- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 139
W przychodni "na rozruch" były tylko dwie osoby. Około 11:00 nabrałem pewności, że mam odwiedzić umierającego brata, który 29 maja doznał udaru (55 lat). Mimo wcześniejszej pracy z trudem wyszedłem o 14.00...po kłótni z chorą!
Podczas przejazdu popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego w intencji tego dnia, a już wcześniej "patrzyły" krzyże oraz napis Dead! Mówiłem też o śmierci i lekceważeniu tego życia.
Rano z "Prawdziwego życia w Bogu" Pan Jezus powiedział, że każdy dzień przybliża mnie do Niego! Ja wiem o tym. Pędziłem na granicy bezpieczeństwa, a z "Super expressu" wyłoniły się tytuły: "Pociąg raził go prądem". Ogarnij cały świat z bliskimi śmierci. Piszę to, a w reportażu o Archiwum X będzie opis zbiorowego samobójstwa. Później pokażą jak zabija czerwona mafia.
Matka ziemska była smutna, a nawet jakby miała do mnie pretensję! Przecież ja nie mam władzy nad losem oraz nagłymi schorzeniami. Cóż ja mogę? Brata zabrała zwykła karetka, zamiast "R-ki", bo wzywał stary lekarz!
Pojechałem do szpitala, gdzie leżał pod respiratorem z brakiem własnego oddechu! Bliski śmierci! Podczas powrotu odmawiałem moją modlitwę, ale nabożeństwo przespałem z powodu zmęczenia. Popłakałem się, ponieważ Pan Jezus w osobie kapłana wyszedł na środek kościoła i błogosławił Monstrancją dzieci oraz matki ziemskie.
"Och Jezu! Jak wielką łaską jest śmierć dobra (z Sakramentem Namaszczenia Chorych) oraz godna. Często trafiałem karetką na taką w wiejskich chatach. Po wyjściu kapłana przy zmarłej była zapalona świeca, trwały modlitwy niewiast, a ja na końcu wydawałem akt zgonu.
Właśnie św. Paweł odbywał swoje podróże apostolskie (Dz 18,1-8), bo "oddał się wyłącznie nauczaniu i udowadniał Żydom, że Jezus jest Mesjaszem (...) A kiedy się sprzeciwiali i bluźnili, otrząsnął swe szaty i powiedział do nich: Krew wasza na waszą głowę, jam nie winien. Od tej chwili pójdę do pogan".
Natomiast Pan Jezus zapowiedział Apostołom (J 16,16-20), że: "Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie. (...) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość".
Człowiek z moją łaską całkowicie inaczej podchodzi do śmierci, która jest wyzwoleniem naszej duszy z ciała (prochu)...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 145
Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny
Zerwałem się o 6.00 z sercem zalanym pragnieniem spotkania ze Zbawicielem. Nie mogę być na pełnej Mszy świętej z nabożeństwem majowym do Matki Pana Jezusa. Wielka radość, bo zdążyłem na Eucharystię! Jak ci to przekazać? Dajesz mi cały świat (królowanie), a ja pragnę Zbawiciela!
Teraz załatwiam rozmodloną babuszkę (zaćma - do zabiegu) z prośbą, aby całość swojego cierpienia przekazała Matce Bożej Pokoju. Przed wyjściem zatrzymała się przed Jej wizerunkiem na biurku mojego gabinetu i przeżegnała się z wypowiadaniem jakiegoś zawołania modlitewnego. Trwał nawał chorych, a na korytarzu bałagan, bo dzisiaj będą badając gęstość kości (osteoporozę) ze straszeniem na rozwieszanych plakatach.
Podczas załatwiania renty społeczną pijaczkowi zawlokłem go do psychiatry, który pali papierosy...prawie od urodzenia, a dzisiaj jest dzień bez papierosa! Z trudem uporałem się z pacjentami do 15:15.
