Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

30.11.2004(w) ZA BEZSILNYCH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 30 listopad 2004
Odsłon: 107

     Nie spodziewałem się, że dzień mojego imiennika Apostoła Andrzeja będzie dniem próby i to ataku. Na drzwiach gabinetu przykleiłem karteczkę, aby nie składano życzeń imieninowych, ponieważ to bardzo dręczy, a dodatkowo mam imieniny 10 listopada!

    Wolno narastały przeszkody w zakończeniu pracy...13:00...14:00 z prośbą o przedstawienie książeczki dla kontrolujących w pogotowia (dla sanepidu). Miałem w kasetce, ale nie mogłem znaleźć, a okaże się, że była w drugiej.  Z tego powodu, w złości wypchnąłem ostatnią chorą o 14:50, której dałem wszystko, a nawet więcej, a ona wróciła po recepty dla syna!

     Cała radość z ciężkiej pracy została zniweczona! Książeczkę szukałem nawet w garażu. W tym czasie w ręku znalazł się wizerunek świętego Józefa z Dzieciątkiem!

     Tu wielka sprawa, a w tym czasie z telewizji popłyną obrazy zaginionych, pozbawionych pracy i środków do życia, bo odbierają renty (wiele jest lewych, a przez to trzeba innych skrzywdzić),

     Na Mszy św o 17.00 łzy zalały oczy w czasie informacji o Apostole Andrzeju, bracie Piotra, który został ukrzyżowany w formie litery "X"...jako niegodny krzyża Zbawiciela. Stąd mamy krzyż św. Andrzeja.

     Mój ulubiony prorok Izajasz mówił (Iz 49,1-6), że Pan powołał go "już z łona" matki. "Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą". Nawet Pan przemówił: "Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi".

      Determinizm jest błędny ("co ma być to będzie"), ale Bóg Ojciec wyznacza nam los (czas narodzin, rodzinę, kraj, itd.). Nawet może przedłużyć nasze życie. Tak jest właśnie ze mną, a wiem to jako lekarz, że mam dodane 15 lat.

    Nieprzypadkowo trafiłem na medycynę i nieprzypadkowo prowadziłem dziennik duchowy. Dzisiaj wiem, że nie ma takiego na ziemi, bo świadectwa wiary płyną z dnia na dzień. Wstrząsający jest początek mojego nawrócenia.

     Właśnie w Ewangelii (Mt 4,18-22) będzie przekazany moment powołania przez Pana Jezusa braci: Piotra i Andrzeja, którzy "natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim". Tak jest z wszystkimi zawołanymi i wybranymi przez Boga Ojca.

      Po powrocie do domu padłem w sen od 21.00. W odczycie intencji tego dnia z przekazaniem umęczenia, Mszy św. z Eucharystią pomógł obraz akcji brygady antyterrorystycznej na rodzinę, która ukradła drzewo za 200 zł!

    Ja natomiast widzę bezkarność mafii wśród rządzących i ofiar takich. W tym jest moja osoba uznanego "za wroga ludu". Dzisiaj, gdy to przepisuję (07.11.2024) widzę, że nie wyjdę z tego. Czas płynie, rządy się zmieniają, ale cichociemni trwają, nikt ich nie rozlicza. Pan to wszystko widzi i każdy otrzyma zapłatę...

                                                                                                                                    APeeL

 

29.11.2004(p) ZA FAŁSZYWYCH PRZYWÓDCÓW...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 29 listopad 2004
Odsłon: 116

        Dzisiaj miałem symboliczny sen do przodu: pędziłem w śniegu w dół...poprzez zaspę, a później nie mogłem wrócić na górę. Tak będzie w pracy (7.00-14.30), która zacznie się z wielką mocą, a zakończy się nawałem pacjentów i kłopotami z powodu których nie będę mógł wyjść z gabinetu. Dodatkowo po powrocie do domu zastanę złą żonę, czekającą z obiadem. Nie dość, że padasz spracowany to jeszcze spotykasz niechęć z powodu spóźnienia.

      W złosci wróciły obrazy fałszu naszych przywódców oraz głupiej pychy rządzących. Lubię premiera Leszka Millera, ale fakt faktem, że przywiózł walizeczkę pomocy dla bratniej partii od naszych partnerów z Moskwy. Przepłynęła też osoba Józefa Oleksego posądzonego o szpiegostwo oraz marszałek Sejmu RP. Przepłynął fałsz całej władzy, małej i dużej.

