- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 390
Jakże zaskakuje mnie Pan Jezus. Mieszają się dni pustki z nagłymi uniesieniami duchowymi, które sprawia poczucie nagłej Obecności Syna Bożego, a przez to Boga Ojca i Ducha Świętego. Nie mogę Ci tego wytłumaczyć, bo Deus Abba to nasz TATA czulszy nieskończenie od najlepszego ojca ziemskiego.
Zobacz prowadzenie w mojej codzienności. W garażu stwierdziłem, że w samochodzie nie mam lewego światła krótkiego. To sprawiło sięgniecie po instruktaż obsługi z płytą Jacka Szyłkowskiego, którą włożyłem do odtwarzacza CD trafiając na piosenkę Minęła młodość, minęły sny.wmv - YouTube
Tam jest refren ze słowami: "Na ustach śmiech, a serce płacze" wspominający miłość do wybranki, a ja zacząłem wołać do mojej Ostatniej Miłości: "Ojcze nieskończenie dobry! Wszystko oprócz Ciebie to n i c...Ty, Ty i Ty! Nie dla mnie już miłość do osoby, ale miłość wieczna z byciem u Ciebie, Tatusiu!"
W tym czasie naprawdę płakałem z tęsknoty duszy obarczonej ciałem fizycznym. Rychard Dawkins - ateista walczący z takimi jak ja - twierdzi, że wszystko, nawet cudowne wydarzenia są wynikiem przypadków!
"Ojcze! Niech chwali Cię każde zwierzątko, ptak i motyl...do końca swego istnienia. Pobłogosław mnie i wszystkich wokół". Przypomina się inna piosenka: "dusza boli, a serce płacze"! Tak właśnie jest w tym czasie ze mną...podczas przejazdu samochodem do Domu Boga na ziemi.
Ja nie żałuję młodości o czym śpiewa pan Jacek, bo czeka mnie młodość i to wieczna. W Królestwie Bożym nie ma starców z tak przedstawianym Bogiem Ojcem. Może to uzasadniać tylko nasze wyrażenie nadprzyrodzonej mądrości.
Dalej od Ducha Świętego krzyczałem z serca: "Tato! Ojcze Najświętszy! Ojcze nas wszystkich i każdego z osobna. Cóż oznacza czas - z życzeniem "Stu lat!" - w stosunku do wieczności?
Napłynęła też radość, ponieważ nie musiałem jechać z protezą zębową, którą po podścielenie trzeba wciskać, a nie wkładać (luz). Zadzwonię później, bo dokonująca naprawy mogła się niepokoić (kazała przyjechać).
Prosisz Boga o pomoc, a wówczas swoją podsuwa Przeciwnik...wodził mnie po tych, którzy nie potrafią dokonać naprawy...biorą wyciski jak do wyrobu nowej protezy (makabra). Zapamiętaj, że po prośbie w jakiejś sprawie musisz uważać na Mefistofelesa (Kłamcy i Niszczyciela), który nie znosi tych, którzy wołają do Boga Ojca...właśnie w drobnych sprawach. Wszystko poznasz po owocach.
Ten który nie umiał naprawić wziął 300 zł (za poprawki po poprawkach), a faktycznie reperująca zrobiła to za sztywne 100 zł w 1.5 godziny!
Siostra zaśpiewała o Bogu Ojcu kochającym nas wieczną miłością i Panu Jezusie, który może sprawić, że nasze serce stanie się czyste. Zdziwiony usłyszę czytania...
1. Księga proroka Jeremiasza (Jr 17, 5-10): "To mówi Pan Bóg: Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce". To dziki krzak na stepie...
2. Psalmista (Ps 1,1-4.6) potwierdził, że: "Błogosławiony, kto zaufał Panu"...
3. Natomiast Pan Jezus wskazał (Ewangelia: Łk 16, 19-31) na przyszły los bogacza oraz żebraka okrytego wrzodami, który leżał u bramy jego pałacu.
Przypomniał się głupi wywód prof. Jasia Hartmana, który zarzuca nam, a właściwie Bogu Ojcu cud stworzenia wszystkiego, danie nam rozumu, abyśmy to ujrzeli, a szczególnie dalszy los naszych dusz (ciał odmienionych) w świecie nadprzyrodzonym.
Nie wierzy taki w to wszystko i burzy się przeciwko ludziom religijnym. To szczyt głupoty. Czynię dobro, bo liczę na nagrodę w niebie. Przez 40 lat sercem byłem przy biednych, krzywdzonych, opuszczonych, a także przy ofiarach niesprawiedliwości...nawet jako ochrzczony poganin.
Zjednanie z Ciałem Duchowym Pana Jezusa sprawiło ekstazę z zalaniem serca pokojem. Dwa razy wzrok zatrzymywał wizerunek Ducha Świętego. Udało się wymienić żarówkę światła krótkiego. Demon kierował mnie sprzedawcy w sklepie motoryzacyjnym, a miałem trafić do serwisu, gdzie zrobiono to błyskawicznie...śmieliśmy się, że wymieniający zarobił na niedzielną "tacę". Cały dzień przespałem, ponieważ - siedzę i przepisuję dziennik nocami - w Bożej ciszy...
