- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 367
W naszym codziennym współistnieniu bardzo często jest brak empatii czyli "umiejętności postawienia się w sytuacji innego człowieka". Na to wpływa wiele czynników, a pomoc niesiona z miłością i uśmiechem sprawia obopólną radość. Wiele jest dobrych ludzi, których można przyłożyć do rany...dodam, że nawet serca.
1. Rano posłuchałem natchnienia, aby pospać i być na Mszy św. wieczornej, a to sprawiło, że w Netii wyjaśniłem sprawę napadu na telefon stacjonarny, a przez to na internet. Po moim telefonie 23.02.2023 przybył "naprawiający" nie wiadomo od kogo, który wrócił następnego dnia zdziwiony, że internet działa. Od razu to pachniało dziwnie.
Później dzwoniono z telefonu podobnego do Netii (ostatni numer przeniesiony do środka). Przez centralę Netii nie dodzwonisz się, ktoś nastawia centralę..."nie wybrałeś 3" (nie wchodzi), a zamiast dział rozliczeń, pytasz o dział rozliczeń, a pada informacja, że rachunek wystawiony.
Nie przyjmuj nigdy gościa reperującego cokolwiek, żądaj identyfikatora i sprawdź czy przybywa z odpowiedniej firmy. Na końcu akcji telefon z ulicy przysłał wiadomość, że będzie chronił moją linię internetową za 40 zł m-ie. Pani z Netii nie miała takich informacji, skąd "inna firma" miała moje dane?
2. Później pojechałem szukać technika dentystycznego potrafiącego wykonać podścielenie protezy zębowej: po rozmowie z "pacjentem" podkładasz trochę silikonu, gotujesz w odpowiednim garnku i dopasowujesz. Trwa to 20 minut. Nie ma do tego speca, bo robią całe protezy. Zrozumie taki, gdy nawali coś w samochodzie i trafi na podobnego sobie, który zaleci kupić cały układ.
3. W przychodni trafiłem na ojca, który prowadził do chirurga syna ze złamanymi kostkami podudzia.
4. Pani, której woszczyna zatyka uszy poleciłem metodę, którą wymodliłem;
- sprawdź u laryngologa czy masz całe błony bębenkowe z usunięciem woszczyny
- kup wodę utlenioną oraz gruszką gumową dla niemowląt (odetnij kawałek końcówki)...cały koszt 5 zł
- po wyczyszczeniu przewodów słuchowych u laryngologa nawilżaj je ciepłą wodą (gruszką od strony małżowiny...od tyłu). Można delikatnie, a nawet w formie płukania. Nie wiadomo jak często, ja robię to co 2-3 dni. Woszczyna nie ma szansy zgromadzić się (ucho pływaka).
Przy zapomnieniu trzeba ją rozpuścić wodą utlenioną (łyżeczka na jakąś ilość ciepłej wody), ja biorę samą (niedobra, bo zimna). Powtarzamy to 2 razy przez 3 dni, a woszczyna wychodzi w formie grudek. Od kilku lat mam spokój z tą zmorą. Porada jest darmowa, a nigdzie takiej nie znajdziesz...
5. Pod kościołem stał dźwig samochodowy, który naprawiał coś przy dzwonach kościelnych lub przekaźnikach telekomunikacyjnych (grzech). Po ich zainstalowaniu piorun kulisty pojawił sie przed oknem proboszcza na plebanii. Nie wiedział o co chodzi, a to było "158 poważne ostrzeżenie"...
6. Na Mszy św. będę rozproszony, ponieważ na nowej stronie internetowej chciałem skasować jedną z dwóch witryn...skasowałem obie. Wieczorem będą poprawki i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Demon nie znosi naszych radości sprawianych przez Boga Ojca. To zarazem jest próba zawierzenia...
7. W Słowie płynącym od Ołtarza św. Pan przekaże Mojżeszowi (Kpł 19, 1-2.11-18), aby przemówił do Izraelitów: "Bądźcie święci, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!" Dalej popłynęło Prawo świętości. Musisz to sam przeczytać, bo nie jest to Dekalog ani nasze prawa zapisane w Konstytucji. Ja nie mam żadnych..."jest pan zerem" (Miller do Ziobry). To dla mnie byłoby wyróżnienie, bo jestem mniej niż zero. To wszystko powtórzył (w innej formie) Pan Jezus w Ewangelii Mt 25, 31-46.
