Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

15.03.2008 (s) ZA SKACZĄCYCH SOBIE DO OCZU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 15 marzec 2008
Odsłon: 460

motto; miedza...

    „Jak tak dalej będziemy na siebie warczeć, to niczego dobrego dla ojczyzny nie zbudujemy”…to pasek w telewizji Super Stacja. Lud dzwoni i nawzajem się obraża. To samo jest w Sejmie RP…warga opadła pełnym ”optymizmu” z PO (nie można już normalnie kraść.

    Msza wieczorna „przespana”, a w głowie podzielona przychodnia i dwie babcie skłócone o miedzę. Napłynęło „dobro”…widzę siebie łączącego zwaśnione dyrektorki, które nie odzywają się do siebie, wszystko jest dublowane, wiele osób „kołuje się" bez celu z poczuciem zagrożenia zwolnieniem. Przez to nie wysłuchałem czytań... 

   Telewizja Kaszuby, miejscowość rekreacyjna obok żwirowni…wszystko zniszczone. Teraz reportaż z Iraku, ochroniarz balansujący na granicy śmierci oraz straszne sceny z filmu, gdzie trwa bitwa o jedzenie...wyhodowanego prosiaka! Natomiast Trybunał w Hadze sądzi b. prezydenta Liberii, który kazał swoim żołnierzom zjadać wrogów. 

    Przed godzinami sprzątałem przy krzyżu, a teraz chodzę i żartuję;

- patrz pan (sklep ogrodniczy z gumiakami)…w takim stroju powinien chodzić premier Lepper, bo wg pacjenta; „wypachniły go i wyczesały”…

- czy ma pan ziemię uniwersalną?…pyta jakaś pani

- a lekką?...proponuję podświetlony napis; „ziemia lekka po śmierci za darmo”

- och Tusk nie nadaje się na premiera („Wprost”), gdzie dali zdjęcie Tuska w owocu i tytuł „Kto głupieje od jedzenia?”

    Nie lubi Pan Jezus takiego jakim byłem…patrzy smutny z Całunu. Późno. Niewiele wychodzi z planów. Czas tak szybko płynie, a ja wciąż zapominam, że jestem bliski śmierci. Około północy trzech młodzieńców - prowokacyjnie – kopało w drzwi klatki, a później stali, gadali, zapalali światło, a po stłuczeniu klosza lampy…zbiegli. Wyskoczyłem za nimi. Smutek zalał serce…odczyt intencji utrudniony, ale padł podczas misterium Męki Zbawiciela w naszym kościele.

                                                                                                                               APeeL

14.03.2008(pt) ZA KOCHAJĄCYCH JEZUSA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 14 marzec 2008
Odsłon: 656

   Nie planowałem porannego nabożeństwa, ale napłynęło pragnienie przyjęcia Eucharystii, bo nikt nie będzie miał mocy bez tego zjednania z Bogiem. Jakby na na znak otrzymam wielką trójkątną św. Hostię.

    To się potwierdzi, bo w przychodni będzie wielki nawał chorych z brakiem kolegi-lekarza. Ja nie wiedziałem o tym, a to wyjaśniło podszept Szatana, że: „od pacjentów ważniejszy jest Pan Jezus…trzeba zapalić nową lampkę”. Nie pojechałem, a będzie płonęła jeszcze następnego dnia. Sam zobacz jak wykorzystywana przez demona jest nasza niewiedza lub błąd.

    Dla większości ludzi życie zatrzymuje na tym świecie i „latają z ciałem”. Pan dał nam dwa dary; wolną wolę i czas, który powinien być spędzony w sposób święty.

   Przed Mszą św. czytałem żonie moje słowa: „Panie Jezu to ja Tobie wkładałem tyle lat koronę cierniową i nadal to czynię”. Proszą się tutaj słowa z pieśni: „Podaruj, podaruj mi Panie tylko jedno, tylko Twoje przebaczenie”.

    Łzy zalały oczy przy słowach Zbawiciela: „Jeśli kto zachowa moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki. /../ chwała moja jest niczym /../ choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom /../ Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu /../”.

    Przeprosiłem Pana za obojętnych duchowo, chodzących do kościoła, a nie na spotkanie z Bogiem Ojcem. Jednak największy ból Sercu Boga sprawiają słudzy namaszczeni, a dalej wierni „pół na pół” (służący dwóm panom) oraz szydzący z naszej wiary...w tym prowokatorzy wszelkiej maści.

   W tym czasie napłynął obraz mojego krzyża ze złamaną figurą Pana Jezusa, który padł przed laty na ziemię. Jakże chciałbym go wystroić, ubrać…zrobić podtrzymujące linki. Słodycz Boża zalała serce i nie mogłem wyjść z kościoła: „przyjmij Panie Jezu tą św. Hostię za takich ja przed nawróceniem”.

