSW). Natomiast Tomasz Lis pochylił się w aktualnym Newsweeku nad swoim idolem: Jak wyglądały ostatnie chwile Stalina? - Newsweek.
Nie dali mojego komentarza w którym wypowiedziałem „Tomaszowi Lisowi na żywo”, że kiedyś na pierwszej stronie swojego szmatławca dał obraz Matki Bożej oraz Pana Jezusa z Sercami i okrzykiem: „Jezus! Maria! Żydzi!”
Sprawa stała się aktualna i ktoś powinien temu dworakowi czerwonych przypomnieć ten wyczyn...obrażający katolików i naszych braci starszych w wierze!
Natchnienie Boże sprawiło, że pojechałem na Mszę św. do kaplicy Miłosierdzia Bożego (na 11.00). Dzisiaj w Księdze Wyjścia (Wj 20, 1-17) Bóg przekazał nam przykazania wg których mamy żyć! Psalmista w Ps 19[18] wołał: „Słowa Twe, Panie, dają życie wieczne”.
Natomiast w Ew (J2, 13-25) Pan Jezus przegonił ze Świątyni Jerozolimskiej bankierów i sprzedawców z barankami i wołami oraz gołębiami. Uczniowie przypomnieli sobie słowa Zbawiciela: <<Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie>>.
Jakże dbamy o swoje domy, słyszę codzienne odkurzanie kątów w bloku...prawie jak akt święty. Rozumieją to ofiary wybuchu gazu w kamienicy w Poznaniu. Wszystko tracisz i wówczas wiesz czym jest dom, a tu Dom Boga naszego.
Napłynęły brudne i zakurzone kąty z pajęczynami w naszym kościele z permanentnym brakiem wody święconej. Nic nie dała moja wieloletnia walka z kościelnym, który czuje się pracownikiem gospodarczym...nie zakłada komży i nie dzwoni na Mszy św. porannej.
Tego zatroskania nie zrozumie człowiek bez łaski wiary. Do posługi w Przedsionku Pańskim powinna być powołana osoba pełna czci Bogu, mieszkająca blisko świątyni i będąca na każde zawołanie.
Kapłan w kaplicy powiedział o przykazaniach, które są drogowskazami w naszym życiu oraz o ludziach mających fałszywe sumienia, którzy nie nazywają grzechów po imieniu (głośne "przywłaszczenie przez roztargnienie", pobicie żony to kłótnia, itd.).
Następnie przeszedł do imienin księdza dyrektora Radosława (Rado - rad i sław - sława), które były 2 marca! Natomiast nie wspomniano o jutrzejszym świecie Królewicza Kazimierza, który jest opiekunem naszej diecezji. Można powiedzieć, że ksiądz-dyrektor jest ważniejszy od królewicza.
W mojej Izie Lekarskiej b. prezes - nad jej wejściem - ma łuk „tryumfalny” informujący o jego zasługach. To była izba lekarska rodzinna, bo zatrudniał własną żonę...teraz jest dalej „rodzinna”, ale w sensie sycylijskim.
Kapłan wspomniał, że księdza - dyrektora raduje ilość wiernych, bo chodzi o Eucharystię i tacę. Można powiedzieć, że od tego momentu Msza św. zamieniła się w hołd dla księdza dyrektora z dwukrotnym śpiewem: „życzymy, życzymy” oraz „Sto lat” z oklaskami. Śpiewała też kapłanowi przywieziona para operowa.
Później przemówienie z kartki czytał sołtys, a jego żona podała wielki bukiet kwiatów, roznoszono czekoladki, a za to wszystko dziękował ksiądz dyrektor...wymieniając tych, którzy zasłużyli się dla niego! Nim przedarłem się przez tłum obserwatorów kapłani zakończyli Eucharystię!
Zostałem całkowicie zaskoczony i nie wiedziałem czy przekazać moje uwagi starszemu kapłanowi, ale poznał mnie i wysłuchał uwag...z podziękowaniem za początek kazania z przejściem do imienin. „Ja przyszedłem na spotkania z Panem Jezusem, a trafiłem na imieniny. Gdybym nawet był prymasem nie nie zgodziłbym się na coś tak ohydnego z żartami w Wielkim Poście.” Kapłan postanowił podać mi św. Hostię.
Pozostałem w kościele i z płaczem odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Nie mogłem dojść do siebie jeszcze w domu. Wołałem tylko: „Jezu! Jezu!...nawet kapłani nie wiedzą jakim Misterium jest Msza św.”
Piszę to, aby pokazać cierpienia mistyka, który wie, że Cudem Ostatnim jest Eucharystia...tutaj traktowana jako dodatek do czekoladek. Garstka przyjęła Eucharystię, ale wszyscy wzięli czekoladki.
Pojechałem na nabożeństwo „Gorzkich żalów” z wystawieniem Monstrancji i błogosławieństwem. Zabrakło mi jednak wspólnych wołań i modlitw wiernych...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 807
Wczoraj wieczorem otrzymałem pomoc i edytowałem całą stronę (pięć intencji). Musisz zrozumieć, że bez Boga Ojca nic nie mogę napisać. Zarazem każdy łatwo zobaczy prowadzenie przez Ducha Świętego.
