- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 99
Zerwałem się na Mszę św. o 6:30. Zauważyłem, że od wczoraj muszka uderzała w szybę pragnąć wydostać się z pułapki...uwolniłem ją! Teraz sprawdziłem kwiaty pod krzyżem, a radość zalała serce, bo były nadal piękne
Serce zalała niewyobrażalna miłość Boga Ojca, ja podziękowałem za to Panu Jezusowi! To miłość do najmniejszego - robaczka i muszki! To miłość aż do "szaleństwa" z oddaleniem za nas własnego Syna, naszego Zbawiciela!
Właśnie na Mszy św. kapłan będzie mówił o tej miłości Boga Ojca z przekazaniem Jego błogosławieństwa! Zarazem to było wielkim pocieszeniem, ponieważ brat jest śmiertelnie chory.
Dzisiaj Pan przemówił do św. Pawła (Dz 18,9-18): "Przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz, bo Ja jestem z tobą i nikt nie targnie się na ciebie, aby cię skrzywdzić, dlatego że wiele ludu mam w tym mieście". To obecnie jest mój profesor teologii, mistyk mistyków.
Psalmista wołał w uniesieni (Ps 47,2-7): "Wszystkie narody klaskajcie w dłonie, radosnym głosem wykrzykujcie Bogu (...) Śpiewajcie psalmy Bogu, śpiewajcie, śpiewajcie Królowi naszemu (...)"!
Natomiast Pan Jezus pocieszył uczniów (Ewangelia: J16,20-23a): "Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość". Tak jest naprawdę, sam to poznałem i potwierdzam z radością.
Smutek zalewał serce, bo wielu ginie w poszukiwaniu Prawdy...jak muszka uderzająca w niewidoczną szybę. W tym czasie popłynie pieśń o Zbawicielu, który Sam Siebie poświęcił dla naszego zbawienia.
Nie planowałem spowiedzi, a tu kapłan i zaproszenie w intencji brata...za niego będzie też Eucharystia, która pękła na pół, a to znak czekającego mnie cierpienia. Jak się okaże właśnie dzisiaj zmarł. Podziękowałem Panu Jezusowi za wszystko.
Od 7:10 do 18:15 trwała straszliwa praca. Dodatkowo kierowniczka poprosiła o zastępstwo przychodni i to od poniedziałku, ponieważ razem z mężem idą na urlop (pracują jako małżeństwo w naszym zespole, a tak nie można). Zgodziłem się, cóż miałem uczynić,a to niewolnictwo do kwadratu.
Musiałem zamienić dyżury w pogotowiu, ponieważ pogrzeb brata będzie jutro. Z radia popłyną piękne słowa o tym, że Bóg dał nam wiarę i dokonał dla nas pięknych rzeczy...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 172
W przychodni "na rozruch" były tylko dwie osoby. Około 11:00 nabrałem pewności, że mam odwiedzić umierającego brata, który 29 maja doznał udaru (55 lat). Mimo wcześniejszej pracy z trudem wyszedłem o 14.00...po kłótni z chorą!
Podczas przejazdu popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego w intencji tego dnia, a już wcześniej "patrzyły" krzyże oraz napis Dead! Mówiłem też o śmierci i lekceważeniu tego życia.
Rano z "Prawdziwego życia w Bogu" Pan Jezus powiedział, że każdy dzień przybliża mnie do Niego! Ja wiem o tym. Pędziłem na granicy bezpieczeństwa, a z "Super expressu" wyłoniły się tytuły: "Pociąg raził go prądem". Ogarnij cały świat z bliskimi śmierci. Piszę to, a w reportażu o Archiwum X będzie opis zbiorowego samobójstwa. Później pokażą jak zabija czerwona mafia.
Matka ziemska była smutna, a nawet jakby miała do mnie pretensję! Przecież ja nie mam władzy nad losem oraz nagłymi schorzeniami. Cóż ja mogę? Brata zabrała zwykła karetka, zamiast "R-ki", bo wzywał stary lekarz!