Włączyłem radio, a tam popłynie melodia o słowach: "Karolina, Karolina", a serce zalał smutek przy zdaniu: "jestem z tobą na dobre i na złe" (pomyślałem o żonie). Z trudem popłynie koronka, ponieważ trwało ulewa i jest zimno...trzeba wychodzić na spotkanie z Panem Jezusem.
Prorok Sofoniasz (So 3,13-18) wołał do narodu wybranego: "Nie bój się, Syjonie! Niech nie słabną twe ręce! Pan, twój Bóg jest pośród ciebie, Mocarz - On zbawi, uniesie się weselem nad tobą (...)". Psalmista powtarzał (Ps 12,2-6): "Pan jest moją mocą i pieśnią, On stał się dla mnie zbawieniem".
Natomiast Maryja poszła odwiedzić Elżbietę, aby ją umocnić (Ewangelia: Łk 1,39-56) w późnej ciąży. Ona wydała okrzyk: "Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona".
Przepłynął cały świat szukających pozorów bezpieczeństwa:
- broń i materiały wybuchowe z umawianiem się o pokój
- "To-To", straciłem 20 zł
- wkoło badający się
- pragnący majątku, a była starsza pani ze złotymi kolczykami w uszach...chwaląca się zdrowiem i pracą
- siłownie i wróżki. Resztę niech każdy doda sobie...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 138
Planowałem Mszę świętą wieczorną, ale teraz po przebudzeniu wiem. że ma być o 6:30! To było słuszne, ponieważ później padłem i spałem od 15:30 do 18:00! Jakże ważne jest odczytywanie Woli Boga Ojca, który zna przebieg każdego dnia, a także naszego życia. Przy okazji podjechałem pod krzyż, gdzie wichura wywaliła kwiaty z wazonem. Naprawienie tego sprawiło zadowolenie. Popłakałem się przy czytaniu Słowa Bożego.
Apostoł Paweł po donosie rodaków do okupantów rzymskich (Dz 16,22-34)...po zdarciu szat był siekany rózgami z wtrąceniem do więzienia. "O północy Paweł i Sylas modlili się, śpiewając hymny Bogu. A więźniowie im się przysłuchiwali. Nagle powstało silne trzęsienie ziemi, tak że zachwiały się fundamenty więzienia.
Natychmiast otwarły się wszystkie drzwi i ze wszystkich opadły kajdany". Strażnicy śmiertelnie przestraszeni poprosili o radę, co mają czynić?" Paweł powiedział, aby uwierzył w Pana Jezusa, a w ten sposób zbawi siebie i rodzinę. Tak uczynili.
Psalmista podkreślił (Ps 138), że zbawia nas moc prawicy Pana Boga. Tak jest naprawdę, ale my w to nie wierzymy. Pokładamy ufność w mocy ludzkiej. Napłynął obraz wyzwolenia narodu wybranego z Egiptu.
Pan Jezus wskazał Apostołom (Ewangelia: J 16, 5-11), że korzystne jest Jego odejście, bo wówczas przyjdzie do nich Pocieszyciel i wszystkiego się dowiedzą.
Eucharystia pękła z trzaskiem, a to znak czekającego mnie cierpienia ("My" ze Zbawicielem). Nie moglem wyjść z kościoła. W przychodni ucieszyły mnie tylko dwie karty, a to była pomoc Boże dla ciężko chorej, której wypełniłem druk na rentę (wszystko na maszynie, dokładnie, a zawsze schodzi z zebraniem wszystkich schorzeń). Nieraz na komisji ZUS-u pytano: czy jestem z rodziny chorej?
Pan wszystko ujawnia i będzie ocenione, chyba, że ktoś będzie żałował, nawróci się i naprawi uczynione krzywdy. Tak się składa, że dzisiaj dali wypłatę. Przepłynął cały świat rozliczeń, zapłat oraz zdania sprawy z różnych wydarzeń.
Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego, a później padłem zmęczony do 18:00...jak dobrze, że byłem na Mszy św. porannej. W ręku znalazła się gazeta pisząca o UB, a w telewizji pokażą morderstwa mafijne, przekręty, pijanego policjanta, który spowodował wypadek, rządzących w konfliktach, łapówki. Rozpoczął się proces starego ubeka wysługującego się NKWD.
Teraz biegnę do Matki Najświętszej odmawiając moją modlitwę. Ze stoliczka "patrzyła" Matka Boża Wspomożenie Wiernych. Przed ponowną Eucharystią popłyną piękne zawołania....
Później biskup będzie mówił o Sądzie Ostatecznym i straszliwym czasie w Czyśćcu, gdzie wiemy już o istnieniu Raju, a nie możemy tam trafić!
Napisałem prośbę do "Gazety Polskiej" W-wa ul. Filtrowa 63/43
1. Nie wiem dlaczego marnujecie dwie strony na skróty opisów filmów edytowanych w telewizji publicznej (od domu publicznego) i reszty ateistycznej. Dodatkowo pismo jest drukowane małymi literami. Popatrzcie jak robi to Jerzy Urban!
2. Zmieńcie drukarnię i zróbcie normalne pismo.
3. Trzeba ostatecznie określić kierunek, bo bolszewicy są nadal silni, nie przebiją ich wszelkiej maści pisma babskie i kolorowe magazyny.
4. Trzeba zamieszczać wspomnienia i życiorysy z przebiegiem męki Polaków, którzy ocaleli. Nikt tego nie opisze, bo większość mass-mediów jest w rękach tych, kory nas zniewalali!
Pani redaktor E. Isakiewicz widzi to wszystko podobnie do mnie.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 629
W trakcie zapisywania tej intencji napłynął obraz Pana Jezusa, który w Świątyni Jerozolimskiej oczyścił dziedziniec, gdzie zgromadzili się niewidomi, paralitycy, niemi, sparaliżowani i inni strapieni, którzy przyzywają Go głośnymi okrzykami.
«Cóż chcecie, abym wam uczynił?»
«Wzroku, Panie! Moje nogi! Niech mój syn przemówi! Niech moja żona wyzdrowieje! Wierzymy w Ciebie, Synu Boga!»
«Niech Bóg was wysłucha. Powstańcie i wychwalajcie Pana!»
Jezus nie uzdrawia licznych chorych, jednego po drugim, lecz uczynił szeroki gest ręką. Łaska i zdrowie zstępowały na nieszczęśliwców, którzy prostowali się uzdrowieni z okrzykami radości mieszającymi się z wołaniem licznych dzieci, cisnących się ku Niemu.
Już byłem gotowy do zejścia z dyżuru (7.00) a mam jeszcze bliski wyjazd na którym trafiałem na wielki obraz Pana Jezusa z Najświętszym Sercem. To wielkie i nieprzypadkowe pociesznie od Boga...a nawet podziękowanie, bo wytrwałem bez alkoholu.
W przychodni jakoś szło: dwóch pacjentów skierowałem do szpitala (jednego z napadem migotania przedsionków)...dalej, dalej, a w końcu złość, bo;
- wczoraj upił się, teraz polubił mnie, bo nie poszedł do pracy
- była laborantka prosiła o pożyczkę, której rzuciłem pieniądze na stół (okaże się, że jest alkoholiczką)
- zdrowa prosiła o skierowanie na RM, bo u nich zakład za to płaci
- jeszcze babcia 80 lat całkowicie głucha prosząca o uzdrowienie!
W złości wracałem do domu, a tu wiadomość, że młodszy brat (55) lat jest bliski śmierci. Prawdopodobnie miał krwotok mózgowy, bo znaleziono go porażonego o 3.00 w nocy w łazience.
