- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 872
W mojej łasce istnieje nieodparte pragnienie głoszenia Chwały Boga naszego z próbami wyrywania dusz z łapsk Szatana. Przy tym mam dar łączenia wydarzeń obecnych z głoszeniem Słowa Bożego i reklamowaniem mojej strony. Sam zobacz;
1. Nie znałem intencji modlitewnej, ale w odległym Urzędzie Skarbowym zweryfikowałem sprawę opłat związanych z współudziałem w spadku. Od miłej pani dowiedziałem się, że wszystko jest w porządku. Powiedziałem jej, że pomodlę się za nią, wskazałem na moją łaskę, zaleciłem, aby prosiła w różnych sprawach swojego Anioła Stróża lub św. Józefa, a nawet Boga Samego, bo w ten sposób sprawi wielką radość Stwórcy. Wskazałem, że wszystko jest prawdziwe w naszej wierze...
2. W drodze powrotnej wszedłem do pustego zakładu fryzjerskiego z miłą panią, której przekazałem w skrócie nasze powstanie (w stosunku do bajek o wielkim wybuchu i ewolucji), wcielanie duszy, która pragnie powrotu do Królestwa Bożego i nic jej tutaj nie zadowoli. Śmierć uwalnia nasze prawdziwe ciało, które przechodzi do rzeczywistości nadprzyrodzonej (Nieba, Czyśćca lub Piekła). To trwało bardzo długo. Na zakończenie zaleciłem, aby wymodliła sobie męża (trzeba dać także na Mszę św.). Poprosiłem, aby nie traktowała naszego spotkania jako przypadkowego…
3. W naszej przychodni, gdzie czekałem na recepty wskazałem czekającym do lekarza na jej piękno (odnowiona) i żartowałem, że przyciąga samo posiedzenie tutaj. Jednej z pacjentek wskazałem, że „najważniejsze jest zdrowie”, ale duchowe, później psychiczne (powiązane), a na końcu fizyczne, które rozpadnie się i nie przyda się na nic!
W starości słabnie pamięć, pojawia się zaćma i głuchota, kamice, stłuszczenie wątroby, niewydolność nerek, cukrzyca i skleroza z „wysychaniem mózgu” wg jednej z chorych, zwyrodnienia układu ruchu lub osteoporoza ze złamaniami biodra...nie wspominając o wypadkach i ciężkich chorobach (w tym nowotworowych).
4. Przed rejestracją spotkałem kolegę-lekarza emeryta, który na przywitanie zaczął nudzić o okropnym PiS-ie (jest z PSL-u) i wspomnial o znajomym kapłanie, który podczas kolędy miał zalecone uważanie na niego. W błyskawicznych uderzeniach wskazałem mu, że zatrzymał się w rozwoju, bo jest bliski odejścia, a jesteśmy po śmierci. Trochę zaskoczony zaniemówił i wskazał, że "jestem dobry”, a ja zaleciłem mu moją stronę.
5. Przy wyjściu mojej byłej pacjentce życzyłem, aby żyła aż do śmierci, a ona śmiejąc się życzyła mi tego samego. Natychmiast wskazałem na duszę, brak śmierci, bo jako katoliczka nie wiedziała, że natychmiast jesteśmy, co jest pokazywane w wydarzeniach „życia po życiu”…
6. Wszystkiego dopełnił mój poniży komentarz na blogu Jana Hartmana (Polityka.pl)...
@Optymatyk 21 listopada o godz. 21:11 zacytował moje słowa do Pana Profesora, że „wiara jest łaską”. Nie wolno dyskutować z opętanymi intelektualnie (poczytaj o tym) oraz chodzącymi do „zerówki” (w sensie duchowym), ale czynię to dla dobra wspólnego, bo na tym forum mamy więcej takich „pałkowników”.
W upapranych błotem walonkach (mówiąc delikatnie) wchodzisz na teren nadprzyrodzony i mądrzysz się rzucając cytaty.
„Bez łaski, sami sobie poradzimy”. To jest zrozumiałe, bo od Boga mamy dwa dary; wolną wolę i czas. Naszym zadaniem jest odczytywanie Woli Boga Ojca („bądź wola Twoja” z modlitwy „Ojcze nasz”), ale możemy postępować wg zasady „róbta, co chceta”…zapłata nadejdzie w postaci „mata, co chceta”! Drugi dar (czas) jest ulotny, bo nie wiadomo czy spotkamy się jeszcze na tym forum.
„Wiara czyni człowieka głupim” S. Staszic „Ród Ludzki” s. 273 Czyli jest darem dla głupich /../ czyni człowieka GŁUPIM! To samo z a o c z n i e stwierdzili koledzy z mojej Izby Lekarskiej w W-wie przy ul. Puławskiej 18. Ponieważ nie wolno w ten sposób rozpoznawać chorób, a szczególnie psychicznych (Ustawa o ochr. zdrowia psych.)…za b. posłem Niesiołowskim powinni założyć sobie samorząd lekarski, ale w więzieniu.
