- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 620
MB Kościoła
motto; „Twoje Oblicze ujrzą ludzie prawi”.
Św. Paweł mówi; „Nie uczyniłem, bracia, nic przeciwko narodowi lub zwyczajom ojczystym, a jednak wydany zostałem jako więzień w ręce Rzymian, którzy po rozpatrzeniu sprawy chcieli mnie wypuścić, dlatego, że nie popełniłem nic zasługującego na śmierć. Ponieważ jednak Żydzi sprzeciwiali się temu, musiałem odwołać się do Cezara /../”.
Na tablicy ogłoszeń w pogotowiu są przepisy dotyczące postępowania w chorobach. Ile różnych praw i instytucji broni człowieka!
Oto Powszechna Deklaracja Praw Człowieka (PDPC), która zapewnia nam wolność i bezpieczeństwo. Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych (MPPOiP) szanuje naszą integralność psychiczną, fizyczną i moralną. Zasadnicze znaczenie ma też; Konwencja i Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz Europejska Konwencja o Ochronie Praw Człowieka.
Kręcę głową z zadziwienia, bo w każdej sprawie mamy piękne prawa. Chciałoby się powiedzieć w języku biblijnym; „nie będziesz łamał prawa, które sam ustanowiłeś”!
Przypominają się słowa Psalmu; „Pan bada sprawiedliwego i występnego, nie cierpi Jego dusza miłujących nieprawość (...) ludzie prawi ujrzą Jego oblicze (...)”...
Wywiad ze specem od inwigilacji. Zgodę na założenie podsłuchu telefonicznego wydaje sąd, może prokurator, a w nagłej potrzebie komendant policji…!
Piotr pyta Jezusa co stanie się z Judaszem?...”Jeśli Ja chcę, aby pozostał aż przyjdę, co tobie do tego”?
W czasie przyjęć pacjentów płynie program radiowy; sprawa spadków, zasiedzenie z różnymi kombinacjami, dzwonią radiosłuchacze. Wielu jest zaskoczonych istniejącym prawem (ktoś zajmuje twoje mieszkanie na zasadzie zawierzenia i może go przejąć).
Ludzie kupili mieszkania, wyremontowali, a naprzeciwko bloku budują następny dom, który zasłoni ich okna…protesty, decyzje można zaskarżyć i czekać !
Piszę, a łzy zalały oczy, ponieważ - pod błahym pozorem - przeszukano mieszkanie i aresztowano dziennikarza zbierającego materiały w sprawie śmierci ks. Jerzego Popiełuszki.
Zwolniono aresztowanych żołnierzy, którzy na rozkaz strzelali do niewinnych ludzi w Afganistanie. To jawna prowokacja mająca zadanie skierować na nas nienawiść. Stefan Kisielewski „Dziennik”, gdzie są słowa; „władza nie przyzna się do błędu”.
Seksafera. Lepper skarży się na stronniczość sądu, a w dyskusji jest mowa o wykorzystywaniu przez kobiety tych, którzy są na stanowiskach.
Rodzina. Zmarła matka. Córka zmarłej zajęła się opieką nad głuchoniemą, ale popełniła samobójstwo, ponieważ przerosły ją kłopoty (wyrzucenie z bloku z powodu długów rodziców).
Właśnie płaczą francuskie kobiety, które żyły z Niemcami. Wiele z nich było w ciąży. Napiętnowane po wyzwoleniu (golono im głowy).
Relacja z procesu przywódców stanu wojennego (Jaruzelski, Kania, Kiszczak). Sąd powołał - do przesłuchania - świadków z księżyca, którzy mieli wiedzę co do interwencji Sowietów (ok. 10 byłych przywódców różnych państw).
To ponure żarty z ich ofiar, które są bezsilne wobec „p r a w a”. Pan Bóg to wszystko widzi. Nawet red. Łukasz Warzecha pisze; „Nie wiem, co zażywał sędzia, który zalecił przesłuchanie Gorbaczowa i Thatcher. (…) Nie jesteście w tej sprawie bezstronni (…) robicie wszystko, aby do procesu nie doszło.(…) Jeżeli macie być elitą, to chroń nas od niej Boże”.
