- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 851
Nowy tydzień zacząłem od wołania do Pana Jezusa i Boga Ojca...Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym...Święty, Święty, Święty, Pan Bóg zastępów...Pobłogosław i strzeż mnie Boże, rozpromień nade mną Swoje Oblicze i obdarz mnie pokojem.
Przykro mi, bo nikt nie stanął po mojej stronie, gdy wystąpiłem w obronie krzyża. Pasują tutaj dzisiejsze słowa Ps 29: „Usłysz głos mego błagania, gdy wołam do Ciebie i wznoszę ręce (...) Nie gub mnie z grzesznikami (...) Pan moją mocą i tarczą, zaufało Mu moje serce”.
Św. Paweł zalecił, aby naszymi modlitwami oraz nabożeństwami objąć „sprawujących władzę (...) by mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste, bez gniewu i sporu”. 1 Tm 2 Jakże to piękne, a właśnie modliliśmy się w intencji pokoju w Syrii.
Pan Jezus powiedział o zawierzeniu setnika, że uzdrowi jego sługę: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu. Łk 7, 1-10
Eucharystia samoistnie zgięła się na pół i wyprostowała, a pokój zalał serce i duszę. Spotkanie z Panem Jezusem zakończyło bicie dzwonów kościelnych! W krótkim czasie zostałem całkowicie odmieniony i z najwyższym spokojem mógłbym iść do więzienia lub oddać życie za wiarę.
Tego stanu nie można przekazać naszym językiem, a Jerzy Urban takie pragnienia określił „pchaniem się na śmierć” (o ks. J. Popiełuszce). Przykro mi, że wśród ludzi są wielcy wrogowie wiary, a właśnie jest wspomnienie męczenników Korneliusza (ścięty w 258 r.) i Krystiana.
W „Dzień dobry” TVN był wywiad z prof. Jerry’m Coyne: "Religia jest szkodliwa". To obrzydliwa propaganda ateizmu i racjonalizmu z jego opinią, że skasowanie religii da nam ogólne szczęście. Zbył uwagę redaktora, że w krajach zachodnich jej miejsce zajmują wróżki, kabała i czarna magia.
Napisałem do nich, aby zrobili taki sam wywiad ze mną, ponieważ wróg wiary ma możliwość szerzenia swoich poglądów, a takich jak ja likwiduje się.
Jak można kochać innego człowieka bez kochania Boga - Ojca? Jak można kochać swojego wroga? Pogania chcą oddzielić życie i politykę od wiary. Tam, gdzie religię wypleniono uprawia się paranabożeństwa religii dżucze (Korea Północna), a u nas to są bożki władzy, posiadania, seksu, kult ciała i urody oraz „mądrości”...
Portal Onet.pl w ramach zorganizowanej akcji skierowanej przeciwko Kościołowi świętemu i wierze w Boga Prawdziwego straszy ludzi i odciąga od uczestnictwa w zbawianiu. To agentura szatana i całość mass-mediów przejętych przez bolszewików. Straszą wodą święconą z bakteriami.
Trzeba cudu, aby po przeżegnaniu się wodą z bakteriami umrzeć, a w tym czasie rasuje się jedzenie, odświeża kilkuletnie rybki, karmi zwierzęta świństwami dla zysku, które powodują prawdziwe szkody w zdrowiu.
W akcji wyśmiewania kultu religijnego pozwala się na komentarze kwalifikujące się do prokuratury, ale udaje się, że są to prywatne opinie ludzi, którzy piszą o święconym gnoju i o kochankach kapłanów, itd. Nie wolno obrażać nędznika Bronisława Komorowskiego, ale wolno szydzić z Boga Objawionego. Bóg ma czas i każdy trafi przed Jego Najświętsze Oblicze...
Janusz Palikot martwi się o mnie, bo przyjmuję Eucharystię od kapłana bez książeczki sanepid-owskiej. Dałem wpis na jego blogu, bo gubi dusze ludzkie, a jego upadek jest bliski i będzie świadectwem ingerencji Boga po moich modlitwach...
Trafiłem też na stronę www.racjonalista.pl gdzie jest pełno artykułów uderzających w Kościół święty i wiarę. Rozmawiałem ze znajomymi i wskazałem na niebezpiecznych św. Jehowy.
