- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 960
Po przebudzeniu, podczas dochodzenia do siebie pomyślałem o nadejściu czasów ostatecznych. Większość ludzi jest ciekawa jak to będzie, a nawet chciałaby to przeżyć.
To pokusa szatana odwracająca nas od modlitw. Tak jest też z ekologami, którzy wielkim nakładem kosztów atakują platformy wiertnicze, a żaden z nich nie prosi Boga o wstawiennictwo. Ich działania faktycznie przypominają piractwo i ktoś może się pod nich podszyć.
Czas Apokalipsy nieuchronnie nadejdzie, bo tylko garstka modli się i prosi Boga o miłosierdzie i powstrzymanie należnej kary. Nie tylko świat jest zagrożony, bo miastom, które nie przyjmują Pana Jezusa będzie trudniej w ów dzień niż Sodomie.
Nic się nie zmieniło od czasu proroka Barucha, który dzisiaj zawoła: „Zapomnieliście o waszym żywicielu, Bogu wiekuistym (...) Ufajcie, dzieci, wołajcie do Boga, a (...) nawróciwszy się, szukajcie Go dziesięciokrotnie". Ba 4
Wrogowie ludzkości znają Tajemnicę Fatimską i zacierają ręce, że dojdzie do końca świata. Mają nawet nadzieję, że wcześniej porządzą...
To cały arsenał różnych opętańców...od przywódców narodów do konfidentów wszelkiej maści. Jak wytłumaczysz celowe znęcanie się nad rodzinami niektórych ofiar katastrofy w Smoleńsku (zamiana zwłok, „dochówki”).
Wypełnia się przewidywanie dr Winslowa, że w 2020 roku będzie więcej chorych psychicznie niż zdrowych. Kolega pomylił się, bo opętanych traktował jako chorych. To wielki błąd, który popełniają także psychiatrzy i "leczą" takich.
Ja chciałbym, aby ludzkość żyła wg Prawa Bożego, ale to się nie uda, bo istnieje szatan. Właśnie Janusz Palikot mówi, że tacy jak ja są barbarzyńcami, ponieważ karzą matkom rodzić dzieci.
Dzisiaj Pan powiedział do uczniów zadziwionych otrzymaną mocą: "Widziałem szatana spadającego z nieba jak błyskawica. (...) Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie". Łk 10, 17-24
Podczas podchodzenia do Eucharystii siostra śpiewała „Jezu ufam Tobie”, gdzie jest prośba o to, aby Pan przybył do nas w momencie śmierci. Ból ścisnął serce, a łzy zalały oczy. Ja wiem, że tak się stanie, ale dodatkowo poprosiłem, aby Pan przysłał do mnie Matkę Dobrej Śmierci.
Pozostałem na czuwaniu z modlitwami do MB Fatimskiej. Taki czas nigdy nie jest zmarnowany...nawet nie mamy takiego poczucia! Po wytrwaniu zawsze otrzymasz od Boga podziękowanie w postaci pokoju i radości, której nie daje świat.
Pan Bóg zadziwia mnie w każdej chwilce mojego życia. Miałem opracować ten zapis i czekałem na koronkę do miłosierdzia Bożego, ale w radiu Maryja była transmisja z Sejmu RP. Jak możesz wygrać z dworakami władzy ziemskiej, którym przewodzi Wąż Starodawny? Całe zastępy wiernych powinny na zmianę modlić się w sprawie telewizji dla katolików.
Aż prosi się zawołanie psalmisty (Ps 79): "Wyzwól nas, Boże, dla imienia Twego (...) Nie pamiętaj nam win przodków naszych, niech szybko spotka nas Twoje miłosierdzie (...)”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 735
W nocy (1.10) w TVP 2 oglądałem relację ze ślubu kościelnego katolików wietnamskich („Ziemia Obiecana 52’N, 21’E”).