Dodam, że chorobę mam od 1989 roku, co opisuję na mojej stronie int. W tym czasie pracowałem za trzech (niewolnik); jako lekarz pierwszego i ostatniego kontaktu, zrywany do pogotowia poza dyżurami (w braku lekarza) oraz do oddziału wewnętrznego (jeden budynek)…
„A religia jest narzędziem systemu do kontroli ludzi za pomocą wiary, czyli głupoty.” Nie wiem o jakiej kontroli piszesz, bo największa jest w religii zwanej ateizmem; zabierają tam wolną wolę jak w islamie…
„I tak najwięcej na świecie jest wierzących, czyli ogłupionych.” Nie wiem o jakich religiach piszesz, bo ja wierzę w Boga Objawionego (Jahwe – „Ja Jestem”), a nie wymyślonego.
„Prowadzi ślepiec kulawego i tak wpadną do dołu wspólnego.” Te słowa dotyczą niewierzących. Wielu jest zapatrzonych w ślepców duchowych, nauczycieli z diabelskiej łaski. Ty uczepiłeś się S. Staszica. Przecież masz bliżej do tow. Joanny Senyszyn czy Jerzego Urbana…
„Bez religii nigdy by rodzaj ludzki nie był w niewoli.” s.343 „Ród ludzki” S. Staszic. Niewolniku z darem głupoty…nie idźcie tą drogą i ty Teisto!
Tak, masz rację; ja jestem niewolnikiem Boga Ojca z łaską odczytywania Jego Woli. To jest pokazane na małych i posłusznych dzieciach. Stanie się głupim to ujrzenie Mądrości Boga naszego. Nie zamieniłbym się z Tobą – w sensie mądrości – nawet za bycie królem tego świata…
Ten dzień ofiarowałem za spotkanych, a Pan Jezus przegonił ze świątyni w Jerozolimie sprzedających w niej (Łk 19, 45-48)…
APeeL
14.11.1993(n) ZA UTALENTOWANYCH, KTÓRZY ODRZUCAJĄ BOGA
Tuż po północy trwałem na modlitwie, a po spokojnej nocy przeżegnałem się byle jak...skuszony ciepłym ciałem żony. W ratunku napłynął obraz Matki Bożej Niepokalaniej oraz Eucharystia, a dodatkowo żona uciekła!
Zrobiło mi się głupio z powodu mojej "dzikości”, a dodatkowo wzrok zatrzymał Pan Jezus z Całunu oraz figurka Zbawiciela w koronie cierniowej...aż ze wstydu odwracałem głowę. Dodatkowo Pan powie do mnie; "Prowadziłem cię, przemieniłem cię, a teraz powinieneś iść za Mną do przodu”...*
Nakarmiłem wielkie stado gołębi, a to oznacza czekający mnie pokój i tak będzie, bo wspólnie spożyjemy śniadanie, a kojący sen da odpocznienie. Po czasie napłynie poczucie powagi Bożej wobec mojej odpowiedzialności.
W damskim piśmie („Zwierciadło”) dadzą sondę z mężami sławnych pań i słowami o „rozrzutności Boga Ojca”...szafowaniu darami (talentami)! Zarazem była wzmianka o koleżance po fachu - prof. Zofii Kuratowskiej, która jako lekarka stała się zwolenniczką prawnego zabijania dzieci nienarodzonych.
Pan Jezus dodał jeszcze, że; „Błogosławię tych, którzy poświęcają Mi wolny czas”, a tak jest w tej chwilce, ponieważ mam tylko jedno pragnienie; modlić się! Dzisiaj jest słoneczna pogoda i bardzo pasowało odmawianie cz. radosnej i chwalebnej różańca.
Żadnym językiem nie wypowiesz radości z czekającego mnie spotkania z Panem Jezusem. W tym czasie przechodziłem obok obdarowanych domów, gdzie odrzucają Boga Ojca (znam tych ludzi). Msza św. zaczęła się śpiewem chóru, a moje serce zalało poczucie bezmiaru otrzymywanych od Boga łask!
W czytaniach popłynie ostrzeżeniu o Dniu Pańskim (1 Tes 5,1-6), który „przyjdzie jak złodziej w nocy /../ jak bóle na brzemienną. /../ Nie śpijmy przeto jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi." To ostatnie zalecenie jest dla mnie najtrudniejsze. Natomiast Pan Jezus przekazał przypowieść o t a l e n t a c h, a kapłan w kazaniu poszedł w kierunku dorabiania się aż chciało się krzyknąć!
Przed Eucharystią padłem na kolana...nic nie obchodzą mnie znajomi, pacjenci i lud, klękam z serca przed Zbawicielem i żegnam się (kiedyś kolega lekarz określi to „aktorstwem”). Towarzyszom nie mieści się w głowie, że człowiek wykształcony i to lekarz tak się zachowuje. Co innego po kursach, dla zmylenia przeciwnika...o co mu chodzi? Przecież każdy wie jakim był!
Po wstaniu wzrok zatrzymał fresk z poborcą podatków. Tak zostanie rozliczony każdy utalentowany; z miłością, ale sprawiedliwie...czyli okrutnie! Lud szybko wyszedł, a chór dalej śpiewał dalej; „Tobie sława...chwała, tryumf i cześć”...aż echo niosło się po pustym kościele!
Podczas powrotu moje serce zalewał ból Boga Ojca, którego odrzucają obdarowane dzieci. Jak masz takie to wszystko rozumiesz! Ja tak obdarowałem córkę i mam tylko jedno pragnienie, aby wróciła do Ojca Prawdziwego. Jako lekarz wielokrotnie stykałem się z rodzicami, którzy przekazali swoje gospodarstwa...jeden spał w stodole. Jakże w takim bólu koi moja modlitwa...
