- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 35
Planowałem, że dzisiaj będę miał wolne od kościoła, ale napłynęło pragnienie bycia na Mszy świętej o 6:30! Zawsze znakiem jest obudzenie się w porę, tutaj o 5:45.
W telewizji zanikał głos i oświetlenie...nawet przepraszano. W sercu płynęła pieśń "Pan Jezus już się zbliża, już puka do mych drzwi"! Podczas przejazdu do kościoła chciałem skręcić pod mój krzyż, aby sprawdzić czy pali się lampka, ale nie mogłem. Później sprawdzę...lampka pod krzyżem zgasła. Zobacz! Późno, a kościół zamknięty: "U drzwi twoich stoję Panie".
Spóźnienie kościelnego i kapłana, który zaczął mówić do wyłączonego mikrofonu, a świece przy Ołtarzu św. nie były zapalone. Nasza nędza jest wielka.
Kapłan zawołał o światłość w wojujących ateistów! Popłynie Słowo Boże...
Św. Paweł wskazał kim ma być arcykapłan i z koga ma czerpać wzór (Hbr 7,25-8,6)? Psalmista mówił ode mnie (Ps 40, 7-10.17), że: "Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę. (...) Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże, a Twoje prawo mieszka w moim sercu”.
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mk 3,7-12) wielu uzdrowił, a "cisnęli się do Niego, aby się Go dotknąć. Nawet duchy nieczyste, na Jego widok, padały przed Nim i wołały: Ty jesteś Syn Boży. Lecz On surowo im zabraniał, żeby Go nie ujawniały".
Zdążyłem do przychodni, ponieważ żona przygotowała śniadanie...po wczorajszym poście! Od 7:00 do 14:15 będzie niespodziewany bałagan, a tak złego, wyraźnie to zorganizowane. Wówczas przybywa dużo z różnymi sprawami - z którymi nie umawiałem się, bo wiedzą o tym i nie muszę się tłumaczyć, ale straciłem pokój.
W tym czasie na wizytę wezwał ksiądz z pobliskiej parafii. Drżą mi ręce, ból zalewa serce, ponieważ planowałem wcześniej wolny dzień! Nawet nie mogłem zrobić sobie kawy. To wyraźne działanie demona za to, że nie poszedłem za jego natchnieniem!
Kolega napisał biednej drogie leki...przesuwali się ludzie udręczeni, długo schodziło z pisaniem recept dla inwalidów wojennych i ich żon - często są to inwalidzi papierowi. a leki bezpłatne płyną dla bogatych.
Wróciła Czeczenia z zestawem niewyobrażalnych zbrodni oraz zarzuty SLD w stosunku do IPN! "Panie Jezus zmiłuj się nad nami", to jest zawsze krzyk w mojej rozpaczy na tym światem!
W tym wszystkim napisałem bezpłatne recepty dla córki (20 zł)! "Panie! Dlaczego to czynię?" Ból zalał serce z powodu grzechu z obrażaniem Zbawiciela! Dzieje się to przed wizytą Pana Jezusa w naszym mieszkaniu (kolęda).
Nawet w tej chwilce będę miał pokazany bój, bo z jednej strony mamy świat nadprzyrodzony i życie duchowe, a z drugiej otwarte studio w TVN z lesbijkami, które nie wstydzą się szerzenia obrzydliwości, szczycąc się " małżeństwami ". Popłakałem się z powodu bólu w sercu.
Do tego pokazywali zbrodnie na świecie, rozwody, bogactwo, zabójstwa na zamówienie, rozkradanie wszystkiego. Na końcu wszystkich jestem ja, który wie o tym, że nie ma nic zakrytego.
Właśnie zwróciłem uwagę na słowa w modlitwie Ojcze nasz i "nie wódź nas na pokuszenie". Niewierny zdziwi się, bo nie wie, że są to próby, tak jak u sportowców, żołnierzy, itd!
W próbach ujawnia się nasza duchowość, wiara i wierność Bogu Ojcu. Wielu w tym czasie ginie w ciałach z powodu nieposłuszeństwa Ojcu Prawdziwemu, co jest pokazane na dziecku i ojcu ziemskim! Z płaczem przepraszałem i nie mogłem do końca odczytać intencji: czy za grzeszących w oczekiwaniu na przyjście Zbawiciela? Czy za szkodzących sobie i innym?
Intencja zostanie podana następnego dnia po poznaniu z zaleceniem przeczytania litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa, które zostało starte dla n i e p r a w o ś c i naszych!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 42
Wspomnienie naszych dziadków...
