- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 892
Czas jechać na nabożeństwo o 7.00, a właśnie zerwała się ulewa. Po wyjściu serce zalała pieśń...”idzie mój Pan, idzie mój Pan, On teraz biegnie by spotkać mnie”. Podziękowałem Boga za wreszcie suchy garaż. Powiesz, że to nic takiego, ale przez lata - mimo opłacanych reperacji wciąż był zalewany.
Przed laty miałem otrzymać ze spółdzielni mieszkaniowej, ale nie miałem żadnych zasług u władzy, a w tamtym czasie to był duży przywilej. Po złożeniu podania, bo właśnie został zwolniony...następnego dnia przydzielono go sąsiadowi z mojej klatki, który nie miał samochodu, a nawet prawa jazdy!
Ja natomiast spełniałem wymagane kryteria, ponieważ jako lekarz przychodni używałem samochodu częściowo w celach służbowych (wizyty domowe) i dodatkowo byłem w radzie spółdzielni! Teraz rozumiesz na czym polegał bolszewizm („patrz w oczy i kłam”). Mnie jest teraz głupio, gdy spotykam się na Mszy św. z ówczesnym bratem-prezesem.
Obdarowany w krótkim czasie zmarł, a garaż przeszedł na rodzinę (prezent od władzy ludowej w wysokości ok. 5-8 tys. zł.), bo tyle musiałem zapłacić za odkupienie sąsiedniego. Na tym drobnym przykładzie musisz zrozumieć rozpacz wyznawców systemu wywróconego przez Boga.
Jeden z jego wyznawców na moją diagnozę zaczął krzyczeć, że „naprawdę jestem wariatem, bo wybory sfałszowano”! Zapomniał, że tak właśnie uczyniono, ale w wyborach samorządowych z 2 milionami głosów nieważnych. Tych towarzyszy - patriotów czeka rozliczenie za machlojki o których ludziom się nawet nie śni.
Dzisiaj bardzo pięknie wygląda Świątynia Pana, bo została udekorowana z okazji dwóch ślubów. Nawet dokładnie wysprzątano, a piękne kwiaty i lampiony postawiono przed wszystkimi ołtarzami. Tak powinno być codziennie, bo kwiatów nie brakuje, a Bóg Ojciec wyzwolił nas z Egiptu.
Za dwa dni Pan Bóg powie przez proroka Ozeasza (Oz 8,4-7, 11-13) do narodu wybranego, ale dzisiaj jest to aktualne, bo trwa już III Wojna Światowa z wiarą i krzyżem: „Wypisałem im moje liczne prawa, lecz je przyjęli jako coś obcego. Lubią ofiary krwawe (...) karze ich za grzechy, niech znów wrócą do Egiptu”.
Później w TV Trwam trafię na film o narodzie wybranym, który jest mi bardzo bliski oraz na koncert ich muzyki, a serce zaleje smutek Boga Ojca cierpiącego z powodu odrzucenia przez nich Ofiary Pana Jezusa.
W „Biedronce” spotkam prawie samych Ukraińców, którzy mają namiastkę tego cierpienia, a ich ojczyzna jest mlekiem (właśnie miałem takie pragnienie) i miodem płynąca...
Bóg właśnie mówił przez mojego ulubionego proroka Izajasza, abyśmy ciszyli się z Jerozolimą, a w moim sercu to miasto jest nadal Boże, bo tam Zbawiciel otworzył dla mnie Królestwo Niebieskie, a Bóg obiecał zalanie tego miasta rzeką pokoju, bo „w Jerozolimie doznacie pociechy”. Iz 66, 10. 12-14c
Ludzkość szuka pocieszenia poza Bogiem, a ja piszę to tuż po Mszy św. i przekazuję wszem i wobec, że jedynie Bóg Ojciec daje nam pocieszenie...tak jak matka dziecku! Jeden raz to zaznasz i będziesz widział na wieki!
Nagle przypomniałem sobie, że klęczałem w miejscu z którego mogłem patrzeć i prosić s. Faustynę o pomoc w zapisach, bo ona zna to pragnienie przekazywania świadectwa oraz poczucie krzywdy, gdy jest to utrudniane.
Ktoś, kto nie ma łaski wiary, a zarazem wyszkolony w poprzednim systemie może takim szkodzić i czyni to z radością...nie wie, że służy demonowi. Nic nie da moje ostrzeżenie, bo on słucha się tylko władzy ziemskiej, a przecież „trawą jesteśmy”.
Na ten moment św. Paweł stwierdza to, co mam w sercu (Ga6, 14-18): „Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa (...) na wszystkich tych, którzy się tej zasady trzymać będą (...) niech zstąpi pokój i miłosierdzie”.