     Jutro będzie przesłuchanie w sprawie przekrętu, a tu bieda i bezrobotni oraz miliony dolarów. Nawet na niższych poziomach też trwa fałsz. "Boże zmiłuj się nad nami!" W tym czasie trwa moja krzywda, ale ze Zbawicielem było tak samo. "Mnie prześladowali i was bedą prześladować".

    W "Rozmowach niedokończonych" (TVN) będzie spotkanie z jasnowidzem Jackowskim, który stwierdził, że wie kto zabił małżeństwo Jaroszewiczów. Jednak po czasie okaże się, że jego dar to lipa.

     Ogarnij cały świat, którego księciem jest Mafistofeles (Kłamca i Niszczyciel), który nienawidzi naszych dusz. Nie chce, abyśmy wrócili do Królestwa Bożego. On zna prawdę, ponieważ został stamtąd wypędzony raz na zawsze. Zapragnął władzy, co widzimy u obecnych przywódców z bronią nuklearną.Skończą podobnie do niego. Nikt mu nie poradzi, a nie widać poruszenia modlitewnego.

     Dzisiaj, gdy to przepisuję 07.11.2024 trwa już Apokalipsa z zagrożeniem zagładą ludzkości.  Jakby na ten czas z kościoła wziąłem...

                                                     Akita

     Ludzkość nie reaguje na cztery objawienia Matki Boże: ulica du Bac w Paryżu, La Salette, Fatimę i Akita (w Japonii 12-14 maja 1973 roku, dokładnie 56 po pierwszym objawieniu NMP w Fatimie).

     Tam padną słowa Matki Bożej, że "Ojciec Niebieski przygotowuje wielka karę dla całej ludzkości, by świat mógł poznać Jego gniew". Jako wiedzący, że wszystko jest prawdziwe w naszej wierze apeluję: ratujcie swoje dusze (to wymaga nawrócenia), bo nie może ich zgładzić moc ludzka, a nawet szatańska.

     W drugim przesłaniu padną Słowa Matki Świętej: "Ojciec ześle straszną karę na całą ludzkość. (...) Ogień spadnie z nieba i zmiecie z powierzchni ziemi wielka część ludzkości, zarówno dobrych , jak i złych. (...) Szatan będzie występował szczególnie nieubłaganie przeciwko duszom poświęconym Bogu".

                                                                                                                            APeeL

28.11.2004(n) ZA BOLEJĄCYCH Z CIERPIĄCYMI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 listopad 2004
Odsłon: 118

     Na Mszy św. o 7.00 śpiewał chór, bo jest to pierwszy dzień Adwentu. Trzeba być stale gotowym na przybycie Zbawiciela. Wrócił ból z powodu lamentacji Matki Bożej, a rozumiem to, ponieważ nie ma naszego zaginionego syna. Jak nigdy wiem, co oznacza ból rozłąki z dzieckiem. To cierpienie jest zarazem łaską, którą trzeba uświęcić i ofiarować dla zabawienie innych.

      Dzisiaj działanie św. Hostii pojawiło się dopiero podczas ogłoszeń parafialnych. Kupiłem i zapaliłem lampkę pod krzyżem Zbawiciela oraz róże dla żony. Zły jest niezmordowany, bo gdzieś zawieruszyłem klucze od garażu, a przez to było opóźnione śniadanie. Zobacz jak to jest u bezdomnych.

      Teraz popłyną różne cierpienia, bo...

- samochód spadł do kanału ciepłowniczego (w czasie popisów w wyścigach samochodowych)

- ks. Jankowski nie chce ustąpić

- trwa bój o prawdę na Ukrainie

- popłynie program o wykorzystywaniu niewiast do pracy w rolnictwie we Włoszech...zarazem pokażą obrazy Pana Jezus niosącego krzyż

- właśnie byliśmy na cmentarzu, gdzie trafiłem na świeży grób 16-latka, który zginał tragicznie w wypadku.

      Zauważyłem pokazywane nieszczęścia i ciernienia niezasłużone. Padłem umęczony "wolnym dniem" i spałem od 16.00 do 19.00, a później napłynęły dalsze obrazy cierpień

- z radia Maryja popłynie pieśń o Panu Jezusie

- łzy zalały oczy także podczas czytania relacji starego więźnia w "Super expresie", który dawał rady jak przetrwać w więzieniu, gdzie mogą zadręczyć współwięźniowie. Pan Jezus jest z takimi, bo nawet mówił: byłem więzieniu".

