Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

10.03.2008(p) ZA SZUKAJĄCYCH POMOCY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 marzec 2008
Odsłon: 834

     Od ołtarza płyną czytania (Dn 13); „(...) zgromadzenie Izraela skazało na śmierć Zuzannę, fałszywie oskarżoną przez dwóch starców. Wtedy Zuzanna zawołała donośnym głosem; „Wiekuisty Boże (...) Ty wiesz, że złożyli fałszywe oskarżenie przeciw mnie (...) nie uczyniłam nic z tego, o co mnie złośliwie obwiniają (...)”.

     Sam znalazłem się w podobnej sytuacji, bo muszę kolegom z Izby Lekarskiej w W-wie i korporacji psychiatrów - racjonalistów...udowadniać, że moja wiara nie jest chorobą. Ja nie znałem prawa i szukałem pomocy na własną rękę...po modlitwie pojechałem do I Kliniki IPiN w W-wie.

    Nie wiedziałem, że w Izbie Lekarskiej ukryto przede mną pełnomocnika ds. zdrowia lekarzy i złamano rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia, które zobowiązuje powołaną komisję lekarską do wydania skierowania do konkretnego lekarza z ustaloną wizytą.

    W Instytucie Psychiatrii pani docent otrzymała dokumenty wyczynów swojego kolegi psychiatry z obrazami zbezczeszczonego miejsca kultu religijnego oraz informację o mojej łasce wiary i podniesieniu krzyża.

    Empatia okazała się złudna, bo miła koleżanka z IPiN umyła ręce jak Piłat (nie podjęła konkretnej decyzji)...zaprowadziła mnie pod okienko poradni i tam zostawiła! W Sowietach wymyślono na taką sytuację tzw. schizofrenię bezobjawową...jesteś ciężko chory psychicznie bez żadnych objawów.

    Wróćmy do Mszy św. gdzie śpiewałem z ludem; „Wysłuchaj, Panie, mojego wołania, a wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie (...) Nic mnie nie trwoży, bo Ty jesteś ze mną (...) Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną (...)”.

    Pan Jezus ocala cudzołożnicę; „Kto z was jest bez grzechu”? Po Eucharystii z płaczem zawołam; „Jezu!…przyjmij ten dzień za niesłusznie oskarżonych”, a dodatkowo z serca wyrywa się;

    „Ojcze! Panie! nie opuszczaj mnie. Ojcze Najświętszy. Tylko Ty. Nic poza Tobą. Ty i nic. Ty i pustka.

     Ty i cywilizacja śmierci. Święty, Święty, Święty...Jezu ufam Tobie…niech się wola Twoja stanie”...

    Napłynęły ofiary ubeckich katowni do dzisiaj szukające pomocy, rodziny pomordowanych górników z „Wujka”, rodziny żołnierzy strzelających na rozkaz w Afganistanie, bankructwa firm i ludzie nie otrzymujący należności (Polkowice), wykupieni z blokami mieszkalnymi.

  Przypomniał się też pomyłkowo uwięziony, Madeleine „porwana” przez rodziców oraz „samouprowadzenie” się syna Olewników! To cierpienie nie ma końca.

    Wołałem do Pana Jezusa ze łzami w oczach; „Jezu, Jezu, Jezu!” Porosiłem też Matkę Pana naszego oraz Św. Michała Archanioła, aby byli dzisiaj ze mną na dyżurze w pogotowiu.

    Właśnie trafiłem do wiejskiej chatki, gdzie strasznie rozpaczała chuda staruszka…trzymała się za głowę i wołała do Nieba. Swoje ostatnie chwile życia spędza w obecności męża z otępieniem (po udarze) oraz dwoma synami alkoholikami. Jeden z nich  głupieje po wypiciu; biega, trzaska drzwiami…horror. Zapisałem jej dane i poinformowałem jej urząd gminy.

    Podobna sytuacja, ale u babci bogatej...jej łzy w oczach wywołało zranienie się męża staruszka...w paluszek! Wystarczył kawałek plasterka. Rodzina gasnącej na chorobę nowotworową szukała pomocy, a ja skierowałem ich do kapłana, bo wówczas szatan wpuszcza strach. Jeszcze matka umierającego syna alkoholika, który nie chce lekarza i kapłana. Prosi o podanie do stawu prep. Arthryl, bo jej  lekarz dostał zawału serca.