Po Eucharystii napłynął pokój z poczuciem, że Pan jest ze mną i wie o moich kłopotach. Ogarnij cały świat potrzebujących odpowiedniej pomocy. W ferworze życia (zamęcie i bałaganie) całkowicie zapominamy o naszej duchowości, a do tego mamy wymówki typu "paluszek i główka", potem wnoszą gościa pierwszy raz do kościoła.
Proszę Cię nie czekaj na nawrócenie, bo z jednych kłopotów wpadniesz w jeszcze większe. Ja nie jestem nawet zakonnikiem, ale niewiernym lekarzem, wcześniej pokerzystą i drinkerem (jak Michał Wiśniewski)...zobacz jaki nosi krzyżyk.
Może kogoś przestraszy nadchodząca zagłada. 15 stycznia 1957 r. ojcu Pio objawił się Jezus Chrystus i miał ostrzec przez niego ludzkość. Przez 3 doby będą trwały "mrożące krew w żyłach" ogniste burze i deszcze.
Noc będzie bardzo zimna, a wiatr zacznie przeraźliwie huczeć i wyć. Po krótkim czasie usłyszycie grzmoty. Zamknijcie wszystkie drzwi i okna i nie wyglądajcie na zewnątrz oraz z nikim nie rozmawiajcie. Zapalcie poświęcone świece, padnijcie na twarze przed krzyżem, żałujcie za grzechy i błagajcie z wyciągniętymi rękami...
APeeL
Aktualnie przepisano
04.01.1996(c) ZA TRUPY DUCHOWE...
Zrywają na Mszę świętą o 6:30: "czy mam wziąć wolny dzień"? Wzrok zatrzymał czwarty tom (str. 199) "Prawdziwego Życia w Bogu" oraz "Dziennik pisany nocą" Herlinga-Grudzińskiego z informacją o Nikołaju Gogolu, który napisał "Martwe dusze" (11.05.1971). Tam chodziło o chłopów, którzy zmarli, a figurowali na listach i właściciele musieli płacić za nich podatki.
W przenośni poznałem intencję modlitewną tego dnia. Przepłynęły osoby znajomych, starzejących się w bezbożności, zdrajców narodu z SLD, żyjących seksem, itd. Na ten czas żonie śniło się, że umarłem!
Podczas przejazdu do kościoła młody człowiek śpiewał o brutalnym seksie, wzrok zatrzymały klepsydry, a pod krzyżem mówiłem do ledwie idącej babci, aby prosiła o śmierć dobrą (z Sakramentem Namaszczenia Chorych) i wprowadziłem ją po schodach do świątyni.
Od Ołtarza św. popłynęły słowa...
Św. Jana Apostoła (1 J 3,7-10)
"Dzieci, nie dajcie się zwodzić nikomu (...) Kto grzeszy, jest dzieckiem diabła (...) Każdy, kto narodził się z Boga, nie grzeszy (...) Dzięki temu można rozpoznać dzieci Boga i dzieci diabła (...)".
Psalmista w Ps 98, 1.7-9 głosił chwałę Zbawiciela
"Niech szumi morze i wszystko, co w nim żyje, krąg ziemi i jego mieszkańcy.
Rzeki niech klaszczą w dłonie, góry niech razem wołają z radości"...
Natomiast w Ewangelii (J 1,35-42) Jan Chrzciciel "gdy zobaczył przechodzącego Jezusa" rzekł do swoich uczniów: "Oto Baranek Boży". Po odnalezieniu Mesjasza - to znaczy: Chrystusa rozpoczęło się gromadzenie przyszłych Apostołów.
