- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 761
Imieniny i urodziny…
O drugiej w nocy podziękowałem Tatusiowi za wszystko, bo z Jego Woli mam dodane 15 lat życia! Tutaj wyjaśnię moją sytuację, ponieważ z jednej strony pragnę powrotu do Ojczyzny Niebieskiej (zysk), a z drugiej mam zadanie opracowania dziennika z dawaniem świadectwa wiary na cały świat (ciężka, ale zarazem radosna praca).
Po krótkim śnie żona zerwała mnie, bo mamy być na Mszy św. o 6.30 w mojej intencji. W 20 minut wykonałem wszystkie czynności...nawet wypiłem kawę. W kościele ponownie podziękowałem Tacie, a właśnie płynęła pieśń „Pan mym Pasterzem nie brak mi niczego”. Tak jest naprawdę, bo mam wszystko, a ponadto już na ziemi jestem w Królestwie Bożym.
Na ten moment mój profesor św. Paweł mówi o naszej łasce otrzymanej od Boga (Rz 15, 14-21), którą jest głoszenie Ewangelii Bożej „po to, by poganie stali się ofiarą miłą Bogu, uświęconą Duchem Świętym.” My nie nawracamy ogniem i mieczem, ale „słowem, czynem, mocą znaków i cudów, mocą Ducha Świętego”.
Moją bronią jest codzienna Msza św. z dalej trwającą Ofiarą Pana Jezusa, dawanie świadectwa wiary, modlitwy, posty w środy i piątki (złagodzone ze względu na wiek) oraz przyjmowanie cierpień zastępczych...
W kilku błyskach przepłynął cały świat kochających to życie i omijających Dom Boga Objawionego, przywiązanych do bogactwa i „używania” życia. Pan Jezus przestrzega nas przed pokładaniem ufności w posiadaniu i ubieraniu się w purpurę i bisior z filakteriami. Znany jest przykład bogacza i Łazarza. Ktoś wezwany nie może już mieszkać w pałacu (hrabia Tołstoj uciekł z wielmożnego domu).
W małej miejscowości najlepiej widzisz przelotność naszego bytu, bo wciąż kogoś ubywa...także pewnych swego. Niedawno zmarł miły człowiek, restaurator, który miał wielkie plany, ale nie brał pod uwagę choroby i wcześniejszego odwołania z tego „łez padołu”. Prawdopodobnie czynił wszystko z woli własnej (czyli od Przeciwnika Boga).
Na starość szczególnie trudno jest wyrwać się z rąk Bestii czego dowodem jest Magdalena Środa, która trwa w opętaniu intelektualnym. Oto jej kilka zdań (Facebook): „Kościół /../ ciągnie nas ku zaściankowi, ku głupocie /../ jest pełen pychy, ignorancji i hipokryzji /../.”
Pani profesor całe dnie słucha radia Maryja i ogląda TV Trwam, gdzie sączy się nienawiść. Chyba omija czas koronki do Miłosierdzia Bożego, gdzie płynie wołanie także za nią. Dodaj do tego mój dzisiejszy dzień i modlitwy katolików na całym świecie. Szkoda, bo może zginąć marnie...
Poganie zjednoczeni ze sobą czują się mocni, nie podoba im się nasza wiara i krzyż Chrystusa oraz wierni Bogu (ja jestem „bałamucony” przez Kościół katolicki). Pan Jezus wskaże w dzisiejszej Ew. (1 J 2, 5), że: „synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości”. Najlepiej ujrzysz to na przywódcach, którzy pragną władzy nad światem!
Poganie lubią też hołdy (zobacz wejścia W. Putina na Kremlu). W urzędach straszą zdjęcia byłych burmistrzów, a w Izbie Lekarskiej jest salka pamięci działaczy...sami siebie wybierają i odznaczają! To ohyda niegodna lekarzy, którzy są powołani do służenia chorym, a nie zbierania chwały poddanych, ciężko pracujących.