Dzisiaj Pan Jezus rozesłał uczniów i tak będzie do końca tego świata, a moje świadectwa wiary są tego dowodem. Eucharystia odmieniła moją dusze i chciałbym klęczeć tutaj...aż do śmierci czyli powrotu duszy do Boga Ojca!
W ręku znalazł się zapis z 20.02.2010, gdzie były słowa Ps. 86/85 1-2.3-4.5-6 „Panie zmiłuj się nade mną, bo nieustannie wołam do Ciebie. Rozraduj życie swego sługi, bo ku Tobie, wznoszę moją duszę”.
Krążyłem po mieście odmawiając moją modlitwę za pragnących pocieszenia przez Deus Abba (Tatę) i za wszystkich podobnych na całym świecie...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 901
Po sromotnym upadku wstyd spojrzeć w Oczy Pana Jezusa, a jest to pokazane na urwisie, któremu mama mówi „spójrz mi w oczy”, gdy zawstydzony patrzy w ziemię.
Pan Bóg zna naszą nędzę i czeka na to, co zrobimy w reakcji na grzech, bo to jest test prawdy. Cały świat tkwi w zgniliźnie moralnej, którą szerzą mass-media, a ukorzenie się i przeproszenie ma świadczyć o słabości. Natomiast padnięcie na kolana przed kratką konfesjonału to dewotyzm, a nawet głupota, bo wiara zaczyna się tam, gdzie kończy się rozum.
Piszę to jako wiedzący, że Bóg Ojciec Jest i to w Trójcy Jedyny, a w wierze katolickiej wszystko jest prawdziwe! Można dyskutować przykładowo o postach w piątki, bo nie wolno spożywać mięsa, a można łososia. Moje największe zadziwienie budzi zalecenie w poście ścisłym: można jeść 3 x...w tym raz do syta.
Po latach postu w środy i piątki w intencji pokoju na świecie (woda i dwie kromki chleba)...piłem dwie kawy, wodę, a na dyżury w pogotowiu nie brałem jedzenia. Po latach muszę stwierdzić to nie było tak wielkie wyrzeczenie.
Właśnie w Ew Mt 9, 14 -17 uczniowie Jana będą pytali Pana Jezusa dlaczego apostołowie nie poszczą tak jak oni? Pan odpowiedział im, że będą to czynili ;po Jego odejściu.
Dzisiaj zostanę obdarowany, ale nie za zasługi, bo jestem niegodnym sługą, ale z powodu pragnieniem powrotu do Boga Ojca, naszego Taty. Nie pojmiesz tego bez łaski wiary, bo wokół jest tyle ważniejszych spraw.
Właśnie przemawia szef PO Grzegorz Schetyna, który jawi się jako zbawca naszej ojczyzny, a przecież czynnie uczestniczył w jej upadku. Stwierdza, że prezydent nie jest odpowiedzialny tylko przed Bogiem i historią, ale także przed narodem. Tak rozumuje i w to wierzy człowiek omamiony przez władzę, bo odpowiedzialność przed Bogiem jest odległa czyli żadna!
Krótko mówiąc naród czeka na powrót szkodników (tak Stefan Niesiołowski określał PiS), a przecież naród ich odsunął w wyborach, a właściwie zlitował się nad nami Bóg Ojciec. Nawet goście Marcina Mellera („Drugie śniadanie mistrzów”) śmiali się z tego.
Pierwsza Msza św. o 7.00 z późniejszą litania do Krwi Pana Jezusa. Eucharystia wprost unosiła się w ustach i zwinęła się w zawiniątko (wzmocnienie), a w sercu pojawiała się bliskość Matki Bożej, Ucieczki grzesznych i Pocieszycielki strapionych. W tym czasie płynęła pieśń ”Matko Najświętsza do Serca Twego mieczem boleści wskroś przeszytego, wołajmy wszyscy z jękiem, ze łzami...”.
Wyszedłem na zewnątrz i uczestniczyłem w ponownej Mszy św. na której kapłan prosił o zanurzenie jakiejś rodziny we Krwi Pana Jezusa, a ja zawołałem: „Panie Jezu! zanurz mnie w Swojej Krwi”. Przystąpiłem do ponownej Eucharystii z późniejszym wystawieniem Monstrancji i czytaniem litanii loretańskiej.