   „Jeżeli chcesz Mnie naśladować to weź swój krzyż na każdy dzień i chodź ze Mną zbawiać świat” ...zaśpiewała siostra, a później pieśń, którą lubię grać na akordeonie: „Święty Boże, Święty mocny, Święty, a nieśmiertelny zmiłuj się nad nami”! To wprost krzyk serca miłującego Boga. 

    15.00 Koniec udręki w przychodni...z kasety popłynie piękna melodia, a ja ze łzami w oczach zawołam; „Panie! Jezu! Jezu!!...jakże chciałbym Cię uwielbić, wynagrodzić Ci. Panie umiłowany. Panie mojej wieczności. Dziękuję za to, że wyciągnąłeś mnie z Otchłani.

    Bądź błogosławiony. Niech wszystko wokół chwali Cię…właśnie w ten piątek kocham Cię Panie Jezu. Gdzie pójdę bez Ciebie? Panie mojego serca i mojej wieczności. Jezu! podziękuj Tacie za takiego urządzenie tego świata…za takie piękne dzieło”.

    Teraz czytam wywiad z cudownie uzdrowioną przez o. Pio dr Wanda Półtawską; „Wobec zjawisk, które przekraczają możliwość zrozumienia, można tylko pochylić głowę albo uklęknąć, a nie drążyć pytaniami /../ trzeba być człowiekiem wierzącym /../ mówienie o tym komuś, kto nie wierzy, to mówienie ślepemu o kolorach”...

   Zapaliłem lampkę i wysprzątałem pod „moim” krzyżem, a teraz przy tęsknej melodii ponownie wołałem; „Panie Jezu! Przepraszam Cię za te wszystkie lata. Przepraszam. Ty zawsze kochałeś mnie tak samo, a nawet więcej. Przepraszam. Ty, Ty, tylko Ty. Ty, Ty, tylko Ty”...

   W nocy z telewizji popłynie śpiew; „Jezu mój pragnę Cię. Daję Ci serce me. Źródłem życia jesteś Ty. Pokój serca dajesz mi. Panie mój proszę Cię. Ulżyj mej duszy”. W tym czasie ja zawołałem: „Jezu! Jezu! Panie mój! Jak wielkie cierpienie sprawia normalna miłość, cóż dopiero Miłość do Ciebie”.

    Wprost prosi się, aby w każdy piątek w otwartych kościołach cały dzień trwały lamentacje z dawaniem przez wiernych świadectw miłości Pana Jezusa, bo nadal trwa jego osamotnienie. Na ten moment mam moje wyznanie:

    „Każdego dnia uczestniczę w Mszy św. i codziennie przyjmuję Komunię św. bez której nie potrafię już żyć /../ odczuwam miłość do Pana Jezusa w Tabernakulum i pragnę towarzyszyć Panu Jezusowi w Jego samotności"…

    Jakże jest to aktualne dzisiaj, gdy milowymi krokami zbliża się nawałnica muzułmańska z czarnymi sztandarami, które symbolizują śmierć, ale tylko ciała. To pułapka w która wciąga Bestia tych braci, bo wie, że śmierć prawdziwa (czyli wieczna)...dotyczy naszej duszy!

                                                                                                         APeeL


 

13.03.2008(c) ZA KAPŁANÓW, KTÓRZY NIE PODOBAJĄ SIĘ BOGU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 13 marzec 2008
Odsłon: 516

    Nie wiedziałem jaką dać intencję tego dnia, bo miałem już: za fałszywych kapłanów i za udających katolików. Dzisiaj, gdy to opracowuję (02.04.2019) po prośbie do Ducha Świętego - ku mojemu zadziwieniu - napłynęła w/w intencja. Postanowiłem, że pójdę za nich na dodatkową Mszę św.

    Wówczas ksiądz Adam Boniecki MIC red. naczelny "Tygodnika Powszechnego" ujrzał i wielką krzywdę jaka czynimy "kochającym inaczej" i 15 listopada 2017 roku dał wpis na profilu facebookowym Forum LGTB popierający tzw. mniejszości seksualne, co jest sprzeczne z nauczaniem Kościoła (por. KKK 2357-2359).

    Ponadto mówił kazanie podczas pogrzebu samobójcy z tej opcji: "żegnamy świętej pamięci Piotra Szczęsnego. Człowieka, który jest jak krzyk /../". Wielu katolików świętych za życia nie usłyszy takich słów. Napisałem wówczas (13.03.2008 r.) do „Tygodnika Powszechnego” w Krakowie 31-007, ul. Wiślana 13 

   Na Mszy św. kapłan wołał za „letnich” i nieodpowiedzialnych katolików, a ja w sercu pojawił się ks. Adam Boniecki MIC, który broni wrogich kościołowi prowokatorów z TVN! Cham z TVN wchodzi do Domu Pana i w świetle kamer wywołuje seans nienawiści, a później wystrojona aktywistka opowiadała o ataku fanatyków katolickich. Nie podano jakie prowokacyjne pytanie zadała?