Nagle otrzymałem natchnienie, aby podejść do spowiedzi, bo chcę pokonać ciało dążące do ludzkiej sprawiedliwości i wyzbyć się niechęci do do moich prześladowców, którzy „nie wiedzą, co czynią”. Wszystko wraca podczas przepisywania dziennika z czasu krzywdy i ciało wyrywa się.
Kapłan stwierdził, że mamy słabe ciało z mocnym duchem. Popłakałem się, podziękowałem Bogu Ojcu i wołałem „Baranku Boży miej miłosierdzie nad nimi”. Eucharystia ułożyła się w koronę...„O Panie! Ty nam dajesz Ciało Swe i Krew. Ty jesteś Bogiem wiernym na wieczny czas”.
Podjechaliśmy pod "mój" krzyż, żona zaopatrzyła kwiaty, a ja zapaliłem lampki...radość zalała nasze serca. Wróciłem na Mszę św. wieczorna, którą ofiarowałem na Ręce Taty, a w drodze odmówiłem całą moją modlitwę. To był dla mnie dzień święty…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 776
Z trudem wstałem na ostatnią Mszę św. poranną, a w kościele trwały rozproszenia, bo zły podsuwał mi krzywdzicieli z Izby Lekarskiej, którzy z prezesem na czele fotografowali się z rezydentami. Kolega siedzi w samorządzie jak we własnej firmie - otoczony podobnymi sobie - od 30 lat!
W najgorszych snach nie przypuszczali, że nastąpi wywrotka ich patronów: prezia Bronka z WSI oraz dr Ewuś szczególnie obrzydliwej „katoliczki” na usługach kłamców ze Wschodu...”nasi lekarze ramię w ramię prowadzili sekcje” i „przekopywano ziemię w Smoleńsku na 2 metry”.
Izba Lekarska nie zareagowała na oczywiste świństwa tej „lekarki”, a koledzy w tym czasie fotografowali się na Mszach św. Nadal nie mają wstydu i wystawiają piersi do odznaczeń i już żyją następnymi wyborami, bo chcą umrzeć na stanowiskach i trafić do izdebki pamięci na piętrze.
Atak demona przerwało „spojrzenie" z obrazu św. s. Faustyny, a ja powiedziałem: „Idź precz szatanie...w imię Pana Jezusa”. Na ten czas Św. Paweł upomina (1 Kor 3, 9b-11. 16-17): „Jesteście uprawną rolą Bożą /../ świątynią Boga /../ Duch Boży mieszka w was /../.” Dzisiaj Pan Jezus powywracał stoły handlujących w Domu Boga czym wywołał oburzenie, bo żądano znaku na to, co czyni!
Po Eucharystii klęczałem pod obrazem Pana Jezusa Miłosiernego, a po chwilce śpiewaliśmy z siostrą i kapłanem „Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym”. Pozostałem sam w kościele i w ciszy odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Pojawiało się poczucie Obecności Boga, który właśnie w takiej ciszy przychodzi do nas i chciałoby się, aby to trwało wiecznie.
Wcześniej zastanawiałem się jak dzisiaj zaskoczy mnie Bóg Ojciec, a tu spełnienie mojego pragnienia: bycie sam na Sam z Bogiem w ciszy i pokoju…prawie znalazłem się w Królestwie Niebieskim.
Nie można tego przekazać, ciężko oddychałem (przewaga duszy) i nie chciało się wrócić do zapędzonego świata. „Panie mój, Ojcze, Tato, Królu mojego serca, jestem Twoim na wieki wieków. Pomóż, bądź ze mną, prowadź w dawaniu świadectwa wiary”. W domu dalej trwała Obecność Boga Ojca zmieszana z radość ujrzenia świeżego chleba, który pocałowałem.
