- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 921
Wieczorem popłakałem się podczas serialu „Biblia” (20.00 w „Polsacie”), gdzie pokazano ukaranie narodu egipskiego z powodu faraona, który ogłosił się bogiem.
Przed przebudzeniem przyśnił się Tomasz Lis, który mógłby przedstawić moją sprawę...lincz nad obrońcą krzyża ze złośliwym uznaniem mojej wiary za chorobą psychiczną. Przypomniało się spotkanie z kolegami na posiedzeniu Okręgowej Radzie Lekarskiej, których ostrzegłem, bo podnieśli rękę na mnie, a to oznacza, że stanęli po stronie psychiatry powalającego krzyż.
Zerwałem się na pierwszą Mszę świętą, a po drodze zabrałem młodzieńca, który wyszedł 5 minut za późno. Powiedziałem mu, że na spotkania z Bogiem Ojcem, a nie obrazkiem i księdzem nie wolno się spóźniać.
Dziwne, bo wczoraj w podobny sposób zabrałem znajomą, która spóźnia się regularnie: och! właśnie zawołałam do Anioła Stróża, aby ktoś się trafił! Zresztą ksiądz powiedział, że spóźnienie jest grzechem, ale tylko w niedzielę!
Wyjaśniłem jej, że nie wolno grzeszyć i wołać naszego anioła stróżą, a kapłani też mają różnie pojęte poczucie wiary i obowiązku...jeden przerwał adorację Najśw. Sakramentu, bo się spieszył. Proboszcz wstydzi się zaprosić ludzi na codzienne nabożeństwa, bo nie chce narzucać na lud ciężarów. Ciężarem jest jedzenie chleba, a tu Chleba Życia (Eucharystii)!
Padłem na kolana w oczekiwaniu na wyjście kapłanów, a moc zalała serce i chciałbym tak klęczeć do końca życia...ku chwale Pana! To moje uniżenie i podziękowanie Bogu za to, że urosłem w cierpieniu.
Wróciło spotkanie z kolegami w Izbie Lekarskiej i przypomniała się moja prośba, aby Pan położył Swoje Ręce nad tą instytucją. Nie chodzi o zemstę, ale o potrząśnięcie wieloma dla otwarcia ich oczu i serc, bo stali się gorsi od pogan!
Wiem, że spadnie na nich jakaś kara, bo moja sprawa przelała czarę goryczy, którą ta grupka lekarzy spowodowała krzywdzonym pacjentom. W ten piątek było wspomnienie św. Łukasza, patrona naszego środowiska, a oni żartowali ze mnie...z chorego! Ja nie wiem czy nie szydzili też z Boga.
Pasują tutaj słowa św. Pawła, który wskazuje, że Bóg "będzie sądził żywych i umarłych", a nie ma względu na osobę!
„(...) Oto przez swoją zatwardziałość i serce nieskłonne do nawrócenia skarbisz sobie gniew na dzień (...) sprawiedliwego sądu Boga, który odda każdemu według uczynków jego (...) Ucisk i utrapienie spadnie na każdego człowieka, który dopuszcza się zła (...)". Rz 2, 1-11
"Gniew Boży ujawnia się z nieba na wszelką bezbożność i nieprawość tych ludzi, którzy przez nieprawość nakładają prawdzie pęta. (...) I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów". Rz 1, 16-25
Pobiegłem jako drugi do Eucharystii i ponownie padłem na kolana. Ciało Pana Jezusa było lekkie i ułożyło się w zawiniątko (dar), a ja bardzo lubię ten znak.
Nie będę wymieniał tych, którzy budzą gniew Boga, a później dziwią się brakiem błogosławieństwa. Przykładem jest prezydent Warszawy („Hanka Awaria”), która jednej nocy wycięła wszystkie krzyże w W-wie i okolicy, a szczyci się członkostwem w ruchu Odnowy w Duchu Świętym!
