- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 852
Zerwano o 4.00 i opracowałem intencję: za naród polski. Tak dotrwałem do Anioła Pańskiego granego przez dzwony kościelne i pojechałem samochodem na pierwszą Mszę św.
Nieprzyjemnie, mgła, zimno i ciemno. Nie mogłem się skupić, bo przeżywałem wczorajsze spotkanie z przedstawicielami PiS-u.
Św. Paweł mówił (2 Tm 3, 14-17) o sercach na których spoczywa zasłona i o tych, którzy otrzymują wolność po zwróceniu się do Pana Jezusa poprzez Ducha Pańskiego. Normalny człowiek nie pojmie tego, bo wolność w naszym zrozumienie to tylko namiastka wolności Dzieci Bożych, a możesz jej zaznać po Eucharystii.
Pan Jezu natomiast porównał Królestwo Niebieskie do wyciąganej sieci z mnóstwem ryb...tak jak ryby aniołowie będą oddzielać złych od sprawiedliwych. Mt 13, 47-52
Dla wierzącego to zrozumiałe, ale zabłąkanemu wyjaśnię, że zbawienie czyli możliwość powrotu do Ojczyzny Niebieskiej nie jest proste. To jest pokazane na staraniu się o jakieś obywatelstwo. Ile oczekiwania i zachodu wymaga uzyskanie takiego prawa.
W bólu podszedłem do Eucharystii za duszę Kazimierza Pużaka. Serce zalał pokój, który trwał jeszcze w domu.
Wróciłem na Mszy św. wieczorną, a przed wejściem do świątyni spotkałem parę, która przychodzi na codzienne nabożeństwa, ale nie może przystępować do Eucharystii.
Po zjednaniu z Panem Jezusem poczułem radość i w wielkiej jasności zobaczyłem siebie w takim kłopocie. Na pierwszym miejscu jest miłość do Boga i nie może jej zastąpić inną, bo wówczas nie otrzymamy pokoju.
Dzisiaj, gdy to opracowuję chciałem iść do Eucharystii, ale nie mogłem, bo byłem nieczysty, a nie było spowiednika. Nawet napłynęło natchnie...tylko nie podchodź do Komunii św.!
Dziwne, bo spotkałem tą samą parę...stali obok mnie i w trójkę nie podeszliśmy do Stołu Pańskiego. Siostra śpiewała Jezu, Jezu do mnie przyjdź, ale nie zjednaliśmy naszych serc z Sercem Boga... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 728
Posłuszeństwo Bogu sprawia, że dzień przebiega wg Jego woli. Z tego powodu wybrałem się na nabożeństwo do pobliskiej kaplicy, a podczas przejazdu zauważyłem kolegę lekarza idącego z kijkami.
Niespodziewanie zaczął wyprzedzać mnie czarny mercedes, a tutaj jest ograniczenie prędkości do 40 km / godzinę i nie mogłem go ominąć. Spieszącemu się powiedziałem przed wejściem na Mszę św., że ma grzech, bo stworzył niepotrzebne zagrożenie.
Na ten moment prorok Amos ostrzegł beztroskich i dufnych (pewnych siebie), bo: „/../ Leżą na łożach z kości słoniowej i wylegują się na dywanach; jedzą jagnięta z trzody i cielęta ze środka obory. /../ Piją czaszami wino i najlepszym olejkiem się namaszczają /../". Am 6
Wcześniej upominał tych, którzy ubogiego "kupują go za parę sandałów", a bezrolnego pozostawiają bez pracy. Tęsknią też za skończeniem szabatu, aby „otworzyć spichlerz”, fałszować wagę oraz „sprzedawać plewy”... Am 8
Nie potrzebne jest kazanie! Przypomniał się Jan Hartman, który zabrał znajomego milionera do marketu i kazał mu kupić jedzenie za 50 zł. Ten, po tym doświadczeniu podniósł pensję zatrudnionym. Nawet czerwoni kapitaliści potrafią mieć gołębie serca!
