Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

27.12.2013(pt) ZA OFIARY NIESPODZIEWANEGO NAPADU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 grudzień 2013
Odsłon: 1145

     Dzisiejszy dzień będzie dowodem na prowadzenie przez Boga... Który układa przebieg każdego dnia mojego życia. 

    Położyłem się o 3.00, ale zerwano na Mszę św. o 7.30. Nie wiem dlaczego dzisiaj są „naloty”, bo od lat chodzę tylko do kościoła i z powrotem. Niczego już nie potrzebuję oprócz Eucharystii i pragnę spokojnie dotrwać do pożegnania się z  tym zakłamanym światem. 

    Nie potrzebuję "opiekunów", bo nade mną jest Opatrzność Boża. Przykro mi, bo rządzą nami opętani przez władzę uważający siebie za panów mojej ojczyzny. Obrzydliwość. Klęczy taki jak święty, udaje wierzącego, a mnie przypomina się Pan Jezus i śledzący Go faryzeusze...  

   Dzisiaj jest wspomnienie św. Jana, umiłowanego ucznia Pana Jezusa, który teraz przekazuje: „świadczymy i głosimy wam życie wieczne (...) mieć z nami łączność znaczy: mieć ją z Ojcem i z Jego Synem Jezusem Chrystusem”.1J1, 1-4

    Eucharystia była jak woalka. Podjechałem pod krzyż i zapaliłem lampki. W ręku znalazła się „Gazeta wyborcza” z 15-16 marca 2003 roku z art. „Śmierć pachniała jabłkami” ze zdjęciem matki z dzieciątkiem zabitych gazem w Iraku. 

    Serce chciało mi pęknąć, bo zostałem zaskoczony tym strasznym cierpieniem. Nieskończona jest możliwość zabijania. Nad ówczesnymi terenami zajmowanymi przez Kurdów z przelatujących helikopterów Saddama Husajna zrzucono gaz. To samo było teraz w Syrii, a dzisiaj dokonano wielkiego wybuchu w Damaszku (Liban).

     Dzisiejszy „Super express” pisze o dwóch bandytach z dziewczyną, którzy trzy razy wracali do samotnie mieszkającego rolnika...zabili go w okrutny sposób, aby ukraść 6 tys. złotych! Na pierwszej stronie „Faktu” dano wielkie zdjęcie ks. Jerzego Popiełuszki, a wewnątrz relację z napadu w tramwaju na powracającego z pracy, którego nieludzko skatowano.

    W TVN „Uwaga” będzie program o zamordowaniu młodego chłopaka, który szedł z kolegą uczcić swoje imieniny...zginął od uderzeń nożem zadanych przez jednego z siedmiu napastników. Inny, młody człowiek zabił młotkiem swojego znajomego i jego 8-letniego synka. 

    Znałem już intencję i z pewnym lękiem wyszedłem na Mszę św. wieczorną, bo mieszkający nade mną obiecał, że na mieście „rozbije mi łeb"...za obronę jego żony i dzieciątka przed nim samym!

    Jakże dobry jest Pan. Jakże Bóg zaskakuje mnie każdego dnia, bo na tej Mszy św. Eucharystia była podawana pod dwoma postaciami. Przeżegnałem się i ukłoniłem. Padłem na kolana, a wielkie uniesienie zalało duszę, która wołała podobnie do modlitwy, którą ułożyłem 25 marca 1990 roku...

    Panie Jezu! Nie pozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie. Wierzę, że dasz mi łaskę wierności aż do śmierci. Najświętszy Sakrament daje życie mojej duszy. Ten Cud Ostatni ustanowiłeś także dla mnie z wielkiej Twojej Miłości.

   Dziękuję Ci, Panie za ten dar. Boże mój! Dziękuję, dziękuję, dziękuję za wszystkie łaski...za to, że mogłem przybyć przed Twoje Oblicze. Jezu! Kocham Cię ponad wszystko!

