Nasze prowadzenie przez Boga Ojca - każdego dnia i to w drobnych sprawach - wyraża tata ziemski trzymający maluszka za rączkę. Nastawiłem budzik na Mszę św. roratną, ale wcześniej zerwał mnie sen w którym miałem napad migotania przedsionków, które wówczas drżą, a serce kołacze. W tym czasie widziałem kolegę lekarza, moje ekg, a wszystko potwierdzało badanie własnego tętna.
W takich przypadkach trzeba natychmiast jechać do szpitala w celu umiarowienia. Na jawie serce waliło, ale z przestraszenia. W wielkiej radości i zadziwieniu jechałem na spotkanie z Panem Jezusem dziękując Bogu Ojcu za wszystko, a Duchowi Świętemu za pomoc w przepisywaniu świadectw.
W Słowie będzie mowa (Syr 48, 1-4.9-11) o proroku Eliaszu (św. Janie Chrzcicielu), największym człowieku na ziemi, a zarazem najmniejszym w Królestwie Bożym. Natomiast on wskazywał na Pana Jezusa, któremu nie jest godzien zawiązać rzemyków przy sandałach. Zbawiciel potwierdził to w Ewangelii...
W tym czasie psalmista wołał jakby ode mnie w Ps 80: Boże Zastępów, wejrzyj z nieba, chroń mnie, daj mi nowe życie...nie opuszczę Cię, ale będę Cię chwalił. Faktycznie chodziło o naród wybrany, ale nie chcieli łaski Boga to spadła na mnie...
Rekolekcjonista mówił jakby z moich zapisków:
najważniejsze jest zdrowie duchowe czyli nawrócenie, a nie psycho - fizyczne
celem naszego życia jest świętość, bo inaczej nie trafimy do Królestwa Bożego
to wymaga walki w codziennym czynieniu dobra, a ja dodałbym, że walki duszy z ciałem, a pomaga w tym codzienny Chleb Życia (Eucharystia), bo sami nie poradzimy szefowi duchów nieczystych (Belzebubowi)
wspomniał o otrzymanych talentach, szkoda, że nie podkreślił dwóch darów, które otrzymujemy od Boga Ojca (wolnej woli i czasie naszego zesłania - nie wiadomo jak długim)
nie było słowa o postępowaniu wg Woli Boga Ojca z Modlitwy Pańskiej...
Eucharystia ułożyła się w woalkę i sprawiła moją przemianę duchową. Jak odczytałem tę intencję? Po przebudzeniu z drzemki przypomniałem sobie słowa z zawołania kapłana podczas liturgii, aby poprosić Boga o przebaczenie naszych grzeszności.
W ręku znajdzie się „Magazyn gazety” z 25 października 1996 r. gdzie w art. „Artysta w zalotach” psychologowie stwierdzą, że w „w miłości” jesteśmy „po prostu zwierzętami”. Wg mnie to obraża zwierzęta, bo one współżyją tylko w celu rozmnażania się.
Natomiast w obecnym „Super expressie” wśród artykułów pełnych ludzkich tragedii odgrzewają wyczyny miłosne dziadka Michała Wiśniewskiego. Kto im to zleca i co im się stało w głowę. Kogo obchodzi dzisiaj pajac z czerwonymi włosami i Mandaryna w Laponii.
Ja też tak „żyłem, piłem i czerwony sztandar nosiłem” (komuniści piersi łapali biało-czerwone i tak się zdradzali). Wówczas świat kręcił się wokół alkoholu i kart z możliwością nagłego znalezienia się po drugiej stronie życia. Teraz wróciłem do życia nocnego, ale dla Boga Ojca i dzieła zbawiania.
Nie możesz zarzucić mi, że moje obecne życie z pragnieniem świętości to fantasmagorie. Pozostaje zarzut alkoholizmu z uszkodzeniem mózgu (nałóg mam odjęty przez Pana Jezusa od 16-18 lat) oraz psychoza czyli życie w świecie nierealnym (mistyka czyli nadprzyrodzony kontakt z Bogiem jest podobna do psychozy). Ja idąc za natchnieniami z posłuszeństwem Bogu żyję tym światem, ale z punktu widzenia życia wiecznego.
Po odczycie intencji wyszedłem na spacer modlitewny i przez 1.5 godziny wołałem do Boga Ojca we własnej sprawie, co zdarza się bardzo rzadko. Wstydzę się szeregu moich grzechów, które mam już przebaczone, a modlitwa ma sprawić, że Belzebub (władca złych duchów) straci moc w dręczeniu wyrzutami sumienia. Najpierw podsuwa pokusy, później odciąga od Sakramentu Pojednania, a po uzyskaniu przebaczenia neguje całe dzieło Miłosierdzia Bożego.
Na koniec dodam, że w zapominaniu własnych grzechów pomaga słabnąca pamięć...to też jest łaska Boga!
APeeL
Aktualnie przepisane (sześć zaległych dni)...
01.12.1996(n)ZA POTRZEBUJĄCYCH PILNEGO RATUNKU
Podczas wczorajszego dyżuru w pogotowiu trafiłem na straszny wypadek w którym zginęło roczne dzieciątko z 12-letnim chłopcem i jego matką. Wielu było poszkodowanych. Popłakałem się, ponieważ właśnie odmawiałem „św. Agonię” Pana Jezusa.
Jeszcze wezwano do zasłabnięcia na komendzie ojca zabitych dzieci i męża pani, która zginęła z nimi. Te wstrząsające przeżycia wrócą w domu z krzykiem ciężko rannej dziewczynki pytającej: co z moją siostrzyczką i mamą?
Przed północą przyprowadzono - do badania na zawartość alkoholu we krwi - sprawcę wypadku, który z pięknego Mercedesa trafił do aresztu. Jakby dla kontrastu przed chwilką byłem u chłopca z dziecięcym porażeniem mózgowym, i pięknym obrazem Pana Jezusa z Sercem w koronie cierniowej.
Przypomniała się zadana pokuta po spowiedzi: odmówienie litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa w intencji potrzebujących nagłej zmiany życia i mających kłopoty z Sakramentem Pojednania. Zobacz prowadzenie przez Stwórcę. Przecież ten Sakrament może nagle odmienić życie duchowe...każdego, nawet największego mordercy. Takie jest właśnie Miłosierdzie Boga Ojca…
Na ten czas wzrok zatrzymał artykuł o rozwodzących się, którzy niekiedy wzywają pomocy, ale trudno im pomóc, bo szatan uderza w małżeństwa. Sprawia to brak Światła Bożego. Nawet w ręku miałem artykuł o okulistach, a przykładem jest choroby jest zaćma.
Miałem wątpliwość czy iść na Mszę św. o 12.15, ale przed oknem zatrzepotał gołąbek. W kościele usiadłem obok niewidomego, przed obrazem „Jezu, ufam Tobie”. Przyprowadzę go do kapłana podającego Ciało Pana Jezusa. Popłakałem się z wołaniem „Jezu! Jezu! Jezu!”
Prorok zapowie od Boga (Jr 33, 14-16) dobry czas dla narodu wybranego („Jerozolima będzie mieszkała bezpiecznie”). Pomyśl ile trwały ich wołania o pilną pomoc do Boga Ojca. Psalmista doda (Ps 25): Do Ciebie, Panie, wznoszę moją duszę. Daj mi poznać, Twoje drogi, Panie, naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami (…) Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję”…
Św. Paweł wprost błagał (1 Tes 3) o życie nienaganne, pełne wzajemnej miłości i świętości ze stawaniem się coraz doskonalszymi. Można powiedzieć, ze jest to cały program naszego życia.