Pojechałem do szpitala, gdzie leżał pod respiratorem z brakiem własnego oddechu! Bliski śmierci! Podczas powrotu odmawiałem moją modlitwę, ale nabożeństwo przespałem z powodu zmęczenia. Popłakałem się, ponieważ Pan Jezus w osobie kapłana wyszedł na środek kościoła i błogosławił Monstrancją dzieci oraz matki ziemskie.
"Och Jezu! Jak wielką łaską jest śmierć dobra (z Sakramentem Namaszczenia Chorych) oraz godna. Często trafiałem karetką na taką w wiejskich chatach. Po wyjściu kapłana przy zmarłej była zapalona świeca, trwały modlitwy niewiast, a ja na końcu wydawałem akt zgonu.
Właśnie św. Paweł odbywał swoje podróże apostolskie (Dz 18,1-8), bo "oddał się wyłącznie nauczaniu i udowadniał Żydom, że Jezus jest Mesjaszem (...) A kiedy się sprzeciwiali i bluźnili, otrząsnął swe szaty i powiedział do nich: Krew wasza na waszą głowę, jam nie winien. Od tej chwili pójdę do pogan".
Natomiast Pan Jezus zapowiedział Apostołom (J 16,16-20), że: "Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie. (...) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość".
Człowiek z moją łaską całkowicie inaczej podchodzi do śmierci, która jest wyzwoleniem naszej duszy z ciała (prochu)...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 179
Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny
Zerwałem się o 6.00 z sercem zalanym pragnieniem spotkania ze Zbawicielem. Nie mogę być na pełnej Mszy świętej z nabożeństwem majowym do Matki Pana Jezusa. Wielka radość, bo zdążyłem na Eucharystię! Jak ci to przekazać? Dajesz mi cały świat (królowanie), a ja pragnę Zbawiciela!
Teraz załatwiam rozmodloną babuszkę (zaćma - do zabiegu) z prośbą, aby całość swojego cierpienia przekazała Matce Bożej Pokoju. Przed wyjściem zatrzymała się przed Jej wizerunkiem na biurku mojego gabinetu i przeżegnała się z wypowiadaniem jakiegoś zawołania modlitewnego. Trwał nawał chorych, a na korytarzu bałagan, bo dzisiaj będą badając gęstość kości (osteoporozę) ze straszeniem na rozwieszanych plakatach.
Podczas załatwiania renty społeczną pijaczkowi zawlokłem go do psychiatry, który pali papierosy...prawie od urodzenia, a dzisiaj jest dzień bez papierosa! Z trudem uporałem się z pacjentami do 15:15.
Włączyłem radio, a tam popłynie melodia o słowach: "Karolina, Karolina", a serce zalał smutek przy zdaniu: "jestem z tobą na dobre i na złe" (pomyślałem o żonie). Z trudem popłynie koronka, ponieważ trwało ulewa i jest zimno...trzeba wychodzić na spotkanie z Panem Jezusem.
Prorok Sofoniasz (So 3,13-18) wołał do narodu wybranego: "Nie bój się, Syjonie! Niech nie słabną twe ręce! Pan, twój Bóg jest pośród ciebie, Mocarz - On zbawi, uniesie się weselem nad tobą (...)". Psalmista powtarzał (Ps 12,2-6): "Pan jest moją mocą i pieśnią, On stał się dla mnie zbawieniem".
Natomiast Maryja poszła odwiedzić Elżbietę, aby ją umocnić (Ewangelia: Łk 1,39-56) w późnej ciąży. Ona wydała okrzyk: "Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona".
Przepłynął cały świat szukających pozorów bezpieczeństwa:
- broń i materiały wybuchowe z umawianiem się o pokój
- "To-To", straciłem 20 zł
- wkoło badający się
- pragnący majątku, a była starsza pani ze złotymi kolczykami w uszach...chwaląca się zdrowiem i pracą
- siłownie i wróżki. Resztę niech każdy doda sobie...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 170
Planowałem Mszę świętą wieczorną, ale teraz po przebudzeniu wiem. że ma być o 6:30! To było słuszne, ponieważ później padłem i spałem od 15:30 do 18:00! Jakże ważne jest odczytywanie Woli Boga Ojca, który zna przebieg każdego dnia, a także naszego życia. Przy okazji podjechałem pod krzyż, gdzie wichura wywaliła kwiaty z wazonem. Naprawienie tego sprawiło zadowolenie. Popłakałem się przy czytaniu Słowa Bożego.