W relacjach filmowych pokażą żyjących na pustyni, którzy częstują obcych najwyższym skarbem – wodą! Inni mają tylko narzędzia, sól, używaną odzież i proszą swojego boga o to, co jest im potrzebne do przetrwania! Jeszcze Szerpowie, którzy w Himalajach, którzy przenoszą ciężary po wiszących mostkach i krętych ścieżkach.
Jakże szkoli mnie Pan, przecież ci prości i biedni ludzie żyją w wielkiej łączności ze swoimi bogami, a obdarowani odrzucają Ojca Prawdziwego! Wrócił początek mojego życia z czytaniem przy lampie naftowej...ilu wówczas chwaliło Pana Boga! Ból zalewał serce, a właśnie wypadło odmawianie drogi krzyżowej. Popłakałem się i ukrywałem to przed rodziną.
Niespodziewanie zaatakował mnie syn; "co chcesz pokazać...że się modlisz, możesz iść do innego pokoju!" Nie odezwałem się, ponieważ to było od Szatana. Na dodatek leciał kabaret Olgi Lipińskiej (ur. 6 kwietnia 1939 r.) wyśmiewający naszą wiarę! Jeszcze film uderzający w Kościół Pana Jezusa...wojny krzyżowe, Inkwizycja, obdarowani stanowiskami w hierarchii walczą między sobą.
W wielkiej ciszy, a nawet pokoju Bożym pojawiła się tęsknota za Panem Jezusem w której zawołałem z głębi serca; "jakże dobry jest Pan, pełen wyrozumiałości. Jezu mój!...obdarzasz mnie każdego dnia! Tylko z Tobą jest mi dobrze...”
Podziękowałem Bogu Ojcu za ten dzień i poprosiłem o błogosławieństwo w czasie snu...
APeeL
* „Prawdziwe życie w Bogu”
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 949
Na Mszy św. wieczornej od Ołtarza św. popłynie dalsza relacja o prześladowaniu narodu wybranego przez króla Antiocha (1 Mch2, 15-29). Właśnie jego wysłannicy przybyli do miasta Modlin, aby przekupić - władzą i złotem znanego i sławnego zwierzchnika Matatiasza - pod warunkiem porzucenia Przymierza z Bogiem i składania ofiar na ołtarzu dla bożków.
To wszystko jest aktualne także dzisiaj, bo podobny do tamtej struktury był bezbożny ZSRR, a teraz jest to UE z flagą, którą posłanka Pawłowicz określiła szmatą. Nadal przekupuje się lisów i dworaków, którzy muszą chwalić wszystko, co jest bezbożne („tęczową zarazę” z Paradami Grzeszności) oraz klaskanie głupcowi duchowemu i bluźniercy Leszkowi Jażdżewskiemu zalecającemu modernizm wiary katolickiej.
Prorok poddany próbie krzyczał; <<Niech nas Bóg broni od przekroczenia Prawa i jego nakazów! Słów króla nie będziemy słuchali i od kultu naszego nie odstąpimy ani w prawo, ani w lewo>>.
Natomiast w Ew (Łk 19, 41-44) Pan Jezus zapłakał nad Jerozolimą, bo z otoczonej wrogami zostanie po niej kamień na kamieniu. To staje się na naszych oczach. Zbroją się i wciąż czekają na nadejście wymyślonego zbawiciela.
Nie wiedziałem dlaczego wzrok przykuwał obraz s. Faustyny oraz wizerunek Ducha Świętego, a Eucharystia odwróciła się, ułożyła w laurkę (dawałem dzisiaj świadectwa wiary), a później utrzymywała się w ustach (tak jak lubię)...
Wracałem samochodem w wielkim zimnie i wichurze, a na klatce schodowej zostałem zaskoczony otwartymi na oścież skrzynkami z rurami gazowymi oraz skrzynką z licznikiem elektrycznym i skrzynką z bezpiecznikami.
Grzebali tam robotnicy wykonujący prace w sąsiedniej klatce, ale dlaczego wszystko tak zostawili. Może któryś był pijany. Żona i sąsiadka bały się wyjść, a ja zauważyłem brak jakiejkolwiek ochrony bloku przed terrorystami.
Robisz remont, nigdzie nie zgłaszasz, obcy człowiek przychodzi i otwiera wszystko bez żadnych uprawnień. Chciałem dzwonić na policję, ale to nic nie da, bo ochrona społeczności wymaga działań systemowych. W ręku znalazły się moje rysunki kranów zamykających wodę, gaz i nasze korki elektryczne.
W tym czasie w telewizji Trwam trwała rozmowa o zagrożonych wspólnotach chrześcijańskich w różnych krajach. Bezkarnie morduje się wyznawców Boga Objawionego, a świat nie poradzi sobie z nawałnicą islamską...młodych terrorystów bez dowodów wpuszcza się do UE, żaden z nich nie splami się pracą dla pogan.
W tym czasie wszedłem na blog Jana Hartmana, gdzie w dzisiejszym poście „Zandberg, Jaśkowiak – wow!” chwalił swoich czyli lewicę z marzeniem o pokonaniu demokratycznie wybranej władzy. Napisałem tam komentarz (Teista)...
Panie Profesorze!
