- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 895
Wczoraj miałem intencję za wrogów Boga, a dzisiaj nie chce mi się wstać na Mszę św.! Dodatkowo serce zalała niechęć do Prawdziwego Ojca. W ten sposób mam pokazany stan ducha tych ludzi, wówczas łatwiej jest zrozumieć ich postępowanie.
Kto w rodzinie ma takie dziecko pojmuje to bez tłumaczenie, a przykładem jest syn marnotrawny. Mój Anioł podpowiedział mi, że na Mszy o 7.30 będzie tylko kilka osób, a wczoraj sam wołałem, że „nie chcą Ciebie Ojcze”. Zerwałem się i byłem gotowy na czas, ale nie mogłem otworzyć garażu, bo zardzewiała kłódka, która zarazem jest symbolem „zamknięcia się na Boga”.
Na początku nabożeństwa szatan zalewał mnie rozproszeniami. Wrócił czas, gdy byłem mordowany w przychodni. Przed niespodziewanym nawałem chorych zawsze napływała „wzmacniająca słodycz” i pokój serca. Teraz widzę i przekazuję działanie demona, który wywołuje niechęć do Boga, a nawet pewną formę złości i buntu („nie pójdę do kościoła”)...
Napłynęła „Stokrotka” z TfuN i jej demoniczne zachowanie wobec obecnie rządzących...powinna ćwiczyć głos, aby mówić tak jak w telewizji Korei Północnej. Wówczas byłaby jeszcze bardziej wiarygodna przy powtarzanie tego, co jej szepcą do ucha. Pełna empatia jest na "przesłuchiwaniach" prezia Bronka oraz „Konia, który mówi”...
W dobrych czasach Pełnych Obłudy (PO) nie była „niszczona armia” i nikt nie walczył z agenturą siedzącą w samorządach i urzędach, można było spokojnie rozbierać naszą ojczyznę daną od Boga („reprywatyzacja”)...przywozić z Zachodu niebezpieczne odpady i zabijać wskazane osoby.
Przypomniały się słowa Pana Jezusa*, które czytałem w nocy, że „dziewięćdziesiąt procent pośród was” jest zatrutych wyziewami Lucyfera. „Nie żyjecie dla Nieba, lecz dla błota. Nie jesteście już stworzeniami wyposażonymi w duszę i rozum, lecz psami bez duszy i bez rozumu. /../ Zaprawdę powiadam wam, dzikie zwierzęta przewyższają was w uczciwości swoich form miłości”.
W Ew (J5, 17-30) Zbawiciel przekazał, że wszystko czyni od Boga Ojca, „który wskrzesza i ożywia umarłych, tak również i Syn ożywia tych, których chce”.
Eucharystię trzymałem w ustach jako Cud Ostatni, a jej i jak brzeg znalazł się między moimi wargami. Tak trwałem i zostałem sam w kościele, aby odmówić koronkę do Miłosierdzia Bożego.
W ramach później odczytanej intencji spotkałem pana, który mówił o naszym Kościele świętym tak jak Armand Ryfiński, bo czyta opinie internautów, a będąc na Wschodzie słuchał oprowadzającego, który wymieniał punkty styczne chrześcijaństwa i islamu.
Wskazałem, że nasze spotkanie nie jest przypadkowe i mówiłem mu o Prawdzie naszej wiary w Boga Objawionego, a nie wymyślonego oraz o życiu wiecznym, ponieważ posiadamy nieśmiertelną duszę. Nic do niego nie docierało, bo powtarzał jak automat grzechy kapłanów i to, że ”każdy ma swoje poglądy”. To typowa ofiara otumanienia przez Lucyfera, a to człowiek wiekowy z utrudnionym oddechem (POChP), bliski odejścia. Gdzie trafi po śmierci?
Zetknąłem się też z „Panem Energią”, któremu zawsze towarzyszą pieski. Omijałem go, bo bredzi od Bestii, a ja tracę czas w głupich gadkach (dlatego Eucharystia skleiła mi usta). Ta jego energia o trzech poziomach to wyziewy Lucyfera.
