- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 942
Po wstaniu wielka radość zalała serce, a stan ducha można określić, że „chce się żyć”, ale u mnie jest to radość życia dla Boga Ojca. Ja wiem, że jest to łaska, która będzie trwała cały dzień...
Po wyjściu na pierwszą Mszę św. wielka radość zalała serce, bo był przymrozek, ale wstawało już słońce i przeleciał gołąbek, a bardzo lubię ten znak pokoju. W drodze do kościoła z radością zabrałem do samochodu znajomego, który wyszedł zbyt późno. Natomiast spotkanemu kapłanowi, który służy Bogu z powołaniem powiedziałem, aby „trzymał się”, bo wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej!
Najbardziej zaskoczyły mnie dzisiejsze czytania i pieśni chwalące Pana Jezusa Zmartwychwstałego. Apostoł Piotr (Dz 2,14. 22-32) wskazał, że << /../ patriarcha Dawid /../ jako prorok widział przyszłość i przepowiedział zmartwychwstanie Mesjasza, że ani nie pozostanie w Otchłani, ani ciało Jego nie ulegnie rozkładowi. Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami>>.
Na ten moment psalmista wołał (Ps 16/15), że „cieszy się moje serce i dusza raduje /../ Ty ścieżkę życia mi ukażesz, pełnię Twojej radości i wieczną rozkosz po Twojej prawicy”. Przed Ewangelią dodano: „Oto dzień, który Pan uczynił, radujmy się w nim i weselmy”. Alleluja. Alleluja. Zły zalewał mnie sprawami bytowymi: spadkiem, ceną garażu oraz mieszkaniem córki i syna.
Eucharystia lekko pękła z brzegu, a później Ciało Pana Jezusa odwracało się do przodu i ułożyło na "ochronnie" na podniebieniu (jak parasol). To była zapowiedź niewielkiego cierpienia i tak będzie, bo przez cały dzień nadrabiałem zaległości w zapisach dziennika.
W drodze powrotnej spotkałem zmarnowanego biedaka, który nie mógł sprzedać butelek, a ja miałem tylko dwa złote. Nawet teraz, gdy to piszę mam łzy w oczach. Jakże chciałbym takiego obdarować jedzeniem, ubraniem i namówić do Pojednania z Bogiem!
Dzisiaj czytano list rektora KUL-u, a w moje serce wpadały słowa dostojnej XI-wiecznej sekwencji Victimae paschali laudes (Niech w święto radosne), bo „Jezus Chrystus „zmartwychwstał, jak powiedział” (Mt 28,6).
To radość z dorocznego obchodu uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego, radość ze zwycięstwa życia nad śmiercią, światła nad ciemnością, dobra nad złem, nadziei nad zwątpieniem. „Śmierć zwarła się z życiem /../ choć poległ Wódz Życia, króluje dziś żywy”.
W dalszych strofach przywołanej sekwencji było świadectwo św. Marii Magdaleny zwanej apostołką apostołów, która potwierdziła: „Jam Zmartwychwstałego blask chwały ujrzała”. Powstały z grobu Chrystus skierował do niej i do innych kobiet prośbę, aby udały się do uczniów i oznajmiły im o Jego zmartwychwstaniu. Kobiety stały się więc pierwszymi zwiastunkami radości, posłankami Dobrej Nowiny, orędowniczkami przesłania, które dla ludzi wierzących jest /../ źródłem mocy i męstwa /../.
Z przejęciem i wzruszeniem śpiewaliśmy: „Oto dzień, który Pan uczynił, radujmy się zeń i weselmy” (Ps 118, 24).
Ta radość pojawi się także jutro i to podczas zimna, wiatru i padającego deszczu z płatkami śniegu. Z płaczem i dziękczynieniem będę wołał do Boga, bo otrzymałem pomoc w zapisach i mogłem być na drugiej Mszy św. w intencji: wierzących w bogów wymyślonych.
Proszą się tutaj słowa psalmisty (Ps 34,2-1), który przed wiekami wypowiedział moje dzisiejsze uniesienie duchowe: „Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry /../ niech słyszą to pokorni i niech się weselą. /../ Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością /../ Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry, szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę”.
