Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

06.01.2014(p) ZA TYCH, KTÓRZY MI SZKODZĄ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 styczeń 2014
Odsłon: 1253

    W wielkiej radości i pokoju wyszedłem na Mszą św. o godz. 10.15. W okolicy komendy policji na mojej drodze pojawiła się wieloletnia opiekunka, którą ostatnio ominąłem, gdy wracałem z kościoła.

      Przez lata nie reagowałem, a bardzo często wchodziła na nabożeństwo jak gwiazda, pukając obcasami. Jeden raz podczas konsekracji powiedziałem ostro: co pani robi? Jeżeli ktoś nie zna obyczaju katolików to wyjaśniam, że w tym czasie Pan Jezus zstępuje na Ołtarz Święty...staje się Cud Ostatni i innego już nie będzie.    

     Nigdzie nic nie szukaj i nie przygotowuj się jak preppersi na koniec świata. Cóż to da, gdy nagle zgaśnie słońce!? Wróciłem się i poszedłem inną drogą, ale ponownie znalazła się na mojej trasie. Poprosiłem spotkany patrol milicyjny, aby przekazali do odpowiednich służb, bo ktoś chce zrobić ze mnie wariata.

     Takie sytuacje koledzy psychiatrzy określają urojeniem prześladowczym, a niektórzy w to wierzą. Nawet ich nadzorca, konsultant krajowy ds. psychiatrii prof. Marek Jarema tak uważa pytając bezczelnie: skąd pan wie, że jest pan śledzony? 

     Tutaj jest ciekawostka, bo jestem pierwszym chorym psychicznie w RP, który od 25 lat uczestniczy w codziennej Mszy świętej, ale psychiatra Maciej Czerwiński z Torunia wybrnął z tej sytuacji stwierdzając po 10 minutach dyskusji o ekumenizmie, że moja choroba jest przewlekła. Nie ocenił słowem zachowania swojego kolegi psychiatry, który powalił krzyż Pana Jezusa. 

    Przestraszeni posłowie przegłosowali tworzenie psychuszek dla groźnych przestępców. Bardzo miły psychiatra (behiawiorysta) prof. Andrzej Kokoszka nie zna takiego słowa, ale nie miał nic przeciwko badaniu mojej wiary w szpitalu.

     Ostrzegam polityków, szczególnie z opozycji, bo mogą tam trafić przy pomocy jakiegoś psychiatry-politruka. Wystarczy być wierzącym katolikiem, a nie daj Boże stanąć w obronie wiary i krzyża Pana Jezusa. Murem za tymi specjalistami stoją zwolennicy Marksa i Engelsa oraz wyznawcy egzotycznego genderyzmu (bezpłciowości) ze spółkującymi inaczej. Tu już nie ma żartów i z każdym niezadowolonym z władzy można zrobić co się zechce.

     Zatrzymałem się pod kościołem, chwyciłem twarz w dłonie i zawołałem: „Panie! obejmij wszystkich, którzy mi szkodzą, bądź dla nich miłosierny, bo nie wiedzą, co czynią. Matko! to także Twoje dzieci”.

     Przypomniała się sytuacja z  25.10.2013, gdy wyszedłem w ciemności do kościoła i zacząłem wołać za śledzących moją osobę i za dusze takich.  Ci ludzie bardzo często ledwie dyszą, podpierają się laskami, ale do końca tkwią w grzeszności. Wszedłem wprost na czekającego na mnie sąsiada...

     Cóż w tym dziwnego? Przecież z apostołami też tak było. Każdego fałszywie oskarżano i likwidowano: Jakub został ścięty w Jerozolimie (44 r.), Filip był biczowany i ukrzyżowany, Mateusz przebity mieczem (66 r.), Bartłomiej został obdarty ze skóry i pobity  metalowymi prętami, a następnie odcięto mu głowę, Marka ciągnięto przez ulice Aleksandrii, a następnego dnia spalono na stosie, Maciej, Andrzej (przez 3 dni głosił z krzyża Ewangelię), Piotr i Juda zostali ukrzyżowani w różny sposób, Szymona przecięto na pół, a Tomasza przebito dzidą w Indiach.