Zobacz jak Bóg Ojciec traktuje żałujących za grzechy, którzy pragną powrotu do czystości, aby z miłością spotykały się nasze oczy...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 918
Wczoraj, przed północą - podczas dogrywki naszej reprezentacji z Portugalią - na naszym osiedlu zerwała się nawałnica z piorunami i „stała się ciemność”. Moje serce zalała bliskość Boga i pragnienie modlitwy.
Nie wiedziałem, że to było wzmocnienie przed nagłą pokusą, bo zaczął się już 1-wszy piątek m-ca! Całkowicie zapomniałem, że w takich momentach zawsze wołam o pomoc do św. Józefa, który na obrazach jest przedstawiany z lilią (czystość), a wczoraj - po wyjściu z ostatniego nabożeństwie do Serca Pana Jezusa – znalazłem taką. To była ewidentna prośba o czystość.
Na potwierdzenie tego przy śmietniku ktoś zostawił dwa słowniki, a w jednym z nich była litania i modlitwa do św. Józefa przepisana odręcznie bardzo pięknym pismem! Zobacz jakie znaki zsyła nam Bóg Ojciec, bo w dążeniu do świętości jesteśmy poddawani różnym próbom!
9 maja 2015 roku modliłem się z kapłanem-egzorcystą, bo chciałem pozbyć się niechęci do moich prześladowców. To sprawiło wejście na wyższy poziom duchowy, bo b. trudno jest samemu z siebie przeprosić, a demon wykorzystuje każdą naszą sytuację.
To tak jak w alpinizmie...już jesteś prawie na szczycie, a tu burza, schodzą lawiny i na dodatek skręcasz staw skokowy. Tak właśnie upadłem, a przypomniało się wczorajsze zatrzymywanie wzroku na figurze Pana Jezusa Dobrego Pasterza z owieczką...wprost czułem, że to dotyczy mojej osoby!
Jeżeli czytasz mój dziennik i z serca szukasz drogi do Boga to wiedz, że Deus Abba, Omnipotens Pater zna naszą nędzę, ale w każdej próbie najważniejsze jest nasze ukorzenie się po upadku, bo świat szczycie się wszelkimi obrzydliwościami, a człowiek przeciętny odkłada pobiegnięcie do kratki konfesjonału.
Nie ma innej drogi, nie ma spowiedzi bezpośredniej, bo Bóg czeka na nasze ukorzenie, odpokutowanie i pragnienie poprawy. W upadkach mamy rosnąć i stać się wielkimi. Nawet padają słowa kapłana, że oszukujemy sami siebie uważając, że nie mamy grzechów.
Po 3 godzinach snu zerwałem się z nadzieją bycia u spowiedzi...popłakałem się, ponieważ był mój kapłan i w jego intencji ofiarowałem tą Mszę św. z litanią do Serca Pana Jezusa. Wieczorem wróciłem na nabożeństwo z późniejszym odmawianiem litanii do Świętej Krwi Pana Jezusa.
Dopiero w niedzielę odmówię całą moją modlitwę w intencji ofiar różnych upadków...nawet sromotnych, które rujnują życie danej osobę lub rodziny. Chwilami płakałem i krzyczałem do Boga, a wieczorem skończyłem św. Agonię wołając "dziesiątkami" (jak w różańcu):
- Pan Jezus rozciągany i przybijany do krzyża
- Pan Jezus podniesiony na krzyżu
- Pan Jezus proszący Boga Ojca o wybaczenie takim, bo nie wiedzą, co czynią.
Na koniec tej intencji modlitewnej w ręku znalazły się słowa Zbawiciela skierowane do mnie: „Pozwolę, aby śmiertelne ciało zostało poddane doświadczeniu, abyś wzrastał w doświadczeniach, ale twoja dusza nie zostanie dotknięta.
Ciało i krew nie może odziedziczyć Mojego Królestwa, więc nie lękaj się. Przez twoje doświadczenia Ja jestem również uwielbiony. Nigdy nie będziesz opuszczony”.*
APEL
* „Prawdziwe Życie w Bogu” Vassula Ryden t. IV str. 203 zapis z data 20.04.1991
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 964
W śnie znalazłem się na jakieś sali, gdzie był obecny minister zdrowia, który jako prezes NIL nie zareagował na zbezczeszczenie - przez utytułowanego lekarza psychiatrę - miejsca kultu religijnego.
Dlaczego napadł na mnie i zaocznie zasugerował (w 2007 r.), że jestem chory psychicznie, bo odważyłem się bronić naszej wiary i krzyża Zbawiciela. Trzeba zaznaczyć, że jest katolikiem, co rozgłaszał w „Naszej Polsce”, aby pokonać Romana Giertycha.