Napłynęły też osoby posłów, którym przewodzi Janusz Palikot, a także Joanna Senyszyn, Jerzy Urban, redaktorzy z TVN przesłuchujący Episkopat, Syria z Asadem, Putin, Korea Północna, Chiny oraz szerzący zgorszenie, wierzący w bożki i podnoszący rękę na Boga naszego... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 852
Wspomnienie męczeńskiej śmierci
bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Wczoraj byłem na spotkaniu z funkcjonariuszami publicznymi przebranymi w białe fartuchy i udającymi katolików, którzy podtrzymali opinię psychiatrów, że moja wiara w Boga Objawionego to choroba, której nie chcę leczyć!
Zaproszono mnie, ale nie chciano wysłuchać udokumentowanych faktów łamania mojego prawa. Koledzy są pewni swego, bo są częścią władzy wciąż ludowej, która ma wielką moc w szkodzeniu. Nikt nie stanął w mojej obronie i wbrew własnemu sumieniu "machano rękami", bo tak głosowania określa poseł Stefan.
Udręczony przez niewolników grzechu wcześniej padłem w sen i trafiłem pod kościół, gdzie śpiewano „Oto jest Baranek Boży”. To wielkie pocieszenie, które po przebudzeniu przypomniało słowa pieśni "Niech Cię nawet sen nasz chwali" i dało moc oraz radość...
Przypomniały się słowa Pana Jezusa: kto chce iść za Mną... Co oznacza iść za Panem Jezusem? Życie każdego apostoła przebiega z różnymi cierpieniami wśród niepowodzeń i wstrząsów życiowych.
Większość uważa, że człowiek dobry i ten, co czyni coś dla Pana Jezusa powinien być chwalony. A to ofiara z cierpieniami najczęściej niezasłużonymi! Bóg wówczas sprawia, że jesteśmy zalewani łaskami duchowymi z Nieba...już tutaj!
Po pokonaniu niechęci do wstania znalazłem się na Mszy św. porannej, a od ołtarza popłynęły słowa Jezusa do mnie Ew. Łk 12, 8-12
"Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych (...) Kiedy was ciągnąć będą do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co mówić należy".
To prawda, bo przed spotkaniem z kolegami prosiłem o prowadzenie. Bóg dał mi chęć do opisania wszystkiego oraz natchnienie, aby pojechać w Jego Imię i dać świadectwo wiary. Zły i koledzy nie chcieli tej konfrontacji, bo wyćwiczyłem się w boju duchowym, potrafię wskazać błąd lub świadomy fałsz oraz uderzyć słowem przebijającym serce.
Podczas podchodzenia do Eucharystii napłynęła wielka moc! W litanii do NMP wołałem za kolegów: „módl się za nimi”. Konsultant krajowy ds. psychiatrii Marek Jarema nie wierzy w moc modlitwy i takie interwencje. Poproszę Boga, aby dał mu znak. Tak zaparty ateista na takim stanowisku to wielkie szkodnictwo, a nawet dywersja.
Wieczorem popłakałem się podczas oglądania serialu „Biblia” (20.00 w „Polsacie”) w którym Mojżesz wyprowadził naród wybrany z Egiptu. Nic się nie zmieniło, bo bożkowi-faraonowi czyli władzy wciąż kłaniają się wszelkiej maści prezesi.
Na ten czas w TV Trwam pokazano kronikę z pogrzebu biskupa Antoniego Baraniaka, którego aresztowano równolegle z kardynałem Stefanem Wyszyńskim (w nocy z 25 na 26 września 1953). Ubowcy...zwierzęta na dwóch nogach przez trzy lata chcieli zmusić go do oskarżenia kardynała.
Przesłuchiwano go 145 razy po kilkanaście godzin, zrywano mu paznokcie, przetrzymywano bez ubrania w zimnej i pełnej fekaliów celi. Nie udało się wydobyć fałszywych zeznań, które umożliwiłyby wytoczenie Stefanowi Wyszyńskiemu procesu o zdradę państwa i działalność kontrrewolucyjną.
