- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1191
Nikogo nie dziwią celebryckie głupoty, menażeria, wizażyści, wybory miss, uczestnictwo w party za pieniądze i oczywiste w tej sytuacji korzystanie z wróżki. To bezbożnictwo wypełnione adoracją bożków wszelkiej maści (demokratyczna prawidłowość).
Żaden normalny psychiatra nawet nie mruknie pod nosem, ale oburzy go moje stwierdzenie, że Pan namaścił mnie na Swojego Sługę i pobłogosławił.
Przed trzema dniami Widzący Samuel powiedział Saulowi, co jest w jego sercu. Następnie wziął naczyńko z olejem i wylał na jego głowę: "Zaprawdę Pan namaścił cię na wodza swego ludu, Izraela". 1Sm
Nawet teraz, gdy to piszę przez moje ciało falami przepływa „dreszcz prawdy”, a serce doznaje skurczu. Co na to „oficjalna medycyna radziecka”? W Danii sprawa jest prosta, bo karzą takich sądownie za fanatyzm religijny. A co z Widzącym Samuelem?
Dzisiaj moja dusza odczuła bliskość Pana Jezusa, a przez serce przepływały fale miłości Bożej. To łaska Boga i nigdy nie wiadomo, kiedy jej zaznamy. Św. Hostia miała niesamowity smak i przyniosła po chwilce pokój i słodycz, której nie ma na ziemi.
To wszystko, co odczuwamy w świecie ma odpowiednik duchowy, który trudno opisać. Ludzkość nie zna i nie pragnie łask, które spływają od Boga. Raz zaznasz, a będziesz zawsze ich pragnął, bo wszystkie atrakcje ziemskie po czasie są nudne. Poproś, a zobaczysz.
Wprost chce się krzyczeć: „tak daleko mi do Ciebie, Jezu i tak blisko”. Pokój. Słodycz Boża i cisza. Jakby na znak właśnie biją dzwony kościelne. Boże mój! Słodki Panie! Zbawicielu Drogi. Moja Ostatnia Miłości! Jezu mój! Jak żyłbym bez Ciebie?
Szczyt tych przeżyć pojawił się po Mszy św. w markecie. Szedłem za żoną ciągnąc koszyk na kółkach, a dusza śpiewała: „Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie”.
Piszą, a serce uciekło do spotkania z prorokiem Nehemiaszem, który opisał jak pisarz Ezdrasz otworzył Księgę i błogosławił Boga naszego, a cały lud wstał i z podniesieniem rąk odpowiadał „Amen! Amen!” Potem oddali pokłon Panu, Bogu wielkiemu...padli na kolana z twarzą ku ziemi (Ne 8).
To czytam po wielu dniach, ale takie wówczas miałem pragnienie. Dodatkowo, w tej chwilce św. Paweł mówi do mnie (nagrane czytania, Biblijni.pl):
<<Najdroższy: Przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez włożenie moich rąk. /../ Nie wstydź się zatem świadectwa Pana naszego /../ lecz weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według danej mocy Boga. /../ Dobrego depozytu strzeż z pomocą Ducha Świętego, który w nas mieszka. >> 2 Tm 1, 6-8. 13-14.
Dziwne, bo właśnie w tym momencie do mojego pokoju napłynął piękny zapach kremu do rąk, który użyła żona. To wszystko nie jest przypadkowe, bo dało odczyt intencji modlitewnej dnia.
Kręcę głową z niedowierzaniem, bo koniec mojego życia poświęciłem całkowicie dla chwały Boga naszego i Pana Jezusa, który spełnił pragnienie mojego serca i nie odmówił błaganiom warg moich... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1222
Zerwałem się zaspany, słaby i nijaki, a zły wpuścił mi „niedobrego” kolegę, senatora Stanisława Karczewskiego, który jako lekarz zachorował na „władzę”, a jest w wieku odlotowym.
Ja modliłem się za niego i płakałem z powodu mojej niechęci, bo Pan pokazał mi jego zagubienie. Natychmiast ujrzałem kuszenie i zacząłem odmawiać koronkę do Miłosierdzia Bożego, bo to początek nowego tygodnia.
