- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 314
O 3.00 w nocy czytałem "Poemat Boga-Człowieka" Marii Valtorty, gdzie była opisana wizja dziecka, które wpadło na Pana Jezusa (Ks II t. I str. 48). Zbawiciel powiedział wówczas o ziemskich aniołkach i miłości Boga Ojca do niewinnych. W ostatnim momencie podjąłem decyzję o byciu na Mszy Św. o 12.00, ponieważ będzie z procesją i litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Na placu kościelnym...w słońcu będzie stała matka z maleństwem w wózku, a to sprawiło mój uśmiech. Podczas wejścia do kościoła przepuściłem matkę z dwójką dzieci, które później usiądą za mną.
Zapisuję to jako "duchowość zdarzeń", która będzie służyła do późniejszego odczytu intencji modlitewnej. Zarazem pomyślałem o ufności jaką posiadają dzieci, który jest dla nas wzorem...poczucia pełni bezpieczeństwa!
Jeszcze Chrzest Święty dwójki dzieci. Przypomniała się dwójka naszych, których nie ochrzciliśmy na czas...z powodu pogniewania się na Boga Ojca (zgon córeczki w wieku roku). Jak wielka to głupota duchowa i obraza Boga z krzywdą dla niewinnych dzieci!
Przeprosiłem za to, pierwszy podszedłem do kapłana, padłem na kolan z przeżegnaniem się przed i po zjednaniu z Panem Jezusem. Nie mogłem wstać z kolan, płakałem podczas procesji eucharystycznej z dziękczynieniem za wiarę świętą i posiadanie Domu Boga na ziemi. Nie ujrzysz i nie zrozumiesz tych darów bez Światła Boga Ojca.
Pozostałem w kościele po Mszy Św. z kobietą, która też będzie płakała. W tym czasie światło słoneczne rozświetliło przez witraż wizerunek Matki Bożej Wspomożenia Wiernych!
W drodze z kościoła spotkałem matkę z chłopczykiem, który powiedział mi "dzień dobry", a za nim - powtórzył to po "swojemu" - maluszek siedzący w wózku! Natomiast pod figurą Matki Bożej Niepokalanej, która "przyszła" pod mój blok trafiłem na całą grupkę dzieci z którymi rozmawiałem.
Teraz w "papierach" dwa razy mignęły obrazy twarzy dzieci. Dodatkowo w odczycie intencji pomoże jutrzejsze spotkanie - podczas przejazdu na Mszę Św. o 6.30 - ojca z chłopczykiem trzymanym za rękę. To wszystko "prosiło się" o odczyt w/w intencji. Nie do wiary, bo w ręku znajdzie się pismo "Miłujcie się" z tytułem: "Stań się jak małe dziecko!"
"Patrzyły" też obraz Pana Jezusa błogosławiącego dzieci i dwie drewniane figury mężczyzny z dzieckiem i kobiety przytulającej dziecko. Natomiast pojutrze, podczas procesji "wpadnę" na 3 matki z dziećmi. Moje oczy zatrzymały się na ufnym spojrzeniu maluszka. To wprost Oczy Zbawiciela. Nawet przypomniało się zawołanie kapłana: czy możesz Jezusowi spojrzeć prosto w oczy?
Zapisuję to, a pod oknem jest grupa rozbieganych dzieci z miłymi okrzykami. Za chwilkę wrócą do swoich domów z rodzicami, pełni ufności. Taki ten czas: dzieci, dzieci, dzieci...wzrok zatrzymała fotografia syna, który zaginął nam.
Natomiast dzisiaj, gdy to przepisuję (15.10.2022) przed Mszę św. o 6.30 spotkałem rodziców wchodzących przede mną do kościoła...z maluszkiem w nosidełku. Na stoliczku będzie leżało pisemko "Przyjaciel" ze zdjęciem Jana Pawła II z dzieciątkiem na ręku. Podałem to matce dziecka...na pamiątkę tego dnia!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 314
Wspomnienie bł. Brata Alberta
Ile radości daje "biegnięcie" do Pana. Na każdy dzień życia mam podawaną intencję modlitewną...poprzez tzw. "duchowość zdarzeń". Ja sam jestem tym zadziwiany i często wołam: "Ojcze! Jak mi to układasz?"