Żyjemy w tym samym kraju i możemy mieć różne poglądy. Pan jest niewierzący i nie ma w tym Pana winy, bo wiara jest łaską. Proponowałem Pana Profesora na stanowisko prezydenta (nie byłoby lepiej, ale śmieszniej), ale woli Pan walczyć z reżymem skumanym z Kościołem niż naprawiać naszą ojczyznę. Dlaczego Pan Profesor zakłada, że Jaśkowiak będzie szkodził?
Zgadzam się ze stwierdzeniem; „Radosne rozdawanie pieniędzy, których nie ma, to największy grzech lewicowych trybunów ludowych.” Zgadzam się, bo 500+ powinno przyznawać się po podpisie rodziców, że wyrażają zgodę na takie wsparcie, bo ktoś może się obrazić. Niech okaże się czy swoje rączki wyciągnie; Giertych, Kalisz i cała wierchuszka obłowionych. Mowa o tym, aby nie dzielić dzieci jest głupia, bo rozłam jest i to ogromny.
„Lewica będzie wielka, gdy będzie słuchać mądrych mentorów i ekspertów”. Mamy już takiego o. Roberta Biedronia, która powinien wrócić do wiośniaków (zostawionych „sierot”) i stać się przywódcą formacji, która ma nas wyzwolić od obecnego reżimu.
Jeżeli to wszystko nie wypali trzeba powołać Radę Ocalenia Narodowego, a Pana Profesora zrobić jej rzecznikiem prasowym, bo marnuje Pan swój talent...
Wyszedłem, aby odczytać intencję i wołać do Boga w mojej modlitwie. Przepłynęły różne społeczności i wspólnoty...w tym lokalne i mieszkaniowe. Wrócił Izrael otoczony wrogami, Kaszmir i Kurdowie, chrześcijanie na całym świecie. Dołóż do tego różne awarie, a właśnie trwa wichura, zatrute ujęcia wody, skażenie promieniotwórcze, itd. Chwilami serce rozrywał ból, a w oczach kręciły się łzy.
Podczas powrotu do domu wzrok zatrzymał napis ostrzegawczy; przeciwpożarowy wyłącznik prądu…
APeeL
19.08.2002(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MOGĄ SPEŁNIĆ SWOICH PRAGNIEŃ
W śnie byłem w jakimś kościele i otrzymałem Komunię św. Podjechałem rowerem do naszej świątyni przepraszając Najświętszego Tatę za moją nędzę i prosząc o pomoc oraz błogosławieństwo.
W czytaniach bogaty młodzieniec był rozdarty w duszy, bo przywiązanie do posiadania ma wielką moc, a bez porzucenia tego nie możesz iść za Panem Jezusem. Pieniądze dają pewność bytu, a wszystko jest tak kruche. Właśnie urwała się felga samochodu i uszkodziła twarz starszego pana.
W przychodni trwał nawał pacjentów, bałagan, pośpiech. Po latach będę dziwił się jak to wszystko wytrzymałem. Kończę, a na stół wyjąłem z kieszeni różaniec z krzyżykiem i pieniądze. Wybieraj!
Bóg specjalnie tak uczynił, abyśmy mieli wybór; ten świat kusi i podoba się ciału, ale nic ze świata nie zadowoli duszy, która pragnie świętości i powrotu do Boga Ojca. Przepłynął świat i ludzie, którzy nie mogą spełnić swoich pragnień!
Na ten moment pasuje opis z książeczki „Eksterioryzacja”, gdzie oderwany od ciała opisuje Niebo i przechodzenie Pana Jezusa po jakby „żywej drodze"...słychać było odgłos głośnej muzyki i uczucie rozpromienienia, nieodpartej, ostatecznej życiowej siły.
Kiedy przechodził wszystko natychmiast zamierało w bezruchu. Trzy razy byłem w miejscu dla opisania którego nie znajduje się słów. Najważniejsze jest to, że nie jesteś tam sam. Z tobą, obok ciebie, połączeni są inni. Oni są tobą i tak jak ty są w Domu Ojca.
Ty sam, jako część wszystkiego jesteś jednocześnie mężczyzną i kobietą...w doskonałej równowadze, gdyż jesteś tam, gdzie być powinieneś. Jesteś w Domu Prawdziwym, gdzie masz Ojca, Stwórcę wszystkiego. Byłem tam trzy razy i za każdym razem wracałem niechętnie i smutny. Ktoś pomagał mi wrócić...
Po każdym powrocie doznawałem intensywnej nostalgii i uczucia samotności przez kilka dni. Czułem się tak jak może czuć się odmieniec w kraju, gdzie nic nie należy do niego.
Podobne relacje dają ofiary "życia po życiu". Jakże jest to dla mnie jasne! Mnie nie są potrzebne żadne namacalne dowody, bo "nie ci, co widzieli i uwierzyli"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 814
Wczoraj i dzisiaj w czytaniach z Księgi Machabejskiej popłyną relacje o prześladowaniu narodu wybranego przez króla Antiocha ze świadectwami wiernych Przymierzu z Bogiem;
1. uczonego w Piśmie Eleazara męża w podeszłym wieku, który wybrał „chwalebną śmierć aniżeli godne pogardy życie”...nie chciał spożyć wieprzowiny, a przymuszony wypluł mięso. Nie zgodził się też na udawanie, bo siwe włosy wymagają postępowania doskonałego w wypełnianiu prawodawstwa pochodzącego od Boga.