    W telewizji przesuwają się obrazy bolszewickich sądów z prokurator Wolińską oraz decyzje kolegów lekarzy, którzy ze zbrodniarzy robią chorych i odwrotnie. W odczycie intencji pomógł miesięcznik samorządowy ("Puls")  z tytułem o szukaniu pomocy...

                                                                                                                                APEL

    Z dzisiejszą datą napisałem pismo do Pana Prof. dr hab. Jacka Wciórki, bo zostałem źle załatwiony.

motto;

„za prawdę trzeba cierpieć, a nawet oddać życie” ks. J. Popiełuszko

„co piszę, to tylko to, com sama w sobie doświadczyła” s. Faustyna

   Cała sprawa jest wynikiem obrażenia moich uczuć religijnych. Kolega psychiatra z AM w Gdańsku sprofanował miejsce kultu religijnego…powalono krzyż mojego Pana, Jezusa Chrystusa, Syna Boga Prawdziwego. Za sprawcę tego czynu modliłem się i przyjąłem cierpienia zastępcze.  

    Moja krzywda jest wynikiem karygodnego postępowania samorządu lekarskiego, który tworzy prawo, stoi na jego straży i bezkarnie łamie!  Rozpoznanie ustalono bez osobistego kontaktu, a moje wyjaśnienia oraz świadectwa wiary nie przyniosły efektu („zatwardziałe są ich serca” ).

    „Uczeni w pismach” dalej tkwią w błędzie i zostały odwrócone role; zamiast udowodnić, że nie jestem mistykiem świeckim muszę udowadniać, że jestem zdrowy psychicznie...

    W moim obecnym życiu wszystko jest wynika prowadzenia przez Boga. To „duchowość zdarzeń” prowadząca do odczytu intencji modlitewnej dnia...tutaj; „za szukających pomocy”.

     Ja nie mam pretensji do kolegów, którzy nie mają łaski wiary (nie wiedzą, że mają Jedynego Boga Ojca)…agnostycy, ateiści, wrogowie Kościoła katolickiego lub normalnie mądrzy, ale proszą zrozumieć „lekarza - kapłana” (dawniej to normalność), który bardziej widzi duszę niż ciało. Wierzące staruszki rozumieją to, a niektóre - przy moich radach duchowych - chwytają twarze w dłonie. 

     Po modlitwach Pan skierował mnie do Państwa i ukazał bezradność psychiatrii na terenie; dusza / ciało, mistyka / psychoza. Dziwne, że w kraju katolickim nie wolno uczyć o duszy, modlitwie, mistyce, charyzmatach i Duchu Świętym dającym Mądrość Bożą.

      Przybyłem do kliniki, a wylądowałem w poradni, którą mam obok w mojej przychodni. Zrozumiały jest solidaryzm korporacyjny, ale najważniejsze jest dobro chorego (Kodeks Etyki Lekarskiej) i nie wolno uciekać przed podjęciem należnej decyzji.

    W mojej ojczyźnie JP II, o. Pio, s. Faustyna Kowalska („zaczynają mówić i patrzeć na mnie jako na jakąś histeryczkę i fantastyczkę”), wszyscy święci i błogosławieni, a na końcu męczennicy (o. Kolbe i ks. Jerzy Popiełuszko) to Wasi pacjenci.    

    

09.03.2008(n) ZA NAMASZCZONYCH KRZYŻEM

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 marzec 2008
Odsłon: 497

    Dobrze, że zerwałem się na Mszę św. poranną, bo dzisiaj w naszym kościele (pięćdziesiąta rocznica wybudowania) odbędzie się mały egzorcyzm (na pełny mają zezwolenie tylko odpowiedni kapłani). Jakby na znak wzrok zatrzyma witraż z małym Jezusem trzymającym krzyżyk.

   Padną piękne słowa o krzyżu Chrystusa i jego mocy z obrzędem przyjęcia Krzyża Chrystusowego. Do namaszczenia krzyżem wybrano kilka osób, płynęły słowa odpowiedniego egzorcyzmu, a reszta wiernych znak krzyża z formułami wykonywała na grzeszących częściach swoich ciał:

  • ustach (grzechy mowy)

  • uszach (grzechy usłyszane i przekazywane)

  • mózgu (grzeszne myśli)

  • złączonych rękach (wiele zła) 

  • sercu (miłość, nienawiść, miłosierdzie).