W końcu zasugerowałem, że pochodzi od małpy i zaleciłem zapoznawanie się z podobnymi braćmi na blogu tow. Senyszyn. Dodałem, że ma sprawny rozum, a przez to czeka go większa odpowiedzialność. Przeraziła mnie jego zatwardziałość serca i trwanie w zaparciu.
Mijałem się też z katoliczką...członkinią neokatechumenatu (V Kolumny KK), który podpiera się imprimatur papieża Benedykta XVI. Zaleciłem jej przeczytanie na mojej stronie intencji z 22.03.2017 (za błędnie nauczających naszej wiary), ale widziałem jej nieprzejednanie i jakby zakaz dyskutowania o Prawdzie!
Natomiast racjonaliści przenieśli fragment z mojej strony, gdzie przedstawiłem się, że jestem lekarzem, mistykiem świeckim z charyzmatem odczytywania Woli Boga Ojca.
<<Moje codzienne przeżycia są przekazywane "na żywo"...w tym opisy doznań po przyjęciu Komunii świętej. Czynię tak, ponieważ czas nagli i nie wolno mi „zakopać skarbu” (pisać do szuflady). Każdego dnia udowadniam istnienie Boga Ojca i prawdy wiary katolickiej>>.
Pan dał mi - w ramach tej intencji Pan - ich komentarze („dyskutowali” sami z sobą)...
- /../ dzięki sieci, trafiłem na dziwaka i mam problem.
- Gdybyś trafił na dziwaka, nie byłoby problemu, lecz z cytatów wynika, że to nawiedzony czubek. Dyskusje z takowymi, to strata czasu. Nie przemawiają do nich żadne logiczne argumenty; ich wiara wynika z potrzeby zjawisk nadprzyrodzonych; im bardziej idiotycznych, tym bardziej „cudownych”, czyli potwierdzających istnienie boga.
- Nie jest on wyjątkiem. Takich, jak on, jest wśród wierzących Polaków większość. Żyją oni w świecie urojonym, magicznym, bo taki właśnie pozwala im na wytłumaczenie zjawisk dla nich całkowicie niezrozumiałych. Sprawia Ci przyjemność czytanie tego bełkotu? Nie sądzę. Twoje argumenty dla kogoś takiego nigdy nie będą zrozumiałe.
- Może Cię taki ktoś tylko uznać za wysłannika diabła, kiedy go zagonisz w kozi róg. Moja rada: nie trać czasu na dyskusje, które do żadnej sensownej konkluzji nie doprowadzą.
Przypomniał się też kolega lekarz, który w lipcu 2008 „zbadał mnie” na polecenie bezpieki z Izby Lekarskiej w W-wie Puławska 18. Wkroczył nagle do mojego gabinetu i zapytał: czy jestem mistykiem świeckim? Dla oka zmierzył mi ciśnienie...
Później napisał donos, że nie mogę pracować w swoim zawodzie, a miałem jego zezwolenie do 2010 roku. Przyspieszył swoje odejście, bo złamano mu sumienie, a ja po 2 miesiącach "jako niebezpieczny dla otoczenia" miałem zawieszone pr. wykonywania zawodu lekarza.
Mam pytanie do czytających moje przeżycia duchowe...w jakim świecie żyją osoby z którymi zetknąłem się dzisiaj? Nie daj się nabrać Księciu Ciemności, który właśnie - pragnącym władzy nad światem (z ISIS) - podsuwa po śmierci dziewice w niebie, ale trzeba się wcześniej rozerwać na kawałki...
Z radości wróciłem na Mszę św. wieczorną, bo Pan pomógł mi edytować 5 zapisów (całą stronę). To ofiara dla Matki Bożej z podziękowaniem Bogu Ojcu...
APEL
* „Poemat Boga – Człowieka ks. 1. 26 str. 113.
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 965
Przed Mszą św. o 7.30 podjechałem pod „mój” krzyż, zapaliłem lampkę i podlałem wsadzone sosenki oraz kwiaty. W kościele była tylko jedna osoba...nawet wychodząca starowinka wskazała na przerażającą pustkę.
Zawołałem do Boga Ojca: „nie chcą Ciebie, Boże...nie chcą”. Smutek zalał serce, a później „spojrzał” obraz skrępowanego ks. Jerzego Popiełuszki okrutnie zamordowanego. Kiedyś byłem w miejscu, gdzie został wrzucony do Wisły.