W ramach danej intencji podlegam odpowiedniemu cierpieniu, ponieważ łatwiej jest zrozumieć ludzi za których popłynie moja modlitwa z ofiarowaniem Mszy świętej i Eucharystii.
Na Mszy Świętej o 6:30 bolała mnie głowa oraz zalewała senność, a mieliśmy jechać do Warszawy, ale pojawiły się zdarzenia zmieniające ten zamiar:
- trafiłem na zabitego gołąbka i to białego (utrata pokoju)
- ukłoniła mi się kobieta, a bardzo tego nie lubię
- urwał się guzik.
Właśnie mój ulubiony prorok Eliasz zarzucił swój płaszcz na orzącego Elizeusza, co oznaczało jego powołanie (1 Krl 19,19-21). Jak to będzie, gdy się spotkamy. Jak to się stało, że Pan zarzucił na mnie podobny, ale przez lata opierałam się...nie pobiegłem natychmiast porzucić "starego" człowieka, ale prowadziłem życie podwójne...służenie Bogu z życiem w grzechu. Elizeusz natychmiast stał się sługą Eliasza!
Psalmista wołał od Boga (Ps 16,1-2a.5.7-10): "Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się do Ciebie", bo „Tyś jest Panem moim (...) dziedzictwem i przeznaczeniem (...) Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje, a ciało moje będzie spoczywać bezpiecznie".
Na ten czas Pan Jezus powie (Ewangelia: Mt 5,33-37): "Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi". W naszym życiu jest to zwykłym paplaniem: "jak Boga kocham"!..."Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi".
Do domu wróciłem z podarunkami, ale dzieci nie chciały...w tym czasie wysunęła się książka z tytułem "Dobry jak chleb” z obrazem rąk które dają. Napłynęło pragnienie pozbycia się wszystkiego...nie bierz tego dosłownie, bo chodzi o porzucenie naszego przywiązania.
Później będę czytał "Poemat Boga-Człowieka w którym Maria Valtorta pisała o Panu Jezusie, który nic nie miał!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 315
Po 4:00 napłynęła bliskość Mateczki Zbawiciela z moim wołaniem: "Mamo! Mamo, Mamusiu"! W wyobraźni znalazłem się w więzieniu wśród rozwydrzonych złoczyńców. Trzeba uważać, bo wielu nie znosi mnie, ponieważ pragnę nawracać!
Najgorsi są ci, którzy za swoją sytuację i wszystko, co złe uważają Boga Ojca...bluźniąc przy okazji. Wielu przeklina nieświadomie, dla rytmu obrażając własną matkę. Znam to z dyżurów w pogotowia, a nawet od położnych z Izby Porodowej! Tak też czynił zmarły brat i żyjący kolega z ławy szkolnej...nawyk, chyba trudny do skasowania.
O 6:30 wzrok zatrzymała figurka Matki Bożej płaczącej krwawymi łzami, a później popłyną słowa piosenki: "nie wierzę w cuda"...to też jest pewna forma bluźnierstwa.
Na Mszy Św. Pan Jezus powie (Ewangelia: Mt 5,27-32) o cudzołóstwie, że: "Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła.
I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła".
Do pracy zabrałem kasetę z której Jan Paweł II mówił o pierwszym przykazaniu: "Nie będziesz miał innych bogów przede mną!"
W "Super Expressie" trafię na bluźnierstwo: w pogańskim obrzędzie para ("sekta Agon) onanizuje się blisko obozu w Oświęcimiu. W ręku znajdzie się "Przymierze z Maryją "z artykułem o bluźnierstwie czyli największej zniewadze Boga!