    Wracałem do domu całkowicie odmieniony i w oddali zauważyłem moją „opiekunkę”. Zszedłem na drugą stronę ulicy, a ona nie wytrzymała nerwowo i zaczęła krzyczeć, że "spier...m”, bo się boję". Tyle lat tolerowałem jej bezczelne chodzenie moimi drogami, a teraz zawołałem bez złości:

    Przepraszam panią, ale wracam z kościoła, z Panem Jezusem w sercu...proszę, aby pani się tak nie zachowywała, tak nie wypada...nieładnie.

    Z zadziwienia kręciłem głową, bo zagrożenia spodziewałem ze strony młodego gniewnego, a tu niegroźna staruszka, mocna w języku i wciąż wierna władzy „ludowej”...                                                                                                                                             APEL

26.12.2013(c) ZA NIENAWIDZĄCYCH CHRZEŚCIJAN

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 grudzień 2013
Odsłon: 1208

      Trafiłem na Mszę św. o 12.00 z dużą ilością wiernych...rozpraszała ciasnota i napływająca do mnie zła energia. Dzisiaj Szaweł kazał ukamienować  Szczepana, który „pełen łaski i mocy, działał cuda i znaki wielkie wśród ludu”. Nie mogli sprostać jego mądrości płynącej z działania  Ducha Świętego.

    Przed śmiercią powiedział: "Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga. Panie Jezu, przyjmij ducha mego”! A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: "Panie, nie poczytaj im tego grzechu". Po tych słowach skonał. Dz 6

    Jezus powiedział: "Będą was wydawać sądom /../ Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu /../  Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna /../ Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia”. Mt 10, 17-22  Po Eucharystii wrócił pokój...

    Na blogu posła Janusza Palikota napisałem, aby zdjął ornat, bo pisał o świętości, a jest za rzezią niewiniątek i obraża krzyż Pana Jezusa. Zacytowałem mu słowa Josepha Goebbelsa  o „czarnym lęgu, zboczeńcach w sutannach, deprawatorach i zatruwaczach naszego ducha narodowego”. Wejdź: „Antykatolicka prowokacja Hitlera”. Nasz dziennik 24-26 grudnia 2013.  

    Wskazałem, że dzisiaj chrześcijan nie kamienuje się, ale zabija przy pomocy kłamstwa (tak uczyniono ze mną), a on zna ten typ broni, bo wiele razy ją stosował. Kłamca to podwójny zabójca...

    Z „papierów” wygrzebałem piękny art. dr Elżbiety Morawiec o metodach walki z krzyżem Pana Jezusa i wiarą katolicką.  Wejdź: „Towarzyszom Kościół przeszkadza” Nasz dziennik 04 sierpnia 2011.

    Wyskoczyły też moje interwencje, bo na powtarzane oszczerstwa nie reaguje hierarchia kościelna, a milczenie oznacza przyzwolenie. Pana prezydenta nie wolno obrazić, a wolno to uczynić z Bogiem Ojcem i Zbawicielem.  

„Gość niedzielny"  i  „Niedziela"  - zapytałem dlaczego dają programy wrogich telewizji, a nie ma u nich programu TV „Trwam”...poskutkowało!

„Super Stacja” codziennie obrażano wiarę i Boga...pisałem do prokuratury i wskazywałem im podłość pewnego redaktorka, którego przesunęli. Pytałem też dlaczego nie żartują z Islamu? 

„Fakt”, „Wprost” i „Rzeczpospolita” w jednym czasie przeciwstawiły się budowie Świątyni Opatrzności Bożej („Czy dla emerytów i rencistów czy na świątynię?”). Wskazałem im, aby nie mieszali Boga i mamony, bo świątynia powinna być wybudowana już dawno i to w miejscu PKiN!

„Tygodnik Powszechny"...pytałem biskupa Józefa Zawitkowskiego dlaczego patronuje temu wrogowi Kościoła Katolickiego?

    Oto przykładowa dyskusja z nienawidzącym chrześcijan ‘pluskwą’ z blogu Joanny Senyszyn, który udowadniał, że:

> mój Kościół nie ma nic wspólnego ze świętością!

    Ty widzisz Kościół święty jako Watykan, kapłanów, kapusiów, wypasione brzuchy biskupów i rubasznych proboszczów, tacę, budynki. Nie pojmiesz na czym polega „Królestwo Niebieskie w nas”, bo musisz otrzymać łaskę wiary od Boga i raz to przeżyć! 