Radość Boża zalała serce, a nawet zostałem uniesiony w duszy, bo znalazłem się wśród braci w Jezusie. Śpiewano „nasze” pieśni, a w podarunku para młodych otrzymała obraz Ostatniej Wieczerzy i Pana Jezusa z Najświętszym Sercem.
To był czas w którym została pokazana wszechogarniająca miłość Boga Ojca do wszystkich ludzi na ziemi. Nagle ujrzałem Kościół święty jako Mistyczne Ciało Pana Jezusa.
Wszyscy uklękli przed parą młodych, a kapłani powiedzieli jak apostołowie: nic nie mamy, ale przyjmijcie od nas błogosławieństwo. To było coś pięknego i rozrywającego serce, bo nagle widzisz wyznawców Pana Jezusa z innych nacji.
Pojechaliśmy na Mszę św. z późniejszym nabożeństwem do Najśw. Serca Pana Jezusa, a przypomniała się znaleziona w kościele nowenna do św. Judy Tadeusza, gdzie były zawołania:
„Aby Najśw. Serce Jezusa było czczone modlitwą i miłością w każdym Tabernakulum aż do końca czasów /../ aby było otoczone chwałą i wspaniałością teraz i zawsze. Niech będzie błogosławione Najśw. Serce Jezusa /../”...
Wrócił reportaż o braciach z Wietnamu i ujrzałem lud Boży na ziemi zjednany w Duchu Świętym. Tego nie można przekazać. Msza trwała 40 minut, a moje przeżycia duchowe ograniczyły się do miłosnych uniesień ducha, bo:
1. W miejscu kapłana przy ołtarzu „ujrzałem” Pana Jezusa. Tak jest w istocie, a ja odczułem to w sercu. Wyobraź sobie, że nagle widzisz Pana Jezusa. W tamtych czasach uczniowie padali do Jego stóp, całowali szatę i płakali. Wstrząs i dreszcz przepłynął przez moje ciało, a łzy zalały oczy.
2. Podczas wystawienia Monstrancji nie mogłem otworzyć oczu, bo...niegodny, niegodny, niegodny!
Pasują tutaj słowa z czytań: „Panu, Bogu naszemu, należy się sprawiedliwość, nam zaś zawstydzenie oblicza /../ Nie byliśmy posłuszni głosowi Pana, Boga naszego, przekazanemu we wszystkich mowach proroków posłanych do nas”. Ba 1, 15-22
3. Wzrok zatrzymał wizerunek ks. Jerzego Popiełuszki i wrócił czas Eucharystii Wietnamczyków podawanej w dwóch postaciach.
Napłynęło poczucie męczeństwa Pana Jezusa i Jego wyznawców, tych których wciąż powołuje! To garstka, bo za Panem idzie jeden na dziesięć tysięcy! Ból zalał serce, a to współcierpienie z Panem Jezusem. Pasują tutaj słowa modlitwy, której słuchałem na dyżurze, tuż po nawróceniu (1989 r.):
„Panie Jezu Chryste! Ty przyszedłeś, na ten świat i stałeś się Jednym z nas. Przechodziłeś przez doświadczenia i próby, które są naszym udziałem. Dziękujemy Ci za Twój Krzyż, który jest znakiem zwycięstwa i zbawienia wszystkich, którzy zawierzyli Tobie! Nie pozwól Panie, abyśmy byli zbyt pewni: swojej drogi i swoich sił".
Nie mogłem wyjść z kościoła...tak było mi dobrze, bo na zewnątrz zrobił się mróz (-5 stopni). Pozostałem na następnym nabożeństwie i pojechałem pod krzyż zapalić lampkę. Przykro, bo zmarzły piękne kwiaty. Nie wiem jak zimno wytrzymywali zesłani na Syberię? Dlaczego nie modlono się za te dusze 17 września?
Minęły 2 godziny, a w moim sercu trwał Pan Jezus. Nie było mnie dla świata. Jakże cierpi wyznawca Pana Jezusa...nawet wśród najbliższych.
Wieczorem trafiłem do kaplicy Miłosierdzia Bożego, gdzie z garstką wyznawców wołaliśmy do Boga. Tam zostałem drugi raz pobłogosławiony Monstrancją.