    Dla niewierzącego są to śmieszne zabobony, ale „mądrych tego świata” przyciąga: magia, amulety, czary, wróżbici, jasnowidze i szemrani uzdrowiciele, którym płacą. To wszystko znajdują w piśmie „Nieznany świat”, gdzie nie padnie słowo o duszy, Bogu w Trójcy Jedynym i uzdrawianiu w Imię Pana Jezusa.

    Piszę to, a w TVP 2 Jarosław Kaczyński mówi o cierpieniu i krzyżu, a przede mną leżą wycinki z gazet: Grabarka, Góra Krzyży i zdjęcie kapłana namaszczającego kobietę krzyżykiem. W TV Trwam trafiłem na ołtarz z krzyżem, a w bułgarskiej cerkwi pokażą taki sam ze źródełkiem (ze świętą wodą), gdzie pop robił krzyż na czołach przechodzących.

    Cały dzień pisałem o mojej łasce wiary - dla obecnej prof. nadz. dr hab. n. med. Marty Anczewskiej z IPiN w Warszawie - z którą mam się spotkać, bo we własnej Izbie Lekarskiej...moja obrona krzyża została potraktowana jako choroba psychiczna.

    Pan sprawił, że mam dla niej książkę o s. Faustynie oraz błogosławieństwo Matki Bożej Pocieszenia z Lewiczyna, a także Matki Bożej z Różanogrodu - pachnącej różami. Przed wyjazdem żona zrobi mi krzyżyk na czole.

    Kończę ten zapis, a właśnie reklamują album o Jana Pawła II na zdjęciu podpartym o krzyż! Przepływają jeszcze sytuacje; święcenie i żegnanie krzyżem wojska, rozpoczynanej budowy, wodowania statku…itd. Przypomną się też słowa z Ewangelii o Marii, która namaściła Pana olejkiem.

   Później w kompleksie handlowym (jubiler, złoto i diamenty) przekornie zapytam: czy mają duży złoty krzyż z grubym łańcuchem? W tym czasie będzie śpiewał Cohen, a ja zawołam z płaczem; "Jezu niech gra Ci cały świat. Twoje Ciało powinno się nosić po złotych schodach, w dziesięciu złotych kielichach...jeden w drugim!" 

   Dzisiaj, gdy edytuję to świadectwo (28.03.2019) sprzątałem pod „moim” krzyżem Pana Jezusa, a żona posadziła wokół niego wiele kwiatów. Tak się stało, że podniosłem go tuż po nawróceniu (1989)...leżał powalony przez czas obok trasy E7 ze złamaną na pół wielką figurą Zbawiciela.

                                                                                                                                   APeeL

 

 

 

 

 

08.03.2008 (s) ZA BLUŹNIERCÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 marzec 2008
Odsłon: 226

    Wczoraj podjechałem pod „mój” krzyż, który podniosłem, ponieważ leżał w rowie zniszczony przez czas z metalową figurą złamaną wpół. Opieka nad tym  symbolem grobu Jezusa jest  wielką łaską i daje radość (kwiaty, lampki, sprzątanie).

    Każdy ma grób osoby bliskiej sercu. Przykrość, bo taki właśnie krzyż zdewastował kolega po fachu. W poście zrezygnowałem z prasy, ale w markecie Pan dał do ręki; „Fakt” („Jak rozpoznać Szatana”), „Tyg. Powszechny” oraz „Fakty i mity”.

 Już wcześniej dzień klarował się wokół „ośmieszających wiarę?...szydzących z wiary?”. Protestowałem przeciwko dawaniu programu telewizji „Polsat”…w pismach katolickich („Niedzieli” i „Gościu niedzielnym”). Właśnie na tym kanale płynie komedia z Mszy św.!

    Jaś Fasola, niezwykle głupi komik przedrzeźnia obrzęd; udaje, że się żegna, zasypia, grzebie w spodniach i mlaska…wybuchają nagrane salwy śmiechu; „tu pasują łzy żałości…Alleluja…luja”.