Natomiast Pan Jezus w Ew (Łk 21) zapowiedział czas nadejścia Apokalipsy, która już trwa podczas edytowania tego zapisu (13.12.2020)! „Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. (…) Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym.
Dzisiaj jest międzynarodowy dzień AIDS. Ile ludzi na świecie wzywa pilnej pomocy. W drodze powrotnej, podczas odmawiania mojej modlitwy napłyną obrazy: ofiar Czernobyla, cierpiących na gąbczaste zwyrodnienie mózgu, ofiary ciężkich wypadków, wojny Hutu i Tutsi w Zairze, stoczniowcy strajkujący oraz ludzie pozbawieni środków do życia.
W ręku znajdzie się książka o zesłańcach na Syberię, a w ramach intencji podczas gryzienia cukierka złamie się ząb przedtrzonowy.
Dzisiaj, gdy to przepisuję 12.12.2010 r. trwa pandemia żółtej zarazy (bomba biologiczna wybuchła Chińczykom) oraz upadek wiary (postępująca ateizacja). W tym czasie Pan Jezus poszukuje dusz ofiar...ratowników duchowych. Podczas przepisywania tego oglądałem program o ratownikach, bo Apokalipsa już trwa...
APeeL
13.03.2000(p) ZA ŁAMIĄCYCH ZASADY WSPÓŁŻYCIA
Na dyżurze w pogotowiu była nękająca noc, ale rano zerwałem się do przychodni...dobrze, bo z trudem udało się skończyć pracę o 14:30! Przybył chory, któremu nie chciano przyznać renty, a sam odmówiłem pomocy ostatniemu pacjentowi.
W domu - jak się okaże - w ramach później odczytanej intencji trafiłem na zdenerwowaną żonę, ponieważ nie chce otrzymywać „Echa Medjugorje”, bo żądają zapłaty zamiast dobrowolnej ofiary.
W „Super expressie” wzrok zatrzymała informacja o inwalidzie, któremu zalecono wrócić do pracy (na dachu)! Podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego przepływały obrazy z całego świata: Czeczenia i poszukiwanie poszkodowanych.
Tuż przed wyjściem na Mszę świętą wieczorną ktoś poprosił o wizytę domową, a ja nie mam gabinetu prywatnego, pracuję tylko w przychodni i to jako niewolnik...nie wiem, kto jest do mnie zapisany. Teraz ze zdziwieniem słucham Słowa Bożego, a do
Teraz ze zdziwieniem słuchałem co Pan Bóg mówi przez Mojżesza (Kpł 19,1-2.11-18): „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!” Dalej popłynie cały nasz obecny kodeks z ludzkim postępowaniem, który go nie obejmuje (coś jak zasady etyki zawodowej):
1. Zapłata najemnika nie będzie pozostawać w twoim domu przez noc aż do poranka. Nie będziesz złorzeczył głuchemu.
2. Nie będziesz kładł przeszkody przed niewidomym, ale będziesz się bał Boga twego. Ja jestem Pan!
3. Nie będziecie wydawać niesprawiedliwych wyroków. Nie będziesz stronniczym na korzyść ubogiego, ani nie będziesz miał względów dla bogatego. Sprawiedliwie będziesz sądził bliźniego.
4. Nie będziesz szerzył oszczerstw między krewnymi
5. Nie będziesz czyhał na życie bliźniego.
5. Nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata.
6. Będziesz upominał bliźniego, aby nie zaciągnąć winy z jego powodu.
7. Nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego jak siebie samego.
Wiele tych grzechów jest w naszych sercach, a tego nie obejmuje ludzkie prawo...jednak zapomina się, ze Pan Bóg jest, odbiera nasze myśli i złe pragnienia, a do tego ma czas!
Psalmista w Ps 19 dodał, że: „Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę (…) Jego słuszne nakazy radują serce (…) sądy Pana prawdziwe, a wszystkie razem słuszne (...).
Natomiast Pan Jezus wskazał w Ew. (Mt 25, 31-46) o osądzeniu wszystkich narodów podczas Paruzji: oddzieli dobrych od złych, którym powie „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! (...) I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego”.
Do Eucharystii podchodziłem z płaczem i nie mogłem opuścić kościoła. Popłynie cała moja modlitwa. W telewizji trafię na relację z domu opieki społecznej, gdzie skasowano etat pielęgniarki ze względu na „oszczędności”...
APeeL
14.03.2000(w) ZA PRAGNĄCYCH WOLNOŚCI
Władza ludowa panoszy się dalej i zabrania ujawniać swoje metody (dezinformacja, kłamanie nawet podczas spania, zbrodnie wszelkiego typu)...z dalej aktualnymi listami proskrypcyjnymi (pozbawienie ofiar wszelkich praw aż do bezkarnego zabójstwa).
5:15...5:30...5:50...tak zapraszają na nabożeństwo. Zobacz jak ważne jest pójście za Panem. Mogłem iść na późniejszą Mszę świętą, ponieważ mam wolny dzień, a tak właśnie zaczyna się odczyt intencji modlitewnej tego dnia.
Łzy zalały oczy, bo w sercu pojawiło się poczucie wolności jakby na tę chwilkę znakiem są śpiewające ptaszki. Napłynął obraz sali sądowej, gdzie gangsterzy strzelali pragnąc ucieczki.
W wielkim bólu zacząłem moją modlitwę. Siostra Faustyna przekazała swoją wizję Świętego Poniżenia: zerwano Panu Jezusowi szaty z nałożeniem ohydnego czerwonego płaszcza i wciśnięciem na głowę korony cierniowej.
Jak wielką łaską Boga jest modlitwa...dla nas (wygnańców). Dzisiaj, gdy to przepisuję (11.12.2020) potwierdzam to i już nie mogę żyć bez codziennego wołania: u mnie Droga Krzyżowa ma 10 Stacji i kończy się na Golgocie, rozebraniem Pana Jezusa!Błyskawicznie ujrzałem wolność i Wolność Prawdziwą...dzieci Bożych! To są całkowicie odmienne sytuacje.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (30.05.2020 r.) nie dano mojego komentarza (Teista) na blogu Jana Hartmana (polityka.pl) „Krzyż w Sejmie znieważa konstytucję i państwo”.Tam napisałem...
<<Wolność, nie mam woli własnej, oddaję ją Bogu to Prawdziwa Wolność..przykuty do skały jestem w niewoli, ale moja dusza jest wolna>>.
Jeden z dyskutujących wskazał, że „jestem sfanatyzowany i rwący się do rozszarpywania przeciwników, czy urojonych heretyków”. Zaznaczyłem, że niezmiennej Prawdy Bożej nie ujrzy swoim rozumem. Badają to też św. Jehowy z wnioskiem, że Pan Jezus był człowiekiem, a dla islamistów jest prorokiem mniejszym od Mahometa.
Pozwolono mu na edytowanie opętańczego wywodu, że Bóg w Trójcy Jedyny to „jakieś oszalałe, psychopatyczne bóstwo”...
W tym czasie w Ps 34 padną słowa: „Oto wołał biedak i Pan go usłyszał, i uwolnił od wszelkiego ucisku (…) Oczy Pana zwrócone na sprawiedliwych, uszy Jego otwarte na ich wołanie (…) Pan słyszy wołających o pomoc i ratuje ich od wszelkiej udręki”.