Wyszedłem zdruzgotany tęsknotą za Panem Jezusem. Pojękiwałem tylko w ciemności, bo nic już nie widzę poza Panem życia wiecznego. Jezu! Spraw, abym moim codziennym życiem świadczył o Twojej Miłości..."Ojcze nasz".
Jak Ci wytłumaczyć mój stan? Kochasz swojego pieska? Pomnóż tą miłość przez tysiąc...dodaj do tego zjednanie z cierpiącym Sercem Boga naszego, a będziesz wiedział!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 815
Zaczynam zapis intencji modlitewnej dnia, a para niezdarnych policjantów szarpie się z wielkim kierowcą, który przekroczył dopuszczalną prędkość o 20 km. Nawet użyto gazu...
Przed snem oglądałem reportaż o sektach, które „porywają” szukających miłości, a szatan wie jak uwieść zagubionych. Władza nie może pomóc, bo są dorośli i zgłosili się dobrowolnie, a ich "odmóżdżenie" po czasie będzie trudno udowodnić.
Od dwóch tygodni zły kusił pisaniem skargi na naczelną prokuratorkę lekarskią, która nie reagowała na bezeceństwa kolegów lekarzy, którzy napadli na mnie. Nawet nie chciała mnie zobaczyć, ale w telewizji chwaliła się, że oskarża lekarzy!
Jakby na znak otrzymałem pismo, które jest elementem znęcania się lekarzy i do tego funkcjonariuszy publicznych (!) nad lekarzem. Wprost chce się zapytać o "służenie jedni drugim”, bo to katolicy.
Przed kościołem trafiłem na sejm wron, które straszliwie krakały na przykościelnych drzewach. Nie lubię takich zdarzeń duchowych, bo to coś odwrotnego do pary lub trójki gołąbków, które lecą przed samochodem!
Dzisiaj kapłan Ezdrasz na oczach całego ludu otworzył księgę Prawa Bożego i „błogosławił Pana, wielkiego Boga”. Cały lud podniósł ręce i odpowiedział: "Amen! Amen!" Potem oddali pokłon i padli płacząc przed Panem twarzą dotykając ziemi. Ne 8
Po Eucharystii serce zalał pokój, a na koniec spotkania z Panem Jezusem zostałem pobłogosławiony Monstrancją!
Nie wiedziałem dlaczego oglądałem cały film „Honor zabójcy” (TV „Puls”), gdzie więźniowie walczyli w zakładach na śmierć i życie o swoją wolność, a przegranych władza więzienna likwidowała. To była fikcja, ale w naszych więzieniach zginęło wielu ludzi (np. świadkowie w procesie syna Olewnika).
Tam można zabić na tysiąc sposobów...w "bójce", chłodem, głodem, zimną kąpielą lub zmusić do samobójstwa! Władza, która czuwa nad bezpieczeństwem obywateli po czasie chroni głównie swoich. Właśnie pokazano pomyłkowo skatowanego przez policjantów, który miał pobić „ich człowieka”.
Na boisku wzrok zatrzymała musztra klasy policyjnej. Mam pomysł, aby wprowadzić także żłobki policyjne. W czasie ponownej edycji tego zapisu (22 sierpnia 2015) prezydent Andrzej Duda przemawia w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie! Idzie zmiana, bo Pan Bóg zlitował się nad nami...
Pokazano też Władimira Putina kroczącego po czerwonym dywanie przed Kremlem, który głosił chwałę swojego narodu, ale w tym czasie zgasł znicz olimpijski, a miał się palić nawet pod wodą! To wielki znak Boga!
Natomiast w reportażu „Uwaga” TVN pokazano staruszkę z DPS w Jordanowie, która powiesiła się, ponieważ dyrektorka zagrodziła przejście do jej umiłowanego ogródka. Jeden z pensjonariuszy stwierdził, że czuje się tam jak w obozie koncentracyjnym.