> Żal tylko tych ludzi, którzy spowiadali się na ucho do konfesjonału...

    Ty widzisz człowieka, a ja spowiadam się Panu Jezusowi i od Niego ręką kapłana otrzymuję przebaczenie! Przeciętny kapłan nawet nie ma świadomości, że otwiera nam furtę do Nieba i czyni Cud Ostatni (Eucharystię). Skalany kapłan  nie kala tego, co czyni. Przebranego (złapano takiego) lub tego, który nie wypowie formuł konsekracji rozpoznam, bo poda mi zamiast św. Hostii...zwykły opłatek. 

> Wiara to nie tylko łaska, ale odebranie rozumu.

    Wierzenia Cię nie interesują, a Ci, którzy modlą się do Boga Objawionego (nie wymyślonego) mają odebrany rozum. W Korei Północnej skaczą takim po głowach, bo dla nich bożkiem jest Kim. U nas było i jest to samo.

    Podobnie do Ciebie myślą moi koledzy psychiatrzy, którzy w większości są ateistami, agnostykami i racjonalistami. To wielkie ograniczenie umysłowe, a czasami ślepota duchowa, szczególnie niebezpieczna w tym zawodzie, bo leczą później opętanych tabletkami. Jeden z nich w swoim obłędzie moralnym nawet powalił krzyż Pana Jezusa!  

    Dzisiaj dałem też komentarz pod artykułem na blogu Joanny Senyszyn („Wesołych świat”) i wskazałem, że: Pani Profesor nawet tego dnia nie wytrzymała bez obrażania wiary katolickiej. Mamy tylko dwa dary od Boga: wolną wolę i czas. Marnuje Pani Profesor te dary, bo zamiast „bądź wola Twoja” wybrała Pani bunt („róbta, co chceta”), a czas płynie...a czas płynie.

  Podobnie uczynił ks. Roman Kotliński w 2010 roku, gdy przed  Bożym Narodzeniem napisał art.: „Narodzenie Bachora”, a przecież punkt V Kodeksu Etyki Dziennikarskiej bezwzględnie zakazuje publikacji /../ naruszających uczucia religijne /../".

    Jeszcze akcja "Szwadrony Gender" z listem samozwańczych biskupów (Palikot i Hartman) do wiernych Kościoła świętego. Zobacz, co pisze do mnie na hartman.blok.polityka.pl niejaka Krzysia...       

>Patrzcie, patrzcie!!! Klechotaliby przysłali nawet swojego egzorcystę.                            

    Nie jestem egzorcystą tylko mistykiem świeckim (łaska wiary od 25 lat)...do 45 żyłem i myślałem podobnie do Ciebie. Wyraźnie widać w Tobie poruszenie niemego demona, który zwodzi wywodami zabarwionymi prawdą. Dlatego nie plujesz gwoździami i nie masz nieporządku myślowego. Daj Boże, abym się mylił.

> APEL prymitywie.                                                                                                             

    Nigdy się nie widzieliśmy, a Ty już na przywitanie zachowujesz się jak strażniczka obozu bożka Kima. Zarazem głosisz naprawę świata…jest zrozumiałe, że po wycięciu wszystkich wiernych Bogu Objawionemu.

> Wasz kleszy dobrobyt niedługo się skończy. Koniec złodziejstwa i oszustwa nadchodzi
     
Ja jestem emerytem, lekarzem…nic nie mam z kleszym i czerwonym dobrobytem. Przez 40 lat byłem niewolnikiem w pogotowiu i w przychodni.

> trzeba będzie się zabrać za wróżenie z fusów...                                                             

   Ja wierzę w Boga Objawionego, który Jest, a Ty głosisz prawdy zmyślone (lepsze wywróżysz z fusów). 

> Klechy i religia zamieniła twój mózg w śmierdzące g.                                                     

   Każdemu życzę mojej łaski Boga, który przyszedł do mnie w samą porę. Po latach pogaństwa, w nocy padłem na kolana i przeżegnałem się (1987/8 r) i tak to się zaczęło. Szatan chciał mnie zabić.