Śmiertelnie zmęczony padłem w sen przed Mszą św. a po wyjściu próbowałem odczytać intencję modlitewną. Przepłynął cały dzień ze starającymi się o rentę społeczną, o rożne zaświadczenia i zwolnienia z pracy, a także o zdrowie. W tym czasie w Sejmie RP renciści chcą waloryzacji świadczeń.
Usiadłem przy obrazie Matki Bożej i prosiłem o łaskę dla brata, aby otrzymał Ostatnie Namaszczenie. Czy moje żebranie przyniesie efekt? Później to sprawdziłem - był kapłan! Przepłynął cały świat żebrzących. Ile sprawia to upokorzenia, ale niektórzy to lubią. W ręku znalazło się pismo „Hospicjum”...
Następnego ranka pełen obaw o życie brata włączyłem radio Maryja, gdzie trafiłem na bicie dzwonów. Jak się okaże zmarł, a moje serce zalał smutek...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 813
W nocy zerwała się wichura, a wówczas źle się czuję, nie mogę spać, a dzisiaj mam dyżur w pomocy doraźnej. Wczoraj byłem na dwóch Mszach św. a Bestia "zaprasza" (kusi) mnie do kościoła...
Zapytasz jak to możliwe i skąd to wiem? Musisz zrozumieć, że Kłamca Kłamców pragnie jednego: szkodzić...także pod pozorem „dobra”. W tym wypadu chce wywołać rozterkę: mam zaproszenie od Boga, a nie idę! Dzisiaj, gdy to przepisuję (9 grudnia 2017) każdy może ujrzeć jego „dobro” tylko na dwóch aferach: Amber Gold („lipa”) oraz reprywatyzacyjnej (rozbiór RP). Wpisz: afery PO.
Tak trafiłem na Niezależna.pl <<Wałęsa po wpisie Tuska: „teraz będę sypał maksymalnie”>>. Tam dałem komentarz: <<Nasz podział wynika z mieszanki sług Boga i Przeciwnika (zobacz to w instruktażu na mojej stronie).
Lech Wałęsa uwierzył w swoją wielkość i tkwi w fałszu. Zapomniał o "nocnej zmianie". Krótko mówiąc: tak postępują bezbożnicy, którzy budują Państwa Szatańskie. PO była podpięta pod taki układ. Na moich oczach marnieje też Donald mniejszy...
Ludzie normalni widzą podziały między sobą (oto chodzi Bestii, bo jego nie ma). Zapominają o tym, że każdy z nas ma duszę, bo jesteśmy Dziećmi Boga...>>.
Tak zmieszała się - w ramach tej intencji - teraźniejszość z przeszłością, ale wróćmy do tamtego dnia, gdy w ciszy poranka rozległ się krzyk wron atakujących czarnego kota kręcącego się przy drzewie, a wzrok zatrzymał tytuł w „Sup. Expressie”: „Wielki oszust”.
Ja wiem, że jest to ostrzeżenie przed kusicielem, bo od rana moje serce zalewa walka o łyk alkoholu. To śmiertelny bój, który rozumie człowiek, który jego „zanik we krwi”...będę musiał walczyć z resztką koniaku, który mam w teczce. Podczas wychodzenia na dyżur żona pożegnała mnie jednym słowem:„z Bogiem”...
Pomyśl, że takie są serca ludzi niewierzących, a nawet odwróconych od Boga. Potwierdza to aktualne pismo „NIE”, gdzie atakują pragnących ś w i ę t o ś c i! Pisze to małpa ludzka (te zwierzęta nie mają duszy)...jeszcze niedawno kumali się z Koreą Kima oraz bolszewikami.
Podczas przejazdu Zły nadal kusił...podjechaniem do kościoła, abym przyjął Eucharystię. Zobacz zatroskanie Bestii o moją duszę i jego niezmordowanie. Belzebub wie, że jest to mój charyzmat i nie mogę uczestniczyć w Misterium...wprost namawia mnie do ciężkiego grzechu. Kiedyś w takim stanie podszedł - za mną do Komunii św. - oficer polityczny z jednostki wojskowej w której pracowałem!