Natomiast Pan Jezus w Ew (Mt 6) nauczył nas Modlitwy Pańskiej („Ojcze nasz”)
Po przyjęciu Komunii św. popłakałem się i nie mogłem wyjść z kościoła, a później unikałem ludzi. Serce zalał pokój i słodycz...chciałbyś, aby to trwało wiecznie.
Po powrocie do domu w telewizji trafiłem na scenę z pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny (czerwiec 1979 roku). Papież pocałował ziemię ojczystą, a po latach (1997) będzie to małpował dworak prezia Olka (Marek Siwiec)...
Zdawało się, że zryw „Solidarności” otworzy nam drogę do wolności, ale to był dopiero pierwszy przebłysk otwierający marzenia. Teraz pokazano lud modlący się przy bramie stoczni w Gdańsku. Papież mówił, aby zła nie zwyciężać złem. Ja wiem że wolność na zachodzie to fikcja, ponieważ zniewoleni są przez przeciwnika Boga.
Na ten czas w „Gazecie wyb.” przeczytałem wywiad z Wiesławem Chrzanowskim o jego oskarżeniu o agenturalność. Mówił o uwięzieniu i pragnieniu uzyskania wolności. Symbolem ograniczenia jest klatka z ptaszkiem i pies na łańcuchu! Natomiast z radia popłynie informacja o trzech lwach, które uciekły z cyrku. Podczas obławy pomyłkowy strzał zabił lekarza weterynarii.
W ręku znajdzie się artykuł o sektach z udowadnianiem, że chrześcijaństwo to sekta dla Żydów! Ile wysiłku włożył piszący dla ukazania. Ludzkość szuka wolności i wpada w zniewolenie!
Po zapaleniu lampek pod krzyżem popłynie moja modlitwa. Cały czas trwał wielki pokój, a Pan przez to pokazał mi wieczność; gdzie i po co się spieszyć?
Z domu na dyżur w pogotowiu zabrałem dwie kasety, a teraz po włączeniu jednej z nich słuchałem pieśni: „Graj cyganie...(...)...Co cygan wart bez swej gitary (...)". Z zadziwienia kręciłem głową i mówiłem o tym dyspozytorce.
W środku nocy zbudzono do dalekiego porodu, a to moment naszego przybycia na zesłanie (do Obozu Ziemia). Napłynęła refleksja, że tak wielu ludzi pragnie wolności - dlaczego nie chcą wrócić do Boga Ojca, aby uzyskać Wolność Prawdziwą i to na wieki wieków?
APeeL
17.03.2000(pt) ZA PROSZĄCYCH W RÓŻNYCH SPRAWACH
Po przebudzeniu w środku nocy wołałem do Najświętszego Taty przepraszając za nędzne i grzeszne życie z wyrzutami sumienia. Wówczas byłem neopoganinem…
Po wcześniejszym wstaniu i ruszeniu samochodem serce zalał ból, ponieważ chciałbym służyć biednym...wyzwolić się z obecnej pracy (codziennego „młyna”). „Ojcze! Proszę o ochronę rodziny, chciałbym samodzielności ze służeniem biednym”. Z drugiej strony nigdy nie wiadomo czy takie pragnienie nie jest pokusą, ponieważ do emerytury jest już niedaleko.
W kościele trafiłem na pieśń: "Kto się w opiekę odda Panu swemu". Poprosiłem o pomoc w dniu dzisiejszym oraz podziękowałem za łaskę posiadania samochodu z oddelegowaniem na kurs badania kierowców (z zakładu pracy).
Pan Bóg poprzez proroka powie (Ez 18,21-28), że występny, który porzuci wszystkie swoje grzechy „żyć będzie, a nie umrze”. Ale sprawiedliwy, który odstąpił popełni zło, „naśladując wszystkie obrzydliwości, którym się oddaje występny”...żaden z jego czynów sprawiedliwych „nie będzie mu poczytany, ale umrze z powodu nieprawości”.
Popłakałem się przy słowach Ps. 130: „Z głębokości wołam do Ciebie, Panie (…) wysłuchaj głosu mego. (…) Jeśli zachowasz pamięć o grzechach, Panie, któż się ostoi?”
Natomiast Jezus powiedział do swoich uczniów (Mt 5,20-26): „Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego”.
To były sekundowe błyski miłości Bożej wywołujące płacz...szczególnie podczas Eucharystii. Przy wychodzeniu z kościoła mój wzrok zatrzymała św. Głowa zamęczonego Zbawiciela na krzyżu. To zapowiedź cierpienia, ale zawsze Pan jest ze mną.
Faktycznie od 7:00 do 18:30 trwała ciężka praca, a dzisiaj pomagałem z całego serca. Z wdzięczności zapaliłem lampki pod krzyżem Pana Jezusa oraz kupiłem kwiaty żonie. Z powodu wielkiego zmęczenia żadna modlitwa nie była możliwa, a intencję odczytałem następnego ranka. Przepłynął wszystkie prośby pacjentów...
siostra organistka prosiła o leki
ktoś wzywał mnie do "ciężko chorego", abym wydał mu zaświadczenie do sądu!
inni do wojska oraz opieki społecznej
choremu na pląsawicę załatwię transport w pogotowiu, gdzie mieli pretensję
Sam poprosiłem Boga o uzdrowienie córki oraz światło dla syna. Przekazałem Bogu Ojcu ten dzień mojego życia…
APeeL
18.03.2000(s) ZA MAJĄCYCH PRAGNIENIA DUCHOWE
Zapragnij świętości, nie patrz na swój rozum i innych, oceniających pochopnie tę największa łaskę, która otwiera nam Bamy Nieba. Łaska wiary nie idzie w parze z siłą umysłu i inteligencją, ale daje moc duchową. Bardzo rzadko zdarza się ktoś potrafi wiedzę i wiarę odpowiednio przekazać.
Świętość nie oznacza życia bezgrzesznego, bo właśnie taki upada 10 razy na godzin (większe pokusy). Oznacza ona pragnienie podnoszenia się z każdego upadku, wracanie do Boga przez Sakrament Pojednania z ćwiczeniem się w potyczkach z pokusami (tak jak w sporcie). Dam przykład: pokusa seksualna: przyzywam wówczas piękny obraz św. Józefa z lilią (znaleziony na śmietniku).
Po wczorajszym dniu ciężkiej pracy napłynęło pragnienie bycia na Mszy świętej o 17:00. Wszystko poznasz po owocach, bo w tym czasie będę ciężko spał. Podjąłem dobrą decyzję, a na nabożeństwo o 7.30 wyjdzie trzech kapłanów z prowadzącym, którego bardzo lubię. Jakże Pan obdarza mnie każdego dnia, a sprawia to moje pragnienie posłuszeństwa...czyli idącego za Jego głosem!
Właśnie popłyną słowa Boga poprzez Mojżesza (Pwt 26, 16-19), że naród wybrany ma chodzić jego drogami i żyć według jego praw. Wówczas zostaje wywyższony „we czci, sławie i wspaniałości ponad wszystkie narody”. Psalmista w Ps 119 dodał: „Błogosławieni, którzy zachowują Jego upomnienia i szukają Go całym sercem”.
Przepłynęły obrazy braci starszych w wierze oraz uzupełniające się pragnienie Jana Pawła II o wyjeździe do Ziemi Świętej. Właśnie kupiłem niedzielę z opisem tej trasy...