Nagle napłynął ostateczny odczyt intencji modlitewnej z dnia16.01.2014: „za opuszczonych przez Boga”. W ramach tego cierpienia tak właśnie się czuję, ale w moim wypadku jest to gorsze od opuszczenia prawdziwego. Musisz to zaznać, bo inaczej nie pojmiesz słów Pana Jezusa na krzyżu: „Boże! Mój Boże, czemuś Mnie opuścił”.
Większość ludzi nie zna poczucia Obecności Boga i nie pragnie tej łaski. W nieszczęściu żalimy się, a prawda jest taka, że od dziecka żyjemy w oddaleniu od Stwórcy. Jeżeli przeanalizujesz swoje życie to stwierdzisz, że żyjesz jak większość wg woli własnej. Dlaczego później masz pretensję do Boga? Wiedz, że Bóg nie opuszcza nas...zawsze można wrócić!
Pojechaliśmy z żona na ostatnią Mszę świętą, ale rozpraszał nalot, bo nadal stanowię zagrożenie dla bezpieczeństwa „polski radzieckiej”. Nie pomogło pisanie do Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych...nadal jestem fałszywym szpiegiem, chorym psychicznie („urojenie prześladowcze”), ale pilnowanym lepiej niż pedofil - morderca.
Roman Giertych pytał Ryszarda Kalisza o Andrzeja Trynkiewicza..."jak pójdzie do lasu to policja będzie za nim biegła”? W ramach urojenie zauważyłem „czarną”, która umrze w okienku, "poetę" przebiegającego jak zawsze z teczką, w kościele zwyczajowo głowę wystawił „ćwok”, a drzwi świątyni podpierał „Hindus”. Wystarczy, bo dzisiaj stwierdziłem, że na stronie internetowej zepsuto mi rycinę krzyża (skasowałem).
Natchnienie sprawiło, że zabrałem płytę z art. „Przed Jego Majestatem aniołowie kryją twarz” i wręczyłem kapłanowi, bo wyrażono zwątpienie, że nie rozpoznam fałszywego kapłana, który poda mi opłatek. Nawet wśród duchownych nie ma faktycznej wiary w realne istnienie Pana Jezusa w Eucharystii.
W kościele w Mogielnicy przez miesiąc Mszę św. odprawiali tacy przebierańcy z „Ukrainy". Akcja była dobrze zorganizowana, a redaktorzy "śledczy" z TVN 24 przyznali się, że wiedzieli o wszystkim już wcześniej. Każdy chwyt jest dozwolony, aby ośmieszyć Kościół święty.
W naszej parafii też żyje Ukrainiec, któremu zafundowano protezy...nawet jada z kapłanami i słucha o czym mówią. Zapraszałem go na Mszę świętą, ale nie drgnął. Jeżeli parafia jest przytułkiem to proponuję zadbać o rodzinę z małymi dziećmi, która mieszka dwa kroki od kościoła...siedzą teraz w zimnie i w ciemności, bo odcięto im prąd.
Padłem na kolana przed Stajenką, a wzniesione rączki Maleństwa sprawiły, że moje serce zalała radość. Pan Jezus wprost mówił: „Ja jestem Pokojem”. Popłakałem się podczas słów kapłana: „Oto jest Baranek Boży”...Panie mój! Miłości moja!
W domu trwał ból duchowy, a żona tonem nie budzącym sprzeciwu „poprosiła” mnie o naprawienie szuflady w starej szafce i przeczyszczenie odpływu ze zlewu w kuchni. Wyszedłem w poszukiwaniu kleju, ale przywitały mnie drętwe gołąbki z oblodzonymi piórami („utrata pokoju”).
Faktycznie traciłem czas, a modlitwa była niemożliwa, bo źle się czułem, a dodatkowo serce zalewała zła energia. Dopiero na tle takiego dnia ujrzysz czas pokoju, który nastanie, kiedy Pan przybędzie... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1333
Uzupełniono dnia 07.09.2014
Wczoraj poprosiłem o uwolnienie żony od niejasnych dolegliwości...nawet dotknąłem ją i powiedziałem, że „w Imię Jezusa chcę tego”. Rano usłyszałem jej krzyk i ujrzałem zapłakaną ze łzami płynącymi po twarzy, ale to był sen, bo siedziała bez bólu i modliła się.