    Dalej w szale zaczęła mnie wyzywać i wyśmiewać naszą wiarę. Nie mogę nawet tego powtórzyć, bo to prawdziwe opętanie nienawiścią z głupkowatym ateizmem. Napiszę do właścicieli strony internetowej. Bolszewicy często opłacają takich „dyżurnych”.

    W sobotę podczas spaceru modlitewnego umierałem przez godzinę odmawiając moją modlitwę. Dodałem jeszcze koronkę do Ukrytych Cierpień Pana Jezusa w Ciemnicy (UCC). Ta intencja trwała jeszcze dzisiaj, bo skończyłem „św. Agonię” z koronka do 5-u św. Ran Pana Jezusa.

   „Panie! wybacz im, ponieważ nie wiedza, co czynią”...          APEL

 

 

25.12.2013(ś) ZA PRAGNĄCYCH UŚWIĘCENIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 grudzień 2013
Odsłon: 1237

   Północ...zaczyna się Pasterka, gra orkiestra, a moje serce zadrżało na widok Biblii niesionej przez ministranta na wyciągniętych dłoniach. Tak powinno czcić się i adorować naszego Abba (Tatę). Aż proszą się słowa pozdrowienia wołane przez  psalmistę (Ps 72):

    Niech Jego imię trwa na wieki (...) Niech Jego imieniem wzajemnie się błogosławią, niech wszystkie narody ziemi życzą Mu szczęścia.

    Łzy wdzięczności zalały oczy, bo jak starzec Symeon doczekałem czasu Narodzenia Pana. Bóg pozwolił w Swojej niepojętej Miłości...także dla mnie oddać własnego Syna jako ofiarę przebłagalną.

    Nawet teraz, gdy to piszę mam łzy w oczach, a ból ściska serce...ból, bo tylko garstka pragnie powrotu do Nieba, a zapewnia to nasza świętość. O tym będzie w liście do Tytusa. Trzeba żyć pobożnie na tym świecie w  oczekiwaniu na zbawienie, bo Jezus Chrystus „wydał samego siebie za nas, aby odkupić (...) lud wybrany na własność”. Ty 2

    Dzisiaj guślarz z Biłgoraju na swoim blogu napisał: „Nadejście proroka, przebudzenie, odrzucenie  faryzeuszy, wyjście z domu ojca, doświadczenie transgresji. To były wyzwania. Kiedyś".  Co rozumiesz z tego bełkotu?

    Na ten moment mój ulubiony prorok Izajasz woła: „Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele. (...) Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju".  Iz 9

    Miałem szczęście, bo w ławce przed Stajenką było miejsce, a lubię klęczeć w czasie nabożeństwa.  Popłakałem się podczas dziękowania Bogu za ocalenie, bo po latach wyraźnie widzę działanie Opatrzności Bożej w całym moim życiu.

    Psalmista z okazji narodzenia Pana wołał (Ps 92): Śpiewajcie Panu /../ Głoście Jego chwałę /../ Niech się radują niebiosa i ziemia /../ niech wszystkie drzewa w lasach wykrzykują z radości.

    Po Komunii św. łzy zalewały oczy i nie mogłem wstać z kolan. Jeszcze po powrocie do domu przez godzinę pokój i słodycz trwały w sercu.

     O godz. 2.00 trafiłem na powtórkę filmu „Boże Narodzenie” (dramat historyczny Wielka Brytania/Kanada), który był zgrany z dzisiejszą Ewangelią (spis ludności), bo Józef z Galilei udał się "do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem (...) żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna”.

    Anioł wskazał pasterzom miejsce Narodzenia Pana, ale potraktowano ich jako chorych psychicznie, którzy majaczą, że „stanął przy nich anioł Pański" i „przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga /../". Łk 2

    Guślarz, antyklerykał Janusz Palikot na swoim blogu napisał o świętości! Skomentowałem jego wypociny: << Nie wiedziałem, że Pan dzisiaj przebierze się w ornat  i  ś w i ę t o ś ć  sprowadzi do  ł a g o d n o ś c i. To naiwność duchowa, a nawet obiecanka  cacanka.