„Chwal, duszo moja, Pana, Stwórcę swego / On /../ chlebem karmi głodnych /../ Ochrania sierotę i wdowę, lecz występnych kieruje na bezdroża”. Ps 146, 6-10
Na ten czas Pan Jezus powiedział przypowieść o bogaczu, "który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz".
Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Trafił do piekła i prosił o zwilżenie języka, ale jest przepaść i „nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać”. Łk 16, 19-31
Po Eucharystii pozostałem w kaplicy i nie chciało się wyjść, a przypomniały się słowa proroka Aggeusza (Ag1, 1-8): „/../ ten, kto pracuje, aby zarobić, pracuje odkładając do dziurawego mieszka”.
Kończę zapis, a podają wiadomość, że matka - z powodu braku środków do życia (ojciec nie płacił alimentów) - utopiła 2.5-letnią córeczkę, a sama chciała popełnić samobójstwo.
Pokazano też spaloną rodzinę, która mieszka w obórce, a dodatek do „Super expressu” relacjonował sprawę „zakopanego żywcem”, który upomniał się o zapłatę za pracę.
Do studia „Bez ograniczeń” ("Super Stacji") zadzwoniła matka właśnie zmarłego syna z postępującym zanikiem mięśni i przeczytała jego wiersz pełen rozgoryczenia:
„Nikt ci nie pomoże, nikt nie poratuje. Nikt ręki nie poda...
Mówię to do was hipokryci za ścianą,
pełni kurtuazji, etykiety i udawanej moralności.
Jesteście tonącymi wrakami, figurkami pełnymi sztuczności”.
To prawda, bo moralista Janek uważa, że biedny w mojej ojczyźnie ma na życie tylko 50 zł dziennie. Sam zobacz jak dobrobyt i filozofia materialistyczna wypacza myślenie... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 853
Jeżeli myślisz, że taki jak ja po przebudzeniu zrywa się i biegnie z radością do Boga to mylisz się. Tego pragnie moja dusza, która właśnie zaczęła śpiewać: Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli...
Nasze ciało (jej więzienie) sprawia nam wielkie ograniczenia, bo przypomina osiołka, który często wpada w głupi upór, a nawet jest porywane i wyprowadzane przez szatana na manowce (instruktaż).
Ja nie potrafię rysować, edytować i zrealizować pomysłów, które napływają. Przecież mógłbym przy dzisiejszej technice odtworzyć z dyktafonu ekstazę po Eucharystii (krzyk duszy z wołaniami jak u psalmisty).
Zrobiłem to jeden raz przed koleżankami, specjalistkami „od głowy” (psychiatrami) i do dnia dzisiejszego mam kłopoty. Zresztą nie wolno rzucać pereł przed świnie, a moje doznania duchowe piszę nie dla świętych, ale dla poszukujących wiary.
W drodze do kościoła zatrzymałem się rowerem przed przejściem dla pieszych, a znajoma życzyła mi dobrego dnia i powiedziała, aby Pan Jezus Chrystus mi błogosławił.
Dziwne, bo teraz, gdy piszę te słowa z Częstochowy (Apel Jasnogórski) płynie błogosławieństwo krzyżem! W mojej codzienności takie zdarzenia duchowe są bardzo często, ale normalny człowiek tego nie zauważy.
Cóż oznacza takie błogosławieństwo? Pan Jezus w czasie głoszenia Dobrej Nowiny często błogosławił różne miejsca („brał je w ramiona”), a przez to demony traciły moc. Cóż dla takiego oznacza zepsucie jakiegoś urządzenia. Przecież znane są nagłe awarie, które trudno wytłumaczyć.
Tak było z moim samochodem, który kupiłem z modlitwą i głosiłem, że jest dany od Matki Bożej (nawet kolor ma błękitny). Zły chciał go uszkodzić, a sprzedającego nakłonił do oszustwa (zawyżenie ceny, zabranie opon zapasowych i nie kupienie nowych zgodnie z umową, mogłem zniszczyć silnik, bo zlekceważył nieszczelność chłodnicy).