Pan Jezus w Ew. (Mt 5,43-48) zaleca miłowanie nieprzyjaciół, prześladowców, bo przeważnie miłujemy tych, którzy nas miłują. Przecież tak właśnie postępują poganie. Możesz to ujrzeć na "jedności" lewicy! Napłynęły słowa Zbawiciela na krzyżu: "Ojcze, wybacz im, ponieważ nie wiedzą, co czynią”.
Nie pojmiesz bezgranicznego Miłosierdzia Boga Ojca, bo jest to jeden z wielkich cudów, a namiastką tej miłości jest najlepszy ojciec ziemski. Ostatnim Cudem jest przekazanie nam Chleba Życia - Eucharystii, abyśmy wytrwali na tym zesłaniu i wrócili do Ojczyzny Niebieskiej. Serce zalało wielkie jej pragnienie.
Nic nie ukoi tęsknoty za Panem Jezusem, w takich momentach nic mnie nie interesuje, świat staje się bardzo odległy jako marność nad marnościami. Dziwię się chodzącym do kina z oglądaniem wymyślonej historyjek. To samo jest w głupich serialach.
Łzy zalały podczas uniesienia przez kapłanów kielichów, a po chwilce otrzymałem słodycz rozrywającą serce i duszę. Wówczas poznajesz uwięzienie naszej duszy, widzisz nędzę naszego ciała oraz nędzę świata całego, który jest zarazem cudem stworzenia, ale obozem ziemię...naszym zesłaniem na poprawę.
W sercu poczułem pragnienie świętości. Dla ludzi normalnych jest to dziwne, ale inaczej nie trafisz do Królestwa Niebieskiego. Będziesz musiał siedzieć w poprawczaku (Czyśćcu), a to nic przyjemnego, gdy wiesz że zamknięty jest dla ciebie Dom Boga. Dopiero tam dowiesz się tego, co ja wiem już tutaj!
Zarazem o 20:00 będę oglądał film „EDEN” w którym kobieta odrywa się od ciała (eksterioryzacja), a miała niesprawną kończynę.
APeeL
27.11.2001(w) ZA ROZLICZANYCH OSTATECZNIE
Pracę zacząłem wcześniej. Wypisałem zaświadczenie dla niewidomego z porażoną ręką, który nie może podpisać „spraw majątkowych”. Nie chcę żadnej zapłaty, a nawet jest okazja oddać żonie pacjenta „pożyczkę” (kiedyś mnie obdarowała).
Nawet jestem zadziwiony, bo właśnie z radia płynie informacja o rozliczaniu v-ce marszałka Andrzeja Leppera. To negatywny bohater. Czy to intencja? Właśnie wytypowano morderców gen. Papały i są wątpliwości co do kandydatów na członków Trybunału Stanu, a telewizji przesuną się obrazy skłóconych rodzin (syn wybudował budynek na drodze dojazdowej do ojca).
Na Mszy św. w serce wpadną słowa Pana: „Bądź wierny, a dam ci życie wieczne”. Św. Hostia pękła na pół (cierpienie). Przesunęły się sprawy: sądy, Sejm RP, a Bóg wskazuje na rozliczenia na ziemi i po śmierci.
Żona spisuje wydatki, a ja mam w ręku rachunki...w tym za dyżury lekarskie w pogotowiu. LPR wnioskuje o odwołanie ministra spraw zagranicznych Cimoszewicza, a Trybunał Konstytucyjny wskazuje na niemożliwość karania posłów. Tak ukarano burmistrza Gorowa Słowieckiego za przerwaną podczas powodzi tamę (zginęli ludzie i poniesiono wielkie straty materialne).
W ramach rozliczania się musimy podać też stan licznika gazowego, ponieważ od jutra jest podwyżka na koniec tygodnia, a z prasy wyłonią się doniesienia o rozliczeniach: prowadzącego punkt „To-To” i ubezpieczonego, który "umarł" oraz przemytnika narkotyków. Sam zobacz, ponieważ my widzimy przekręty, cóż dopiero Bóg Ojciec który zna nasze myśli.
Po wyjściu z kościoła wzrok zatrzymały trzy klepsydry, a w sercu pojawili się odchodzący do Boga ze zdaniem relacji ze swojego życia. Do pracy jechałem ze łzami w oczach, a po drodze trafiłem pod "mój" krzyż, gdzie spotkała mnie przykro niespodzianka, ponieważ wywrócił się tam samochód z drzewem.
Teraz na płynie duchowość zdarzeń dotycząca tego dnia...
- pomyłkowo włączyłem program telewizyjny, gdzie trafiłem na ławę przysięgłych, która oceniała działalność lekarza psychiatry
- przepłynęły obrazy lekarzy orzeczników, którzy oceniają wydawane zwolnienia oraz przyznawane renty
- z innego programu popłynie obraz zakonnic grających na giełdzie, a ślubują ubóstwo
- w „Super expressie” krzyczały tytuły: „afera rozporkowa" oraz „zabił, ale go nie ukażą”
- rozliczenia podatków, przekręty w bankach i urzędach skarbowych
- Kongres USA rozlicza agentów FBI (nadużycia władzy )...
Podczas odmawianie koronki do Miłosierdzia Bożego i mojej modlitwy trafiłem na cmentarz. To nie było przypadkowe, bo właśnie był tam pogrzeb, który jest początkiem rozliczenia naszej duszy z tego życia, które płynie wartko...szczególnie na starość!
Większość nie zawraca sobie głowy naszym ostatecznym osądzeniem, a nawet neguje coś takiego, bo jest tylko jedna sprawiedliwość: koniec każdego czyli śmierć z zakopaniem…
Przed wyjściem na Mszę św. wieczorną chciałem odczytać intencję, bo pragnąłem modlitwy z ofiarowaniem tego dnia. Posłuchałem natchnienia i zajrzałem do czytań…
Pan Bóg przez proroka Izajasza (Iz 48, 17-19) poucza nas w tym, co jest pożyteczne i kieruje nami na drodze, którą kroczymy. Ja wiem o tym, a Ty musisz to zauważyć…także w tym świadectwie wiary. Chodzi o nasze prowadzenie w codzienności („robisz krok przyjdź najpierw do Mnie”). To niby głupstwo wobec wydarzeń na całym świecie, ale gdyby ludzkość szukała Woli Boga Ojca mielibyśmy Raj...
Psalmista wołał w Ps 1,1-4.6): „Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą występnych (…) Lecz w prawie Pańskim upodobał sobie (…) wszystko, co czyni jest udane”.
Natomiast Pan Jezus w Ew (Mt 11, 16-19) porównał ówczesne pokolenie, a nic się dotychczas nie zmieniło...do dzieci przesiadujących na rynku. W ten sposób poznałem intencję i mogłem odmówić moją modlitwę…
Eucharystia stała się jak woalka, a ekstaza sprawiała przemianę ciała fizycznego w której pragnąłem mówić o naszej wierze. Podziękowałem kapłanowi, który wcześniej mówił o Komunii Św. przekazując moją prośbę, aby wspomniał, że jest to Ciało Duchowe Pana Jezusa.
Podczas modlitwy napływały zdarzenia z mojego życia, przepraszałem wielokrotnie Boga Ojca za swoje zachowanie...gdzie trafiłbym wówczas po śmierci?