Na starość miłość małżeńska to wzajemne zatroskanie, które zwiększa słabnące zdrowia lub kłopoty. To zarazem tajemnica cierpienia, która zbliża osoby bliskie sobie, a także nas do Boga.
Spałem tylko 3 godziny, ale pojechaliśmy samochodem na pierwszą Mszę świętą, bo było bardzo zimno i ślisko. Wielka radość zalała serce, gdy zatrzymałem się przed Stajenką z aniołkiem trzymającym napis: „Gloria in excelsis Deo”.
W uniesieniu duchowym poprosiłem: „Pobłogosław mnie Boże i strzeż, rozpromień nade mną Swoje Oblicze i obdarz mnie pokojem”.
Po chwilce padły słowa mojego ulubionego proroka Izajasza, który stwierdził, że Bóg jest moją siłą i ukształtował mnie „na swego sługę”. Iz 49, 3. 5-6 Natomiast psalmista dodał w moim imieniu: „Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże /../". Ps 40
Całość uzupełnił Paweł apostoł, bo mówił o powołanych "do świętości /../ którzy na każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa”. 1Kor 1, 1-3
Jan Chrzciciel na widok nadchodzącego Zbawiciela rzekł: "Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata”, bo ujrzał „Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim". J1, 39 -41
Tego ś w i ę t e g o, największego wśród ludzi poprosiłem o wparcie. Dziwne, bo trafiłem na przekaz Zbawiciela do Marii Valtorty z dnia 03 czerwca 1943 o posyłanych, którzy są głosami powtarzającymi Słowo, a traktuje się ich jako „obłąkanych”, dręczy i zabija. Tak właśnie uczyniono z Synem Bożym, którego określono „szaleńcem”...
Właśnie na Onet.pl prof. Marek Jarema podczas debaty w PAP wskazał, aby nie stygmatyzować chorych psychicznie. Poniżej dałem wybrane fragmenty z mojego komentarza.
Przebieg moich „badań” znajduje się w dzienniku pod datą 10 maja 2014 roku („za oszukanych przez szatana”). Oprócz zaocznego rozpoznania choroby zastosowano wobec mnie także zaocznie Art. 108 § 1. kpa z rygorem natychmiastowej wykonalności, ponieważ zagrażałem bezpieczeństwu publicznemu!
W tym czasie miałem najwięcej dobrowolnie zapisanych pacjentów i otrzymywałem premie oraz nie miałem żadnych uwag ze strony dyrektorki przychodni.
Jako ciekawostkę podam fakt, że na 2 września 2014 miałem wezwanie na 6-tą komisję lekarską niezgodną z rozporządzeniem ministra zdrowia z dnia 11 maja 1999 r. (Dz. U. z dnia 27 maja 1999 r.). Pana Profesora wymieniono jako ponownego uczestnika w/w komisji, a jako konsultant krajowy odpowiada za jej przestrzeganie! APEL
Onet.pl Wiadomości 23 stycznia 2014
Prof. Jarema podczas debaty PAP: nie stygmatyzować chorych psychicznie.
Pan Profesor Marek Jarema jako konsultant krajowy ma kłopot, ponieważ nasza psychiatria wciąż "radziecka" nie uznaje duchowości człowieka i jesteśmy traktowani jako jedność psycho-fizyczna (zwierzęta na dwóch nogach). Proszę wpisać w wyszukiwarce: Moja żona była opętana („Gość niedzielny”)...dwa lata „leczono” opętaną! Psychiatrzy nie badają tylko indoktrynują, a wszystko nazywają...przy braku normy psychicznej. Po szeregu kontaktach sam zacząłem dziwnie patrzeć na ludzi. Koledzy psychiatrzy są ignorantami duchowymi, a praktykują w kraju katolickim.