Nikt nie opisuje tej walki, która toczy się w sferze duchowej, a niżej w naszych myślach (natchnienie od Boga i od szefa sił ciemności). Dzisiaj nazywamy to wojną hybrydową.
W telewizji trafię na film o Hunach - jeźdźcach Apokalipsy, którzy przybyli z Mongolii...napadali, grabili i nie znali litości. Pokazano też obrazy ataku lampartów i likaonów na ich młode.
Podczas wyjazdu karetką moje serce zostało nagle odmienione. Nawet żartowaliśmy o alkoholiku z naszego miasta, którzy „zmartwychwstał” w kostnicy. To powstało w jego głowie, ale wielu uwierzyło w tą bajkę.
Trwa upał z inwazją meszek dających odczyny toksyczno-alergiczne. Właśnie trafiłem do takiej niewiasty z obrzękniętą twarzą, która pracowała przy uprawie buraków. Atak meszek dał odczyt intencji modlitewnej, ale nie miałem warunków do odmówienia modlitwy, ponieważ nie mogłem wyjść z budynku pogotowia.
W „NIE” atakują Lecha Wałęsę, Stefana Niesiołowskiego i Jana Pawła II. Prawdopodobnie chodziło o papieża, ale pretekstem byli członkowie „nocnej zmiany”, którzy obalili rząd premiera Olszewski. W „NIE” plotkują na temat wskazanego lekarza. To straszna broń bolszewików, ponieważ w ich rękach są wszystkie mass-media.
Na ten moment Pan Jezus mówi do mnie: „Podoba mi się, że twoi prześladowcy zadają ci wstrząsające rany /../”.* Właśnie skończyłem koronkę do Miłosierdzia Bożego...
Teraz pędzimy do odległej wiosce, z domem w polach, gdzie dwóch pijanych - w skłóconych rodzinach - chciało zabić babcię, która krzyczała: „Panie! Zmiłuj się!” Na miejscu była już policja…
W drodze powrotnej odmawiałem moją modlitwę, a właśnie wypadło "Biczowanie Pana Jezusa". Wzrok zatrzymał tytuł artykułu: „Grzybica atakuje”, trafiliśmy też na burzę z piorunami oraz na atak duszności u dziecka niepełnosprawnego. Po powrocie do bazy oprócz meszek przyczepił się do mnie „chory” sanitariusz proszący o pożyczkę na alkohol.
Na niebie zobaczyłem smugę po wojskowym samolocie, a w pobliżu pogotowia gryzące się psy. Czas na sen, ale chirurg z furią trzaskał drzwiami i głośno gadał, a wcześniej czyniła to dyspozytorka. Dyżurujemy w ludzkiej norze (piwnicy), gdzie w "pokoju lekarskim" mieszczą się tylko dwa łóżka i stół, a w tym czasie rozbierana jest nasza ojczyzna.
APeeL
* „Prawdziwe życie w Bogu” t. X
- 27.05.2000(s) ZA WYPEŁNIAJĄCYCH POWOŁANIE
- 26.05.2000(pt) ZA ZATROSKANE MATKI
- 25.05.2000(c) ZA OSAMOTNIONYCH W SWOIM CIERPIENIU
- 24.05.2000(ś) ZA KORZYSTAJĄCYCH Z USŁUG
- 23.05.2000(w) ZA OCALONYCH PRZEZ NAWRÓCENIE
- 22.05.2000(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE OTRZYMUJĄ NALEŻNOŚCI
- 21.05.2000(n) ZA PRAGNĄCYCH ZACISZA DOMOWEGO
- 20.05.2000(s) ZA TYCH, KTÓRYCH PLANY SĄ NIWECZONE
- 19.05.2000(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MOGĄ PRZYJŚĆ DO CIEBIE, JEZU
- 18.05.2000(c) ZA PRAGNĄCYCH SPEŁNIENIA