- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 754
Do 2.00 oglądałem mecz siatkówki (Polska-Rosja), "patrzył" krzyżyk, co oznaczało przegranie oraz Pan Jezus z Całunu, który wskazywał na marnowanie czasu. Nasi psuli serwy, nie szło im i wygrali tylko jeden set.
Tuż po przebudzeniu padłem na kolana dziękując za wszystko, zarazem prosząc o ochronę...zdziwiłem się, bo w głębi szafki zauważyłem Anioła Stróża. Posłuchałem natchnienia, aby edytować zapis (z 13.07.2019) przed Mszą Św. o 11.00, a teraz sytuacja powtórzyła się, bo mam uczynić to samo z w/w intencją przed nabożeństwem do Najświętszej Krwi Pana Jezusa o 18.45.
Zapisuję to, aby pokazać prowadzenie przez Boga, bo modlitwę już odmówiłem, a wahałem się czy jechać na czas czytanej litanii, ale chodziło o błogosławieństwo Monstrancją.
Podczas godzinnej modlitwy przepływały obrazy pomagających potrzebującym...od mordowanych na świecie chrześcijan z krzykiem misjonarzy i świadków tej eksterminacji (w Sudanie wyganiano wyznawców Jezusa na pustynię).
Ogarnij biednych, których - żywią i dają dach nad głową - różne organizacje charytatywne, a także ofiary kataklizmów; powodzie na Syberii, trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów, tsunami w Indonezji, spaleni z różnych powodów. Każdy widział ofiary i niesioną pomoc w aktualnych wybuchach gazu, itd.
W dzisiejszej Ewangelii (Łk 10, 25-27) Pan Jezus wskazał na przykład kogo można określić bliźnim. Obcy czyli Samarytanin pomógł ofierze zbójców, a swoi przechodzi obok niego i nie reagowali. My ładnie wymawiamy Przykazanie miłości, ale nie realizujemy go w czynie.
Czy wiesz jak została potwierdzona intencja? Podczas odmawiania mojej modlitwy jechał rajd rowerowy. Jeden z uczestników złapał gumę...jego kolega rozebrał tylne koło, włożyli zapasową dętkę, napompowali ręcznie i odjechali. Zobacz na możliwości "duchowości zdarzeń". Żartując można powiedzieć, że to stało się przeze mnie...
Na nabożeństwie śpiewała siostra, która wróciła z urlopu, a wszystkie zawołania do Najświętszej Krwi Pana Jezusa były na ekranie. Serce zalała radość z przybycia tutaj i otrzymania błogosławieństwa Monstrancją. Przypomniała się dzisiejsza Eucharystia, która ułożyła się w laurkę. To zawsze oznacza podziękowanie...
Po kupieniu obwarzanek dla żony (wcześniej wymawiała, że nigdy jej nie kupuję) podlałem kwiaty pod krzyżem, a po powrocie do domu w ręku znalazła się modlitwa do św. Judy Tadeusza....
APeeL
Aktualnie przepisane...
13.07.2002(s) ZA UZNAJĄCYCH SWOJĄ MAŁOŚĆ
Przebudziłem się zbolały przeciążeniem pracą w garażu i świadomością, że to koniec urlopu. W sercu miałem poczucie, że w dziele zbawiania nie ma przerw i nawet wczasy trzeba spędzać z Bogiem, ponieważ Stwórca na odpoczynek dał nam tylko niedzielę.
Sami sobie stworzyliśmy "wolne soboty" z pracą w dni święte! Ofiarowanie cierpień, zmęczenia, przeszkód życiowych i modlitw daje radość Bożą. Taką radością jest też ciężka praca z Bogiem. Nie pojmie tego człowiek normalny, a ja już wiem, że pełnia jest tylko w Bogu...
Nijak nie wyrazisz radości poczucia posiadania Ojca Prawdziwego, głoszenia Jego chwały i dawanie świadectwa o cudach.Taką radością jest też ciężka praca z Bogiem.
Od Ołtarza św. płyną słowa mojego ulubionego proroka Izajasza (Iz 6. 1-8); "/../ ujrzałem Pana Boga, siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie /../" w otoczeniu serafinów, które wołały jeden do drugiego: <<Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwał>>.
Prorok przestraszył się jako mąż o nieczystych wargach, ale zostały oczyszczone węglem wziętym z ołtarza. Na pytania Boga: <<Kogo mam posłać? Kto by nam poszedł?>> Prorok zgodził się: <<Oto ja, poślij mnie>>.
Nadal jesteśmy posyłani, a czyni to w dzisiejsze Ewangelii Pan Jezusa. Piotr był rybakiem, a Mateusz celnikiem...cóż jest dziwnego w powołaniu mnie jako lekarza? Nie zarzucaj mi jak "pałkownicy" z www.gazeta.pl forum religia (Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim apel1943), że mam o sobie wielkie mniemanie.
Powołanie przez Boga Ojca to wielki krzyż, bo od rana do wieczora żyjesz wiarą, dawaniem świadectwa i rozgłaszaniem na cały świat chwały Boga Ojca.
Nawet teraz stoję przy ukrzyżowanym i proszę: "Panie Jezu niech pokój z Twego Najświętszego Serca napłynie do mojego. Proszę Cię, Panie Jezu daj mi Twoja cichość i wytrwałość”. W ręku miałem trzy gwoździe, które zabiorę z kościoła. Wiem, że to oznacza sprawienie "ulgi" w cierpieniu Pana Jezusa, bo wielu w wolnym czasie bardzo grzeszy.
Popłakałem się po Eucharystii, a dzisiaj w sprawie zawodowej trafię do Warszawy, gdzie jest "wielki świat" z wieżowcami...to zarazem jego kruchość (WTC). Łzy zakręciły się w oczach, bo jak pojmiesz wielkość Królestwa Bożego i chwałę Boga Ojca?
