Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

25.02.2010(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE PROSZĄ BOGA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 luty 2010
Odsłon: 884

Przed wyjściem na Mszę św. wieczorną spojrzałem na czytania, bo rano...nic nie dotarło. Całkowicie zaskoczony stwierdzam, że;

 1. Królowa Estera błaga Boga o ocalenie życia << Panie mój, Królu nas, Ty jesteś jedyny, wspomóż mnie samotną (...) Królu bogów i Władco nad władcami (...) wspomóż mnie opuszczona i nie mającą nikogo prócz Ciebie

 2. Ps. 138 (137) 3a refren „Pan mnie wysłuchał, kiedy Go wzywałem”.

 3. Ew Mt 7, 7-12 „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi otrzyma (...) wy, którzy , choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to co dobre tym, którzy Go proszą (...)”.

 Dziwne, bo z R. „Maryja” płynęły słowa s. Faustyny z „Dzienniczka”;

„(...) Poszłam na rozmowę z Panem i prosiłam, aby zarządził tak, aby żaden zły człowiek nie śmiał się zbliżyć do furty. Wtem usłyszałam te słowa; Córko Moja! Z chwilą kiedyś poszła do furty postawiłem Cherubina nad bramą, aby jej strzegł. Bądź spokojna (...)”.

   Idę i wołam w intencji dnia...nagle ujrzałem niezwykłość naszych próśb do Boga. To stało się w jednym błysku. Człowiek, który nie czyni tego staje po stronie niewierzących. Wielu prosi, ale bez autentycznej wiary i bardzo często nie o to, co jest zgodne z wolą Boga Ojca.

    Nie wolno nam próbować Boga...to tak jakbyś żartował z ojca ziemskiego. Wyobraź sobie, że jesteś takim ojcem, a syn w wyraźnej potrzebie nie prosi...tak, jakby gniewał się. Idę, płynie modlitwa, a w sercu świat żyjących bez Boga. Taki nigdy nie zawoła, bo nie wierzy. To także wierzący, ale wątpiący w otrzymanie pomocy.

     - To tak, pan zawoła, a Pan Bóg pomoże?

     - Na pewno nie uczyni niczego za mnie!

    Zapamiętaj moją radę...”robisz krok zwróć się do Jezusa”. Nie podejmuj decyzji bez Boga (budowa, remont, pożyczka, zakup, wycieczka, wczasy, leczenie...). Sprawdź, a będziesz wiedział.

    Teraz z całego serca wołam w dwóch moich sprawach, ale pełnia zadziwienia nadejdzie. Wychodzę z kościoła, serce zalane słodyczą i pokojem, a wskazują na siostrę zakonną, która wyjednała u papieża błogosławieństwo dla mojej osoby!

    Nawet mówię do dobrodziejki, że to wyjaśnia bezmiar spadających na mnie łask! Z natchnienia serca podszedłem ponownie do kapłana neokatechumenów. Poprosiłem, aby wszedł na moją stronę internetową, a także  zawołał do Ducha Świętego.

   Powiedziałem; „że nie wystarcza przyzwolenie kościoła. Dlaczego nie zaczynamy wszystkiego wspólną Mszą świętą? Dlaczego nie propagujecie Komunii świętej”?

     Wracałem z sercem zbolałym i wołałem do Boga, aby zabrał mi Światło i dał temu dobremu kapłanowi? ”Panie zabierz mi Twój największy skarb...zabierz mi, zabierz mi. Zabierz mi Twoje Światło!”

    Nawet teraz, gdy piszę przez serce przepływa dreszcz, bo wiem, że to się stanie, a pozbawiony Światła Pana staję się do niczego. Nie chcę już być  n o r m a l n y m  człowiekiem z pustym sercem i duszą, która nic nie czuje po Eucharystii.

   Zapamiętaj. Pan Bóg nasz, Dobry Ojciec cieszy się, gdy prosisz o coś z głębi serca i wierzysz, że otrzymasz, a ja zapewniam Cię, że otrzymasz to o co prosisz i jeszcze więcej...                         APEL

 

24.02.2010(ś) ZA PRZEWROTNYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 luty 2010
Odsłon: 1045

     Unosi się ciemność. Idę do Domu Pana z sercem zatroskanym o Kościół Zbawiciela, bo synowie ciemności są dobrze zorganizowani i przez wszystkie możliwe szpary wchodzą do Miejsca Świętego. Nikt im nie zabrania, bo drzwi są otwarte, ale oni wolą „po cichu i po ciemku”, bo taka jest przewrotność tego świata.