30 października 1956 został zwolniony, a kardynał powiedział, że dzięki jego cierpieniu został oszczędzony. Tak sądzono, sądzi się i będzie sądzić wyznawców Boga Objawionego. JP II prosił, aby nie został zapomniany. Piszę i chce mi się płakać, bo to się stało...
Intencję odczytałem dopiero 23 października...w drodze na Mszę św. wieczorną oraz podczas czytania listu św. Pawła, który błagał nas: „Niech grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele (...) oddajcie się na służbę Bogu (...) grzech nie powinien nad wami panować (...)". Rz 6, 12-18
Prawie umierałem podczas odmawiania mojej modlitwy, bo znalazłem się w z Panem Jezusem w Ogrójcu, a tego nie można przekazać naszym językiem... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 843
Łukasza Ewangelisty
Wieczorna Msza św. zakończyła się pieśnią: „Pan jest mocą Swojego ludu. On jest moim Bogiem, nie jestem sam. W Nim moja moc, nie jestem sam”.
W życiu duchowym mamy chwile w których musimy stanąć twarzą w twarz z jawnymi przeciwnikami Boga i kłamcami. Właśnie zaproszono mnie na posiedzenie Okręgowej Rady Lekarskiej w W-wie (Inkwizycję Nieświętą).
To gremium, które jest wybierane „demokratycznie” przy zerowym zainteresowaniu całego środowiska lekarskiego. W ten sposób siedzi tam grupka lekarzy (nomenklatura), która lubi różne apanaże i nienależne uniżenie poddanych.
Wcześniej miałem straszące sny, a w jednym z nich w ręku znalazła się rozdarta teczka z którą chodziłem do pracy z resztką papierów, które wysypałem. Z tego wynika, że krzywdziciele nie przyznają się do błędu i do końca będą mataczyć.
Trwa bolszewizm, a ja jestem jego ofiarą...przykro, że sprzedajni są także lekarze, a to zawód zaufania publicznego. Sprzedajni także w oczach Boga (faryzeizm), bo swoje zjazdy zaczynają od nabożeństw z całowaniem sztandaru (sakralizacja Izb Lekarskich).
Na Mszy św. porannej w serce wpadły słowa św. Pawła, który żalił się, że został opuszczony, ale "Pan stanął przy mnie i wzmocnił mnie, żeby się przeze mnie dopełniło głoszenie Ewangelii (...)”. 2 Tm 4, 9-17A
Jakże podobne są cierpienia sług Pana, bo sam jestem w tej sytuacji, a z Ew. Łk 10, 1-9 padło polecenie Pana Jezusa: Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki.
Ze św. Hostią, którą trzymałem delikatnie w ustach trafiłem do samochodem: Panie! bądź dzisiaj ze mną, trzymaj mnie za rękę. Faktycznie Pan był ze mną, bo w czasie przejazdu z radia płynęły piękne melodie...także o tym, że czeka nas wieczność, a w W-wie w poszukiwaniu miejsca do parkowania znalazłem się przed piękną figurą Zbawiciela ubranego w czerwony płaszcz z Najśw. Sercem.
Przypomniało się włóczenie Zbawiciela od „Annasza do Kajfasza”, spotkanie z Herodem i umycie rąk przez Piłata. Ja urosłem w tym boju i specjalnie testowałem różne instytucje, ale nikt mi nie pomógł (zespół przeciw ateizacji Polski, senacki zespół broniący chrześcijan na świecie, różni rzecznicy, prawnicy, a nawet hierarchia kościelna).
Pozbawiono mnie wszelkich praw. Katolik, lekarz, obrońca wiary i krzyża ma prawa mniejsze niż kotki, które broni Joanna Krupa z krzyżem na łonie.