   Dla kontrastu Dania, gdzie protestują Muzułmanie, ponieważ Mahometa skojarzono z gejami. Wraca pijacki wybryk Siwca małpującego JPII...całowanie ziemi ojczystej. W naszym kościele z okazji 50-tej rocznicy poświęcenia odbył się mały egzorcyzm (na pełny mają zezwolenie tylko wyznaczeni kapłani)...obrzęd przyjęcia Krzyża Chrystusowego.

    Znak krzyża z formułami wykonywano na grzeszących częściach ciała (oczy, uszy, usta, mózg oraz ręce). Dla niewierzącego to śmieszne, ale magię przyjmują z powagą (i jeszcze za to płacą).

   Miałem satysfakcję, ponieważ proboszcz doszedł do tego na co wskazywałem; jego zadaniem jest  zbawianie, a reszta dodana (ferie, pomoc biednym, remont, pielgrzymki, itd.). 

    W ręku „Tyg. Powszechny”...na str. tytułowej przebojowa Ania Stróżyńska „siedząca” z byłym księdzem chwali się; „(...) Ja nigdy tego nie ukrywałam. Nie wstydzę się. Wszyscy o tym wiedzą (...) Przybył do parafii po śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Wesoły. Zamiast w sutannie chodził we flanelowej koszuli (...) Spóźniał się na msze, bo ratował pijaków (...)”.

    To bardzo proste; faceta „zrobiono” księdzem i specjalnie skierowano go do parafii zabitego kapłana, aby parodiował to święte powołanie. Pani Ani nie ciąży myśl o braku ślubu kościelnego, bo „Bóg jest świadkiem, bez względu na to, czy słucha tego ksiądz”.

   Teraz „Fakty i mity”, gdzie reklama książki; „Maria Magdalena żona Jezusa”. Jak zareagowaliby na to Islamiści? Tam też „Szczucie diabłem”...autor dowie się o Księciu Kłamstwa, ale będzie za późno.

   Na odczyt intencji dnia naprowadził mnie art.; „Nie bluźnij” (ośmieszanie, szyderstwo). W „Fakcie” opis boju z Szatanem (upadłym Archaniołem). Dzisiaj wzorem jego królestwa jest Korea Północna z przywódcą-bożkiem. 

    Szatan nie kusi tych, którzy należą do niego. Niech spróbuje tylko wejść do kościoła, a zobaczy jego napad! Co podsunąłbym od Księcia Kłamstwa bezbożnikowi? Zobacz;

  -  Kościół katolicki to kasa, zabobony i durne obrzędy z „wywalaniem” języków (Eucharystia dająca zbawienie)

 -  wszystkie religie są równe (jest odwrotnie, bo wszystkie są błędne oprócz wiary katolickiej) 

 - Szatana nie ma, a wykształcony w tym kapłan...nie może o nim mówić (to największy sukces Bestii). 

W moim wypadku działa niezwykle podstępnie;

- potrzebuję spowiedzi;  wskazuje mi głuchego kapłana!

- mam kupić kwiaty pod krzyż;  kieruje mnie do „To-To”

- w czasie wstawania na Mszę św. zaleca w pierwszej osobie: ”pośpię, pójdę później”, a właśnie  zapomniałem, że to Pierwszy Piątek (wystawienie Najświętszego Sakramentu)

- w kościele zalewa mnie nieskończonym repertuarem dobrych spraw, aby wywołać  rozproszenia.

   Wszystko to znika po Komunii św., która daje moc i doznania podobne do używek, ale w sercu z towarzyszącym pokojem. Nie czas i miejsce na dawanie dalszych świadectw, które dla ludzi cielesnych są dziwactwem.

   „Niegdyś byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu (...) nie miejcie udziału w bezowocnych czynach ciemności (...) co u nich dzieje się po kryjomu, wstyd nawet mówić (...)”.

   W wielkim bólu odmówię moją modlitwę za bluźnierców...   APEL

 

 

07.03.2008(pt) ZA MIŁUJĄCYCH KRZYŻ PANA JEZUSA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 marzec 2008
Odsłon: 530

     Ile szacunku dla Pana Jezusa ma ta ledwie chodząca staruszka. Codziennie przychodzi do kościoła, wolno, podpierająca się laską. Całuje figurę Pana i zawsze klęka przed przyjęciem Ciała Zbawiciela. Zawsze, a większość podchodzi jak po należne produkty w markecie!