    Kapłan Zbawiciela biegnie do wylęgarni zdrajców mojej ojczyzny i wrogów Kościoła katolickiego! Co Was napadło i to w Wielkim Poście? Kiedy skończy się czas waszej rozwiązłości? Niewolnicy grzechu i pieniędzy. Niewolnicy…Szatana!

   Przepraszam za ostry styl, ale do Was tak trzeba, ponieważ wasza odpowiedzialność jest wielka. Powinno zweryfikować się należących do Kościoła Zbawiciela, którego drzwi są zawsze otwarte!

    Proszę z całego serca, abyście skasujcie słowo tygodnik katolicki, bo obrażacie Pana Jezusa i Jego Kościół! Jakby na potwierdzenie mojego działania w ręku znajdzie się zdjęcie lwa (reklama leku), a św. Paweł do niego porównuje Szatana! „Mocni w wierze, przeciwstawiajcie się jemu”.

    Dzisiaj mamy już pewien zestaw podobnych kapłanów: Wojciech Lemański, śp. Tadeusz Pieronek, Juliusz Paetz (kontakt operacyjny „Femo”) oraz o. Ludwik Wiśniewski.

   Tacy kapłani i ojcowie - podważający nauczanie Kościoła katolickiego - w sprawie samobójstwa czy związków pozamałżeńskich...powinni założyć sobie własny kościół lub popisywać się w jednym ze 100 kościołów „chrześcijańskich” akceptujących aborcję i kapłaństwo kobiet.

     Właśnie odezwał się ks. Wojciech Lemański: "Może już czas odpocząć?". Ks. Lemański uderza w o. Knabita. Na portalu Do Rzeczy 29 marca 2019 dałem komentarz:

     <<Jako lekarz, mistyk świecki stwierdzam, że ks. Wojciech Lemański jest opętany intelektualnie. Takie opętanie jest trudne do wykrycie i niezbyt poddające się egzorcyzmom. Polega na wykorzystywaniu nadprzyrodzonej inteligencji Szatana do czynienia zła lub demonicznego „dobra”. Z takimi ludźmi nie wolno dyskutować, bo nasza inteligencja nie poradzi... 

   Powinien być zawieszony w posłudze kapłańskiej, bo nie wiemy jakie zło czyni wiernym. Trzeba sprawdzić czy dokładnie dokonuje Konsekracji Ciała Zbawiciela. Przy moim charyzmacie (mistyka eucharystyczna) rozpoznałbym to, bo z jego ręki otrzymywałbym zawsze opłatek>>…

                                                                                                                     APeeL

 

12.03.2008(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W TWOJĄ WSZECHMOC, OJCZE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 12 marzec 2008
Odsłon: 469

     Na początku czytań moje serce zadrżało, ponieważ król Nabuchodonozor miał pokazaną moc Boga Prawdziwego. W wielkim piecu chciano spalić trzech skazanych młodzieńców, którzy odmawiali czczenia złotego cielca...przechadzali - się tam prowadzeni przez Anioła!

   Pomyśl przez chwilkę o cudach wskazujących na Moc Pana; wskrzeszanie umarłych...w tym śmierdzących zwłok Łazarza, rozstąpienie się morza, plagi, uzdrowienia…i całe dzieło zwane Dobrą Nowiną! Na szczycie wszystkiego Zmartwychwstały Pan ukazuje się Szawłowi, na końcu tych cudów jestem ja wyrwany z Otchłani mający dług, nie do spłacenia!

    Tę moc, Pan ukazał mi w mojej sprawie…nie wierzyłem, gdy napływało; „zostaw obronę, Pan daje problem, krzyż i Sam wie ile możesz unieść…w ten sposób bada się twoje zawierzenie w Jego Wszechmoc".

   Wyobraź sobie wołanie całego ludu, narodu lub narodów o taką pomoc (w różnych sprawach)…jaką radość sprawiono by Bogu Prawdziwemu, ale ludzie – zwiedzeni przez Szatana – uwierzyli w swoją potęgę! Tę moc otrzymałem dzisiaj. Przez kilka godzin pisałem pismo (jest w intencji z 10.03.2008: za szukających pomocy). „Bądź błogosławiony Boże! Wszystko możesz uczynić Swoją Jedna Myślą!”

   Nawet teraz, gdy to napisałem dreszcz przepłynął przez moje ciało. Dzisiejsza moc Pana to Eucharystia. Nie pojmie tego człowiek bez łaski wiary...