Na koniec tej doby zostałem pobłogosławiony krzyżem z Kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej... APeeL
Aktualnie przepisno...
23.02.1991(s) Chleb Życia i pokarm dla ciała...
Minęła północ, a właśnie przez godzinę rozmawiałem z pielęgniarką o Objawieniach Maryjnych, modlitwach i kuszeniach oraz o małej wierze ludzi! Nagle złapałem się na tym, że miałem milczeć! Czy przekazywanie daru wiary jest czymś złym? "Napieraj w porę i nie w porę!" Nakryłem się kołdrą z wołaniem: "Jezu! Matko! Jezu! Boże!"
Po "sprzedaniu" porodu (o 4.00) wstąpiliśmy do piekarni z pracującymi...podobnie do nas! Teraz spożywamy świeży chleb, każdy urwał 1/3 bochna. Jaką radość daje Bóg takim zwykłym chlebem. Właściciel "Mercedesa" narzeka, czuje się niepewny, a tu radość ze zwykłego chleba! Tak pociesza Stwórca!
Dzisiaj jest już inny dzień, jakieś rozdrażnienie z chęcią do demonicznych żartów, które napływają od Przeciwnika Boga. Zapomniałem, że prosiłem o milczenie i o tym, że "Szatan nigdy nie śpi". Tak jest w Królestwie Bożym, bo dusza nie nuży się i to wiecznie. Przecież Pan Bóg jest przy każdym z nas, a nawet w nas (dusza).
Teraz badam pulchniutką 21- kę o miłym ciałku. Odwróciłem głowę, bo nie mogła uporać się z guzikami pięknej spódnicy...od góry do dołu! Wielką przewagą dysponuje przeciwnik Pana Jezusa - żaden młody i zaślepiony nie pokona jego machinacji.
Nagle odczułem, że "chora" jest nasłana! Ktoś powie: to głupoty, przecież to chora! Oprócz faktów ziemskich istnieje walka w sferze duchowej...w każdej chwilce życia, gdy nadarzy się okazja! Na proboszcza z mojej rodzinnej parafii nasłano dwóch przebranych kapłanów!
W tej chwilce i w braku siły mógłbym zgrzeszyć w myślach!
- Pani jest zdrowa, proszę skarbu szukać w Niebie, bo teraz jest pani na rozdrożu...proszę nie kierować się na choroby i ciało, bo jest to działanie sił złych, a rozpocząć życie duchowe! Mówię to jako nienormalny (nawiedzony)...pani jest normalna!
Nagle, dla przeciwieństwa Pan przywiódł do mnie młodą wdowę (od 10-u lat) po ciężkiej operacji, chodzącą z trudem, a zarazem...o wielkiej pogodzie ducha. Zaleciłem jej przekazywanie cierpień (uświęcanie), a wówczas spłynie na nią morze łask Bożych. Napisałem adres, gdzie uzyska. "Echo Medziugorie". Jak bliska jest mi taka osoba, bo wszystko "łapie", a przy tym płynie od niej dobra energia! Czy wie, że Matka Boża cały czas jest przy niej?
Po wczorajszym dyżurze w pogotowiu napadła mnie wielka senność z bólem głowy (tak mam zawsze przed wyżem za dwa dni). Podczas powrotu wzrok zatrzymywały obrazy marności tego świata: brud, roztopy, rdza na niklu, ciągłe awarie...zarazem cud stworzenia wszystkiego (np. słońca nagrzewającego czysty piasek).
Przed chwilką napłynął obraz - marzenie: siedzę w słoneczku na działce z książką religijną Jednak wybrałem wstąpienie do naszego kościoła (15.00, czas koronki do Miłosierdzia Bożego). Pijany rozpoznał we mnie nauczyciela historii i próbował nawiązać przyjacielski dialog (odciągnąć)!
- U mnie wszystko stale do przodu!
- To znaczy, że szatan podrzuca coraz lepsze pomysły...odpowiedziałem.
Usiadłem w ciszy kościoła: "Jezu mój dziękuję Ci za kościół...dziękuję za Twoje prowadzenie". Sam w pustym kościele - jak piękne są odgłosy tętniącego życia na zewnątrz! Przeniosłem się na bardziej intymne miejsce i odmawiałem moją modlitwę przebłagalną z prośbą o wspomożenie czterech rodzin żyjących w wielkiej biedzie.
Nadeszła myśl, aby zdobyć ich adresy i dać je pacjentowi, który wyjeżdża do Holandii (bezpośrednia pomoc od rodaków). Z umęczenia zasnąłem na kilka sekund...jak Napoleon na koniu i w tym czasie ujrzałem ludzi przyjmujących Eucharystię oraz pijących mleko!
Później zostanę zadziwiony słowami z otworzonej Biblii ("chybił-trafił"), gdzie będą słowa do córki: "jesteś jeszcze maleńką córeczką Jezusa i nie możesz przyjmować pokarmu duchowego. Jako osoba cielesna możesz pić mleko!"