Kończę zapis, a właśnie płacze cała rodzina w Chinach, bo w klinice położniczej ciężarnej...tuż przed porodem zabito zastrzykiem ich („nielegalne”) dziecko! Tak jest, gdy działasz „zgodnie z prawem”, ale w sercu nie masz miłości... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 817
Aniołów Stróżów
Po przebudzeniu, w środku nocy odmówiłem koronkę do miłosierdzia Bożego. Wiedziałem, że dzisiaj jest święto mojego Boskiego Ochroniarza.
Zawołałem też: „Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli”, a w wyobraźni ujrzałem ludzi pracujących, którzy uświęcają swój wysiłek śpiewem i błogosławieniem Boga, a nie przekleństwami.
Prawda jest inna, bo u nas jest świątynia, są pasterze i jest dostatek Chleba Aniołów, ale temu obdarowanemu miastu Pan Bóg nie jest niepotrzebny. Całe bloki emerytów i rencistów "nudzą się", a proboszcz wstydzi się zaprosić ich na codzienne spotkanie ze Zbawicielem.
Na porannej Mszy św. zapatrzyłem się w wielką figurę Dobrego Pasterza z laską i owieczką. Ilu wokół błąka się jak owce nie mające pasterza.
Oto przykład takich owieczek z dyskusji internetowej (Onet.pl).
~wolna anita stwierdzała kategorycznie:
> Wiara to ciemnogród i tylko idiota wierzy, że jakiś "pan" jest gdzieś w niebie i zarządza tym światem.
Musiałabyś raz zaznać poczucia Obecności naszego TATY (ABBA), a nigdy nie napisałabyś tego. Wg twojej mądrości wszystko powstało samo. Nie widzisz cudu stworzenia człowieka z dołączoną nieśmiertelną duszą!
> Od czasów starożytnych rozmaite zjawiska przypisywane były bóstwom...
Po co zajmujesz się bożkami. Nasz Bóg Ojciec objawił się po czasie i podał Swoje Imię: JA JESTEM!
> We współczesnym, wykształconym świecie czas odłożyć na półkę te brednie. Im niższe IQ, tym większa wiara.
Nasza wiedza to głupstwo u Boga. Na początku pracy byłem bardzo mądry jako lekarz i śmiałem się ze starszych kolegów, a dzisiaj młodzi i mądrzy śmieją się ze mnie!
Natomiast ~ Leon pisze, że:
> Wszelkie religie to infantylne bajki, a wiara w Jezusa i Maryję zawsze dziewicy to głupota fanatyków.
Ja nie wierzę "w religie" tylko w Boga Objawionego. Zawołaj, sprawdź...odpowiedzą i będziesz wiedział.
Na ten moment pasują słowa św. Pawła, który stwierdza z mocą, że we właściwym czasie wszystko ukaże nam: „(...) błogosławiony i jedyny Władca, Król królujących i Pan panujących, jedyny, mający nieśmiertelność, który zamieszkuje światłość niedostępną, którego żaden z ludzi nie widział ani nie może zobaczyć: Jemu cześć i moc wiekuista. Amen. 1 Tm 6, 11-16 Uwierz, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim. Nic nie badaj, bo ja na to straciłem czas. Nie idź moją drogą przez zainteresowanie medytacjami, mądrością Wschodu, nie daj się omamić reinkarnacją, ćwiczeniami umysłu, itd, bo to wykorzystują sekty. Po co szukać Prawdy, gdy drzwi do Domu Pana są otwarte!
Dzisiaj Pan powiedział: "Oto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził cię do miejsca, które ci wyznaczyłem. Szanuj go i bądź uważny na jego słowa. Nie sprzeciwiaj się mu w niczym /../”. Wj 2, 20-23
Cóż to oznacza w praktyce? To jest oddanie naszej woli Bogu Ojcu, a to droga do świętości! Parafrazując słowa Ps 91 Wówczas nie przystąpi do ciebie niedola i nie ominie cię zły cios, bo Pan rozkazał swoim aniołom, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach.