Moje serce nagle skruszało, a oczy zalały łzy z prośbą do apostoła Andrzeja o opiekę, wspomożenie i pomoc. Po Eucharystii w intencji tego dnia wołałem: "Och! Ojcze mój! Tato! Jezu! Matko! Apostole Andrzeju! Och! Jezu, Jezu, Jezu. Ojcze! Niech mój dom stanie się Twoją Świątynią". Ten krzyk to działanie Ducha Świętego, ponieważ nigdy nie wpadłem na taki pomysł. Słodycz zalała usta, a dusza wpadła w ekstazę, której nie można opisać! Później z TVP1 padnie słowo "świątynia".
Podczas wejścia do przychodni "zaatakował" mnie starający się o pierwszą grupę inwalidzką (tacy wymagają opieki), a później trwał nawał pacjentów, nawet nie mogłem zrobić sobie kawy. Prawie chciało się się płakać: "Jezus zmiłuj się"! Zapomniałem, że ten dzień ofiarowałem Stwórcy!
Nagle wniesiono do gabinetu zatrutych czadem w autobusie (członków chóru)! Dziewczyna była "lejąca się", a młody chłopak miał krwioplucie, osłabienie ogólne i ból głowy!
Szybko, szybko...zastrzyki, tlen z transportem do szpitala! Zezłościłem się, że tych ludzi skierowano do mnie, bo w tym czasie kolega w pogotowiu odpoczywał. Myśli uciekły do lekarzy w Sarajewie, cóż wobec nich oznaczają moje kłopoty.
Teraz babuszka opowiada o obrazku Mateczki Najświętszej, który odnawia się! Ja wiem, że są Cuda Pana, które spotykam każdego dnia, ale mnie są niepotrzebne, ponieważ największym jest Eucharystia! Zaleciłem jej codzienne uczestnictwo w Mszy św.!
Nie widać końca nawału, a właśnie zgłoszono wezwanie do babuszki która zmarła w odległej wiosce. Niedawno byłem tam dwa razy. W mojej wątpliwości - czy mam tam jechać - chwyciłem twarz w dłonie z zawołaniem: "Panie Jezu! Jezu!! Zmiłuj się nade mną!"
Napłynęło natchnienie, aby wydać kartę zgonu, bo oni są w wielkim kłopocie! Złamałem prawo, a z drugiej strony pogotowie nie jeździ do zgonów. Na ten moment inna starowinka powiedziała, że do Pana Jezusa trzeba przychodzić w każdej sprawie.
Podczas zapisywania tego świadectwa wiary z telewizora "sypał się" trup (scena uderzenia o ścianę i duszonie), bo świat lubi zbrodnie, złość, nienawiść...z tego właśnie żyją mass-media!
Natomiast zamykają noclegownie dla bezdomnych...dla chodzących trupów (alkoholików, narkomanów i pozbawionych dachu nad głową, itd.). Pokazano narkomana, który ledwie mówił (20 lat) - zabitego przez narkotyki!
Ciało pragnie używania (tego życia, sławy, forsy, młodości i piękna), a dusza wyrzeczeń, postów, prawdy i sprawiedliwości z odrzuceniem tego życia. Każdy kto poznał istnienie Boga Ojca wie o co chodzi!
Pan ukazuje: trupa fizycznego i trupa duchowego. Człowiek piękny, a to trup duchowy. Ciało i dusza to dwie przeciwności, co jest dla mnie jasne. Dla takich na marne poszła ofiara, którą ze Swojego Życia złożył Pan Jezus...
Prosiłem Boga, aby mój dom stał się Jego Świątynią, a przed pisaniem upadł wizerunek Mateczki Najświętszej i rozbił się na kawałki oraz trzasła żarówka w żyrandolu! Chodziło o to, że nie wolno zapraszać Najświętszego Ojca i pić alkoholu!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 406
W prowadzeniu przez Boga Ojca błyskawicznie pomógł mi człowiek prawy, który opanował działanie systemu Joomla. Znalazł chwilkę w naszej wieczności i dokonał aktualizacji mojej strony internetowej. Słowo aktualizacja kojarzy się w kliknięciem, a to wysokospecjalistyczne czynności serwisowe (dwadzieścia z dziesięcioma podpunktami). Prawie chciało się płakać...