Nad tym wszystkim jest proces Pana Jezusa zakończony bestialską śmiercią, a na końcu moja sprawa zawodowa i natchnienie; „niech nie przyjdzie ci chęć bronienia się samemu”. To prawda, bo nie wierzymy wówczas w Moc Boga...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 841
motto; jeśli „Tao jest Tao, to nie jest Tao”. Mikołaj Kopernik
Msza Święta. „Patrzy” alfa i omega symbol Mądrości Bożej oraz wielki obraz „Trójcy Świętej” z wizerunkiem Ducha Świętego. Nie mogę wyjść po św. Hostii. „Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym (...) na zawsze w sercu mym”. Słodycz w ustach, ciepło w nadbrzuszu i pokój w sercu: „Jezu! och Jezu!!”.
Teraz siedzę na ławce przed kościołem, śpiewają ptaki, kręcą się gołąbki...falami napływa zapach syrynga vulgaris (bzu), a wokół miły szum. Pan pokazuje mi elementy nieba na ziemi.
„Niedziela” otwiera się na art. „Wyjaśnianie Wszechświata” (nr 19 z 11 V 2008), gdzie wywiad z ks. prof. Michałem Hellerem. Całość dziwna ze względu na wykształcenie teologiczne Profesora.
Ten świat powstał w wyniku wielkiego wybuchu, na co wskazują wzory sprzed lat oraz jego zapiski. Biblię trzeba „naginać” jeżeli nie pasuje do wiedzy naukowej, a miejsce dla Boga jest „teologiczne”… jeżeli coś nie wiemy, to „tam umieszcza się Pana Boga”. Przetłumaczę na „polski”.
Świat powstał sam z siebie, zmienia się, a nasza wiedza to odkrywa…jeżeli coś jest poza naszą mądrością to w tej tajemnicy może kryć się Bóg. Krótko mówiąc; „kręcę się, wiercę się, sam nie wiem czego chcę”…!
Dociekliwa Wiesława Lewandowska słusznie pyta; co było przed Wielkim Wybuchem…był Bóg czy Go nie było? Jedno jest pewne; bez Boga nie było pana profesora i takiej dyskusji! Wprost cisną się Słowa Jezusa; „macie oczy, a nie widzicie…macie uszy, a nie słyszycie” ? Wzrok zatrzymał symbol naszego mózgu...
Wychodzę na spacer i próbuję odczytać intencję modlitewną…czy za badających cuda Boże? Znowu zapach bzu, śpiew ptaszków, mrowisko, wyrastające z ziemi brzozy i dąb, a na nim ślimak…zginął na wysokości 1.5 metra. W niebo wzbija się maleńki odrzutowiec.
Jako lekarz mogę wymienić tysiące tysięcy cudów w naszym ciele fizycznym; oto sok żołądkowy, który nie trawi tego narządu, a niszczy dwunastnicę, przełyk i trzustkę…oko, ucho z narządem równowagi, mózg, smak, naczynia, nerwy i wątroba.
To wszystko z nawozu („prochu”). A cud budowy samego atomu? Po co marnować czas? Dzisiaj, gdy to opracowuję nastał koniec ery promów. Te drogie wahadłowce udoskonaliły głównie technikę nowoczesnej wojny!
Grzechem jest szukanie innego - poza Bogiem Ojcem - źródła stworzenia. Powinno się dochodzić prawdy i wskazywać na mądrość Boga…jak Mikołaj Kopernik. Nie wystarczy nam czasu na zbadanie nieskończoności cudów…w tym ostatniego: Ciała Zbawiciela w św. Hostii!
„Panie Jezu !
dlaczego ukazałeś mi to wszystko ?
dlaczego ukazałeś mi Tajemnice Królestwa Bożego?
dlaczego dałeś mi to cierpienie?
cierpienia widzenia tego świata od Ciebie”.
Żydzi wciąż oczekują na przyjście Zbawiciela. A P E L
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 347
Chory ma strzaskaną nogę…krzyczy na nas, ponieważ „nowoczesna” karetka „Peugeot” niemożliwie rzuca nim na noszach. Te samochody dostawcze kupili "patrioci" („pecunia non olet”)…kochający chorych Polaków. Jaki nasz pacjent waży tonę? Wiele firm się obłowiło...
