- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 47
04.01.2003(s) ZA SŁUŻĄCYCH CIERPIĄCYM...
Zawsze w rozterce dotyczącej Mszy świętej jest obudzenie mnie na czas! Wówczas wiem, że jest to zaproszenie na spotkanie z Panem Jezusem. Tak właśnie będzie dzisiaj...zerwałem się na 7.00, bo zdążę na dyżur w pogotowiu o 7:30! Nawet nabożeństwo trwało wyjątkowo 20 minut!
Płynęły piękne czytania...
Apostoł Jan (1 J 3,7-10): "Dzieci, nie dajcie się zwodzić nikomu (...) każdy, kto postępuje niesprawiedliwie, nie jest z Boga, jak i ten, kto nie miłuje swego brata".
Psalmista (Ps 98,1.7-9) głosił ode mnie pean na część Zbawiciela!
Natomiast w Ewangelii (J 1,35-42) Jan Chrzciciel wskazał na przechodzącego Jezusa: "Oto Baranek Boży". Jego dwóch uczniów natychmiast poszło za Zbawicielem...byli to bracia Andrzej i Piotr.
Ja w tym czasie poczułem się jak mój imiennik Apostoł Andrzej! Zarazem przesunęli się święci: w tym Jan Paweł II z jego "Totus Tuus" ("Cały Twój"}...czyli Boga!
W pokoju lekarza dyżurnego pragnąłem chwilki snu, ale nauczony doświadczeniem wszystko ułożyłem z pościeleniem państwowego łóżka. Nawet miałem "kolorowy" sen z którego zerwano do chorej matki kierowcy, który był na dyżurze! Zabraliśmy ją, ponieważ dwa razy nie mogłem pojechać do niej na wizytę!
W szpitalu trafiliśmy na bałagan, wypadki, ale wszystko udało się załatwić do 12:00. Zapisuję do, a w telewizji pokazują mężczyznę, któremu amputowano kończyny dolne, a właśnie zmarła jego opiekunka, siostra!
Teraz trafiłem do schorowanej 53-latki, która miała bóle kręgosłupa. Wrócę do niej w nocy, ale z powodu zaostrzenia choroby niedokrwiennej serca! Można się pomylić, że to niby ta sama choroba i coś błędnie poradzić przez telefon!
Znowu Pan dał chwilkę kojącego snu ze spokojnym spożyciem obiadu. Chyba w Królestwie Bożym wiedziano, że od 15:00 do 5:00 rano będzie trwała nieustanna praca...
- trafiłem do umierającej histeryczki, którą przyjęto na psychiatrię
- trafił się też chory na schizofrenię, który przerwał kurację...musiała interweniować policja i w kaftanie bezpieczeństwa zawieźliśmy go na oddział
- w tym czasie cały czas trwał kontakt ze służbami: policją, służbą drogową, transportującymi uszkodzone samochody, a nawet z zakładem pogrzebowym!
- w ręku będę miał zdjęcie bp Jana Chrapka, który zginął tragicznie w wypadku samochodowym (18 października 2001).
Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego oraz moja modlitwa, ponieważ znałem już intencję. Dalej trwały wyjazdy. Upadła nadzieja na wypoczynek (2.00...3.00...4.00). Jakby na znak zabieram chore dziecko, ponieważ z trójką został ojciec...po śmierci żony i matki potrąconej przez pijanego kierowcę!
Przypomniał się fakt, że cały dzień trafiliśmy na krzyże i figury Matki Bożej. Jakby na ten czas w telewizji pokazano eksmisję biednej rodziny z zabraniem dziecka do przytułku. Świat cierpień to bezkresne morze. Dodatkowo dwa razy atakował mnie Szatan...
- pierwszy raz rano, na początku dyżuru, napłynęła fałszywa chęć do pracy w przychodni (dodatkowo oprócz dyżuru w pogotowia)
- teraz podpuszczał mnie, abym ze złości nie poszedł do kościoła na Mszę świętą!
