- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 327
N a r c y z m jest cechą osobowości charakteryzującą się wyolbrzymionym poczuciem „doniosłości” własnej osoby oraz znaczenia własnych umiejętności. Ludzie z cechami narcystycznymi wierzą, że są szczególnie obdarzeni talentami, często fantazjują o bajecznych sukcesach, mocy, sławie.
Teraz, gdy przepisuję ten dzień płynie komedia "Co ludzie powiedzą" z Hiacyntą Bukiet (Patrycią Routledge) kobietą pretensjonalną pragnącą wzbudzać podziw.
Po długim wahaniu zdecydowałem się na Mszę Św. ze spowiedzią. Chodzi o to, abym nie chwalił się otrzymaną łaską wiary, bo nie jest to żadna moja zasługa. Nie wolno przypisywać sobie żadnej chwały! W tym tkwi naród wybrany oraz islamiści...w wykonywaniu narzuconego prawa religijnego, co ma sprawić ich zbawienie.
Dekalog obowiązuje, ale celebracje i różne narzucanie sobie obostrzenia (dzisiaj niektóre można określić jako sanitarno-epidemiologiczne) z pójściem islamskich zamachowców do nieba z dziewicami lub życie w niejasnej wieczności przez św. Jehowy w raju na ziemi...to bajki podsuwane przez Szatana (wynikają one z pragnienia naszych marzeń "duchowych").
Dziwne, bo kapłan mówił mi o tym podczas spowiedzi, zalecił przemyślenie problemu i odpowiednią pokutę. Ja w tym czasie w sercu "wołałem", abym zmalał, był nikim. Przypominają się moje słowa o otrzymanej łasce: mistyk świecki, co jest krytykowane, gdy tak się przedstawię.
Niewierzący bez skrupułów mówi o tym, nawet dodaje, że jest antyklerykałem, wielu jest pewnymi siebie szydercami. Mój proboszcz od 12 lat widzi mnie na codziennej Mszy św. (jeżeli idę na drugą to zawsze jest przekazywana na Ręce Matki Bożej), ale nie wierzy w moją łaskę: mistyka eucharystyczna z charyzmatem odczytywania Woli Boga Ojca.
Zaraz ktoś zarzuca chwalenie się, a nawet pychę duchową, bo nikt tak się nie przedstawia. Richard Dawkins ("Bóg urojony") stwierdza, że jest wiedzącym, że Boga nie ma! Ktoś, kto skończy kurs gazownika lub ogrodnika może rozpowiadać i chwalić się, a taki jak ja powinie siedzieć cicho, bo o wierze może mówić tylko Joanna Senyszyn, Jerzy Urban...wrogowie Boga.
Pan Jezus w Ewangelii (Mt 6,7-15) przekazał nam Modlitwę Pańską ("Ojcze nasz"). Podczas Eucharystii kapłan podszedł do mnie z boku kolejki. Ja zawsze traktuję to jako podejście Samego Pana Jezusa...
Po powrocie do domu otworzyłem Biblię (Księga Przysłów): "Nie stawaj się mądry we własnych oczach". Tak, to jest to! Natomiast w "Prawdziwym Życiu w Bogu" M. Valtorty Pan stwierdza: nie wolno głosić samego siebie!
Jezus wskazał na umiłowanego ucznia Jana. "Patrzył" obraz chrztu Janowego z uniżeniem Pana Jezusa, W "Gazecie Polskiej Waldemar Łysiak pisał o faryzeizmie w Biblii i w naszym życiu politycznym. Natomiast w "Szkle kontaktowym" (TVN) była mowa o samozadowoleniu, które w moim odczuciu reprezentuje Jerzy Urban...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 337
W środy i piątki pościmy z żoną w intencji pokoju na świecie (apel MB Pokoju z Medziugorie), a ja dodatkowo właśnie w te dni pracuję od 7.00 do 18.00. Na ten czas w Ewangelii (Mt 6, 1-6.16-18) padną słowa Pana Jezusa:
"Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie".
Na Mszy Św. porannej będzie przekaz o Eliaszu i Elizeuszu (2 Krl 2, 1.6-14).
- Żądaj, co mam ci uczynić, zanim wzięty będę od ciebie.
- Elizeusz poprosił o przekazanie mu jego ducha.
