Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

16.05.2017(w) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA BEZMIAR ŁASK

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 16 maj 2017
Odsłon: 1124

 Św. Andrzeja Boboli Patrona Polski

   Zrozum, że „Pan blisko jest”, ale większość wierzących nie prosi o pomoc w naszej codzienności. Sprawdź to, a wywołasz radość w Sercu naszego Taty, który Sam zalecana: „robisz krok przyjdź najpierw do Mnie”.

   Wczoraj płakałem z wdzięczności za pomoc św. Józefa, bo wyjaśniła się przyczyna przeszkody w pisaniu na laptopie: sprawiła to rozszerzona funkcja płytki dotykowej (Touchpard), a pytałem o to w trzech zakładach.

   Teraz łzy zalały oczy, ponieważ mam łóżko, dach nad głową, WC i biorę prysznic z ciepłą wodą, a w kuchni gotuje się woda na kawę. W tym czasie napłynął obraz niewolniczej pracy dzieci przy wydobywaniu kobaltu potrzebnego do elektroniki.

   Wprost widziałem smutne twarze tych małych niewolników śpiących na terenie „kopalni” i umierających przedwcześnie. Znajdź się też na miejscu ofiar reprywatyzacji w Warszawie i wielu miastach...

    W drodze na spotkanie z Panem Jezusem miałem przyjemność jazdy samochodem, a w sercu radość z posiadania wiary i kościoła, a także opiekuńczej żony, która wymodliła moje nawrócenie z odjęciem nałogów. Dziękowałem Bogu Ojcu za wzrok i słuch, sprawne nogi i ręce z dodaniem mi 15 lat życia.

   Na Mszy św. psalmista wołał ode mnie (Ps 34/33): „Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał i wyzwolił od wszelkiej trwogi /../ Oto zawołał biedak i Pan go wysłuchał i wyzwolił od wszelkiego ucisku /../ szczęśliwy człowiek, który znajduje w nim ucieczkę”.

   Eucharystia ułożyła się w koronę i zwinęła, a to był wyraz podziękowania Pana Jezusa za moje zawierzenie w codzienną opiekę i pomoc Boga Ojca i św. Józefa. Siostra na ten moment zaśpiewała: „Pan mój wódz i Pasterz mój, o jak szczęśliwy mój los!”

   Wczoraj rozmawiałem z elektrykiem, któremu powiedziałem, że ma łaskę szerzenia światłości. Sam wskazał, że prądu nie widać. Dobry Tata wszystko nam ukazuje, ale my musimy włożyć palec w św. Bok Zbawiciela.

   Wróciłem na nabożeństwo majowe z ponowną Mszą św. na ręce Matki Bożej…

                                                                                                                                        APEL 

15.05.2017(p) ZA MIŁUJĄCYCH PANA JEZUSA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 15 maj 2017
Odsłon: 1107

    Przed wyjściem na Mszę św. „spojrzał” piękny obraz św. Józefa z lilią i Dzieciątkiem trzymającym kulę ziemską, który w sobotę zabrałem ze śmietnika. Ja mam wielki kult do ziemskiego ojca Zbawiciela, który był pięknym i czystym do końca.

    Teraz jest jest także moim opiekunem...szczególnie w sprawach gospodarczych i różnych naprawach. Zmarnowałem dwa dni na zapoznanie się z nowym laptopem. Po modlitwie miałem wskazaną przyczynę "rozjeżdżania się" zapisów (konsola dotykowa).

    Dzisiaj Piotr i Paweł po przybyciu do Ikonium dowiedzieli się, że poganie z władzami chcą ich ukamienować. Podczas spotkania w Listrze spotkali człowieka z porażeniem kończyn dolnych od urodzenia. Paweł na świadectwo mocy Bożej zawołał do niego: <<Stań prosto na nogach!>> Ten zerwał się i zaczął chodzić.

    Lud chciał ich uznać za Bogów, którzy przybrali postać ludzi, a oni rozdarli szaty dlaczego to czynią? „Nauczamy was, abyście odwrócili się od marności do Boga żywego /../ >>.