Pod kościołem brat zmarłego podziękował mi za uczestnictwo w gregoriance. On nie wie, że na spotkania z Panem Jezusem chodzę codziennie od 25 lat. Poprosiłem go, aby przystępował do Eucharystii, bo samo siedzenie na Mszy św. duszy jego brata nic nie daje.
Na ten moment psalmista wołał, że człowiek bogobojny jest szczęśliwy, bo ma upodobanie w Prawie Bożym, a Bóg mu błogosławi. To wielka prawda, bo moje serce zaufało Panu, a taki nie chwieje się i nie lęka niepomyślnej nowiny.
Na zakończenie Mszy św. siostra zaśpiewała: „Pan nie opuszcza nigdy tych, którzy Go szukają”. Wyszedłem z mocnym sercem duchowym, które ma wadę od 14 r. ż. i chciało mi się śpiewać: Serce wielkie nam daj zdolne objąć świat...! APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 713
Nie lubię chodzić do kościoła podczas obrad Sejmu RP, bo jako wróg ludu jestem bardziej napastowany. W sercu znalazła się Ewa Kopacz, bo nagle zmarł jej były mąż (49 lat)...ojciec jej córki.
Nic nie da człowiekowi nawet najwyższe stanowisko, gdy dochodzi się do niego drogą kłamstwa. Naprawdę zrobiło mi się jej żal, bo rzuciła posługę chorym dla pychy władzy!
Na ten moment św. Paweł mówił o ludziach pełnych wszelkiej nieprawości, a każdy zna takich ze swojego otoczenia: pysznych i przewrotnych, chciwych, zazdrosnych i niegodziwych, podstępnych i złośliwych, chełpiących się w tym, co złe i nienawidzących Boga.
Wielu z nich oddaje się bezecnym namiętnością, bo „kobiety przemieniły pożycie na niezgodne z naturą, a mężczyźni zapałali nawzajem żądzą ku sobie. Bezwstyd, zboczenie i czynienie tego, co się nie godzi”. 1 Kor 1, 25-31 Mój profesor teologii to straszny homofob...
Po Eucharystii odeszły wszystkie słabości i wracałem do domu ze śpiewem. Popłakałem się podczas odmawiania koronki z żoną i radiem Maryja, a duszę zalało uniesienie. Podjechałem i zapaliłem lampkę pod „moim” krzyżem Pana Jezusa. Zły nie lubi tego i przeszkadzał, rozpraszał, kręcił...
Dzisiaj będę miał pokazane ofiary różnych nieprawości:
1. Zwolenników zabijania dzieci chorych.
Trwa bój o uchwalenie zakazu zabijania dzieci nienarodzonych z wadami. Zwolenników tego „dobra” z pianą na ustach reprezentował Armand Ryfiński i marszałczyca Anna Nowicka, a za nimi katolicy z Peło i PSL! Jan Hartman ten zakaz nazywa fanatyzmem religijnym, brakiem sumienia i okrucieństwem w stosunku do kobiet! Na blogu Janusza Palikota napisałem:
<< Dla dobra ludzkości zaleca Pan kontrolowaną reprodukcję ludzi, bo mają rodzić się tylko obywatele zdrowi na ciele...i umyśle. W Sparcie słabe dzieci zostawiano na obrzeżach miast, a bocian takie wyrzuca z gniazda. (...) A przecież Pan jest też ciężko chorym dzieckiem, ale na duszy. (...)