- córka dała mi "Politykę", gdzie był art. "Kamienicznik włącza licznik" o wyrzucaniu lokatorów. To fałsz, bo tylko członek z czerwonej mafii może tak uczynić. Zresztą nie ma normalnych Polaków z kamienicami.

- jeszcze "Rom w dom" o prześladowanych Cyganach oraz jątrzenie o "niejasnych interesach Jasnej Góry", którą J. Urban nazywał "Domem Schadzek!

- w "Niedzieli" prof. Nowak będzie pisał o prześladowanych chrześcijanach

- jeszcze progami o bezdomnych i to w Japonii!

     Błagałem Matkę o pomoc w sprawie syna, a wzrok zatrzymała książeczka z wizerunkiem Matki Jezusa, gdzie będą słowa do mnie: "Ona ci pomoże". Cierpienia z powodu własnej ojczyzny i cierpienie we własnej!

     Podczas kończenia tego zapisu z tej książeczki napłyną słowa Pana Jezusa o cierpieniach - próbach. W wielkim smutku grałem na akordeonie: "Przyjdź Panie Jezu".

                                                                                                                                  APeeL

 

 

27.11.2004(s) ZA OFIARY POŻARÓW...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 listopad 2004
Odsłon: 112

     W śnie dręczyły mnie koszmary: brzydki garaż, bałagan i mój zardzewiały i poobijany "Fiacik", będzie też dwójka dzieci z kłopotami, pogotowie i zniecierpliwiona żona. Zobacz jak sprawdził się sen "do przodu"

1. Badałem dwójkę dzieci, a to oznacza kłopoty. Tak też będzie, bo zgłosi się syn zmarłej (było pogotowiu) po kartę zgonu, co błyskawicznie załatwiłem. Później po śniadaniu pomogłem starusze, która wszystko miała, a porada miała charakter duchowy, bo rozmodlone babcie straszy Szatan.

2. Widziałem żonę czekającą w napięciu, tak też będzie ze śniadaniem.

3.Bałagan w garażu będzie wynikiem wymiany opon, które musiałem wyjąć z zakamarku. Wstałem na Mszę św. o 6:30, zimno, a w kościele wzrok zatrzymał witraż ze świętym Florianem. Z płaczem poprosiłem o ochronę mojego mieszkania. Wrócił obraz pożaru mieszkania w wieżowcu - od zapalonej świecy.

      W Ewangelii (Łk 21,34-36) Pan Jezus będzie prosił: "Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka, jak potrzask.

     Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym".

     Przeprosiłem Pana za grzechy w myślach! Po Eucharystii nie mogłem wyjść z kościoła i tak znalazłem się pod moim krzyżem przy trasie E7! Nawałnica narobiła bałaganu (połamane gałęzie, nawiane liście, przegięty krzew, złamane kwiaty. Wszystko poprawiłem, a przypomniał się wystój kościoła z pięknymi kwiatami.

     Mróz, pada, ślizgawica, a czujność kierowców znowu uśpiona odwiozłem córkę do autobusu i obdarowałem.

     W telewizji popłyną obrazy obrazów w tunelach oraz o samochodach pułapkach. Przypomniałem sobie, że wczoraj żonie "trzasło" żelazko - już reperowane.

     O 20.00 będę oglądał film "W pułapce ognia". Przypomniał się obraz pożaru w Stoczni Gdańskiej. Nawet trafiam na zdjęcia kobiet, które to przeżyły! Ogarnij cały świat...

                                                                                                                          APeeL

26.11.2004(pt) ZA POMAGAJĄCYCH SŁABYM...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 listopad 2004
Odsłon: 112

    Czeka mnie ciężki dzień pracy w przychodni, nawet przyśniły się dwa krzyże...jakby współcierpienie z Panem Jezusem. Trafiłem na Mszę św. o 6.30 na której znajdę bardzo ostry sztyft jako znak gwoździ wbijanych w ręce i stopy Zbawiciela! Nawet czytałem relację z ukrzyżowania Pana Jezusa w "Poemacie Boga-Człowieka" Marii Valtorty.

