- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 887
Dzisiaj spałem 2 godziny...przez całą noc była straszna ulewa, wiele dzielnic w W-wie zostało pozalewanych, a dzisiaj, gdy to edytuję (15.07.16) to samo stało się w Gdańsku. Wiele szkód wywołały wichury, a nawet lokalne trąby powietrzne. Popłakałem się przy zdjęciu biednych dzieci przed domem bez dachu.
Wstałem o 3.30 i dotrwałem do Mszy św. o 6.30. Teraz lubię jeździć, gdy są przeszkody dla wiernych...jakby dla pocieszenia Pana Jezusa swoją obecnością. Podczas wyjścia, a trwała ulewa poprosiłem Boga Ojca o pomoc, bo pragnę dawać świadectwo z przekazu: „Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci”.
Faktycznie Bóg Ojciec nadal jest znany jako karzący starzec...nawet ten wizerunek króluje podczas modlitw w TV Trwam! „Nie chcą Cię Ojcze, nie interesują się Swoim Stwórcą”. Dzisiaj Pan Jezus w Ew Mt 11,25-27 wołał: << Wysławiam Cię, Ojcze , Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi , a objawiłeś je prostaczkom.>>
Eucharystia ułożyła się całkowicie poprzecznie w ustach, nawet jako zapora. To wyraźna prośba o milczenie i ciszę. Pozostałem i odmówiłem „św. Agonię” w intencji ofiar ludobójstwa na Ukrainie. Po wjechaniu do garażu popłakałem z posiadania łaski samochodu, który jest teraz niezwykle sprawny i służy mi do kontaktów z Panem Jezusem.
Ponadto po wielu latach nie leje mi się do garażu...przeciek szedł od sąsiada, a dachy mieliśmy szczelne. Naprawdę wszystko jest wielką łaską. Ja widzę - w tych nawałnicach - jakby znak dla rządzących, bo za sprawny i bezpieczny przebieg szczytu NATO w Warszawie dziękowano wielu ludziom i było oburzenie, że nie wspomniano o prezydencie RP.
Nie wspomniano, ale o Bogu Ojcu, bo wiara jest "sprawą prywatną", a na Mszy św. w Częstochowie przemawiano i klaskano. Ja popłakałem się z podziękowaniem za suchy garaż. Ktoś powie: przecież zapłaciłem za naprawę! Wiele razy to czyniłem. Musisz zrozumieć, że Bóg pomaga nam tak jak ojciec swoim dzieciom!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 957
Nie wiem z jakiego powodu od wczoraj jestem tak słaby, a najgorsze jest to, że nie pomaga przespanie się. Wcześniej miałem dreszcze, ale nie czuję, że jest to wynik infekcji.
Na mój stan ma wpływ bezruch, szkodliwe ślęczenie przed ekranem komputera, a nie wiem czy nie decyduje o tym nieświadome oddychania przez 2 lata oparami rtęci z zepsutego aparatu do mierzenia ciśnienia.
W szkodzeniu mi wszyscy byli sprawni i zjednoczeni, a w wyjaśnieniu prawdy, która wyszła na jaw nikt się nie kwapi. Ile instytucji odpowiada za nas. W Izbie Lekarskiej mamy nawet pełnomocników d/s zdrowia lekarzy. Kolega Bohdan Woronowicz umówił się ze mną na wizytę, wcześniej otrzymał wszystkie materiały, a o północy przysłał do mnie informację, że zrywa ze mną wszelki kontakt!
To pasowałoby do rozpoznania trądu. Mimo to pojechałem, spotkaliśmy się, ale nie chciał mnie zbadać jako psychiatra. A w tym czasie zarzucano mi, że się nie leczę. Zobacz jak Bóg obnaża świadomie czyniących zło.
Od wczoraj nic nie napisałem. Nawet sen wymęczy człowieka na tym zesłaniu, a lek, który przywraca miarową czynnośc serca szkodzi na inne układy, bo spada ciśnienie i rozluźnia się zwieracz przełykowo - żołądkowy...budzę się wówczas z powodu refluksu z kwasem w ustach i kaszlem.
Pomyślałem o chorych na nowotwory, gdzie jesteś bezsilny i nawet nie możesz się modlić. Jeżeli żyłeś bez wiary to po śmierci czekają Cię kłopoty duchowe. W czyśćcu doznasz różnych cierpień, a wśród nich największe...oddalenie od Boga Ojca z czekaniem na wstawiennictwo modlitewne.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 897
Dzisiaj mijają 73 lata od apogeum ukraińskiej zbrodni z dnia 11 lipca 1943 r. W tej intencji ofiarowałem dwie Msze święte poranne (11 i 12 lipca) oraz nabożeństwo wieczorne do Najświętszej Krwi Pana Jezusa i moją modlitwę, która trwała 3 dni.
Nie wiedziałem dlaczego mam przeszkody w edycji tej intencji modlitewnej, ale to wyjaśniło się w piątek po zakupie aktualnej „Gazety warszawskiej”, gdzie jest wywiad z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim („Wspieranie ukraińskiego nacjonalizmu to samobójstwo”).