Po powrocie do domu poszedłem na następną Mszę św. i wróciła moc do zakończenia pracy w garażu. W TVP info pokażą Jana Pana II, który wyjechał na wczasy, a góry pokazują naszą małość. Cóż dopiero my wobec Majestatu Boga, którego Syn urodził się w stajence...
Następnego dnia popłynie informacja o wypadku naszego autokaru (pięcioro dzieci zabitych, wielu rannych), pogryzieniu przez psa, nagłych chorobach i zgonie 26-latka. Na chórze było bardzo gorąco, a na zewnątrz kościoła nie działało nagłośnienie i trwała inwazja komarów. Na ten czas rozproszenie sprawił stary policjant, który przywlókł pod kościół chmarę psów...
APeeL
11.07.1989(w) Prawo dla wybrańców narodu...
Wyjeżdżam do pracy i przez całą drogę proszę Pana o pomoc, bo dzisiaj jestem sam w przychodni i muszę mieć siłę do pracy.
Cały czas rozmyślam o Zbawicielu, a w tym czasie napływało natchnienie, abym "pracował z pogodą, każdemu pomagał i szedł na rękę", a to zalecenie było powtarzane! Nie wiem, co będzie, bo zapiski robię na bieżąco.
Nigdy nie podbijam żadnych telegramów do wojska w stylu; "przyjeżdżaj matka jest ciężko chora", nie daję też "lewych" zwolnień i nie wydłużam okresu zwolnienia...można powiedzieć, że pracuje przepisowo!
W ostatnim okresie zorientowałem się, że te rygorystyczne przepisy w Polsce są kamuflażem, bo "sami swoi" załatwiają wszystko "naszym" ludziom, a na pokaz każą niewygodnych władzy!
Sprzedawca świeżych bułeczek, który kupował je w jednej miejscowości, a sprzedawał w innej został dokładnie rozliczony i skazany z rozgłoszeniem na całą Polskę. W tym czasie kwitły wielkie afery. To trwa dotychczas, a przepisuję to 14.07.2019!
Aktualnie mechanika ukarała skarbówka po prowokacji wkręcenia nowej świeci...gratis! Tak nie wolno. W tym czasie trwała afera Amber Gold, gdzie rodacy stracili dorobek życia oraz reprywatyzacyjna...
Z tego wynika, że prawo służyło i służy "wybrańcom", bo na kluczowych stanowiskach siedzą wciąż ci, którzy mają rozkaz pilnowania tych, którzy nie mogą kraść!
Dzisiaj pracowałem dla ludzi...rozumiejąc ich mękę ziemską. Wszystkie telegramy podbijałem i wydawałem lewe zwolnienia!
Mechanicy kończą pracę przy silniku i skrzyni biegów. Butelka, zakąska...i koniecznie muszą być ogórki, które śniły mi się w nocy!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 707
Podziękowałem Panu Jezusowi za pomoc w edytowaniu aktualnego zapisu z dwoma opracowanymi sprzed lat. Wówczas w prowadzeniu przez Boga wszystko odbywa się "na styk", a teraz stało się to tuż przed wyjściem na Mszę Św. o 7.15 z późniejszym nabożeństwem do Najświętszej Krwi Pana Jezusa.
Z wiekiem czas płynie coraz szybciej, w moim wypadku galopuje, a ja pragnę wszystko przepisać i edytować. Pomyślałem też o ludziach zdrowych, siedzących godzinami na ławkach przy bloku, którym Bóg Ojciec do niczego jest niepotrzebny.
Sąsiad stwierdził, że po śmierci nic nie ma, a zarazem określił siebie jako wierzącego, cóż dały moje i żony posty w intencji wojny domowej w b. Jugosławii i na świecie.
- Pan jest niewierzący i dyskusja nic nie da! Powtórzyłem to samo po chwilce. Niekiedy takie uderzenie jest szokujące, ale wymagane...
Przykro mi, bo wolna sobota, a przybyło ok. 30 osób. Wzrok zatrzymał wielki wizerunek św. Michała Archanioła na chorągwi, wiedzą o mnie w Królestwie Bożym. Z "tu i teraz" przekazuję, że to Prawda, jedynie nasza wiara daje zbawienie po odkupieniu nas przez Pana Jezusa.
To nie jest urojenie jak u stwierdza Richard Dawkins w swoim "dziele" o "Bogu urojonym" oraz koledzy psychiatrzy, denni ateiści, których korporacja ma charakter mafijny z precyzyjnymi prowokacjami. Wiara dla nich to życie w świecie nierealnym, którym jest psychoza.
Jak wielka jest bezkarność takich specjalistów...od psychuszek. Tak nabrałem się na art. w "Gazecie lekarskiej", gdzie udawano sprzeczkę w której pani doktór stwierdziła, ze jest obrończynią takich jak ja. Pojechałem do niej, straciłem 170 zł, a ona podczas badania przepisywała "wypociny" swoich poprzedników. Ohyda najwyższej kategorii.
Dlaczego tacy pragną żyć w niewoli egipskiej z której wyprowadził nas Bóg Ojciec przy pomocy duców zapierających dech. Moje serce zalewała wdzięczność Tacie za wszystko...piszę to, a z Częstochowy płyną obrazy Boga Ojca i Pana Jezusa Miłosiernego...chce się płakać z powodu bliskości Taty, mojego Stworzyciela.
Szkoda, że w naszej wierze nie usłyszysz o duszy, co z nami po śmierci (a jest Świętych Obcowanie) oraz o Szatanie, śmiertelnym wrogu. To jego omotanie hierarchii z zakazem zapraszania na codzienną Msze Św. ("latanie do kościoła" wg opętanej sąsiadki). Nie trzeba islamistów, bo dżihad trwa ze strony rodaków cieszących się napadami na nasza wiarę.