Na Onet.pl wywołano dyskusję o radiu Maryja i o. Rydzyku, gdzie napisałem, że jest mi bardzo przykro, gdy czyta się nauki duchowe ludzi nie posiadających łaski wiary.
> oddanie słuchaczy niebezpiecznie zbliża się do fanatyzmu
Poganie mają dziwne poglądy. Nigdy nie słuchają radia Maryja i nie modlą się za świat w koronce do Miłosierdzia Bożego o 15.00, a mówią o kulcie o. Rydzyka i fanatyzmie. W tym czasie czczą różnych bożków, młócą słomę i sieją plewy duchowe...
>Antysemickie, ksenofobiczne, pogardliwe wypowiedzi adresowane do osób o przeciwnych poglądach i pojawiające się na antenie Radia Maryja brzmią przerażająco, zwłaszcza że dochodzi do nich za przyzwoleniem osób duchownych.
Mnie jako wyznawcę Boga Objawionego, miłującego Zbawiciela ponad własne życie, modlącego się codziennie za innych, poszczącego w intencji pokoju na świeci i przyjmującego cierpienia zastępcze określa się fanatykiem religijnym. Nic złego nie ma w tym, że ktoś jest fanem jakiegoś głupiego zespołu lub aktora, ale zła jest Miłość Boga.
>W grupie tej widać wyraźnie łatwość łączenia /../ pobożności i nienawiści w stosunku do drugiego człowieka.
Nie ma we mnie żadnej nienawiści (grzech). Jak można kochać innego człowieka bez kochania Boga - Ojca? Jak można kochać swojego wroga?
>kult jednostki.
Wymyślacie takie zarzuty, aby uderzać w wiarę w Boga Objawionego.
>jako zapis z frontu wojny prowadzonej o rząd dusz, tyle że nie o religię tutaj tylko chodzi, ale i o politykę.
Pogania chcą oddzielić życie, politykę od Boga i wiary. Nie da się. Tam, gdzie religię wypleniono uprawia się dżucze (Korea Północna), a u nas to są bożki władzy, posiadania, seksu, kult ciała i urody oraz „mądrości”...
>stała retoryka /../ cyniczne zasłanianie się wsparciem Maryi.
Matka Zbawiciela jest naszą Prawdziwą Matką i tak może pisać tylko ktoś, kto jest ignorantem duchowym.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 822
MB Bolesnej
Spałem jak kamień 8 godzin i nie poszedłem z żoną na Mszę św. o 7.00, ale to nie było przypadkowe. Na pewno ciekawi Cię o czym myśli po przebudzeniu...człowiek zawołany przez Boga.
Moje serce zawsze ucieka do Pana Jezusa z pragnieniem dawanie świadectwa wiary. Wstałem, zawołałem do Boga i zacząłem pisać dla Ciebie. Uwierz, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim, a w wątpliwościach wołaj do Ducha Świętego.
Istnieje wiele różnych przekazów, ale brak jest relacji z przeżyć duchowych „tu i teraz”. To, co czytasz jest opóźnione tylko „technicznie”. Mógłbym odkryć się całkowicie, ale nie jestem sam i Bóg wie o tym.
Napłynęło, aby zebrać zapisy dotyczące „za zagubionych” z różnych lat, bo nawet utytułowani medycy świadomi swojej ostatniej fazy życia nie wracają do Boga, ale chcą zostawić coś po sobie. To można porównać do pracy mrówki w kosmosie.
Nie wiedzą, że wszystko jest dopiero przed nami, bo głównym celem naszego życia (zesłania) jest zbawienie. Wiecznie zapisana jest tylko Świętość...przepustka do Nieba. Jeżeli tutaj trafiłeś pierwszy raz to wiedz, że zostałeś przyprowadzony przez Boga Samego, bo może szukasz, a właściwie kołuje Cię szatan.
Z wielką mocą trafiłem na Mszę św. o 12.00, a dzisiaj jest piękna uroczystość, bo rolnicy ofiarowali płody rolne i chleb, którym dzieliliśmy się po poświeceniu. Przypomniało się cudowne rozmnożenia chleba przez Pana Jezusa.