Na tę chwilkę spojrzałem na zdjęcie księdza Jerzego Popiełuszki. W jednym błysku ujrzałem marność mojego cierpienia, a łzy zlały oczy! Cóż oznacza "szarpanina na dyżurze" w stosunku do męczeńskiej śmierci ks. Jerzego oraz ojca Maksymiliana Kolbe.
Kupiłem lampkę i podjechałem pod mój krzyż. Piszę to, a z telewizji płyną obrazy o rodzinnych domach, gdzie zastępcze małżeństwa, które mają własne dzieci, nawet chore. Jakże Pan pokazuje tych, co są w służbie cierpiącym! Właśnie matka odrzuciła dziecko z zespołem Downa, a przyjęli je obcy...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 380
Wytrwałem w pracy od wczorajszego poranka z późniejszym ciężkim dyżurem w pogotowiu, a dzisiaj dalej pracuję w przychodni (jeden budynek) do 18.00. W środy i piątki pościmy z żoną w intencji pokoju na świecie.
Zdziwisz się, ale poszedłem do swojego gabinetu (na górze budynku)...z sercem zalanym dziękczynieniem za dobroć Najświętszego Taty. Jakby na dodatkowy znak czekał na mnie tylko jeden chory.
Ponieważ jestem chłopcem na posyłki o 10:00 wysłano mnie do wypadku dziecka z krzykiem rodziców, ponieważ nie było żadnego lekarza. Nie dość, że jestem na posyłki...to jeszcze do bicia.
Wielu narzeka, ale nie widzą, że w tym czasie trwają klęski żywiołowe (powodzie, śnieżyca, niszczące huragany), ludzie tracą wszystko, także zdrowie i życie.
To był dzień pracy bez wytchnienia od 7:00 do 18:20! Nikomu nie odmówiłem, ale trudno jest tak czynić bez łaski wiary. Na jej szczycie słodycz zalewała serce. Wiem już, że to było działanie Ducha Świętego: wówczas nikomu nie odmówisz i z radością niesiesz swój krzyż. W takim stanie stajesz się pacjentem mającym różne potrzeby...tak jest łatwiej nieść pomoc z miłością.
Do domu wracałem pieszo, ponieważ syn zabrał samochód: padał śnieg i był zimny wiatr, a ja szedłem z podarunkiem dla żony (jajkami "prosto od kury").
Nie byłem w kościele i nie modliłem się ani chwilki. Często lekarze w takim stanie umierają. Całkowicie wyczerpany padłem z śmiertelny sen...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 363
Dzisiaj czeka mnie ciężki dzień pracy w przychodni z dyżurem w pogotoiu od 15:00. Natomiast jutro będzie wielka "młocka" od rana do wieczora! Moc uzyskuję po zjednaniu z Panem Jezusem (w Eucharystii)
Dzisiaj Żydzi dręczyli św. Jana Chrzciciela pragnąc dowiedzieć się kim jest, ponieważ czekano na przyjście Zbawiciela...
-
Kto ty jesteś?
-
Ja nie jestem Mesjaszem.
-
Czy jesteś Eliaszem?
-
Nie jestem.
-
Czy ty jesteś prorokiem?
-
Nie!
-
Kim jesteś (...) Co mówisz sam o sobie?
-
Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz. Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?
-
Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała (Ew. J 1,19-28).
Czas szybko płynie, nie widać końca pacjentów...największy trud sprawią przychodzący na końcu, ale to pomoże w odczycie intencji modlitewnej tego dnia...
- ciężko uszkodzona rolniczka, całkowicie niezdolna do pracy: długo zeszło z pisaniem odwołania do Sądu Pracy
- żona taksówkarza, który miał wypadek
- żona chorego na Alzheimera
- wróciłem pacjentka z kartą informacyjną, którą przekazałem do oddziału pulmonologicznego, gdzie była zbywana...od miesiąca ponownie ma zaostrzenie kaszlu i duszności (do wyjaśnienia).
Trzy wizyty domowe zabrałem do pogotowia:
1. Pierwsza chora z przewlekłą obturacyjną choroba płuc...mieszkająca w ludzkiej norze ogrzewanej gazem bez żadnej wentylacji.