Dzisiaj są wstrząsające czytania, które wyrażają stan mojego serca;
1. Jakub zapowiada wyprowadzenie narodu z Egiptu przez Boga Ojca (Rdz 49)
2. Psalmista (Ps 105/104) śpiewał Bogu wprost z mojego serca; "Sławcie Pana /../ Śpiewajcie i grajcie Mu /../ Szczyćcie się Jego świętym imieniem /../ zawsze szukajcie Jego Oblicza /../". Tyle wieków minęło, a wiara jest wciąż taka sama.
3. Ew (Mt 10, 24-33) to program naszej wiary; nie ma nic zakrytego, nie bójcie się ludzi, "co mówię wam w ciemności, powtarzajcie w świetle /../ rozgłaszajcie na dachach / wszystkie włosy na głowie macie policzone /../ przyznających się do Mnie przyznam się "i Ja przed moim Ojcem /../".
"Wszystko Tobie oddać pragnę /../ serce moje weź, dusze moją weź". Można powiedzieć za s. Faustyną, że "każda dusza pragnie pociech Bożych, ale nie chce opuścić pociech ziemskich". Eucharystia przewijała się do przodu i ułożyła w łódź Piotrową (ratunek), a słodycz i pokój zalały duszę i serce.
Wróciłem tutaj na Msze pogrzebową (młodego człowieka z płaczącą żoną), bo lubię ten nastrój przed narodzeniem się dla życia wiecznego. W krainie życia ujrzę dobroć Boga. Ja tej dobrocie doznaję już tutaj. Padłem na kolana przed Eucharystią, bo wielu tutaj przychodzi z kwiatami, które duszy są niepotrzebne i należą się Bogu Ojcu, ale nie wspomagają zmarłego ofiarowaniem Eucharystii.
Później odmówię całą moją modlitwę w intencji wdzięcznych za to, że mamy Boga Ojca, który się Objawił...
APeeL
Aktualnie opracowane...
11.07.1991(c) Prośba do Matki Bożej, aby dzisiaj była ze mną...
Wczoraj czytałem książeczkę s. Jadwigi Stabińskiej; "Ukazała się na ziemi", a moje serce doznało ucisku, gdy padło określenie; "Patronka Dobrej Śmierci". Młodziutka Matka - Dziewica przyjęła ofiarnie tragiczne losy swego Dziecka, los własny i całej ludzkości. Gdzie człowiek umiera samotnie lub zbiorowo, tam jest także Ona.
Popłakałem się, bo w jasności ujrzałem Stwórcę wszystkiego i Jego Mądrość i Wolę, która może wybrać każdego, kogo zechce i czeka tylko na nasze 'tak'. Padłem na kolana z krzykiem; "Matko! Matko moja!...jak mam to wszystko wyrazić? Jak się tym podzielić?"...
Zarazem jednej sekundzie napłynęła wielka radość, bo "Ty, Matko zostałaś wybrana do urodzenia dla mnie Jezusa, który otworzył dla mnie Królestwo Boże..miejsce wiecznej szczęśliwości". Wówczas Duch Święty mówił przez Elżbietę ...przecież zdarza się, że przeze mnie mówi także do innych!
Na kończącym się dyżurze w pogotowiu trafił się wyjazd do porodu, ale nie mam chęci do modlitwy. Położyłem rękę na kieszeni z różańcem i zawołałem "Matko bądź dzisiaj ze mną, prowadź i daj pokój mojej rodzinie ".
Wróciło przybycie do nas Pana Jezusa, ale świat Go nie chciał i nie chce dalej...dla wielu jest bluźnierstwem. Właśnie przejeżdżamy obok kościoła, a ja przeżegnałem się przy personelu. To żadne bohaterstwo, ale uczyniłem to pierwszy raz.
Płynie rozważanie urodzenia Jezusa i w tym momencie zabieramy brzemienną do porodu. Wracamy, znowu się żegnam i pozdrawia mnie piękna figurka Matki Bożej. "To, Ty Matko oddałaś mi Jezusa. Ty mi Go ofiarowałaś...i później udało mi się Go odnaleźć!"
Zobacz jak wygląda różaniec dnia dzisiejszego (każdego dnia inny) / i przekonaj się na czym polega "klepanie modlitw!" Nawet to klepanie ma sens, bo w tyn czasie nie gadasz głupot, nie obmawiasz innych i nie rozmyślasz o tym o czego chce Szatan. Właśnie rozprasza podsuwając różne obrazy; jak krzywo kręci się koło, suche drzewo po uderzeniu pioruna i widok pięknego konia!"
Wróciłem do domu, gdzie wszystko okazało się odmienione, a z kasety popłyną słowa Jana Pawła II..."niech zatem, przez Jej macierzyńską Obecność odnowi się pośród nas świadomość Boskiego Ojcostwa" z powtórzeniem; "świadomość Boskiego Ojcostwa!"
Poczułem obecność Boża...jest ona we mnie i wokół; "Niech się odnowi w Bogu ludzkie ojcostwo i macierzyństwo /../ niech się odnowi rodzina /../ niech się odnowi rodzina...rodzina polska, szczególne miejsce przymierza Boga z ludźmi!"
Napływa ostrzeżenie, że "Zły będzie gonił mnie po mieście", ale to się stanie, bo umówiony hydraulik nie przybył (nieporozumienie)! Przybył później, a ja szukałem innego, dodatkowo pisałem i zawiozłem podanie o urlop, przywiozłem bieliznę i zrobiłem zakupy (zeszło do 14.00).
Usiadłem i powiedziałem; "nawet w takich omyłkach niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! W tej sekundzie nastąpiło drgnięcie ku Bogu i w 20 minut ułożyłem moją modlitwę (jest w instruktażu).
Matka jest w naszym domu - cisza, dzieci grzeczne, a podczas powrotu z działki sprzedawczyni podała mi dwie butelki chłodzonego piwa! Nigdy tego nie było, a żona lubi zimne.