Pan Profesor nie potrafi rozróżnić: mistyki (nadprzyrodzonego kontaktu z Bogiem) od psychozy, a inwigilacji człowieka od urojenia prześladowczego. Napisałem na niego skargę do Ministra Zdrowia, bo nie powinien pełnić tak odpowiedzialnego stanowiska. Nie odpisano mi w tej, tak ważnej sprawie, a przedstawione poniżej łamanie prawa zbyto całkowicie. Kotki i ubijane zwierzęta mają w RP większe prawa niż lekarz katolik. Moja sprawa trafiła na szczyt walki z wiarą oraz nabranie posłów na strach przed kilkoma zbrodniarzami, bo chodzi o tworzenie psychuszek.
W 2007 roku napisałem protest do AM w Gdańsku (w Sejmie RP była interpelacja ze strony Jolanty Szczypińskiej nr 1709), ponieważ psychiatra powalił krzyż Pana Jezusa. Powiadomiłem o tym Naczelną Izbę Lekarską w nadziei, że zareagują. W krótkim czasie spotkała mnie dintojra ze strony korporacji psychiatrów (działają jak mafia) z aktywną pomocą funkcjonariuszy publicznych z Naczelnej i Okręgowej Izby Lekarskiej w W-wie.
Zaocznie określono, że moja wiara w Boga to choroba psychiczna i szybko to udowodniono przy pomocy psychiatrów-politruków. We wrześniu 2008 roku zawieszono mi prawo wykonywania zawodu lekarza w sposób porażający, bo na decydującej komisji lekarskiej (czerwiec 2008 r.) nie było przewodniczącego lek. Medarda Lecha, który później beztrosko podpisał, że mnie badał.
Nie zrobiłem żadnego błędu, cały czas otrzymywałem premie i nagrody, a na 10 lekarzy rodzinnych miałem najwięcej dobrowolnie zapisanych pacjentów. Przez prawie 40 lat pracowałem jak niewolnik i cztery miesiące przed przejściem na emeryturę musiałem ratować się zwolnieniem lekarskim!
Sprawa trwa już 5.5 lat (obecnie prawie 7.0) i w sadystycznym nękaniu liczy się na popełnienie przeze mnie samobójstwa. Aktualnie znajduje się w Naczelnej Izbie Lekarskiej. Nigdzie nie otrzymałem pomocy (pisałem specjalnie). Nie zareagował Zespół Przeciwdziałający Ateizacji Polski oraz zespół Libickiego w Senacie RP, a ostatnio zostałem zbyty w Senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. Tam znajduje się cała dokumentacja (na płytach).
Po co Min. Zdrowia wydaje takie rozporządzenie? Po co są standardy postępowania? Dlaczego funkcjonariuszy publicznych z Izb Lekarskich nie obowiązują żadne przepisy?
Na tym tle dziwi mnie zgoda całego klubu PiS na tworzenie więziennych szpitali psychiatrycznych...tym bardziej, że prezesa Jarosława Kaczyńskiego „badał” zaocznie w Internecie psychiatra Jerzy Jałocha. Specjalnie wywołano sprawę pedofila mordercy (opętanego, ale psychiatria radziecka nie uznaje takich zaburzeń).
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1197
Z wdzięczności za wczorajsze przybycie do nas Pana Jezusa poszliśmy z żoną na Mszę świętą, a ja dalej wołałem za ofiary fałszu władzy. W moim stanie to szczególne cierpienie, bo Bóg jest Prawdą.
W jednej chwilce przepłynęły zdarzenia duchowe związane z tą intencją:
- po proteście w „Faktach i mitach”, gdzie ksiądz Roman Kotliński przed Bożym Narodzeniem napisał art. „Narodzenie Bachora”...przy mojej stronie pojawiło się nazwisko, a stała na zakładającego z rodziny. Nic nie dało pisanie do GIODO.
- feministka z „Twojego Ruchu” skarży do sądu abp Józefa Michalika, bo obraził jej zboczone uczucia.
- katolik Stefan Niesiołowski powiedział, że o. Rydzyk powinien założyć sobie radio, ale w więzieniu...to wielki „demokrata” i zwolennik psychuszek. Podobnie jest z Wałęsą noszącym MB Częstochowską w klapie.
