- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 487
Wstałem ze zbolałym sercem, które spowodował upadek 9/10 maja. Wychodzę do kościoła i natychmiast znam intencję modlitewną, ponieważ obraziłem żonę i Zbawiciela. Przepraszałem Boga Najświętszego...
Msza zaczęła się pieśnią o Panu Jezusie, który oddał za mnie Swoje życie. Serce zalewa prawdziwy żal i skrucha. To Tajemnica Boga-Ojca, ponieważ upadek sprawia cierpienie, a to przybliża do Boga.
Teraz, gdy płynie Ew. J 17, 1-11a. Popłakałem się i wciąż przepraszałem, a zarazem dziękowałem za ochronę. Rano „patrzył” św. Michał Archanioł. Idę do Komunii św. a właśnie płynie pieśń: „Twe serce zranione blaskiem słońca lśni” oraz „Zmartwychwstał Pan”.
W telewizji pokażą obrazy „władców tego świata”, wróci obraz stanu wojennego oraz osoba Judasza. W ręku znajdzie się wiersz ks. Tymoteusza, gdzie padną słowa o zaparciu się św. Piotra.
Pocałowałem Twarz Pana Jezusa z Całunu, który jest na IV tomie „Prawdziwego Życia w Bogu”, gdzie trafiłem na słowa o mojej nicości ("kawałku płynącego drzewa") oraz na okresowym przycinaniu (zsyłaniu cierpień i prób z upadkami).
Pocałowałem ponownie Pana Jezusa, wrócił pokój serca, który zabiłem (nawet widziałem wczoraj zabitego gołąbka). W ręku znalazły się „Wysokie obcasy” z artykułem; „Mój ojciec pił”. To relacja dziecka - ofiary. Na spacerze odmawiałem moją modlitwę oraz 3 x powtórzyłem koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Dzień skończy się czytaniem książki: „Idź precz szatanie”, gdzie były opisane ataki na takich jak ja.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 415
Podjechałem pod krzyż Pana, a na drodze zauważyłem zabitego gołąbka. To oznacza brak pokoju i takie jest moje serce spowodowane upadkiem. Na ten moment pacjent przyniósł rybę (to symbol naszej wiary).
Pragnąłem oczyszczenia, ale w kościele nie było spowiednika. W przychodni pomagałem jak mogłem. Dopiero na Mszy św. wieczornej przystąpiłem do Sakramentu Pojednania, gdzie usłyszałem słowa o atakach Szatana i upadkach zbliżających się do Boga. Dodatkowo na ten moment św. Paweł powiedział; „stoisz to uważaj, bo możesz się przewrócić”.
Ja wiem już o tym, a możesz sobie wyobrazić drabinę do nieba...im wyżej jesteś tym upadek jest większy. Piszę to, a przede mną leży taka rycina. Większość ludzi wierzy w istnienie „nieba” z wiecznym szczęściem, co jest pokazywane na ziemi (piękne miasta, centra handlowe, domy, pokoje wg upodobania danej osoby).
Można powiedzieć, że tęsknota za rajskim życiem jest powszechna, ale dla prowadzących takie życie niebezpieczna, bo Bóg nie jest im potrzebny. Obecnie żaden kaznodzieja ewangelicki w USA nie mówi o niebie.
Wszystkie dywagacje na ten temat skwituję słowami św. Pawła, że „ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdoła pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (1 Kor2,9).
Dodam od siebie, że doznania mistyczne (po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii) przenoszą mnie do Królestwa Bożego, które jest w nas, a tego nie można przekazać żadnym językiem.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 505
Wczoraj miałem straszliwy upadek, nie mogę iść do pracy, bo gdzieś zawieruszyłem pieczątkę. W sercu strach z paniką żony, bo mogę stracić pracę w pogotowiu. Chce mi się płakać, bo Szatan chciał mnie zabić...
