- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 122
05.12.2004(n) ZA PRAGNĄCYCH WIERNEJ MIŁOŚCI...
Straszące sny, a tak jest zawsze przed przeżyciami duchowymi. Nawet "widziałem" syna, który nam zaginął...przebywał w jakiejś pakamerze. Przykro mi z powodu wykluczenia społecznego (ostracyzmu), ponieważ trwa system okupacyjny. Dzisiaj, gdy to przepisuję (13.11.2024 r.) potwierdzi się prawda, że "Polska jest wasza, ale władza nasza".
Podczas wyjścia do kościoła z radia Maryja płynęła modlitwa "Ojcze nasz" wywołująca ból serca i płacz. Na Mszy świętej będzie dużo ludzi, a kapłan wskaże na Jana Chrzciciela...naprawdę nie było większego człowieka zrodzonego z matki ziemskiej!
Mój ulubiony prorok Izajasz przekazał od Boga Ojca przybycie Mesjasza, Króla Sprawiedliwego (Iz 11,1-10), który: "Nie będzie sądził z pozorów ni wyrokował według pogłosek. (...) Rózgą swoich ust uderzy gwałtownika, tchnieniem swoich warg uśmierci bezbożnego". Dalej będą zapowiadane obrazy miłości, którą symbolizuje wilk mieszkający z barankiem!
W przeciwieństwie do mnie prorok nie doczekał tego, co zapowiadał, ale mówił też o Janie Chrzcicielu, który będzie wołał na pustyni: "Przygotujcie drogę Panu, Dla Niego prostujcie ścieżki!"
Natomiast w Ewangelii (Mt 3,1-12) padną jego słowa, wciąż aktualne: <<Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie». Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając przy tym swe grzechy.
Zapowiadał też karę: "Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. (...) Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną (...) chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem.
Nawet ochrzcił się Pan Jezus, a przy tym głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie». W tym czasie zstąpił na Niego Duch Święty w postaci gołębicy.
O 15:00 zapaliłem lampki na krzyżu z płaczem dziękując Panu Jezusowi z prośbą, "aby przyjął ten dar jako wynagrodzenie za nienawidzących Go!" Sam spędziłem ten dzień na przyjemnościach ziemskich, a z tego powodu nie moglem spojrzeć w św. Oczy Zbawiciela!
Intencję odczytałem po otrzymaniu od młodej pani modlitwy wizerunkiem Zbawiciela z Całunu, gdzie było zdanie (Izajasz 54,10)..."góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale Miłość Moja nie ustąpi od ciebie".
Przypomniało się pytanie Zbawiciela skierowane do Apostoła Piotra i to trzy razy: "Piotrze, czy kochasz Mnie"? Tak zostałem zawstydzony, ale Pan jest zawsze tak samo wierny - przyjmuje sprawianie Mu przykrości: od działania ks. Jankowskiego - poprzez ujawnionego kapłana homoseksualistę - do mnie, nędznika!
Ja jestem gorszy od innych, ponieważ znam Miłość Zbawiciela, a dodatkowo wiem, że otworzył Królestwo Boże. Przypomniano mi o tym w "Poemacie Boga-Człowieka", gdzie Pan Jezus będzie mówił o naszym wiecznym szczęściu, którego doznamy w Ojczyźnie Prawdziwej z mieszkaniami dla każdego z nas. Ten dzień szczęścia ziemskiego jest marną namiastką życia wiecznego.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 118
W śnie "do przodu" mówiłem do kolegów lekarzy...o odczytywaniu Woli Boga Ojca, ale niebyt słuchali, omijali mnie, a jeden nawet nie podał ręki.
W nocy słuchałem (o 3.00) pięknej katechezy o. Rydzyka o tych, którzy są daleko od Boga Ojca i nie widzą Jego znaków! Celem życia takich są tylko potrzeby ciała fizycznego. Zarazem płynęła piękna pieśń: o Matce Bożej: "Ty jesteś piękna jak słońce".
Budzik zerwał o 5.50, ale nie chciało się wstać, a Zły natychmiast podsuwał (w mojej osobie): "pośpię, odpocznę". Teraz o 6.20 idę i płaczę, a łzy płyną po twarzy...z powodu błysków tęsknej miłości za Bogiem Ojcem. Więcej nie wytrzyma nasze ludzkie serce. Zarazem w ciemności napłynęła wszechogarniająca miłość do ludzi. Tego nie można przekazać. Zarazem zrozum cierpienie Serca Boga, gdy widzi miliony odwróconych od wiary.
Na tym tle możesz zrozumieć wołanie Pana Jezusa do Boga Ojca...w intencji Judasza! W takim momencie ja też kocham moich prześladowców. Z płaczem wołałem: "Jezu!Jezu! Jakże rozumiem Twoją Miłość!" Płaczę z poczuciem, że spotkała mnie najwyższa łaska...łaska miłowania prześladowców. To wybranie! "Jezu! Och Jezu!"
Wrócił sen o kolegach lekarzach żyjących tylko wiedzą "medyczną" czyli ciemnością, bo ta wiedza przemija. Ja po latach wiem, że nic nie wiem! Jakby na znak będę u okulistki po krople.