- Trudnej rzeczy zażądałeś. Jeżeli mnie ujrzysz, jak wzięty będę od ciebie, spełni się twoje życzenie; jeśli zaś nie ujrzysz, nie spełni się. Nagle Eliasz "wśród wichru wstąpił do niebios", a płaszcz Eliasza spadł z góry od niego.
W drugiej części tej Ewangelia (Mt 6, 1-6.16-18) Zbawiciel powie, aby "uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. (...) A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie".
Można powiedzieć, że w jednej nauce Zbawiciela jest całość naszego działania. Wg psalmisty (Ps, 20-21.24) mamy być o d w a ż n i i ufający Panu. Dalej będą słowa: "Jakże jest wielka dobroć Twoja, Panie (...) Okazujesz ją tym, którzy uciekają się do Ciebie"...
Serce rozrywał ból rozłąki z Bogiem Ojcem i smutek przed czekającą mnie pracą od 7.00 - 19.00 po której padłem (lekarze umierają z przepracowania). Tak będzie właśnie dzisiaj, bo posłuchałem natchnienia, aby nagle wziąć urlop w przychodni bez dyżurów w pogotowiu.
Nie planowałem tego, a dają 200 zł (bon na 10 dni urlopu w dni robocze), podania napisane na kolanie dałem kierownikom. To było wyraźnie prowadzenie przez Boga Ojca, a ty myślisz, że Stwórca pomaga tylko w ciężkich chorobach, wypadkach i to z zagrożeniem życia.
Często te zdarzenia zależą od nas samych (bierzemy się za jakieś prace bez modlitwy, niszczymy zdrowie używkami, itd.). Jesteśmy jak nieposłuszne dzieci wyrywające się z ręki Deus Abba, który mówi: "robisz krok przyjdź do Mnie"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 326
Pierwszy raz w życiu poznałem, co oznaczają słowa psalmisty: jak miła jest Świątynia Twoja, Panie...jak miłe jej progi! Często "wierni" trafiają tutaj do Chrztu Św. oraz jako zwłoki po śmierci z dzwonieniem dzwonów! Nierzadko bywa, że jest to pierwsze przybycie parafianina do Świątyni Boga Objawionego!
Przy okazji dodam, że w tym czasie...jeszcze za życia wielu widzi pamięć w pomnikach, ale to ułuda. Nie pragnij żadnego pomnika, bo tylko stracisz pieniądze i pokój...władza się zmienia, a jakiś profan położy go sobie pod próg. Pamięć jest w Sercu Boga, to pamięć na wieki wieków amen!
Sprawił to miły chód, bo na zewnątrz jest straszliwy upał. Łzy zalały oczy, a z serca wyrwało się wołanie do Najświętszego Taty chwalące dzieło stworzenia...wszystkie cuda na świecie, ale ich szczytem jest Dom Boga z Duchowym Ciałem Pana Jezusa, Cudem Ostatnim jaki jest Komunia Święta!
Przypomniały się słowa pieśni, które płynęły w pracy z kasety: "Chwalmy Pana na harfie i cytrze za cuda te fantastyczne". Płakałem, ukrywając łzy podczas powtarzania tego nagrania...prawie nie mogłem pracować. To konflikt doznań duchowych z naszą szarą rzeczywistością.
Ja wiem to jako lekarza: zobacz, żołądek produkuje kwas, który trawi mięso, ale nie zjadamy własnego żołądka, który jest takim mięsem. Natomiast podczas refluksu żołądkowo-przełykowego kwas sprawia zapalenie, nadżerki, ból i "palenie".
Kapłan zaczął Mszę Św. pieśnią; „Kiedy ranne wstają zorze /../ bądź pochwalon Boże wielki”! Pan Jezus w Ewangelii (Mt 5,43-48) powiedział: "Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych (...) Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski".
Podczas Eucharystii popłynie pieśń: „U drzwi Twoich stoję Panie, czekam na Twe zmiłowanie”, a z mojego serca popłynie krzyk: „Panie Jezu stoję tutaj jak żebrak, a Ty w tym momencie zstępujesz do mnie w Cudzie Ostatnim, którym jest Eucharystia. Już od rana trzeba pragnąć Twego Ciała i prosić o Twoją moc w głoszeniu prawdy z odsunięciem dochodzenia swego...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 325
Przed wstaniem na Mszę Św. płakałem z bólu ciała, a demon natychmiast wykorzystuje naszą słabość, w tym wypadku do spotkania z Panem Jezusem, który jest naszą mocą. Ja przekazuję to, co wiem moim pacjentom i kieruję ich ku duchowości, bo ona sprawia moc naszego ciała, ale nie w sensie wyciskania ciężarów!