Przez 25 lat uczestniczę w codziennej Mszy św. a cały proces dojrzewania do wiary mam zapisany w dzienniku duchowym. Jaki chory chodzi codziennie do kościoła? Przez jaki czas wytrwasz w takim postanowieniu bez łaski wiary i głodu Eucharystii?
Wszystko omówiono beze mnie, nie mogłem się ustosunkować do przebiegu procesu, a po wejściu nie dano mi dojść do słowa! Kilku kolegów specjalnie żartowało, a jeden z nich prowokacyjnie zapytał czy leczyłem także ateistów!
Ja miałem przygotowane dowody bezeceństw, bo nie wolno choroby psychicznej rozpoznawać zaocznie, co uczynił lekarz Konstanty Radziwiłł („psychiatra-jasnowidz”), a później ją udowadniać w komisjach lekarskich niezgodnych z przepisami.
Nie chciano mnie wysłuchać, bo u profesora Jacka Wciórki - do którego mnie kierowano - byłem już w 2008 roku! Nie wymagałem żadnej obserwacji, a stwierdziła to doc. Marta Anczewska, która otrzymała kasetę z wyczynami kolegi, który powalił krzyż z płaczem i protestami wierzących w Boga.
Prezes Krzysztof Makuch nie chciał słuchać prawdy o rozporządzeniu MZiOS z dnia 11 maja 1999 roku (Dz.U. z dnia 27 maja 1999r.), które łamano na każdej komisji lekarskiej, ale prowokacyjnie zapytał: dlaczego nie zgłosiłem się do szpitala?
W proteście powiedziałem, że: po 5 lat sadystycznego znęcania się nade mną nie chcecie dać mi 10 minut na powiedzenie prawdy! Pan prezes powinien w tej chwilce zrezygnować z wszystkich funkcji, bo oszukujecie członków rady, chowacie dokumenty, a lekarz Medard Lech („organizator ochrony zdrowia”) nie był obecny na komisji jako przewodniczący! Później podpisał, że mnie badał i jako przestępca jest teraz szefem Komisji Etyki Lekarskiej.
Prezes bał się też relacji z „przesłuchiwania” mnie przez prof. Marka Jaremę specjalistę od psychuszek i wmawiania, że inwigilacja to urojenie prześladowcze. Szybko kazał członkom Okręgowej Rady Lekarskiej machnąć rękami, bo tak głosowania w Sejmie RP określa poseł Stefan Niesiołowski.
Przypomniałem, że dzisiaj jest wspomnienie patrona naszego środowiska św. Łukasza Ewangelisty, lekarza i wskazałem, że wszyscy, którzy podnieśli ręce opowiedzieli się za kolegą powalającym krzyż Pana Jezusa.
Zapytałem także prawnika dlaczego jego zespół pozwala na takie bezeceństwa, których ofiarą jest już dwóch lekarzy...zmarli nagle, bo zmuszono ich do czynów niegodnych!
Wracałem w smutku z Panem Jezusem i popłakałem się z bezsilności podczas piosenki la shate mi cantare śpiewanej przez Adriano Celentano, a serce zawołało:
„Jeszcze trochę Panie Jezu, jeszcze trochę, a później czeka nas wieczność i koniec udręk. Wiem, że po tamtej stronie będę pragnął takiego niezasłużonego cierpienia, ale dzisiaj mam ciało, które szuka prawdy i sprawiedliwości. Panie! Przyjmij ten dzień, bo pragnę, aby Imię Twoje znał cały świat”.
W podziękowaniu poszedłem na Mszę św. wieczorną dla Matki Bożej, a św. Hostia ponownie ułożyła się w zawiniątko (dar)... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 876
Wszystkie swoje troski w Twoje Ręce składam...
Przebudziłem się przestraszony snem w którym zobaczyłem złamane umocowanie nowej protezy zębowej. Wiem, że to zapowiedź jakichś udręk. Zawołałem do mojego Anioła Stróża i św. Michała Archanioła. Naprawdę dobrze, że mamy takich obrońców.