1. 30 lat trwała inwigilacja mojej osoby, a teraz jestem chroniony...tak czy inaczej nie mam intymności nawet w Świątyni Boga Ojca, gdzie zmusza się innych do grzeszenia z mojego powodu. Dalej moja ojczyzna należy do okupantów...
Służący władzy, wciąż ludowej powinni zrezygnować z ujawnionych schematów; napadasz i chowasz się („nie ma cię”) lub prowokujesz, a po reakcji napadniętego krzyczysz jako poszkodowany...robisz z siebie męczennika (pokazano to także podczas Rewolucji Ulicznic).
2. Najbliższa rodzina (siostry i córka chrzestna) zagarnęły spadek po rodzicach, bo mieszkały tam i czują się jak na swoim.Jedna z sióstr zrobiła mi zdjęcie (ujawniła, że jest w gangu tajniaków), córka chrzestna oprócz pracy w szkole prowadzi w moich pomieszczeniach dobrze prosperujący sklep (jak się rozlicza z tego w Urzędzie Skarbowym).
3. Gang funkcjonariuszy publicznych z lekarzami w Izbie Lekarskiej od 12 lat upiera się (po nieudolnym zastosowaniu sowieckiej psychuszki), że jestem chory psychicznie (mistyka to psychoza). Nie ważne jest nieuctwo psychiatrów, ale nękanie krytykującego tę strukturę („państwo w państwie”).
Nawet Prokuratura odmówiła pomocy. Człowiek poszkodowany ma poczucie, że jego sprawa jest wciąż rozpatrywana i na dobrej drodze, a to gra na czas.
4. Właśnie napisałem do córki, aby nie przyjeżdżała na Wigilię, bo to Święty Czas wiary katolickiej. Ja nie znoszę składania sobie głupich życzeń: zdrowia, szczęścia i pomyślności z fałszywym całowaniem się. Kupiłem jej mieszkanie w W-wie ("krwawica dyżurowa"), ale porzuciła je i wynajmuje inne z jakimś panem...
5. Ogarnij teraz przeciwników Boga Ojca i naszej wiary, którzy ostatnio głupieli (Rewolucja Ulicznic). Kandydat na prezia RP Rafał Trzaskowski chciał jednoczyć podzielonych rodaków...figurant nieświadomy, że tamten system wciąż trwa.
6. Prezes Jarosław Kaczyński walczył o prawa zwierzątek...w tym o skasowanie uboju rytualnego. W takim razie trzeba przerwać okrutne praktyki testowania leków. W tym czasie trwało i nadal trwa zabijanie dzieciątek nienarodzonych.
7. Przykre jest to, że papież Franciszek jest za „ekumenizmem”; katolicy, wyznawcy judaizmu i islamu mają tego samego Boga Ojca, ale nasz ma Imię „Ja Jestem” (Jahwe) i nie ma żadnego innego. W Izraelu wciąż czekają na przyjście Zbawiciela…
8. Wróciła sprawa małżeństwa ubeków, którzy jeszcze dzisiaj dręczą starszych ludzi w kamienicy przejętej przez „prawowitych” właścicieli. Dlaczego pozwala się na dalsze działanie mafii w byłym rządzie, przecież przegrali wybory, nie ma już mateczki HGW, która sama capnęła taką kamienicę, ale szybko ją oddała.
9. Właśnie byłem z samochodem na przeglądzie technicznym. Dziwne, bo z krzyża stojącego naprzeciwko stacji kontroli pojazdów „spojrzała” figura Pana Jezusa...z błyskiem w moim sercu, a dodatkowo w ręku znalazł się mały krzyżyk. Nawet byłem ciekaw co się zdarzy.
Wszystko było w porządku, ale pracownik po wydaniu zaświadczenia wskazał na cylinderki w tylnych kołach. Wyraźnie widziałem jakieś markowanie i nie dałem się na to nabrać, bo w złym ich działaniu siadają hamulce. Szef zakładu przez ścianę robi później „naprawę” i zwija forsę. Zobacz ile jest możliwości szkodzenia brat bratu…
10. W tym czasie prof. Jan Hartman na swoim blogu Zapiski nieodpowiedzialne (www.polityka.pl) ze swoimi wyznawcami może obrażać nasza ojczyznę i wiarę świętą. Przegoniono mnie podszywaniem się pod mój nick (jak z senator z PiS-u). Oto mój komentarz (Testa) z 19 grudnia 2019 roku...
@kormoran 17 grudnia poczuł się kaznodzieją politeistą:
wmawia mi, że podniecam się innymi wiarami
Kościół Boga nazywa organizacją religijną i wymienia całe zło, który uczynili wciśnięci do hierarchii…przez Szatana
ja pozostałem tam z przyzwyczajenia i ze strachu przez współwyznawcami (tak jest u bolszewików i w islamie, a także u św. Jehowy)
nie daje na tacę, a krzyczy o złodziejach w sutannach…
@Niezapominajkę tego dnia całkiem pokręciło, bo zmieszała wiarę w Boga Objawionego z resztą wierzeń. Jako wróg naszego wspólnego Ojca wierzy w zdechnięcie (break down), ale dowie się wszystkiego po śmierci.
Wciska kit, że kler z ambon nawołuje do zła i nienawiści. Przez 30 lat nie słyszałem nic takiego. Kto jej to dyktuje, bo pachnie siarką! Wszystkie religie chce zdelegalizować. Wówczas nastąpi pokój na wieki, wieków. Nie dodaje, że „właścicielem” gułagu (ziemi) jej Czarna Bestia…
@Optymatyk Każdy z tego blogu zna na pamięć jego bajki na dobranoc; o prehistorii (kłaniają się dinozaury kol. Ewy Kopacz) z cytatami od mądrych tego świata…szczególnie Ericha Fromma.
Nie planowałem być na Mszy św. o 6.30, bo od 2.00 - do 6.00 opracowywałem wczorajsze przeżycia i zaległe z marca 2000 r. Przełamałem ciałko i trafiłem do kościoła.
Na ten czas od Ołtarza św. w serce wpadną słowa Boga Ojca poprzez proroka Izajasza (Iz 41) o „robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu!” Wiedziałem, że jest to intencja modlitewna tego dnia, a zobaczysz jak zostanie potwierdzona...
Dziwne, bo Pan zaprowadził mnie na YouTube, gdzie trafiłem na obrażające naszą wiarę filmiki Zbigniewa Stonogi z kazaniem i śpiewem na ambonie, gdzie dałem komentarze:
1. Zbigniew Stonoga Panie Rydzyku...
Motto: "Gdy grzechy wspomnisz, któż się z nas ostoi" Ps 130(129).
Ojcze Zbyszku...
Chciałbym zapytać czy Pan mówi do nas z domu czy z więzienia? Określa Pan siebie katolikiem, a zarazem nazywa mnie „pisowskim motłochem". Zapytam krótko: pokaż mi, co masz, a powiem Ci kim byłeś i jesteś (...).
Pana poprzednik Janusz Palikot też rozliczał o. Tadeusza Rydzyka (nie jestem jego fanem), a sam zapomniał o posiadaniu samolotu. Czy Pan też ma samolot?
Ojciec Tadeusz Rydzyk ma wady jak każdy...Pan lubi "spać na dolarach", a ja po nawróceniu bronię naszej wiary i krzyża Pana Jezusa (opisałem zrobienie ze mnie - przez Izbę Lekarską - chorym psychicznie).