2. zabijanych z tego powodu siedmiu braci na oczach ich matki, która wspierała ich w wierności Bogu.
Dziwne, bo tuż przed Mszą św. o 17.00 trafiłem na blog prof. Jana Hartmana Polityka.pl, gdzie 13.11.2019 dał wpis; Dialog z Kościołem oraz PiS tylko w sądzie! Pierwszy raz mój komentarz ukazał się prawie natychmiast, bo moderacja czyli cenzura trwa nieraz 1-2 dni...
Panie Profesorze!
Jestem lekarzem, który za obronę wiary (krzyża, który powalił psychiatra) stracił praw. wyk. zawodu lekarza. Moja łaska to mistyka eucharystyczna. Doznałem wstrząsu i chciało mi się płakać z powodu określenia duchowego Ciała Pana Jezusa; „wafelkiem”. Część widzialna i dotykalna jest chlebem, bo taki jet człowiek; musi widzieć i dotknąć...”wsadzić palec”.
Po co w dyskusji politycznej przebił Pan Profesor moje serce, a wyżej Boga Samego. Po krótkiej przerwie wyśmiewa Pan dyskusję teologiczną na temat „szczęśliwości diabłów w piekle czy też losów aniołów stróżów po śmierci swego podopiecznego”. Śmierć traktuje Pan Profesor jako zdechnięcie i zakopanie. Świadczy to o wielkiej ignorancji duchowej Pana Profesora...
Popełnia Pan też błąd utożsamiając PiS z Kościołem („dwie organizacje”). „Nie słyszałem też katolików dyskutujących z muzułmanami na temat boskości Jezusa albo świętości Mahometa.” Cóż dałaby taka dyskusja, gdy; „Nie ma Boga oprócz Jahwe”.
Następnie szydzi Pan Profesor z Boga w Trójcy Jedynego;
- inny jest mój kontakt z Bogiem Ojcem
- inny z Panem Jezusem
- i całkowicie odmienny z Duchem Świętym.
Pisząc w stylu Pana Profesora trzeba stwierdzić, że wszedł Pan w walonkach na teren święty. Z uporem robi Pan Profesor z pisowców czyli "chodzących do kościoła" katolikami.
Dalej było prowokacyjne zapytanie; Czy to faktycznie prawda, że żydowska nastolatka, będąc dziewicą, urodziła Boga? Sam, na początku wiary - jako lekarz - miałem tę wątpliwość, bo dziewica może zajść w ciążę, ale po porodzie traci dziewictwo (u towarzyszy radzieckich zszywają błonę).
Po modlitwie o pomoc przeczytałem wizję Marii Valtorty; Pan Jezus powstał z Ducha Św. i urodził się w sposób cudowny. Matka Boża wyszła z Dzieciątkiem w jasności i śpiewie chórów anielskich. Niewierzący będzie wszystko negował...tak jak nadejście Apokalipsy, bo jego mózg nie ogarnie tego.
Wszystko może wyjaśnić dyskusja? Nie wolno takim jak ja dyskutować, ale czynię to dla naszego wspólnego dobra. Przecież Pan Profesor jeszcze może zostać świętym (vide Szaweł).
„Miejscem na dialog z Kościołem i PiS jest przede wszystkim pokój prokuratora i sala sądowa.” Proszę Pana Profesora, aby nie identyfikować Kościoła Bożego na ziemi z PiS-em, bo ich, mnie i Pana Profesora nie będzie, a Kościoła moce piekielne nie przemogą…
Z jednej strony jest Pan Profesor zatroskany o dobro wspólne, a z drugiej pisze słowa wstrząsające sercem kochającego naszą ojczyznę…
Na Mszy św. podczas konsekracji wzdychałem do Pana Jezusa, a Eucharystia ułożyła się w zawiniątko (wskazujące na modlitwę i pracę). Tak się stanie, bo przez godzinę będę wołał do Boga Ojca za broniących wiary świętej z edycją tego zapisu…
APeeL
24.02.1989(pt) ZA ZNIECHĘCONYCH W SŁABOŚCI...
Z trudem wstałem, bo wczoraj zbyt dużo wypiłem. W poszukiwaniu siły duchowej trafiłem na zdania;
Psalm 5 "Panie prowadź mnie wg sprawiedliwości swojej...Ty, Panie błogosławisz sprawiedliwego."
Psalm 6 "Zmiłuj się nade mną bom jest słaby...ratuj duszę moją. Zbaw mnie przez łaskę Twoją."
Psalm 7 "Sławić będę Pana wg sprawiedliwości jego i opiewać będę Imię Pana Najwyższego"...
Szedłem wolno do pracy powtarzając; "Panie Jezu! Zmiłuj się nade mną!"
Chorej i zniechęconej do życia, która nie wie, gdzie znaleźć pocieszenie po śmierci ojca...wskazuję, że w naszych cierpieniach mamy zwracać się do Boga Ojca i u Niego szukać pomocy. Pocieszenie na ziemi daje Duch Święty (Pocieszyciel), który jest wśród nas od czasu Wniebowstąpienia Pana Jezusa.
Prawda jest taka, że wśród ludzi, których znam nikt nie wie jak działa Duch Święty, a nawet nie wierzy w Jego istnienie i nie prosi o pomoc. Odciąga od tego demon, bo utrapienie lub wielkie cierpienie wywołują niechęć do życia z kuszeniem do samobójstwa!