Nagle zacząłem nucić: „Królowej Anielskiej śpiewajmy” i samochodem pojechałem na pierwszą Mszę świętą, bo było jak w piosence Moriaczok...tiemno, chołodno i straszno. Co robi wówczas niewierzący, a wiedz, że mnie nic nie brakuje.
Z kilkoma osobami i kapłanem śpiewaliśmy "Kiedy ranne wstają zorze". Jakże pasowały słowa psalmu o Bogu, który wyzwolił mnie od wszelkiej trwogi, bo „Pan jest Pasterzem moim”.
Po św. Hostii, która lekko zgięła się i ułożyła w zawiniątko nie mogłem wyjść: „Panie! Jak pięknie to wszystko stworzyłeś. Panie mój! Jak dobrze u Ciebie!” Pokój i uniesienie zalały duszę, w okolicy serca pojawiło się ciepło, a w ustach słodycz.
Napłynęła bliskość Pana Jezusa i stała się cisza...nie trzeba żadnych słów, nawet modlitwa jest niemożliwa. Jakże szczęśliwy jest mój los. Tego nie można przekazać naszym językiem, bo wyśmieją jak zakochanego...
Jutro czeka mnie spotkanie z Inkwizycją Nieświętą, którą jest Okręgowa Rada Lekarska w Warszawie przy Puławskiej 18. Mój protest przeciwko zbezczeszczeniu krzyża Pana Jezusa przez kolegę psychiatrę z Gdańska sprawił, że towarzysze w odwecie stwierdzili, że jestem chory psychicznie...zaocznie!
We wrześniu 2008 roku w sposób przestępczy zawieszono mi prawo wykonywania zawodu lekarza...cztery miesiące przed emeryturą! Niektórzy porównują nasz kraj do Białorusi, ale tam na pewno biegli sądowi (kolega pełnił taką funkcję) nie rzucają się z obłędem w oczach na Najświętszy Znak!
Psychiatria wciąż sowiecka nie potrafi odróżnić mistyki od psychozy! To wielka ignorancja duchowa i nieuctwo! Znęcanie się nade mną trwa już 5.5 lat!
Na ten moment wzrok zatrzymały słowa Pana Jezusa do widzącej Marii Valtorty: „Wystarczy powiedzieć prawdę i być dobrym, aby skierować na siebie nienawiść?”
Zawołałem tylko „Panie okaż Swą moc, bo trwa to zbyt długo, a koledzy wciąż grzeszą, gubią siebie i innych. Połam im serca dla zbawienia ich dusz, a nie dla mojego odwetu. Spraw Boże, aby przestało istnieć to siedlisko zła i chwały własnej dla garstki lekarzy”.
Właśnie od ołtarza św. Paweł ostrzega, aby nie postępować jak wrogowie krzyża Chrystusowego, bo ich chwała jest w tym czego powinni się wstydzić! Nasza ojczyzna jest w Niebie. Flp 3,17 - 4,1
Psalmista zawołał wprost z mojego serca: „Szukałem Pana, a On mnie wysłuchał i uwolnił od wszelkiej trwogi (...) Oto biedak zawołał, a Pan go wysłuchał i uwolnił od wszelkich ucisków (...)”. Ps 34(33)
Na Mszy św. wieczornej, którą złożyłem na ręce Matki Bożej prosiłem dodatkowo o uwolnienie mnie od kolegów, bo muszę opracować zapisy dziennika. Wracałem pełen radości ze słowami dzisiejszego psalmu: „Skosztujcie i zobaczcie jak dobry jest Pan, szczęśliwy człowiek, który się do Niego ucieka”. Ps 34(33)
Pan dał mi wielką moc i opracowałem łamanie prawa przez kolegów w Izbie Lekarskiej, ale nie wiedziałem czy wszystko wysłać czy pojechać na spotkanie z moimi krzywdzicielami.