Sam już nie wiem, co powiedzieć, a mój stan pokazuje dzieciątko krzyczące z radości i biegnące do ziemskiego tatusia... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 886
Zerwałem się na Msze św. (rezurekcję) z poprzedzającą procesją z Najświętszym Sakramentem (3 razy wokół kościoła) i grającą orkiestrą. Dzisiaj jest bardzo zimno i wieje nieprzyjemny wiatr, a w nocy będzie mróz (-4 st.).
Ponieważ byłem niewyspany (siedziałem od 1.00-5.15) myśl uciekła do imigrantów i wojny bratobójczej w Syrii. Właśnie w zamachu samobójczym zginęło 100 osób, a wielu zostało rannych...w tym dzieci, zniszczono podstawione autobusy do ewakuacji ludzi zagrożonych działaniami wojennymi.
Możesz to wszystko ogarnąć Sercem naszego Boga i Pana Jezusa, a także Matki Najświętszej. To sekundy rozrywające serce i wyciskające łzy w oczach, bo tam tam wszystko leży w gruzach, nie ma nawet wody i jedzenia.
Przed naszymi oknami budują blok mieszkalny i wiem jakiego to wymaga wysiłku wielu ludzi. Na tym tle widzisz swoje obdarowanie, bo mam mieszkanie w takim bloku, łóżko, ciepło, śr. do życia, a na szczycie tych darów łaskę wiary z kapłanami w pobliskiej świątyni.
Wprost krzyczałem: „Jezu mój! Dla mnie dałeś się zabić w okrutny sposób...dla mojego powstania z martwych i dla mojego zbawienia”. Tego nie da się wytłumaczyć, bo to wynika z bliskości Pana Jezusa i Boga Ojca. Na samą myśl o poniewierce tych braci, także chrześcijan doznaję wstrząsu.
Mimo trwania zimna imigranci płyną przez morze w przeciążonych łodziach pontonowych...oszukani czekającym na nich rajem. Przypomina się moja poniewierka na początku pracy. Wystarczyłaby mała choroba i zostalibyśmy bez niczego.
W kościele cały czas płakałem i dziękowałem Bogu Ojcu za bezmiar łask. Tego nie da się wytłumaczyć, bo to nie jest zwykła wdzięczność, ale w spojrzeniu od Boga widzisz cały świat i swoje miejsce. Teraz, gdy to zapisuję Jan Paweł II śpiewa z Krawczykiem: „O Panie! To Ty na mnie spojrzałeś. Twoje Usta dziś wyrzekły me imię. Swoją barkę pozostawiam na brzegu...”.
Taka jest prawda, bo miałem trafić do tego "miasteczka nad rzeczką". Przed pójściem na studia mieszkałem po drugiej stronie rzeki. Tam mówiliśmy, że ktoś pochodził „zza Pilicy” czyli jest gorszy. Dzisiaj wiem, że zostałem posłany tutaj przez Boga. Po Eucharystii słodycz zalała usta, a serce pokój i miłość.
Wielki Tydzień rozpocząłem na kolanach (o 2.00 w nocy 10 kwietnia) wołaniem do Królestwa Bożego:
<< Boże Ojcze Wszechmogący bądź ze mną w Tym Świętym Czasie
Jezu Chryste Zbawicielu Drogi weź mnie za rękę i prowadź
Duchy Święty dawaj dobre natchnienia, chroń mnie przez pokusami w myślach, pomagaj w dawaniu moich świadectw wiary ku Chwale Boga naszego
Matko Pana Jezusa bądź z nami, odmień serce córki i spraw drgnięciu najbliższej rodziny ku nawróceniu, otaczaj to miejsce do którego przyszłaś (figura)
Św. Michale Archaniele chroń nas i otocz opieką moją „Bożą izdebkę” ze świadectwami...>>.