Matka połączyła nasze serca! Teraz, gdy to przepisuję (14.07.2019) płynie transmisja z Częstochowy (spotkanie kółek radia Maryja)...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 704
Jest mi bardzo przykro, ponieważ - z "raju na ziemi", gdzie mieszkam - na nabożeństwo do Najświętszej Krwi Pana Jezusa przybyło kilka osób ("resztka Pana"). Zobacz niewdzięczników, którzy lekceważą życie wieczne.
Przyjechałem wcześniej z wnuczkiem do spowiedzi, a sam na placu kościelnym odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Podczas rozważań modlitewnych w serce wpadły słowa o tych, którzy umarli dla życia wiecznego. Już wiedziałem, że jest to intencja modlitewna.
W sercu brzmiały słowa dzisiejszego wystąpienia Grzegorza Schetyny, któremu zawzięcie klaskano, bo mówił o raju na ziemi...po dojściu do władzy Peło. Przebił Bolesława Bieruta, ale najgłupsze było to, że za brak wody w rzekach winił PiS. Po jego wodolejstwie nastąpią powodzie jak za Tuska.
W tym momencie, gdy wołałem do Krwi Pana Jezusa przepływała ludzkość odwrócona od wiary prawdziwej, okropni bluźniercy, naród wybrany, a nawet żydokomuna oraz zaprzedaniu Szatanowi, ludobójcy wszelkiej maści, chorzy na władzę (gnidy i mendy polityczne)...także nad światem, na posiadanie i używanie tego życia...z seksem jako bożkiem, a do tego "spółkujący inaczej".
"Uratować nas może tylko kataklizm, bo taki świat zgniły bezbożnością i zmurszały nienawiścią zginąć musi! Pogruchoce Was Pan Bóg jako ten garniec! Oto jest demokracyja Wasza! O, nie daj Boże, ale wtedy reszta ocalonych przeprosi Boga i siebie nawzajem. I przypomną sobie ocaleni, że jednego mamy Ojca w niebie, a Matką jest nam Ziemia miła, my zaś braćmi jesteśmy"...ks. bp Zawitkowski.
Nawet pojawiała się osoba Ryszarda Kalisza, który jest autorytetem moralnym bezbożników oraz wszyscy dobrzy ludzie, obojętni duchowo...tych znam z pracy lekarza, a teraz z otaczających bloków. Tacy nie splamią się wejściem do ziemskiego Domu Pana, ale są tutaj wnoszeni w postaci ludzkich trupów (kult ciała).
Dorzuć do takich anty krzyżowców (psychiatrów), kolegów z samorządu lekarskiego z którymi miałem nieprzyjemność zapoznać się oraz braci z innych religii, szczególnie z islamu...dla których jestem śmiertelnym wrogiem.
Po błogosławieństwie Ciałem Pana Jezusa na Mszy Św. Bóg Ojciec wskazał Izraelowi, aby udał się do Egiptu (Rz 46)...teraz, gdy to przepisuję dreszcz przepływa przez ciało, a w oczach kręcą się łzy (u mnie to znak Prawdy).
Natomiast psalmista wołał (Ps 37/36); "Zbawienie prawach pochodzi od Pana", a Pan Jezu wysłał mnie "między wilki", gdzie mam mieć się na baczności. Z powodu diabelskiej nienawiści "brat wyda brata na śmierć". Tak stało się ze mną, nawet prof. Andrzej Kokoszka i prof. Marek Jarema uznali, że jestem chory psychicznie...zdrowi są tylko denni ateiści na których czele stoją psychiatrzy.
Ze zdenerwowania nawet nie wspomniałem o przyczynie mojego badania: obronie krzyża, który powalił ich kolega z nowej rasy panów. Nad tą korporacją nikt nie ma kontroli, nie wolno zmienić raz ustalonego rozpoznania.
Po Eucharystii niebiańska słodycz i pokój zalały duszę i serce razem z ustami...nawet nie mogłem normalnie jechać samochodem, wolno mówiłem do wnuczka wyrwany z ciała. Miałem tylko jedno pragnienie; dawać świadectwo wiary, wszystko zapisać, ale nawet do tego byłem niezdolny. "Jak wielki cud Bóg uczynił", zacząłem wołać w mojej modlitwie za w/w wymienionych.
Napłynęła więziona za prawdę w Pakistanie Asi Bibi, która wskazała na jedynego Zbawiciela, którym jest Pan Jezus! Potwierdzam to i nic nie da zabicie mojej osoby, bo to nie zmieni Prawdy. Nie trafią "nawracający przez zabijanie" do Królestwa Bożego...wpadną w czeluści piekielne!
Nie ma żadnej innej wiary oprócz Boga, który się objawił, a Jego Imię brzmi; "Ja Jestem". Mówię to jako wiedzący! W jakiej wierze jest Cud Ostatni (Eucharystia)? Pan Jezus nie jest prorokiem mniejszym od Mahometa, jest Synem Boga Żywego ("jak Bóg może mieć syna, gdy nie ma żony"), który wszystko stworzył.
Piszę to po zjednaniu z Bogiem w Eucharystii...wówczas Pan Jezus łączy się z moją duszą! Nic nie da zabicie wszystkich Jego wyznawców, bo Pan powróci i rozliczy każdego. To tej Prawdy nie zmieni!
W tym stanie wołam także za Ciebie bracie, za czytających, ale niewierzących. Tam, gdzie Pan Jezus nie jest znany...tam bracia i siostry także dostąpią zbawienia po przebyciu Czyśćca. Jest to wynik otchłani Miłosierdzia Bożego...
APeeL
Aktualnie opracowane...