Tak jest z wszystkimi...jak w tym sekundowym śnie: wierni Zbawicielowi są karmienie Jego Ciałem, a reszta pije mleko lub spożywa chleb życia dla ciała (tak jak my w nocy).
Napłynęła moc (tak to mam) z ponownym dziękowaniem Jezusowi Miłosiernemu i żalem w sercu, że Pan czeka na ludzi w takiej właśnie samotności. Ile lat czekał na mnie? Zobacz zdradliwość "dobrej myśli". Zobacz zdradliwość natchnienia...Szatan podsuwał mi działkę, bo wiedział, trafię do kościoła! Wiedział też, że po drodze będę dawał rady duchowo znajomym.
- Proszę zamówić Mszę św. oraz pomodlić się do Ducha Świętego o radę dotyczącą budowy!
- Niech pan się odwiązuje od wszystkiego ("przywiązany" do domu), zdrowie i to życie nie najważniejsze! Pan Jezus żył tylko 33 lata!...
Umęczonej żonie kupiłem kwiaty, czekoladę i mandarynki. Czy można coś zaplanować? Czy rano można powiedzieć coś o przebiegu dnia naszego życia?
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 351
Zostałem obudzony na Mszę świętą o 7:15. Zawsze waham się, ponieważ Szatan pragnie zmienić przebieg dnia według Woli Boga Ojca...nawet myślałem o nabożeństwie wieczornym, ponieważ siedzę po nocach. Dlaczego zostałem obudzony o tej porze?
Dopiero w kościele przypomniałem sobie, że dzisiaj jest Dzień Kobiet, nawet padły słowa kapłana o prowadzeniu nas przez m ą d r e niewiasty. Pan Jezus było otoczony takimi...
Trwały rozproszenia, nie docierały czytania z powodu zreperowanej protezy zębowej...wymagającej małej poprawki, ale trzeba jechać 25 km. Pomyśl teraz o człowieku biednym, który nie może dokonać takiej naprawy, a nie ma pieniędzy na nową protezę. Budujemy rakiety i latamy na księżyc, a głupie obluzowanie protezy zajęło mi kilka dni (10 wizyt u speców), a sprawa błaha (podścielenie). Porażająca jest nasza niewiedza...
Zważ, że Przeciwnik Boga wykorzystuje każdą okazję do ataku. Musisz to zauważyć w codziennym życiu, a szczególnie w kościele! Przypomniała sie "czujność" towarzyszy. Kiedyś ruszyłem bez jednego światła krótkiego, złapała mnie trójka policjantów (w tym komendant i to w niedzielę). Kazali założyć żarówkę, ale spieszyłem się na Mszę św. (zostawiłem samochód na miejscu do parkowania).
Wszystko ustąpiło po Eucharystii, którą ofiarowałem razem z nabożeństwem za żonę. To moja obecna ostoja, ponieważ załatwia wszystkie sprawy, a ja żyję tylko dla dawania świadectw wiary. Na ten czas Zły podsuwał wysłanie "To-To", a właśnie na ulicy sprzedawano dla niej róże!
Po Eucharystii napłynęła refleksja, że człowiek światowy nie może mieć mojej łaski wiary. Chodzi o to, że tak błahy problem sprawia rozproszenie, zabiera pokój i marnuje mój czas. Cóż dopiero polityk czy biznesmen, a także różni "malowani' działacze.
Postanowiłem być na Mszy św. wieczornej w intencji zasadniczej, jeszcze nieznanej. W serce wpadały słowa o wrogach proroków, Pana Jezusa i Jego wyznawców.
Jeremiasz przekazał słowa o takich (Jr 18,18-20): "Niegodziwi rzekli: Chodźcie, uknujemy zamach na Jeremiasza! (...) uderzmy go językiem, nie zważajmy wcale na jego słowa!" Prorok zawołał: "Usłysz mnie, Panie, i słuchaj głosu moich przeciwników!" Wstawiał się za nimi do Boga, a oni wykopali dla niego dół!
Psalmista też prosił (Ps 31, 5-6.15-16):
"Wybaw mnie, Panie, w miłosierdziu swoim (...) z sieci zastawionej na mnie (...) W ręce Twoje powierzam ducha mego. (...)
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże. (...) W Twoim ręku są moje losy, wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców".
Natomiast Pan Jezus przekazał Apostołom, że "zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom na wyszydzenie, ubiczowanie i ukrzyżowanie". Dodał też, że będziemy też pić Jego kielich (Ewangelia: Mt 20, 17-28). Tak było, jest i będzie aż do Paruzji Zbawiciela.
Nie ciesz się z upadku wiary w której biorą udział pogańskie mass-media: w tym TVN z aktualnym atakiem na Jana Pawła II..."iskry dla świata", którą chciano zgasić przy pomocy kulki od Ali Agcy. Ten, co to zlecił dobrze wiedział, co czyni.
Ponowna Eucharystia umocniła mnie duchowo i z serca napisałem to dla Ciebie. Proszę Cię nie czekaj z nawróceniem, nie słuchaj zacofanych duchowo. Wypominają jego przeszłość, a "kto się ostoi, gdy Pan wspomni grzechy".