Dlaczego nikt nie mówi o tym normalnie, przecież śpiew psalmisty nie wystarczy, bo każdy osobiście musi się o tym przekonać. Właśnie poranek jest od tego. Jest pewne, że narzucający sobie bieganie o świcie wiedzą o tej niechęci naszego nędznego, a zarazem cudownie stworzonego ciała.
Wyobraź sobie naszą duszę...rozmawiasz błyskawicznie z każdym przy pomocy myśli, przenikasz ściany, znasz w szczegółach własną przeszłość, a co najgorsze wreszcie wiesz, co oznacza Cud Stworzenia wszystkiego...nawet Pan Jezus był zadziwiony, że zarazem Bóg Ojciec zakrył to przed mądrymi tego świata.
Wczoraj miałem intencje za ufnych Bogu jak dzieci, a dzisiaj w sercu mam krzywdzone dzieci. Właśnie trafię na relację z Domu Dziecka z płaczącymi wychowankami, które nie chcą dobrobytu, ale powrotu do złej matki i rodzeństwa oraz rodzina adoptująca dziecko, a zarazem radość z odnalezienia matki, ojca i domu rodzinnego.
Największą tragedią są wojny, bo my to rozumiemy, co oznacza zawalenie się naszej egzystencji, a dziecka dochodzi do tego śmiertelny podczas zwykłych alarmów. Właśnie przeżyłem wybuch petardy z przestraszeniem koni (rżeniem).
W błyskach ujrzałem ofiary wymagające pomocy medycznej, a często szpitale są specjalnie niszczone. Do tego sieroctwo, porywania, wykorzystywanie seksualne, przekazywanie do obcych rodzin. To cały ocean niezawinionego cierpienia.
W ręku znajdzie się rycina etniczno-religijnego podziału Iraku. Tylko na tym przykładzie można sobie wyobrazić życie różnych nacji: Biesłan (Czeczenia), Afganistan, Afryka, Irak (to pokazuje infografika GN)...
Trafię też na artykuł o dzieciach urodzonych w burdelach, maltretowanych przez zwyrodniałych rodziców (właśnie trafiają tacy do więzienia), a także następstwa "wychowywania" lub odrzucenie (matka alkoholiczka)...późniejszych przestępców. Nazywa się to ładnie: "dzieci z patologicznych rodzin".
Przypomniało się dziecko przywiązane do drzewa jak pies, skazane na śmierć. Do tego dochodzą molestowane (i to przez kapłanów), a nawet fałszywie szczepione (zysk). Jesteś pewny, że twoja pociecha ma wszystkie szczepienia, a tu śmierć, której nikt nie udowodni.
Właśnie przybyła do mnie matka syna, którego zdyskwalifikowano do służby wojskowej, nie wiedziała, że ukryto przed nią zakażenie włośnicą (był wśród polujących na dziki, podczas zakrapianej kolacji częstowano pieczenią bez badania mięsa). Wielu zachorowało, ale jej nie powiedziano.
Po Eucharystii z płaczem wołałem do Boga Ojca..."Tato! Tato! Tatusiu! Obejmij te biedactwa! Jak może ginąć dziecko z głodu lub niemowlę wyrzucone na śmietnik"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 336
O 3.00 w nocy czytałem "Poemat Boga-Człowieka" Marii Valtorty, gdzie była opisana wizja dziecka, które wpadło na Pana Jezusa (Ks II t. I str. 48). Zbawiciel powiedział wówczas o ziemskich aniołkach i miłości Boga Ojca do niewinnych. W ostatnim momencie podjąłem decyzję o byciu na Mszy Św. o 12.00, ponieważ będzie z procesją i litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Na placu kościelnym...w słońcu będzie stała matka z maleństwem w wózku, a to sprawiło mój uśmiech. Podczas wejścia do kościoła przepuściłem matkę z dwójką dzieci, które później usiądą za mną.