    Natomiast Pan Jezus powiedział (J14, 21-26) wprost do mnie:

1. nauka Moja jest od Tego, „który Mnie posłał, Ojca”

2. kto zachowuje moje przykazania, ten Mnie miłuje

3. „Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego /../”.

4. „/../ Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego i będziemy z nim przebywać /../”.

    Tak to czuję i dlatego płakałem w samochodzie podczas przejazdu na poranną Mszę św. a Eucharystia przewijała się wielokrotnie do przodu i ułożyła w zawiniątko...jako posiłek dla pracującego na roli Bożej!

    Po zjednaniu z Panem Jezusem popłakałem się przy pieśni: „Panie Jezu do mnie przyjdź i do mego serca wnijdź”, a teraz, gdy to opracowuję z radia płynie piosnka: „A kiedy do mnie przyjdzie Zegarmistrz Światła Purpurowy...”.

   Ja wiem, gdzie trafię na wieki wieków czyli na zawsze! To będzie Królestwo Boga, a ja „będę jasny i gotowy" na spotkanie z Bogiem w Trójcy Jedynym. Popłakałem się, ponieważ napłynęła osoba Zbawiciela, Świętego Świętych, Syna Boga naszego, który Objawił się wszem i wobec, a wszystko, co obiecał spełnił. Teraz czeka na nasz powrót!

    Sam zobacz, bo to tylko 40 minut, a ja doznałem tak wstrząsających przeżyć duchowych z płaczem z powodu miłości do Pana Jezusa.

   Nasz Tata wszystko pokazuje, bo wielu ojców ziemskich czeka na powrót swoich dzieci (ucieczki, odwrócenie od rodziców, spotkanie „prawdziwej” miłości). Deus Abba (Tata) ma takich miliardy i w tej chwilce Jego Oczy - tak jak moje - zalewają święte łzy, bo dla wielu męka Syna Bożego pójdzie na marne!

    Serce chciało mi pęknąć i zaczęło krzyczeć: "przyjdź Ojcze, bo czekam na Ciebie...z Synem i Duchem Świętym. Nie chcą Ciebie, bo żyją tylko tym światem, który idzie ku zagładzie. Trzymaj mnie na tym zesłaniu dla Siebie...dla dawania świadectwa wiary i wskazywania drogi innym!"

   Zobacz jak niezmienna jest nasza miłość do Boga. Właśnie mam resztkę zapisu z 31.12.1993, który dotyczy tej intencji...

   <<Podczas słuchania smutnej piosenki wzrok padł na duży obraz Jezusa Miłosiernego, a serce zawołało do Zbawiciela: „Jezu mój! Jakże jesteś samotny dzisiaj, gdy większość zapomina o Tobie”!  Łzy zalały oczy, ponieważ tęsknoty za Panem Jezusem nie ukoi nic poza Chlebem Żywym. 

   Na ten moment książeczka „Anielska dusza” otworzyła się na słowach umierającej dziewczynki zjednanej z Panem Jezusem w Eucharystii: „Tak mi błogo, jak nigdy dotąd. Chciałabym codziennie przystępować do Komunii św."!

     Kapelan udziela Ostatniego Namaszczenia, a dziewczynka zatopiona w modlitwie mówi z mocą: „Tak, kocham bardzo, bardzo kocham Pana Jezusa”, a w momencie samej śmierci woła: „Boże! Boże! Boże!”...

    Moje oczy znowu zalały łzy i świadomość, że jej dusza żyje...tak samo jak s. Faustynki, a właśnie Vassula Ryden woła do Pana Jezusa:

    „Włączmy się do procesji Twoich Aniołów otaczających Ciebie, mój Boże /../ Uczmy się od Nich jak Cię adorować wokół Tabernakulum”. Pan Jezus poprosił ją, ale to dotyczy także mnie: „ugaś ognie dusz przebywających w czyśćcu /../ Kilka z nich może wreszcie dojść do Mnie”. >>

   Z miłości do Pana Jezusa wróciłem na dzisiejsze (15.05.2017) nabożeństwo majowe z późniejszą Mszą św. wieczorną...