Św. Hostia samoistnie pękła na pół, zgięła się i wyprostowała. Cóż się stanie? Jakie czeka mnie cierpienie? Okaże się, że wróci moja sprawa, bo odezwie się profesor Tadeusz Tołłoczko, który jest członkiem komisji etyki lekarskiej w OlL w W-wie przy Puławskiej 18 (nawet nie słyszał o mojej krzywdzie).
Do 2.00 w nocy pisałem z serca, bo pragnę jego nawrócenia. Wspomniałem o dzisiejszej intencji z uwagą, że ja rozdaję chleb (symbol miłości) w postaci modlitw za innych, przyjmuję cierpienia zastępcze, a niekiedy oddaję dla nich mój największy skarb...łaskę wiary. Ten dar sprawia, że ktoś nagle zaczyna widzieć duchowo.
Następnego ranka w drodze na Mszę św. w wielkim bólu odmawiałem moją modlitwę i spotkałem matkę 5-tki dzieci. Później pod drzwiami ich siedziby postawiłem torbę z darami i słodyczami. Wzrok zatrzymał też wielki plakat z zastawionym stołem przy domu weselnym oraz płody rolne przed ołtarzem zostawione przez rolników.
Zły w tym czasie wpuszczał mi dzielenie się, ale majątkiem i niechęć do sióstr. Poprosiłem św. męczenników Korneliusza i Cypriana o wstawiennictwo w tej sprawie. Zrozum, że bestia jest niezmordowana, bo duchy nie potrzebują wypoczynku w naszym zrozumieniu.
Tuż przed snem wzrok zatrzymał „Dialog” św. Katarzyny ze Sieny, gdzie w prowadzeniu czytałem o o. Dominiku. W pierwszych czasach jego zakonu bracia żyli w wielkiej biedzie. Podczas pory na posiłek nie mieli nic do jedzenia, ale o. Dominik wierząc w Opatrzność Bożą kazał im zasiąść do stołu.
To zawierzenie sprawiło, że przybyli aniołowie i dostarczyli chleb na kilka posiłków. Inaczej było po modlitwie św. Agnieszki. Pan przekazał jej, aby wysłała siostrę do furty, gdzie przybyła natchniona osoba z 5-ma bochenkami chleba.
Nie zdziwiły mnie te cuda, ale znalezienie tych opisów oraz zapach chleba, który przyniósł wiatr podczas mojego modlitewnego wołania za dzielących się chlebem... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 836
Podniesienie Krzyża Świętego
Wczoraj zapaliłem lampkę pod krzyżem Pana Jezusa, a dzisiaj jest wielkie święto kościelne. Ten krzyż podniosłem 25 lat...stał pochylony przez czas, a później się złamał. Tak zaczęła się moja wieczna miłość.
Właśnie lud zbuntował się na pustyni, bo wolimy zniewolenie, Egipt...służenie jakiemuś nędznikowi i to często za judaszowskie srebrniki. Później dziwimy się, że Pan Bóg dodatkowo nas karze! Zesłał więc Pan na lud węże o jadzie palącym, które kąsały ludzi, tak że wielka liczba Izraelitów zmarła. Lb 21
Na ten moment św. Paweł wskazuje, że Chrystus Jezus, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem /../”. Dlatego Bóg Go wywyższył i sprawił, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano (...) i aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca. Flp 2, 6-11 Popłakałem się podczas pisania...
Psalmista przypomniał nam, abyśmy pamiętali o wielkich działach Boga, bo to nasza Opoka i Zbawienie. Nie oszukuj siebie samego i bądź stały w przymierzu, bo On będąc miłosierny...odpuszcza nam nasze winy i powstrzymuje Swoje wzburzenie! Ps 78
Pan Jezus zapowiedział Swoją śmierć: „potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne”. J3, 13-17
Wyraźnie ujrzałem prowadzenie i ochronę, bo w nocy dokonałem zaległych zapisów, a żona zrezygnowała z wyjazdu na zakupy. Ponadto po Mszy św. za zamarłych rodziców uniknąłem spotkania z siostrami. Tak mogłem się przespać i wrócić wieczorem na nabożeństwo już w intencji dnia.