    „Spojrzał” Pan Jezus z Całunu. Pomyślałem, że chodzi o modlitwę, bo długi weekend, a ja zwyczajowo w łóżku...kompletnie zapomniałem o drodze krzyżowej! Kapłan klęczy w uniżeniu, płyną rozważania, a ja chciałbym przedstawić swoje. Cała Męka Pana w sensie mojego zbawienia (w stylu); „to właśnie dla mnie Panie Jezu byłeś osamotniony, biczowany, poniżany i ukrzyżowany”.

   Mam pragnienie ponownej Komunii Św., ale trwa rozterka z powodu posiłku. Napływa wyjaśnienie; to zniesione, a w tym wypadku nieświadome! Komunia Święta nie ma nic wspólnego z trawieniem, żołądkiem. To pokarm dla duszy! Ciało Zbawiciela w widzialnej postaci. Tak. To prawda. Ludzie ustalają różne prawa (także duchowe, często błędne);
- w kościele prawosławnym kobieta - w czasie miesiączki - nie może przyjmować Św. Hostii

- w piątki nie wolno spożywać mięsa (można łososia za 70 zł / kg)

- w Wieki Piątek można jeść trzy razy, w tym raz do syta!

    Mężczyźni kupują bukiety dla kobiet (święto), a ja chciałbym podarować Panu Jezusowi amarylisy ze snu, które stoją na wystawie kwiaciarni, ale zmarnieją, bo noce są zimne. Zapaliłem lampki pod krzyżem Pana…człowiek cielesny nie zna radości współcierpienia ze Zbawicielem. Łzy zalały oczy.

     W kompleksie handlowym…ludzie, szum i delikatna muzyka. Śpiewa Cohen, a ja wołam z płaczem; „Jezu niech gra Ci cały świat…Twoje Ciało powinni nosić po złotych schodach w dziesięciu złotych kielichach...jeden w drugim”. To minuty w których serce rozrywa niewyobrażalna tęsknota za Bogiem.

    W pawilonie jubilera pełnym złota i diamentów zapytałem:  

- Czy mają państwo duży złoty krzyż z grubym łańcuchem?

- Nie ma? Pan wam nie błogosławi, bo wstydzicie się Jego krzyża…

       W dawnych czasach znak krzyża to była codzienność. Dzieci klękały przed wyjściem do szkoły, a matki robiły im znak krzyża na czole. Taki znak krzyża na czole wykonała mi żona...to wielka łaska. Dzisiaj ludzie wstydzą się tego Znaku Męki Zbawiciela, a w niektórych sytuacjach nie wolno nosić krzyżyka (europejskie mecze piłkarskie).

    Właśnie wypadła 50-ta rocznica naszego kościoła…kapłani czynią mały egzorcyzm (kilku wybranym z ludu). Wszyscy wykonujemy - z odpowiednimi formułami - znak krzyża na ustach, uszach, dłoniach, oczach i czole. 

      „Zbawienie przyszło przez krzyż"...

                                                                                                                               APeeL

 

 

06.03.2008 (c) ZA TYCH, CO W SŁUŻBIE BOGU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 marzec 2008
Odsłon: 546

Wieczorem czytałem słowa św. Hieronima, że: d u c h o w n y - clericus, który służy Bogu powinien starać się…

1. iść za nagim krzyżem Zbawiciela „wyzuty ze wszystkiego”

2. nie szukać korzyści światowych i unikać „biesiad z ludźmi świeckimi„ oraz „takiego, który z ubogiego stał się bogaczem, a z nieznanego sławnym”...

3. w sercu mieć „milczenie, łagodność, tajemnicę”

4. aby jego uczynki nie przeczyły mowie, bo „usta, myśli i ręce kapłana Chrystusowego powinny być w zgodzie”

5. być „świadomym tajemnicy” oraz strzec się „pogoni za szmerem pochwał”...

    Wypisałem parę zdań, bo wszystko dotyczyło kapłana świętego za życia. To ciężka sprawa, bo wszyscy na tej ścieżce jesteśmy atakowani przez Szatana, który sprawia nasze upadki. takich. W sercu pojawił się taki kapłan, a był nim Jan Paweł II, który modlił się całe noce w łączności z Bogiem Ojcem (mistyk).