W czytaniach płynęły słowa proroka Ezechiela (Ez 47, 1-9.12) o wodzie wypływającej ze świątyni, która daje życie. Psalmista wołał (Ps 46/45): "Pan Bóg Zastępów jest dla nas obroną /../ Bóg jest naszą ucieczką i mocą /../ nie będziemy się bali, choćby zatrzęsła się ziemia /../ Pan Zastępów jest z nami /../”.
W Ew (J5, 1-3a.5-16) Pan Jezus uzdrowił paralityka przy sadzawce Betesda, gdzie leżało mnóstwo chorych czekających na poruszenie wody. Po słowach Zbawiciela <<Wstań, weź swoje łoże i chodź>> popłakałem się, chwyciłem twarz w dłonie i tak trwałem. Stanu mojego serca nie można przekazać naszym językiem.
Nie wiedziałem jeszcze, że dzisiaj będzie tak poważna intencja modlitewna. Eucharystia rozpuściła się w ustach, a ja odczułem wzmocnienie, bo zatrzymałem się w przepisywaniu dziennika.
Po wykonaniu swojej pracy wszedłem na blog Joanny Senyszyn, a to nie było przypadkowe, ponieważ tam zapoznałem się z wrogami Boga Ojca.
Pani Profesor jest entuzjastką UE i edytowała hymn uwielbiający tę wspólnotę! Napisałem w komentarzu, że:
<<Ja pokładam ufność w Bogu Ojcu i czuję to, co psalmista przed wiekami. Hołubienie władzy jest głupie, a radość sztuczna. "Donald! Donald!!" z oklaskami w Sejmie RP. Piszę to jako wiedzący, że Bóg Jest (wg. podziału R. Dawkinsa od "Boga urojonego"). Chodzi o Boga Jednego i Jedynego ("Ja Jestem")...nie o wymyślonego!
Ps 150
"Wszystko, co żyje, niechaj chwali Pana.
Chwalcie Boga w Jego świątyni, chwalcie na ogromnym Jego nieboskłonie.
Chwalcie Go za potężne Jego dzieła, chwalcie za niezmierzoną Jego wielkość.
Wszystko, co żyje, niechaj chwali Pana.
Chwalcie Go dźwiękiem rogu, chwalcie na harfie i cytrze.
Chwalcie Go bębnem i tańcem, chwalcie na strunach i flecie.
Wszystko, co żyje, niechaj chwali Pana.
Tam zaatakował mnie wróg naszej wiary i bluźnierca. Odpisałem mu dwa razy:
1. <<Konserwatysta pisze, że: PARAFIANIN /../ to człowiek bez ogłady, wykształcenia, zacofany, ograniczony, tępak; potocznie IDIOTA. Słusznie uważa, że nie jest to obraźliwe. To prawda, bo nasza "mądrość" jest głupstwem dla Boga.
Ja jestem wykształcony i mam papiery, że jestem idiotą, bo moją wiarę - psychiatrzy radzieccy, nawet z IPiN w W-wie z b. konsultantem prof. Markiem Jaremę (ateista podobny do Prof. Skrzeczyszyn) - uznali za psychozę.
Przypuszczam, że Konserwatysta jest zdrowym na umyśle psychiatrą, bo bada katolików...także zaocznie! Tak uczynił to b. prezes NIL, a obecny minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Nawet podpisał się pod tym, a w naszym zawodowym piśmie naucza o etyce lekarskiej.>>
2. <<Zdrowy psychicznie Konserwatysta popisuje się jako znawca „duchowości”, ale jest to denny ignorant (mówiąc jego językiem: „kołek duchowy”) potwierdza, że reprezentuje psychiatrię radziecką, gdzie mistyka jest psychozą, a ekstaza to „brak krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć".
Tak już jest u tłuków duchowych, samozwańczych guru, wyznawców wiary, którą jest wojujący ateizm lub wiara w bogów wymyślonych (bożków). Założę się, że w domu ma zdjęcie tow. Stalina (też miał podobne urojenia). Myślałem, że ten bolszewicki świr ma jednak trochę ogłady, ale w walonkach wszedł na teren święty...