Kolega Konstanty Radziwiłł miał wszystko i jeszcze więcej, ale tak jak pan Stokłosa zapragnął zostać senatorem, a na koniec działalności samorządowej „stał się” przewodniczącym Komisji Etyki Lekarskiej!
Przypomniało się spotkanie z Okręgową Radą Lekarską, gdzie mnie zaproszono, bo wskazałem, że mam takie prawo jako ofiara zmyślonego i zaocznego rozpoznania choroby psychicznej. To postępowanie kolegów jest niezgodne z elementarnymi zasadami Kodeksu Etyki Lekarskiej, który jest dodatkowo zaostrzony w psychiatrii!
Koledzy byli tak pewni swej siły, bo ich władza miała trwać do końca świata i jeden dzień dłużej. W tamtym czasie Izba Lekarska była pobłogosławiona przez Bronisława Komorowskiego oraz doktór Ewuś. Dodatkowo kolega Andrzej Włodarczyk był prezesem OIL i wiceprezesem NIL w W-wie, a równocześnie wiceministrem („w rządzie i samorządzie”)...na drzwiach jego gabinetów wisiały karteczki informujące, że jest na „urlopie bezterminowym”.
Na posiedzeniu Okręgowej Rady Lekarskiej mikrofon podano właśnie Andrzejowi Włodarczykowi i Konstantemu Radziwiłłowi, abym nie przekazał informacji o ich wyczynach.
To typowy przykład „państwa w państwie”...w tym wypadku lekarskim, które nie powinno istnieć nawet jednego dnia! Niektórzy „królują” tam od czasu reaktywacji Izb Lekarskich, a wybierani są w fałszywych wyborach.
Kolega Krzysztof Makuch nie został wybrany na członka ORL, ale to wcale nie przeszkadza w pełnieniu przez niego wysokiego stanowiska w komisji i jeżdżenia po różnych krajach „w ramach współpracy”. Pisałem protesty, ale fałsz znamy z wyborów do samorządu lokalnego, gdzie „wygrał PSL”, bo 2 miliony głosów było nieważnych!
Sam zobacz co władza robi z ludźmi...także wykonującymi zawód zaufania społecznego! Psychiatra powalił krzyż, a samorząd lekarski powołuje jego kolegów z korporacji (niezgodnie z instrukcją Ministerstwa Zdrowia) będących jednocześnie funkcjonariuszami publicznymi Izby Lekarskiej (przestępstwo)...
Z przebiegu tego dnia okaże się, że to demon przypomniał mi trwającą krzywdę, a teraz, gdy idę na Mszę św. poranną nade mną pojawił się rój wron okropnie kraczących.
W drodze do kościoła skończyłem modlitwę za potrzebujących przemiany swojego życia, a ona pasuje razem z dzisiejszą...także za tych kolegów lekarzy! Później dodałem jeszcze koronkę do 5-ciu św. Ran Pana Jezusa.
Wielka moc zalała moje ciało...to moc od Boga, prawie chciało się biec na spotkanie z Panem Jezusem. Tą moc pokazały jakby na zawołanie: Tir, który zatrąbił ostrzegawczo przed skrzyżowaniem, zestaw wiozący wielką koparkę, dwa traktory z przyczepami oraz dwa załadowane samochody budowlane, a na przejściu dla pieszych moje pierwszeństwo wymusił ambulans policyjny.
Na spotkaniu z Panem Jezusem było kilka osób z obserwatorami, a dzisiaj jest piękny Ps 19 [18] o Prawie Pańskim, które jest doskonałe, a nakazy Pana radują serce...popłakałem się przy pisaniu tego, a u mnie to „test prawdy”.
Napłynęła obecność Boga Ojca, a te chwile wg psalmisty „są cenniejsze od najczystszego złota, od miodu płynącego z plastra”, a ja dodam, że "nawet od jagód ze śmietaną i cukrem pudrem”.
Nie dziw się, że tak piszę, bo każdy zakochany zna to uczucie, ale jest zasadnicza różnica pomiędzy pierwszą miłością, która starzeje się i brzydnie, a ostatnią, którą jest Sam Bóg!
Dzisiaj Pan Jezus uzdrowił paralityka...ja takim właśnie byłem, ale duchowym. Wówczas Pan powiedział, że mam wszystkie grzechy odpuszczone.
Po Eucharystii klęczałem przed Panem Jezusem Miłosiernym i wracałem kończąc modlitwę, ale straciłem ciało i byłem bardzo słaby. Pustka zalała serce i nic nie mogłem napisać, a dodatkowo drażniły muchy atakujące przed burzą.