Po zerwaniu przez budzik o 5:40 serce zalał niepokój, bolały stawy i mięśnie. Wyszedłem do Domu Pana w ciemności, zimnie i brzydkiej pogodzie z wiatrem oraz hukiem samochodów. Napłynęło poczucie naszego zesłania. "Och! Jezu! Matko Zbawiciela, Matko Pokoju...ile zamętu jest na tym świecie, a ile zagrożeń?" Nie brak mi niczego, a chce się płakać...
Kapłan spóźnił się na Mszę świętą o 6:30, ale przez to siedziałem w ciszy i pokoju, których pragnie każdy z moją łaską wiary! Nawet chciałem, aby to trwało wiecznie! Stąd brali się pustelnicy. Tę intymność zaburzył "wierny", który - w pustym kościele - znalazł się przy mnie. Ostentacyjnie uciekłem na drugi koniec świątyni.
W czytaniu Słowa Bożego będzie zapowiedź wiecznego kapłaństwa Pana Jezusa (Hbr 7,1,1-3.15-17). Natomiast Pan Jezus w Świątyni Jerozolimskiej (Ewangelia: Mk 3,1-6) uzdrowił człowieka, który miał porażoną rękę. Ponieważ wierchuszka świątynna zarzuciła, że czyni to w szabat...zapytał: "Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? życie ocalić czy zabić?" Lecz oni milczeli (...) z powodu zatwardziałości ich serca".
Kapłan wypowiedział słowa konsekracji, a ja w tym czasie wołałem "Jezu! Jezu! Jezu! Proszę o pomoc!" Niczego już tutaj nie pragnę oprócz Eucharystii. Pojechałem do przychodni ze św. Hostią w ustach.
Pielęgniarka spóźniła się, a przez to wszedłem do pustego korytarza przed moim gabinetem, co zdarza się bardzo rzadko. Dodatkowo w poszukiwaniu kluczy z kieszeni wypadł na ziemię krzyżyk z Sanktuarium w Studziannie. Praca trwała do 16:00. Każdemu dawałem co potrzebuje, pomagałem, współczułem. Naprawdę niektórym jest bardzo ciężko!
Nie mogę przekazać moich odczuć, słodyczy Bożej, która zalewała serce i duszę. Z wdzięczności zapaliłem lampkę pod "moim" krzyżem i pojechałem na ponowną Mszę św.! To wyjaśniło się, ponieważ później dowiem się, że jest to Dzień Dziadka (nie poznałem żadnego, umarli wcześniej). Natomiast jutro sam Pan Jezus odwiedzi mój dom (kolęda z błogosławieństwem).
Dalej trwał ziąb i wiatr oraz świat pełen zagrożenia, ponieważ USA i Arabowie przygotowują się do wojny. Ja w tym czasie odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Napłynie dodatkowo ból z powodu Czeczeni, gdzie jest rozkaz zabijania wszystkich mężczyzn. Przypomniał się Herod i rzeź niewiniątek!
Świat jest ogarnięty niepojętą zbrodnią, niewyobrażalnymi cierpieniami: Czeczeni giną bez wieści, trwają prowokacyjne działania Rosjan, a podczas przesłuchiwań ściskają im głowy aż pęka czaszka! Tak Sowieci walczą przeciw terrorystom! "Panie zmiłuj się nad tym światem".
Pacjentka której wypisywałem wniosek na rentę powiedziała, że mam dobre serce! Umęczony wcześniej padłem do łóżka...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 39
21.01.2003(w) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWIERZYLI DO KOŃCA
Wielka radość zalała serce, gdy po strasznych snach stwierdziłem, że jestem we własnym łóżku! To środek nocy (godzina 3:00)...w ręku znalazła się "Autobiografia" Jana Pawła II, która otworzyła się na czasie zamachu i jego refleksji,
Popłakałem się i padłem na kolana przepraszając Pana Jezusa i Najświętszego Tatę za lęki, bo to świadczy o tym, że nie pokładamy ufności w moc Boga Ojca. Spałem z przerwami, a po zerwaniu przez budzik znalazłem się na Mszy św. o 6.30!
Popłynie nauka św. Pawła (Hbr 6,10-20), że Bóg Ojciec widzi naszą posługę i jest wdzięczny. Znam to z mojego wysiłku, a przepisuję to świadectwo 19.01.2025 r. Dalej zalecił, abyśmy trzymali się zaofiarowanej nadziei (silnej kotwicy duszy)...
Psalmista wołał (Ps 111, 1-2.4-5.9-10): "Z całego serca będę chwalił Pana" za wielkie dzieła, a szczególnie za odkupienie!
Faryzeusze znowu zarzucili Jezusowi (Ewangelia: Mk 2,23-28), że jego uczniowie jedzą zboże z kłosów w szabat? Usłyszeli odpowiedź...
"Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł się w potrzebie, i był głodny on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, które tylko kapłanom jeść wolno (...) szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu".
Eucharystia to moc, a jednocześnie ból, gdy zjednany z Panem Jezusem muszę trafić na sztuczny tłok pacjentów na korytarzu. Po co zatrudniać trzech lekarzy, gdy mamy frajera, który lubi posługiwać chorym? To niewolnictwo. Dzisiaj obdarowują przedstawiciele firm farmaceutycznych (kalendarze i różne gadżety).
O 13.00 w ręku znalazła się książka o św. Franciszku otrzymana od pacjentki: "Wiem komu zawierzyłem". Koniec! Mam jechać na wizytę domową, a w sercu płynie pieśń: "Ja wiem w kogo ja wierzę (...) to Ten, co zstąpił z nieba, co życie za mnie dał"! Zacząłem moją modlitwę, a później trafię na zdarzenie...
- w telewizji wygra pani, która zawierzyła pomagającej przez telefon
- banki, sąsiedzi, dzieci i matki...
Tak ja stałem się dzieckiem Boga Ojca, któremu Jezus zawierzył "Totus Tuus", także Jan Paweł II!
Przy garażu znalazłem medalik Matki Zbawiciela, a teraz mam medalik z o. Pio oraz krzyżyk. Z Niepokalanowa nadeszło podziękowanie i błogosławieństwo Mateczki Niepokalanej + wizerunek i modlitwy! Czy to wszystko jest "przypadkowe"?!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 41
Wczoraj toczył się bój o pójście do pracy...po podsuwanym przez Szatana zwątpieniu i niechęci! Po przeczytaniu objawiania jak było z krzyżowaniem Zbawiciela i łotrów ("Poemat Boga-Człowieka") ból zalał serce i cichość z chęcią do pracy! Wzięcie wolnego dnia sprawiłoby wiele kłopotów chorym, których będzie nawał (przybędą już od 7:00 do 14:20!
Posłuchałem też natchnienia, aby być na Mszy świętej o 6:30 - słusznie, ponieważ później padłem i przespałem czas wieczornej. W Słowie będzie...wciąż aktualne pouczenie św. Pawła (Hbr 5,1-10), że każdy powołany kapłan "z ludzi brany" jest ustanowiony "w sprawach odnoszących się do Boga. (...) Inikt sam sobie nie bierze tej godności". Takim Arcykapłanem na wieki jest Pan Jezus!
W Ewangelii (Mk 2,18-22) przedstawiciele wierchuszki świątynnej pytali Pana Jezusa: dlaczego Jego uczniowie nie poszczą? "Jezus im odpowiedział: Czy goście weselni mogą pościć, dopóki pan młody jest z nimi? Nie mogą pościć, jak długo pana młodego majką u siebie. (...) Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą pościć.
Po Eucharystii nie chciało się wyjść z kościoła i tak trafiłem na bałagan w przychodni, który będzie trwał do 14:20 (od 7.00, a pracuję od 8.00). Napór, kłótnie, a zarazem przesuwali się pacjenci w ramach później odczytany intencji!
- obca prosiła o RTG żeber, ale nie miała u mnie karty i nie wiadomo o co chodzi, często ludzie mają zaświadczenie w pobiciu
- starający się o pracę w BOR, wymagał badania, a tu głupia prośba
- proszący o wsteczne zwolnienie lekarskie
- na rentę społeczną, ale to nie dzisiaj, musimy się umówić, bo wypełnienie tego trwa
- wiele powtórek leków, bo wówczas recepta była ważna tylko miesiąc
- ktoś chciał cewnik dla babci oraz recepty do przodu, co czynię, ale nie dzisiaj
- zaświadczenie o otrzymanie pomocy, a w uszach złote kolczyki
- powtórka zlecenia na witaminę B12 dla pielęgniarki.
- żądał zaświadczenia na kierowcę, a jest a głuchy...prawdopodobnie miał zaświadczenie od innego lekarza, a teraz angażował mnie w ten przekręt.
Na końcu przyjęć serce i duszę zalewała wzmacniająca słodycz. Po latach będę wiedział, że jest to działanie Ducha Świętego! To wielka łaska Boga Ojca...Jego dar w nieskończonej miłości i delikatności we wspieraniu mojej osoby! Zarazem przypomniał się poranek z pięknymi melodiami (mam radio w gabinecie).