W ten sposób unikniesz zasadzek i błędów. Dam przykład. Tuż przed wysłaniem bardzo ważnego pisma-świadectwa wiary zepsuła się drukarka. Zawsze wszystko czytam i poprawiam. W tym wypadku mimo krzyku Anioła Stróża pismo podpisałem i wysłałem, bo robiło dobre wrażenie...mieściło się dokładnie na dwóch stronach, ale to był chaotyczny zbiór zdań wymagający opracowania!
Wróciłem na pocztę, ale mojego listu już nie było. Demon przechytrzył mnie, a towarzysze szybko to wykorzystali. Nawet mają dowód na moją chorobę, bo podpisałem się pod stekiem bredni. Z drugiej strony złapałem ich na tym, że listy inwigilowanych wybiera się do przejrzenia!
Dziwne, że właśnie dzisiaj zapadłem w ciężki sen i z trudem pozbierałem się na Mszę św. wieczorną, bo chciałem być pobłogosławiony Monstrancją na zakończenie nabożeństwa różańcowego.
Udało się, a podczas podchodzenia do ponownej Eucharystii popłakałem się, gdy siostra śpiewała „Przyjdź mój Jezu, do mnie, przyjdź”. Tak tu dobrze. Nie chciało się wyjść z kościoła. Dlaczego ludzie nie wierzą w istnienie Anioła Stróża i nie korzystają z opieki tego Wysłannika Boga?
„Boże, Ty w Swojej niewysłowionej opatrzności posyłasz nam Twoich świętych Aniołów, spraw, abyśmy zawsze znajdowali u nich obronę i cieszyli się ich towarzystwem w wieczności”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 999
Pisałem od 2.00 w nocy i tak dotrwałem do Mszy św. o 6.30, a po wejściu do świątyni poczułem bliskość Matki Bożej. To wyjaśni się później, ponieważ zaczynają się nabożeństwa różańcowe!
Dzisiaj Pan Jezus odpowiedział uczniom na pytanie: "Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim? (...) Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego". Mt 18
Ja mam wielką miłość do ludzi w podeszłym wieku, bo gasną w nich ziemskie pragnienia i żyją dla Boga i wiary. W nagłym błysku ujrzałem mój „instruktaż”, gdzie na starość w ciele stajemy się bezradni jak dzieci, a w duszy mamy być święci jak po urodzeniu!
Wczoraj widziałem zdjęcie płaczącego Wałęsy na swoich 70-tych urodzinach. Ja też kończę 70 lat, ale nie będę płakał na uroczystościach ku czci własnej. Mszą świętą podziękuję Bogu za wszystkie łaski, a szczególnie za nawrócenie oraz zaskoczenie sprawnością fizyczną.
Nigdy nie przypuszczałem, że dożyję do tego czasu. Nie czuję też swojego wieku, bo sprawia to wiecznie młoda dusza, która czeka na powrót do Boga.
Eucharystia pękła na pół, a to zapowiedź jakiegoś cierpienia...faktycznie dalej pracowałem bez wytchnienia. Po wyjściu z kościoła zapytałem znajomą ile ma lat, a starowince z którą żartujemy pomyliłem się z wnuczką i powiedziała do mnie: cześć!
Po odczycie intencji jasny stał się przebieg „duchowości zdarzeń”, bo wyjaśniło się zainteresowanie artykułami: „Geriatria” oraz „Recepta na stare lata”, a także „Japonia - kraj zadowolonych stulatków”.
W banku żartowałem z panią na temat upływającego życia udając, że nie wiem o co chodzi i wskazałem, że powinno upływać w pokorze, posłuszeństwie Bogu Ojcu z otwartością na potrzeby bliźnich. Trzeba prosić o śmierć dobrą (Wiatyk) oraz godną, a jako katoliczka chwaliła nagłą.
Zdziwiłem się, że Donald Tusk złożył życzenia seniorom, ale wyjaśnił to Międzynarodowy Dzień Osób Starszych ogłoszony przez ONZ.