    Niepokój mój jest wynikiem bardzo groźnej nauki głoszonej przez neokatechumenat. Piękny kapłan sieje słodkie ziarno, ale napromieniowane, które zabija w sposób niewidzialny. Z moją łaską wyczuwam to na kilometr.

    W nagłym błysku widzę tą zamkniętą strukturę ze zjazdami integracyjnymi, gdzie indoktrynuje się „wyznawców”...to już zorganizowany „kościół”! Pod ładną nazwą „wspólnota” rozbijają Prawdziwą Wspólnotę czyli Kościół katolicki, który Zbawiciel przekazał w ręce Apostoła Piotra...prostego rybaka.

    „Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr - Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą”. Mt 16, 13-19.

    Dzisiaj chodzi im o odciągnięcie od Mszy świętej, Eucharystii i od prawdziwych wspólnot, których lud Boży pragnie. Ponadto proponują pozostawienie stada bez kapłana („kapłanem jest tylko Pan Jezus”)...wystarczy ich „słowo”. Wszystkim szkolonym na ich „kursach wiary” nie wolno dyskutować ...jak u św. Jehowy, bo jedna jest prawda.

    Dziwne, że popiera to proboszcz...przecież z tego trzeba będzie zdać sprawę Panu Jezusowi. Kościół katolicki powinien przejąć tą formę ewangelizacji, bo wielu jest takich jak ja, którzy chcą chwalić Pana dawaniem świadectwa, wymienianiem doświadczeń duchowych, a to wszystko przy śpiewach i zawołaniach z płaczem gitar...   

    W TV „Trwam” będzie mowa o kapłanie, który w Oświęcimiu biegał w nocy do „tyfuśników” i w końcu zmarł na tą chorobę, a przecież ksiądz jest niepotrzebny wg w/w „wspólnoty”. Z papierów na ten moment wypadnie art. z „Gazety Wyborczej”...„Droga katechumena”. Wraca też wołanie Boga do mnie Iz 58, 1-9

  << Krzycz na całe gardło, nie przestawaj. Podnoś głos (...) Wytknij mojemu ludowi jego przestępstwa (...)”.

    Z takim sercem skręcam do kościoła, a z oddali patrzy Pan Jezus z kroplą krwi spadającą z rany na Jego Głowie (reklama „szkoleń”). To krwawa „łza”, bo szczególnie boli przewrotność najbliższych. Nigdy nie przypuszczałem, że Pan skieruje mnie do takiego boju (muszę napisać do odpowiedzialnych za katechumenat). 

    Powiesz, że to konfliktowość i koniecznie trzeba słuchać żony...”nie chodź tam”. Tak, ale jeżeli nie ja to kamienie wołać będą! Zdziwiony słucham;

    Jon 3, 1-10, gdzie Pan kieruje Jonasza do Niniwy; „(...) głoś jej upomnienie (...)”. Posłuchali. Podjęli pokutę, a Bóg ulitował się „(...) i nie zesłał niedoli, którą im zagroził”.

 Ew Łk 11, 29-32. << To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany (...)>>.

    Żona czyta „Dwór” Singera o Żydach, którzy dzień i nic modlą się do Boga i wciąż czekają na przyjście Zbawiciela. Pan wcześniej dał mi „Kazania Świętokrzyskie”, gdzie słowa ks. J. Jachimczaka z 25 grudnia 1989 o tymże nadejściu Pana;

     „(...) Przyszedł mały i zmalało przy Nim wszystko (...) Runął cały świat pogański (...) u progu żłóbka przyszło zrównanie pasterzy z królami (...) Człowiek okrutny przemienił się w łagodnego (...)”.

    Nie narodził się w pałacu za brama tryumfalną, ale za miastem, w nędznej szopie...bez warty, salw i oklasków, w żłobku bez baldachimu i sztabu doradców!

     Święto Najświętszego Serca Pana Jezusa, ale mały deszcz rozproszył procesję...marna jest  nasza wiara. Pan dla kontrastu pokazuje świętą rzekę Ganges. Ludzie obmywają się, śpiewają i radują z pielgrzymek. Kapłani odprawiają modły, a pracze i fryzjerzy...najniższe kasty przyjmują w pokorze swój los.