Ten nacjonalizm jest wzorowany na socjalizmie narodowym czyli na odmianie bardzo k r w i o ż e r c z e j („Ukraina dla Ukraińców”). Z założenia był antypolski i antysemicki, a równocześnie proniemiecki. Szkoda, że kapłan nie wspomniał o szatanie, bo wszyscy ludobójcy wierzą, że czynią dobro...od Stalina i Hitlera do obecnych terrorystów spod znaku ISIS i planujących zamachy w zaciszu domowym („samotne wilki”).
Piszę to, a trwa szok po masakrze w Nicei, która była dobrze pilnowana, a opętany 31-latek urodzony w Tunezji wykorzystał ciężarówkę zamiast bomb. Redaktor z TVN 24 tłumaczył wszystko politycznie i doszedł do błędnego wniosku, że przyczyna leży w wycofaniu się USA z Iraku...
Prezydent Francji obiecuje nasilenie wojny w Syrii i Iraku, a mamy wojnę typu duchowego, której nie wygra się samolotami, itd. Nie wygra się, bo ludzie odeszli od wiary, odwrócili się od Boga Ojca i uwierzyli w swoją moc. Trwa już Trzecia Wojna Światowa...z wiarą i krzyżem (to mój wątek na www.fronda.pl).
Naród ukraiński nie ma błogosławieństwa Bożego. Teraz zostali napadnięci przez mocniejszego i muszą wędrować za chlebem. Podczas wychodzenia na Mszę św. o 6.30 spotykam ich, gdy wracają z nocnej zmiany oraz podczas zakupów w „Biedronce”.
Przykre jest to, że opętanych nienawiścią członków OUN i UPA i mających przyjemność z bestialskiego mordowania...gloryfikuje się dotychczas.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 920
Pan Bóg daje nam różne próby...także organizowane przez ludzi. Komuś może wydawać się, że robi z nas żarty, ale próba nie traci swojej mocy. Napłynął agent Tomek, który skusił posłankę...
Wczoraj wyszedłem wcześniej na Mszę św. wieczorną, a wszystkie drogi, którymi chodzę są znane. W bocznej ulicy, blisko kościoła trafiłem na leżącego głową na chodniku, a nogami na jezdni. Przy nim stał samochód, który szybko odjechał...prawdopodobnie przywiózł „nieprzytomnego” delikwenta ubranego dla żartów w czerwone spodenki i podarte sandały. Dla wiarygodności z plastikowego wiaderka wystawała butelka dobrego alkoholu.
Podszedłem do niego i sprawdziłem tętno na tętnicy szyjnej, przebudziłem go krzykiem, ale nie czułem zapachu alkoholu odpowiedniego do jego stanu. W podziękowaniu usłyszałem wywód, że on wie kim jestem: „pan był lekarzem, itd.”. To spotkanie było wyraźnie ukartowane, a „śpiący” od lat zaczepiał mnie w ramach stalkingu.
Kilka razy widziałem go przy „moim” krzyżu, gdy prowadził lub jechał rowerem na samych obręczach. Kiedyś poskarżył się na policję, która stała w pobliżu. Podchodził też i bezpardonowo mówił, że tak ja jest chory psychicznie, a to szczególna ohyda w wykonaniu jego naganiaczy, bo jestem ofiarą sowieckiej psychuszki zastosowanej przez samorząd lekarski w którym panoszy się grupka zawodowych "działaczy".
Koledzy opanowali sztukę celebracji mającą wywołać wrażenie wielkości tej instytucji, a nawet jej sakralizację, a to wielka atrapa. Teraz Izby Lekarskie mają swojego ministra zdrowia, który przydzielił im 21 milionów rekompensaty za wykonywanie pracy za urzędy. Pan minister źle skończy, bo nie chce zerwać z tym układem...
Pana Jezusa też podchwytliwie pytano: jak można osiągnąć życie wieczne, a w odpowiedzi usłyszano znane Przykazania Miłości Boga i bliźniego z przykładem takiego właśnie „na pół umarłego”, którego ominął kapłan i lewita.
W mojej próbie prawdopodobnie chodziło o sfilmowanie jak się zachowam, gdy będę przechodził obok „nieprzytomnego”. Straciłem pokój, a później zmarnowałem bardzo cenny czas, bo w edytowanych zapisach stwierdziłem wiele błędów i siedziałem do 3.00 w nocy.
Dobrze, że w niedzielę poszedłem na Msze św. o 7.00, którą przedrzemałem w słoneczku i na ławeczce, ale po Eucharystii usiadłem przy Panu Jezusie Miłosiernym i tak było mi dobrze, że nie chciało się wyjść z kościoła.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 921
Niespodziewanie zeszło mi do 3.00, a po krótkim śnie pobiegłem na spotkanie z Panem Jezusem, bo dzisiaj Msza św. z nabożeństwem do NKPJ była o 7.30.