Dzisiaj spotkam się z różnymi przejawami miłości i związanego z nią cierpienia. Właśnie wpadłem na miłośnika koni, który ciągnął za sobą mały wózek. Samochód zabił źrebaka i kobyła w rozpaczy zrywa się i żałośnie rży...strach nią powozić!
Sam wracałem od ptaszków, które karmię za oknem wyhodowanymi słonecznikami. Sprawiają mi wielką radość, gdy od świtu kwilą z radości. Natomiast Joanna Senyszyn nawołuje do happeningu w Krakowie, gdzie będą bronić psów na łańcuchach. Wejdź na jej blog i link z 12 września („Zerwijmy łańcuchy”), gdzie dałem mój komentarz.
Ja też byłem trzymany na łańcuchu w przychodni, a w podziękowaniu postąpiono ze mną gorzej jak z psem. Nikt nie stanął po mojej stronie...nawet funkcjonariusze z departamentu nadzoru w ministerstwie zdrowia, a dobra kotków broni naga Joanna Krupa z krzyżem na łonie!
Zaczynam zapis, a w reportażu „Msza za miasto Grodno” (TVP Historia) trafiłem na obraz niosącego krzyż. Tam też płakała polska staruszka pokazując w kierunku naszej ojczyzny. Płynęły obrazy walk po wkroczeniu sowietów 17 września 1939 oraz podczas Powstania Warszawskiego.
Różne są cierpienia związane z miłością; do ojczyzny, rodziny, dzieci, ziemi, zwierząt, rzeczy (np. militariów), przyrody. Właśnie nasi rolnicy strzegą gruntów przed sprzedażą obcokrajowcom (zakazane do 2016 roku). Płaczą dziadkowie wnuczka, którego zabrał im sąd, bo ma nadwagę.
Na szczycie tej góry cierpień jest miłość do Boga. Czas płynie, ale nic jej nie zmienia. W ręku mam zapis z wrześniu 1991 r, gdy w podobnej słabości wołałem Jezu mój...Jezu! Już wówczas wiedziałem jaka jest różnica pomiędzy sercami normalnych ludzi, którzy nie znają pokoju, dobra i miłości czyli Królestwo Niebieskiego w nas.
Na nabożeństwie wieczornym usiadłem przed krzyżem Pana Jezusa, a od drzwi do ołtarza był rozłożony dywan z lampionami palącymi się po obu jego stronach. Tak właśnie wracają do Nieba cierpiący z powodu miłosnej rozłąki z Bogiem... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 808
Prawie do świtu pisałem polemikę z prof. Tadeuszem Tołłoczko, który zapatrzył się w moc naszego rozumu i preferuje myślenie, a nawet je gloryfikuje, bo „myślę więc jestem”.
List wysłałem i podczas spaceru modliłem się za niego i podobnych, ale to jest w intencji z dnia 12.11.1993. Wówczas prosiłem Pana Jezusa o umożliwienie mi dawanie świadectwa wiary, mówienie do ludzi...trafianie w ich serca jednym słowem kierowanym od Boga!
To stało się po latach, a moja miłość do Pana Jezusa jest niezmienna. Prawie umierałem wołając za niego i podobnych. Poszedłem pod krzyż, gdzie zapaliłem lampkę, bo dzisiaj - tak jak wówczas - jest dzień postu i modlitw, ale także senności.
Jakże każdy dzień z Bogiem jest inny i zaskakujący. Ja nigdy się nie nudzę. Kiedyś ubolewałem, że marnuję czas, bo potrzebowałem uczyć się, a dzisiaj brakuje mi czasu, ale dla Boga!
Po wyjściu na Mszę św. wieczorną poczułem wielką moc w ciele i maszerowałem sprężyście odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego. Spotkanemu "łazikowi” zaproponowałem podwiezienie do kościoła, bo ma kłopot z chodzeniem, ale odpowiedział, że na razie nie chce.
Równolatkowi wskazałem, że będziemy żyli jeszcze 3 lata i straci 700 Mszy św. jeżeli nie przyjmie mojego zaproszenia. Próbowałem namówić na nabożeństwa znajomą, ale powiedziała, że przybędzie w potrzebie. Dodałem, że gdy będzie umierała...uśmiechnęliśmy się, a ja odszedłem w smutku z zawołaniem: „Matko moja! Matko nasza!”.