Następnego ranka w kościele przypomniano, że właśnie wypada wspomnienie św. Łukasza Ewangelisty, który jest patronem służby zdrowia, a dodatkowo wzrok zatrzymały dwa Anioły z uniesionymi lampionami oraz wiz. Ducha Świętego.
To był jasny znak, że mam jechać dla dania świadectwa Prawdzie, a Pan Jezus sprawi, że będę mówił wprost od Niego... APEL
Oto moje pismo do Krajowego Duszpasterza Służby Zdrowia ks. prof. dr Stanisława Warzeszaka oraz do tyg. „Idziemy”, który zamieścił wywiady z prezesem OIL Mieczysławem Szatankiem oraz prezesem NIL Konstantym Radziwiłłem.
Nawet dali tytuł: „Pacjent stał się niczym”, bo samorządowcom lekarskim nie podoba się minister zdrowia. Najlepszym był lek. Andrzej Włodarczyk, który jako prezes OIL i wiceprezes NIL...był jednocześnie wiceministrem, a to wykluczało konflikty. Jednak taka duża władza daje pokusy, bo zaczął nawet handlować biletami...
<< Piszę dlatego, że 18.10.2013 o g. 14.15 w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Warszawie Puławska 18 odbędzie się posiedzenie ORL na którym będzie rozpatrywana moja sprawa (psychuszki)...
Przez 25 lat uczestniczę w codziennej Mszy św. a cały proces dojrzewania do wiary mam zapisany w dzienniku duchowym. Mój ostateczny charyzmat to mistyka eucharystyczna z łaska odczytywania woli Boga Ojca.
Żaden chory psychicznie nie chodzi codziennie do kościoła, bo nie ma w takim miłości do Pana Jezusa, głodu Eucharystii, pragnienia wołań w modlitwie za innych, przyjmowania cierpień zastępczych, postów duchowych, a często „umierania” z Panem Jezusem za innych.
Na jednym ze spotkań ORL zapytałem kolegów czy jest wśród nich katolik, ale pochylono głowy i ktoś burknął, że wszyscy są katolikami...
Przez 5 lat „badali” mnie wrogowie wiary: psychiatrzy ateiści i racjonaliści dla których np. nie istnieje natchnienie (w tym Boże) i nie mamy wolnej woli! To wielki skandal, bo zawsze badamy sprawcę czynu bluźnierczego...naprawdę zniszczył piękne miejsce kultu religijnego, a później walczył z nowym krzyżem. Kolega jest zdrowy, szkoli lekarzy i włos nie spadł mu z głowy, bo prokurator stwierdził, że „krzyż to jest drzewo”.
Dlaczego nie interesuje ta sprawa „Idziemy”, a antykrzyżowcy mogli u Państwa mówić o etyce lekarskiej? W tym czasie w izbowym m-ku „Pulsie” szerzono idee masońskie, a lekarkę członkinię loży określano jako czci godną! „Panie! zmiłuj się nad nami”. >>
Szczęść Boże!
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 830
Przykro mi, bo 18.10.2013 mam spotkać się z Inkwizycją Nieświętą czyli z Okręgową Radą Lekarską w Warszawie przy Puławskiej 18. Moja sprawa kwalifikuje się do programu „Tomasz Lis na żywo”, bo dotyczy dyskryminacji katolików z bezkarnością lekarzy funkcjonariuszy publicznych oraz korporacji psychiatrów.
Tak jest, gdy obowiązuje światopogląd naukowy z wyznawaniem ateizmu urojonego. To Egipt z bogiem Faraonem lub Korea Północna jako wzór stalinizmu. Szkoda, bo ludzie wykształceni, a nie widzą uwiedzenia, a nawet zniewolenie intelektualnego przez szatana.
To wielki skandal, bo zawsze badamy sprawcę czynu bluźnierczego, który zniszczył miejsce kultu religijnego, a później walczył z nowym krzyżem. Dwóch kolegów zmarło nagle z przejęcia, bo zmuszono ich do pogańskich matactw. Nawet Putin tak nie postępuje.