W kłopotach otrzymuję moc od Boga Ojca. Do 3.00 w nocy kontynuowałem badanie wszystkiego, zmienianie kodów z zapisaniem i edytowaniem wczorajszego świadectwa wiary. Ty czytasz zapis pięć minut, zauważasz złą interpunkcję, nawet błędy ortograficzne, a wszystko wymaga czasu...
Po trzech godzinach snu przybyłem na spotkanie z Panem Jezusem. Dzisiaj w Ewangelii: Mt 4,1-11 Pan Jezus trafił na pustynię, aby nabrać mocy przed bestialstwem Swoich rodaków, którzy dotychczas oczekują na Zbawiciela (chyba z bombami super wodorowymi).
Nie chcieli Syna Bożego to łaska spłynęła na wezwanych i wybranych na całym świecie. Tak trafiło też na mnie. Stąd zdziwienie, bo lekarz, jest XXI wiek, a tu ciemnogród z "moherowymi beretami", odczytywanie "mowy Nieba" (głosy) z opiekowaniem się przydrożnym krzyżem, który podniósł przy trasie E7 W-wa - Zakopane.
Piszę to, abyś zrozumiał zaćmienie narodu wybranego. Krzyż dla nich to bluźnierstwo, a dla mnie największy skarb! Właśnie zgubiłem taki krzyżyk z Ziemi Świętej i w wielkim bólu szukałem tego skarbu. Przypuszczałem, że zostawiłem w kościele, ale żona odkryła, że był w kieszeni kurtki za chustką do nosa.
W naszych słabościach pojawia się Mefistofeles, upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji w czynieniu zła. Panu Jezusowi podsuwał rady i obiecanki...
- W głodzie kusił: "Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem
- Postawił Pana "na narożniku świątyni i rzekł Mu: Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół", a uratują Cię Aniołowie.
- Wreszcie pokazał Mu "wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon".
Kazanie dotyczyło ofiar demonicznych pokus. Znam ten bój, który Salvadore Dali wyraził na obrazie: Kuszenie św. Antoniego.
Zobacz krzyżyk obnażonego ("odkrytego" przed Szatanem) i kuszonego dobrami tego świata (piękna kobieta, bogactwo i władza) na grzbietach karawany o cienkich nogach...jak pajęczyna. Nie pokonasz tych pokus bez krzyża (cierpienia). A im bardziej jesteś uduchowiony, tym pokusy są groźniejsze.
Jeżeli jesteś niewierzący to na razie masz spokój, Kłamca sprzyja ci w uśpieniu, ale drgnij tylko ku nawróceniu, a poznasz jego metody. Proszę Cie, padnij na kolana i wejdź na drogę ku zbawieniu, bo zagłada ludzkości wisi w powietrzu.
Przez 1.5 godziny trwało wołanie do Boga w intencji tego dnia, a moje serce rozrywały cierpienia doznawane przez Syna Bożego...od samego urodzenia (rzeż niewiniątek), "zagubienie się" w Świątyni Jerozolimskiej, 3 lata wędrówki przez Izrael do Jerozolimy oraz okrutna Bolesna Męka. Każdy zna przebieg Drogi Krzyżowej oraz św. Agonii zakończonej przebiciem św. Boku Zbawiciela...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 340
Na Mszy św. porannej o 6.30 zostałem zaatakowany przez Szatana. To nie jest widoczne zewnętrznie, ponieważ bój odbywa się w naszych myślach przy pewnej nieświadomości...nawet u mnie. Nim zorientuję się, że jest to działanie wroga duchowego...rozmyślam, złoszczę się na podsuwanych "wrogów", serce zalewa niepokój, który sprawia rozproszenie, a nawet zamęt.
Nie można tego pokonać, bo Bestia wie wszystko o naszych sprawach i słabościach (ja jestem zdenerwowany złym podścieleniem protezy zębowej, nie mogę jeść i nie wiem, gdzie szukać pomocy). Przeciwnik Boga i naszych dusz ma nawet pozwolenie na próbowanie, szczególnie dążących do świętości. Ja znam ten bój, ale nim się zorientuję to rozmyślam o tym, a nawet "rozmawiam" z jakimś "wrogiem".