Pana opcja znęca się - na tysiące sposobów - nad tymi, co "nie z nami". Z drugiej strony wskazuje się na dyskryminowanie opcji posłów o. Biedronia (tak go określam ze względu na prawione kazania) z panem Śmiszkiem.
Natomiast Pan w swoim kazaniu obraża naszą wiarę i dzieło o. Rydzyka (nie bronię go, bo głupio gada jako "męczennik mikrofonu") czyli radio Maryja - z którym codziennie Polacy na całym świecie - odmawiają koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Zmienia Pan szyderczo Boże pozdrowienie: Niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica". Sam dziwiłem się - jako lekarz - temu pozdrawianiu, bo po porodzie kobieta traci dziewictwo.
Po modlitwie znalazłem wizję objawienia dotyczącą porodu Pana Jezusa („Poemat Boga-Człowieka” Marii Valtorty). Nie było żadnego ludzkiego porodu z przeklinaniem rodzącej (dyżurowałem w pogotowiu przy izbie porodowej to wiem). Mata Boża, Dziewica Teraz i Zawsze wyszła z Dzieciątkiem wśród śpiewu chórów Anielskich.
Ojcze Zbyszku!
Niech Pan zejdzie z tej błędnej drogi, bo jest Pan wierzącym, ale w wiecznie żywego Lenina. Gubi Pan wiele niezdecydowanych dusz...także z obecnej Rewolucji Ulicznic. Dodam, że kapłan skalany nie kala tego, co czyni:, przemiany chleba i wina w Ciało i Krew Pana Jezusa (Cudu Ostatniego)!
Rada końcowa; nie piłeś nie mów kazań, drogi "nauczycielu" (od: "ja cię nauczę"). Amen ("niech się tak stanie"...
2.Zbigniew Stonoga śpiewa psalm z ambony: W kurwe jebane te pisowskie dranie...
Ojcze Zbyszku!
Widzę, że rywalizuje Pan z Jerzym Urbanem zrobionym po pijaku czyli wolno i z przyjemnością. Pan Jurek stwierdził kiedyś, że ks. Jerzy Popiełuszko sam pchał się na śmierć. Napisałem komentarz, że on też pcha się na śmierć i to prawdziwą, bo wieczną (duszy).
Proszę Pana z całego serca, aby zszedł Pan z tej drogi (zaczyna Pan nieść krzyż szatana). Dzisiaj specjalnie pójdę w intencji Pana na drugą Mszę św. w ramach odczytanej intencji modlitewnej.
Tak się stanie, ale w kościele przypomnę sobie, że dzisiaj straciłem czystość, a nie było kapłana. Zobacz jak Belzebub broni swoich wyznawców…
W sercu pojawili się:
Leszek Miller („nie ważne jak mężczyzna zaczyna, ale jak kończy”)
Borys Budka („od Budki rozum krótki”)
Roman Giertych („koń by się uśmiał”)
Lech Wałęsa (prezio Boleksław, „nie chcem, ale muszem”)
Bronisław Komorowski i Rafał Trzaskowski pewniacy w wyborach prezydenckich wg proroka świeckiego Adama Michnika...
Ogarnij cały świat życiowych oferm i to na najwyższych stanowiskach…
Na koniec dobrego dyżuru w pogotowiu - przebudziłem się ze snu o typie eksterioryzacji - w którym mówiono w telewizji o gwiazdach muzycznych. Jakże jest to wszystko nędzne, gdy wiesz, że jest Królestwo Boże.
Sława, doznawanie czci, zdrowie, służenie talentami...wszystko to samo w sobie nie jest szczęściem. Każdy z nas musi pokonać naturalną odrazę do życia pokornego (sprzeciw ciała pragnącego wygód, rodziny i osąd tego świata). Przykładem jest zakon: zewnętrznie niepotrzebna ofiara, ale jest to więzienie wybrane z z miłości!
Zarazem teraz, gdy to przepisuję (05.12.2020) słuchałem wstrząsająco śpiewającego Paula Anki (You Are My Destiny)...”Ty jesteś moim przeznaczeniem”. Serce zalał ból rozłąki z Panem Jezusem, a w oczach pojawiły się łzy, ponieważ moim ostatnim i wiecznym przeznaczeniem jest Syn, Boga Żywego.
Tam padną piękne słowa, bo naprawdę Pan jest dla mnie ponad życie...jest moim szczęściem i spełnionym snem. Jak wielkim byłem głupcem i byłbym ponownie, gdybym wrócił do tamtych czasów (większa kara).
Wówczas w ręku znalazł się „Poemat Boga-Człowieka” ze sceną ofiarowana Pana Jezusa w Świątyni Jerozolimskiej. To wszystko w błyskach przebijało moje serce i wywoływało łzy pocieszenia. Tego nie wytłumaczysz człowiekowi bez łaski wiary, którą miał starzec Symeon wiedzący, że doczekał chwili w której może spokojnie umrzeć.
Jako niewidomy („oczy wiernego sługi zamknęły się na światło słońca”) otrzymał od Boga Ojca promień, który posłał go do świątyni, aby ujrzał „Światłość, która przyszła na świat”. Tam, w przekazie do Marii Valtorty Pan Jezus wyjaśniał działanie Ducha Świętego, Przewodnika i Nauczyciela, Światłości ze Światłości, Ogień Ognia i inteligencję Mądrości Bożej. Łzy zakręciły się w oczach.
Zmiennik już był, ale nie mogłem kolegi odnaleźć, ponieważ chciałem być na Mszy św. za wczorajszy dzień...zdążyłem tylko na Eucharystię. Wracałem odmieniony, pełen Bożej Słodyczy i Pokoju.
Dzisiaj mam wolny dzień, a wszystko toczy się wokół światłości:
- w telewizji trafiłem na modlitwę Żydów
- program o zaćmieniu
- w Sejmie RP debatowano i ustalono, że trzeba jeździć na włączonych światłach
- wzrok zatrzymał tytuł książki: „A Duch wieje kiedy chce”
- wyszedłem na modlitwę, a nagle wystąpiły ciemności i zawierucha...
- w Echu Medziugoria czytałem o duszach czyśćcowych...jakże one pragnę Bożej Światłości.
Na Mszy św. wieczornej było mi przykro z powodu nasilenia inwigilacji, a jest tak zawsze podczas obrad Sejmu RP. Nie wiem w jaki sposób zagrażam władzy wciąż ludowej. Ciekawe, co złego wykryto przez te lata? Co czynię złego uczestnicząc 30 lat w codziennej Mszy św.? Komu i jak zagrażam? Bardzo ciężko pracuję i prowadzę życie duchowe. Szkoda mi tylko współbraci, którzy doznają krzywdy duchowej (udawanie wierzących, podchodzenie do Eucharystii).
Dużo czasu zajmuje mi pisanie dziennika duchowego. Podejrzenie budzą moje modlitwy i zapisywanie przeżyć lub ich nagrywanie, a nie odtworzysz po kwadransie krzyku duszy zjednanej z Panem Jezusem. Ten kłopot zna s. Faustyna, która w zakonie też musiała chować swoje zapiski, bo była traktowana jako głupia.
Jakże chciałbym zapalić Panu Jezusowi wszystkie lampki świata...
Proszę każdego, aby poddał się prowadzeniu przez Boga Ojca: „bądź Wola Twoja”. Trzeba raz na zawsze zrozumieć, że chodzi tutaj o „nasze dzienne sprawy”. Uwierz mi, że w każdej mamy prosić o pomoc, bo zawierzenie Bogu jest świadectwem naszej wiary. Tata wprost mówi: „robisz krok przyjdź najpierw do Mnie”. Nie wmawiaj sobie, że pełnisz Wolę Bożą, spełniając własną!