W oczekiwaniu na wyjście do kościoła słuchałem transmisji Mszy św. gdzie prorok Micheasz (Mi 7, 14-15, 18-20) prosił Boga Ojca o miłosierdzie dla narodu wybranego, któremu przypomniał dni „wyjścia z ziemi egipskiej” z ukazanymi znakami!
Wskazał zarazem, że nasz Tata oddala wszelką nieprawość, bo upodobał sobie miłosierdzie. On nie żywi gniewu na zawsze i ściera nasze nieprawości i wrzuca ”w morskie głębiny wszystkie” nasze grzechy.
My dzisiaj już znamy całe dzieło Miłosierdzia Bożego dzięki przekazowi s. Faustyny, ale Tata zawsze był takim. Nie tak jak nasi władcy, którzy nie dotrzymują obiecanek i po pewnym czasie rządzą jak chcą. Nawet my zmieniamy poglądy i miotamy się do końca tego zesłania.
Psalmista w tym czasie wołał Ps 103[102]: „Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia /../ On odpuszcza wszystkie twoje winy, obdarza cię łaską i zmiłowaniem. Nie zapamiętuje się w sporze /../ Nie postępuje z nami według naszych grzechów ani według win naszych nam nie odpłaca”.
Ja sam jestem tego dowodem. Piszę te słowa i chce mi się płakać, bo ludzi dbają o czystość domów, a nawet śmiertelnych ciał, a nic nie czynią dla swoich dusz. Na nic moje prośby, błagania i straszenie...życiem wiecznym! Sam zobacz, co robi Szatan w sercach normalnych ludzi.
W Ewangelii (Łk 15, 1-3.11-32) była mowa o powrocie syna marnotrawnego. Kto ma dzieci ten rozumie, że serce ojca jest przy złych, a nie dobrych. Tak też jest w Królestwie Bożym, a ja powtórzę, że jestem tego dowodem.
Mróz. Nauczyłem się zapalać Citroena. Trzeba zakręć dwa razy bardzo krótko...za trzecim razem zapala bez niczego. Rozpraszało mnie „zawieszenie się” wskaźnika ilości paliwa (nalewałem przy pracującym silniku) oraz prawdopodobnie ponowne uszkodzenie licznika na stronie internetowej.
Eucharystia dała moc, otrzymaliśmy błogosławieństwo Monstrancją, a ja poprosiłem o pomoc św. Józefa: po normalnym dolaniu paliwa czujnik zaczął działać, a licznik na stronie wróci do normy po północy.
Przed 15.00 nagle napłynęła obecność Boga Ojca, serce ścisnął ból rozstania, a łzy zalały oczy. Dodatkowo z radia Maryja popłynie wstrząsającą pieśń o ślepcu, który spotkał Pana Jezusa idącego do Jerycha: „Synu Dawida daj wzrok /../ daj przejrzeć choćby na chwilę”.
Siostra Faustyna przekazała opis Anioła Gniewu Bożego, Anioła zniszczenia oraz Majestat Trójcy Świętej. Za moją świętą opiekunką chciało się wykrzyczeć: „jak wielki jest Pan i Bóg nasz. Niepojęta jest Jego wielkość”. W takim momencie chciałbym znaleźć się w kościele, paść tam na kolana i wołać w modlitwie w intencji tego dnia.
Już wiedziałem, że mam być na ponownej Mszy św. o 17.00. W drodze z płaczem odmawiałem moją modlitwę w intencji tego dnia, a proboszcz na początku tego nabożeństwa powiedział słowa mojego ulubionego psalmu: „Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia, nie skory do gniewu i bardzo cierpliwy”.
To zarazem było potwierdzenie prawidłowego odczytu intencji modlitewnej. W tym czasie „patrzyła” s. Faustynka oraz Pan Jezus Miłosierny z przeciwległego rogu kościoła.
Eucharystia ułożyła się w koronę, a miłość i pokój zalały serce. Teraz chciałbym pozostać tutaj z Panem, ale zamykano kościół. Jakże zaskakuje Miłość Boża (ponowne zaproszenie do kościoła), a z tego wynika, że lekceważone jest nieskończone Miłosierdzie Boga Ojca.
W drodze powrotnej odmówiłem drogę krzyżowa i „św. Agonię” w intencji tego dnia. Po spóźnionym posiłku padłem w ciele wyczerpany wstrząsającymi przeżyciami duchowymi...spałem jak dziecko od 20.00 - 3.00 w nocy.
APeeL
- 02.03.2018(pt) ZA LUDZI PARSZYWYCH
- 01.03.2018(c) ZA DUSZE ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH
- 28.02.2018(ś) ZA TYCH, NA KTÓRYCH ZASTAWIONO PUŁAPKĘ
- 27.02.2018(w) ZA OFIARY ZŁOCZYŃCÓW
- 26.02.2018(p) ZA NARÓD WYBRANY
- 25.02.2018(n) ZA PRAGNĄCYCH ŚWIĘTEGO OBLICZA BOGA
- 24.02.2018(s) ZA RATOWANYCH DUCHOWO
- 23.02.2018(pt) ZA SPRAWIEDLIWYCH, ABY SIĘ OPAMIĘTALI
- 22.02.2018(c) ZA TYCH, KTÓRYM NIC NIE BRAKUJE
- 21.02.2018(ś) ZA TYCH, KTÓRZY ODWRÓCILI SIĘ OD ZŁEGO POSTĘPOWANIA