2. Mojego pacjenta zbywano (dwa wezwania pogotowia) stwierdzając zapalenie oskrzeli, a to zaostrzenie przewlekłej niewydolność krążenia z tachykardię 180/minutę oraz z wielkimi obrzękami kończyn dolnych i sinymi stopami. Skierowałem go do szpitala...
3. Znowu ludzka nora (na poddaszu), gdzie karłowaty mężczyzna ma różne dolegliwości, ale nie chce iść do szpitala, a także do żadnego ośrodka (wymaga przewlekłej opieki, a ma rentę społeczną)...
4. Teraz już wezwanie karetki do dziadka z zapaleniem płuc, którego skierowałem do szpitala.
5. Trafiłem także do młodej ginącej: rak jajnika z przerzutami i niedrożnością przewodu pokarmowego. Uwierzono, że pomogą jej w ośrodku prywatnym. Na propozycję zabrania do szpitala mąż zaczął krzyczeń na mnie, a jest to problem lekarza rodzinnego. W końcu udało się ją zabrać ku radości mojej i rodziny.
6. Pomogłem rodzinie w nagłym zgonie (79 lat) - z płaczem rodziny i żony z zamieszaniem. Wystawiłem kartę zgonu (to funkcja lekarza rodzinnego) i po drodze zawieźliśmy ją do urzędu (trzeba mieć zezwolenie na pochowanie zwłok)...
7. Na końcu tej drogi przez mękę miałem wezwanie do szału po alkoholu. Agresja u alkoholików to częste zaburzenie wynikające z uszkodzenia mózgu...
Podczas wyjazdów trafiałem na figury Matki Najświętszej. To była pomoc duchowa. Noc była spokojna, tylko wyjazd do jednego dziecka. Udało się dwa razy odmówić koronkę do Miłosierdzia Bożego...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 377
Świętej Bożej Rodzicielki Maryi
Międzynarodowy Dzień Pokoju
Dzisiaj jest minus 20 stopni Celsjusza...zbudzony o 6:10 nie byłem pewny czy zapali samochód. Ze łzami w oczach trafiłem do kościoła, a właśnie kapłan mówił o czasie, który mamy spożytkować dobrze. Ja wiem o tym, ponieważ jest to drugi dar Boga Ojca, tuż za wolną wolą.
Przed wyjazdem w "Poemacie Boga-Człowieka" czytałem o Panu Jezusie przekazującym pokój i jałmużnę ludziom biednym. Teraz łzy zalewały oczy podczas słów o dobrym Bogu oraz o Świętej Bożej Rodzicielce...Matce Boga i każdego z nas. Ja jestem Jej synem! To moja Mama (chociaż żyje jeszcze matka ziemska).
Dodatkowo "patrzył" wizerunek Ducha Świętego, a właśnie stałem pod stacją Drogi Krzyżowej: "Spotkanie Pana Jezusa z Matką". Prawie chciało się krzyczeć z powodu uwielbienia Boga Ojca...wysławiając Go na cały świat.
Dzisiaj, gdy przepisuje to świadectwo (17.10.2021) padną słowa Stwórcy do Mojżesza (Lb 6.22-27), które w mojej modyfikacji przekazuję w różnych sytuacjach:
"Niech cię (was) Bóg błogosławi i strzeże
Niech rozpromieni nad tobą (wami) Swoje Oblicze
i obdarzy cię (was) p o k o j e m"...
Nie wiem dlaczego ludzie nie proszą o różne łaski oraz o Opatrzność Bożą...jest to wynik braku wiary. Masz ojca ziemskiego i jako małe dziecko o nic go nie prosisz! Właśnie psalmista w Ps 67 wypowie to z mojego serca dodając prowadzenie nas, co w mojej łasce oznacza: "bądź Wola Twoja".
Św. Paweł (Ga 4,4-7) wskazał na nasze odkupienie przez Zbawiciela z zesłaniem Ducha Świętego, który woła przez nas: "Abba, Ojcze!" Jesteśmy bowiem Jego synami.
Dzisiaj pasterze znaleźli św. Rodzinę z Dzieciątkiem leżącym w żłobie (Łk 2,16-21) o imieniu Jezus, które Anioł przekazał "zanim się poczęło w łonie [Matki]".