W internecie trafiłem na krytykę zachowania posłanki K. Pawłowicz, która nie wstała podczas uczczenia minutą ciszy chorego samobójcy. Zadziałano z zaskoczenia, aby później pokazać rządzących okrutników.
To było całkowicie słuszne, bo duszy nie jest potrzebna minuta stania w ciszy przez dr. Ewuś z całą bandą obłudników, a nawet wrogów wiary świętej. Dlaczego nie uczczono w ten sposób zmarłych z rozpaczy podczas reprywatyzacji w W-wie oraz ofiar Amber Gold, a także wszystkich ofiar skrytobójstw?
Tą głupotę znam z nabożeństw w naszej kaplicy, które kapłan-dyrektor kończy hołdami dla jubilatów i mających urodziny lub imieniny ...wszyscy wstają i klaszczą podczas wręczania dyplomów. Ja w tym czasie klęczę - w najwyższym uniżeniu - przed Panem Jezusem...
Po wyjściu na spacer modlitewny przepłynęły obrazy głupiejących, które „wpadły właśnie w ręce”;
1. staliśmy się słynni na cały świat, bo kolega Kostek minister od chorób wydał 3 miliony zł na głupi spot zalecający Polakom rozmnażanie się jak króliki („róbta jak chceta”)…
2. kandydat na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski (PO) bredzi o przywróceniu tęczy na Placu Zbawiciela
3. bracia Niemcy wprowadzają toalety dla obojnaków
4. kucharka Magda Gessler stwierdziła, że marchewka jest znanym przez zakonnice wibratorem. Tak jest w sercu człowieka z królującą wielkością i chorobą "na młodość” oraz poczuciem bycia ekspertem w każdej dziedzinie...w tym czasie kotlety robi bez nakrycia głowy.
5. Anna Mucha, aktorka pojechała do Ziemi Świętej w kapciach, a posłanka Joanna Mucha śpiewała w Sejmie RP podczas puczu!
6. „Rewolucja kulturalna” w Chinach dokonana przesz Mao z żoną („para budząca grozę”), gdzie zorganizowano zabijanie starych Chińczyków, a później działaczy partyjnych przez czerwoną armię z książeczkami Mao (wymordowano 70 milionów Chińczyków). Nadal w urzędach wiszą portrety tego ludobójcy, a za posiadanie Biblii grozi tam kara.
Tak się stało, że dotarłem do pustego kościoła, gdzie w ciszy...znowu sam na Sam z Deus Abba odmówiłem całą moją modlitwę...
APEL
.
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 754
Zdziwisz się tytułem tego dnia życia, ale w dwóch zdaniach wyjaśnię o co chodzi. Koledzy psychiatrzy moją łaskę wiary uznali za psychozę. Sam możesz stwierdzić, że jestem „oderwany od rzeczywistości” z „brakiem krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć”.
Ponadto zadręczam ludzi bajaniem o duszy i głoszę, że nie ma śmierci, a przecież każdy wie, że ludzie umierają. Zarazem zapraszam starych do kościoła i straszę ich zbieraniem do „dziurawego mieszka” z kłopotami po śmierci.
Wytykam też ludziom o wielkiej inteligencji, którzy mówią „prawdę” o Kościele Pana Jezusa, że są opętani intelektualnie (Jan Hartman, Joanna Senyszyn, itd.).
To i tak jest dobrze, bo nie mam zdolności bilokacji, czytania w ludzkich myślach (w tym grzechów) oraz widzenia losu danego człowieka. Nie mam też łaski uzdrawiania chorych oraz wypędzania złych duchów.
Dam radę każdemu, gdy znajdzie się w mojej sytuacji, abyś - podczas „przesłuchiwania” przez jakiegoś psychiatrę - umiał się odpowiednio zachować, ponieważ Tam Nic Nie Ma i ta korporacja ma to wykute na pamięć. Czy znasz jakiegoś psychiatrę wierzącego w Boga i praktykującego? Zapamiętaj więc:
- Czy pan czuje się chory?