<<Czy Marysia Fatimska, kochanka boga-ojca, jest siostrą kradzionej Marysi Częstochowskiej?>>
Poproszę Deus Abba, Omnipotens Pater, aby dał mu znak, bo nie żartuje ze mnie, ale uderza w samo Serce Boga, naszego Wspólnego Ojca oraz w moje i podobnych do mnie. Czas płynie i niedługo zgrzybieje...nawet psy będą przed nim uciekały!
Ponadto „wierzący inaczej” na tym blogu mieszają Kościół Święty z jego funkcjonariuszami, ale nigdy nie wspominają o Jonaszu (z „FiM”), który został „skierowany na księdza”, aby później szydzić z wiary świętej.
Przed Bożym Narodzeniem napisał art. „Narodzenie Bachora”. Prosiłem Boga, aby go zatrzymał w tym bluźnierczym procederze. Konserwatysta też otrzyma dowód na Istnienie Boga Ojca. Nigdy już nie będę reagował na jego przestępcze działanie tolerowane przez prowadzącą blog. >>
W jego intencji i podobnych specjalnie poszedłem na ponowną Mszę św. o 18.00 i w drodze skończyłem moją modlitwę.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 879
Wczoraj w nagłym błysku przepłynęło Królestwa Boże, które jest już na ziemi (w nas) ze sługami Pana na całym świecie i jego małpowanie przez Szatana (bolszewizm, hitleryzm), a obecnie jest to totalitarne państwo ISIS, które traktuje resztę ludzkości jako pogan...do likwidacji. Przecież to samo głosił Hitler i Stalin ze związkiem „bratnim”, który miał ogarnąć „ludzki ród”.
Z transmisji Mszy św. radiowej (6.00) w serce wpadły słowa Pana Jezusa (J4, 43-54) „Syn twój żyje”...do urzędnika królewskiego, a ja odebrałem, że jest to do mnie, bo ponad 10 lat temu zaginał nam syn. Nie nadawał się do małżeństwa tym bardziej, że leczył się na depresje.
Zgłosiłem ten fakt na policję, jego telefon odpowiadał sygnałem do czasu wyładowania baterii. Nie wiem czy w ten sposób nie można było określić miejsca jego pobytu. Serce ścisnął ból i chciało się płakać.
Natomiast psalmista w Ps 30/29 wołał ode mnie: „Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś /../ z krainy umarłych wywołałeś moją duszę i ocaliłeś mi życie spośród schodzących do grobu”...
Taka jest prawda, bo zostałem całkowicie uwolniony od picia alkoholu, który stoi w domu w otwartej butelce i dodatkowo otrzymałem 15 lat życia. Zapytasz, a skąd to wiem? Wiem. Pan Jezus dla takich dodaje w dzisiejszej Ew. <<Jeśli znaków i cudów nie zobaczycie, nie uwierzycie>>. Wielu śmieje się nawet z cudów Boga, a cała Męka Zbawiciela to dla nich coś odległego.
Pojechałem na Mszę św. o 6.30, a próby odmówienia modlitwy „Anioł Pański” kończyły się niepowodzeniem...to zawsze jest znak ataku złego. Także na nabożeństwie „rozmyślałem” o obronie prof. Bogdana Chazana, którego atakują podobnie do mnie.
Zawsze przed Eucharystią trzy razy powtarzam zawołanie: „Panie, nigdy nie byłem godny, nie jestem i nie będę, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja”. Po zjednaniu ze Zbawicielem pokój zalał serce i zawołałem „Tato! Tato! Przepraszam za wszystko”...
Po wyjściu na spacer modlitewny od razu poznałem dzisiejszą intencję, a nawet spotkałem ojca zatroskanego o swoją córkę, która związała się z człowiekiem nieobliczalnym, który staje się agresywny po używkach. W wielkim bólu wołałem do Boga Ojca, a przepływały sprawy osobiste oraz wielkie cierpienia ludzi rozdzielonych przez wojny, zatroskanych o najbliższych w ich chorobach z zagrożeniem życia.