09.07.1991(w) ZA PRZEBYWAJĄCYCH W ŚRODKU UDRĘK LUDZKICH
W kojącym śnie do przodu;
1. krążyłem z kolegami i bratem z pragnieniem napicia się "coś tam, coś tam" (wg pijanej posłanki) - w ciągu dnia chciałem kupić alkohol, ale nie wyszło
2. w sklepie, gdzie się znalazłem była kupa bałaganu i nie było tego, co chciałem - tak się stanie w ciągu dnia
3. w samochodzie kobieta położyła swoją rękę na mojej, ale czułem od niej stare wino - z ręką było odwrotnie, bo żona odsunęła moją...
4. pragnę dyskutować z ludźmi o wierze, ale nie wychodziło, a w oddali znajomy ksiądz poruszał sprawy hierarchii - na żywo rozmawiałem ze św. Jehowy, ale nie było warunków...
5. żona sadziła kwiatki koło kościoła - faktycznie ułożyła kwiatki pod krzyżem!
Po latach przyśni się wypadek na przejściu dla pieszych, pod kościołem...syn znajomego na motocyklu zabija moją pacjentkę idącą na Mszę Św. Następnego dnia stanie się to w realu, a ja przekażę ten sen w sądzie jako świadek.
Jest książka "Eksterioryzacja", gdzie były doświadczenia odrywania się od ciała z wędrowaniem we wskazane miejsca. Interesowano się tym dla celów szpiegowskich...
W takim śnie możesz ujrzeć wcześniej mordercę, a nawet zajrzeć w tajne plany naszych "partnerów" ze Wschodu. Refleksja; jaka jest odpowiedzialność kierowcyza w/w wypadek?
Piękny dzień, przeżegnałem się: "Matko przyjmij to odsunięcie przez żonę w intencji pokoju w moim domu!" Teraz pomyślałem o Panu Jezusie, że tylko On odpowiada na każde moje wezwanie i zawsze potrafi ukoić, nigdy nie jest natrętny i nigdy nie zawodzi!
W tym momencie napłynęła moc Boża i po dotknięciu czoła żony zawołałem; "w Imię Jezusa Chrystusa niech pokój będzie w twoim sercu i w twojej duszy!"
Idę do pracy i w czasie odmawiania modlitwy...w przychodni trafiłem w środek udręk ludzkich, a jest niezwykły upał. Zły wykorzystał to i na pewien czas odebrał mi pokój w sercu...teraz żałuję, że źle się zachowałem; "przepraszam Matko!"
- Schorowanej kobiecinie wyjaśniam sens jej cierpień i sztuczki złego, który podsuwa jej różne dobre myśli w stylu; "gdybyś była zdrowa poszłabyś do Częstochowy!" Kobieta przytakuje, potwierdza wszystko i wychodzi z lekką duszą. W papiery wrzuciłem jej 10 dolarów!
-
Nie zawołała pani do Matki...chodzenie do kościoła nie wystarcza, bo Zły pragnie zniszczyć waszą rodzinę, wy go nie widzicie i nie macie na niego siły...może go pokonać tylko nasza Matka i Pan Jezus!
-
Odrzuca pani; różaniec, Eucharystię, modlitwy za zmarłych...działanie Ducha Św. i nie chce znać Matki Prawdziwej! Dokąd pani dotrze? Mówię to św. Jehowy.
Na potwierdzenie moich słów wyciągam różaniec; to moja codzienna ochrona, a pani mówi o "klepaniu zdrowasiek"! Ja dzielę się z panią moim darem Boga...wiara jest łaską! Wy wybraliście się sami...ja będę potępiony z różańcem?
Dzień kończy nawałnica burzowa! Pan wprost mówi; "chcecie wojny, to zobaczcie Moją Moc!" Właśnie z radia płynie relacja pisarza Kąkolewskiego, który mówił o czasie wojny...w jego dom uderzyła bomba; wszystkie okna się pootwierały, drzwi wejściowe szarpało, a on był w śmiertelnym zagrożeniu!
APeeL
08.07.1993(c) ZA POŻYTECZNYCH DLA ŚWIATA
Nowy dzień, po północy zrywają do porodu, płyną modlitwy, a Maryla Rodowicz śpiewa mi, że; "ty to masz szczęście". Tak jest naprawdę, bo moim szczęściem est Bóg Ojciec.
Po powrocie do pokoju lekarskiego padłem na kolana z wołaniem; "Ojcze!...dziękuję za wszystko...ja mam wielkie szczęście, bo Ty ze mną". Chciałem wejść do łóżka, ale Anioł wskazał, że nie ma sensu. Tak, bo zaczął się nawał: wówczas policja przyprowadzała kierowców na badanie i zamieszanie trwało do 3.00. W tym czasie mówiłem do chorego - naszego byłego pracownika o Niebie!
- A gdzie jest to Niebo?..pyta zaczepnie.
- Szatan podsunie panu nieskończoność pytań! Proszę przyjąć, że ma pan duszę, prawdziwe ciało, które porusza się z szybkością światła...dokąd możemy dolecieć po 2-3 minutach? Cóż można pojąć naszym rozumem?
Rano napłynęło pragnienie bycia na Mszy św. ale zaspałem i nie wyczułem atak Bestii. Przedstawię jego przebieg;
-
niemożliwe jest odmówienie nawet modlitwy "Anioł Pański", pustka i rozdrażnienie zalewają serce...z powodu nagłego parcia oddałem mocz do zlewu! Nawet napłynęło, że przecież jestem widzialny, a wzrok zatrzymał Pan Jezus z małego krzyżyka na ścianie!
-
dyspozytorka specjalnie (złośliwość) zbyt cicho budziła, a ja nie wiedziałem, że mam wyjazd i spokojnie goliłem się, a zły wpuszczał myśl byciu na Mszy św.!
-
kierowca pomylił nazwiska i adres, krążyliśmy bez celu po "jego wsi"!
- po powrocie...nawet nie mogłem wypić kawy, bo bez przerwy były wyjazdy i trwały kłótnie pod gabinetem...