Co z tego, że bezpieka wyciągnie na mnie całe wory moich bezeceństw. Ja jestem na drodze do świętości, a oni wciąż są żądni jakiejś zemsty. Za co? Co im zrobiłem? Wciąż tkwią w poglądzie, że udaję wierzącego, a przecież każdy z nich może zostać takim! Inaczej nie trafisz do Ojczyzny Niebieskiej. Wciągnięto w czerwone machlojki działaczy z samorzadu lekarskiego.
Z kościoła zabrałem kartki wielkanocne z obrazami malowanym ustami. Wspomóż tych braci i zacznij nowe życie...w czasie Wielkiego Postu. Podziękujesz mi, gdy się spotkamy w ciałach odmienionych (duszach)...
APeeL
Aktualnie przepisano...
05.03.1991(w) Pan Jezus stanął na mojej drodze...
W śnie znalazłem się w pomieszczeniu przykościelnym z dwoma kapłanami. Jeden był operatywny ("budowniczy Polski parafialnej"), stale ktoś do niech wchodził i rozmawiali o sprawach technicznych. Powiedziałem do kapłana "gospodarczego", że tylko nasza wiara jest prawdziwa, ale nic nie odpowiedział. Drugi słuchał głośnej muzyki, ale aparatura wysiadła i siedzieliśmy w błogiej ciszy w zniszczonym pomieszczeniu.
Zerwałem się, a nawet usiadłem, a żona w geście pocieszenia dotknęła moich pleców i zapytała: co ci jest? Uciekłem do kuchni, bo nie mam własnego pokoju, padłem na kolana i z twarzą na ziemi wołałem: "Panie Jezu! Dziękuję Ci za dar posiadania Prawdziwego Kościoła! Dziękuję Ci Jezu!"
Natchnienie skierowało mnie na "Apel Miłości" - tam Jezus mówił wprost do mnie: "Czyż poskąpisz czegoś, aby Mnie pocieszyć? (...) Pozwól Mi wejść w ciebie, pracować w tobie (...), aby nie twoja, ale Moja Wola działała w tobie...ty, który znasz czułość Mojego Serca!"
"Och, Jezu mój! Jakże pragnę pocieszać Ciebie, bo wiem, że nadal jesteś obrażany, wyśmiewany, opluwany i niechciany! Tak czyni większość".
Dzisiaj jest już inny dzień, napływ niejasna złość i rozdrażnienie. Podjeżdżam do pracy, a napływa, że "biegnie do mnie Stan Tymiński". Nie wiem skąd jest, coś potrzebuje, ale nie wiem czy to jest autentycznie.
Podczas pracy popłynie muzyka o zabarwieniu miłosnym, a ja zawołam: "Jezu mój! Stróżu i Panie mojego serca...razem z Tobą nadchodzi zawsze granda pokus i rozdrażnienie. Właśnie w tym momencie...starsza babcia obnaża się!
- Proszę rozbierać się za parawanem, a nie przede mną...musiałem powtórzyć aż trzy razy!
Nie boję się pokus seksualnych, ale źle czuję w obecności nagiego ciała kobiety...właśnie babci wystawała spod końca bluzki wielka i jędrna pierś. Tutaj poinformuję, że piersi kobiet nie starzeją się razem z nimi.
O 15.00 umęczony zszedłem na dyżur lekarski do pogotowia i od razu trafiłem na daleki wyjazd. W czytanej Ewangelii Pan Jezus po Zmartwychwstaniu zastąpił drogę Apostołom i powiedział: "Witajcie!" W sercu odczułem sekundowy ucisk, a łzy zakręciły się w oczach. Tak też było ze mną, bo któregoś dnia Pan stanął na mojej drodze i powiedział: "Witaj!"
Dalej Jezus wskazał, że gdy odejdzie wówczas będą pościć w Jego Imieniu. Jakże to wszystko jest dla mnie proste! Jednak do tego potrzebne jest maleńki światełko, a nawet promyk otrzymany od Ducha Świętego! Przecież w środy i piątki pościmy z żoną po prośbie MB Pokoju.
Ten dzień zakończyło wołanie: "Panie Jezu przyjmij jutrzejsze cierpienia - jako przebłaganie - za obrazę przez ludzi, ośmieszanie z pluciem i odrzucaniem Ciebie! Proszę Jezu o pomoc w zachowaniu przeze mnie milczenia!"
Kolega opowiadał o dwóch księżach ze swojej parafii, a to byli kapłani z mojego dzisiejszego snu!
APeeL
Oto Jan Sporek (50 lat), który maluje i pisze ustami...chory na postępujący zanik mięśni...
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 346
Wczoraj miałem dzień drętwoty duchowej, a w takim stanie nic nie mogę napisać. Jakby dla ukazania kontrastu - podczas porannego przygotowywania się do Mszy świętej - napłynęło natchnienie, że Stwórca z a w i e r z y ł mi.