W ręku znajdzie się informacja o okrucieństwach spotykających dzieci w Afryce (niewolnicy i żołnierze) z propozycją adoptowania na odległość, z przyjęciem takiego do naszego domu (poznanie dziecka poprzez listy, wsparcie i objęcie modlitwami).
Natomiast z telewizora popłyną słowa o Matce Zbawiciela, dodatkowo będzie mówił o naszej Matce Jan Paweł II. Tak się zdarzy, że będę sprzątał przy figurze Matki Bożej Niepokalanej, która przyszła pod nasz blok. Nakarmiłem też głodne gołębie...znak pokoju.
W telewizji popłyną też obrazy czyniących dobro:
- spaleni, rodzina wielodzietna, której ludzie wybudowali dom i go wyposażyli
- skradziono konia, a fundacje rozpaczającym kupiły i podarowały innego.
Odmówiłem moją modlitwę i koronkę do Miłosierdzia Bożego w intencji tego dnia...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 430
Oktawa Narodzenia Pańskiego
Praca w przychodni trwała od 7:00 do 14:00, ale dzisiaj było spokojnie z radosnym powrotem do domu: kwiatami dla żony, lampką dla Matki Bożej Zbawiciela i pod mój krzyż przy trasie E7.
Na Mszy św. wieczornej padną słowa (1 J 2,18-21) o "godzinie ostatniej" z pojawieniem się "wielu Antychrystów". Trzeba przyznać, że nie wszyscy są jednego ducha...z zaznaczeniem, że mamy namaszczenie Ducha Świętego, a przez to znamy Prawdę.
Psalmista wprost ode mnie wołał (Ps 96,1-2.11-13): "Śpiewajcie Panu pieśń nową, (...) sławcie Jego imię, każdego dnia głoście Jego zbawienie".
Jakże piękne są to słowa:
"Niechaj się radują niebiosa i ziemia weseli, niech szumi morze i wszystko, co je napełnia.
Niech się cieszą pola i wszystko, co na nich rośnie, niech wszystkie drzewa w lasach wykrzykują z radości".
To wprost jeden krzyk uwielbienia Boga Ojca, nic się nie zmieniło od tamtego czasu, bo to wypływa z mojego serca!
Dalej była trudna Ew. J 1,1-18 "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. (...) Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało".
Wg mojego zrozumienia chodzi o to, że Pan Bóg wszystko stwarza myślą, którą wyraża Słowo. Później było wspomnienie: Jana Chrzciciela, który przyszedł, aby zaświadczyć o Światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Następnie "Słowo stało się Ciałem" - przybył Pan Jezus, nasz Odkupiciel!
Dzisiejszą Eucharystię na Mszy świętej ofiarowałem Bogu Ojcu na kolanach jako dziękczynienie za bezmiar łask przez cały rok. Mało jest w nas wdzięczności.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (19.11.2021) trwa pandemia "chińskiej zarazy", umierają ludzie także wokół, a mnie chce się płakać, ponieważ przez całe życie mieli bardzo blisko do kościoła, ale wiara nie była im potrzebna...
APeeL
- 30.12.2002(p) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWIERZYLI TOBIE, OJCZE
- 29.12.2002(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE SZANUJĄ RODZICÓW
- 28.12.2002(s) ZA PRZYNOSZĄCYCH OCHRONĘ...
- 27.12.2002(pt) ZA POSŁUSZNYCH TOBIE, JEZU...
- 26.12.2002(c) ZA MORDOWANYCH Z POWODU WIARY KATOLICKIEJ...
- 25.12.2002(ś) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWODZĄ...
- 24.12.2002(w) ZA TRWAJĄCYCH W BOLESNYCH OCZEKIWANIU NA PRZYBYCIE PANA JEZUSA
- 24.12.2002(w) ZA OCZEKUJĄCYCH NA PANA JEZUSA
- 23.12.2002(p) ZA ZASKOCZONYCH SZKODAMI
- 22.12.2002(n) ZA ŻYCZLIWYCH