Pan Bóg dał mi dzisiaj wielki niespodziewany dar...odespałem wszystkie zaległości (13 godzin z przerwami), bo siedzę po nocach. Ktoś powie: „sen jak sen”, ale zważ, że była cisza, a ja spałem jak niemowlę z czuwającą żoną...czy żyję! Tłumaczę jej, że nie umrę nagle i to w śnie, ponieważ proszę o odejście po przyjęciu Wiatyku...z Ciałem Pana Jezusa w ustach…
Dzięki temu znowu piszę w nocy, a z radia Plus płyną melodie z mojej młodości...”lubię śpiewać, lubię tańczyć, lubię zapach pomarańczy”. Tata daje nam tyle różnych darów, a to jest tylko nędzna namiastka tego, co nasz czeka w Królestwie Bożym na wieki wieków! Wierzysz w to? Czy uważasz, że to są tylko chore marzenia?
S. Faustyna nie mogła podołać w kuchni, a szczególnie podczas odcedzania ugotowanych ziemniaków. Poprosiła Pana Jezusa o pomoc i stwierdziła, że daje radę, a po uniesieniu pokrywy wielkiego garnka ujrzała na jego dnie róże! Popłakałem się, bo to jest teraz moja św. Opiekunka…
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 888
Wielka Sobota
Smutny jest dzień bez Pana Jezusa Eucharystycznego. Nie zrozumie tego człowiek bez łaski wiary, który po przyjęciu tego Cudu Ostatniego „gryzie” opłatek jak chleb...czynią to także kapłani. Ja pragnę, aby ten Chleb Życia był jak najdłużej w moich ustach...tak pragnę odejść z tego świata do Królestwa Bożego.
Piszę to, a serce rozrywa współcierpienie z Najświętszym Sercem Pana Jezusa, bo Jego Męka dla 90-95% ludzkości idzie na marne. Mnie jest najbardziej przykro, gdy odkupienie przez Syna Bożego jest lekceważone, a zbawienie zawieszone.
Jak możesz być pełen Pokoju i Miłości bez zjednania z Panem Jezusem? Ja Ci tego nie wytłumaczę, bo musisz sam to przeżyć. Nic nie szukaj, bo stracisz czas! Uwierz mi, że Bóg Ojciec Jest i czeka na to twoje zawołanie!
Chce mi się płakać, bo - jak widzisz z moich zapisków - wołam codziennie do naszego wspólnego Taty, ale skutek marny. Każdy patrzy na mnie dziwnie, bo znają moją przeszłość,
Rano poświęciliśmy pokarm, a wieczorem było nabożeństwo ze świecami zakończone Eucharystią. Nie uzyskasz bez Pana Jezusa prawdziwego pokoju, bo przed przyjęciem Komunii św. przeważa ciało, a po zjednaniu ze Zbawicielem w różnym stopniu jesteśmy uniesieni duchowo. W porównaniu do chodzenia jest to "płynięcie nad chodnikiem"...miałem kilka razy takie poczucie.
Na Mszy św. 18.04.2017 popłaczę się podczas Ewangelii (J20, 11-80), gdy Maria Magdalena znalazła się przed grobem Zbawiciela i rzewnie płakała...tak jak ja podczas zapisywania tego, zjednany z Panem Jezusem w Eucharystii.
Nie chciałbym żyć nawet jednego dnia, gdyby Szatan sprawił skasowanie tego Św. Chleba, a już jest w naszym Kościele katolickim V kolumna pod postacią neokatechumenatu, a u nich Eucharystia jest Ciałem Pana Jezusa...wg uznania przyjmującego.
Popłakałem się z Maria Magdalena, bo w miejscu, gdzie powinno być Ciało Zbawiciela zauważyła dwóch aniołów, którzy zapytali ja: <<Niewiasto, czemu płaczesz>>? Odpowiedziała im: <<Zabrano Pana mojego i nie wiem, gdzie Go położono>>.
Po chwilce zobaczyła Pana Jezusa, ale myślała, że jest to ogrodnik. Pan zwrócił się do niej po imieniu:<<Mario!>> Krzyknęła wówczas do Niego po hebrajsku: <<Rabbuni>>, a to znaczy: Nauczycielu.