Zarazem miałem odczucie, że jest to pomoc w odczycie późniejszej intencji modlitewnej dnia. Potwierdziło to Słowo Boże, które padło podczas nabożeństwa o 6:30. Łzy zalały oczy, a serce wdzięczność za ocalenie, przecież wielokrotnie mogłem zginąć marnie! Gdzie wówczas bym trafił?
Przypomniała się wyprawa szkoleniowa do Szczyrku...opłacona przez firmę - na którą jechałem szereg godzin - modląc się w uniesieniu z pragnieniem bycie w kościołach, które tam są. Demon skusił mnie muzyką w barze...mogłem umrzeć z przepicia i musiałem wrócić do domu. "Boże mój kochany! Panie mój!"
Pan wzywa i wybiera kogo zechce, przykładem jest święty Paweł, okrutny prześladowca pierwszych chrześcijan...przekonany, że czyni to w Imię Jahwe. Takich powołanych grzeszników było wielu. Jest to wynik Mądrości Boga Ojca, który pokazuje, że każdy może zostać świętym.
Na Mszy św. o 6.30 wzrok zatrzymał obraz siostry Faustyny oraz figura Pana Jezusa z Najświętszym Sercem. W tym czasie siostra zaśpiewała pieśń do Boga Ojca, aby nie karał nas za grzechy, za które żałujemy. Serce Boga Ojca jest milion razy większe w miłosierdziu niż serce najlepszego ojca ziemskiego.
Napłynął czas mojego nawrócenia z poszukiwaniem spowiednika. Po modlitwach trafiłem do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia Strapionych (Sanktuarium w Lewiczynie). Teraz dziękowałem Bogu Ojcu...za obdarzenie mnie zaufaniem!
Prorok Izajasz wołał od Pana (Iz 1, 10.16-20), abyśmy dali "posłuch prawu naszego Boga", zaprzestali czynić zło! "Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją (...)". Natomiast Psalmista dodał od Boga (Ps 50): "Temu, kto prawy, ukażę zbawienie"...
To już było potwierdzeniem intencji, którą poznałem przed przybyciem do kościoła! Dodatkowo Pan Jezus przestrzegł (Ewangelia: Mt 23, 1-12): "Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie".
W sercu pojawili się wezwani i wybrani, słudzy pańscy...często kierowani specjalnie do Seminariów z zaleceniem czynienia bezeceństw (nawet sa "tacy przebierańcy"). Nie obchodzą mnie ich grzechy (mogę tylko modlić się), bo oni nie kalają swojej posługi!
To od nich otrzymuję Chleb Życia dla duszy...Cud Ostatni (Eucharystię). Przekazuję to każdemu, którego od wiary odwracają pogańskie mass-media. Dlaczego nie bębnią o koledze Tomaszu Grodzkim...prawie papieżu, który towarzyszy w szaliczku Donaldowi Tuskowi w jego tyradach.
Ten natomiast wybiela sam siebie, a brał czynny udział w zamachu w Smoleńsku. Już niedługo stanie przed Sądem Ostatecznym i wpadnie do Czeluści. Do ostatniego oddechu ma szansę się uratować, ale celem jego życia jest głupia w ł a d z a (choroba psychiczna). Zmarnował zaufanie...
Ilu takich nie wierzy w Boga, bluźni i odwraca się od Stworzyciela naszych dusz. Przepłynęła niechybna zagłada świata, ponieważ "nasz człowiek w Moskwie", naśladowca bożka Stalina...zapragnął władzy nad światem.
Wzrok zatrzymała tablica "Golgota XX wieku" z brakiem wzmianki o ofiarach bolszewizmu. Dziwi też wizerunek Lecha Kaczyńskiego z żoną, która była za aborcją. Dom Pana to nie mauzoleum, nie możemy czcić dwóch panów...nawet największego człowieka na ziemi.
Siostra ponownie zaśpiewała pieśń o przeproszeniu Boga Ojca za grzechy, którymi Go raniłem. Po Eucharystii padłem na kolana pod wielkim obrazem Trójcy Świętej, a Ciało Pana Jezusa ułożyło się w postaci kielicha kwiatu.
Po nabożeństwie podjechaliśmy zapalić lampkę pod moim krzyżem, którego czas ponownie pochylił (30 lat wstecz złamał się i padł na trasę W-wa - Kraków). Później trafiłem do miłej protetyk, która naprawiła protezę w godzinę, a wcześniej w poszukiwaniu pomocy...przeganiano mnie jako natręta. W czasie reperacji odmówiłem moją modlitwę w intencji tego dnia...
APeeL
Aktualnie przepisano...
07.01.1996(n) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH SWÓJ CZAS BOGU...
Przed dyżurem w pogotowiu wysłuchałem Mszy św. radiowej. Łzy zalały oczy przy słowach Boga Ojca o umiłowanym Synu. Pan Jezus z "Prawdziwego Życia w Bogu" wskazał, aby nie badać Tajemnic Bożych i nie rozmawiać na ten temat z tymi, którzy nie mogą tego zrozumieć, ponieważ to wymaga nawrócenia. Trzeba przyjść do Boga jak dziecko (t IV, str. 165).