    Dzisiaj król Herod przestraszył się narodzenia króla żydowskiego. Zebrał arcykapłanów i uczonych, przywołał też mędrców i zalecił, aby donieśli gdzie przebywa Dziecię. Lecz oni po spełnieniu swojej misji i ostrzeżeniu w śnie ominęli tego tyrana. Mt 2, 1-12

    Prawie umierałem odmawiając modlitwę w intencji szkodzących mojej osobie i jeszcze raz napisałem prośbę do nowego prezesa Okręgowej Izby Lekarskiej w W-wie, ale to nic nie dało...                                                                                                                                     APEL

   

  

 

05.01.2014(n) ZA PEŁNIĄCYCH ŚWIĘTĄ SŁUŻBĘ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 styczeń 2014
Odsłon: 1101

     Trafiłem na Mszę św. o 12.00, a w serce wpadły słowa proroka Syracha o Mądrości Bożej: „W świętym przybytku /../ zaczęłam pełnić świętą służbę i przez to na Syjonie mocno stanęłam”. To dało później odczyt intencji modlitewnej dnia.  

    W tym czasie św. Paweł wołał: Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który /../ wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem /../”. Ef 1

     A w Ew J 1,1-18 była mowa o posłanym przez Boga św. Janie Chrzcicielu, który przyszedł, „aby zaświadczyć o światłości”...i o tym, że „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas”. Żydzi do dzisiaj nie przyjmują tej Prawdy.

    Po Mszy świętej pozostałem z niewiastami na pięknej modlitwie, którą prowadził kapłan przed Dzieciątkiem Jezus, a przez to spotkanie miało charakter „rodzinny”. Później podzielił się z każdym opłatkiem. Dobrze, że w tym roku wybrano taką formę i zerwano z goszczeniem się.

   To dzień za wszystkich pełniących świętą służbę: kapłanów i żyjących w zakonach, posługujących w Imię Pana, modlących się i przyjmujących cierpienia, a przez to pomagających w niesieniu krzyża Jezusowi. 

    Trafiłem na list ks. Włodzimierza Małoty, który mieszka w parafii MB Fatimskiej w Woitape (Papua Nowa Gwinea). Tam do wiernych dociera się po długim marszu lub helikopterem. W tym czasie w „mojej wiosce” całe bloki zdrowych emerytów żyją dla życia i nie chce im się wejść do Domu Pana. 

    W ręku znalazł się „Dziennik” Anieli Salawy, która pisze, że podczas Mszy św. ujrzała Światłość Bożą z biciem wszystkich dzwonów. Ja wiem, że tak jest i nie potrzebuję takiego znaku, bo serce mogłoby mi pęknąć. Nawet teraz, gdy to piszę dreszcz prawdy przepływa przez ciało.

    Nagle napłynęło cierpienie błogosławionej, która nie miała możliwości internetowych porównania swoich doznań z innymi mistykami. Muszę dokładniej opisywać swoje przeżycia duchowe, bo zajmujący się duchowością narzekają, że nie mamy własnych mistyków.

    Tyle książek powstaje o „Bolkach” i „Donaldach”...pisanych przez ich żony-buntowniczki, a ludzie poszukujący Prawdy nawet nie wiedzą, że jest „Poemat Boga-Człowieka”, gdzie w wielkim wysiłku Maria Valtorta opisała czas, gdy na ziemi był Pan Jezus.    

    W tej służbie jestem także ja, ponieważ żyję już tylko dla Boga. Jeżeli proszę o zdrowie to po to, aby być sprawnym w tej służbie. Całą moją modlitwę odmówiłem dopiero w Boże Narodzenie wypadające w Cerkwi Prawosławnej (07.01.2014). Naprawdę chciało się płakać, bo ujrzałem tylko migawki z tej służby. 