Nikt nie przebrnie tego pytania! Jak powiesz, że jesteś chory „to jesteś chory”. Jeżeli powiesz prawdę, że nie czujesz się chory, to tym bardziej jesteś chory, ponieważ żaden chory nie czuje się chory. To nie jest nieśmieszny kabaret, ale skuteczna broń na dysydentów w Federacji Rosyjskiej, a u nas - wśród nomenklatury i psychiatrów - kacapów nadal jest pełno. Zawsze odpowiadaj:
- Nie wiem, bo nie jestem psychiatrą!
Sam widzisz, że moje stwierdzenie „dzisiaj byłem normalny” nic nie zmienia. Chodzi o to, że opiszę ten dzień z punktu widzenia zwykłego człowieka. W takim stanie nie miałem nawet chwilki poczucia Obecności Boga Ojca (byłem „sierotką Bożą”)…
Po wczorajszej Mszy św. wieczornej kupiłem od ministrantów lampkę pod krzyż przy którym stali. Szatan ma nieskończony repertuar...sprawił, że dwóch naraz wydawało resztę. Nie zauważyłbym tego, bo zły chciał mnie skręcić do „To-To” z natchnieniem, że: ”Pan Bóg da mi więcej”. Zobacz metody Przeciwnika...”handelek”.
Wiedziałem, że jest to od Bestii, nie wstąpiłem do "To-To" i powiedziałem, że „jak Pan Jezus będzie chciał mi dać...to da”. W ten sposób drobne zostały i przy zamianie z żoną pomyłka wyszła na jaw. Dzięki temu dzisiaj znalazłem pod kościołem o 6.25 i zwróciłem 20 zł kapłanowi opiekującemu się ministrantami, którzy zbierają na potrzeby tej służby Panu Jezusowi.
Na ten moment św. Paweł powiedział (Rz 13,8-10) „Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością /../ Miłość nie wyrządza zła bliźniemu.” Psalmista wołał (Ps 112/111): „Dobrze się wiedzie człowiekowi, który z litości pożycza i swymi sprawami zarządza uczciwie /../ Rozdaje i obdarza ubogich /../.”
Podczas Mszy św. byłem nieobecny, a po Eucharystii nastąpił tylko przejściowy błysk połączenia z Panem Jezusem...pozostałem i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. To wszystko…
Przez cały dzień nawet nie pomyślałem o modlitwie...po śniadaniu spałem 2 godziny, a po wcześniejszej kolacji od 19.00 do północy. Chyba nikt nie może doczepić się do mojego zachowania…
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 827
Ty, który nie wierzysz, że istnieje Królestwo Boże...jesteś jak Tomasz. Dlatego opiszę Ci ten dzień mojego życia...jako świadectwo wiary. Demon przeszkadzał...dwa razy zalewał mnie niechęcią do wstania.
Tuż po przebudzeniu podziękowałem Bogu Ojcu za poprzedni tydzień...miałem jechać na Mszę św. o 6.30, ale zostałem w domu, bo "pójdę wieczorem" (demon decyzje w pierwszej osobie). Gdy zostaniesz w domu to nic nie uczynisz, a nawet nie zaśniesz.
Po późniejszym wyjściu przypomniał się sen w którym stałem pod potężnym dębem z grubymi konarami sięgającymi nieba. Wyjaśni go dzisiejsza intencja, która będzie odczytana przed Mszą św. wieczorną.
Napłynęły słowa Pana Jezusa (Łk 13,18-21) o Królestwie Bożym jako wielkim drzewie, które wyrosło z ziarnka gorczycy...”tak że ptaki powietrzne gnieździły się na jego gałęziach”.
Msza św. poranna zaczęła się od pieśni: „To mój Pan, on wiele mi uczynił On mnie uzdrowił /../ On moim Bogiem.” Jeden krzyk wyrwał się z duszy:„Tato! Tyle miałem pięknych chwil w moim życiu z upadkami. Przepraszam, przepraszam! Duchu Święty bądź ze mną.”