Innej pacjentce wskazuję, że rodzice (zmarł im syn) są w wielkim utrapieniu i wymagają jej wsparcia. Musi modlić się o pocieszenie dla nich. Teraz pani jest ich ziemskim opiekunem (odwrócenie ról).
Ilu ludzi wierzy w istnienie Szatana? Czy Ty też jesteś wśród takich? Drgnij tylko w kierunku drogi prowadzącej do Pana Jezusa, a zapoznasz się z działaniem Przeciwnika Boga!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 763
Czekam na naprawę połączenia z internetem, a przez to mam pokazaną dobroć Boga Ojca, który dał nam rozum, aby skasować przeszkody spowodowane odległościami oraz specjalnym pomieszaniem języków. Mnie szczególnie boli brak dawania świadectwa wiary o naszym Tacie, którego wizerunek właśnie z płaczem pocałowałem.
Prosiłem, aby Bóg był ze mną w tym tygodniu, bo wymagam pomocy w wymianie sprzętu, a ponadto nowego zabezpieczenia strony od 1 grudnia. Nasz Stwórca pokazuje przez te wydarzenia, że powinniśmy szukać połączenia z Nim Samym, a nadajnik i odbiornik mamy w naszym mózgu.
Na wieczornej Mszy św. w serce wpadną słowa psalmisty (Ps 3); „Pan mój i Bóg mój zawsze mnie wspomaga”. Musisz tego zaznać w swoich kłopotach i ujrzeć otrzymaną pomoc z która trzeba podziękować.
W oczekiwaniu na przybycie nowego routera z Netii zostałem całkowicie zaskoczony faktem, że strona ruszy dopiero 12 grudnia i nic nie mogę zrobić. Na stronę można wejść posiadając smartfona, który jest mi całkowicie niepotrzebny.
W kłopotach wzrasta moja operatywność, zacząłem szukać ratunku i po kilku kontaktach trafiłem do sklepu, gdzie posiadali modemy routery (100 zł), które obsługują internet z linii telefonicznej. Wszystko udało się zsynchronizować przy pomocy uczynnego sąsiada prowadzącego zakład napraw radiowo-telewizyjnych. Nawet powiedziałem, że jest świętym w sensie niesienia pomocy.
Prawie chciało się płakać, bo na jego osobie ujrzałem moje rozrywanie, gdy pracowałem w przychodni. Zrozumiesz uczynność i posługę, gdy znajdziesz się w kłopocie, a ja byłem w rozpaczy, bo żyję tylko dla naszej wiary z dawaniem świadectwa. To jest dziwne dla ludzi normalnych, ale zrozumie mnie mający podobną łaskę.
To, co dla jednych jest błahe innym sprawia poważny kłopot. Spotkam starszą panię szukającą pomocy, bo w kole wózka, którym dowozi wodę zwierzętom zepsuła się dętka. Teraz królują opony bezdętkowe.
Z płaczem pojechałem na Mszę św. w intencji tego dnia z natychmiastowym odczytem ostatecznej intencji. Przepływali ludzie uczynni, bezinteresowni, pragnący pomagania. W kościele uwagę przykuł witraż z matką Teresą z Kalkuty (jako symbol takiego życia) oraz z o. Pio (niewolnikiem konfesjonału).
W Ew. (Łk 19, 1-10) Pan Jezus wprosił się na zatrzymanie się w domu zwierzchnika celników Zacheusza. Ten z wdzięczności powiedział, że; <<Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogoś w czymś skrzywdziłem, zwracam poczwórnie>>.
Poprosiłem Boga o błogosławieństwo dla montera i jego rodziny, a później przez godzinę odmawiałem moją modlitwę. Przez całą noc edytowałem zaległe zapisy, a rano z płaczem podziękowałem za pomoc Panu Bogu oraz trafiłem do wszystkich, którzy pomogli mi w naprawie awarii...
APeeL
22.02.1989(ś) Drgnięcie serca...
Po dwóch dniach smutku...w sercu mam radość z werwą do pracy. W drodze modliłem się za moich prześladowców - z prośbą do Pana Jezusa - o jasność dla "wysoko postawionych", aby drgnęło im serce.
Dzień był ciężki, przyjęcia chorych skończyłem o 16.00. Moje serce i duszę zalał błogostan, który trudno było zrozumieć na początku nawrócenia. Zarazem pojawiła się tęsknota za samotnością i ciszą z modlitwą oraz zapisaniem tych przeżyć.
To zostało spełnione, bo na dyżurze w pogotowiu był spokój, a nawet cisza. Zły zepsuł ten stan podsuwając kolację. Wiedział, że później będę zdolny tylko do spania (po matce) i tak się stało.
Zapamiętaj! Ważniejsze są potrzeby duszy - przed potrzebami ciała! Pan wezwał mnie do Siebie (dawał możliwość "audiencji"), a ja wybrałem przyjemność dla ciała i tak przegrałem...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 791
Karoliny Kózkówny
Dobrze, że mam samochód, bo drętwy i zaspany nie dotarłbym na Mszę św. o 7.00. 99.99% ludzi powie, że nie mam innych kłopotów, a mnie chce się płakać z powodu tak wielkiego odwrócenia ludzkości od Boga Ojca.