    W tych dniach towarzyszył mi błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko (ulotka), ale tej obecności nie można przekazać. Ze starych zapisów wyjąłem obrazek z Eucharystią, który rozdawał poprzedni proboszcz na 50-lecie kapłaństwa.

    Przez to Pan Jezus pokazał mi, że najważniejszą Świętą Posługą jest czynienie przez kapłanów Cudu Ostatniego. To szczyt Tajemnicy naszej wiary, a mnie uchylono jej rąbek (mistyka eucharystyczna)...                                                                              APEL 

04.01.2014(s) ZA KŁAMCÓW Z OKRĘGOWEJ IZBY LEKARSKIEJ W W-WIE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 04 styczeń 2014
Odsłon: 1188

    Ze smacznego snu zerwała mnie żona, bo dzisiaj jest Msza św. z późniejszym wystawieniem Najśw. Sakramentu. Zdziwiony słuchałem czytań, bo pasują do tych z którymi prowadzę walkę duchową, a którzy szerzą zmyślone prawdy i udają, że są mądrzejsi od Boga.

     „Dzieci, nie dajcie się zwodzić nikomu; "Kto grzeszy, jest dzieckiem diabła, ponieważ diabeł trwa w grzechu od początku. /../ Dzięki temu można rozpoznać dzieci Boga i dzieci diabła: każdy, kto postępuje niesprawiedliwie, nie jest z Boga, jak i ten, kto nie miłuje swego brata. 1J3, 7-10

   Kłamca jest groźnym osobnikiem, gdy ma możliwość kształtowania opinii publicznej. Janusz Palikot w starym roku ubrał się w ornat i naprawiał Kościół święty. Szczególnie ohydna jest TVN 24, bo nienawidzi Polaków, dobra, miłości i rodzin. Nie powinno się walczyć z premierem Tuskiem, ale iść pod siedziby tych pogańskich szczekaczek. 

    Zły zalał mnie rozważaniami („dobrem”), napływały obrazy walki duchowej oraz fałszu funkcjonariuszy publicznych (lekarzy). Takie osoby nie powinny pracować w zawodzie zaufania społecznego, a koledzy w najlepsze tkwią od lat w Okręgowej Radzie Lekarskiej w Warszawie.        

    Dzisiaj Jan Chrzciciel stał z uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: "Oto Baranek Boży".  Natychmiast dwaj jego uczniowie Andrzej i Piotr poszli za Jezusem. A Jezus rzekł: "Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas" (to znaczy: Piotr). J1, 35-42

    Po Eucharystii, która była jak woalka kuszenie prysło, a przecież tylko podszedłem do kapłana, który podał mi ten Cud Ostatni. Słodycz zalała usta, a pokój serce. Wróciła radość bycia na Mszy św. oraz chęć modlenia się. Dopiero teraz chciałbym zacząć nabożeństwo.    

    Dowodem na ucieczkę demona było ustąpienie natłoku „dobrych” myśli, odejście pustki z poczuciem pozornego zagubienia („nie wiem, co mam robić”). Nie mogłem nawet tego zapisać, bo zły wciąż przeszkadzał ...tak jakbym miał ujawniać jego tajemnice. 

    Po powrocie do domu zacząłem wołać w mojej modlitwie w intencji kolegów z Izby Lekarskiej, bo całkiem oszaleli na tle obrzędowości...obsypują się odznaczeniami i nadają sobie różne tytuły honorowe. Nawet żonę „prezesa-ministra” zatrudnioną w ramach nepotyzmu...też oznaczono „blaszką lekarską”.