     Idę na mszę wieczorną, a ból zalewa serce podczas odmawiania mojej modlitwy. Te same czytania, ale teraz dociera scena z Niniwy, gdy „(...) Doszła ta sprawa do króla Niniwy. Wstał więc z tronu, zdjął z siebie płaszcz, oblókł się w wór i siadł na popiele (...)”. Myśli uciekły do rządu mojego kraju, a bólu dodało piękne wołanie proboszcza z Ps. 51(50), 3-4;

                   „Zmiłuj się nade mną Panie, w łaskawości swojej,

                    w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.

                    Obmyj mnie zupełnie z mojej winy

                    i oczyść mnie z grzechu mojego”.

   Eucharystia ponownie przynosi słodycz i pokój...obym nie doczekał fałszywego papieża ze zniesieniem Stałej Ofiary. Szatan wie, że to cała moc Kościoła katolickiego i dlatego odciąga stado poprzez przewrotne nauki pięknego kapłana, który mówi, że przybył siać słowo...aż z Malborka!  

   Proboszcz mówi o swoim zatroskaniu o kościół...jako o budynek, a jakie jest zadanie sługi Pana? Gospodarz-kapłan czy kapłan-gospodarz? Ile wokół ważnych spraw aż trudno zobaczyć cel naszego zesłania; z b a w i a n i e.  Na pewno nie sprawi tego piękny budynek, „nauki” neokatechumenów, a raczej to, co uczynił król Niniwy.

   Zaczyna się „wieczór z telewizorem” potwierdzający intencję (oceń sam);

1. wywiad z Palikotem, który umocnił się duchowo nad Gangesem ze znakiem, bo złamał sobie żebro Adama i teraz w „świetle jupiterów” widzi przewrotność PiS-u

2. pani min. Pitera tłumaczy, że postępowanie BBN jest dziwne, bo nocą wywozi się skrzynie z zapisem przestępczej działalności poprzednich władców

3. facet dokumentował łamanie prawa przez strażników miejskich...został skuty i w  kapciach zabrany na policję! Teraz tłumaczy się dlaczego im nie ubliżał...sprawa trafiła do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka!

4. w PTP narada robocza w gabinecie premiera Putina...dziwne, bo pada nazwisko Guzowatego

5. błyskawicznie wraca wizyta Oleksego u tego oligarchy i słowa o krętaczu Olusiu

6. marszałek Komorowski został pobłogosławiony przez Wałęsę (kandydat na prezydenta)

7. płacze biedny ojciec, któremu zabierane są dzieci

8. premier prosi, aby prezydent napisał do niego o sprawach objętych klauzulą „ściśle tajne”    

9. Trybunał Konstytucyjny nie zabrał specjalnych emerytur twórcom stanu wojennego...

     Tylko nie mów mi, że sługa Pana Jezusa nie ma prawa wtrącać się do polityki. Nie oddzielaj Państwa od Kościoła katolickiego. Niedługo zapoznasz się z Islamem (już budują Minaret w W-wie) i zatęsknisz do „tych strasznych czasów”, gdy „w Polsce rządził kler”...będziesz modlił się na zawołanie mułły, a za prawo będziesz miał „Koran"!  

     Dzwoniła pani, która pożyczyła pieniądze i tłumaczy dlaczego nie oddaje...

3.00 w nocy. Zapaliłem świecę i skończyłem modlitwę za przewrotnych...                                  APEL

23.02.2010(w) ZA LUDZI DWULICOWYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 luty 2010
Odsłon: 1050

    Wymienię zdarzenia z tej doby duchowej;

1. Zapytałem kolegę czy nadal jest zwolennikiem PO, bo w ciągu 2 lat nastąpiła kryminalizacja państwa, a ruskie samoloty latają nad manewrami naszej armii

  - one tylko naruszyły przestrzeń powietrzną

  - rozumiem, wy w PO wszyscy tak samo...rozumiem.

Uśmiechnął się pod nosem. Nie było sensu pytać kto i gdzie ich w tym szkoli.

2. gen. Marek Dukaczewski u red. Olejnik mówi, że nic nie wiedział o bezprawnych lotach CIA...na pewno przybyli w celach rekreacyjnych, bo jego służby zawsze działały zgodnie z polskim prawem.

3. IPN stwierdził agenturalność Ryszarda Kapuścińskiego, a tą ocenę strasznie oburzył się Stefan Bratkowski, bo umarłego nie wolno dotknąć!

    Pan Bóg ocenia nas głównie po śmierci. Wielu odzyskuje honor, a u innych odkrywamy ich zbrodniczą przeszłość.

4. Min. Kopacz była gwiazdą białego miasteczka, teraz nie chce wyjść do strajkujących pielęgniarek, a  premier Kaczyński wpuścił panie do URM i nawet je ugościł!   