Na ten moment św. Paweł mówił o sobie, a to także dotyczyło mnie: „Dzięki składam Temu, który mnie przyoblekł mocą, Chrystusowi Jezusowi, naszemu Panu, że uznał mnie za godnego wiary, skoro przeznaczył do posługi mnie, ongiś bluźniercę, prześladowcę i oszczercę". 1 Tm 1
Psalmista dodał: „Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się do Ciebie (...) Ty ścieżkę życia mi ukażesz, pełnię Twojej radości i wieczną rozkosz (...)”. Ps 16 A Pan Jezus zapytał: "Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj”? Łk 6, 39-42 Ilu takich jest wokół...
Święta Hostia uniosła mnie duchowo i wracałem z taką samą werwą. Pani spotkanej z kijkami powiedziałem, że w naszych wysiłkach trzeba zachować odpowiednie proporcje na to, co przelotne (ciało) i na to co wieczne (dusza).
Nasze ciało fizyczne jest nośnikiem duszy i należy o nie dbać. Nie wolno jak Radwańska rozbierać się, sprzedawać cnotę i lub macierzyństwo (surogatki) lub na starość wariować na tle zdrowia. Pokazałem jej „moje kijki”: różaniec i krzyżyk.
Panią z bloku poprosiłem, aby podziękowała z innymi za mieszkanie w raju na ziemi, bo po przeniesieniu do Syrii każdy z nas padłby na kolana. Najlepiej zamówić Mszę świętą.
Wróciły słowa św. Pawła z dnia wczorajszego (Kol 3, 12-17): „bądźcie wdzięczni (...) nauczajcie i napominajcie samych siebie (...) wszystko czyńcie w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego”.
W domu trafiłem na zapis z 12.11.1993, gdzie w śnie mówiłem z mocą do wiernych: „dlaczego nie chcecie Pana Jezusa Eucharystycznego? Nie będzie w was życia"... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 809
Najśw. Imienia Maryi
W straszących snach byłem w nieprzyjemnej podróży pociągiem z jakimś płaczącym dzieckiem. Szatan męczy nas w każdym czasie...w ten sposób może spowodować u człowieka zawał serca lub apopleksję, bo budzisz się z bijącym sercem i podwyższonym ciśnieniem (adrenalina).
Zerwałem się i zawołałem: Pobłogosław mnie i strzeż Panie, rozpromień nade mną Swoje Oblicze i obdarz mnie pokojem, a później odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. W tym strachu prosi się pójście na nabożeństwo, ale napłynęły myśli ‘pójdę wieczorem’ (sugestia złego) oraz ‘idź!’
W jednym błysku przepłynął czas mojego grzesznego życia oraz zło, które uczyniłem. Czy Msza św. ma być w intencji przebaczenia moich grzechów? Jeszcze nie wiedziałem, że jest to dzień maryjny, bo wyjaśniło to straszenie mnie w śnie i zdecydowane polecenie od mojego Anioła Stróża!
Specjalnie opisuję „te głupstwa”, ponieważ ujawniają działanie bestii oraz pokazują jak przebiega walka duchowa w nas samych. Tak też było z bitwą warszawską, która wygrał swoimi decyzjami gen. Tadeusz Rozwadowski wymazany z historii przez piłsudczyków.
W strugach deszczu jechałem do kościoła...obolały i słaby. Dobrze, że mam samochód, a zły zaczął straszyć awarią! Nie lubi dni, gdy w Kościele świętym wspominamy Matkę Pana Jezusa oraz Jej czcicieli. Jęknąłem tylko: Tatusiu! daj dotrwać do końca!
Nie bierz mojego zawołania jako wyrazu demencji starczej i nie idź za kolegami psychiatrami po szkole sowieckiej („ciekawy przypadek”). Pamiętaj, że to krzyczy moja dusza dręczona przez zabójcę...do naszego Prawdziwego Ojca.
Wielu modli się z książeczek, ale zapewniam Cię, że takie zawołanie jest słodyczą dla Najświętszego Serca Stwórcy. Zna to każdy ojciec ziemski do którego tak woła jego dzieciątko!