                                                                                                                              APEL

14.05.2017(n) ZA NIEWIERZĄCYCH W ISTNIENIE RAJU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 14 maj 2017
Odsłon: 1118

   Większa część ludzkości lekceważy posiadanie duszy i naszego istnienia życia wiecznego (Królestwa Niebieskiego). Zaczynam ten zapis, a z pliku prasy „wyciągnęły” się dwa miesięczniki: „Ludzie i wiara” oraz „Cuda i objawienia”.

   Tam piszą o różnych cudach i świętych oraz o Aniołach Stróżach z przykładami ich interwencji w naszym życiu. Łzy zalały oczy przy art. o św. Walentym („Świętym od miłości”), który zginął śmiercią męczeńską w III w. (14 lutego).

   W tym czasie w TV Polsat płynął reality show („Nasz nowy dom”) w którym brygada zamienia „psie budy” w domy marzeń. Ponadto wzrok zatrzymał tytuł komedii „U Pana Boga w ogródku” Jest to typowy przykład duchowości zdarzeń („mowy Nieba”) i zarazem potwierdzenie odczytu intencji modlitewnej tego dnia.

   W poprzednich dniach męczyłem się z nowym komputerem, a teraz twardo spałem z powodu zarwanych nocy. Podczas przejazdu do kościoła zdziwiło mnie wymarłe miasto, bo pomyliłem sobotę z niedzielą. Później znalazłem się w raju na ziemi, bo kaplica Miłosierdzia Bożego z relikwiami Jana Pawła II jest położona w lesie i nad rzeką.

   Popłakałem się w oczekiwaniu na Mszę św. bo ujrzałem cud stworzenia, a to są tylko namiastki tego, co czeka nas w Ojczyźnie Prawdziwej. Łzy płynęły po twarzy podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego, bo w tym czasie śpiewały mi ptaszki, święciło słońce, ktoś płynął kajakiem po wodzie, a ja miałem oddzielną ławkę (intymność). Za wszystko dziękowałem Bogu...także za moje cierpienia.

   Pan Jezus powiedział do apostołów (J, 1-12-14): <<W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce /../ przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam gdzie Ja jestem /../>>.

   Milowymi krokami zbliża się zagłada ludzkości, a tu afera reprywatyzacyjna...cóż da kamienica lub władza nad całym światem, gdy po śmierci nie trafisz do Ojczyzny Prawdziwej.

   Uczniowie Pana Jezusa prosili, aby pokazał im Boga Ojca. Ponieważ ta ciekawość trwa Deus Abba objawił się (w 1932 r.) siostrze Eugenii E. Ravasio i przekazał orędzie: „Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci” (po łacinie, a nie znała tego języka).

   Eucharystia przewijała się w ustach do przodu, a w końcu swoim brzegiem ułożyła się między wargami. Po Mszy św. podziękowałem kapłanom za kazanie i za Cud Ostatni (Eucharystię). Przypomniały się rozmowy z pacjentami dotyczące tej intencji:

  • W Niebie płaczą nad naszymi staraniami o wypoczynek, gdy widzą siwego i sprawnego staruszka, który przyjeżdża do swojej daczy z odległego miejsca zamieszkania.

  • Zły kusi pana, aby nie używać aparatu słuchowego (przez to przestał chodzić na Mszę św.)...nie zwalniam pana z uczestniczenia w niedzielnej Mszy św!

  • Pan planuje rodzinę...antykoncepcja, stosunki przerywane, prezerwatywy, a to wszystko jest grzeszne i łamiące Wolę Boga Ojca, który widzi pańską rodzinę wieloosobową!

  • Nie wiem dlaczego mówię do pani o świecie nadprzyrodzonym, proszę nic nie szukać i poważnie potraktować nasze spotkanie!