Teraz już w gabinecie przychodni (jeden budynek) trwał nawał chorych, prawie padałem aż zdenerwowany krzyczałem. Co pewien czas "patrzył" Gliniany Pan Jezus, którzy trzyma się za Głowę ("nie gadaj")!
W tym czasie trafiły się dwie ciekawe relacje;
- zmarły ojciec z wąsami ukazywał się małemu chłopczykowi ok. 1.5 roku. Dziecko często krzyczało, że widzi "pana z wąsami", a niekiedy wyraźnie było zabawiane!
- pacjentka z inną widziała krzyż na niebie w trzech kołach...natomiast nie mieli tej łaski obecni mężczyźni.
Około 14.00 wprost uciekłem z gabinetu...przed ludźmi, a w samochodzie moje serce zostało zalane pragnieniem modlitw, a na działce, w budce po włamaniu zrozumiałem, że bardzo ważne jest wołanie za naszych krzywdzicieli.
Teraz padają słowa Honorata Koźmińskiego; "Kto służy Bogu i gotów jest pełnić Jego wolę, ten bardzo pożyteczny na świecie."
Tak mało ludzi modli się i dostrzega cierpienia innych...nie wierzą w moc modlitwy, a zły to podtrzymuje. Ze strachem wziąłem do ręki "Wódkę swojską", ale pokazywali okropności wojny w Jugosławii i zniszczenia Sarajewa. Po trzech kieliszkach..czwarty wlałem do butelki. Nie mogę pić wobec takich nieszczęść. W ciszy kuchni moje serce przenikał najwyższy dar Nieba - Pokój!
Właśnie była relacja ze szczytu G-7 (siedmiu najbogatszych krajów świata)...szampan, miłe rozmowy, wspólne zdjęcia. Cóż przeszkadza, aby w "Obozie Ziemia" skasować granice? Cóż przeszkadza, abyśmy siedzieli przy jednym stole?
Teraz czytam zapiski innych, ktoś skorzysta z moich! Większość ludzi na ziemi jest "prosta" duchowo czynię to dla nich, aby nie błądzili...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 668
Po wczorajszym cierpieniu na dzisiejszym nabożeństwie do Najświętszej Krwi Chrystusa nie miałem cierpień duchowych, a w Mszy Św. uczestniczyłem na zewnątrz kościoła, w promieniach zachodzącego słońca.
Pan Jezus mówił w Ew (Mt 19, 27-29) o tych którzy porzucą wszystko dla głoszenia Królestwa Bożego...każdy z nas "stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy".
W pewnym momencie jedna z kobiet (może było jej duszno) otworzyła drzwi kościoła. To było wyraźne zaproszenie dla mnie, bo mogłem podejść i klęczeć podczas konsekracji. Wskazuję na tzw. "duchowość zdarzeń". Normalny człowiek nie zauważy takiego znaku. Pan wprost otworzył mi Bramę do Raju.
Nie bierz moich słów "po ludzku", bo tym rajem na ziemi jest spotkanie z Bogiem Ojcem, Bogiem Panem Jezusem oraz Bogiem Duchem Świętym. Tutaj otrzymujemy Cud Ostatni (Eucharystię)...
Zarazem nie ma innej drogi w dostaniu się do Królestwa Bożego. Nie daj się omamić. Jeżeli trafiłeś tutaj pierwszy raz to wiedz, że nie jest to przypadkowe. Nic nie szukaj, nie marnuj czasu, bo jutro twoje serce może się zatrzymać, a przez 40 lat napatrzyłem się na takie przypadki.
Nawet ostatnio - jakby na znak z Nieba - zaprosiłem brygadę wykonującą marmurowe schody do naszego kościoła...na codzienną Mszę Św.! Chodziło o to, że już o 6.30 pracowali zawzięcie przeszkadzając w spotkaniu z Panem Jezusem. Nie uwierzysz, ale ich zdrowy szef umarł nagle (ok. 50 lat).
Wracając do chwili obecnej trzeba przyznać, że miałem moc do zapisywania świadectw wiary. To tysiące godzin notowania przeżyć oraz pisania na maszynie, co teraz procentuje, bo po konwertowaniu pliki mam w komputerze. Samo poprawianie i opracowywania jest wielkim wysiłkiem. Ktoś, kto czyta zapis zauważy błędy stylistyczne i ortograficzne, ale nie pomyśli o moim pragnieniu przekazania Prawdy o naszej wierze.
Eucharystia ułożyła się w "łódź Piotrową"...jak powiedział o. Rydzyk do dzwoniącego z Łodzi, a później zamieniła jakby w płatki kwiatu skierowane ku górze. Wielki pokój, słodycz i radość zalały serce.
Ponieważ intencję miałem odczytaną - po powrocie do domu w radości popłynie cała moja modlitwa...także za mnie, bo od rana do wieczora żyję pracą na Poletku Pana Boga (Msze Św. z Eucharystią, modlitwy z ofiarowywaniem cierpień oraz dawanie świadectwa wiary na cały świat)...
APeeL
13.05.2002(p) ZA TYCH, KTÓRZY ZAUFALI MATCE BOŻEJ
Zbyt późno zgłoszono wizytę do "babci wędrowniczki", ale Matka pomaga jej i mnie, bo właśnie jadę karetką w tamtym kierunku, a u chorej jest wielki obraz Pana Jezusa z Gorejącym Sercem.
Podczas modlitwy na horyzoncie wyłonił się kościół. Tyle lat żyłem i nie widziałem takich małych radości! Świat szuka mocnych wrażeń, wstrząsających i niezapomnianych...a tutaj zadziwienie cudem stworzenia wszystkiego przez Boga Ojca.
Jak przekazać moją radość z prowadzenia przez Matkę Pana Jezusa. Nie chcę, aby kierowca włączał radio, a ten zaczął śpiewać; "Abba Ojcze"!...oraz pieśń dziękczynną; "Dziękuję Ci Panie"!