Zarazem serce zalała wielka radość...popłakałem się ze szczęścia, bo nie mogę już żyć bez Boga i codziennej Eucharystii (przepustki do Nieba), która ułożyła się w koronę. Po padnięciu na kolana pod obrazem Pana Jezusa Miłosiernego zostałem uniesiony duchowo, a po chwilce śpiewaliśmy pieśń do Matki Jezusa: „Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie i chroń od zguby, gdy zagraża cios”...
Sytuacja powtórzyła się przed Mszą św. o 17.00 (przekazuję ją zawsze Matce Pana Jezusa), bo ważyłem tonę po głębokiej drzemce. To był straszny „bój” z ciałem, które pokona ludzi normalnych lub letnich w wierze.
Sam ponownie położyłem się, ale Duch Święty, którego poprosiłem dał natchnienie, abym przeczytał kilka zdań z dzisiejszego listu św. Pawła. Tak uczyniłem i natychmiast poznałem intencję modlitewną tego dnia.
Wrócił sen o dębie sięgającym nieba, a tak się stało, że dzisiaj instalowałem dekoder do odbioru telewizji satelitarnej. To jest przykład niewidzialnej sieci oplatającej świat...oprócz telefonów i Internetu, a odpowiednikiem duchowym takiego kontaktu jest łączność Boga Ojca z każdym z nas.
Po wyjściu zacząłem wołać: „Tata! Tato! Jakże chciałbym Cię pocieszyć, a zarazem podziękować za wielokrotne ocalenie przed głupią śmiercią...jeszcze raz dziękuję!” Moje serce zalała radość i miłość Boża.
Nagle ujrzałem wszystkich dobrych ludzi, którzy są dalecy od naszej wiary i żyją w ciemności, a jakby na znak zgasły wszystkie latarnie miejskie. Tak chciałbym każdego zaprosić do kościoła, wziąć za ręce i wspólne radować się z posiadania Boga Ojca.
Na ten moment św. Paweł powiedział (Rz 12. 5-16a): „Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem. W miłości braterskiej nawzajem bądźcie sobie życzliwi. W okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie. /../ Pełnijcie służbę Panu. Weselcie się nadzieją. /../ Błogosławcie tych, którzy was prześladują. /../ Nie goncie za wielkością /../.”
Natomiast Pan Jezus w Ew (Łk 14, 15-24) opowiedział przypowieść o zapraszanych na ucztę...po zagadaniu przez jednego ze współbiesiadników: <<Szczęśliwy ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym>>.
Wszyscy zapraszani wymawiali się...ja znam to z gabinetu lekarskiego, bo latami tak czyniłem. Zaproszono w ich miejsce innych: z ulic i zaułków miasta, a później z dróg i opłotków! Ja jestem tego dowodem, bo naród wybrany odrzucił Zbawienie i dlatego zostałem wezwany z rogu ulicy!
Po Eucharystii ponownie padłem na kolana pod obrazem Pana Jezusa Miłosiernego, a oprócz ekstazy moje serce zalała radość z życia, która przelała się na słabe ciało. Już dawno nie miałem takiej sytuacji: mocy duchowej z radością z powodu posiadania Boga Ojca i poczuciem, że Królestwo Boże jest we mnie.
Wracałem do domu odmawiając moją modlitwę...lekki w ciele jakbym miał 14 lat! Ja wiem, że w duszy jesteśmy wiecznie młodzi, ale zostałem zaskoczony odjęciem 60 lat! Dlaczego nie chcesz wrócić do Boga Ojca?
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 829
Wyszedłem na Mszę św. o 6.30 i wołałem w mojej modlitwie za wierzących w bożków. Szatan wie, że Stwórca Jest i podsuwa niewierzącym różne rodzaje cielców.