Wróciłem na ostatnie nabożeństwo do Serca Pana Jezusa, a po błogosławieństwie Monstrancją znalazłem białą lilię. To byłm wyraźne podziękowanie za moje uczestnictwo (przez cały miesiąc).
Na czas meczu Polska - Portugalia nadeszła burza z piorunami i tak jak przewidziałem „wysiadło światło” i zawaliły się plany dotyczące pisania...
Dzisiaj (02.07.2016) odmawiałem w tej intencji moją modlitwę (patrz instruktaż), a podczas Św. Agonii płakałem „chodząc po mieście” i niektóre zawołania Pana Jezusa na krzyżu powtarzałem 10 razy...”Ojcze! wybacz im, ponieważ nie wiedzą, co czy nią”.
W tym czasie napływała osoba W. Putina, Kimów oraz zawiadujących Państwem Islamskim oraz koledzy trwający w mojej krzywdzie, bo od września 2008 roku mam zwieszone prawo wykonywania zawodu lekarza (internista-reumatolog)...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 895
Apostołów Piotra i Pawła
6.55! To czas na Mszę św. o 7.30, a ja nie wiedziałem, że dzisiaj to nabożeństwo jest przesunięte na g. 9.00 i wstałem, bo napłynęło słowo „podziękowanie”. Dzięki tej pomyłce w drodze do kościoła 3 x odmówiłem zadaną pokutę po spowiedzi i skończyłem modlitwę za odpowiadających za kult wiary.
Ja z serca pragnę podziękować Bogu Ojcu za interwencję, bo znowu ktoś czytał w moich komputerach, a wyszukiwarka nie pokazywała mojej strony i dawała mylące informacje.
Nawet pojawiała się strona racjonalistów, którzy szydzili z instruktażu odczytywania Woli Boga Ojca oraz „aktualny” ranking stron z informacją, że mam poniżej 300 wejść / miesiąc! Zobacz jak precyzyjnie potrafią szkodzić słudzy Księcia Ciemności.
Popłakałem się, bo po moim wołaniu do Boga i telefonie do Domeny moja strona www.wola-boga-ojca.pl pojawiła się w wyszukiwarce...wszystko wróciło do normy, a dodatkowo mam wykonaną aktualizację systemu Joomla.
Natchnienie Boże sprawiło, że sprawdziłem czy dotarła zapłata, a okazało się, że została „źle zaksięgowana”. Niby nic, zapłaciłeś, a strona może być wyłączona...”do wyjaśnienia”.
Dlaczego tak postępują Polacy, a przecież nie mamy jeszcze anarchii całkowitej. Jakim ja jestem wrogiem, że tak czynią? Jeżeli nie wierzą w Boga to niech uwierzą, bo jeżeli ja widzę ich matactwa to Bóg na pewno.
Takie interwencje spotykają wielu, ale niewierzący mówią o „szczęściu”, zbiegu okoliczności, a w zbrodni typu obecnego zamachu terrorystycznego pytają, gdzie jest nasz Bóg, gdy takie rzeczy się dzieją?
Ja odpowiem pytaniem: czy Turcy proszę Boga Ojca o Opatrzność? Nie znam duchowości tego narodu, ale katolików na pewno jest tam garstka. U nas nawet hierarchowie i z ich polecenia każdy proboszcz "z urzędu" był dotychczas przeciwnikiem powołania Pana Jezusa na Króla Polski.
Dzisiaj Anioł Pański wyprowadził z więzienia Apostoła Piotra, a ja w podziękowaniu dodatkowo dodam Bogu Ojcu Eucharystię z jutrzejszej Mszy św. wieczornej przed nabożeństwem do Serca Pana Jezusa. Może Bóg Ojciec przekaże ją komuś błagającemu...
APEL
- 28.06.2016(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH ZMIANY SWEGO ŻYCIA
- 27.06.2016(p) ZA ODPOWIADAJĄCYCH ZA KULT NASZEJ WIARY
- 26.06.2016(n) PAN BÓG JEST MOIM PRZEZNACZENIEM
- 25.06.2016(s) ZA PROSZĄCYCH O PILNĄ POMOC
- 24.06.2016(pt) ZA MAJĄCYCH NAGŁE KŁOPOTY
- 23.06.2016(c) ZA SZUKAJĄCYCH SWOJEGO POWOŁANIA
- 22.06.2016(ś) ZA WALCZĄCYCH ZE MNĄ
- 21.06.2016(w) ZA MAJĄCYCH WYRZUTY SUMIENIA
- 20.06.2016(p) ZA NASZĄ NĘDZĘ
- 19.06.2016(n) ZA ZAWOŁANYCH PRZEZ BOGA OJCA