    Świętość jest zespołem cnót wyniesionych na najwyższy szczyt. To miłość do Boga i ludzi w stopniu heroicznym. Może to uczynić tylko człowiek zjednany z Bogiem, a to jest bardzo trudne, ponieważ trzeba oddać swój jedyny dar: wolną wolę („bądź wola Twoja”)...

    Wiara katolicka jest bardzo prosta...Bóg Ojciec, Pan Jezus, Duch Święty i my jako dzieci Boże. Przeszkadza w tym szatan, władca tego świata, który dysponuje wszelkimi dobrami, a nie można służyć dwóm panom: Bogu i bożkom (władza, złoto i seks).>>  

    Kto pragnie uświęcenia i kto dba o jedyny cel swojego życia...zbawienie?          APEL 

24.12.2013(w) ZA POCIESZONYCH PRZEZ DZIECIĄTKO

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 grudzień 2013
Odsłon: 1154

    Z trudem wstałem na ostatnie nabożeństwo roratnie, bo krótko spałem. Po drodze podjechałem pod krzyż, a serce zalała radość, bo lampka jeszcze płonęła. Ponownie poszedłem z dziećmi i kapłanami wokół kościoła niosąc zapaloną gromnicę.

      Dzisiaj prorok Natan przekazał królowi Dawidowi wyrzut od Boga, bo zamieszkał w pałacu cedrowym, a Arka Boża pozostała w namiocie. Pan powiedział, że zabrał go z pastwiska („spośród owiec”) i był z nim wszędzie oraz chronił od nieprzyjaciół, bo ma być „władcą nad ludem”. Teraz musi wybudować świątynię, bo przybędzie Jego Syn, którego „królestwo będzie utwierdzone”. 2 Sm 7

     Natomiast Zachariasz, ojciec św. Jana Chrzciciela dziękował za syna, którego zwać będą „prorokiem Najwyższego, gdyż pójdzie przed Panem przygotować Mu drogi". Łk 1

     Kapłan zapytał czy każdy z nas przygotował się na przybycie Pana Jezusa. Natychmiast poprosiłem, aby Dzieciątko Jezus przybyło do mojego serca i dodatkowo pocieszyło żonę. Rozumie to każda rodzina do której ma przybyć niemowlę.

      Ile radości jest w domach, gdzie są małe dzieci. Napłynął też obraz z programu „Państwo w państwie”, gdzie płakała dziewczynka, bo jej braciszkowi choremu na mukopolisacharydozę zabrano refundację na lek (ok. miliona złotych rocznie)...płakała, bo braciszek przez to umrze.

    Po Eucharystii pokój zalał serce, ale nie mogę tego stanu opisać, bo to Pokój Boży. Musisz sam to przeżyć, a będziesz wiedział. Poproś, bo kto prosi ten otrzymuje...szczególnie dary duchowe. To wielka łaska dla osoby, rodziny, państwa i świata... Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie. 

    Ten pokój będzie trwał dalej w domu, a nawet sprawi błogi sen. Później, dodatkowo napłynie obraz Pana Jezusa po torturach w ciemnicy.  Czciciele tego wizerunku mają obietnicę, że Pan rozjaśni ich domy jak słońce, ogrzeje najzimniejsze mieszkania i każdą duszę zaleje radością.

    Tak bardzo potrzebowałem tej łaski po diabelskim bałaganie z niedzieli. Nawet proboszcz wspomniał, aby w tym czasie nie dać się sprowokować, ale nie wspomniał o bestii.

    Tuż przed Wigilią fala pokoju Bożego ponownie zalała serce i duszę, a światło łaski ukazało świętość tych chwil. Popłakaliśmy się z żona przed kolacją wigilijną. Ten kontakt z Dzieciątkiem będzie trwał dalej, ponieważ na Pasterce znajdę się w ławce przed stajenką, a przy mnie usiądzie matka ze śpiącym dzidziusiem (prawdopodobnie nie miała komu zostawić).

    Po Eucharystii nie mogłem wstać z kolan. Orkiestra grała, a ja trwałem w dziękowaniu i przepraszałem Pana Jezusa, bo nędza nasza jest nieskończona. Po przyjeździe do domu około 1.30 z Watykanu otrzymałem błogosławieństwo od zastępcy Pana Jezusa.