Przeciętny człowiek nie ma pojęcia, że "jego myśli" są wlewane do mózgu (stacja przekaźnikowa), gdzie wywołują zamęt, rozdrażnienie i to szczególnie w kościele na Mszach św.! Nie ma świadectw wiary o tym boju, nawet kapłani nie zwracają na to uwagi. Szatan i inne złe duchy są wymieniane w modlitwie do Św. Michała Archanioła, ale prośby wypowiadane rutynowo nie mają mocy.
Nie dasz rady obronić się, bo w ciele jesteśmy zbyt słabi! Zawołałem do s. Faustynki, aby podziękowała Panu Jezusowi za wszystko, a szczególnie za pokój, który otrzymuję w Eucharystii. Po zjednaniu ze Zbawicielem Bestia ucieka, gdzie "pieprz rośnie". Sam zobaczysz, bo to dziś opiszę.
Dopiero z przebiegu dnia zrozumiesz jego rozwydrzenie. U mnie sprawiły to dyskusje z niewierną córką, która nas odwiedziła oraz źle podścielona proteza zębowa. Nie mogłem normalnie jeść, a nie wiem czy uzyskam dzisiaj pomoc (trzecia wizyta u protetyka).
Takie sytuacje są okazją do napadów przez Przeciwnika Boga. Zauważ to na sobie. Z tego powodu nie uczestniczyłem w Mszy św.! Teraz wyobraź sobie, że przyjdzie tutaj wróg wiary i kościoła...jak posłanka protestująca w "słusznej sprawie".
W tym czasie płynęły słowa mojego ulubionego proroka Izajasza (Iz 58, 1-9)...od Boga Ojca do narodu wybranego, ale są aktualne i biorę je do siebie.
"Otóż pościcie wśród waśni i sporów, i wśród bicia niegodziwą pięścią. (...) Czyż to jest post, jaki Ja uznaję, dzień, w którym się człowiek umartwia"? Na nic udawana pokora i wór "z popiołem za posłanie"! Właśnie w ławce na Drodze Krzyżowej zostawiłem krzyżyk wykonany w Ziemi Świętej. To był znak, bo gadałem jak najęty i dyskutowałem na granicy kłótni.
Przenieś to na mających wzajemne pretensje: w małżeństwach, rodzinach, społecznościach oraz między państwami i mocarstwami. Film "Kargul i Pawlak" ukazywał ten problem...
Foto; Creativa Images /Shutterstock
Po Eucharystii musiałem głęboko oddychać ze wzdychaniem. To ewidentny znak działanie duszy zjednanej z Panem Jezusem na nasze ciało fizyczne, które często wówczas słabnie (musisz zamknąć oczy i pragniesz ukojenia w śnie).
Nagle wszyscy do których miałem pretensje stali się bliskim. Wielu z nich podobnie do mnie grzeszy z płaczem, bo jesteśmy ułomnymi duchowo, co jest pokazane na różnych przypadłościach cielesnych. Poprosiłem s. Faustynkę, aby podziękowała Panu Jezusowi za otrzymany pokój.
Natomiast w sprawie protezy zawołałem o pomoc do św. Józefa. Zerwałem się ok. 10.30 z natchnieniem, aby po raz trzeci pojechać do protetyka. Pracował dzisiaj i pomógł. Na spacerze odmówiłem moją modlitwę w intencji tego dnia. Dodatkowo zauważyłem, że mam całkowicie zmienioną stronę internetową (zgodną z zaleceniami). Zważ, że napisałem do prowadzącego serwis wczoraj. To było wielkie pocieszenie od Boga Ojca...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 379
Jakże Bóg Ojciec pomaga nam każdego dnia. Większość katolików nie prosi o prowadzenie, a jeżeli już...to nie zauważy otrzymanej pomocy. Przecież tak jest z każdym dobrym ojcem ziemskim, który dba o codzienne potrzeby swojego dziecka.
Pan Bóg prowadzi nas także w drobnych sprawach, a takie zawracają głowę, sprawiają rozproszenia, stratę czasu oraz niepotrzebne koszty. Zrozum, że wszystko jest pokazane, bo Bóg Ojciec niczego nie ukrywa, ale większość wierzących nie potrafi ujrzeć owoców tej pomocy.