- napisałem do duszpasterza służby zdrowia w Watykanie, a odpowiedź przysłano z ministerstwa zdrowia („Departament Monologu Społecznego”)
- napisałem do ministerstwa zdrowia, a odpowiedź otrzymałem od prezesa samorządu lekarskiego, który bierze udział w matactwie.
Najgorsze jest to, że zgorszenie sieją ludzie na stanowiskach...sam premier „nauczył się kłamać” jak duże dziecko. Jak Bóg ma ich sądzić, gdy nie przestrzegają nawet prawa stanowionego przez nich samych.
Kolega-lekarz, brat w wierze, prezes Konstanty Radziwiłł bardzo lubi wywiady w pismach katolickich, ale stanął po stronie lekarza powalającego krzyż Pana Jezusa! Jakby na złość pojawił się w obecnym „Gościu niedzielnym”.
Pisałem do „Idziemy”, aby dali moją sprawę, ale redaktorka-dyżurna odpisała w złości, że jest w ciąży. To pismo podlega abp Henrykowi Hoserowi, który jest lekarzem, ale tacy otoczeni są przez siatkę bezbożników, bo stanowią zagrożenie dla „polski radzieckiej”.
W TVN24 zaczęła "królować" Naczelna Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej, lekarka Jolanta Orłowska - Heitzmann, która walczy z przestępcami...podobnie jak Julia Pitera. Wszem i wobec głosi, że oskarża, a w praktyce czeka na działanie prokuratora i sądu (10 lat).
Samorząd Lekarski powinien prowadzić śledztwo niezależnie od prokuratury, a na spotkaniu u red. Tomasza Lisa minister zdrowia wykazał fikcyjne działanie rzeczników odpowiedzialności zawodowej.
Jakiego lekarza ukarano i za co? Mnie za to, że stanąłem w obronie krzyża, który powalił chuligan religijny, psychiatra, dyrektor...biegły sądowy. W Komisji Etyki Lekarskiej w W-wie przy Puławskiej 18 jest skarga, bo koleżanka nie reagowała na bezeceństwa funkcjonariuszy publicznych w białych fartuchach.
Po przyjęciu Ciała Pana Jezusa pragnąłem, aby Cud Ostatni nie rozpuścił się i tak chciałbym odejść z tego świata. Siostra nie śpiewała, bo też przyjęła Komunię św. i nastała tak potrzebna święta cisza.
Sługa Pana, który zapragnie Życia nie jest mile widziany, bo na tle ludzi prawych szczególnie widać zakłamanie. Na ten moment z włączonej telewizji Trwam płynie obraz z filmu „Maria Magdalena” z sądem nad Panem Jezusem.
- Czy Ty jesteś Mesjaszem?
- Jeżeli wam odpowiem to nie uwierzycie, a jeżeli zapytam to nie odpowiecie.
Wstrząs przepłynął przez ciało, bo przypomniały się sceny z przesłuchiwania mojej osoby przez Okręgową Radę Lekarską, gdzie zapytałem czy na sali jest lekarz - katolik, bo chciałem, aby usiadł przy mnie.
Nikt się nie przyznał do Pana Jezusa...ktoś tylko mruknął pod nosem, że „wszyscy jesteśmy katolikami”. Później przegłosowano, że obrona wiary i krzyża to choroba... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1252
Siedziałem w nocy, a nad ranem złapała mnie senność. Zły natychmiast „zalecił” Msze św. wieczorną o 17.00, a w tym czasie miał przybyć do nas Pan Jezus (wizyta duszpasterska kapłana z parafii).
Bestia ma dostęp do przebiegu zdarzeń, bo później okaże się, że kapłan zgłosi się dokładnie o tej porze! Po chwilce snu zerwałem się, a żarówka w lampce spaliła się z hukiem...nigdzie nie było światła!
W strachu musiałem dochodzić przyczyny, ponieważ w lodówce żona miała przygotowany poczęstunek. Okazało się, że wyskoczył korek zewnętrzny mieszkania (na klatce). Nie lekceważ działania szatana...