Dzisiaj jest wielki pokój na dyżurze w pogotowiu ratunkowym, nikt nie przeszkadza w modlitwach. W tym czasie miałem wyjazd do wiejskiej chatki z mijaniem figur Matki Najświętszej. Trafiłem do rodziny pełnej dzieci z kotkiem smacznie śpiącym w łóżeczku jednego z nich. "Patrzył" też obraz św. Rodziny z Dzieciątkiem trzymającym gołąbki. Jakie natchnienie miał jego autor, nie wiedział, że sprawi tak wielką radość. Podobne gołębie górowały właśnie nad podwórkiem!
Zabieram dziadka dla bezpieczeństwa dzieci, ponieważ przebył gruźlicę. W tym czasie płakała babcia. Dopiero teraz w ambulatorium zaczął się "młyn": krwawienie z nosa u pijaka, ospa wietrzna, zapalenie ucha, koklusz, ropień w gardle u starszego pana i bóle brzucha.
Dwóch panów dziwiło się, że stwierdziłem nietolerancję mleka oraz szkodliwość picia alkoholu (brak enzymu: oksydazy alkoholowej). Wszystko szło błyskawicznie. Tak przepłynie nasze życie z tajemnicami (jeszcze niedawno krążyło słońce i świecił księżyc)!.
O 16:00 przybył chłopczyk, który doznał urazu czaszki...skierowałem go do szpitala, a serce zalał straszliwy ból ze łzami w oczach (współcierpienie z jego ojcem).
Zrywają do drgawek u 12 letniej dziewczynki z porażeniem mózgowym. Ta rodzina niesie krzyż Pana od jej narodzenia. W niebie płaczą z nimi. Po zastrzyku czekałem na efekt, z telewizora płynęły obrazy zbrodni świata, a ze ściany "patrzył" Pan Jezus w koronie cierniowej i Matka Boża z Dzieciątkiem. Zważ, że demon chciał zmienić kolejkę wyjazdów. Wówczas byłby inny ciąg przeżyć duchowych..
Siostrze wskazałem na "chybił- trafił" zdanie z "Prawdziwego Życia w Bogu"...
- Zosiu obecnie nie mam ci nic do powiedzenia!
Natomiast do dyspozytorki padły słowa: "O! Stworzenie! Jakże mało mnie znasz! Spędzasz całe swoje życie szukając swego szczęścia w błahostkach, podczas gdy Ja, Wszechobecny ofiarowuję ci miłość, radość, pokój i wolność, aby wyzwolić cię z lochu zła!
Moje łaski są liczne, ale nie uświadamiacie sobie Mojej Obecności i nie wiecie jak wiele łask może otrzymać ode mnie wasz duch. Proszę moich wiernych o modlitwy, o zbawienie dla dusz. Wszystko zniknie pewnego dnia, wszystko zużyje się jak ubranie, ale wasza dusza będzie żyła na zawsze. Wkrótce Pan Żniwa przyjdzie zebrać swoje żniwo. Bądźcie gotowi na spotkanie z Bogiem, z Panem żniwa".
Nagła radość Boża wróciła do serca. Jakże pasowała w tym momencie cz. chwalebna różańca. Łzy zalały oczy, ponieważ napłynął obraz mojego klękania i żegnania się przed Eucharystią. Jak wielka to łaska Boga Ojca...
Później z włączonego telewizora popłyną kolędy przy akompaniamencie gitary i śpiewu górali. Przez całą noc prawie "płacili za spanie", a po wstaniu o 7:00 napłynęło poczucie obecności Pana Jezusa.
Na ten czas Maria Valtorta powiedziała do Pana Jezusa ("Prawdziwe Życie w Bogu"): "Przyjdź objąć całą moją istotę (...) niech wszystko, co odtąd uczynię, będzie wykonywane jedynie dla Twojego Dzieła (...)".
To wprost moje pragnienie. Może Pan sprawi jakąś zmianę, bo mam zbyt mało czasu na modlitwy! Jakby do mnie Pan Jezus powiedział: "Podoba mi się, kiedy widzę, że poświęcasz mi swój czas. Żadne ofiary podjęte w Moje Imię nie są daremne".
Na trwającym dyżurze w pogotowiu...po północy zerwano do porodu! Płyniemy karetką, przyjemnie, ciepło, radują rozświetlone choinki przy domach oraz śnieg...wrażenie trwania Świat Bożego Narodzenia!
Podczas przejazdu do szpitala zaleciłem rodzącej, aby zbliżyła się do Matki Bożej Niepokalanej i oddała Jej i św. Józefowi swoje dzieciątko. Zdziwisz się, ale moje słowa wpadły w jej serce i rozumie to każda niewiasta wystraszona porodem...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 358
Po przebudzeniu o 3.00...siedziałem przez chwilkę w ciemności z nabraniem przekonania, że jest to czas na "odrabianie lekcji" (zapisanie wczorajszego świadectwa wiary). Zeszło do 5.00, a po godzinie snu zerwałem się na Mszę św. o 6.30! To był błysk pewności, że jestem zaproszony na spotkanie z Panem Jezusem...
