Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

27.07.2003(n) ZA POWRACAJĄCYCH DO ŻYCIA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 lipiec 2003
Odsłon: 36

     Radość zalała serce po powrocie z dyżuru w pogotowiu. Co Pan przez to pokazuje? Taki dom mamy też w Królestwie Bożym, gdzie ma wrócić nasza dusza.

      Musisz uwierzyć, a to jest pokazane na nieskończoności znaków: ziarno wrzucone w ziemię zaczyna życie, a kasztan pęka i wyrasta wielkie drzewo, itd. Większość z nas pragnie długiego życia, buddyści wymyślili reinkarnację...właściwie podsuniętą przez Szatana, a w tym czasie Świadkowie Jehowy ogłaszają, że będą żyli w raju na ziemi (144 tys.).

    Badają eksterioryzację, która jest dowodem na istnieje duszy, pojawiają się opisy "życia po życiu". Mnie te znaki nie są potrzebne, bo znam strukturę tego świata i nadprzyrodzonego. Wszystko jest prawdziwe w naszej wierze. Nic nie szukaj, bo stracisz czas i dojdziesz do tego, co wiem.

     Życie wieczne oznacza opuszczenie ciała z trafieniem do raju! Jest tylko jeden warunek: trzeba stać się świętym. To zarazem jest cel tego zesłania! Wszystko jest tylko dodane, z niczym tu nie przeszliśmy i z niczym odejdziemy! Proszę cię, nie martw się o jutro, ale żyj tylko daną chwilką.

     Co zatem oznacza nasz powrót do życia? To nie jest powrót do życie ciała (np. po reanimacji), ale powrót nieśmiertelnej duszy do jej Stwórcy, Boga naszego Wszechmogącego. Jej życie w ciele podtrzymuje Ciało Duchowe Pana Jezusa (Eucharystia)...

    Dzisiaj o tym będzie Słowo Boże, ponieważ pewien człowiek przyniósł mężowi Bożemu dużo chleba...dla ludu (w 2 Krl 4,42-44). Psalmista wołał (Ps 145,10-11.15-18): "Otwierasz rękę, karmisz nas do syta"...

    Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (J 6,1-15) rozmnożył cudownie chleb i ryby, a dla ludzkości podarował swoje Ciało Duchowe czyli Eucharystię, Chleb Życia dla naszych dusz...

                                                                                                                          APeeL

 

 

 

 

26.07.2003(s) ZA ZWODZONYCH W CODZIENNOŚCI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 lipiec 2003
Odsłon: 35

     Dzisiaj mam dyżur w pogotowiu, zdążyłem na Mszę św. o 6.30 na której płynęły słowa...

Księga Wyjścia (Wj 24,3-8), gdzie lud przyrzekł wypełniać wszystko, co przekazał Mojżesz od Boga Ojca. Później zbudowano ołtarz i złożono ofiarę całopalną i ofiarę biesiadną z cielców. Mojżesz "wziął krew (przymierza) i pokropił nią lud na znak przymierza Bogiem.

Psalmista wołał (Ps 50,1-2.5-6.14-15): "Przemówił Pan, Bóg nad Bogami" (...), aby zgromadzić lud, który zawarł przymierze...z zaleceniem "wzywaj Mnie w dniu utrapienia, uwolnię ciebie, a ty Mnie uwielbisz”. To jest aktualne dzisiaj, ale mało ludzi wzywa Boga Ojca, a garstka prosi o pomoc.

Natomiast Pan Jezus mówił o Królestwie Bożym (Ewangelia: Mt 13,24-30), a zważ, że do prostych ludzie. Nawet dzisiaj jest to niezrozumiała...szczególnie, że Królestwo Boże jest już w nas. W przypowieści jest to siew z późniejszym odrzuceniem chwastów!

      Ja mam łaskę doznania tego, ale naszym językiem nie można tego wyrazić. Jak pojmiesz poczucie wszechogarniającej Miłości i Miłosierdzia Boga Ojca...i to do całej ludzkości?