Nie mogę już żyć bez modlitwy...nie interesuje mnie prasa, bo wolny czas - drugi dar Boga, którego nie możemy marnować - poświęcam na wołanie w odczytywanych intencjach.
Teraz jest wyjazd trasą z figurami Matki Bożej, a po powrocie trafię na moment Eucharystii w transmitowanej Mszy Św. z radia Maryja, gdzie kapłan będzie śpiewał: "zaufaj Sercu Maryi, zaufaj Jej wielkiej Miłości!"
Podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego z serca wyrwie się wołanie; "Panie Jezu! Ty dokładnie znałeś przebieg Bolesnej Męki i wiedziałeś, że ona nie będzie miała końca i to, że za Tobą zawsze będzie szła tylko garstka!"
Dla odmiany trafiłem do zdrowego i "wesołego staruszka" (94 lata) z pięknym obrazem Pana Jezusa na krzyżu błogosławiącego dom i rodzinę! Na kuchni leżała książeczka, która otworzyła się na słowach do mnie; "Pan Jezus jest moim Panem"...
W tym czasie córka chorego wciągała mnie w żarty i prosiła o zbadanie...
- Mogę pani zmierzyć ciśnienie, ale prywatnie...
- Och, to się umówimy!
- Sanitariusz jeszcze sprawdzi...na nogach!
Wsiadłem do karetki, a Niemen właśnie śpiewał; "Dziwny jest ten świat." Po drodze trafiłem na figurę jeszcze jednej Matki. Dalej odmawiałem moją modlitwę, a podczas "Biczowania" zawołałem; "nie skarżyłeś się Jezu...tylko cichy jęk i westchnienia towarzyszyły uderzeniom".
W św. Poniżeniu łzy w oczach wywołały słowa: "Ty, Jezu święty ze świętych pokazałeś jak należy znosić poniżenie." Czy Pan Jezus tłumaczył się...czy udowadniał Swoją Niewinność?
Ten dzień kończy się kolacją w barze przy trasie, a tutaj jest inny świat; zapachy, muzyka, dziewczyny, video, prasa i piękny wystój. Nagle ujrzałem zrzucenia nas do tego świata (poród)...podobnie jest ze śmiercią, a nagła jest niedobra tak jak "poród uliczny"!
W nocy miałem wyjazd karetką do dwóch odległych porodów, a wówczas pasuje odmawianie cz. radosnej różańca. W tym czasie serce zalewała radość z poczuciem, że moje obecne życie jest bardzo ciekawe. Nadal mijaliśmy figury Matki Bożej...
To tak krótki czas, a ja miałem już tyle przeżyć! W sercu pojawiła się Tajemnica Niepokalanego poczęcia NMP mylona z poczęciem Pana Jezusa. Obecnie Matka Zbawiciela Objawia się, ma moc, niesie pokój, zwycięża Szatana i pomaga nam w różnych sprawach.
"Dziękuję Ojcze!", a na ten moment z mojego bałaganu wypadła karteczka ze słowami; "ofiarowując Mi twoją wolę ofiarowujesz ją twojemu Ojcu, który cię stworzył." Taka jest p r a w d a...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 763
Gnidy polityczne (Ziemkiewicz)
Mendy polityczne (Czarzasty)...
Toczy się wojna z własnym narodem. Opętana Grupa Trzymająca Władzę nie może pogodzić się, że naród wybrał inny rząd niż reprezentantów nowej rasy panów (wiem, co to oznacza, bo sam z tego powodu chorowałem "na kierownika").
Wówczas byłem naiwny, bo nie wiedziałem, że od góry do dołu wszyscy musieli być "mianowani", a przez to zniewoleni (zabrany dar Boga Ojca, wolna wola) i to do końca życia. W próbie uwolnienia się zabija się takich z powodu "zdrady".
Obecnym przykładem jest wystawienie Rafała Trzaskowskiego na prezydenta W-wy oraz podobnego młodzika Łukasza Jankowskiego na prezesa OIL w W-wie, który stał się specjalistą od spotkań z dzieci w pomieszczeniach samorządu oraz nieudanych pikników integracyjnych z zawodami zaufania społecznego. Bardzo nadaje się do takiej działalności. Jeszcze trochę, a będzie mentorem w imieniu lekarzy, a za dobre sprawowanie zostanie zrobiony prezesem Naczelnej Izby Lekarskiej, a tę strukturę powinno się rozwiązać.
W ostatniej "Gazecie warszawskiej" Mirosław Kokoszkiewicz w art. "Nowa rasa panów" wskazał na rasę, która jest "oczyszczona z wszelkiego katolickiego i patriotycznego brudu". Szkoda, że autor nie ujrzał wszystkiego od Boga Ojca, bo wówczas otrzymałby wyjaśnienie na temat; klasizmu głoszonego przez Jasia Hartmana, hitlerowskiej czystości rasy, a obecnie islamskiego mieszania ras (stąd zezwolenie na gwałty poganek).
Wróćmy do wojny z własnym narodem. To nie jest jawny terroryzm z rozrywaniem się opętanych, ale jest to wojna typu; uderzania w wiarę, homo terroryzm, pozbawienie ludzi leków (zamieszanie i zgony), atakowanie w TVN z krzykiem o telewizji publicznej, że jest rządowa, tworzenie filmów, które mają zmieść władzę, itd.
Kiepscy kochają pokazywanie się w telewizji, a ich nieudolnym przywódcą jest Grzegorz Schetyna, którego od razu rozgryzł Stefan Niesiołowski. Redaktor Ziemkiewicz ocenił chama Bartosza Arłukowicza gnidą polityczna, a ja zdziwiłem się, bo niedawno napisałem na niego skargę do Naczelnej Izby Lekarskiej, która dotyczyła jego zachowania 09.05.2019 w „Kropce nad i” (TVN)...