      Nie mogłem opuścić świątyni, ponieważ podczas wychodzenia popłynie pieśń: "Czy ty naprawdę znasz Jezusa?" Zatrzymałem się i popłakałem się...stałem przy drzwiach, ale w przychodni czekał na mnie nawał chorych!

     Dzisiaj jestem dla wszystkich, nikomu nie odmawiam, daję i pocieszam...biednej matce piątki dzieci, którą przyjąłem poza kolejką wypisałem zwolnienie z pracy, ponieważ przybyła na moją prośbę.

    Na jej szyi zauważyłem łańcuszek bez medalika. Oddałem jej swój, nawet zawiesiłem na jej szyi. Mateczka Zbawiciela jest teraz z mną! To osoba wygłodzona, słaba a nie starcza środków! Teraz jest u mnie pochylona babuszka u której ustąpiło utrwalone migotanie przedsionków (tak ustalono podczas hospitalizacji).

    Szatan nie znosi czasu Miłosierdzia Bożego (ok. 15.00) i naszego oddania w służbie innym...szczególnie wytrwałych i bezinteresownych...nawet to zdziwiło obcą pacjentkę.

     Przepływały zdarzenia związane z intencją. Romowie w naszej ojczyźnie. Później będę pisał różne zaświadczenie do urzędów, opieki społecznej (o wsparcie finansowe) oraz do ZUS-u w sprawie rent. Ponadto rozdawałem leki, a nawet odwiozłem babcię pod dom, bo była brzydka pogoda. Nawet wrócą słowa z Mszy świętej porannej o radości w służbie Zbawiciela!

      Ponowna Msza święta o 17:00...jako podziękowanie, a po drodze wstąpiłem do proszącej o wizytę (było pogotowie), dokładnie obejrzę jutro. Tam też był pacjent, którego wygoniłem - poprzedniego dnia w diabelskim nawale chorych - po powrocie z urlopu!

      Pan Jezus powiedział w Ewangelii (Łk 21,29-33): "Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą".

     Nie znałem intencji, ale kręciła się wokół trwających przy słabych, biednych, potrzebujących - współcierpienie z nimi. Stąd znaleziony w kościele ostry sztyft.

     Po Eucharystii o 17:00 chciałbym zostać tutaj na zawsze, w właśnie mogłem, ponieważ kapłan podawał Komunie świętą obcemu mężczyźnie po spowiedzi. Nie mogłem odczytać intencji, ale w "Rozmowach niedokończonych" będzie relacja ze ślubu na którym przyszły małżonek dostał udaru, ale kobieta zgodziła się na ślub, a on wymaga opieki!

    Z prasy popłyną doniesienia

– spaliło się mieszkanie matki z dziećmi

– Romowie w naszej ojczyźnie

- pisałem zaświadczenia do urzędów oraz do ZUS- w sprawie rent

- rozdawałem otrzymywane leki, a ostatnią babuszkę odwiozłem do domu po Mszy św. wieczornej.

     Nawet wrócą słowa z porannej o radości w służbie Panu Jezusowi! Czy wiesz jak odczytałem tę intencję? Następnego ranka podczas wychodzenia z Mszy św. pomogłem kobietom wstawić chorągiew w statyw, bo były zbyt słabe...

                                                                                                                             APeeL

 

 

 

  1. 25.11.2004 (c) ZA POSZUKUJĄCYCH ZAGUBIONYCH...
  2. 24.11.2004(ś) ZA OFIARY NAWAŁNICY...
  3. 23.11.2004(w) ZA BRONIĄCYCH ŻYCIA SWOICH DZIECI...
  4. 22.11.2004(p) ZA ZŁOSZCZĄCYCH SIĘ...
  5. 21.11.2004(n)  ZA CIERPLIWIE ZNOSZĄCYCH ZŁO...
  6. 20.11.2004(s) ZA PRAGNĄCYCH PRAWDY BOŻEJ...
  7. 19.11.2004(pt) ZA LUDZI DOBRYCH...
  8. 18.11.2004(c) ZA ZACHOWUJĄCYCH SIĘ JAK SZALENI...
  9. 17.11.2004(ś) ZA OFIARY ZIEMSKIEJ NIESPRAWIEDLIWOŚCI...
  10. 16.11.2004(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE DAJĄ ZNAKU ŻYCIA...

Strona 1527 z 2409

  • 1522
  • 1523
  • 1524
  • 1525
  • 1526
  • 1527
  • 1528
  • 1529
  • 1530
  • 1531

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2487  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?