     Na początku dyżuru od 7.30 planowałem drzemkę na łóżku państwowym. Jednak "w piwnicznej izbie" trafiłem na brudną i zakurzoną podłogę po malowaniu. Jednak w tych spartańskich warunkach spałem do 11.00, a przeważnie rano trafia się na bałagan, często z prezentem - zostawionym wezwaniem do odległej miejscowości.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (18.04.2025) przyśnił się kolega Kosiniak - Kamysz odprawiający Mszę św.! To symbol czynienia czegoś niezgodnego z Wolą Boga. Nie nadaje się na ministra wojny, to empatyczny lekarz, którego zwiódł Szatan. Wybrał władzę (pokusa) zamiast pracy dla chorych zgodnej ze swoim powołaniem.

     Pragnąłem też odmówić modlitwę za piątek (za nagle rozłączonych), a właśnie kierowca karetki "R" puścił przez głośnik piosenkę Szuberta "Pożegnanie". Zapisuję to jako pomocnik dla zainteresowanych odczytywaniem intencji modlitewnych poprzez tzw. "duchowość zdarzeń".

     Ogarnij to cierpienie ludzi na całym świecie: wypadek, nagły zgon, ciężkie schorzenia typu zawału lub udaru, porzucenia matki z dziećmi lub odebranie dzieci rodzicom, itd!. To rozłąka z brakiem pożegnania!

     W tym czasie pomogłem pacjentowi w odwołaniu się do Sądu Pracy, ponieważ odebrano mu rentę pobieraną od 20 lat. Po wypadku z urazem czaszki ma następstwo w postaci otępienia z całkowitą powypadkową niezdolnością do pracy. To trwało, wszystko zebrałem, napisałem na maszynie z zaznaczeniem doznanej krzywdy. Wielu lekarzy pisze to na kolanie, na odczepnego, a sprawa dotyczy możliwości normalnego życia. Na komisjach lekarze pytają takich pacjentów: czy jestem z jego rodziny?

     Teraz jedziemy z chorą z mojego rejonu, którą córka pragnie wyleczyć...sprawia to miłość, ale nie da się cofnąć "naszego przebiegu". W szpitalu nie chcieli jej przyjąć, bo wymaga tylko opieki długoterminowej. To okaże się zdarzeniem w ramach później odczytanej intencji.

     W TV Puls będzie audycja o sektach i ich metodach zwabiania ludzi. Jakby na znak reperuję lampkę przy której giną masy muszek i ćmy zwiedzione fałszywym światłem.

     Pomyślałem o metodach Szatana, który kusił nawet Zbawiciela: władzą za pokłon, posiadaniem (złoty cielec) i przyjemnościami...w tym chęcią długowiecznego życia, ale nie wiecznego!

      O 22:00 trafiliśmy do chorego psychicznie, który dodatkowo był pijany i uciekł, a na podwórku napadły na nas jego pieski. Odganiając się doznałem krwiaka podudzia. Po czasie trafiliśmy do pijanego, który udawał topielca. Przy następnym pacjencie nie mogłem pomóc personelowi w zniesieniu go po długich schodach.

     Zapisuję to, a pada informacja o podłożeniu bomby! Zrób filmik...o dręczeniu nas przez Przeciwnik Boga! "Panie zmiłuj się nad nami"...

                                                                                                                                     APeeL

 

25.07.2003(pt) ZA NAGLE ROZŁĄCZONYCH....

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 lipiec 2003
Odsłon: 37

Wspomnienie św. Jakuba, Apostoła

      W smutku i bez pożegnania z żoną wyszedłem na Mszę św. o 6:30. Dzisiaj nabożeństwo odprawia "mój" kapłan. Padają słowa o ułudzie posiadania, potrzebie uniżenia, bycia sługą...to jest właśnie wielkość!

    Św. Paweł mówił (2 Kor 4,7-15) o tym, co wiem, że nasza moc ma płynąć od Boga Ojca, w ten sposób wytrwamy w prześladowaniach, niedostatkach i zwątpieniu.

     Psalmista wołał (Ps 126,1-6): "Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości". Natomiast w Ewangelii (Mt 20,20-28): matka podeszła z dwoma synami do Pana Jezusa z prośbą, aby "zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie. Odpowiadając Jezus rzekł: Nie wiecie, o co prosicie".

     Takie właśnie jest myślenie ludzkie, bo władza kojarzy się z apanażami, a tu korona cierniowa i krzyż! Pan dodał: "kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu".