Apostoł Paweł po donosie rodaków do okupantów rzymskich (Dz 16,22-34)...po zdarciu szat był siekany rózgami z wtrąceniem do więzienia. "O północy Paweł i Sylas modlili się, śpiewając hymny Bogu. A więźniowie im się przysłuchiwali. Nagle powstało silne trzęsienie ziemi, tak że zachwiały się fundamenty więzienia.
Natychmiast otwarły się wszystkie drzwi i ze wszystkich opadły kajdany". Strażnicy śmiertelnie przestraszeni poprosili o radę, co mają czynić?" Paweł powiedział, aby uwierzył w Pana Jezusa, a w ten sposób zbawi siebie i rodzinę. Tak uczynili.
Psalmista podkreślił (Ps 138), że zbawia nas moc prawicy Pana Boga. Tak jest naprawdę, ale my w to nie wierzymy. Pokładamy ufność w mocy ludzkiej. Napłynął obraz wyzwolenia narodu wybranego z Egiptu.
Pan Jezus wskazał Apostołom (Ewangelia: J 16, 5-11), że korzystne jest Jego odejście, bo wówczas przyjdzie do nich Pocieszyciel i wszystkiego się dowiedzą.
Eucharystia pękła z trzaskiem, a to znak czekającego mnie cierpienia ("My" ze Zbawicielem). Nie moglem wyjść z kościoła. W przychodni ucieszyły mnie tylko dwie karty, a to była pomoc Boże dla ciężko chorej, której wypełniłem druk na rentę (wszystko na maszynie, dokładnie, a zawsze schodzi z zebraniem wszystkich schorzeń). Nieraz na komisji ZUS-u pytano: czy jestem z rodziny chorej?
Pan wszystko ujawnia i będzie ocenione, chyba, że ktoś będzie żałował, nawróci się i naprawi uczynione krzywdy. Tak się składa, że dzisiaj dali wypłatę. Przepłynął cały świat rozliczeń, zapłat oraz zdania sprawy z różnych wydarzeń.
Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego, a później padłem zmęczony do 18:00...jak dobrze, że byłem na Mszy św. porannej. W ręku znalazła się gazeta pisząca o UB, a w telewizji pokażą morderstwa mafijne, przekręty, pijanego policjanta, który spowodował wypadek, rządzących w konfliktach, łapówki. Rozpoczął się proces starego ubeka wysługującego się NKWD.
Teraz biegnę do Matki Najświętszej odmawiając moją modlitwę. Ze stoliczka "patrzyła" Matka Boża Wspomożenie Wiernych. Przed ponowną Eucharystią popłyną piękne zawołania....
Później biskup będzie mówił o Sądzie Ostatecznym i straszliwym czasie w Czyśćcu, gdzie wiemy już o istnieniu Raju, a nie możemy tam trafić!
Napisałem prośbę do "Gazety Polskiej" W-wa ul. Filtrowa 63/43
1. Nie wiem dlaczego marnujecie dwie strony na skróty opisów filmów edytowanych w telewizji publicznej (od domu publicznego) i reszty ateistycznej. Dodatkowo pismo jest drukowane małymi literami. Popatrzcie jak robi to Jerzy Urban!
2. Zmieńcie drukarnię i zróbcie normalne pismo.
3. Trzeba ostatecznie określić kierunek, bo bolszewicy są nadal silni, nie przebiją ich wszelkiej maści pisma babskie i kolorowe magazyny.
4. Trzeba zamieszczać wspomnienia i życiorysy z przebiegiem męki Polaków, którzy ocaleli. Nikt tego nie opisze, bo większość mass-mediów jest w rękach tych, kory nas zniewalali!