Wróciłem na Mszę św. wieczorną, którą ofiarowałem za syna. Jest mi przykro, ponieważ w Wielkim Poście na nabożeństwie z trzema kapłanami było kilka osób, które przybywają tutaj codziennie. Jak mamy uchronić się przed nadchodzącą zagładą ze strony Państwa Szatańskiego?
Moje serce zalała wielka powaga, chwyciłem twarz w dłonie i tak trwałem na tym spotkaniu z Bogiem Objawionym. Trzy razy „patrzyła” s. Faustynka, a ja błagałem Boga o znak w sprawie zaginionego syna. Ja wiem, że on jest, bo nie ma śmierci. Podczas Eucharystii płynęła pieśń...”Oto jest Baranek Boży”, a serce chciało pęknąć.
Zalany Duchem Bożym nie mogłem wrócić do domu. Usiadłem na ławce przed kościołem i tak było mi dobrze na tym uświęconym miejscu. Po połączeniu z Bogiem Synem pojawiają się różne doznania...często jest to poczucie pokory i nicości z bólem w sercu, a wówczas łzy płyną po twarzy. Innym razem dominuje cichość w sercu, ucisk w ok. splotu słonecznego z niemożnością otwarcia oczu.
Dzisiaj Pan Bóg sprawił pocieszenie, bo Jego Dom na ziemi jest namiastką Królestwa Niebieskiego. Dlatego chciałbym zostać tutaj do końca świata i „jeszcze dzień dłużej”. W ustach miałem niewysłowioną słodycz z pragnieniem samotności czyli bycia z Bogiem...sam na Sam („My”), a dodatkowo śpiewały ptaki.
Po kwadransie wolno wracałem wołając do Boga w „św. Agonii” Pana Jezusa w intencji przejętych losem bliskich. Wielu takich popada w depresję, a nawet popełnia samobójstwa z rozpaczy (broń Bestii). Pomyśl, co dzieje się w sercach rodziców zamordowanych dzieci. Wciąż widzę zdjęcie z Iraku z krzyczącą matką nad zwłokami syna.
Zmęczony padłem w sen o 20.00, bo lubię siedzieć w ciszy nocnej...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 935
Do Mszy św. o 7.00 męczyłem się z zapisem z dnia 7 listopada 2015 r. za ofiary demonicznego zamętu...można powiedzieć, że ten dzień czekał na zapowiadane przeze zagrożenie ze strony Państwa Szatańskiego. Mimo ewidentnej III Wojny Światowej nie widzę odpowiedniej reakcji. Wojna to wojna, a tu demokracja!
Tak też było z eksterminacją narodu wybranego przez Hitlera...o machinie ludobójczej (gazowaniu i spalaniu) nikt nie wiedział i nie protestował. W początkowej fazie - dla niepoznaki - wywożono ich normalnymi pociągami, zaopatrzonych w żywność i z kieszonkowym.
Czy obecna sytuacja nie jest podobna? Przybywają tysiące imigrantów, którzy stanowią element agresji, który myli i odwraca uwagę od szykowanej prawdziwej agresji...wcale nie z ich strony!
Tej wojny nie wygramy bez Boga, wołania w worach pokutnych, pojednani jako wyznawcy Ojca Prawdziwego. Większość normalnych ludzi (czyli niewierzących) pokłada ufność w jedności bez Boga (UE).
Mariusz Max Kolonko (chyba czytał mój dziennik) powtarzał to, co głoszę, że jest to wojna w której śr. techniczne nie poradzą, bo terroryści samobójcy są męczennikami trafiającymi do islamskiego raju!
Od początku Mszy św. trwało wielkie uniesienie w duszy, a podczas czytania Słowa Bożego łzy zalewały oczy. Dzisiaj namaszczono Dawida na króla (1 Sm 16, 1b.6-7. 10-13a). Prorok Samuel poszedł do Jessego Betlejemity, ponieważ Bóg wśród jego synów upatrzył sobie króla.
Odrzucił 7 synów, a kazał przyprowadzić najmniejszego, rudego, który pasł owce! Ten został namaszczony w Imię Boga. Piszę to i płaczę, bo sam zostałem tak wyróżniony...do codziennego dawania świadectwa Prawdzie z zapraszaniem do Kościoła Pana Jezusa!