Wystarczyło 10 minut, a z radości chciało się śpiewać o "duszy rozśpiewanej już od rana" (z pieśni chwalącej Matkę Jezusa). W tym czasie moje serce znalazło się przy Sercu Deus Abba. Człowiek bez łaski wiary nie zauważy prowadzenia przez Boga Ojca w naszej codzienności.
Piszę to dla poszukujących odczytywania Woli Boga Ojca...czyli posłuszeństwa. Musisz zrozumieć, że z takich decyzji rodzą się całe ciągi zdarzeń.
Dam przykład z wczorajszego dnia, gdy podczas powrotu z Mszy św. porannej posłuchałem natchnienia, aby sprawdzić czy płonie lampka pod "moim" krzyżem. Po drodze zauważyłem czarny przedmiot...jakby skrzynkę narzędziową.
Wracając stwierdziłem, że była to torba z laptopem. Zobacz ochronę Ukrainki (uczennicy) na tym zesłaniu. Na stronie startowej była jej poczta...podałem kontakt, a laptop zawiozłem na policję. Zadzwoniła po 3 godzinach...
Kapłan we wprowadzeniu stwierdził, że wzrastając w świętości mamy coraz większe poczucie naszej grzeszności. Ja w tym czasie ujrzałem wspinających się po drabinie do nieba.
Niedziela.pl Drabina Jakubowa
W tym czasie patrzyliśmy na siebie z Panem Jezusem z Całunu. Wzrok przykuła też Stacja Drogi Krzyżowej: Pan Jezus zdejmowany z krzyża! To zawsze oznacza, że przynoszę ulgę Zbawicielowi ("zdejmujesz Mnie z krzyża").
Od Ołtarza św. popłynie...
1. Wołanie proroka Daniela (Dn 9, 4b-10): "O Panie mój, Boże wielki (...), który dochowujesz wiernie przymierza tym, co Ciebie kochają i przestrzegają Twoich przykazań. (...) Nie byliśmy posłuszni (...) Panie! Wstyd na twarzach u nas (...), bo zgrzeszyliśmy przeciw Tobie".
Nic się nie zmieniło, bo Izrael trwa w odwróceniu, a wiernych Jezusowi jest garstka gnębiona przez niewiernych i kłaniających się bożkom wszelkiej maści.
2. Psalmista błagał ode mnie (w Ps 79): "Nie czyń nam, Panie, według naszych grzechów (...) i odpuść nam grzechy przez wzgląd na Swoje Imię". Dzisiaj już znamy dzieło miłosierdzia Bożego przekazane przez s. Faustynę.
3. Dodatkowo Pan Jezus prosiŁ (Ewangelia: Łk 5, 36-38): "Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. (...) Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie".
W tym właśnie czasie Szatan zalewał mnie nienawiścią do krzywdzicieli, nawet "dzwoniłem i pisałem" do Izby Lekarskiej...
Panie Prezesie!
Po wyborach samorządowych proszę każdą nową ORL o unieważnienie zbrodniczego napadu na mnie za obronę wiary i krzyża. Zawsze moja prośba rusza machinę badania psychiatrycznego...zastosowanej wcześniej p s y c h u s z k i.
Pozbawiono mnie wszelkich praw i tak jest obecnie, bo nadal zaocznie rozpoznaje się chorobę psychiczną, a czyni to - niezgodnie z przepisami - Okręgowa Rada Lekarska...bez mojej obecności! Tak też było w 2018 r.!
Wówczas zaproszono mnie na posiedzenie ORL (moje prawo), ale nie wpuszczono na salę obrad...w czasie, gdy mnie obgadywano. Chodziło o to, aby młodzi lekarze (połowa nowej rady) nie usłyszeli jakie metody mają starzy wyżeracze. Na korytarzu kręciła się Rzecznik Praw Lekarzy do której jeden z członków ORL krzyczał: pani powinna być na sali, jaki on jest chory?
Pan pełnomocnik ds. operacyjnych Piotr Winciunas (kandydat na przyszłego prezesa) segreguje wszystkie pisma i podsuwa wierchuszce Okręgowej Rady Lekarskiej paszkwile na mój temat, a wie jak się to robi, bo jest biegłym sądowym. To zarazem psychiatra jasnowidz i bezbożny teolog. Gdzie go w tym szkolili?
W 2018 r. rozpoznał u mnie jednoosobowo - ze źle napisanego mejla (nie potrafię dodawać załączników) - trwanie choroby psychicznej. Na co jest sam chory? Nie powinien być członkiem ORL i NRL (wielofunkcyjność znana z poprzednich kadencji)! Zobacz, co Szatan wyprawia w naszych głowach i to na Mszy św.! Przenieś taki atak do głowy Putina i Kima...
To wszystko prysło po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa. Chciałbym zostać w Domu Pana na wieki wieków. Nic nie mam i nic nie jest ważne oprócz dążenia do świętości.
Koledzy to moi bracia i siostry, a chodzi o wyrwanie ich ze zguby (14 lat trwają po stronie ważniaka powalającego krzyż Pana Jezusa). Bardzo chciałbym spotkać się z nimi...po ludzku, tym bardziej, że reprezentujemy zawód zaufania społecznego.