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (13 marzec 2019) z radia Maryja popłyną słowa czytanego „Dzienniczka”. Siostra Faustyna została przeniesiona do Watykanu, gdzie ujrzała modlącego się papieża i św. Apostoła Piotra, którzy rozmawiali, ale ich słowa nie docierały do niej.

   Rano prawie krzyczałem podczas Słów Zbawiciela; „/../ Ojciec dał mi do wykonania dzieła, które czynię /../ Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo /../ wyście nie uwierzyli w Tego, którego On posłał. Badacie Pisma /../ A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie /../ od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga? /../”.

   Ja wiem o tym i potwierdzą to słowa na porannej Mszy Św.; „Nie trzeba żadnych cudów, nie trzeba innych niż ten największy - to serca, usta i ręce kapłanów namaszczonych przez Pana.” Ja dodam do tego słowa, że sprawiają Cud Ostatni czyli Eucharystię...

   Słodycz zalała serce i duszą, a nawet usta. Napłynęła także moc do znoszenia cierpień. Nie mogłem wyjść z kościoła…ile wysiłku wkłada guru jogi (oddech, pozycja, siłownie), ale nigdy nie osiągnie błyskawicznego uniesienia duchowego, które pojawia się po zjednania mojej duszy z Ciałem Pana Jezusa.

    Ludzie, a nawet bardzo wierzący przyjmują zalecenie Pana Jezusa: „bierzcie i jedzcie”...dosłownie: czynią tak jak z chlebem z piekarni (gryzą z trzaskiem), a szydercy mówią o ludożerstwie. Bez łaski wiary nawet nie zauważysz, że jest to „chleb”, ale dla duszy (opłatek jest tylko widzialnym znakiem Cudu).

    Jak Pan to sprawia, bo nie planowałem spowiedzi, ale przybyłem na drugą Mszę Świętą, a po wejściu do kościoła zostałem pobłogosławiony Monstrancją. Kapłan wskazał na Słowa Zbawiciela, że mamy głosić Ewangelię i potwierdził wcześniej odczytaną intencję…prosząc o umocnienie powołanych do służby Bogu.

   Napłynął obraz ludu prowadzonego przez kapłanów i wierzących. Ja mam wprowadzić pielgrzymkę do Królestwa Bożego, bo wszyscy mamy zadanie zbawiania innych. „Policzy Pan przyprowadzone stado…oby jak najmniej zginęło niewinnych”. 

   Trwa Wielki Post, a nachodzą nas świadkowie Jehowy. Przecież my powinniśmy chodzić „po swoich”, ponieważ wielu jest letnich, dla których Kościół to obrzędowość. Tak jest we wszystkich innych wiarach na świecie: u nas jest to liturgia z Cudem Ostatnim.

    „Kocham cię” powiedział Tata z tablicy ogłoszeń. To Msza Św. dziękczynna za kapłanów. Eucharystia pękła na pół, łzy zalały oczy i z płaczem wołałem: „dziękuję Jezu, dziękuję Jezu”. To wielkie współcierpienie ze Zbawicielem...

                                                                                                                         APeeL


 

 

  1. 05.03.2008(ś) ZA MARNUJĄCYCH DRUGI DAR BOGA
  2. 04.03.2008(w) ZA SZUKAJĄCYCH UZDROWIENIA
  3. 03.03.2008(p) ZA TYCH, KTÓRZY MAJĄ OCZY, A NIE WIDZĄ
  4. 02.03.2008(n) ZA PUSTYCH DUCHOWO
  5. 01.03.2008(s) ZA OGRANICZONYCH DUCHOWO
  6. 29.02.2008 (pt) ZA PRZEŚLADUJĄCYCH MNIE Z POWODU WIARY
  7. 28.02.2008(c) ZA POSŁUSZNYCH JAK DZIECI
  8. 27.02.2008(ś) ZA OFIARY AGONISTYKI DUCHOWEJ
  9. 26.02.2008(w) ZA NIEDOBRYCH...
  10. 25.02.2008(p) ZA FAŁSZYWYCH W MOWIE

Strona 1291 z 2408

  • 1286
  • 1287
  • 1288
  • 1289
  • 1290
  • 1291
  • 1292
  • 1293
  • 1294
  • 1295

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1859  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?