W TVP 3 Piotr Michalski udaje egzorcystę, a nie jest kapłanem: pozdrawia opętanych i bluźnierców. Popłynie też program o kazirodztwie! W tym czasie poseł Siwiec z Parlamentu Europejskiego będzie broni homoseksualistów!
Natomiast w “Newsweeku” będzie zdjęcie faszystów w bałwochwalczymi związkami. Popłynie jeszcze informacje o złodziejach zrywających miedziane rynny z kościoła oraz złośliwe zniszczenie ogrodzenia kościelnego i cmentarnego.
Podczas powrotu do domu młody chuligan bluźnił, a z bloku popłynęła kłótnia z przekleństwami. Wrócił jeszcze obraz mieszkania poszkodowanej pacjentki, które było wytapetowane napisami szatańskimi. Bluźnierstwa nie mają końca…aż bałem się spać w nocy!
Tak się stało, że napisałem pismo do redaktora naczelnego tyg. "Newsweek Polska" Tomasza Wróblewskiego. Chodziło o artykuł "Naiwny umysł" w jego stałęj rubryce "Ostatnie słowo"...
Szefie!
Chodzi o widzenie przez Pana mojej ojczyzny i jej mieszkańców. Kiedyś nadejdzie czas ostatniego słowa. Płynie on szybko...coraz szybciej z wiekiem. Pan uczestniczy w nagonce...na pierwszy, prawdziwy rząd w moim życiu. Prawdopodobnie ma pan wóz z klimą, willę..."wiecie, rozumiecie, przecież stanowisko wymaga reprezentacji". Ja powiem: pokaż mi, co masz, a powiem ci kim byłeś!
Dlaczego mąci Pan w głowach przy ocenie Kaczyńskich...zauroczony preziem? Może piszemy na rozkaz? Szczytem wszystkiego jest "upartyjniona TV", a ja podam przykłady na to zakłamanie...
- właśnie dzisiaj "zepsuła" się TV Polonia tuż po pieśni "Ojczyzno ma"
- po teatrze TV (15 maja 2006) "Śmierć rotmistrza Pileckiego" puszczono 15 reklam (piętnaście!)
- parada gejów, gdzie mężczyzna mówił o Bogu, który stworzył Adama i Ewę, a nie Adama i Zenka (puścili tylko:"Adama i Ewę").
Naprawdę nie widzi Pan tego - przecież to czerwoni zdrajcy, a teraz Europejczycy. Nie wstydzi się Pan wspominać Leszka i jego TV, banków, pożyczki moskiewskiej, ograbienia Polski i siedziby Kom. Centr. (obrazy, itd). Komisarze stali się biznesmenami! Oto cenne spostrzeżenia i zarzuty przeciwko obecnej władzy:
- "legitymizują dalszą degenerację", a przecież dno jest już dawno urwane!
- "etatyzm" (przecież wszystko już zajęte - towarzysze kasy i pracy)
- "demoralizujące układy" (a Pana szefostwo?)
- "dalsze upolitycznienie publicznych mediów" (odsyłam do tyg. "Solidarność' - kilka lat wstecz, gdzie red. Stychlerz - Kłosińska wykazała, że tam jest 100 % agentury).
Przecież Ty-Szefie jesteś lojalny wobec partyjnej elity...udajesz, że nie widzisz sterników w czerwonych czapeczkach? Pobity niewinny anarchista, napad na rabina i na zboczeńców - to wszystko sprawa "nieznanych sprawców". Każdą prowokację filmujemy i "puścimy" w odpowiednim czasie.
Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (12.10.2022) Tomasz Wróblewski jest prezesem WEI (Warsaw Enterprise Institute)...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 328
Boże Ciało
Dobrze, że po usłyszeniu dzwonów trafiłem do kościoła na Mszę Św. o 7.00, ponieważ później będzie masakryczny upał. Od ołtarza popłyną czytania...