Właśnie Kukiz stwierdza, że „zajechałbym się na śmierć”: papierochy, Red -Bulle, praca non stop, koncerty, posłowanie, rozjazdy, obowiązki rodzinne z brakiem snu. Podobnie uwiedzeni są: Kuba Wojewódzki (Kubuś Parchatek) i Kuba Wątły (Czuba Wstrętny), którzy napadają na prawych Polaków, szydzą od lat z naszej wiary...jako nieświęte krowy.
Dalej mamy walczącą z wiarą: kołtunerię lewicową donoszącą do papieża Franciszka na o. Rydzyka za to, że jest operatywny, a nie przeszkadza im zbieranie pieniędzy pod kościołem przez Owsiaka...
Przed nabożeństwem przepłynęły osoby fałszywych katolików, których reprezentuje matka HGW. Z jednej strony była honorowym budowniczym Świątyni Opatrzności Bożej, a zarazem wydała zezwolenie na budowę meczetu.
To były działania maskujące dla rozbierania Warszawy. Jakie trzeba mieć serce, aby nie słyszeć krzywdzonych...wyrzucanych do piwnic! To osoba pełna obłudy...jak cała jej formacja. Powinna być ekskomunikowana (usunięta) z Kościoła katolickiego, bo z uporem trwa w grzechu, kłamie i mataczy.
Każdy zna fałsz poprzedniej władzy, która trwa i 11 listopada w kościele będzie „promowała” patriotyzm, a przecież trzeba oddzielić Państwo od Kościoła Świętego! Nawet złożą wieńce pod kamieniem-pomnikiem ofiar AK, który nie powinien znajdować się na placu kościelnym. Przypomniały się słowa Pana Jezusa o prorokach: „Wasi ojcowi ich pomordowali, a wy budujecie im grobowce”...
Z naszego kościoła zrobiono kiosk na sprzedawanie „gazetki” chwalącej lokalną władzę, a w tym czasie robi się skok na budynek przychodni mamiąc głupio „jednym okienkiem”. Niech dadzą pracownikom udziały, które będzie można sprzedać. Trwa udawanka Pełnych Obłudy od góry do dołu.
Napłynął kolega anty-krzyżowiec oraz Krajowa Rada Sądownictwa krzywdząca 265 młodych prawników, których pozbawiono wykonywania pracy. To znam, bo tak działa każdy samorząd zawodu zaufania społecznego (w tym Izba Lekarska)...nie dopuszczą tam żadnego „obcego”.
W przeszłości organizowali strajki lekarzy (za rządów PiS) i teraz to powtarzają. Ślepią oczami na zdjęciach jako przejęci głodówką protestacyjną. To wielka choroba władzy, a nawet zniewolenie polityczne.
Waldemar Pawlak („nocna zmiana”z Tuskiem i Bolkiem) podpisał wiele niekorzystnych umów z Federacją Rosyjską na dostawy gazu...chciał też kupować prąd i zgodził się na budowę elektrowni atomowej w ok. Kaliningradu! To był ”nasz człowiek w Moskwie”...
Tak też postępuje opozycja, która - nie może pogodzić się z totalną klęską - i donosi na nas do UE. Nic im nie wychodzi, bo Schetyna potrafi tylko szczerzyć sztuczne zęby i gadać mądre głupoty.
Wróciłem na Mszę św. wieczorną, a w drodze odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz zakończyłem wczorajsze wołanie do Boga za wierzących w bożki. To była całkiem inna Msza św. z ułożeniem się Eucharystii w koronę. Wracając do domu - całkowicie odmieniony - zmówiłem moją modlitwę za podłych Polaków.