Pani redaktor E. Isakiewicz widzi to wszystko podobnie do mnie.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 665
W trakcie zapisywania tej intencji napłynął obraz Pana Jezusa, który w Świątyni Jerozolimskiej oczyścił dziedziniec, gdzie zgromadzili się niewidomi, paralitycy, niemi, sparaliżowani i inni strapieni, którzy przyzywają Go głośnymi okrzykami.
«Cóż chcecie, abym wam uczynił?»
«Wzroku, Panie! Moje nogi! Niech mój syn przemówi! Niech moja żona wyzdrowieje! Wierzymy w Ciebie, Synu Boga!»
«Niech Bóg was wysłucha. Powstańcie i wychwalajcie Pana!»
Jezus nie uzdrawia licznych chorych, jednego po drugim, lecz uczynił szeroki gest ręką. Łaska i zdrowie zstępowały na nieszczęśliwców, którzy prostowali się uzdrowieni z okrzykami radości mieszającymi się z wołaniem licznych dzieci, cisnących się ku Niemu.
Już byłem gotowy do zejścia z dyżuru (7.00) a mam jeszcze bliski wyjazd na którym trafiałem na wielki obraz Pana Jezusa z Najświętszym Sercem. To wielkie i nieprzypadkowe pociesznie od Boga...a nawet podziękowanie, bo wytrwałem bez alkoholu.
W przychodni jakoś szło: dwóch pacjentów skierowałem do szpitala (jednego z napadem migotania przedsionków)...dalej, dalej, a w końcu złość, bo;
- wczoraj upił się, teraz polubił mnie, bo nie poszedł do pracy
- była laborantka prosiła o pożyczkę, której rzuciłem pieniądze na stół (okaże się, że jest alkoholiczką)
- zdrowa prosiła o skierowanie na RM, bo u nich zakład za to płaci
- jeszcze babcia 80 lat całkowicie głucha prosząca o uzdrowienie!
W złości wracałem do domu, a tu wiadomość, że młodszy brat (55) lat jest bliski śmierci. Prawdopodobnie miał krwotok mózgowy, bo znaleziono go porażonego o 3.00 w nocy w łazience.
Śmiertelnie zmęczony padłem w sen przed Mszą św. a po wyjściu próbowałem odczytać intencję modlitewną. Przepłynął cały dzień ze starającymi się o rentę społeczną, o rożne zaświadczenia i zwolnienia z pracy, a także o zdrowie. W tym czasie w Sejmie RP renciści chcą waloryzacji świadczeń.
Usiadłem przy obrazie Matki Bożej i prosiłem o łaskę dla brata, aby otrzymał Ostatnie Namaszczenie. Czy moje żebranie przyniesie efekt? Później to sprawdziłem - był kapłan! Przepłynął cały świat żebrzących. Ile sprawia to upokorzenia, ale niektórzy to lubią. W ręku znalazło się pismo „Hospicjum”...
Następnego ranka pełen obaw o życie brata włączyłem radio Maryja, gdzie trafiłem na bicie dzwonów. Jak się okaże zmarł, a moje serce zalał smutek...
APeeL
- 28.05.2000(n) ZA ATAKOWANYCH
- 27.05.2000(s) ZA WYPEŁNIAJĄCYCH POWOŁANIE
- 26.05.2000(pt) ZA ZATROSKANE MATKI
- 25.05.2000(c) ZA OSAMOTNIONYCH W SWOIM CIERPIENIU
- 24.05.2000(ś) ZA KORZYSTAJĄCYCH Z USŁUG
- 23.05.2000(w) ZA OCALONYCH PRZEZ NAWRÓCENIE
- 22.05.2000(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE OTRZYMUJĄ NALEŻNOŚCI
- 21.05.2000(n) ZA PRAGNĄCYCH ZACISZA DOMOWEGO
- 20.05.2000(s) ZA TYCH, KTÓRYCH PLANY SĄ NIWECZONE
- 19.05.2000(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MOGĄ PRZYJŚĆ DO CIEBIE, JEZU