     W śmiertelnym upale pracowałem bez wytchnienia 11 godzin. Wracałem tak zmęczony, że nie miałem nawet siły na rozmowę z żoną. Wiem, że ona wszystko przeżywa, ale nie widzi w pełni obdarowania! Ja mam do czynienia z chorymi, biedą z brakiem pieniędzy na prosperowanie. Przypomniała się osoba, która straciła wszystko.

     Cisza. Nie odzywamy się, ale bez złości, a jutro znowu mam dyżur. Nie znamłem intencji, ale Pan jest Dobry i dał także odpoczynek. Napłynęła nawałnica: burza, pioruny ulewa z wichrem. Z radia popłyną słowa o szkodach, w tym wywróconych jachtach! Pan pokazuje, że tutaj wszystko jest przelotne...na ten czas uśmiechają się oczy Zbawiciela!

     Intencję odczytałem następnego ranka o 7.30 na początku dyżuru w pogotowiu. Będzie względny spokój, czas na moją modlitwę i koronkę do Miłosierdzia Bożego. Dalej trwa rozłąka duchowa, przepłynie cały świat wypadków, chorób, wyjazdów za chlebem. W czasie modlitwy znajdę klej który jest symbolem zespolenia rozłączonych, bo właśnie złamał się wieszak z plastiku.

      Na duchu podniosła dodatkowo piosenka "Pożegnanie"...wywołująca łzy.

                                                                                                                                APeeL

 

24.07.2003(c) WDZIĘCZNOŚĆ ZA CHLEB NASZ POWSZEDNI..

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 lipiec 2003
Odsłon: 32

24.07.2003(c) WDZIĘCZNOŚĆ ZA CHLEB NASZ POWSZEDNI...

      Żona zerwała się po świeży chleb ze spieczonymi skórkami. Bardzo lubię taki, a to zarazem jest mały cud, który daje moc naszemu ciału fizycznemu. Nigdy się nie znudzi się, nie jem tylko z rosołem. Jego odpowiednikiem dla duszy jest Eucharystia...Cud Ostatni! Nie będzie w Tobie życia, gdy nie będziesz spożywał Duchowego Ciało Pana Jezusa.

     W podziękowaniu pocałowałem żonę w głowę, ale nadal jest zła, nie chce "cmokania" tylko prawdziwej miłości. Zgodziła się dwa dni bawić wnuczka ("nosić"), a teraz tkwi w złości na mnie. W tym czasie moje serce rozrywało pragnienie Mszy świętej i Eucharystii, a tu ciężka praca w przychodni.

     Nie wyrazisz tego pragnienia naszym językiem. Po powrocie do domu żona nadal była zła z powodu postępowania syna (zostawił jej swoje dziecko na dwa dni w których wojażował czcząc rocznicę ślubu).

     Na Mszy świętej o 18:00 trwały rozproszenia. Dotarły słowa uczniów Pana Jezus dotyczące przypowieści (Ewangelia: Mt 13,10-17). Padło wyjaśnienie: "Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. (...) Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. (...) Bo stwardniało serce tego ludu (...)".

     Dalej czuję opiekę Matki Bożej i to Częstochowskiej, której oczy uśmiechały się z dużego obrazu. Trwało poczucie smutku na tym zesłaniu z zerwanych więzi i to z najbliższą sercu osobą. Na ten czas pocieszenie dały słowa z radia Maryja o Najświętszym Tacie.

                                                                                                             APeeL

 

 

25.07.203(pt) ZA NAGLE ROZŁĄCZONYCH...

Wspomnienie św. Jakuba, Apostoła

      W smutku i bez pożegnania z żoną wyszedłem na Mszę św. o 6:30. Dzisiaj nabożeństwo odprawia "mój" kapłan. Padają słowa o ułudzie posiadania, potrzebie uniżenia, bycia sługą...to jest właśnie wielkość!

    Św. Paweł mówił (2 Kor 4,7-15) o tym, co wiem, że nasza moc ma płynąć od Boga Ojca, w ten sposób wytrwamy w prześladowaniach, niedostatkach i zwątpieniu.

     Psalmista wołał (Ps 126,1-6): "Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości". Natomiast w Ewangelii (Mt 20,20-28): matka podeszła z dwoma synami do Pana Jezusa z prośbą, aby "zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie. Odpowiadając Jezus rzekł: Nie wiecie, o co prosicie".