Na Mszy św. wieczornej serce zalała napływająca nienawiści do mnie...jakby z Izby Lekarskiej, bo trwa tam „mój bój ostatni” o zwrot prawa wykonywania zawodu lekarza. To sprawiło rozproszenie i dotarły tylko słowa Pana Jezusa (Mt 11,11-15):
„Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on”. Dziwne, bo było to czytanie Ewangelii z dnia następnego.
Natomiast serce poruszyło zawołanie liturgiczne o „godnych obietnic Chrystusowych”, co faktycznie okaże się intencją tego dnia z napłynięciem obrazu piramidy: od Jana Chrzciciela do jej podstawy z pragnącymi świętości. Eucharystia ułożyła się w kwiat i zwinęła...
W sercu poczułem pragnienie świętości. Dla ludzi normalnych jest to dziwne, ale inaczej nie trafisz do Królestwa Niebieskiego. Będziesz musiał siedzieć w poprawczaku (Czyśćcu), a to nic przyjemnego, bo dowiesz się, że Dom Boga jest dla ciebie zamknięty.
Zdziwiony uczestniczyłem w litanii do św. Andrzeja Boboli, a później do „św. Andrzeja”, a takie jest moje imię. Poczytaj w Wikipedii o okrutnym męczeństwie i zabójstwie tego patrona naszej ojczyzny. To wyjaśniło towarzyszenie mi w tych dniach ks. Jerzego Popiełuszki; „patrzył” z obrazu, a w ręku znalazło się zdjęcie jego zmasakrowanych zwłok.
Każdy powinien porównać swoje cierpienie do cierpienia Pana Jezusa, który już wcześniej wiedział, co Go czeka. Dążący do świętości wiedzą o tym i też pragną cierpieć dobrowolnie: z miłości do ludzi i dzieła zbawiania.
Napłynęło poczucie, że dzisiaj jestem zwolniony z modlitwy oraz refleksja, że droga do świętości prowadzi przez cierpienie, która jest pewną tajemnicą Boga Ojca. Bardzo trudno jest to przyjąć...szczególnie niewierzącym, a do tego całkowicie niewinnym.
Zarazem jest to największa łaska Boga Ojca na ziemi. Dusze ujrzą to i zrozumieją dopiero po drugiej stronie życia. Tak jest, gdy wstąpisz na drogę życia doskonałego. Na innej drodze nie znajdziesz pokoju i szczęścia.
Na pewno nie znajdziesz na tym świecie i dałby Bóg abyś je znalazł na tamtym!Prawdziwe szczęście niesie ze sobą spełnienie Woli Bożej(odczytanego posłannictwa), szukanie jej i przyjęcie z miłością potrzebna jest dla naszego uświęcenia i dla Chwały Boga naszego.
Często zbaczamy z wyznaczonej trasy dzięki małej namiętności, trudnej do ominięcia okazji zadowolenia ciała, itd. Jeżeli ockniesz się będziesz atakowany wszelkimi sposobami, ale jeszcze w ostatniej sekundzie życia możesz uzyskać zbawienie!
Po Mszy św. podjechałem pod krzyż Pana Jezusa, aby zapalić lampkę, która zarazem chroni kwiaty przed zmarznięciem.
Czy wiesz jak została potwierdzonata intencja? W ręku znalazło się zdjęcie idących na kolanach do kościoła…
Jeżeli uznajesz, że jest tylko świat przyrodzony (naturalny, samorodny, atawistyczny: atawizm z łac. atavus – przodek) to oznacza, że negujesz świat nadprzyrodzony (duchowy). Wierzący uznają i tak jest naprawdę, że wszystko stworzył Bóg Ojciec i to własną myślą.
Negujący tę Prawdę podchwytliwe zapyta, a kto stworzył Boga? Ja wówczas odpowiem pytaniem o budowę słońca, obroty kuli ziemskiej i budowę atomu. Dziwne, ponieważ właśnie w National Geographic trafiłem na program „Przedziwna planeta Ziemia”, gdzie padną słowa badaczy, że "życie stało się możliwe dzięki przypadkowym zdarzeniom”.
Napisałem tam komentarz: "Jako lekarz, mistyk świecki dziwię się głoszeniu teorii, że powstaliśmy w wyniku "gwałtownej kosmicznej burzy", a kto stworzył kosmos? Tak pytają niewierzący o Boga Ojca, który uczynił wszystko Swoją Myślą”...
Jakże marne jest nasze życie negujące istnienie nieśmiertelnej duszy.Jakby na znak natknę się na zdechłą sukę, która przez lata kręciła się przy naszej przychodni. Jak ludzie żyją bez Boga i o czym myślą tuż po wstaniu…
Przemijanie dla takich braci oznacza śmierć, a wierzysz czy nie...mamy nieśmiertelne dusze (prawdziwe ciała) i z każdą chwilką zbliżamy się do życia wiecznego. Naprawdę nie pragniesz tego, a lubisz, gdy życzą Ci „100 lat”, ale na tym zesłaniu (dołączony do ciała)...
Proszę Cię nic nie szukaj, bo nie ogarniesz tego swoim rozumem, a ja już przetarłem ścieżkę...szkoda, że nie potrafię edytować rycin. Pokazałabym Autostradę Słońca i busz z przedzierającymi się do niej. Tak jest z tymi, którzy zjedli wszystkie rozumy...
Kiedyś prof. Joanna Senyszyn wyśmiewała Matkę Bożą, że niepokalanie poczęła Pana Jezusa, a tu chodzi o narodzenie się bez grzechu pierworodnego. Właśnie na Mszy św. o 6.30 popłyną słowa z Księgi Rodzaju (Rdz 3, 9-15.20) o skuszeniu Adama i Ewy przez węża (szatana) i tak pierwsi rodzice ujrzeli, że mają wstydliwe ciała.
Nie podobało im się w Domu Boga, otrzymali wszystko i zostali zesłani „na swoje” czyli ziemię. Tak upadli pierwsi rodzice, którzy okazali nieposłuszeństwo wobec Boga z pragnieniem spróbowania owocu zakazanego.
Na pewno znasz synków i córeczki, które mają wszystko, ale chcą więcej...czyli zająć miejsce rodziców i rządzić. Każdy dobry ojciec wyposaża takich i wyprasza ze swojego domu. Bóg Ojciec niczego nie ukrywa. Wszystko jest pokazane, ale musisz otrzymać łaskę wiary z zapaleniem Bożej Światłości.
Psalmista wołał (Ps 98): "Śpiewajcie Panu, bo uczynił cuda (…) Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio, cieszcie się, weselcie i grajcie”. Naprawdę wszystko jest jednym wielkim cudem. W tym czasie mój profesor św. Paweł zawołał (Ef 1), abyśmy byli święci, a Pan Jezus w Ew. przekazał czas swojego poczęcia z Ducha Świętego.
Ks. proboszcz pięknie mówił, ale nie wspomniał o szatanie.To nie dziwi, bo w kościele nie wolno było mówić o Przeciwniku Boga przez 200 lat („głosić ciemnotę”), aby niewiernym wytrącić argument, że „chodzimy do kościoła” ze strachu przed Piekłem! Przecież kodeks karny też straszy...tak jak kiedyś dyscyplina dzieci.