Dzisiaj mam dyżur, a proboszcz - jak nigdy - spóźnia się z rozpoczęciem nabożeństwa...natomiast zdążyła s. organistka, która gra Panu o której chce.
„Panie Jezu przyjmij ten dzień. Niech raz będę taki jakim Ty pragniesz…proszę, ja też tego pragnę”. Płynie pieśń do Matki…pieśń prośba o Jej modlitwy za nas. To nasza Prawdziwa Matka, a każda dobra matka ziemska też to czyni.
Idę do Komunii Św. ze łzami w oczach…"O Jezu! mój drogi Tyś jest źródłem łask…po świecie rozsiewasz miłosierdzia blask. Twe Serce zranione blaskiem słońca lśni. Za miłość Twą wielką dziękujemy Ci”...
U stóp Stołu Pańskiego pięknie wyglądają ułożone bukiety kwiatów…„Jezu mój! Panie drogi!...Jezu!" Ciało Chrystusa…kapłan podaje Chleb Życia, który lekko załamuje się (czeka mnie jakieś małe cierpienie). Serce zalał pokój, ciepło, poczucie bezpieczeństwa, a usta niebiańska słodycz...
Siostra śpiewała dalej; „Tyś przyszedł na ziemię w Betlejemską noc /../ by miłość nieść światu niby kwiatów woń /../ by brat podał bratu przyjacielską dłoń /../”. Ja w tym czasie wielokrotnie zawołałem: „Jezu! Panie mojego serca i mojej duszy! Panie! Panie!! Bądź ze mną dzisiaj"…
Wybiegłem bez błogosławieństwa i zdążyłem co do minuty zmienić „szejka”, lekarza Araba, którego kiedyś pouczyłem o punktualności, bo przyjeżdżał na dyżur jak chciał! Teraz byłoby głupio spóźnić się samemu. Później przegonią go, bo pojedzie do wypadku i nie wyjdzie z karetki...
Jak nigdy na dyżurze śpiewały mi ptaki, a zapach bzu napływał falami (pogotowie jest w lesie). Młodemu mężczyźnie robiłem zastrzyk z powodu bólów brzucha i zraniłem się w palec. Błyskawicznie napływają ratujący chorych;
- krwiodawcy (sprawa wykluczenia grup wysokiego ryzyka)
- kardiochirurdzy (art. w naszej „ Gazecie Lekarskiej”)
- dzisiaj jest święto bł. o. Damiana, Apostoła Trędowatych (zmarł z powodu zakażenia)
- w "Niedzieli" będzie art. o br. Albercie
- oraz o kapłanie-lekarzu (Berenta)...
- przepłyną ratownicy…często ginący w akcjach.
W nocy będę wiózł kobietę do porodu (cud stworzenia), a w przerwach między bólami śmieliśmy się, bo chciałem, aby nie urodziła pod szpitalem, ponieważ sprawi mi kłopot: wówczas proszą na chrzciny i trzeba wydać pieniądze!
Dodałem, że chyba rodzi się święty, ponieważ obudzono mnie z Nieba przed telefonem do pogotowia...będę świadkiem na jego procesie. Na pewno przyda się taki w waszej dużej rodzinie - będzie modlił się za wszystkich. Proszę dać mu imię nadane w Niebie (wymodlić).
Teraz świętemu ściskają główkę, ale za chwilkę przeżyje pani radość i miłość pierwszą po Bogu...nie zna tego żaden mężczyzna!
Na niedzielnej Mszy św. Apostoł Paweł będzie mówił o całym stworzeniu, które jęczy i wzdycha w bólach rodzenia…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 420
Motto;
„za prawdę trzeba cierpieć, a nawet oddać życie.” ks. J. Popiełuszko
Dzisiaj św. Paweł znalazł się w więzieniu z powodu skargi starszyzny żydowskiej i czekał na proces przed sądem żydowskim. Wg Rzymian: ”mieli z nim tylko spory o ich wierzenia w jakiegoś zmarłego Jezusa”.
Przed Komunią Świętą złość i smutek zalały serce. Później wołałem, aby Pan dał kolegom Światło i przyjął to współcierpienie w ramach dzisiejszej intencji. Przypomniał się proces o. Pio i męczeńska śmierć ks. Jerzego, Popiełuszki, który wcześniej stwierdził, że: „Oznaką chrześcijańskiego męstwa jest walka o prawdę. Cnotą męstwa jest przezwyciężanie naszej słabości”.