     Takie właśnie jest myślenie ludzkie, bo władza kojarzy się z apanażami, a tu korona cierniowa i krzyż! Pan dodał: "kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu".

     W śmiertelnym upale pracowałem bez wytchnienia 11 godzin. Wracałem tak zmęczony, że nie miałem nawet siły na rozmowę z żoną. Wiem, że ona wszystko przeżywa, ale nie widzi w pełni obdarowania! Ja mam do czynienia z chorymi, biedą z brakiem pieniędzy na prosperowanie. Przypomniała się osoba, która straciła wszystko.

     Cisza. Nie odzywamy się, ale bez złości, a jutro znowu mam dyżur. Nie znamłem intencji, ale Pan jest Dobry i dał także odpoczynek. Napłynęła nawałnica: burza, pioruny ulewa z wichrem. Z radia popłyną słowa o szkodach, w tym wywróconych jachtach! Pan pokazuje, że tutaj wszystko jest przelotne...na ten czas uśmiechają się oczy Zbawiciela!

     Intencję odczytałem następnego ranka o 7.30 na początku dyżuru w pogotowiu. Będzie względny spokój, czas na moją modlitwę i koronkę do Miłosierdzia Bożego. Dalej trwa rozłąka duchowa, przepłynie cały świat wypadków, chorób, wyjazdów za chlebem. W czasie modlitwy znajdę klej który jest symbolem zespolenia rozłączonych, bo właśnie złamał się wieszak z plastiku.

      Na duchu podniosła dodatkowo piosenka "Pożegnanie"...wywołująca łzy.

                                                                                                                                APeeL

 

23.07.2003(ś) ZA OFIARY ZERWANYCH WIĘZI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 lipiec 2003
Odsłon: 33

        Po koszmarnych snach wcześniej wychodzę do przychodni, a żona płacze i nie chce się pożegnać, bo ma żal, że nie pomogłem jej w dźwiganiu wnuczka (syn z żonką wyjechał "w Polskę" świętować rocznicę swego ślubu).

     Powinien dać na Mszę świętą, dziękować Najświętszemu Tacie za wszystko, a szczególnie za otrzymane ode mnie mieszkanie. Wszystko poznajemy po owocach.

     W tym momencie demon skusił mnie byciem na Mszy świętej o 6.30 z której uciekłem, ponieważ kapłan spóźniał się, a w przychodni był nawał ludzi...do 16.20. Jaki owoc natchnienia? Ćwicz się w tym, ale zważ, że Szatan "mówi do nas" w naszej osobie ("pójdę, poleżę, nie pójdę, itd).

      Z umęczenia przysypiałem na Mszy św. wieczornej. Wróciła zerwana więź z żona, a intencję potwierdziła reperacja zerwanego przewodu do żelazka. Napłynęły wojny plemienne w Afryce, a u nas jest to walka na słowa w Sejmie RP...trwa rozłam nawet wśród towarzyszy.

     Do intencji pasował bunt Izraelitów przeciw Mojżeszowi (Wj 16,1-5.9-15)! Natomiast w Ewangelii (Mt 13,1-9) Pan Jezus mówił o siewcy i zbożu jako obraz szerzenia Słowa Bożego.

                                                                                                                     APeeL

 

 

 

  1. 22.07.2003(p) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA POMOC MATCE BOŻEJ..
  2. 21.07.2003(p) ZA WYTRWAŁYCH W PRACY... 
  3. 20.07.2003(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ W ROZŁĄCE DUCHOWEJ
  4. 27.06.2003 (pt) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH SIĘ...
  5. 06.03.2003(c) ZA NASZE NĘDZE...
  6. 05.03.2003(ś) ZA TYCH, KTÓRZY PRZEBACZAJĄ SWOIM PRZEŚLADOWCOM...
  7. 04.03.2003(w) DLA SZUKAJĄCYCH MĄDROŚCI BOŻEJ...
  8. 03.03.2003(p) ZA ROZDARTYCH W SERCU...
  9. 02.03.2003(n)  UWIERZ W CUD OSTATNI...
  10. 01.03.2003(s) ZA CZEKAJĄCYCH NA WSPARCIE...

Strona 1530 z 2334

  • 1525
  • 1526
  • 1527
  • 1528
  • 1529
  • 1530
  • 1531
  • 1532
  • 1533
  • 1534

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 630  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?