Na ten moment siostra zaśpiewała pieśń do Maryi, która jest lekiem na nasze skołatane serca, a kapłan mówił o Bogu, który jest źródłem Miłości i Pokoju. Później wspólnie prosiliśmy o przebaczenie naszych grzechów...spowiadam się wam, bracia i siostry, że bardzo zgrzeszyłem (...) i proszę was o modlitwę za mnie do Boga naszego.
Św. Paweł wskazał, że: „Jako wybrańcy Boży, święci i umiłowani, obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem”. Kol 3, 12-17
Natomiast Pan Jezus powiedział: "Miłujcie waszych nieprzyjaciół (...) czyńcie dobrze (...) odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone”. Łk 6, 27-38
Podczas przyjmowania Eucharystii padłem na dwa kolana, wzdychałem ciężko i pozostałem w pustym i ciemnym kościele. Pokój zalał serce, a do ciała zaczęła wracać moc. Odeszły wszystkie strachy wpuszczane przez szatana, których repertuar znam z gabinetu lekarskiego.
Szatan zna moje słabości i w domu podsunął pomysł pisania do NIK-u! Nawet poszedłem na to i chciałem się przeżegnać się wodą święconą, a butelka w kształcie figurki Matki Bożej...przewróciła się i „schowała za książkami”!
Dodatkowo natknąłem się na słowa Pana Jezusa, który powiedział do mnie przez widzącą, że człowiek znieważony chodzi i skarży się żebrząc o pociechę u podobnych do siebie nędzników. To prawda, bo urazy trzeba przebaczać z miłością, a swój ból złożyć u stóp Boga. Jeśli więc pragniecie pociechy, idźcie do Boga i postępujcie z miłością.
Atak nie udał się, ale zostałem zaprowadzony na blog Joanny Senyszyn, gdzie z sercem pełnym złości na prześladowców chciałem ponownie żalić się na swój los. Jako znak na ziemię spadł szkaplerz, a Pan Jezus dodał:
„Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? (...) Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz (...)". Łk 6, 39-42
Zrezygnowałem, bo przecież żałowałem za grzech nienawiści do nieprzyjaciół, a zły podsuwał mi powrót złości. Zobacz jego spryt: grzesznikowi wmawia brak przebaczenia, a czystego brudzi grzechami za które żałował. Przeciętny człowiek nie obserwuje tego boju w sercu i „ginie” oddalany od Boga.
O 15.00 trafiłem pod figurę koło bloku, gdzie odmówiłem koronkę do miłosierdzia i tam zauważyłem tabliczkę z prośbą o modlitwę Matki Bożej za nas, grzeszników.
Wyszedłem na Mszę św. wieczorną intencji innych grzeszników żałujących za swoje grzechy, bo wielu z nich nie wierzy w przebaczenie. Ból zalał serce, które ukoiła moja modlitwa. Gdybym nie przyjął porannego zaproszenia na nabożeństwo to przebieg duchowy tego dnia byłby całkowicie inny.
Po ponownej Eucharystii padłem na kolana przed Matką Niepokalaną, a wracając w wielkim bólu ofiarowałem Bogu cierpienia Pana Jezusa na drodze krzyżowej i podczas św. Agonii.
Oto przykład moich zawołań: „Ojcze Przedwieczny przyjmij przez Niepokalane Serce Najśw. Matki święte pragnienie zbawiania Pana Jezusa za grzeszników żałujących za swoje grzechy i za dusze takich”... APEL
- 11.09.2013(ś) ZA SKRZYWDZONYCH, KTÓRZY PROTESTUJĄ
- 10.09.2013(w) ZA WALCZĄCYCH O SWOJE
- 09.09.2013(p) ZA NIEWIERZĄCYCH W ODPUSZCZENIE GRZECHÓW
- 08.09.2013(n) ZA STOJĄCYCH PRZED WYBOREM
- 07.09.2013(s) ZA SPRAGNIONYCH EUCHARYSTII
- 06.09.2013(pt) ZA ZWIEDZIONYCH PRZEZ BŁĘDNE MNIEMANIA
- 05.09.2013(c) ZA JEZUSOWYCH
- 04.09.2013(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE DZIĘKUJĄ
- 03.09.2013(w) ZA DUSZE MOICH PRZEŚLADOWCÓW
- 02.09.2013(p) ZA CZEKAJĄCYCH NA SPRAWIEDLIWOŚĆ