5. Wałęsa popierający Komorowskiego z  MB Częstochowską w klapie...to dobrze

6. o. Rydzyk popierający Kaczyńskiego...to niedobrze wg „Super Stacji”

7. w telewizji trafiłem na spotkanie „komisarza” Czumy i Ćwiąkalskiego (od Stokłosy)

8. właśnie dyskutuje Karpiniuk, a jego dwulicowość jest wzorcowa!

   Wraca Pan Tusk z „tak mi dopomóż Bóg” i rządem „róbta, co chceta”, a w każdej dziedzinie trzeba postępować zgodnie z prawem i sumieniem...wg woli Boga Ojca i praw Jego Królestwa.

    Pan Jezus nauczał dzisiaj modlitwy „Ojcze nasz”. Nie znałem intencji, ale dzisiaj dokładnie przeczytałem wywiad z Jarosławem Kaczyńskim. To człowiek bardzo groźny dla wszelkiej maści faryzeuszy.

     Przesuwają się koledzy lekarze; dr G., afera „łowców skór”, szef samorządu, który pożyczył pieniądze wspólnoty prywatnej spółce, policjanci ze sprawy Olewnika, których awansowano, Putin świadomie dzielący nasze władze.

     Wracam i zastanawiam się, kto promuje i organizuje neokatechumenat, bo wyraźnie czuję spaleniznę Szatana, a za jego plecami wysłużonych w walce z Kościołem katolickim. Czyżby sami wzięli się za nauczanie?

    Skąd młodzi ludzie dla kilku osób mieliby moc i czas nauczania. Na ich spotkaniach nie usłyszysz o Matce Bożej i Eucharystii. Czy tam są świadectwa wiary? Rytualna modlitwa i mowa... mowa, słowa...słowa, a czas płynie.

    Szczególnie boli dwulicowość kapłana Pana Jezusa, który mówi, że on nie jest kapłanem, bo kapłanem jest tylko Pan Jezus. W tym czasie pastor na Zachodzie nie nosi sutanny, bo jest jednym z nas. Gdzie znajdziesz różnice bez Światła Bożego?

   Kapłan Jezusa musi szczycić się otrzymaną łaską, nie wstydzić się sutanny i głosić wszystkim swoje wybranie do służby uniżonej dla Boga i ludzi. Prawie chce się płakać...

   Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (początek października 2014) z Izby Okręgowej Lekarskiej odebrałem zaproszenie na „wyjazdowe” posiedzenie rady lekarskiej w eleganckim hotelu, bo tego wymaga powaga działalności Inkwizycji Nieświętej.

    Niektórzy działacze nawet uwierzyli w swoja wielkość i niezastąpialność: „Panie! potrząśnij ich sumieniami, bo słychać tam tylko dźwięk monet i wynoszenie się ponad innych. Proszę Ojcze, uczyń to, bo marnie zginą. Z tego zła musi wyrosnąć jakieś dobro”...                                                                                                                               APEL 

22.02.2010(p) ZA TYCH, KTÓRYM ZABRAKŁO MOCY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 luty 2010
Odsłon: 931

    Podczas wychodzenia na nabożeństwo spojrzała figurka Pana Jezusa padającego pod krzyżem, a to znak czekającego mnie cierpienia.

    Teraz przywitało mnie słońce i śpiew ptaków, a w sercu radość z poczuciem powrotu Pana Jezusa. Pragnę modlitwy, a właśnie trafiłem na samochód, który zgasł przed przejściem do szkoły. Natychmiast poznałem intencję.

     Siostra śpiewała, że Pan Jezus „zamieni nam krzyż na koronę”. To uczestnictwo w Męce Zbawiciela, które spada na garstkę; musisz przyjąć cierpienie, ale to niemożliwe bez pomocy Boga. Nie możesz sam z siebie być miłosiernym, kochać wroga, a nawet oddać za niego życie.

     Nie możesz nawet zrozumieć tego bez Światła Pana. Właśnie siostra śpiewa prośbę do Jezusa;„Chciej umocnić nas, chciej umocnić nas, Dobry Jezu”.

     Wracam umocniony, odmieniony, pełen pokoju i słodyczy...dalej wołam w mojej modlitwie. Nic mnie nie obchodzi poza zjednaniem z Bogiem, a w moim sercu tylko zbawianie innych. Tak chciałbym położyć moje ręce na oczy i uszy odwróconych od Boga, a na ich czołach zrobić krzyżyk, aby odeszła od nich mądrość ludzka. Jakże tam króluje Szatan.