Zapisuję to jako "duchowość zdarzeń", która będzie służyła do późniejszego odczytu intencji modlitewnej. Zarazem pomyślałem o ufności jaką posiadają dzieci, który jest dla nas wzorem...poczucia pełni bezpieczeństwa!
Jeszcze Chrzest Święty dwójki dzieci. Przypomniała się dwójka naszych, których nie ochrzciliśmy na czas...z powodu pogniewania się na Boga Ojca (zgon córeczki w wieku roku). Jak wielka to głupota duchowa i obraza Boga z krzywdą dla niewinnych dzieci!
Przeprosiłem za to, pierwszy podszedłem do kapłana, padłem na kolan z przeżegnaniem się przed i po zjednaniu z Panem Jezusem. Nie mogłem wstać z kolan, płakałem podczas procesji eucharystycznej z dziękczynieniem za wiarę świętą i posiadanie Domu Boga na ziemi. Nie ujrzysz i nie zrozumiesz tych darów bez Światła Boga Ojca.
Pozostałem w kościele po Mszy Św. z kobietą, która też będzie płakała. W tym czasie światło słoneczne rozświetliło przez witraż wizerunek Matki Bożej Wspomożenia Wiernych!
W drodze z kościoła spotkałem matkę z chłopczykiem, który powiedział mi "dzień dobry", a za nim - powtórzył to po "swojemu" - maluszek siedzący w wózku! Natomiast pod figurą Matki Bożej Niepokalanej, która "przyszła" pod mój blok trafiłem na całą grupkę dzieci z którymi rozmawiałem.
Teraz w "papierach" dwa razy mignęły obrazy twarzy dzieci. Dodatkowo w odczycie intencji pomoże jutrzejsze spotkanie - podczas przejazdu na Mszę Św. o 6.30 - ojca z chłopczykiem trzymanym za rękę. To wszystko "prosiło się" o odczyt w/w intencji. Nie do wiary, bo w ręku znajdzie się pismo "Miłujcie się" z tytułem: "Stań się jak małe dziecko!"
"Patrzyły" też obraz Pana Jezusa błogosławiącego dzieci i dwie drewniane figury mężczyzny z dzieckiem i kobiety przytulającej dziecko. Natomiast pojutrze, podczas procesji "wpadnę" na 3 matki z dziećmi. Moje oczy zatrzymały się na ufnym spojrzeniu maluszka. To wprost Oczy Zbawiciela. Nawet przypomniało się zawołanie kapłana: czy możesz Jezusowi spojrzeć prosto w oczy?
Zapisuję to, a pod oknem jest grupa rozbieganych dzieci z miłymi okrzykami. Za chwilkę wrócą do swoich domów z rodzicami, pełni ufności. Taki ten czas: dzieci, dzieci, dzieci...wzrok zatrzymała fotografia syna, który zaginął nam.
Natomiast dzisiaj, gdy to przepisuję (15.10.2022) przed Mszę św. o 6.30 spotkałem rodziców wchodzących przede mną do kościoła...z maluszkiem w nosidełku. Na stoliczku będzie leżało pisemko "Przyjaciel" ze zdjęciem Jana Pawła II z dzieciątkiem na ręku. Podałem to matce dziecka...na pamiątkę tego dnia!
APeeL
- 17.06.2006(s) ZA PORZUCAJĄCYCH WSZYSTKO DLA BOGA...
- 16.06.2006(pt) ZA BLUŹNIERCÓW I ICH DUSZE
- 15.06.2006(c) ZA WIERZĄCYCH W OBECNOŚĆ PANA JEZUSA W EUCHARYSTII
- 14.06.2006 (ś) ZA CHODZĄCYCH PO URZĘDACH
- 13.06.2006(w) ZA TYCH, KTÓRZY DOSTRZEGLI SWÓJ BŁĄD
- 12.06.2006(p) ZA PRACUJĄCYCH Z BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM ZBAWICIELA
- 11.06.2006(n) ZA ZATROSKANYCH O TWÓJ DOM PANIE...
- 10.06.2006(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIDZĄ SWOJEGO OBDAROWANIA
- 09.06.2006(pt) ZA MARNUJĄCYCH TWOJE ŁASKI, BOŻE
- 08.06.2006(c) ZA SZKODZĄCYCH SOBIE...