   Cóż można poradzić zrozpaczonej kobiecie, której syn alkoholik jest pogodzony ze śmiercią, nie chce lekarza i kapłana. Kiedyś pojechałem na wizytę, ale wybiegła i ostrzegła mnie, abym nie wchodził, bo mnie pobije. 
- Proszę przyjąć wyrzeczenie za niego, jakieś cierpienie zastępcze i wołać - w tym czasie - do Ducha Świętego…wołać, aby drgnął ku Bogu, a Pan to sprawi, w ostatniej chwilce jego życia!

                                                                                                                               APeeL 
 

 

11.03.2008(w) DRGNIĘCIE KU ŚWIĘTOŚCI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 11 marzec 2008
Odsłon: 790

     W telewizji pokazano zniszczone cerkwie w Bułgarii, gdzie pod ołtarzem jednej z nich nadal wypływa święte źródełko. Wyobraź sobie taką sytuację w swoim kościele. W tych miejscach przetrwały zakony żeńskie, gdzie trwa „ora et labora”, pokój ducha, a proste posiłki zaczyna się śpiewem i modlitwą…

    Na ten moment album o św. siostrze Faustynie otwiera się na słowach; „Dążenie do świętości, stanowiące część apostolskiego programu Faustyny, zostaje uznane przez Chrystusa za pożądaną cechę wszystkich czcicieli Miłosierdzia”.

   Tak też się stało, że oglądałem relację z kościoła św. Stanisława Kostki, gdzie pochowany jest męczennik ks. Jerzy Popiełuszko, który wypowiedział proroctwo w stosunku do swojej osoby:

    „za prawdę trzeba cierpieć, a nawet oddać życie /../ oznaką chrześcijańskiego męstwa jest walka o prawdę /../ cnotą męstwa jest przezwyciężanie naszej słabości”.

    Nagle napłynęło wielkie pragnienie zostania świętym, a nie możesz tego zaznać bez łaski Boga Ojca. „Panie Jezu! Jak wielkie jest to cierpienie…pragnienie świętości, bo wówczas widzi się zgubę większości". Ból ściskał serce, a oczy zalewały łzy. Od razu wiedziałem, że mam trafić do tego miejsca na ziemi i to spełni się później.

   Pojawiło się poczucie, że jestem lekarzem-kapłanem (kiedyś to był standard) i nie mogę już normalnie leczyć, ponieważ człowiek jest jednością psycho-fizyczną  i  d u c h o w ą! Najważniejsze jest w nas zdrowie duchowe, a to oznacza nawrócenie z pragnieniem przez duszę świętości.

    To wszystko jest obce dla większości ludzi, a szczególnie wykształconych, gdzie ważna jest wiedza, mądrość ludzka oraz wola własna lub zniewolenie z duszą przygniecioną przez ciało i świat…

    „Ks. Jerzy Popiełuszko był normalny, pokorny, a z drugiej strony wielki jako kapłan…ta wielkość rodziła się z Ducha Św. /../ przy ołtarzu, podczas celebrowania Eucharystii /../ Bóg objawił Siebie przez niego. On stał się świadkiem Boga /../ On jest dalej Jego świadkiem /../”. To powiedział aktualny proboszcz parafii pw. św. Stanisława Kostki.

    „Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie /../ Wy jesteście z tego świata /../ Ten, który Mnie posłał, jest prawdziwy /../ Ja nic od Siebie nie czynie /../ Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba /../”...mówi do nas Pan Jezus.

     W ręku mam dwa wycinki: Jezus na krzyżu i ręce złożone do modlitwy oraz dziecko w sercu…tak, bo „jeżeli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego”.

                                                                                                                                      APEL

  1. 10.03.2008(p) ZA SZUKAJĄCYCH POMOCY
  2. 09.03.2008(n) ZA NAMASZCZONYCH KRZYŻEM
  3. 08.03.2008 (s) ZA BLUŹNIERCÓW
  4. 07.03.2008(pt) ZA MIŁUJĄCYCH KRZYŻ PANA JEZUSA
  5. 06.03.2008 (c) ZA TYCH, CO W SŁUŻBIE BOGU
  6. 05.03.2008(ś) ZA MARNUJĄCYCH DRUGI DAR BOGA
  7. 04.03.2008(w) ZA SZUKAJĄCYCH UZDROWIENIA
  8. 03.03.2008(p) ZA TYCH, KTÓRZY MAJĄ OCZY, A NIE WIDZĄ
  9. 02.03.2008(n) ZA PUSTYCH DUCHOWO
  10. 01.03.2008(s) ZA OGRANICZONYCH DUCHOWO

Strona 1290 z 2408

  • 1285
  • 1286
  • 1287
  • 1288
  • 1289
  • 1290
  • 1291
  • 1292
  • 1293
  • 1294

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1852  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?