Kobiety śpiewały, a mój wzrok zatrzymał witraż z trzema krzyżami oraz Pan Jezus zdejmowany z krzyża. Pan wprost "mówił", że daję Mu ulgę..."jest zdejmowany z krzyża"! Na wczorajszej Mszy św. nie docierały czytania, które pasują do obecnych przeżyć duchowych. Sam zobacz...
Mój ulubiony prorok zapowiedział od Boga (Iz 29,17-24): "W ów dzień głusi usłyszą słowa księgi, a oczy niewidomych, wolne od mroku i od ciemności, będą widzieć".
Psalmista zawołał (Ps 27,1.4.13-14): "Pan moim światłem i zbawieniem moim (...) Oto nasz Pan przyjdzie z mocą i oświeci oczy sług swoich".
Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: Mt 9,27-31) uzdrowił dwóch niewidomych...

Tak dobrze w domu, ale trzeba iść na dyżur w przychodni, gdzie trafią się szczególni pacjenci, a później pojadę na trzy wizyty domowe do odległej wioski...
1. babuńka z choroba Alzheimera (stadium końcowe)
2. pacjent z otępieniem
3. niewidoma...
Po drodze "patrzyła" (zatrzymywała wzrok) figura Matki Bożej do której całe życie modliła się niewidoma. Wyleczono jej zropiałą kość stopy.
Po wszystkim, a w tym po kojącym śnie zawołałem: "Jezu!Jezu! Dziękuje Ci za wszystkie łaski...w tym za łaskę współcierpienia z Tobą. Także za łaskę miłości ludzi i nieprzyjaciół". To błyski wywołujące ból serca i łzy w oczach.
Do żony zadzwoniła siostra, która szukała zagubionego syna. Ilu takich jest poza Domem Boga Ojca...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 120
Tak się stało, że MG-ZOZ przeszedł w ręce małżeństwa syna kolegi, co jest niezgodne z prawem (nepotyzm), nawet w śnie "do przodu" byłem przygnieciony przez niego (specjalizuje się, a ja muszę za niego pracować). Pensje mamy równe, a może kolega ma wyższą, ponieważ żona dyrektoruje.
Jest to wynik trwania u nas poprzedniego systemu w którym byli członkowie Partii przejęli naszą ojczyznę (wszystkie dobra, a w wśród nich stanowiska). Ja jestem zwykłym "polaczkiem", nie mam swojego rejonu, a to wywołuje pracoholizm czyli zmorę od Szatana!
Przed przebudzeniem napłynął obraz Pana Jezusa z mojego domu rodzinnego, ale wg mnie jest to Bóg Ojciec, a to oznacza, że Pan jest ze mną! Wczoraj miałem wolny dzień, a to oznacza "odrobienie zaległości"...faktycznie będę pracował od 6.45 do 16.50! Zostanie jeszcze wizyta domowa na następny dzień.
Podczas przebierania się w gabinecie słuchałem piosenki miłosnej o "dwóch dużych łzach", ale moją ostatnią miłością jest Pan Jezus. Już w tym czasie - podczas przebierania się - wpadali pacjenci.
Ponieważ w środy i piątki pościmy z żoną w intencji pokoju na świecie...pracuję od rana do wieczora. W środku bałaganu trafiłem na wizytę do chorego, któremu przedawkowano św. moczopędne, spadło ciśnienie, można w ten sposób spowodować nawet śmierć leczonego. Wysłałem go karetką transportową do szpitala.
Na Mszy św. o 17.00 zasypiałem stojąc, bo tak potrafię...jak Napoleon na koniu (1-3 sekundy, gibnięcie i powrót do stanu normalnego). Ze względu na pierwszy pierwszy piątek m-ca, nie było miejsca siedzącego.
Ten dzień zakończy się jutro po załatwieniu wizyty w odległej wiosce z odwiedzeniem jeszcze dwójki starszych chorych. To zeszło 2 godziny, a dodając do wczorajszych 10-ciu...łącznie mamy 12 godzin. Wytrwałem dzięki mocy otrzymanej od Boga Ojca...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 113
Wolny dzień po dyżurze w pogotowiu. W domu czeka sprawa reperacji pralki, rozliczenie PZU, biuro rachunkowe, opłaty oraz sprzątanie przy krzyżu z zapaleniem lampek! Przypomniała się pacjentka w stosunku do której byłem niegrzeczny. Nie może tak czynić chrześcijanom!
Na Mszy świętej o 7:30 było pięć osób...za znanego obywatela! Później było czuwanie przed Monstrancją, a to wielka łaska, bo mój charyzmat to: mistyka eucharystyczna. Stałem w pobliżu pojemnika z wodą święconą, a wcześniej prosiłem o jej uzupełnienie (były tylko brudne fusy na dnie), a w tym czasie podszedł kościelny, który wyraźnie był zły na mnie, a to mój opiekun.
Dobra praca, kilka godzin z brakiem łaski wiary i przez to kościół jest nie sprzątany, nie założy komży (brak szacunku dla tak świętej posługi). Wnosi komunikanty w ubraniu codziennym i stawia na Ołtarzu ofiarnym.