Ja uważam, że Bóg kocha nas wszystkich tak samo, a Pana bardziej ode mnie. W miłości jest nasze człowieczeństwo i tym różnimy się od Spartan i zwierząt, bo matka ludzka bardziej kocha dziecko chore. >>
2. Bezbożnictwo walczące.
Wejdź na Gazeta.pl Forum. Religia... Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim i przeczytaj zapis moich ostatnich utarczek z takimi na forum Onet.pl
3. Oddających się bezecnym namiętnościom.
Właśnie Nieświęta Inkwizycja z TVN będzie przesłuchiwała hierarchów z KEP z powodu kilku namaszczonych sług Pana, które omamił szatan. Trwa tryumf wrogów wiary, bo złapano ich na zboczonych uczynkach. Przede mną znalazł się zapis ekshibicjonistki z 1989 roku, która opisała przebieg współżycia w „Sztandarze młodych" (!).
4. Bolszewizm z radością w likwidowaniu przeciwników politycznych.
Wyobraź sobie otwierane szampany po zamachu w Smoleńsku z wkroczeniem „zwycięzców” do Belwederu! Dodaj do tego świadome szkodnictwo, celowe nękanie, sadystów oraz płatnych morderców.
5. Nienawiść ludzi.
Hanna Bakuła szydząca ze starych mężczyzn...nie widzi w tym czasie swojego dziwactwa i przemijania.
6. Pycha władzy, której symbolem jest Judasz.
Napłynęła cała formacja rządząca z premierem, który odpowiada za Jedną Polszę z jej sakralizacją. To samo jest w mojej Izbie Lekarskiej, ale nie mają błogosławieństwa Boga naszego, bo promują masonerię i stanęli po stronie antykrzyżowca. Władza zniewala, a wielu nawet ulega jej opętaniu.
7. Celebrytyzm.
„Ja” otoczone ciałem szuka ciał, przepychu i bogactwa oraz uroczystości uwielbienia...idzie za słodkimi pokusami Zwodziciela!
Wróciłem na Mszę św. wieczorną dla Matki Bożej. Podczas mojej modlitwy przypomniało się zawołanie proroka Tobiasza: „Nawróćcie się grzesznicy i postępujcie przed Nim sprawiedliwie, kto wie, może sobie w was upodoba i okaże wam miłosierdzie”...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 768
Nie mogłem spać z zimna, a dodatkowo w krótkich snach toczył się jakiś bój, bo moja precedensowa sprawa jest plamą na dobrze opłacanych społecznikach-zawodowcach. Każda władza wypacza, bo w końcu widzisz, że ci wszystko wolno!
Po wstaniu zacząłem wołać Święty, Święty, Święty Pan Bóg Zastępów i śpiewać pieśń Święty Boże. Serce zalała wdzięczność Bogu za odpuszczenie moich grzechów. Nawet powiedziałem do żony, że Bóg jest dobry nawet, gdy jest zły...tak jak ojciec ziemski!
Wyszedłem na spotkanie z Panem Jezusem. Zimno, wiatr i deszcz, a ormowcy już w akcji...wierni do końca opętanym z nienawiści. Odmówiłem koronkę do miłosierdzia oraz skończyłem moją modlitwę w intencji wczorajszego dnia.
Dobrze, że przybyłem o tej porze, bo było tylko kilka osób. Przeprosiłem Matkę Bożą za poprzednie życie i moje bezeceństwa już po nawróceniu. Jak wielką przykrość sprawiają bliscy, którzy grzeszą.
Kapłan na początku Mszy św. wspomniał Heroda, który słyszał o cudach czynionych przez Pana Jezusa i chciał się z nim zobaczyć. My też pragniemy cudów, a nie przychodzimy na Mszę św. gdzie codziennie odbywa się Cud Ostatni...na wyciągnięcie ręki.
Nagle przepłynęły różne moje zaniedbania, złe zachowania, niesłowność. Przypomniała się siostra zakonna z ciężką łuszczycą, a to wielkie cierpienie do której byłem wezwany z powodu bólu zęba. Nieporozumienie sprawiło, że nie poszedłem, a czekali. Nie zabrałem też ciężko chorej do szpitala z „chatki-kapliczki”.