Pan wskazał, aby Go nie zatrzymywała, bo musi wstąpić do naszego Boga Ojca. U mnie dar łez jest dowodem Prawdy. Dzisiaj Pan Jezus jest z nami w Eucharystii, a Szatan nie zrezygnuje z prób skasowania tego Cudu Ostatniego! Zrozum: Cudu Ostatniego, który jest mocą niweczącą jego bezeceństwa wynikające z nienawiści do ludzkości.
Stąd jest działanie bożka Kima i dobrze, że wreszcie zostanie poskromiony, bo zapytany o przygotowania do wojny Donald Trump powiedział, że „muszą się zachowywać dobrze”. Tak jest też z chuliganami napadającymi na słabszych i w końcu trafiający do ciupy (kozy lub kibla)...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 952
Dzisiaj trafiłem na na wieczorną drogę krzyżową w kaplicy Miłosierdzia Bożego, a później zostałem na nabożeństwie z adoracja krzyża. Przypomniał się wstrząsający plakat - na tablicy przed naszym kościołem - z Panem Jezusem na krzyżu, któremu przebito ręce i nogi .
Nie podszedłem do oficjalnego całowania tego Najświętszego Znaku, ponieważ przebyłem mononukleozę zakaźną i nie wiem czy nie jestem nosicielem tego wirusa. Pocałowałem własny, mały, który noszę podczas codziennych modlitw.
Pomyślałem, że każdy powinien przynieś swój krzyż, wznieść go do góry, a później ucałować. A tak to jest duża strata czasu i żadne świadectwo, bo znamy udających obrońców lub „wierzących” spod krzyża na Krakowskim Przedmieściu.
Ja mam w domu taki piękny krzyż, który pielęgniarka przyniosła pod fartuchem z likwidowanego oddziału wewnętrznego. Towarzyszył mi w pracy w przychodni przez ok. 25 lat. Naprawdę chciałbym z nim przybyć tutaj i dodatkowo go poświęcić, ucałować i trzymać podczas tego Misterium Śmierci Zbawiciela.
W sercu znalazł się naród wybrany, odwrócony od Pana Jezusa i wciąż czekający na Zbawiciela. Przy słowach pieśni: „Nie zostawię Cię Samego” popłakałem się, bo Pan Jezus nadal jest opuszczony, wyszydzany i krzyżowany.
Tuż po naszym powrocie z uroczystości zadzwoniła córka i wprowadziła demoniczny zamęt, a ta intencja jest także za nią. Napisałem do niej świadectwo wiary, bo nie pójdą na marne nasze modlitwy...
Zaznaczyłem, że świat idzie ku zagładzie. Gdy dwa lata temu głosiłem to w moim "miasteczku nad rzeczką" to traktowano mnie dziwnie, ale nadal zapraszani - mieszkający dwa kroki od świątyni - nie mają czasu (30 minut) na spotkanie z Panem Jezusem i przyjęciem Cudo Ostatniego (Eucharystii).
Dodałem jeszcze: <<Wierz komu chcesz, ale masz wolną wolę (jedyna twoja własność na ziemi) i czas (nie wiadomo jaki). Patrz na znaki i nie pokładaj ufności w człowieku. Nic już nie planuj wg "bądź wola moja"...od Przeciwnika Boga. Ja żyłem tak jeszcze po nawrócenie, bo nie mogłem wyrwać się z pęt Szatana.
Pan Bóg kładzie przed nami: błogosławieństwo lub przekleństwo...zarazem ma różne metody, aby nas przebudzić i dać szansę. Na koniec moich wyczynów złamałem sobie dwie kostki z krwiakiem w lewym stawie skokowym górnym. Zdjąłem gips i tak chodziłem do pracy! Niektórzy potrzebują wstrząsu do nawrócenia. Zagoiło się samo, ale teraz, gdy to piszę pęka serce!
Nie zmarnuj mojego świadectwa wiary, bo wszystko jest zapisane w Niebieskim IPN. Zawołaj do Matki Bożej w swojej sprawie. Popłakałem się, a ja jestem twardy…>>.