Na ten moment „patrzył” Pan Jezus Miłosierny. Pan znał mój los i to, że kiedyś wyprostuję swoje drogi. Jeszcze raz wszystko darowano. Wytrwałem w przychodni...pozostał lęk.
W ręku znalazł się „Rycerz Niepokalanej” z art. o potrzebujących miłosierdzia. Natomiast w przychodni pacjentka podała mi karteczkę (pisownia oryginalna);
<<Szanowny P. Doktoże?
Odprawiały się Msze Święte w Niepokalanowie przed Cudowną Matką Bożom 9 dni
i w Licheniu przed obrazem Matki Bożej Cudownej tesz 9 dni
w intencjy Pana i dzieci i Żony
o z drowie ołaskę i opiekę poleciłam
Matce Bożej Cudownej. Serdecznie pozdrawiam >>
Sam zobacz, bo te dary nie poszły na marne. Dzisiaj, gdy to przepisuję (11 maja 2019 r.) wszystko odrabiam, w niektóre dni uczestniczę w dwóch Mszach św. (największa łaska dla nas na tym zesłaniu).
Za Ciebie też ktoś wołał i woła: dusze czyśćcowe, a nawet sąsiedzi i ci. których nienawidzisz...także ja (znajdź intencje wg swoich grzechów).
Po latach podziękowałem byłej dyrektorce za to, że nie zwolniła mnie z pracy w pogotowiu. Lubiłem dyżury...to było jakby drugie życie, bo podczas dalekich wyjazdów modliłem się w różnych intencjach. Ponadto w wolnych chwilach na maszynie zapisywałem moje przeżycia duchowe (mieliśmy oddzielne pokoje lekarzy dyżurnych)…
Nie zmarnuj moich świadectw, bo to jest wielki wysiłek, bo edycja jednej strony to kilka godzin "pracy" na Poletku Pana Boga...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 494
Już od rana napływa ból rozłąki z Bogiem Ojcem. Pojękuję w sercu, a w tym czasie płynie relacja o zabitych i rannych z ostatniego wypoczynku; zginęło 100 osób, a 1000 było rannych. Podjechałem pod krzyż, aby podlać kwiaty.
Zobacz, co jest pokazane, bo tak giniemy w drodze do Królestwa Bożego, naszego Prawdziwego Domu: zabici duchowo trafiają do Piekła, a zranieni do Czyśćca. Teraz płyną obrazy;
- zniszczenia w Ziemi Świętej
- spalone mieszkanie
- wypadki i awarie
W „Gazecie Polskiej” jest wywiad z recydywistą, którego domem jest więzieniem. „Gość niedzielny” z dwoma tytułami „Droga”...i „Tajemnica powrotu Chrystusa”.
Dzisiaj jest piękny dzień, ale cały czas słychać syreny straży pożarnej. Spokojny dyżur w pogotowiu, ale zgubiłem klucze od gabinetu lekarskiego w przychodni (także do kasetki). Długo krążyłem i znalazłem. Zobacz prosty znak: klucz i dom. W tym samym czasie młodzi ludzie zatrzasnęli klucze pozostawione w samochodzie! Przypomina się kolega, który tak zatrzasnął klucze w mieszkaniu.
Przez cały dyżur był tylko jeden wyjazd, ale ja spróbowałem kieliszek wódki. Dyspozytorka nie chciała mnie wypuścić, ale z "pragnienia" wyskoczyłem przez okno. Opuściłem dyżur, upiłem się, złamałem staw skokowy...zgubiłem pieczątkę i zęby. Coś strasznego...
To szczyt moich wyczynów życiowych. Wezwano żonę, aby mnie zabrała. Mogłem narobić sobie prawdziwych kłopotów z trafieniem do więzienia włącznie!