Podziękowałem Boga Ojcu za samochód, garaż, kościół, kapłanów, za żonę oraz łaskę wiary, którą pragnę dzielić się z dawaniem świadectwa. Tylko garstkę interesuje powrót duszy do Królestwa Bożego, gdzie jej Stwórca czeka na każdego z nas z otwartymi ramionami. Łzy zalały oczy, bo teraz, gdy piszę przepływają na to dowody;
- pani Magda Gessler dobrze radzi w jakiejś knajpie, płaci wizażystkom za swój wygląd, a co w tym czasie robi dla swojej duszy. Jakże chciałbym spotkać się z nią na wizji…
- prezydent Donald Tram w Białym Domu zatrudnił czarownicę, która będzie go chronić przed złymi duchami (kapłanka luteran)
- w programach telewizyjnych wszystko jest ważniejsze od naszego powrotu do Ojczyzny Prawdziwej; zabawiają nas Michałem Wiśniewskim, Kuba Wojewódzkim, gotowaniem przez grube dzieci, przemocą i mordowaniem na tysiące sposobów, wzorem staje się starzejący W. W. Putin, a nawet klan Kimów w Korei Północnej…
- Shakira wyzdrowiała, bo piła wodę święconą z Lourdes…
Dzisiaj w obronie swojej czystości zginęła Karolina Kózkówna, a w czytaniu z księgi Machabejskiej jest przekaz o wiarołomnych synach Izraela, których skusiło przymierze z narodami wokół...zaprzedali się poganom, aby żyć spokojnie i zaczęli składać ofiary bożkom. Pozbyto się znaku obrzezania z odpadnięciem od Świętego Przymierza.
Miała panować jedność...my to przerabialiśmy z czerwonym poganami (ZSRR) i wiecznie żywym Leninem (on naprawdę jest wieczny, bo dusze nie giną w Piekle). Dzisiaj jest to Unia Europejska z Donaldem mniejszym, zanikiem wiary, gdzie „zwiedza się katedrę” w Brukseli, bo tam Mszy św. nie da się odprawić (brak ducha Bożego).
Izraelici na ołtarzu całopalenia wybudowali ohydę spustoszenia...tak jak na Ukrainie, gdzie w kościele katolickim - właśnie w tym miejscu urządzono szalet! Księgi Prawa darto i palono (kłania się Nergal), a za jej posiadanie zabijano (w Chinach karzą więzieniem, a w Pakistanie śmiercią).
Wielu Izraelitów wolało umrzeć niż skalać się i zbezcześcić Święte Przymierze. „Bardzo wielki gniew Boży zawisł nad Izraelem”. Wczoraj w ogłoszeniach przekazano sprofanowanie naszego pomnika Jana Pawła II, który jest w lesie (urwano głowę sądząc, że jest z miedzi). W telewizji pokazano cmentarz, gdzie na z wszystkich grobowców ukradziono metalowe krzyże.
Życie bez Boga jest puste...tacy chwalą śmierć nagłą, bo się nie męczysz. Piszę to, a sąsiadka przekazuje, że nagle zmarła jej znajoma z która właśnie rozmawiała. Stwierdziła ponadto, że tak miało być, bo nie umęczyła rodziny.
Do śmierci trzeba się przygotować, prosić o dobrą (z Sakramentem Namaszczenia Chorych) oraz godną. Determinizm ("co ma być to będzie") jest błędny, bo wyklucza istnienie wolnej woli i naszą grzeszność.
Któregoś dnia otworzą nam oczy duszy. Wówczas zapragniemy ujrzeć Boga Ojca pełnego miłości, a nie wymyślonych bożków, którzy mają nam pomagać w różnych zachciankach. Przez godzinę krążyłem odmawiając moją modlitwę...
APeeL
15.03.1994(w) ZA PIJĄCYCH Z ZATRUTEGO ŹRÓDŁA
Na dyżurze w pogotowiu czuwam, ponieważ jestem pierwszy na kolejce wyjazdowej. Napływa pewność, że będę na porannej Mszy św. W śnie miałem spotkanie z policjantką, której tłumaczyłem, że w PRL-u zrobiono ze mnie szpiega i trwa to dalej.
Ona niezbyt słuchała, a nawet uciekła, aby nie mieć kontaktu z tak "wybranym"...na wszelki wypadek trzeba trzymać się od takich z daleka. U ruskich chodzisz za takim (ćwiczysz służby), a później umieszczasz go w psychiatryku lub normalnie mordujesz.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (17.11.2019) wszystko się sprawdziło, bo były próby zgładzenia mnie (pisałem w jakimś świadectwie), ponieważ - nie udało się swingować wypadku - to uznano mnie za chorego psychicznie (mistyka to psychoza).
Pamiętaj, że czytasz świadectwa chorego psychicznie...rozpoznanie rzucił zaocznie "hrabia" Konstanty Radziwiłł, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, udający katolika, a szybko potwierdzili to jego poddani ("działacze"), specjaliści od psychuszek, denni ateiści. W nagrodę, za dobre sprawowanie został senatorem RP. Jak czuje się dzisiaj?
Podczas modlitwy porannej "spojrzał" Pan Jezus Miłosierny, przepłynęły obrazy z mojego życia i poszukiwań wiary prawdziwej. Ilu tak postępuje marnując czas. Aż chciałoby się stworzyć Ośrodek Duchowy dla poszukujących drogi do Boga Ojca "Ja Jestem". Tam, każdy mógłby przekazać swoje doświadczenia...