Natomiast ja z moją krzywdą zawodowa trafię do Woj. Sądu Administracyjnego w W-wie, ponieważ zostałem uznany przez samorząd lekarski za głupiego z powodu obrony wiary i krzyża (mistyka to psychoza).
Z powodu napadu straciłem prawo wykonywania zawodu lekarza 2069345 po 40 latach niewolnictwa...4 miesiące przed przejściem na emeryturę (szczególna ochrona prawna) i jestem włóczony po sądach.
Kolega psychiatra, który powalił krzyż pracuje i jako dyrektor szpitala szkoli młodych lekarzy, a dr Konstanty Radziwiłł zaocznie stawiający rozpoznanie choroby psychicznej („psychiatra-jasnowidz”) zostanie senatorem RP z oddelegowaniem na stanowisko ministra zdrowia.
Ruszyłem na rozprawę ze świadectwem od proboszcza i z modlitwą, bo intencja jest wyłożona. Nawet zgubiłem się, a pytając o drogę zetknąłem się z redaktorem radiowej „trójki”. Pan sprawił, że pod sądem było jedno miejsce parkingowe (mało czasu).
Natomiast do sądu cywilnego, gdzie moją sprawę skierował prokurator (na zlecenie min. zdrowia Bartosza Arłukowicza) nie wezwano mnie i orzeczono, że moja krzywda to nic takiego. Ciekawe jak głośno krzyczałaby pani sędzina, gdyby za ten „wyrok” zabrać jej uprawnienia wykonywania wyuczonego zawodu.
W tamtym czasie sądy były niezależnie, ale od sprawiedliwości...gorzej jak za św. Pawła, bo Rzymianie zawsze przesłuchiwali, nigdy nie czynili tego zaocznie, a obecność na rozprawie była obowiązkowa. Sądy rzymskie nie skazywały nikogo na śmierć zanim oskarżony nie miał możliwości osobistego bronienia się przed zarzutami…
Na ramce w sądzie oddałem wszystkie rzeczy wydające dźwięk, a teczkę na prześwietlenie.
- Co to jest ?...pyta ochroniarka.
- Och! to z grobu mojej babci…na ekranie ukazał się Jezus.
Dla mnie - był to jeszcze jeden - znak duchowy. Podczas ogłaszania wyroku rozczarowałem się, ponieważ sąd rozpatrywał tylko zachowanie procedury, która była „prawidłowa”, bo Izba Lekarska miała prawo powołać komisję lekarską i badać moje zdrowie.
Prawo zostało złamane. Łzy zalały oczy: "Jezu przyjmij to cierpienie za wszystkich włóczonych po sądach z powodu Imienia Twego. Dziękuję za łaskę współcierpienia, dziękuję za Twój krzyż”.
Przepłynął cały świat. Wielu z powodu wiary traci stanowiska, pracę, dobytek, a nawet życie. Zawsze ciężki był los mistyków: o. Pio był odsunięty od spowiadania oraz odprawiania Mszy Świętej...Anieli Salawie postawiono zarzut fantazjowania, s. Faustynę gnębiła przełożona i była traktowana jako „głupia Fausia”...dalej nie uznaje się zapisków M. Valtorty („Poemat Boga-Człowieka”) i przekazów V. Ryden („Prawdziwe życie w Bogu”).
Kupiłem kwiaty i postawiłem je pod krzyżem w wielkim nowym wazonie…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 400
Św. Stanisława biskupa Patrona Polski obok
Matki Boga oraz Św. Wojciecha...
motto; koń
Tuż po wstaniu Pan wskazał na zdanie z liturgii dnia poprzedniego. To piękne słowa św. Pawła o Kościele Boga, który Pan Jezus nabył własną krwią. Jego Męka Zbawiciela, Zmartwychwstanie i Eucharystia to Królestwo Boże w nas. Kościół Boga w Trójcy Świętej Jedynego dający Zbawienie. Nie ma innego…
Jeżeli uważasz, że każda Msza św. jest taka sama, a godzina naprawdę nie gra roli…mylisz się. Zły zalecił spanie, późniejszą mszę i pracę bez śniadania (po poście). Pan zerwał mnie do kościoła na 6.30…tam trafiłem na świst świdrów i walenie młotków.