    To wprost ich wiara i zgromadzenie parareligijne (oprócz masonerii, którą niektórzy zalatują). Co robi wśród tych przebierańców senator PiS Stanisław Karczewski? Dali mu jakiś dyplomik i teraz musi bronić tej zdegenerowanej struktury w Senacie RP, a przecież na tym stanowisku powinien zachować obiektywność.

    Na ostatnim zjeździe sprawozdawczo-wyborczym tak celebrowali, że nic nie uchwalili. Zacząłem wołać do Matki  Bożej, aby otworzyła serce chociaż jednemu, bo zginą marnie. Bóg ich ukarze za bezmiar kłamstw. Samorząd Lekarski w tak autorytarnej formie nie powinien istnieć.

    "Prezes-minister"...Andrzej Włodarczyk nie może „odchorować” utraty stanowiska dyrektora Instytutu Reumatologicznego, ale prawie wszystkich konsultantów krajowych zwolnił bez podania przyczyn (dowiedzieli się z prasy). Na takiego VIP'a nie możesz napisać skargi, bo to nieetyczne!

    Podczas odmawiania mojej modlitwy serce chciało mi pęknąć, bo lekarz nie może być kłamcą. Nie chodzi o odpowiednio przekazane informowanie o czekającym pacjenta zagrożeniu lub śmierci, ale o ohydne kłamstwa. 

    Poszedłem dodatkowo na nabożeństwo wieczorne, bo niepokój zalewał serce i chciałem dalej wołać za kolegów. Wróciłem odmieniony i pełen pogody duchowej...

    Następnego dnia, tuż po przebudzeniu poczułem, że Bóg ich ukarze, bo jako katolicy stanęli po stronie lekarza antykrzyżowca. Napłynęło, aby "na chybił/trafił" otworzyć "Koran" (Sura XXIV Światło). Sam zobacz: "Nie przyprowadzili świadków to są w obliczu Boga  k ł a m c a m i"...                                                                                                                              APEL

 

 

03.01.2014(pt) ZA ZAPOMINAJĄCYCH O IMIENINACH PANA JEZUSA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 03 styczeń 2014
Odsłon: 1218

Najświętszego Imienia Jezus  

      Dzisiaj spałem jak niemowlę i nic mi się nie śniło, a to zdarza się bardzo rzadko. To wielka łaska, ale przez to nie byłem na Mszę św. o 6.30 z późniejszym wystawieniem Najświętszego Sakramentu.

    W sercu pojawiała się bliskość Boga Ojca z poczuciem Jego mocy aż zacząłem śpiewać (Ps 103): Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.

  Zapis zacznę od końca, ponieważ zapomniałem, że dzisiaj było wspomnienie Najświętszego Imienia Jezus. Piszę to i chce mi się płakać, bo to Imię zostało dane Jezusowi przez samego Boga, naszego Ojca („Ten, który zbawia”). „Panie Jezu! Zmiłuj się nad nędzą Swoich wyznawców i przewodników duchowych”. 

    W takiej nieświadomości trafiłem do Kaplicy Miłosierdzia, ale tam też nie wspomniano o tym wielkim dniu naszego Kościoła świętego.

    Anioł Gabriel przybył do Dziewicy i powiedział, że znalazła łaskę u Boga, porodzi Syna i nada Mu imię Jezus (Łk 1, 26-31). To samo polecenie otrzymał również św. Józef, bo Anioł Pański ukazał mu się we śnie: "nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus"...(Mt 1, 20-21).

    Dzisiaj św. Rodzice przybyli do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu, bo nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię. Nadano Mu imię Jezus...Łk 2, 21-42

    Nie miałem wielkich przeżyć. Przepłynęły czytania i kazanie o poszukiwaniu Boga, ale kapłan przepisał to od innych. Nie wiem na czym polega poszukiwanie Boga, który jest cały czas przy każdym z nas.

    Papież Grzegorz X w 1274 roku dominikanom powierzył szerzenie tego kultu. Od 1721 r. istniało dla całego Kościoła obchodzenie Obrzezania Pańskiego ze wspomnieniem Imienia Jezus (01.01), ale i to zniesiono.