"Panie! Zmiłuj się nad nimi!"
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 341
Przed Mszą świętą o 7:00 stwierdziłem, że na stronie jest 2700 czytających. Podczas przejazdu łzy zalały oczy...poprosiłem Boga Ojca o błogosławieństwo dla pana Sławka, który zainstalował mi najnowszą opcję Joomla. Podziękowałem zarazem Bogu za to, że są tacy ludzie oraz św. Józefowi za pomoc w sprawach technicznych.
Po wejściu na chór wzrok zatrzymał wizerunek Ducha Świętego, który znalazł się na mojej wysokości. Dzisiaj Pan Jezus (Ewangelia: Mt 17, 1-9) przemienił się wobec trzech wybranych Apostołów, a "obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!"
W tym czasie zainteresował mnie strumień kolorowego światła - wpadające przez witraż - na wielki fresk (Golgota). Po chwilce zauważyłem, że chodzi o łotra na krzyżu po lewej stronie Pana Jezusa. Naprawdę zostałem tym zadziwiony, bo to był znak dotyczący: światła, przemiany i nawrócenia.
Badacze Biblii
To jeszcze nie koniec, bo dodatkowo z wysokości chóru zapatrzyłem się na feretron z najpiękniejszym na świecie Panem Jezusem Miłosiernym.
W tym czasie demon zalewał mnie nienawiścią do kolegów z samorządu lekarskiego i podsuwał pisanie, odwoływanie się, nawet poddawał treść. Tak było przez szereg lat, a ja naiwnie uważałem, że natchnienia w Świątyni są od strony Boga Ojca.
Wiedz, że Bestia nie ma zakazu wstępu do tego miejsca...nawet głupia posłanka Wielgus tam się wdziera i to w czasie misterium jakim jest Msza św. Ona czyni "dobro", a widziałem jak z uwielbieniem patrzyła na mówiącego o. Roberta (Biedronia). To dla nie wprost bożek...faktycznie ma "dar" diabelskiej retoryki.
Psalmista zawołał (w Ps 33): "Mamy nadzieję w miłosierdziu Pana". Natomiast św. Paweł zalecał (2 Tm 1,8b-10): "Weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według mocy Boga!" Dodał też, że zostaliśmy powołani z Jego łaski, nie za nasze czyny. U mnie sprawiły to modlitwy pacjentek i teraz biorę udział w boju o dusze ludzkie.
Eucharystia sprawiła potrzebę klęczenia w nieskończoność. Później towarzysząc grającym w piłkę nożną odmówiłem moją modlitwę za dwa poprzednie oraz obecny. To nigdy się nie zdarzyło ze względu na rozproszenia...
O 3.00 w nocy napłynęła refleksja: dlaczego człowiek sam z siebie nie może uwierzyć w Boga? My myślimy po ludzku i nie bierzemy pod uwagę śmiertelnego boju o dusze nad nami. Jesteśmy tutaj na poprawę...nasze zesłanie jest wynikiem Miłosierdzia Bożego! Jest to miejsce w którym Księciem jest przeciwnik Boga Ojca (Mefistofeles): Kłamca i Zabójca. On wie wszystko, Bóg nie ukrywa przed nim nawet naszego losu...
Sam Bóg w Swojej Mądrości nie może odmienić naszego losu (nie bierz tego dosłownie). Bardzo cierpi z tego powodu, tak jak ja przez odwróconą od wiary córkę. Nawet nie chce, aby wołać - za jej zgodą - o łaskę nawrócenia!
Dlaczego Bóg nie może czynić tego dobra? Dlatego, że Szatan postawiłby zarzut: "przecież otrzymali wolną wolę, nie chcą Ciebie! Dlaczego wyrywasz ich z mojego królestwa".
Wiedz, że jego wybrańcom wszystko "idzie": gwiazdorzą, pokazują swoje luksusy, obwieszeni złotem epatują seksem, są obsadzani na stanowiskach od góry do dołu...nawet w Watykanie! Czyń i patrz końca, bo czas ucieka, a wieczność czeka!
APeeL
- 04.03.2023(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE SĄ GOTOWI NA PONOWNE PRZYJŚCIE JEZUSA...
- 03.03.2023(pt) ZA LUDZI NIEBEZPIECZNYCH...
- 02.03.2023(c) ZA TYCH, KTÓRYCH PAN WYSŁUCHAŁ...
- 01.03.2023(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W NASZĄ ZAGŁADĘ...
- 28.02.2023(w) ZA ŹLE POSTĘPUJĄCYCH...
- 27.02.2023(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH ODPOWIEDNIEJ POMOCY...
- 26.02.2023(n) ZA BOLEŚNIE DOŚWIADCZANYCH PRZEZ BOGA...
- 25.02.2023(s) ZA MAJĄCYCH WZAJEMNE PRETENSJE...
- 24.02.2023(pt) ZA WIDZĄCYCH PROWADZENIE PRZEZ BOGA W NASZEJ CODZIENNOŚCI...
- 23.02.2023(c) ZA NISZCZĄCYCH CZYSTOŚĆ...