Z transmisji telewizyjnej popłyną słuszne protesty z żądaniem wypłacenia należności oraz gratyfikacji oraz obrazy walki o to, aby powstał nowy ośrodek Monaru. Pokażą też desperację kibiców w centrum Szczecina z powodu zamknięcia klubu piłkarskiego, który upadł...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 41
Dzisiaj jestem senny i słaby duchowo ("normalny"), a świat wokół brzydki po ustąpieniu śniegu. To nie minie na Mszy świętej o 7:00 czyli spotkaniu z Panem Jezusem. Nawet nie ruszyło duszy kazanie o tym, jakim wielkim wzorem był i jest Zbawiciel.
Bóg Ojciec nauczył Samuela (1 Sm 3,3b-10.19) jak ma odpowiadać na wezwanie podczas snu: "Mów, bo sługa Twój słucha" Tak czynił, a "Pan był z nim. Nie pozwolił upaść żadnemu jego słowu na ziemię". Jakże jest to piękne!
Natomiast psalmista wołał ode mnie (Ps 40, 2.4.7-10): "Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę. (...) W zwoju księgi jest o mnie napisane: Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże, a Twoje prawo mieszka w moim sercu”. To znowu moje słowa płynące z głębi duszy!
Św. Paweł też głosił, to co jest aktualne i będzie w każdym czasie (1 Kor 6,13c-15a.17-20): "Ciało nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana (...) Strzeżcie się rozpusty (...) Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? Za /wielką/ bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele!" Coś pięknego.
Nie zgadzam się ze zmartwychwstaniem, ponieważ ciało ("proch z prochu") jako opakowanie duszy odpada, a my jesteśmy od razu. Św. Paweł szedł za Zmartwychwstaniem Pana Jezusa!
Natomiast św. Jan Chrzciciel (J 1,41.17b) wskazał na przechodzącego Jezusa: "Oto Baranek Boży. Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem (...)". Jeden z nich Andrzej przybył z bratem Piotrem. "A Jezus wejrzawszy na niego rzekł: Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas - to znaczy: Piotr".
Po Eucharystii padłem na kolana, ale działanie Duchowego Ciała Pana Jezusa zaczęło po zakończeniu nabożeństwa. Nie mogłem wyjść, a nawet nie chciałem z pytaniem: "Panie Jezu! Dlaczego tutaj jestem? Zabierz mnie Jezu!".
Łzy płynęły po twarzy, nie pojmie tego człowiek normalny. Po śniadaniu musiałem wyjść i stwierdzić zgon u dziadka 82 lata z wydaniem karty. Zostało zakończenie wczorajszej modlitwy: za obcych wśród swoich, a to także za mnie...
Teraz przepłynie "duchowość zdarzeń"...
- oto przepełnione schronisko dla psów, mogą się wzajemnie zagryzać
- Kuba i Korea Północna
- kobiety z dziećmi maltretowane przez małżonków
- ciężko poparzona dziewczynka w małżeństwie alkoholików
- pożar z uwalnianiem ludzi
- nielegalni imigranci z krajów trzecich, a czeka nas nawał po wejściu do Unii Europejskiej!
Napłynęło natchnienie, aby w "Poemacie Boga - Człowieka" przeczytać objawienie o momencie krzyżowania Zbawiciela i łotrów. Pan Jezus był cichy jak baranek.
Napłynęła osoba zmarłego kierowcy pogotowia, myślę, że jest w Czyśćcu. Ilu modli się o uwolnienie jego duszy? Poprosiłem o wsparcie go.
Napłynęła wdzięczność za łaskę zbawiania...uwolnienie siebie i innych, tego mam pragnąć! Tutaj mamy działać w kierunku zbawienia, bo prawdziwym uwolnieniem jest powrót do Królestwa Bożego!
APeeL
- 18.01.2003(s) ZA OBCYCH WŚRÓD SWOICH...
- 17.01.2003(pt) ZA MOICH PRZEŚLADOWCÓW, ABY PRZEJRZELI...
- 16.01.2003(c) ZA BŁĄDZĄCYCH...
- 15.01.2003(ś) ZA DEMONICZNYCH OKRUTNIKÓW...
- 14.01.2003(w) ZA POMAGAJĄCYCH BARDZO SŁABYM...
- 13.01.2003(p) ZA ZASKOCZONYCH DOBROCIĄ BOGA OJCA...
- 12.01.2003(n) ZA POGODNYCH...
- 11.01.2003(s) ZA PRZYNOSZĄCYCH ULGĘ W CIERPIENIU...
- 10.01.2003(pt) ZA TYCH, NAD KTÓRYMI TRZEBA SIĘ POCHYLIĆ...
- 09.01.2003(c) ZA UŚWIĘCAJĄCYCH SIĘ PRZEZ SŁUŻENIE...