    Obecnie dla Imienia Pana Jezusa w kraju katolickim nie ma specjalnego dnia...jest tylko wspomnienie Najświętszego Imienia Jezus. Zobacz co pisze Wikipedia: imieniny - zwyczaj świątecznego obchodzenia (czasami hucznego) dnia świętego lub błogosławionego z kalendarza chrześcijańskiego.  

    Sam Jezus powiedział o swoim Imieniu: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje. Do tej pory o nic nie prosiliście w imię moje: Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna (J 16, 23-24).

    Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego pili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie (Mk 16, 17-18).

    Św. Piotr do napotkanego kaleki od urodzenia mówił: Nie mam srebra ani złota, ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź! (Dz 3, 6). A do zdumionego tłumu: Przez wiarę w Jego Imię temu człowiekowi, którego widzicie i którego znacie, Imię to przywróciło siły (Dz 3, 16).

    Także św. Paweł w imię Jezusa czynił cuda. Do szatana, który opętał pewną dziewczynę, woła: Rozkazuję ci w imię Jezusa Chrystusa, abyś z niej wyszedł! (Dz 3, 6-7).

    My nie mamy świadomości tego, że uczestniczymy w dalszym trwania Cudów Boga, a ja jestem tego przykładem, bo Pan Jezus z kaleki duchowej uczynił ze mnie Swojego ucznia. Piszę to, a „dreszcz prawdy” przepływa przez całe  ciało i nagle wyjaśnia się  p u s t k a  duchowa, którą przez dwa dni zalewał mnie szatan.                                                                                                                                                                                                              APEL

02.01.2014(c) ZA SPRZECIWIAJĄCYCH SIĘ BEZBOŻNIKOM

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 02 styczeń 2014
Odsłon: 1124

    Nie planowałem Mszy św. porannej, ale po wyjściu - na nabożeństwo zamówione przez niewiasty z Kółka Maryja o powołania do służby Bożej (o 6.30) - moje serce zalała radość, a dusza zaczęła śpiewać Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym.  

    Na Mszy św. było łącznie kilka osób. Spełniło się pragnienie oczyszczenia, bo pojawił się spowiednik, który mnie rozgrzeszył, a jako "pokutę" zalecił odmówienie modlitwy Pod Twoją obronę. Wskazał też na wołanie do św. Michała Archanioła, ale ja w pokusach seksualnych zwracam się o pomoc do św. Józefa.

    Od Ołtarza świętego płynęło Słowo: „Któż jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem? Ten właśnie jest Antychrystem, który nie uznaje Ojca i Syna. Każdy, kto nie uznaje Syna, nie ma też i Ojca, kto zaś uznaje Syna, ten ma i Ojca. 1J2, 22-28

    Dzisiaj wysłannicy faryzeuszów chcieli dowiedzieć się kim jest Jan Chrzciciel, ale usłyszeli, że nie jest Mesjaszem, oczekiwanym Eljaszem, a także prorokiem. Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała. J 1,19-28

    Powiedział to człowiek największy pod słońcem. Przez moje ciało przepłynął "dreszcz prawdy", a w oczach pojawiły się łzy. Siostra zaśpiewała Oto leżący, przed nami śpiący, a to prawda, bo Pan Jezus przybył z Królestwa Niebieskiego..."w nasze barłogi" i często nie miał gdzie "głowy przyłożyć".

    Eucharystia rozpuściła się w ustach i przybrała postać „manny z nieba”, a bardzo lubię ten znak. W podzięce, w drzwiach kościoła padłem na kolana i przeżegnałem się.

    Wracałem całkowicie odmieniony z pragnieniem odosobnienia. W okolicy serca pojawiło się słodkie ciepło. Nie było mnie dla świata i musiałem omijać ludzi, bo to czas składania sobie życzeń.