Po przebudzeniu zły zalał mnie złością na prześladowców, bo od 5 lat muszę tłumaczyć się psychiatrom ateistom-racjonalistom dla których nie istnieje natchnienie (w tym Boże) i nie mamy wolnej woli!
Przeprosiłem Pana Jezusa „za me złości” i wyszedłem na Mszę św. z trudem odmawiając Anioł Pański, bo towarzyszyło mi okropne krakanie wron, które obsiadły drzewa, a nie lubię tego znaku.
Podczas wyjścia z bloku uciekł patrol policji stojący za dziurawym płotem. Ochrona czy inwigilacja? Nie dowiesz się tego, ale zawsze jest to niebezpieczne, bo władza wiedząc wszystko o tobie może łatwo cię zlikwidować. Muszę pisać do nich listy z powiadamianiem proboszcza (!), bo nie mam innych możliwości.
Od Ołtarza Świętego popłynęło Słowo Boga skierowane do mnie: „Nie możesz wymówić się od winy, człowiecze, kimkolwiek jesteś, gdy zabierasz się do sądzenia. W jakiej bowiem sprawie sądzisz drugiego, w tej samej na siebie wydajesz wyrok, bo ty czynisz to samo, co osądzasz". Rz 2,1-11
Właśnie dzisiaj Pan Jezus wymawia faryzeuszom, że składają ofiary Bogu, lubią wszędzie pierwsze miejsca oraz pozdrowienia na rynku, ale pomijają „sprawiedliwość i miłość Bożą”, a na lud wkładają „ciężary nie do uniesienia” sami nie dotykając ich palcem. Łk 11, 42-46
Wprost poczułem się na spotkaniu z kolegami "izbowymi", a z czeskiego "komorowymi" którzy przy moim udowadnianiu prawdy czują się obrażani!
Po św. Hostii wracałem pełen radości, a pasowały słowa dzisiejszego Ps 62: „Jedynie w Bogu szukaj pokoju, duszo moja (...) On tylko jest skałą i zbawieniem moim, On moją twierdzą, więc się nie zachwieję”.
Napisałem dodatkowo do ministerstwa zdrowia, IPiN, kapelana sł. zdrowia, tyg. „Idziemy” oraz do kancelarii Romana Giertycha, bo to dla niego próba z nieba.
Dzisiaj przesuwały się sprawy zespołu parlamentarnego Antoniego Macierewicza, który obnaża fałsz Macieja Laska o rozbiciu samolotu przez brzozę. To tak jak z wiarą w Boga, bo wrogowie mówią, że wierzymy w bajki!
Przeczytałem jak zginęło 11 Apostołów Pana Jezusa oraz napłynęły postacie: wielkiego patrioty Witolda Pileckiego, majora Henryka Sucharskiego, pułkownika Ryszarda Kuklińskiego i ks. Jerzego Popiełuszki.
Trafiłem na ponowną Mszę św. dla Matki Bożej, a dzień zakończył się oglądaniem kroniki o obronie Leningradu (Stalingradu)...
APEL
- 15.10.2013(w) ZA BRONIĄCYCH PRAW INNYCH
- 14.10.2013(p) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWIERZYLI MATCE BOŻEJ
- 13.10.2013(n) ZA NIESPODZIEWANIE OCZYSZCZONYCH
- 12.10.2013(s) ZA CZUWAJĄCYCH Z MARYJĄ
- 11.10.2013(pt) ZA OPUSZCZONYCH W WALCE
- 10.10.2013(c) ZA WYSŁUCHANYCH PRZEZ BOGA
- 09.10.2013(ś) ZA POTRZEBUJĄCYCH EKSPERTA
- 08.10.2013(w) ZA PROSZĄCYCH O WSTAWIENNICTWO
- 07.10.2013(p) ZA BRONIONYCH PRZEZ MATKĘ
- 06.10.2013(n) ZA OFIARY ZASTAWIONYCH STOŁÓW