    Oto Elton John mówi, że „Jezus był gejem”. Dar przeciętnemu człowiekowi nie kojarzy się z łaską modlenia się do Boga. A to Sam Bóg pozwala na taką rozmowę. Mam wielkie pragnienie porozmawiać o mojej ojczyźnie z prezydentem, premierem, Giertychem, prezesem Kaczyńskim.

    Czy mogę? To wątpliwe, bo nawet, gdy napiszę list to i tak trafi na pole minowe! Na tle tego wyjaśnienia zrozumiesz wielki dar Boga naszego, bo On Sam pozwala mi mówić do Siebie. To zaproszenie z Jego strony.

    Obłudnik, obrazoburca i ten, co ma brudny język też wymawia imię Boga, ale ono zostaje na ziemi, daje marny korzonek i zostaje jako trucizna dla innych.

    Siostra śpiewała o Panu Jezusie moim Królu i Dobrym Pasterzu, gdzie zawołanie; „O jakże szczęśliwy mój los”.

    Teraz zesłabłem w czasie odpoczynku. Wyobraź sobie, że jesteś ciężko chory i straciłeś wszelką moc, chęć do życia, a nawet jego sens. Pan daje mi poczuć ten stan i towarzyszącą mu pustkę duchową. Napłynął obraz porażonego, który chciał umrzeć (prosił o odłączenie aparatury).

   Taki człowiek jest bezbronny wobec Szatana. Dlatego ważne są nasze wcześniejsze prośby o dobrą śmierć i zawołania typu; Jezu bądź ze mną do końca, które oddalają demony. Pan jest wierny i pamięta o takich prośbach. W tej pustce napłynął sygnał; „modlitwa”. Tak, bo pozostała mi „Św. Agonia”.

    Agonia jest symbolem zanikającej mocy naszego ciała, ale nawet w największej słabości możemy rozmawiać z Bogiem lub tylko wyszeptać Imię  „Jezus”, które oznacza; „Ten, który zbawia”. Zobacz Mądrość Boga, który ułożył wszystko w najdrobniejszych szczegółach. Wołam „za tych, którym zabrakło mocy”, a po modlitwie i kawie napisałem to w 5 minut...dla Ciebie.

    W TVN płynie reportaż o wypadku samolotu w którym zginęła Anna Jantar (14 marca 1980 r. Transatlantyk „Mikołaj Kopernik”). Żmudne śledztwo ustaliło, że pękł wał silnika, a to uszkodziło dwa następne. Samolot stracił moc...    

   Na końcu Niemcy pod Stalingradem. Przykład utraty mocy całej armii, która słabła z dnia na dzień. Wyjaśnił się upadek Pana Jezusa pod krzyżem. Pan umęczony Św. Męką nie miał mocy, aby udźwignąć ten ciężar...                                                                                                      APEL

21.02.2010(n) ZA KUSZONYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 luty 2010
Odsłon: 946

     Przebudzony w nocy otworzyłem „przesłuchanie Ojca Pio”. Cóż Pan pokazuje? Zobacz proces tego, który zabłysnął, bo świat tkwi w ciemnościach.

    Dzisiaj Pan Bóg przypomniał słowa, które powiedział do mnie wczoraj, a których nie zrozumiałem; <<Jeśli u siebie usuniesz jarzmo, przestaniesz grozić palcem (...) wówczas twe światło zabłyśnie w ciemnościach (...)>> 

    Słowo  j a r z m o  oznacza zadry w naszym sercu, grzeszenie w myślach, nie przyjmowanie cierpienia i grożenie palcem (dochodzenie swego). Moje cierpienie przyjąłem i ofiarowałem Bogu, a nadal sprawę załatwiałem u fałszywej prawniczki.

    Pan dał mi znak; poślizgnięcie ze straszliwą wywrotką w której mogłem złamać sobie trzy kończyny! Czytaj; nie możesz dążyć do świętości, a zarazem chodzić ze swoimi krzywdami po sądach. 

    Przepływają wrogowie krzyża, faryzeusze we władzy i krzywdziciele ludzi. Pan Urban obrażający Boga jak tylko można, „Fakty i mity, „noc krzyży” w Warszawie (usunięto wszystkie), a Pani Gronkiewicz - Walc jest członkinią ruchu Odnowy w Duchu Świętym. Przeszkadza im Dobry Ojciec, który kocha nas i daje nam wszystko...w tym codzienny chleb.