Podczas przejścia do kościoła łzy zalewały oczy, bo kończyłem modlitwę za obdarowanych. To także za mnie, ale moje obdarowanie to niezasłużone cierpienie, krzywdy i wrogość, a także niezrozumienie mojej łaski wiary...nawet przez kapłanów, którzy przywykli do „chodzących do kościoła” oraz do bogaczy mających ładne pogrzeby, którzy nie przychodzą za życia do Świątyni Pana, ale są tam wnoszeni.
Mnie jest bardzo przykro, że kościół stał się przedłużeniem zakładu pogrzebowego. Wszyscy żyją ze śmierci, po co robić „niepotrzebne” konflikty i tak trwa nasza bylejakość także w wydaniu duchowym.
Podczas wołania do Boga często spotykam obdarowanych w sensie ludzkim. Nawet jest mi przykro, bo nie wypada zagadać spotkanej niewiasty z własnym domem, dwa kroki od świątyni, która ma także łaskę dobrego zdrowia. Po jej wzroku widzę, że patrzy na mnie zdziwiona moim „lataniem do kościoła”.
Zrozum, że widzę jej późniejsze kłopoty i to większe od mieszkającej daleko od Domu Boga lub takiej, która nie ma gdzie spotkać się z Panem Jezusem i przystąpić do Stołu Pańskiego.
Pod kościołem usłyszałem błogosławieństwo kapłana od Boga z kończącej się Mszy św. Normalny człowiek nie zauważy tego znaku Boga naszego, który zna moje pragnienie przekazywania świadectw, bo wszyscy mówią o tym, co przeżyli inni.
To jest tak jak z doznaniami „życia po życiu”, gdzie profesor wstydził się mówić o tym, że krążył duszą nad szpitalem i miał poczucie wszechogarniającej Miłości Boga. Mnie takie świadectwo nie jest potrzebne, bo największym cudem jest Eucharystia, ale nie usłyszysz tego z ust kapłana.
Dzisiaj mój ulubiony prorok ujrzał „Pana Boga, siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie (...)”, a w tym czasie Serafiny wołały:<< Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia jest pełna Jego chwały >>.
Popłakałem się, gdy jeden z Serafinów dotknął rozżarzonym węglem z ołtarza ust proroka...jego wina została zmazana, ale ja biorę to do siebie. Szczególnie pytania Boga: kogo ma posłać? Razem z prorokiem odpowiedziałem, że mnie!
Nagle aktualne stały się słowa Ewangelii wczorajszej (Mt 10, 16-23) oraz dzisiejszej (Mt 10, 24-33) bo „będą nas wydawać sądom” i wodzić przed różne władze, a „brat wyda brata na śmierć” i będziemy „w nienawiści u wszystkich” z powodu Imienia Pana Jezusa, ale mamy się nie bać „tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą”...
„Błogosławieni jesteśmy, jeżeli złorzeczą nam „z powodu Imienia Chrystusa, albowiem Duch Boży spoczywa” na nas. 1P4, 14
Eucharystia ułożyła się w zawiniątko, które zmieniło się w „mannę z nieba” i rozpuściło dając nieznany smak oraz poczucie mocy po wczorajszym złym dniu.
Jakże Bóg Ojciec obdarza mnie i pociesza każdego dnia. Szkoda, że tylko garstka pragnie błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem, a od takiego spotkania z Bogiem Objawionym powinien zacząć się szczyt NATO w W-wie.
W dyskusji telewizyjnej pan Boni widzi przypadek, że przywódca Chin był u nas tuż przed tym szczytem. On nic nie wie o Opatrzności Bożej i wszędzie widzi tylko działanie ludzkie!
Jeżeli nie uznajesz Istnienia Stwórcy to błądzisz tak jak tłumacząca działanie tow. Putina, że nie szuka porozumienia tylko wroga, a tak jest gdy nie słuchasz Boga Ojca tylko Szatana...Niszczyciela Miłości, Nienawidzącego ludzkości (ludobójcy), który chce zniszczyć ziemię przy pomocy swoich wyznawców!
Ja widzę, że jest to jeden z wielu jawnych znaków Boga Ojca, który całkowicie odmienił nasz los i los naszej ojczyzny!
APEL
- 08.07.2016(pt) WDZIĘCZNY BOGU OJCU ZA OBDAROWANIE...
- 07.07.2016(c) ZA KAPŁANÓW I W INTENCJI POWOŁAŃ
- 06.07.2016(ś) ZA POCIESZONYCH PRZEZ BOGA OJCA
- 05.07.2016(w) ZA ODDANYCH TWEJ OPIECE, OJCZE...
- 04.07.2016(p) ZA OBDAROWANYCH PRZEZ BOGA OJCA
- 03.07.2016(n) ZA PRAGNĄCYCH BOŻEGO POCIESZENIA
- 02.07.2016(s) ZA UCIEKAJĄCYCH SIĘ DO MATKI ŚWIĘTEJ
- 01.07.2016(pt) ZA PRAGNĄCYCH ZMIŁOWANIA BOŻEGO
- 30.06.2016(c) ZA PEWNYCH SWEJ SIŁY
- 29.06.2016(ś) ZA TYCH, KTÓRZY DZIĘKUJĄ ZA BOŻĄ INTERWENCJĘ