Nie wróciłem już na czuwanie przy krzyżu, ale oglądałem Apokalipsę: ekspansję prowadzoną przez Hitlera z eksterminacją Żydów oraz inwazję Japonii na Chiny i USA.
W zapisie tej intencji zrezygnowałem z wymieniania obecnie żyjących, bo każdy zna takich w swoim otoczeniu, ale wołałem w mojej modlitwie do Boga Ojca, aby wybaczył wszystkim, którzy opuścili Zbawiciela podczas Bolesnej Męki:
1. w Getsemani...uczniowie zasnęli niezwykle twardym snem, wydanie przez Judasza
2. podczas biczowani, uwięzienia w ciemnicy
3. a także w czasie św. Poniżenia (ukoronowania, dania trzciny w rękę)
4. za tych, którzy krzyczeli „na krzyż z Nim”, wybrali uwolnienie Barabasza i szydzili podczas drogi krzyżowej
5. a wreszcie podczas św. Agonii Pana naszego, gdy został prawie Sam…
Płynęła cała moja modlitwa z wołaniem: „Panie wybacz tym wszystkim, którzy opuścili Twego Syna...wybacz Ojcze, bo nie wiedzą, co czynią! Do kogo pójdziemy Panie? Jezu mój! Panie! Proszę, spraw, abym Cię nigdy nie opuścił”.
Przy św. Obnażenia Pana Jezusa wszystkie zawołania powtórzyłem dziesięć razy. Do tej intencji dodałem jeszcze koronkę do Miłosierdzia Bożego…
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 976
Zaczęło się Triduum Paschalne, a specjalnie obserwowana przeze mnie TVN24 nie wspomniała nawet słowem o tym najważniejszym święcie w wierze katolickiej. Przez cały post „gotowali” (przewrotność), a teraz „puścili” rock’n trola, bo jest rocznica zespołu Stonsów i wstrząsającą wiadomość, że kolor żółtek w jajach kurzych zależy od dziobania dyni. Taka jest o „cała prawda całą dobę” u udających Polaków. Czego się boją ich decydenci...nie chcą żyć po śmierci?!
To dzień mojej charyzmatu (mistyka eucharystyczna) z wdzięcznością kapłanom za ich ręce czyniące Cud Ostatni. Dziwne, bo jest mi potrzebny nowy komputer, a właśnie dzisiaj trafiłem na promocję z nagranym programem Windows 10 oraz dodaną torbą i myszką. W obecnym, bardzo starym zepsuł się przycisk przy konsoli dotykowej i nie chcą z nim współpracować wyszukiwarki.
Ponadto mam program antywirusowy Kasperskiego w nieużywanym tablecie, który zostanie przeniesiony...zainstalują też LibreOffice oraz Google chrome, bo sklep jest z serwisem.
Wprost czułem, że jest to dar od naszej Matki Bożej, bo wszystko odbywało się w wielkim pokoju, a łzy zalewały oczy. Całość będzie kosztowała ok. 1700 zł z gwarancją na dwa lata, a zakładałem wydatek na ponad 3.5 tysiąca złotych. Dodatkowo poprosiłem św. Michała Archanioła o ochronę.
Na Mszy św. o 18.00 serce zalało uniesienie duchowe, bo trafiłem na kult Boga w Trójcy Jedynego. Dla niewierzącego i wroga wiary dziwne jest czytanie (Wj12, 1-8, 11-14) o przygotowaniu się narodu wybranego do wyjścia z Egiptu, gdzie Bóg oszczędził tylko mieszkających w domach oznaczonych krwią baranków.
W sercu pojawili się rządzący dotychczas w mojej ojczyźnie...na pewno mieli takie oznaczenia swoich siedzib, a nawet są nią tabliczki firm ochroniarskich. Nie możesz mieć tego w bloku, a żaden ważniak tam nie mieszka. Na nasze klatki schodowe może wejść każdy...nawet w środku nocy. Niedawno w piwnicy urzędował nasłany więzień...w suszarni pod jednym z moich pokoi.