    Na przystanku autobusowym w W-wie zabito policjanta i tam postawiono krzyż, którego nie pokazano w telewizji...miał  piękny pogrzeb transmitowany w telewizji. Bronisław Geremek także miał pogrzeb kościelny, a odmawiał zlustrowania i z kościołem nie miał nic wspólnego.

    Jeszcze b. prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Z moich składek (20 tys.) pożyczył na 400 tys. zł na  niski % znajomej spółce. Teraz zaleca potrzebę zmian! Zobacz fałsz... 

    Siedzę naprzeciwko krzyża, który całuje młody człowiek. Patrzy obraz z modlącym się świętym przed świecącym krzyżem. Tyle tu przychodzę, a dotychczas nie zauważyłem. 

   Początek niedzielnej Mszy św. Stoję w słońcu, uśmiecha się do mnie JPII z wielkiego zdjęcia, a w serce wpada pieśń; „Panie Ty widzisz krzyża się nie wstydzę, krzyż mój całuję (...)”.

   Przed chwilką  ze starej książki z III wizyty papieża w RP wysunął się wizerunek Pana Jezusa Zmartwychwstałego, gdzie słowa do mnie; mam wszystkim ukazywać Jego chwalebne Oblicze...i obrazek „Krzyż na drogę”.

   Dzisiaj Pan Jezus jest kuszony przez diabła. Głodnemu Zbawicielowi wskazuje, aby z kamieni uczynił chleb i skoczył ze skały, bo przecież poniosą Go aniołowie, a za pokłonienie się jemu otrzyma władzę nad królestwem ziemskim.

   Kapłan pięknie mówi o sztuczkach Szatana. Później podziękowałem mu, bo znam to wszystko. Zrobił tylko jeden błąd, bo nie wspomniał o życiu wg woli Boga Ojca.

     Podczas Eucharystii spojrzał Pan Jezus Dobry Pasterz i popiersie s. Faustyny, a przez moje serce przepłynął dreszcz. Po przyjęciu św. Hostii popłakałem się, bo właśnie płynęła pieśń; „Więc podaruj, podaruj mi Panie słowa, które rzekłeś Magdalenie (...)...podaruj mi Swoje przebaczenie.

   Ja mam już dawno wszystko przebaczone...wymazane w Bożym IPN-ie, ale grzeszę, bo wciąż grożę palcem i nie mogę pozbyć się jarzma...niechęci do moich prześladowców. „Jeśli kto chce iść za Mną (...) niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje (...) Mnie prześladowali i was będą prześladować (...)".

   Adam Małysz prosił Anioła, aby niósł go w czasie skoku. Tak się stało, ale nie przeżegnał się po wylądowaniu...pocałował śnieg i narty! W nocy przez chwilkę w telewizji oglądałem obrzydliwości. Rano pobiegłem do kapłana, który "naprawił" moją duszę, a siostra zaśpiewała;

               "Jezu ufam Tobie, Miłosierny Boże...

                jeszcze raz mi przebacz, proszę Cię w pokorze".

     W poście planowałem codziennie dwie msze, a nie poszedłem na nabożeństwo żałobne za zmarłego kapłana (wielka moc)...w tym czasie załatwiałem "sprawy". Kuszenie udało się; nie uczyniłem prawdziwego dobra i już tego nie odrobię! Zrozumiesz to w moim stanie...                                                                                                                                                                            APEL                     

 

  1. 20.02.2010(s) ZA MAJĄCYCH RÓŻNE PRAGNIENIA
  2. 19.02.2010(pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH WYBACZENIA WYRZĄDZONYCH KRZYWD
  3. 18.02.2010(c) ZA SPRAWCÓW ZŁA
  4. 17.02.2010(ś) ZA PRAGNĄCYCH UNIŻENIA
  5. 16.02.2010(w) ZA POJEDNANYCH Z BOGIEM
  6. 15.02.2010(p) ZA WYTRWAŁYCH W SŁUŻBIE BOGU
  7. 14.02.2010(n) ZA TYCH, W KTÓRYCH NIE MA ŻYCIA
  8. 13.02.2010(s) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ NIEGODNI SŁUŻYĆ PANU
  9. 12.02.2010(pt) ZA OFIARY FAŁSZYWEJ WŁADZY
  10. 11.02.2010(c) ZA CUDOWNIE OCALONYCH

Strona 1160 z 2439

  • 1155
  • 1156
  • 1157
  • 1158
  • 1159
  • 1160
  • 1161
  • 1162
  • 1163
  • 1164

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1697  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?