Podczas Ps 23/22 Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego łzy zalały ponownie oczy, bo zostałem uratowany od śmierci prawdziwej (mam już dodane 15 lat życia), dzisiaj nie brakuje mi niczego, a na koniec „zamieszkam w domu Pana po najdłuższe czasy”...
Na ten moment św. Paweł (Ef5,8-14) dał zalecenia, które czynię: postępuję jak dziecko światłości i czynię to, co jest miłe Bogu Ojcu, staram się nawracać tych, którzy przynoszą wstyd.
Dzisiaj Pan Jezus przywrócił wzrok niewidomemu od urodzenia (J9, 1. 6-9.13-17.34-38), ale faryzeusze zarzucili Mu, że uczynił to w szabat! Władza wówczas i dzisiaj jest fałszywa.
Po Eucharystii nie mogłem wstać z kolan, zostałem w kościele i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Nie wiedziałem, że tuż po wyjściu na modlitwę (ok. 13.00) odczytam dzisiejszą intencję i będę wołał do Boga w wielkim uniesieniu. W ręku znajdzie się kij (laska), który jest atrybutem niewidomych.
Właśnie oglądałem film o komunistycznej dynastii w Korei Północnej, ale tak było u nas i to trwa, a zapoznałem się z tym we własnym samorządzie lekarskim. Wszędzie mamy tych samych urzędników, kierowników, dyrektorów...to klany rodzinne, gdzie władza (różnego typu) przechodzi z ojca na syna.
Teraz, gdy to opracowuję z dyktafonu płynie pieśń do Matki Bożej; „Ociemniałym podaj rękę”. Wracają ci za których wołałem na spacerze modlitewnym: faszyści, komuniści, masoneria, okrutni zbrodniarze, ludzie nienawracalni (często bardzo dobrzy), Żydzi wciąż szydzący ze Zbawiciela ("można chodzić po wodzie, ale musi być płytka"), obecni członkowie Państwa Szatańskiego, racjonaliści i sataniści...
Jak Bóg Ojciec to wszystko wytrzymuje? Ludzkość jest zdemoralizowana, ale opętani przez Szatana przywódcy - pełni okrucieństwa i bezprawnego przywłaszczania sobie władzy - realizują zmieniające się nikczemne idee i doktryny. Trwa narastająca lawina bandytyzmu państwowego i przelewana krew niewinnych.
W końcu popłakałem się i zawołałem z krzykiem „Panie Jezu! Dziękuję za łaskę ujrzenia tego wszystkiego i współcierpienie z Tobą!” Dzisiaj, gdy to przepisuję wzrok zatrzymało zdjęcie synka zwyrodnialca, który zamordował swoją matkę - prokuratorkę.
Jeżeli jakiś człowiek cierpi z powodu swojego niedobrego dziecka to niech pomyśli o cierpieniu naszego Boga Ojca, który ma takich „dzieci” miliardy. Dołóż do tego powstrzymywanie się od karania, bo tacy jak ja wciąż wołają.
Jakże różne przeżycia przynosi spotkanie z Bogiem Ojcem, z Bogiem Syn i Bogiem Duchem Świętym. Na końcu popłakałem się podczas pieśni po Eucharystii: „To mój Pan, wiele mi uczynił...On mnie uzdrowił”...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 951
Zwiastowanie Pańskie
Przed snem czytałem o przebiegu Zwiastowania przyszłej Matce Zbawiciela i naszej Pani.* Widząca Maria Valtorta opisuje 15-letnią piękną dziewczynę, która pracuje przy tkaniu białego lnu. Maryja w tym czasie śpiewała po hebrajsku, a później pieśń zamieniła w wołanie do Boga Ojca, aby nie zwlekał z zesłaniem oczekiwanego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.
<< /../ Utęsknionego przez Proroków /../ bym u kresu dni zastała Twój dom otwarty /../ dla wszystkich ufających Tobie /../ wiernych, którzy wyczekują Ciebie. Przybądź, o Książę Pokoju!...>>
W tym właśnie momencie przybył - do naszej Matki Niepokalanie Poczętej – Archanioł, który padł na twarz. Mnie najbardziej zainteresował opis jego postaci. Przeszedł przez falującą zasłonę u drzwi, a izbę zalało światło o bieli perły zatopionej w czystym srebrze.