    Zrozum teraz cierpienie Pana Jezusa, którego męczyły nasze rozmowy, krzyki oraz zwykła paplanina. Dlatego wciąż oddalał się na miejsca samotne, gdzie mógł rozmawiać z Bogiem i rozważać wszystko w sercu.

    Dwa razy odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego, a po wejściu do domu dusza zaczęła śpiewać: Nie opuszczaj nas, nie opuszczaj nas, Matko Najświętsza nie opuszczaj nas. Nawet zacząłem grać to na akordeonie, bo dusza potrzebowała dodatkowego ukojenia z powodu tęsknej rozłąki z Bogiem.

     W "Naszym dzienniku" trafiłem na art. „Sprzeciw wobec Fatimy”, gdzie bezbożnicy w Portugalii wszelkimi sposobami ośmieszali Objawienia Matki Bożej...nawet wysadzono kapliczkę zbudowaną na tym świętym miejscu (6 marca 1922).

      Zdziwiłem się, że na blogu Janusza Palikota dano moje komentarze, bo robiono kłopot: 

31.12.2013

<< Ja czekałem na orędzie przyszłego prezydenta, a tu wyliczanka: wierzących i niewierzących (...) Szkoda, że nie wspomniał Pan o bardzo groźnym gangu moherowych staruszków. Jako biskup Kościoła „Szwadrony Śmierci”  wystosował Pan bardzo dobry list do katolików, bo bez Pana rad Kościół święty się nie ostoi. (...) 

    Osobiście lubię Pana żarty, przebieranie się, prowokowanie...taki Palikot-show, ale w przyszłym roku proszę uważać na siebie, bo pomysły mogą spowodować groźne przegrzanie mózgu, a nawet jego samozapłon... >>  

02.01.2014    

<< Zapowiedział Pan uczynki, które dadzą innym odrobinę szczęścia i pojawił się natychmiast jako obrońca uciśnionej Ewy Wójcik...przez „wierzących, którzy terroryzują moralnie resztę narodu” wg senatora Kazimierza Kutza. Pan senator jest członkiem Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, gdzie zostałem zbyty, a tak ładnie się nazwali...na pewno nie stanie w mojej obronie, bo tacy jak ja „bez przerwy na wszystko się obrażają”.

   Mnie nie podobało się, że kolega-lekarz, psychiatra powalił krzyż...(...), a ja tuż po nawróceniu postawiłem krzyż powalony przez czas! (...) Tak wygląda Polska jako państwo fundamentalistyczne w którym senator Kazimierz Kutz nie ma nic do nazywania następcy św. Piotra ciulem...  >>                                                                            APEL 

  1. 01.01.2014(ś) ZA PRAGNĄCYCH ŚWIĘTEJ ŚMIERCI
  2. 31.12.2013(ś) ZA LUDZI DOBREJ WOLI NIE ZNAJĄCYCH JEZUSA
  3. 30.12.2013(p) ZA PEŁNYCH UWIELBIENIA BOGA
  4. 29.12.2013(n) ZA OGŁUPIONYCH
  5. 28.12.2013(s) ZA ZWOLENNIKÓW ABORCJI
  6. 27.12.2013(pt) ZA OFIARY NIESPODZIEWANEGO NAPADU
  7. 26.12.2013(c) ZA NIENAWIDZĄCYCH CHRZEŚCIJAN
  8. 25.12.2013(ś) ZA PRAGNĄCYCH UŚWIĘCENIA
  9. 24.12.2013(w) ZA POCIESZONYCH PRZEZ DZIECIĄTKO
  10. 23.12.2013(p) ZA SIEDZĄCYCH W CIEMNOŚCIACH

Strona 869 z 2412

  • 864
  • 865
  • 866
  • 867
  • 868
  • 869
  • 870
  • 871
  • 872
  • 873

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1973  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?