Poprzedni proboszcz zostawił po sobie…tablicę i pomnik (nic nie zrobił dla świątyni-budynku). To wszystko minuty…z plakatu „patrzy” duża Komunia Św., a przez serce przepłynął błysk Miłości Bożej. W kilka minut mam pokazaną różnicę tych kościołów.
Zważ na fakt, że przepiękna „świątynia” kremlowska jest pusta duchowo, a Msza Św. może odbyć się na barce (Chiny) lub na poligonie, w lesie, więzieniu…czy nielegalnie w obozie. Przypomina się taka informacja o obozie, gdzie zdobyto okruchy chleba i to wystarczyło.
Moc Chleba Bożego nie zależy od Jego wielkości…inaczej jest z chlebem codziennym, widzialnym. Co się stanie na to potwierdzenie? Dzisiaj święto…przestałem - zamyślony poza kościołem - całą konsekrację!
Kapłan zorientował się, że nie ma komunikantów i podzielił konsekrowaną Św. Hostię na drobinki, które podawał każdemu. To było kłopotliwe, ponieważ brudził sobie palce i przekazywał ślinę. Ta drobinka dała nagłą moc, a siostra śpiewała o Ciele Zbawiciela. Pan Jezus wskazywał na to, że jest Dobrym Pasterzem, a taka wielką figurę mamy w ołtarzu…nawet „patrzyła”…
Na moją osobę padł strumień słońca, a okruch Św. Chleba dał ciepło w sercu, pokój i słodycz w ustach. Napłynęła m o c duchowa potrzebna do ciężkiej pracy w przychodni. Chorzy wymęczyli…szczególne uderzenie było na początku (zeszło się kilku ciężko chorych).
W środku przyjęć - podczas słów piosenki „wracają żołnierze” - łzy zalały oczy, ponieważ ujrzałem łaskę wiary z możliwością walki dla Pana. "Miałem sen, straszny sen", ale to nie piosenka. Ja mam sny „do przodu” i boję się takich, a tu element jazdy samochodem z przestraszoną żoną.
Dzisiaj to właśnie się stało; stoję przed skrzyżowaniem, złorzeczą kierowcy (zator), samochód ma swoje lata i zabrakło mu mocy (nie pomaga pchanie), a jutro mam jechać do W-wy. Przywiozłem mechanika, który po godzinach wszystko zreperował (rozrusznik i gaźnik).
Podziękowałem Panu, a właśnie napłynęła ostateczna intencja; "jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Mojego nie będziecie mieli mocy”. W TV Trwam pokażą pielgrzymkę niepełnosprawnych na wózkach, które pchali opiekunowie…”stąd czerpią siłę, moc”.
Kapłan mówił o Eucharystii, Matce, mocy uzdrawiającej. To wiem i często kieruję chorych do Prawdziwego Lekarza. Intencja napłynie po dobie, a w czasie przejazdu karetką wzrok przykują konie. Koń…konie mechaniczne…moc.
APeeL
- 07.05.2008(ś) ZA SKŁÓCONYCH NA ŚMIERĆ I ŻYCIE
- 06.05.2008 (w) ZA TYCH, KTÓRZY UJRZELI OTRZYMANE ŁASKI
- 05.05.2008(p) ZA DOWODZĄCYCH SWOJEJ NIEWINNOŚCI
- 03.05.2008(s) ZA SZERZĄCYCH EWANGELIĘ
- 02.05.2008(pt) ZA TYCH, KTÓRZY UTRACILI WIARYGODNOŚĆ
- 01.05.2008(c) ZA TYCH, KTÓRZY CHCĄ COŚ NAPRAWIĆ
- 30.04.2008(ś) ZA POWRACAJĄCYCH DO DOMU
- 29.04.2008(w) ZA PATRZĄCYCH NA RĘCE
- 28.04.2008 (p) ZA BĘDĄCYCH O KROK OD ŚMIERCI
- 27.04.2008(n) ZA MANIPULUJĄCYCH SŁOWEM