Przed wejściem do świątyni poprosiłem Pana o odjęcie dolegliwości żonie, bo od 2 miesiące krąży z niejasnym nerwobólem. Później dotknąłem ją i zawołałem w Imię Jezusa, że chce tego, bo ma mi służyć podczas ostatniej fazy mojego życia („dusza-ofiara”).
Ważne jest nasze zawierzenie Bogu. Wczoraj Jezus oczyścił trędowatego, a właśnie czytałem o tym w wizji Marii Valtorty. Pan dotknął koniuszkiem palców jego zdrowej skóry na czole i powiedział: „Chcę. Bądź oczyszczony”.
Na oczach ludu czaszka ogołocona z resztek tkanki i bez włosów z gnijącymi nadżerkami i z dziurą w miejscu prawego oka...stała się jakby brudna, zamknęły się rany, wargi zasłoniły żółte zęby, pojawiła się czysta skóra, a spod odbudowanych powiek wyłoniło się oko! Rozległ się radosny krzyk ludu, a chory w uniżeniu padł na kolana.
Dzisiaj „przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech /../ i przez otwór spuścili łoże /../". Jezus widząc ich wiarę rzekł do paralityka: "Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy. /../ Wstań, weź swoje łoże i idź do domu". On wstał, wziął zaraz swoje łoże i wyszedł na oczach wszystkich. Mk 2, 1-12
Podczas oczekiwania na wizytę kapłana słuchałem z dyktafonu nagrania Adriano Celentano La shate mi cantare z moim krzykiem do Pana Jezusa, gdy wracałem poniżony z posiedzenia Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie, w październiku 2013 roku.
Jako obrońca wiary i krzyża zostałem potraktowany w sposób chamski. Mają pecha, bo nie umarłem i ujawniam ich bezeceństwa. Dzisiaj nie mogę wejść na ich stronę (OIL w W-wie) i zepsuto mi krzyż w instruktażu na stronie internetowej. Zobacz precyzję w szkodzeniu.
Podczas oczekiwania na przyjście kapłana pomyślałem, że tak samo Pan Jezus czeka na nasz powrót. Zimno, wiatr, ulewa, a w słowach piosenki jest rozrywające serce zawołanie: Witaj Boże. Wiesz, że ja też przecież tu jestem...
Nagle ujrzałem prowadzenia przez Boga, bo szatan wiedział o tym przeżyciu i dlatego „zalecał” Mszę św. wieczorną, która właśnie się zaczęła (17.00)! To taka „drobnostka”, ale przenieś to zdarzenie na wielką bitwę lub zwykła decyzję ludzką.
Natychmiast poznałem intencję modlitewną tego dnia. Uwierz mi, że to, co przekazuję jest prawdziwe, a czynię to dla Ciebie w wielkim wysiłku przy pomocy Pana Jezusa, bo sam z siebie nic nie mogę.
Kapłan w Imię Pana Jezusa pomodlił się z nami i poświecił „naszą izdebkę”, a ten dzień zakończyłem na kolanach pobłogosławiony dodatkowo krzyżem przez biskupa z Jasnej Góry... APEL
- 16.01.2014(c) ZA „OPUSZCZONYCH” PRZEZ BOGA
- 15.01.2014(ś) ZA BIEGNĄCYCH NA ZAWOŁANIE PANA
- 14.01.2014(w) ZA OFIARY FAŁSZU WŁADZY
- 13.01.2014(p) W INTENCJI MOJEGO OSTATECZNEGO POWOŁANIA
- 12.01.2014(n) ZA NIEGODNYCH SZAFARZY EUCHARYSTII
- 11.01.2014(s) ZA UBOGICH W DUCHU
- 10.01.2014(pt) ZA KOCHAJĄCYCH NIEPRZYJACIÓŁ
- 09.01.2014(c) ZA CZYNIĄCYCH FAŁSZYWE DOBRO
- 08.01.2014(ś) ZA MOICH DOBROCZYŃCÓW
- 07.01.2014(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ, ŻE SŁOWO STAŁO SIĘ CIAŁEM