Wymienię kłopoty z tych dni...
1. Pomoc w ataku na moją sieć internetową przez Netię, nie jestem żadnym specjalistą, ale od razu "awaria" telefonu dziwnie "pachniała" (zarazem wyłączył się internet). Wszystko udało się usunąć jednego dnia, a dzisiaj dodatkowo napisałem, że nie zgadzam się na ich pełną ochronę (40 zł/m-c).
2. Załatwienie leków, skierowania na badanie i kontrolne usg jamy brzusznej
3. "Samoistnie" ustąpiło długotrwałego skrzypienia hamulców, pozostała tylko regulacja linek zmiany biegów, a przy okazji wymienię olej silnikowy, który wożę niepotrzebnie w bagażniku.
4. Dosłownie "skręcono mnie" samochodem do technika dentystycznego, który wczoraj wziął do reperacji protezę zębową, a na ten czas znalazłem starą (głównie chodziło o Komunię św. i rozmowy z żoną).
5. Pomoc w zapisach dziennika duchowego...ostatnia intencja została podana na zakończenie drzemki.
6. Niepokoiłem się o modyfikację strony internetowej, ale posłuchałem natchnienia, aby sprawdzić pocztę. Właśnie dokonujący tej usługi prosił o kody, bo może wykonać wszystko jutro. Prawie chciało się krzyknąć...myślałem o dużym koszcie (2 tysiące, a tu tylko 500 zł.)
Uwierz mi, że tak jest naprawdę! W sprawach technicznych zawsze wołaj do św. Józefa. Teraz przenieś to na działanie premiera, szefów partii, a nawet samego prezydenta Andrzeja Dudy, który uwierzył w swoje przywództwo w kolacji antyputinowskiej. Ile ma rakiet balistycznych w magazynach?
Dlaczego nie widać go w Świątyni Opatrzności Bożej? Właśnie trafię na jego rozmowę w RFM. Prezydent nie może biec tam gdzie go zapraszają, aby chwalić się.
Uwierzył w moc USA, NATO i w siebie samego, a jest człowiekiem słabym (ma tylko dar przemawiania bez kartki). Natomiast mocarz ze Wschodu jest opętany władzą nad światem...może nas ocalić tylko Bóg Ojciec!
Nie planowałem Mszy świętej porannej, ale zostałem obudzony o 6.00. W ten sposób dwa razy przystąpię do Eucharystii! Czytania przeszły na rozmyśleniach, a zjednanie z Panem Jezusem wywołało przemianę duchową.
W wielkim bólu uczestniczyłem w nabożeństwie wieczornej Drogi Krzyżowej. Chwilami chciało się płakać z powodu ataków Szatana: gadania, żartowania z córką, która nas odwiedziła oraz napływających fal nienawiści...do uporczywie mnie nękających.
Wówczas Szatan sprawia rozproszenie z podsuwaniem "walki z wrogami". Łapiesz się na tym, a ten powtarza wszystko zmieniając osoby. Przenieś to na tow. Putina, którego upadły Archanioł, Kłamca i Niszczyciel wciska odbudowę ZSRR.
Cóż da zdobycie całego świata, gdy gubisz duszę! Tak jest z opętanymi, a w "Fakcie" Aleksander Kwaśniewski stwierdza, że Putin jest nienormalny. Myli się, ponieważ W. W. Putin wymaga egzorcyzmów, ale jest już za późno!
Po zjednaniu z Duchowym Ciałem Zbawiciela...patrzyliśmy sobie w oczy, bo przed Ołtarzem św. był wielki wizerunek Pana Jezusa z Całunu. APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 385
Wczoraj nie zachowałem czujności, bo tuż po posypaniu głowy popiołem zachciało mi się "miłości". Tak jest z zawołanymi, a co najgorsze z wybranymi (św. Piotr). W niedawnej rozmowie z kapłanem powiedziałem, że Szatan atakuje nas w wielkim sprytem i mocą...szczególnie czcicieli Matki Zbawiciela.