   Proszę także Ciebie: uwierz, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim...

                                                                                                                              APEL

 

13.05.2017(s) ZA PRAGNĄCYCH CUDÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 13 maj 2017
Odsłon: 1206

Matki Bożej Fatimskiej

   Po przebudzeniu, a spałem jak niemowlę 7.5 godzin padłem na kolana i podziękowałem Matce Pana Jezusa za obdarowanie z prośbą o prowadzenie. Popłakałem się podczas czytania mojego zapisu z dnia 11.05.2017 „za proszących o pokorę”, bo już napłynęło natchnienie, abym pisał z miłością, a nie „atrakcyjnie” jak dziennikarze.

   Kup „Gazetę warszawską” i przeczytaj widzenie polityków przez Tomasza Rzeczyckiego („Z buta frant”) z ostatnim tytułem „Człowiek z żelastwa”. To jest to, bo ja mam być jak człowiek z żelaza, a nie z żelastwa!

   Dam przykład typowego wyboru w mojej łasce wiary: czy mam włączyć TVN („Wiadomości” z fałszem całą dobę)...czy TV Trwam? Wybrałem kanał religijny i trafiłem na zakończenie nabożeństwa z Fatimy z błogosławieństwem przez  biskupa, które przyjąłem na kolanach.

  Kiedyś ktoś postawił zarzut, że piszę o Bogu i oglądam telewizję. Przeżycia duchowe są błyskami, a ich zapisanie (intencji dnia) trwa około 1-3 godzin.

  Wróćmy do poranka tego dnia, bo wówczas - z włączonego radia Plus - płynęła piosenka przed transmisją nabożeństwa o 6.00: „Ty tylko mnie poprowadź. Tobie powierzam mą drogę. Ty tylko mnie poprowadź, Panie mój”. Po wyjściu do garażu na Mszę św. przy śmietniku zauważyłem wyrzucone obrazy: św. Józefa z Dzieciątkiem, MB Nieustającej Pomocy oraz Pana Jezusa przy Eucharystii z dzieckiem.

   Prawie krzyknąłem z zadziwienia, bo mam wielki kult do ziemskiego ojca Pana Jezusa, a obraz był bardzo piękny. Zabrałem wszystkie do kościoła, gdzie spotkałem proboszcza, który z namaszczeniem pocałował ten wizerunek i na moją prośbę wszystkie pobłogosławił!

   To tak krótki czas, a zobacz cudowne zdarzenia w mojej codzienności. Później tymi obrazami będzie wstrząśnięta żona i razem się popłaczemy, bo ona ma wielki kult MB Nieustającej Pomocy! Dlaczego ludzie marzą, a nawet proszą o różne cudactwa, a nie chcą prowadzenia przez Boga Ojca!?

   Właśnie Pan Jezus w Ew J14, 7-14 mówi: „A o cokolwiek prosić Mnie będziecie w Imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię”.

   Na Mszy św. napłynęła odpowiedź dotycząca mojej pokory. Mam być otwarty...jak drzwi do garażu, które z tego wszystkiego zapomniałem zamknąć. W zapisach nie mogę dziwić się złym ludziom i ich czynom, bo sam jeszcze „wczoraj” byłem takim. Piszę tak dosłownie i w przenośni mając na myśli 40 lat mojego neopogaństwa.

    Za wszystko mam dziękować, bo jestem obdarowany i nie brak mi niczego. Przykładem jest największy człowiek na świecie św. Jan Chrzciciel. Nic nie miał, a wielu doprowadza się do tego stanu swoim złym życiem...właśnie na ławce spał alkoholik, który stracił wszystko!

   Po zjednaniu z Panem Jezusem, gdy wracałem od Ołtarza św. Eucharystia unosiła się w ustach i przekręcała, a po połknięciu moją duszę zalała niebiańska słodycz. Tego nie można przekazać naszym językiem. Później trafiłem na ponowną Mszę św. z nabożeństwem do NMP przed Monstrancją.