Powaliła mnie informacja, że "W kropce nad i" będzie spowiadał się bp Tadeusz Pieronek. Oto skrót spowiedzi przedśmiertnej bp Tadeusza Pieronka zwolennika opcji wrogiej naszej ojczyźnie, który jest stałym gościem Czerwonej Księżniczki...obok Romana Giertycha („Tusk wróci i zmiecie PiS”), marniejącego Tadeusza Marcinkiewicza i spółkującego inaczej Roberta Biedronia („kandydata na prezydenta RP”).
Pochylono się nad chorym na depresję Piotrem Szczęsnym, który dokonał aktu samospalenia. To ofiara propagandy tej właśnie „szwabsko-kacapskiej” stacji! "Stokrotka" zaczęła od marszu czczącego to samobójstwo (19.10.2017) i tragedię chorego wykorzystała politycznie...czy jest już tak źle, że marsze trzeba powtarzać każdego miesiąca? Ja powiem, że jest „gorzej niż źle” dla jej opcji, bo niedługo zabraknie miejsc w więzieniach.
Biskup wskazał na akt desperacji i odwagi, a nawet bohaterstwa. Dziadek pochwalił samobójstwo w imieniu całego narodu, bo władza ma „krew na rękach”. Księżniczka z TV Korei Północnej dodała, że napisał apel o obudzenie się Polski, bo łamane są prawa, a w czasie rozbioru Warszawy schowała się pod stół! Zobacz odlot ofiar bolszewizmu, a takie - oderwanie się od rzeczywistości - psychiatrzy kwalifikują jako psychozę.
Dalej kimolska dziennikarka prowokowała hierarchę, a biskup - zakochany w poprzednim systemie - mendził o naszej złej polityce zagranicznej: z sąsiadami powinniśmy żyć w dobrych stosunkach, każdy naród ma prawo czcić swoich bohaterów (czytaj: na Ukrainie - Banderę, w Fed. Rosyjskiej Stalina, a w Niemczech Hitlera...w Korei Północnej - klan Kimów).
Tow. Pieronek wskazał, że w telewizji publicznej trwa propaganda jak w PRL, a on zna się dobrze na tym. Nie wierzy w sondaże i wskazał na imperatora Jarosława Kaczyńskiego, który chce urządzić wszystko po swojemu i sprawić rajski ogród. Dalej wskazywał - jak bezbożnicy - że trzeba mocno stać na ziemi.
Stokrotka chciała dowiedzieć się kto doprowadza do walki plemiennej, podziałów i kłótni w rodzinach...wskazała też na zalecenie prymasa, aby przyjmować islamistów. Przeczytaj w aktualnej „Gazecie warszawskiej” art. „Piąta kolumna Merkel” jak imigranci terroryzują nasze miasta przygraniczne (Słubice i Zgorzelec).
Tow. Biskup nie wspomniał o Szatanie i o Opatrzności Bożej, a na pytanie o autorytet w Kościele Świętym nie mruknął o Panu Jezusie. Serce Boga Ojca chciało pęknąć, bo starego nawrócić i to jeszcze biskupa...to jak Murzyna umyć (z kazanie niedzielnego)...
APEL
- 05.11.2017(n) ZA WIERZĄCYCH W PANTEONY BÓSTW
- 04.11.2017(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
- 03.11.2017(pt) ZA TYCH, KTÓRYCH CZEKA GEHENNA
- 02.11.2017(c) ZA ZMARŁYCH LEKARZY Z KTÓRYMI ZETKNĄŁEM SIĘ W ŻYCIU
- 01.11.2017(ś) ZA UBRANYCH W BIAŁE SZATY
- 31.10.2017(w) ZA UWIKŁANYCH W NIKCZEMNE INTRYGI
- 30.10.2017(p) ZA SYNÓW BOGA OJCA
- 29.10.2017(n) ZA OFIARY LUDZKICH POTWORÓW
- 28.10.2017(s) ZA PEŁNYCH WDZIĘCZNOŚCI MATCE JEZUSA
- 27.10.2017(pt) ZA NAPRAWIAJĄCYCH SŁUŻBĘ ZDROWIA