„Przybrał wygląd ludzki, ale ciało miał zmaterializowane w przepiękną, jaśniejącą postać ukształtowane z substancji, które posiada tylko Bóg. Miał twarz, oczy, usta, włosy i ręce jak nasze, lecz nie była to nasza nieprzezroczysta materia”.
Opisuję to, bo przed kilkoma dniami słuchałem kazania, że w Ewangeliach nie ma opisów życia w tamtym czasie. Dziwie się, że świadomy kapłan nie może korzystać z tak prawdziwego źródła, a nieraz cytuje się różne świadectwa, listy lub to, co piszą inni...nawet przykłady działań zmyślonych, aby trafić do wiernych.
Noc miałem zarwaną, ale rano pojechaliśmy z żoną na Msze św. o 6.30. Podczas czytań przysypiałem jak Napoleon na koniu...sekundowy sen i przejaśnienie na 5-10 minut. Można powiedzieć, że całe nabożeństwo to była Eucharystia, która kilka razy przekręcała się w ustach do przodu.
Ja wiem, że jest to dobry znak, ale muszę dojść co oznacza z przebiegu takiego dnia. Nawet nie wiedziałem, że dzisiaj jest tak wielkie święto w Kościele katolickim. Żona kupiła kwiaty, które posadziliśmy pod „moim” krzyżem. Dobrze, że wcześniej tam wysprzątałem, bo teraz byłem słaby. Wkopaliśmy też choinki z donic do ziemi, a wszystko wyszło bardzo pięknie.
Sam zobacz ile radości daje wiara w Boga Objawionego. Na tej Mszy św. poprosiłem Ducha Świętego o pomoc w opracowaniu aktualnych intencji, które dotoczyły boju duchowego z Bestią!
Z radości za otrzymaną pomoc w zapisach pojechałem na ponowną Mszę św. dla Matki Bożej. Przez cały czas czułem Jej Obecność, a tego nie da się przekazać. Poprosiłem „patrzącą” trzy razy s. Faustynkę o podziękowanie: Bogu Ojcu, Bogu Synowi i Bogu Duchowi Świętemu. Później odczytam, że ten dzień mam ofiarować za dziewice i "jestem zwolniony z modlitw"...
Nie wiedziałem, że ponowna Eucharystia wywoła tak wielkie uniesienie duchowe. Kapłan spełnił także moje marzenie, bo siedzieliśmy w ciszy, a ja chciałbym, aby to trwało do końca życie i jeszcze chwilkę!
W tym czasie niebiańska słodycz zalewała moją duszę, serce, a nawet usta...jedną nogą byłem w Raju! Wówczas nie obchodzi mnie ten świat i chciałbym „umrzeć”, ale to dla mnie zysk, bo mam jeszcze dużo pracy!
Mówię Ci, że to wszystko Prawda z której śmieją się racjonaliści, ale posłuchaj czytanego o 15.00 „Dzienniczka” s. Faustynki, a będziesz wiedział, bo nasze przeżycia są podobne...
APEL
*„Poemat Boga-Człowieka” M. Valtorty 23. ZWIASTOWANIE
- 24.03.2017(pt) ZA DZIELĄCYCH SIĘ WIARĄ
- 23.03.2017(c) ZA OTUMANIONYCH PRZEZ BESTIĘ
- 22.03.2017(ś) ZA BŁĘDNIE NAUCZAJĄCYCH NASZĄ WIARĘ
- 21.03.2017(w) ZA WOJUJĄCYCH BEZBOŻNIKÓW
- 20.03.2017(p) ZA WIERZĄCYCH W OPIEKĘ ŚW. JÓZEFA
- 19.03.2017(n) ZA OKRUTNYCH ZABÓJCÓW
- 18.03.2017(s) ZA ŚWIADKÓW BOGA
- 17.03.2017(pt) ZA OFIARY SKRYTOBÓJSTWA
- 16.03.2017(ś) ZA PRZEKLĘTYCH, ABY SIĘ NAWRÓCILI
- 15.03.2017(ś) ZA ZAGROŻONYCH ŚMIERCIĄ