    Papież zszedł do dzieci, błogosławił je i całował, a w tym czasie Dzieciątko Jezus przybyło do mojej komnaty, bo kamera w zbliżeniu pokazała Stajenkę w Watykanie i Maleńkiego...                                                                                                                                                APEL

 

23.12.2013(p) ZA SIEDZĄCYCH W CIEMNOŚCIACH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 grudzień 2013
Odsłon: 1158

      Po wczorajszym diabelskim bałaganie...prosto z komendy policji pojechałem na spotkanie z Panem Jezusem (pijany sasiad latał po balkonach). Padłem na kolana i z zapaloną gromnicą poszedłem z dziećmi wokół kościoła...jak „wybraniec” z radością niosący światło. Łaska wiary sprawia, że człowiek nie wstydzi się obrzędowości religijnej, a nawet się nią chlubi!

    Pan Bóg zapowiedział przybycie anioła „aby przygotował drogę przede Mną /../ przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie /../”. Ml 3

    Psalmista wołał: Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami. /../ Dobry jest Pan i prawy, dlatego wskazuje drogę grzesznikom. /../ pokornym czynić dobrze /../ Wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski /../. Ps 25

    Właśnie rodzi się Jan, który ma wyprzedzić nadejście Pana Jezusa, a w „całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło". Łk 1, 57-66

     Po pięknych czytaniach i śpiewie psalmu proboszcz nudził z punktu widzenia psychologii (!) o czasie i naszym przemijaniu oraz o nieznanych losach Polski i świata. Nieznany jest los Polski, bo hierarchia, której jest przedstawicielem nie chce ogłosić Pana Jezusa Królem naszej ojczyzny. Żydzi podobnie potraktowali to Królestwo i co z nimi będzie?...

    Prosiło się wołanie, że Dzieciątko jest tuż, tuż, a wniesie Go nasza  Mama w obecności Aniołów w grocie pełnej Światłości Bożej. Jutro pokażą film „Boże Narodzenie”, który wyłączyłem, bo kończył się obrazem ludzkiego porodu. Nie było ludzkiego spłodzenia Pana Jezusa i naszego porodu (znajdź to w „Poemacie Boga-Człowieka”).  

    Na początku mojej praktyki lekarskiej pracowałem na oddziale noworodków i asystowałem przy poradach. Nie mogłem pogodzić się z zachowaniem położnych, które w wielkiej nienawiści wyzywały i przeklinały rodzące. Prawdopodobnie zezwalała na to władza okupacyjna.

    Przed Eucharystią z dziećmi przekazaliśmy sobie znak pokoju, a radość i pokój zalały serce. Św. Hostia ułożyła się w zawiniątko, a ja bardzo lubię ten znak. Podjechałem i zapaliłem lampkę pod krzyżem.        

     Pan jest dobry, bo odespałem zaległości. W błogim śnie dyskutowałem z Marylą Rodowicz, bo niepotrzebnie chce być wciąż panienką. Chodziło o to, że w normalnym czasie była wystrojona jak na występ. Pani Maryla żyje wg zaleceń wróżki...nawet wierzy, że dlatego tak jej idzie!

    Z radości wyszedłem na Mszę św. wieczorną, a po drodze powiedziałem do znajomego: przestań pan tkwić w bezbożnictwie, nie ma śmierci, będzie pan miał wielkie kłopoty.

- To dlaczego jest Boże Narodzenie, a nie ma święta narodzenia diabła?

- Narodzenie diabła jest, ale w tej chwilce i to w pana głowie.

   Uciekłem, bo tych ludzi szkolą do takich rozmów...jak Kubę Wstrętnego z "Krzywego zwierciadła" w „Super Stacji”. Przecież sami nie wymyśliłby tego!

    Następne spotkanie! Och! Patrzcie, patrzcie jeszcze żyjemy! Śmiejemy się, bo tych drinkerów namawiam, aby drgnęli ku Bogu...zaleciłem im wołanie o pomoc do św. Łotra! Widząc "ciężko chorych" w sklepie wykupiłem im lekarstwo, a przez rozproszenia i ten grzech nie powinienem iść na nabożeństwo...