Dzisiaj, gdy to przepisuję (11.05.2019) "patrzy" na mnie pięć wizerunków Pana Jezusa. Prawie chce się płakać, bo mam odjęty(!) nałóg, a tacy leczą się do końca życia...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 503
Dobrze, że wybrałem Mszę świętą poranną, ponieważ wieczorem padnę ze zmęczenia w pracy. W bólu jechałem do kościoła, a wracał wczorajszy dzień i jasność dotycząca mojej bezradności.
Tata wszystko wie o nas, czeka i daje nam próby. Większość skupia się na sobie, jest zatroskana o wszystko, wierzy w swoją zapobiegliwość i zaradność. Teraz płyną czytania w których były prześladowca chrześcijan Szaweł z płaczem prosi o przebaczenie.
Już jako Apostoł Paweł (Dz 20, 17-18a.28-32.36) będzie przestrzegał starszych Kościoła, aby uważali na siebie i na całe stado, bo;
"Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów". Po tych słowach padł na kolana i modlił się ze wszystkimi...
W pracy jakoś szło, ale czułem się nieswojo, ponieważ inwalida wojenny prosił o wielką ilość drogich leków...także dla żony, a ja jestem przeciwnikiem bezpłatnych recept.
Po pracy radość zalała serce, napłynęła bliskość Boga Ojca i wielkie pragnienie modlitwy, ale nie znałem intencji. Na ten czas wzrok zatrzymał "Super express" z tytułem; "Tak łatwo nabrać faceta"...w wywiadzie z długoletnim więźniem.
Mówił o swoim przestępczym życiu i jego procedurach, a ja ujrzałem nabranych, którzy służą mafii w rządzie. Jakby na ten moment w telewizji popłyną obrazy: węży, szczurów, pająków, papug. Na szczycie tego wszystkiego są pułapki duchowe zostawione przez Szatana.
Najświętszy Tata pokazuje wszystko. Przepływa cały świat nabranych na; okazję, pożyczkę (pobrał kredyt z komputera), atrakcyjną wycieczkę, promocję, pracę, ożenek z ogłoszenia matrymonialnego oraz "lepszą" religię (ładne śpiewy, "wspólnotę" z udawaną miłością).
W kościele polskokatolickim duchowni mogą zawierać związki małżeńskie, a u luteran mają kapłanki. Dorzuć do tego hazard i wszelkie nałogi. Właśnie w "Wysokich obcasach" 11 maja 2002 r. dano relację córki alkoholika.
Kibice zapłacili po 8 tys. zaliczki, ale do Korei nie polecieli, syn pracował za granicą, a ojciec uwiódł mu żonę, nie mają końca oszustwa w sprawach majątkowych i to między najbliższymi.
Wczoraj w psalmie padły słowa wyrażające bezradność Izraelitów; "Gdy walą się fundamenty, cóż może zdziałać sprawiedliwy?"
Natomiast Pan Jezus w Ew (J10, 11-16 wskazał, że dobry pasterz nie opuszcza owiec widząc nadchodzącego wilka. Natomiast najemnik ucieka, bo nie zależy mu na owcach...
APeeL
- 07.05.2002(w) ZA POZBAWIONYCH RADOŚCI
- 06.05.2002(p) ZA NIESPRAWNYCH PSYCHICZNIE
- 05.05.2002(n) ZA OFIARY UŻYWEK
- 04.05.2002(s) ZA SŁUŻĄCYCH MATCE ZBAWICIELA I BLIŹNIM
- 03.05.2002(pt) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWIERZYLI SWÓJ LOS MATCE BOŻEJ
- 02.05.2002(c) ZA WYCZERPANYCH
- 01.05.2002(ś) ZA RANIĄCYCH SIĘ
- 30.04.2002(w) ZA GINĄCYCH Z RÓŻNYCH PRZYCZYN
- 29.04.2002(p) ZA ŁAMIĄCYCH USTANOWIONE PRAWO
- 28.04.2002(n) ZA TYCH, KTÓRYM ZGINĘLI NAJBLIŻSI