Dzisiaj Mojżesz - po powrocie z góry - obwieścił ludowi wszystkie słowa Pana (Wj 24,3-8), a nazajutrz "wcześnie rano zbudował ołtarz u stóp góry i postawił dwanaście stel, stosownie do liczby dwunastu pokoleń Izraela". Potem przeczytał Księgę Przymierza i dokonał pokropienia ludu "krwią przymierza" z Bogiem! To była jakby nasza liturgia...
Psalmista w Ps 116 wołał: "Kielich zbawienia wzniosę w imię Pana".
Św. Paweł wskazał (Hbr 9,11-15) na św. Krew Chrystusa jako Arcykapłana dającą zabawienie. Jest to wynik Jego ofiary z życia dla naszego odkupienia. To Nowe Przymierze w którym Jezus wszedł na zawsze do Miejsca Świętego...przybytku nie uczynionym ręką ludzką.
Mistyczne wywody św. Pawła są trudne i dodatkowo pisane zawiłym językiem. Dla mnie jasne, że jest mowa o Duchowym Ciele i Krwi Pana Jezusa zawartym w w chlebie ("opłatku"), ponieważ człowiek musi coś widzieć i dotknąć.
Przy tym niewierzący powie, że to tylko wafelek...czyli ja wierzę w coś czego nie ma! Nie możesz dotknąć ciała duchowego (np. zabłąkanej duszy ludzkiej czyli "zjawy").
Wszystko zaczęło się od znanego opisu Ostatniej Wieczerzy (Ewangelia: Mk 14,12-16.22-26), która zakończyła się odśpiewaniem hymnu z wyjściem w stronę Góry Oliwnej.
W kazaniu kapłan piękne mówił: „Aby Jezus narodził się w waszym sercu (...) On, który jest samym Pokojem”. Natomiast w rozważaniu o Chlebie Życia czyli Cudzie Ostatnim. wskazał że jest niezastąpioną pomocą (...) owocem ofiary krzyżowej Jezusa (...) trzeba pozwolić, by ten owoc stał się naszym pokarmem”.
Popłakałem się z powodu ekstazy po zjednaniu z Ciałem Duchowym Pana Jezusa, "straciłem" ciało fizyczne, pozostałem w kościele, bo nie miałem siły wyjść z kościoła. Z powodu przewagi duszy musiałem zamknąć oczy, wzdychałem na oddechu z wymawianiem słowa: "Jezu! Och! Jezu!".
W tym czasie serce zalewał pokój i słodycz, pragnienie ciszy i milczenia z poczuciem w bliskości Boga Ojca. To był jakby półsen dotyczący ciała fizycznego, ale słodki stosunku do normalnego czyli znużenia…chciałbym, aby to trwało wiecznie.
Większość kapłanów nie wie w czym uczestniczy. To zrozumiałe, ponieważ samo sprawowanie obrzędu nie daje łaski doznań mistycznych. Te zależą od powołania przez Samego Pana Jezusa, Dobrego Pasterza, a zarazem Prawdziwego Lekarza, bo duszy i ciała. Poganie mówią o psyche (duszy), ale to też tylko ciało! Tak już będzie do końca tego świata, wielu szuka znaków, a niektórzy sami siebie robią „wybrańcami” i dokonują zbiorowego samobójstwa.
Zobacz różnice:
- pragnienie snu przez ciało, nie możesz zasnąć, zdenerwowanie, znużenie, a nawet złość z powody niemożności zaśnięcia
- to samo, ale duchowe, a wówczas ciało jest wyłączone z lekkością i pragnieniem, aby to trwało…denerwuje zakłócenie tego uniesienia.
Na późniejszej procesji “patrzyła” Monstrancja niesiona przez kapłana, a później ujrzę to samo z Bazyliki Watykańskiej. Z powodu śmiertelnego upału wszedłem do pustego kościoła, ponieważ pragnąłem ciszy z byciem sam na Sam ze Zbawicielem! Tak piękny dzień zaczęty porankiem w łączności z Panem Jezusem (w Eucharystii)...z trwaniem Boskiego Pokoju został zepsuty, ponieważ jakaś pani wdała się w "wylewne spotkanie" ze starszym proboszczem.