    Ludzkość pragnie cudów, aby uwierzyć i Pan Jezus ich dokonywał. To dzieje sie dalej (przykład o. John Bashobora), ale mnie nie jest potrzebne, bo gdybym poprosił to też mógłbym uzyskać łaskę uzdrawiania. W tym czasie całkowicie zapomina się o Komunii świętej...nawet kapłani nie podkreślają tego, a wielu z nich nie ma świadomości w jak wielkim Misterium uczestniczy!

   Ja nie piszę tego jako teolog, ale jako ten, który otrzymał niewyobrażalną łaskę Boga i to bez żadnej mojej zasługi z ujrzeniem dzieła Stwórcy Wszechrzeczy. Na szczycie tej piramidy cudów jest Eucharystia (Cud Ostatni)...

                                                                                                                                 APEL

 

 

 

 

 

12.05.2017(pt) ZA NABRANYCH PRZEZ BESTIĘ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 12 maj 2017
Odsłon: 1119

    Spełnił się sen z poprzedniej nocy w którym toczyłem śmiertelny bój...z wciąż odradzającą się bestią. Zbudziłem się spocony i przestraszony...przed urwaniem jej głowy! To było przed północą, nie mogłem już zasnąć i do Mszy św. o 6.30 z trudem opracowywałem zapisy, bo inaczej działała konsola dotykowa nowego komputera. 

   Taki bój w rzeczywistości nadprzyrodzonej odbył się (Ap 12, 10-12a) i dzięki „krwi Baranka” strącony został oskarżyciel naszych braci, a dzięki temu „nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego”.

   Bóg Ojciec „Ja Jestem” przysłał wówczas Syna Swego, Pana Jezusa...Pierwszego Misjonarza-Męczennika! To Bóg-Syn odkupił nas oddając swoje życie w śmiertelnej katuszy. Jako wywiadowca muszę powiedzieć, że w kraju katolickim obchodzi to tylko małą grupkę ludzi, bo większość ma na głowie ważniejsze sprawy.

    Ten bój trwa i zakończy się dopiero w momencie ponownego przyjścia Pana Jezusa (Paruzji), która zbliża się milowymi krokami. To stanie się nagle, a dla zaskoczonych będzie wielkim nieszczęściem duchowym...głównie dla wielkich grzeszników, ateistów i agnostyków przekonanych, że „tam nic nie ma”. Także dla pokładających ufność w bożku, którym jest nasz rozum (racjonalistów), który sprawia zarazem ich ograniczenie duchowo.

   Piszę, a o tej śmiertelnej walce duchowej mówi biskup (transmisja Mszy św. w TV Trwam)...wskazując na wroga naszej wiary, którym jest masoneria. W Kościele Pana Jezusa nie usłyszysz o Przeciwniku Boga, Księciu Ciemności...specjalnie piszę z dużej litery, aby pokazać jego moc w gubienia całych narodów. Jego wysłannicy siedzą wszędzie...nawet w hierarchii naszej wiary.

   Oprócz wrogów ukrytych są też jawni, którzy popisują się w „Faktach i mitach” (prof. Joanna Senyszyn) oraz w tyg. Faktycznie (prof. Jan Hartman). Dodaj do nich wszystkich ludzi typu Jerzego Urbana, który męczeństwo ks. Jerzego Popiełuszki określił „pchaniem się” na śmierć! On nie pcha się, ale czeka na możliwość klonowania. Zobacz do czego prowadzi życie gorsze od zwierzęcia, które nie ma duszy.

   Większość ludzkości jest nieświadoma tego boju...toczącego się także o ich dusze. Ile szykujesz się i przygotowujesz na zwykłą randkę, a tu spotkanie z Prawdziwym Ojcem, Stwórcą naszej duszy, bo rodzice ziemscy przekazują nam tylko jej „opakowanie” (ciało fizyczne).