Tak jak zapowiedziano zdążyłem na Mszę św. o 7.30. W nocnej wichurze nastąpiła jakaś awaria, bo wysiadło nagłośnienie. Dotarły tylko słowa o świątyni z wypływającą wodą dającą życie. W sercu poczułem ucisk, a łzy zalały oczy, gdy Pan Jezus uzdrowił leżącego przy sadzawce Betesda, bo nikt nie chciał mu pomóc; "Wstań, weź swoje łoże i chodź."
Przed Eucharystią przepłynęło wczorajsze pragnienie. Pan Bóg pokazuje na naszym ciele możliwości jego zaspokajania...aż do wypicia trucizny! Przymij to w języku duchowym. Przykładem jest red. Jana Turnau do którego napisałem...
Podczas Eucharystii popłakałem się, a łzy leciały na posadzkę, ponieważ siostra śpiewała pieśń o Panu Jezusie, który oddał za mnie Swoje Życie, a teraz towarzyszy mi w każdej chwilce życia. Ja wiem o tym, ale mój podziw dotyczy tego, który ułożył tę pieśń. Jak wielkie jest podobieństwo naszych przeżyć; "Jezu! Jezu! Boże! Boże Ojcze!"...ból wyrywał mi serce.
Po zjednaniu z Panem Jezusem zostałem powalony na kolana z wołaniem; "Ojcze! Panie Jezu...błagam, oni nie wiedzą, co czynią...nie potrafią odróżnić zła od dobra." Przypomniała się tablica z grzybami - wielkie podobieństwo jadalnych i zatrutych. Tak przecież jest z pokarmami i napojami d u c h o wy m i. Wielkie podobieństwo, które wykorzystują siły szatańskie!
Pierwsza pacjentka wcisnęła mi pieniądze i dodatkowo poprosiła o lewe zwolnienie dla córki, uczennicy. Łzy zakręciły się w oczach - dlaczego ludzie są tacy? Przecież pomagam jej, wypisuję zwolnienia, a ona w ten sposób? Nawet powiedziałem, że zniszczyła mój pokój i czystość po Eucharystii oraz nasze dobre stosunki.
Towarzysze czuwający nade mną...dzisiaj intensywnie leczą się, nie wstydzą się, a ja nie mówię im tego. Jednemu wyjaśniam cel naszego życia, którym jest powrót do Nieba. Czy to przyjmie, bo celem jego życia jest służenie panu ziemskiemu, temu, który płaci! To bracia "pijący zatrutą wodę."
Teraz Pan dał próbę, bo mogłem podarować biednej pieniądze, ale "tak jakoś wyszło", a dzisiaj w różańcu "Pan Jezus ofiarował wszystko biednym." Jak radzą sobie tacy ludzie...inwalidka, mąż alkoholik popełnił samobójstwo, dwie dziewczyny na wychowaniu..."Jezu mój". Jakże nędzny jestem! Napór chorych trwał do 15.00, a teraz w ciszy mieszkania Pan Jezus powie ("Prawdziwe życie w Bogu" t. II, str 398); "Jestem Najwyższym Źródłem Życia"!
Żona wróciła z wycieczki i przeczytała mi Ewangelię wg Jana...o Judaszu i jego chytrości (trzymał kasę Apostołów). To był też pijący z zatrutego źródła...w czasie Pana Jezusa. W ręku znalazła się książka; "Szatan istnieje naprawdę", gdzie trafię na słowa o omamieniu, któremu poddałem się dzisiaj.
Łzy zalewały oczy, ponieważ wzrok zatrzymała Głowa Pana Jezusa krwawiąca spod cierniowej korony. Znowu słowa do mnie; "Szatan teraz postanowił osłabić twego ducha, ale Ja nie pozwolę mu ciebie tknąć."
Napłynie jeszcze obraz wodociągu, gdzie istnieje możliwość zatrucia dużej ilości ludzi. Wołałem dalej do Boga, a serce zalewała radość z poczuciem obecności Pana Jezusa! Musisz sam zaznać czym różni się normalne serce od tego w którym jest wszechogarniająca miłość Boża!
Pocałowałem zimną twarz żony, która przyniosła mi świeży chleb. Po Mszy św. wieczornej w radości Bożej skończę moje modlitwy...
APeeL
- 17.11.2019(n) ZA OKRUTNIKÓW W FURII
- 16.11.2019(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH DROBNEJ PRZYSŁUGI
- 15.11.2019(pt) ZA GŁUPICH TEGO ŚWIATA
- 14.11.2019(c) ZA USUWAJĄCYCH AWARIE
- 13.11.2019(ś) ZA OBECNIE PANUJĄCYCH
- 12.11.2019(w) PAN BÓG JEST NIERYCHLIWY, ALE SPRAWIEDLIWY
- 11.11.2019(n) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH SIĘ MOJEJ OJCZYŹNIE
- 10.11.2019(n) ZA NIEWIERZĄCYCH W ŻYCIE WIECZNE
- 09.11.2019(s) ZA ZATROSKANYCH O DOM TWÓJ, OJCZE...
- 08.11.2019(pt) ZA PRAGNĄCYCH NAWRÓCENIA