Dobrze, że byłem na Mszy Świętej porannej, bo cały dzień był stracony z powodu śmiertelnego upału, potów, pragnienia i "drętwoty" z niemożnością zaśnięcia. Sam zobacz jakie są przyjemności w ciele fizycznym, a ludzie pragną tego życia z byciem na zesłaniu (znam to z codziennej pracy jako lekarz)...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 348
Dzisiaj pracuję krócej (do 11:00), ponieważ - jako świadek śmiertelnego wypadku na przejście dla pieszych - muszę trafić do prokuratury. o byłem moja pacjentka, która codziennie uczęszczała we Mszy Świętej i na pasach została uderzona przez wciąż kołującego chłopaka na motocyklu (popisującego się pędzeniem na motocyklu). Ciekawe jest to, że ten wypadek widziałem w "śnie do przodu".
Powiedziałem o tym w sądzie, bo powstaje pytanie o odpowiedzialność młodego kierowcy motocykla. W moim odczuciu wówczas miała skończyć swoje życie starsza pani (moja pacjentka) idąca na wieczorną Mszę św. Może błagała Boga o śmierć nagłą? Dowiemy się wszystkiego po powrocie do Królestwa Niebieskiego.
Po krótkiej relacji i podpisie przesłuchania wstąpiłem do miejscowego oddziału ZUS-u w sprawie emerytury za 2 lata. Tam było wielu rencistów i emerytów, a żona otrzymała nową legitymację. Sam zobacz, bo dziwiłem się z zapytaniem: "Jezu jak mi to układasz?"
W drodze powrotnej pojechałem do kolegi szkolnego (z maszyną do pisania), aby wypełnić mu druk na rentę specjalną (może przydzielić prezes), bo kolega miał lata pracy z długą przerwa (nie wiem z czego żyje).
Wszystko dokładnie opisałem z prośbą, a nawet błagałem o przychylne potraktowanie - ponieważ został bez środków do życia, a nie kwalifikuje się do renty społecznej (trzeba mieć całkowitą niezdolność do pracy). Obdarowałem go, a później trafiłem do matki ziemskiej.
Napłynęła też sprawa Pana Jezusa odsyłanego od Annasza do Kajfasza...przepłynął cały świat chodzących po urzędach. Napłynęła osoba kobiety, która w ten sposób zmarnowała 3 lata życia (przewlekłość spraw, matactwa z wyrokami dobrymi dla "samych swoich").
- proszę Wysokiej Sprawiedliwości
- nie mówi się: Wysokiej Sprawiedliwości, ale Wysoki Sądzie
- proszę Wysoki Sprawiedliwości
- to jest sąd, tu nie ma żadnej sprawiedliwości.
Przepłynęło obrazy moich skrzywdzonych pacjentów (w ZUS-ie jest 20% lewych rent)...
Jutro Pan Jezus powie (Ewangelia: Mt 5,20-26): "Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi.
A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi.(...) Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz".
APeeL
- 13.06.2006(w) ZA TYCH, KTÓRZY DOSTRZEGLI SWÓJ BŁĄD
- 12.06.2006(p) ZA PRACUJĄCYCH Z BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM ZBAWICIELA
- 11.06.2006(n) ZA ZATROSKANYCH O TWÓJ DOM PANIE...
- 10.06.2006(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIDZĄ SWOJEGO OBDAROWANIA
- 09.06.2006(pt) ZA MARNUJĄCYCH TWOJE ŁASKI, BOŻE
- 08.06.2006(c) ZA SZKODZĄCYCH SOBIE...
- 07.06.2006(ś) ZA SZERZĄCYCH ZBAWIENIE...
- 06.06.2006(w) ZA CZCICIELI NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU
- 05.06.2005(p) ZA OFIARY KAJDAN...
- 04.06.2006(n) ZA OFIARY MASAKRY...