To jest odgórny zakaz ("wtyk" szatana w hierarchii), bo jest tylko dobro i zło, a przy okazji zaleca się, aby nie wspominać o duszy i co jest z nami po śmierci. Tak też przebiegały ładne rozważania teologiczne ze zwróceniem uwagi na cud stworzenia wszystkiego...
Napłynęło także poczucie ubogiego duchowo Kościoła Ewangelickiego, gdzie nie ma Eucharystii i kultu Matki Bożej. To są wprost chrześcijańskie sieroty!
Miałem pisać o skuszonych przez szatana, ale posłuchałem natchnienia, aby zacytować aktualne Orędzie Matki Bożej Pokoju z Medjugorje z 25 listopada 2020 r.
„Drogie dzieci! To jest czas miłości, ciepła, modlitwy i radości. Módlcie się, kochane dzieci, aby mały Jezus narodził się w waszych sercach. Otwórzcie wasze serca Jezusowi, który daje się każdemu z was.
Bóg mnie posłał, abym była radością i nadzieją w tym czasie, a ja wam mówię: bez małego Jezusa nie macie czułości ani poczucia Nieba, które kryje się w Nowonarodzonym (…) Pojednajcie się z Bogiem, kochane dzieci, a ujrzycie cuda wokół was”.
Po włączeniu telewizora trafiłem na czas konsekracji. Popłakałem się, bo właśnie kapłan trzymał w uniesionych dłoniach pękniętą na pół Komunię Świętą, a dla mnie jest to zawsze znak czekającego mnie współcierpienia z Panem Jezusem.
Tak też będzie podczas odmawiania mojej 1.5-godzinnej modlitwy w intencji tego dnia. Na zimnie i wietrze wołałem w rozpaczy towarzysząc Zbawicielowi w Jego Bolesnej Męce…
APeeL
Aktualnie przepisane...
19.03.2000(n)PROŚCIE, A OTRZYMACIE...
Uroczystość Świętego Józefa
Z radością idę do Domu Pana, a wita mnie wysoko lecący gołąbek oraz samolot i niebo! Płynie "Anioł Pański", a przypomina się, że Matka Zbawiciela i święty Józef cały czas żyli modlitwą. Takie jest teraz pragnienie mojego serca...w tym darowanym przez Boga dniu dla Jego chwały. "Dziękuję Tato! Dziękuję!"
W Słowie Bóg Ojciec upomniał się (2 Sm 7) o zbudowanie Domu Bożego, bo po wyprowadzeniu narodu wybranego z Egiptu mieszka nadal w namiocie! Natomiast w Ew, (Mt 1) będzie mowa o narodzeniu Jezusa Chrystusa z pięknymi słowami o św. Józefie: „Mąż Jej Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie”.
Jeszcze nie wiedziałem, że cierpienie duchowe pojawi się podczas Eucharystii. Przykry jest fakt, że do Komunii Św. podchodzi tylko garstka wiernych, gdy w tym czasie moje serce zalewał straszliwy ból rozłąki z Panem Jezusem.
Nie mogłem otworzyć oczu i wyjść z kościoła, a później wołałem do Najświętszego Taty. Ponadto prosiłem Świętego Józefa pomoc w kursie badania kierowców, ponieważ tyle jest niebezpieczeństw (będę musiał codziennie dojeżdżać do W-wy). Szatan nie lubi takich darów Boga, właśnie mam zatrucie pokarmowe...
Przypomniało się czytanie z 16.03.2000 (z czwartku), gdzie Pan Jezus powiedział do uczniów: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. (…) Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą.
To wielka p r a w d a. Dlatego w sprawach technicznych proszę zawsze św. Józefa. Oto dwa świadectwa:
Męczyła mnie wielka zmora: woszczyna w uszach, nawet specjaliści nie potrafili pomóc (są aparaty odsysające), ale wydzielina zasychała już po tygodniu. Tragedia. Wszelkie olejki dodatkowo zatykały przewody słuchowe. Po prośbie trafiłem na poradę: małą gruszką dla niemowlaków nalewamy ciepłą wodę do każdego przewodu (zapobiega to zasychaniu wydzieliny i wychodzi sama). Porada była niepełna, bo w moim wypadku muszę to czynić 1-2 razy dziennie lub co drugi dzień.
Panie, Panie, a jak tam z ogrzewaniem…
Zaczyna się sezon grzewczy, a kaloryfer w wielkim pokoju nie grzeje jak w poprzednich latach. Nic nie dawało zgłaszanie w spółdzielni, bo przyjmująca pytała jaka jest temperatura w pokoju (a to dotyczy regulacji automatycznej, poprzez termostat), której nie ma w starych grzejnikach. Tak to trwało przez cztery lata.
Natomiast hydraulik dotykał kaloryfer stwierdzając, że będzie grzał w mrozy (w większym ogrzewaniu). Tak też jest, ale powinien dokonać 5-minutowej diagnostyki, którą opiszę poniżej.
Poprosiłem św. Józefa o pomoc i zobaczysz, co się stanie. Przez kilka dni szukałem pomocy w internecie, ale temu kto radził wyłączyli filmiki, w innych specjalista nawijał...
1. Dotknij kaloryfer: jeżeli grzeje góra ze słabnięciem na końcu kaloryfera to oznacza, że nie jest zapowietrzony.
2. Przy zapowietrzeniu zimna jest góra (tam jest powietrze), jeśli nie masz odpowietrznika: wezwij hydraulika, bo trzeba odkręcić dopływ ciepłej wody i upuścić powietrze.
3. Przy ciepłej górze odkręć wielką śrubę przy rurze doprowadzającej ciepłą wodę za regulatorem (nastawionym na 5). Nie bój się, ponieważ ta śruba nie zamyka wody, ale tylko mocuje ręczny regulator (w starych grzejnikach żeliwnych).
4. Po zdjęciu regulatora zobaczysz urządzenie z wystającym bolcem, które czasami „zastoi się”, a musi „pracować”. Naciśnij kluczem, aby go poruszyć (odpowiada, za zamykanie i otwieranie przepływu). Przy jego unieruchomieniu nastawiasz regulator na max (5) a przepływ jest 2 lub 3. Możesz nie nakładać regulatora i poczekać na efekt. W temperaturze ok. zera duży kaloryfer nie będzie ciepły w całości, ale drgnie (różnica temperatury góra - dół może wynosić 10-15 stopni C).
5. Czy wiesz na czym polegała dodatkowa pomoc św. Józefa i to dzisiaj w święto Niepokalanego Poczęcia NMP?
6. Tę samą operację wykonałem na dobrze grzejącym kaloryferze (małym) i sprawdziłem czy na stopniu 5 bolec ma taką samą długość (wystający oznacza max przepływ). W dużym pokoju był zacięty na 3 lub 4. Dlatego nie pomogła w/w operacji.
7. Przed wyjazdem na Mszę św. o 6.30 natchnienie sprawiło, że jeszcze raz wpisałem problem w internecie. Tam trafiłem na zalecenie, aby bolec pociągnąć szczypcami do siebie (lekko). To sprawiło, że kaloryfer został zreperowany.
W spółdzielni udawano, że nie wiedzą o co chodzi, nie zalecali tego odkręcać (”broń Boże”), bo wg mnie zyskują na złym przepływie ciepła („oszczędność”). Skopiuj to i rozgłoś, a pomożesz innym...