Przypomniała się moja polemika z art. „Teoria przedostatniej fazy życia”, który napisał profesor medycyny, ateista. Wpisz w wyszukiwarce: gazeta.pl forum. religia. Czas płynie, a niektórzy wciąż szukają...apel1943
> Co robić w przedostatniej fazie życia?
Trzeba natychmiast zawołać do Boga, bo ta przedostatnia faza życia jest wstępem do prawdziwego życia (wieczności), a ostatni będą pierwszymi. Nawrócenie Pana Profesora wywoła oklaski w Niebie!
> Co ma rozważać w swoim umyśle osoba w wieku ok. 70 lat, która "zakończyła swoje zadania zawodowe"?
Proszę nie pytać o to prof. Jana Hartmana, ale zawołać do Ducha Świętego. Nie mają sensu wszelkie teorie, bo istniejmy po śmierci (fakt)!
Właśnie na www.jestemprzytobie.pl dano art. Moniki Popowicz: Jeżeli leczymy ciało, to trzeba leczyć też duszę (dotyczący chorych na nowotwory).
Tutaj muszę wyjaśnić, że wg psychiatrii i psychologii „rządowej” czyli bezbożnej człowiek jest jednością psycho-fizyczną bez duchowej.
>Psychoterapia pomaga przyjrzeć się temu, co dzieje się we wnętrzu osoby chorej...itd.
To formułki przepisywane od innych.
>Kiedy emocje są nieświadome /../ energia, która żyje własnym życiem w naszym ciele /../ stajemy z emocjami twarzą w twarz...
To brednie nie mających nic wspólnego z duchowością człowieka, bo chory ma uciec się do Matki Bożej, Pana Jezusa i do Boga, a nie do śmiertelnika po kursach...
>Możemy transformować ich energię /../... dalej była „naukowe” rozważania o psychoneuroimmunologii, neuroprzekaźnikach i psychoonkologu!
To język psychiatrii radzieckiej, bezbożnictwa, które zalało na wieki wieków leczących nasze „dusze”. Co może mi poradzić psycholog czy psychiatra niewierzący? Żal się z takimi spotykać!
> Pacjenci słyszą „proszę się nie denerwować”, ale jak tu się nie denerwować?
Nikt na świecie nie może zapewnić nam Pokoju Bożego w duszy...tutaj u ciężko chorego, często umierającego! Tylko Pan Jezus Eucharystyczny i MB Bolesna oraz MB Dobrej Śmierci może nas przeprowadzić przez ten trudny czas: z życia w ciele do wieczności.
Wróciłem na Mszę św. wieczorną i trafiłem na błogosławieństwo Monstrancją kończące nabożeństwo różańcowe. Zrobiło mi się bardzo przykro, bo w tym czasie około 20 osób wychodziło z kościoła jak z kina!
Po Eucharystii wielki pokój zalał duszę, a serce radość z dnia spędzonego zgodnie z wolą Boga Ojca. To też była łaska, a nawet podarunek od Pana Jezusa... APEL
- 30.09.2013(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MOGĄ PRZYSTĄPIĆ DO EUCHARYSTII
- 29.09.2013(n) ZA WŁAŚCICIELI CZARNYCH MERCEDESÓW
- 28.09.2013(s) ZA OTRZYMUJĄCYCH BŁOGOSŁAWIEŃSTWO BOŻE
- 27.09.2013(pt) ZA PEŁNYCH WSZELKIEJ NIEPRAWOŚCI
- 26.09.2013(c) ZA PRZEPRASZAJĄCYCH ZA GRZECHY
- 25.09.2013(ś) ZA NARÓD POLSKI
- 24.09.2013(w) ZA DAJĄCYCH WSPARCIE DUCHOWE
- 23.09.2013(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH WSTAWIENNICTWA DUCHOWEGO
- 22.09.2013(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA ŁASKĘ WIARY
- 21.09.2013(s) ZA LUDZI PEŁNYCH AGRESJI