Na ten moment padały słowa św. Jana: „dostępujecie odpuszczenia grzechów ze względu na Jego imię. /../ Nie miłujcie świata /../ bowiem, co jest na świecie /../ nie pochodzi od Ojca”. 1 J 2, 15-17
Ja nie wiem jak to się odbywa, ale nastąpił przepływ slajdów z moimi grzechami po których wołałem przepraszam, przepraszam, przepraszam. W sercu poczułem, że to intencja modlitewna dnia i w czasie Eucharystii mam paść na dwa kolana.
Tak uczyniłem i popłakałem się, a słodycz i pokój zalały serce...nawet w ustach miałem słodycz nieznaną, bo duchową, ale sprawiająca wydzielanie śliny. Nie ma takiej w ziemskich "Delikatesach". Klęczałem w ciszy i tak było mi dobrze, że serce chciało ulecieć do Boga...świętość, świętość, świętość.
Ja grzechy mam już przebaczone, ale one pojawiają się okresowo w sumieniu. Może przypominać je także szatan, aby nas poniżyć i odciągnąć od Boga lub wmówić, że nie ma dla nas przebaczenia. To jest pokazane na ludziach „pamiętliwych” lub opętanych szkodzeniem innym, którzy znają "dane wrażliwe".
Mnie szatan poniża w snach pozostawiając świadomość, że...grzeszę jak na jawie! Tej nocy napuścił mnie na szukanie...(...). Przebudziłem się całkowicie sponiewierany i nie mogłem dojść do siebie. Nawet nie miałem siły zawołać do Pana Jezusa. Zrozumie to tylko podobnie cierpiący.
Słabeusz duchowy pobiegnie za tą pokusą i jeszcze na jawie będzie pławił się w grzesznych marzeniach, a świadomie czynione zło nawet na ziemi jest bardziej karalne niż czyn będący wynikiem zwierzęcego popędu, którego nie można pokonać słabą wolą.
Pytano Pana Jezusa o pokusy. Zbawiciel odpowiedział, że także ma ciało. Prawdziwe ciało poddane tym samym słabościom, jakie odczuwają wszystkie ciała./../ Siłą Mojej woli nie dopuściłem , aby zrodziły się we Mnie jakiekolwiek złe namiętności.*
W to miejsce Pan pozwolił, aby wzrastały w Nim uczucia święte. Bardzo ważne jest, aby nie poddawać się smutkowi i wpadaniu w bezczynność lub rozpacz, bo szatan natychmiast przychodzi, gdy widzi kogoś dotkniętego wyczerpaniem duchowym.
Wracałem z czystym serce nucąc wkoło zawołanie z dzisiejszego Ps 149 Śpiewajcie Panu, bo swój lud miłuje. Odmówiłem zaległą modlitwę. Ta intencja skończy się nietypowo Mszą św. w intencji osobistej.
Po ponownej Eucharystii jeszcze raz przepraszałem Matką Pana Jezusa za to, że prowadziłem grzeszne życie i prosiłem, aby wszystkie grzechy z mojej winy przelano na mnie... APEL
* „Poemat Boga-Człowieka” Maria Valtorta ks.2. cz. 1 Jezus na Górze Postu
- 25.09.2013(ś) ZA NARÓD POLSKI
- 24.09.2013(w) ZA DAJĄCYCH WSPARCIE DUCHOWE
- 23.09.2013(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH WSTAWIENNICTWA DUCHOWEGO
- 22.09.2013(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA ŁASKĘ WIARY
- 21.09.2013(s) ZA LUDZI PEŁNYCH AGRESJI
- 20.09.2013(pt) W INTENCJI WNUCZKA
- 19.09.2013(c) ZA CIESZĄCYCH SIĘ Z ODPUSZCZENIA GRZECHÓW
- 18.09.2013(ś) ZA TYCH, KTÓRZY ZNALEŹLI SIĘ W OPRESJI
- 17.09.2013(w) ZA OFIARY APRESJI SOWIECKIEJ
- 16.09.2013(p) ZA WALCZĄCYCH Z WROGAMI WIARY