   Na Mszy św. zasypiałem stojąc, ale dotarły słowa mojego prof. św. Pawła, który mówił bardzo pięknie w Synagodze (Dz 13, 26-33): <<Bracia /../ i ci spośród was, którzy boją się Boga! /../ My właśnie głosimy wam Dobrą Nowinę /../ Bóg spełnił ją wobec nas /../ wskrzesiwszy Jezusa /../>>.

  Po Mszy św. dalej męczyłem się z pisaniem i w końcu padłem umęczony brakiem snu, ale na nabożeństwo do NMP z wystawieniem Ciała Pana Jezusa zerwał mnie...straszny kurcz w łydce lewej. Pozostałem też na ponownej Mszy św. którą zawsze przekazuje na ręce Matki Bożej...

   Wróćmy jeszcze do sztuczek Szatana o których pisze Jan Paweł II w książce „O walce duchowej”. Specjalnie szukałem tam moich zaleceń, bo wykonując wolę Boga Ojca unikamy sromotnych upadków, a takie zawsze będą...tak jak u dzieci w obecności rodziców.

   Inna jest moc działania Bestii na ludzi uduchowionych, a inna na żyjących w grzechu lub nieświadomych istnienia Boga Ojca i Księcia Ciemności z zastępami demonów.

   Ludziom poszukującym Boga (pragnienie każdej duszy ludzkiej) demony podsuwają „prawdziwą wiarę” lub pokazują im ”coś lepszego” (boga wymyślonego). Bóg dał nam rozum, ale on większości przeszkadza w ujrzeniu cudu stworzenia...

   Przeciwnik zalewa takich nienawiścią do „głupot i ciemnogrodu” czyli jedynie prawdziwej wiary! Szatana nie ma, ale od niego napływa negacja posiadania duszy i istnienia życia wiecznego! Bardzo boleję, gdy widzę znajomych, dobrych ludzi...zwiedzionych przez Księcia Ciemności!

   Nawet katolików odciąga od Kościoła Pana Jezusa i od Eucharystii, bo „modlić można się w domu”! Odrywa też wierzących, a tego przykładem jest neokatechumenat, którego akceptacje podsunięto Benedyktowi XVI.

    Jego atutami jest: złoto, władza i seks oraz przyjemności, ponieważ żyje się raz, a po śmierci nic nie ma! To prawda, bo żyje się raz, ale wiecznie! To jego straszliwe oszustwo nad którym czuwa nieustannie! Spróbuj tylko drgnąć ku Bogu, a zobaczysz, co Ci podsunie w myślach!

   Wówczas drażni, wywołuje różne złe odczucia, podsuwa szyderstwa lub przeszkadza wydarzeniami zewnętrznymi. Właśnie dzwonią z Vectry, aby rozszerzyć zestaw programów telewizyjnych! W wielu domach mamy takie kapliczki...wielkie telewizory w centrum mieszkania!

   Bóg Ojciec podczas kuszeń obserwuje co uczynimy: czy zawołamy jak dziecko do ojca ziemskiego i czy ukorzymy się z krzykiem o ratunek?…

                                                                                                                            APEL

 

 

  1. 11.05.2017(c) ZA PRAGNĄCYCH POKORY
  2. 10.05.2017(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE PRAGNĄ POPRAWY
  3. 09.05.2017(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE SŁUCHAJĄ GŁOSU BOGA
  4. 08.05.2017(p) ZA MOCNYCH W BOGU
  5. 07.05.2017(n) ZA PRAGNĄCYCH FAŁSZYWEJ WOLNOŚCI
  6. 06.05.2017(s) DZIEŃ Z BOGIEM OJCEM
  7. 05.05.2017(pt) ZA PRAGNĄCYCH ZGODY
  8. 04.05.2017(c) ZA PRAGNĄCYCH PRZETRWANIA
  9. 03.05.2017(ś) ZA DZIELĄCYCH POLAKÓW
  10. 02.05.2017(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W CUD OSTATNI

Strona 624 z 2414

  • 619
  • 620
  • 621
  • 622
  • 623
  • 624
  • 625
  • 626
  • 627
  • 628

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 3380  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?