Św. Jan od Krzyża mówi, że wielu jest wezwanych...czy jesteś wybrany? "Jeżeli jesteś wybrany, to czyń starania, bo bliżej jesteś zguby niż zbawienia! Porzuć wszystko, umartwiaj język, pilnuj myśli.
Największa mądrość - umieć milczeć i nie zważać na słowa, uczynki i życie innych! Nie zważaj na cudze niedoskonałości. Mów mało i nie wtrącaj się w sprawy o które cię nie pytają. Nie rozpraszaj serca nawet na chwilkę. Nie sprzeczaj się. Najważniejszy jest pokój serca. W postępowaniu pytaj - jak zrobiłby Jezus?
W kroczeniu drogą doskonałości musisz pokonać świat, szatana, ciało (zmysły). W pokonywaniu świata - musisz w swoich myślach zrównać wszystkich ludzi, dobra nie istnieją, nie wolno martwić się o jutro, nie gorsz się niczym i nie dziw (nie ma cię)"...
Podczas pieśni "Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj sie nad poganami"...zmieniłem jej słowo. Eucharystia ułożyła się w postaci laurki, uniesienie duchowe trwało długo, zesłabłem i musiałem spać. W późniejszej pokusie wzrok zatrzymał poniższy obraz...
Nie trzeba żadnych słów, bo wszystko mówi korona na Najświętszym Sercu Pana Jezusa. Ja od razu to odczytałem, ale gubi nas ciało fizyczne...kula u nogi nieśmiertelnej duszy pragnącej świętości.
Dzisiaj przystąpię do spowiedzi, ponieważ nieczysty nie mogę zjednać się z duchowym Ciałem Pana Jezusa. Wiem, że to się stanie. Najlepiej jest przekazywać grzechy Panu Jezusowi przez kapłanów, którzy znają naszą duchowość. Tak się stanie, bo tacy rozumieją czym jest poczucie grzechu w sensie zjednania się z Panem Jezusem w Eucharystii.
Właśnie przed Ołtarzem św. dano wielki wizerunek Pana Jezusa z Całunu. Popłakałem się po spowiedzi. Tylko nie mów mi, że powinna być ogólna lub spowiadanie się wszyscy wszystkim (błędny Neokatechumenat podsunięty papieżowi Benedyktowi XVI).
Zacząłem odmawiać "pokutę" czyli koronkę do Miłosierdzia Bożego...chciałbym, aby to trwało do końca życia. "Boże mój! Tato! Tatusiu!".
Na samej Mszy św. w serce wpadła pieśń błagalna do Boga Ojca, aby dał nam poczucie Swojej Obecności! Jeden raz to przeżyjesz i będziesz wiedział, bo opis zawsze sprawia zdziwienie...
W moim uniesieniu duchowym przepłynęły czytania, a po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa (w Eucharystii) znalazłem się po wielką figurą Zbawiciela z Najświętszym Sercem i otwartymi ramionami...
O 18.15 podczas towarzyszenia grającym w piłkę nożną odmówię modlitwę: za tych, którzy nie chcą paść na kolana (wczorajsza) oraz obecną za niszczących czystość...
APeeL
- 22.02.2023(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ PAŚĆ NA KOLANA...
- 21.02.2023(w) ZA UFNYCH BOGU W UTRAPIENIU...
- 20.02.2023(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH CUDOWNEGO UZDROWIENIA...
- 19.02.2023(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ PODAĆ RĘKI NA ZGODĘ...
- 18.02.2023(s) ZA NIEWDZIĘCZNYCH ZA OBDAROWANIE...
- 17.02.2023(pt) ZA BUDOWNICZYCH EUROPEJSKIEJ WIEŻY BABEL
- 16.02.2023(c) ZA KATOLIKÓW NIEPRAKTYKUJĄCYCH...
- 15.02.2023(ś) ZA NIEGODNYCH ZBAWIENIA...
- 14.02.2023(w) ZA ZACOFANYCH DUCHOWO...
- 13.02.2023(p) ZA POSTAWIONYCH NA DRODZE MOJEGO ŻYCIA...