Podczas czytań i śpiewu chóru były słowa o ustanowienie Eucharystii. Tam padło pytanie jakby ode mnie: „Czym się Panu odpłacę za wszystko, co mi wyświadczył?” Przypomniał się wielki plakat z obrazem Ostatniej Wieczerzy w „Super ex.”, ale nie miałem przy sobie ani grosza.
W Ew (J13, 1-15) Pan Jezus obmył nogi Swoich apostołów ze słowami, że nie rozumieją tego obecnie. W kazaniu kapłan mówił o Eucharystii, ale nie wskazał, że ten Boży Chleb daje moc na Szatana. Łzy płynęły po twarzy podczas modlitw i zawołań, a Ciało Pana Jezusa utrzymywało się długo w ustach...tak właśnie pragnę umrzeć, zjedany z Panem Jezusem. Cały czas dziękowałem Bogu Ojcu, Bogu Jezusowi i Bogu Duchowi Świętemu oraz Matce Zbawiciela.
Napłynęła bliskość Królestwa Bożego. Przepraszałem za wszystkie krzywdy, które wyrządziłem innym, a w sercu pojawiała się wdzięczność tym, którzy uczynili mi jakieś dobro.
W tym czasie trwał atak Szatana i musiałem walczyć z kuszącymi myślami w których sądziłem się z funkcjonariuszami z Izby Lekarskiej. To zaślepieni bracia Polacy, którzy mają ciepłe posadki i kojarzą się w swoim bezecnym postępowaniu z funkcjonariuszami bezpieki. Później napłynęli koledzy, którzy mnie „badali”, ale nie otrzymałem najmniejszej informacji na piśmie.
Do tego zły podsunął mi postępowanie naszych bolszewików...skrzywdzi cię taki i schowa się! Tak było z kolegą lekarzem Medardem Lechem, który powinien trafić do więzienia, tak jak Konstanty Radziwiłł i Andrzej Włodarczyk. Obecnie, „cwaniacy” nie dopuszczają mnie do nowego prezesa, a przestępca dziadek Necanda-Trepka jest głównodowodzącym obecnych wyborów. Powinien to czynić, ale z więzienia, bo podpisał zaoczne rozpoznanie u mnie choroby psychicznej.
Zważ, że nie chciałem tych myśli budzących nienawiść, a pisze to dla lekceważących Bestię. Przenieść to na Kima z Chińczykami oraz W. Putina i D. Trumpa! W naszym kościele nie usłyszysz o działaniu Lucyfera, a katolicy są bardziej atakowani. To jest śmiertelny bój duchowy w którym nie potrzebne jest kuszenie: matki Joanny od demonów (prof. Senyszyn), Janusza Palikota, posła Nitrasa i Ewę Kopacz...czyli ”zestarzałych w przewrotności”.
W wielkim bólu wołałem do Pana Jezusa, a przepływały obrazy kolegów-lekarzy oddalonych od Boga Ojca, oglądających się za władzą oraz ludzi przewrotnych, która w swoim obłędzie wynajduje „wrogów ludu”…
APEL
- 12.04.2017(ś) ZA ZDRAJCÓW
- 11.04.2017(w) ZA KŁAMCÓW, KTÓRZY ŁADNIE MÓWIĄ
- 10.04.2017(p) ZA OFIARY DEMONICZNYCH BESTII
- 09.04.2017(n) ZA POSŁUSZNYCH AŻ DO ŚMIERCI
- 08.04.2017(s) ZA NEGUJĄCYCH JEZUSA POD POSTACIĄ CHLEBA
- 07.04.2017(pt) ZA SZUKAJĄCYCH POMSTY
- 06.04.2017(c) ZA ZATWARDZIAŁYCH W SERCACH
- 05.04.2017(ś) ZA ZABIJANYCH Z POWODU WIERNOŚCI BOGU
- 04.04.2017(w) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH SIĘ DLA BOGA
- 03.04.2017(p) ZA FAŁSZYWIE OSKARŻAJĄCYCH