<<Bartosz Arłukowicz jest stałym bywalcem mediów wrogich mojej ojczyźnie i wierze katolickiej. To człowiek żądny sławy, trochę próżny i bardzo zaangażowany „w misję zmieniania rzeczywistości”...przy tym lubi „gwiazdorzyć”, a w dyskusjach mówi niestworzone androny.
Kolega jest chory na władzę, a przy tym agresywny na granicy opętania. Wpada w szał podczas "dyskusji"...tak właśnie było we dzisiejszej „Kropce nad i”, gdzie /../ rozmawiał z sekretarzem stanu Michałem Wójcikiem z Ministerstwa Sprawiedliwości /../ o obrażeniu uczuć religijnych katolików.
/../ On nie zdaje sobie sprawy, co oznacza wiara w Boga Objawionego. Kolega jako denny ateista cytował nawet Biblię udowadniając, że wejście policji do agentki, która rozwieszała wizerunki Matki Bożej w miejscach niegodnych...było przestępcze. /../
Proszę go poskromić /../ nie powinien występować w telewizji, bo jest niezrównoważony psychicznie. /../ Sekretarz stanu Michał Wójcik jest nieświadomy tego, że nie wolno dyskutować o wierze z opętanymi intelektualnie...
Za moją wiarę i obronę krzyża przez podobnie zachowującego się psychiatrę lekarza Leszka Trojanowskiego mam zawieszone prawo wykonywania zawodu lekarza. Moja wiara, 30 lat uczestnictwa w Mszach św. z modlitwami to choroba psychiczna.
Ostrzegałem kolegów z OIL, którzy sprawili moją śmierć cywilno-zawodową i dalej mataczą przy błogosławieństwie Naczelnej Rady Lekarskiej, gdzie obecnie jej członkiem jest kolega Ładysław Nekanda Trepka (podpisał, że jestem chory, a nigdy się ze mną nie widział). Zasłużył się, bo „pilnował” wyborów. Pragnie umrzeć na stanowisku...>>
Na nabożeństwie do Najświętszej Krwi Pana Jezusa serce zalała wdzięczność za wielką łaskę jaką otrzymałem od Boga Ojca, a wyrażał to powtarzany śpiew; "Niech będzie chwała i cześć i uwielbienie" Panu Jezusowi. Moje uwielbieni Boga oddał psalmista (Ps 33/32); "Sławcie Pana na cytrze, grajcie Panu na harfie o dziesięciu strunach. Śpiewajcie Mu pieśń nową, pełnym głosem śpiewajcie Mu wdzięcznie."
Dzisiaj Pan Jezus rozsyłał (Mt 10, 1-7) swoich uczniów w tym Judasza, który Go zdradził. Tak miesza się tamten i ten czas, bo u nas nadal mamy całe masy wiernych okupantowi, który w krótkim czasie chciał zniewolić cały naród.
Oni nie czują się zdrajcami ojczyzny danej od Boga, teraz znaleźli sobie Związek Republik Europejskich, a obecny Judasz Tomasz Lis zaleca dołączenie RP do RFN! Zobacz, co oznacza bezbożność.
Eucharystia przewijała się w ustach do przodu...tak jak lubię i zamieniła w mannę z nieba. Słodycz i pokój zalały duszę, serce i usta...tak znalazłem się w Królestwie Bożym na ziemi. Po powrocie do domu - umierając z Panem Jezusem na "Orliku" - odmówiłem moją modlitwę. W tym czasie przepływał naród wybrany, agentura z pozbawionymi honoru sędziami, którzy ćwiczyli się w niezawisłości od sprawiedliwości.
Chore serce chciało mi pęknąć, a teraz, gdy to zapisuję łzy płyną z oczu...przypomniał się Pan Jezus modlący się godzinami w nocy. Padłem wyczerpany współcierpieniem z Panem Jezusem...niezdolny do niczego, bo pierwszy raz w życiu przeżyłem tak wielki wysiłek duchowy, ale wyjaśniała to intencja!
APeeL
10.07.1989(p) Bóg jest wśród nas...
Tuż po przebudzeniu napłynęło natchnienie: "wolny dzień"...posłuchałem się i dzięki temu słuchałem przemówienia George H. W. Bush w Sejmie RP (był wówczas w Polsce w dniach 9-11 lipca 1989 r.), gdzie padły jego słowa, że tu na tej sali Bóg jest z nami, wśród nas. 11 lipca 1989 r. odwiedził Gdańsk, gdzie spotkał się m. in. z przywódcą "Solidarności" Lechem Wałęsą.
Uciekłem do kuchni (przed żoną) z powodu napływających łez. To wielki dar doczekać takiej chwili, gdy w naszym parlamencie za Wojciecha Jaruzelskiego padnie zakazane słowo B Ó G !
APeeL
- 09.07.2019(w) WDZIĘCZNY ZA STANIE SIĘ DZIECKIEM BOŻYM
- 08.07.2019(p) ZA SŁUŻĄCYCH BOGU Z UFNOŚCIĄ
- 07.07.2019(n) ZA TYCH, CO SĄ W OPRESJI
- 06.07.2019(s) ZA ZMYLONYCH
- 05.07.2019(pt) ZA WYMAGAJĄCYCH POMOCY BOŻEJ
- 04.07.2019(c) ZA TYCH, KTÓRZY ZAPOMINAJĄ O SWOICH GRZECHACH
- 03.07.2019(ś) ZA WIERZĄCYCH, KTÓRZY ZWĄTPILI
- 02.07.2019(w) ZA DUSZE MOICH PACJENTÓW CZEKAJĄCYCH NA ZBAWIENIE
- 01.07.2019(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH OBMYCIA W KRWI CHRYSTUSA
- 30.06.2019(n) ZA KĄSAJĄCYCH...