    To wielkie nieszczęście i trudno wyjść samemu. Chciałbym taką grupę prowadzić do Boga, ale nie wiem jak. Trzeba forsy, spotkań, modlitw, a ci którzy muszą wypić trzeba ich prowadzić wolno i prosić o uzdrowienie duchowe. Dziwne natchnienie...aż dreszcz przeszedł przez ciało, bo boję się takiej łaski

    Intencja napłynęła następnego dnia. Ponownie szedłem ze świecą wśród wiernych siedzących w ciemności, a z aklamacji przed Ewangelią padły słowa: Wschodzie, blasku światła wiecznego i słońce sprawiedliwości, przyjdź i oświeć siedzących w ciemnościach i mroku śmierci.

    Ten dzień dopełnił mój komentarz dany na blogu Janusza Palikota,  który zamieścił list otwarty do Ministra Sprawiedliwości, bo kobiety nie mogą zabijać swoich dzieci!      APEL

 

                                                              Panie Pośle!

    << Nie wie Pan czasami skąd to ożywienie w chęci rzezi niewiniątek? Jako filozof w swoich wyborach zwraca się Pan ku złu, a z tego nie wyniknie dobro dla ojczyzny i obywateli. To siew zatrutego ziarna i czynienie diabelskiego „dobra”. Na jakim kodeksie opiera Pan swoje sądy?

    W 2010 roku w podobnym czasie Pana osobisty kapłan napisał w „Fim” art. „Narodzenie Bachora”. Jako wiedzący, że Bóg Jest…krzyknąłem z przerażenia, bo uderzenie było okrutne, ponieważ Syn Boży powstał z Niepokalanej Niewiasty (urodzonej bez grzechu pierworodnego) i z działania Ducha Świętego (nie miał ziemskiego ojca).

    Były ksiądz zarazem bronił dzieci chwaląc szwedzki systemu wychowania, który zrujnował im rodziny („Szwedzki model katastrofy”).

    Pan Poseł na łamach tego „Czadu” (odwrotność „Ozonu”) też wyskoczył z „Argumentem krzyża”. Pana nawoływanie do walki z krzyżem przyniosło efekt w postaci agresji na mnie jako katolika…antykrzyżowców z Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, ramię w ramię z psychiatrami-politrukami broniącymi swojego kolegi z korporacji (powalił krzyż Pana Jezusa).

    Jako „dziennikarze” z partyjnego nadania jesteście bezkarni, a przecież oprócz Konstytucji RP obowiązuje Kodeks Etyki Dziennikarskiej, gdzie są słowa o bezwzględnym zakazie publikacji /../ naruszających uczucia religijne i osób niewierzących”.

    Ponownie proszę, aby złożył Pan swój mandat poselski, ponieważ w stanie opętania intelektualnego nie może Pan zajmować tak zaszczytnego stanowiska… >>                                                                                                 

                                                                                    

  1. 22.12.2013(n) ZA POIRYTOWANYCH
  2. 21.12.2013(s) ZA ŻYJĄCYCH DLA CHWAŁY BOGA
  3. 20.12.2013(pt) ZA WIĘŹNIÓW PRZEBYWAJĄCYCH W CIEMNICY
  4. 19.12.2013(c) ZA SPECJALNIE ZBYWANYCH
  5. 18.12.2013(ś) ZA STRWOŻONYCH W SERCACH
  6. 17.12.2013(w) ZA PRAGNĄCYCH CZYSTOŚCI SERCA
  7. 16.12.2013(p) ZA WYRACHOWANYCH
  8. 15.12.2013(n) ZA NIESZCZĘŚLIWE DZIECI
  9. 14.12.2013(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE POTRAFIĄ ODCZYTAĆ ZNAKÓW CZASU
  10. 13.12.2013(pt) ZA WALCZĄCYCH W SŁUSZNEJ SPRAWIE

Strona 871 z 2412

  • 866
  • 867
  • 868
  • 869
  • 870
  • 871
  • 872
  • 873
  • 874
  • 875

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 3910  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?