Mój prorok Izajasz powiedział (Iz 26-1-6): "Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą Skałą!" Jeszcze dodał (Iz 55, 6): Szukajcie Pana, gdy Go można znaleźć, wzywajcie Go, gdy jest blisko.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 118,1.8-9.19-21.25-27): "Błogosławiony, idący od Pana (...) Lepiej się uciec do Pana, niż pokładać ufność w człowieku".
Pan Jezus potwierdził moje posłuszeństwo (Ewangelia: Mt 7,21.24-27): "Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie".
Tak właśnie będzie dzisiaj, ponieważ posłucham ponownego natchnienia, aby być na dodatkowej Mszy św. wieczornej ze spowiedzią i czuwaniem. Uczyniłem to, doznałem przebaczenia grzechów, a wiedz, że nie ma spowiedzi ogólnej, to błąd chrześcijan oderwanych od następcy Pana Jezusa. Ojciec Rydzyk mówił do nich: przyjmujecie Pana Jezusa, a nie spowiadacie się. Idzie taki na spotkanie, a właściwie zjednanie z Panem Jezusem brudny.
Popłakałem się wołając: "Jezu! Jezu! Jezu!" Kapłan powiedział do młodzieży: Jeżeli zaprosiłeś Zbawiciela do swojego domu, a ja uczyniłem to wczoraj! Po Sakramencie Pokuty nie moglem wrócić do siebie i krążyłem wokół kościoła. W tym czasie napływały błyski łączności z Bogiem Ojcem, bo więcej nie wytrzymasz. Dodatkowo później odwiozłem do domu całkowicie zmarznięta żonę
Zły odciągał mnie "swoim dobrem" podsuwając wcześniejszy powrót do domu z zapisywaniem przeżyć duchowych. Sam zobacz, bo ludzie myślą, że kusi do złego. Czy złe jest dawanie świadectwa wiary? Jednak ważniejsze jest obmycie duszy!
Pójście za kuszeniem zniweczyłoby całkowicie tę wielką łaskę!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 121
Wahałem się, co do bycia na Mszy świętej o 6:30, a przecież mam dyżur w pogotowiu. Teraz, rano znalazłem się na spotkaniu ze Zbawicielem, a łzy zalały oczy.
Mój ulubiony prorok Izajasz przekazał (25,6-10a), że Pan Zastępów przygotuje dla nas Ucztę, która dzisiaj jest Cud Ostatni czyli Eucharystia. My bierzemy wszystko po ludzku. Dalej była zapowiedź zerwania zasłony przed wszystkimi ludami...czyli ujawnienie Tajemnicy wiary objawionej, a nie wymyślonej.
Także "raz na zawsze zniszczy śmierć. Wtedy Pan Bóg otrze łzy z każdego oblicza". Dodatkowo powie: "Oto nasz Bóg (...) Pan, w którym złożyliśmy naszą ufność: cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia! Albowiem ręka Pana spocznie na tej górze". To zapowiedź tego, co miało się zdarzyć, a nie doczekali tego czasu prorocy.
Psalmista wołał (Ps 23, 1-2a. 2b-3. 4. 5. 6): "Po wieczne czasy zamieszkam u Pana. Pan jest moim pasterzem, niczego mi nie braknie". Taka jest prawda, ale mówiona do narodu pasterskiego!
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mt 15,29-37) na oczach niezliczonego tłumu czynił cuda (uzdrawiał chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, itd.). Oprócz tego cudownie rozmnożył chleb i ryby, aby wszystkich posilić!
Później trafiłem na nawał ludzi. Pan pocieszył mnie, bo poszukiwana z uporem książeczka dla celów sanepid-owskich odnalazła się (jedna była w drugiej)! W radości pracowałem do 16:00, wszystko się składało, a na dyżurze w pogotowiu był tylko jeden wyjazd.
Ostatni pacjent za całokształt pomocy wręczył mi wódkę na imieniny, których aktualnie nie miałem! To była pokusa, ale nie złamałem się i natychmiast poczęstowałem personel schodzący z dyżuru. innych! To zarazem grzech, ale zagadywali, każdy zna "andrzejki"...zarazem straciłem pokój i radość.
APeeL
- 30.11.2004(w) ZA BEZSILNYCH...
- 29.11.2004(p) ZA FAŁSZYWYCH PRZYWÓDCÓW...
- 28.11.2004(n) ZA BOLEJĄCYCH Z CIERPIĄCYMI...
- 27.11.2004(s) ZA OFIARY POŻARÓW...
- 26.11.2004(pt) ZA POMAGAJĄCYCH SŁABYM...
- 25.11.2004 (c) ZA POSZUKUJĄCYCH ZAGUBIONYCH...
- 24.11.2004(ś) ZA OFIARY NAWAŁNICY...
- 23.11.2004(w) ZA BRONIĄCYCH ŻYCIA SWOICH DZIECI...
- 22.11.2004(p) ZA ZŁOSZCZĄCYCH SIĘ...
- 21.11.2004(n) ZA CIERPLIWIE ZNOSZĄCYCH ZŁO...