Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

03.04.1998(pt) ZA OFIARY POLSKIEGO HOLOKAUSTU...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 03 kwiecień 1998
Odsłon: 133

03.04.1998(pt) ZA OFIARY POLSKIEGO HOLOKAUSTU...

      Dalej trwało posiedzenie Sejmu RP, a to oznacza wzmożona czujność towarzyszy, tym bardziej, że dzisiaj będzie debata o zbrodniczości systemu komunistycznego. Nawet nie kryją się, pewni swego, gdy idę do kościoła.

      Większość to normalni ludzie, ale oszukani! To rodacy, ofiary zbrodniczej władzy! Prosi się ujawnienia tego, tak jak zbrodnicze mordowanie rodaków na Wschodzie. Smutek z tego powodu będzie trwał jeszcze następnego ranka.

      Prawie płakałem przy przemówieniu posła Stefana Niesiołowskiego. Cały czas otrzymywał oklaski: "Ja nie rozumiem, jak można mieć lewicowe poglądy, ale widocznie można. To nurt zaimportowany do Polski zmieniający tylko nazwę, a reprezentuje najgorsze tradycje zdrady, zaprzaństwa narodowego, podporządkowania Polski interesom obcego mocarstwa.

      W związku z tym używanie nazwy "Polska"jest uzurpacja i nadużyciem, kolaboranci i renegaci nie będą nas uczyć patriotyzmu. Ta tyrania przez 45 lat poniżała Polskę. Wskazał, że nie rozumie dlaczego różnie traktuje się zbrodnie ludobójstwa nazistowskiego i komunistycznego. Dla jednych domaga się kar, a dla drugich szuka okoliczności łagodzących.

     Wskazał na obrońców Polski Ludowej z twierdzeniem, że był to czas radosnej twórczości, itd. z przepraszaniem w ramach typowej komunistycznej pychy i arogancji bez skruchy i zadośćuczynienia". Jakiś poseł relacjonował fakt o zakopanym z gwoździami w głowie. Kiedy zbrodniarze doczekają się osądzenia.

     Dzisiaj, gdy to edytuję (03.04.2024) zapachniało przeszłością, bo czerwoni zabrali wszystko (zamienili tanki na banki), boją się rozliczenia...pod sejmem zorganizowali strajk udających uciśnionych! Wówczas ten system trwał dalej, a dzisiaj jest kontynuowany, ale w białych rękawiczkach! Nie pojmiesz tego boju bez uniesienia się w świat nadprzyrodzony, gdzie trwa walka o nasze dusze.

       Praca w przychodni trwała do 15.00, a po powrocie do domu trafiłem na żonę słuchająca pieśni Aloszy Awdiejewa. Wróciły obrazy skazańców z czasów Stalina, gdy podawano im czarny chleb, a dzisiaj jest 58-ma rocznica zbrodni w Katyniu! Tak została odczytana intencja tego dnia. Ból zalał serce i w takim stanie szliśmy z żoną na Mszę świętą - poprzedzoną Drogą Krzyżową - podczas której wolałem za te ofiary. Z powodu zmęczenia i bólu oraz niżu bujałem się na nogach z błyskami snów!

     W tym czasie prorok Jeremiasz mówił (Jr 20,10-13) o napadzie na niego: "Donieście, donieśmy na niego! Wszyscy zaprzyjaźnieni ze mną wypatrują mojego upadku: Może on da się zwieść, tak że go zwyciężymy i wywrzemy swą pomstę na nim!"

      Przepisuje te słowa, a Pan Jezus w radiu Maryja mówi do s. Faustyny, że krzywda, której może doznać jest tylko taka na jaką pozwoli. Wiem to dzisiaj po 30 latach udręk, ponieważ "Pan jest przy mnie jako potężny mocarz; dlatego moi prześladowcy ustaną i nie zwyciężą. Będą bardzo zawstydzeni swoją porażką, okryci wieczną i niezapomnianą hańbą."

     Psalmista dodał (Ps 18,2-7): Wzywałem Pana w moim utrapieniu, wołałem do mojego Boga i głos mój usłyszał ze świątyni swojej, dotarł mój krzyk do Jego uszu.

      Na ten moment Żydzi chcieli ukamienować Pana Jezusa (Ewangelia: J 10,31-42) i to za co? "Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować?" Wskazali, że za bluźnierstwo!

      Człowiek bez łaski wiary i Światła Bożego nie pojmie, bo kieruje się ku grzechom wybranego, który wszystko ma wybaczone i dąży do świętości. Tacy przyjmują, że święty ma się takim urodzić! To głupota duchowa negująca Wolę Boga Ojca, który przecież wskazał na okrutnego prześladowce chrześcijan przyszłego Apostoła Pawła!     

      Po powrocie do domu "Gazeta Polska" otworzyła się na relacji księdza Zdzisława Peszkowskiego: "Mieliśmy polski holokaust". Przepłynął śmiertelnie bój na ziemi o nasze dusze, bo Szatan działa nawet w Sanktuariach, ale jego moc obezwładnia Eucharystia!

      Patrząc na to z góry mamy Obóz Ziemię oraz Królestwo Boże z uwolnieniem i życiem wyzwolonych raz na zawsze. Z serca wyrwało się wołanie do Boga Ojca: "Tato dlaczego tutaj jestem?"         

                                                                                                                                APeeL

 

 

 

02.04.1998(c) ZA OFIARY IGRASZEK SZATANA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 02 kwiecień 1998
Odsłon: 127

        Wyszedłem do kościoła w ciemności i deszczu z sercem pustym, a jadąc samochodzie byłem pełen złości. Nie wiedziałem jeszcze czy jest to "mój stan" czy atak demona. Jednak dzisiaj jest posiedzenie Sejmu RP, a ja zagrażam nie tylko naszej ojczyźnie...stąd ta sytuacja.

     Nawet w złości gadałem do podsłuchu w samochodzie. Nie wolno tego czynić, bo wówczas nawet Szatan wie o co chodzi (nie odczytuje naszych myśli) i może dołączyć się do ziemskich sił ciemności. Cóż złego robię władzy wciąż ludowej. Jest mi przykro z powodu filowania dobrych ludzi w służbie "samym swoim"...jako "nasz" i "pewny".

       Nawet nie mam na nich złości, tylko żal mi tych ludzi! Jednego poprosiłem, aby poszedł ze mną do kościoła, ale odmówił. Zauważyłem spowiednika w konfesjonale, a to oznaczało zaproszenie do oczyszczenia.

      Dzisiaj Abraham zawarł przymierze z Bogiem Ojcem (Rdz 17,3-9), a psalmista wołał (Ps 105,4-9): "Pan Bóg pamięta o przymierzu swoim". Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (J 8,51-59) wskazywał, że ten, który pójdzie za nim "nie zazna śmierci na wieki". Dodatkowo wskazał na Boga Ojca, którego nie znają stwierdzając, że istniał przed Abrahamem. "Porwali więc kamienie, aby je rzucić na Niego. Jezus jednak ukrył się i wyszedł ze świątyni".

      Popłakałem się przed Eucharystią, a po zjednaniu z Panem Jezusem wołałem: "Jezu! Och Jezu! Jezu!" Później podczas pracy w przychodni dziękowałem Bogu Ojcu za tę Ucztę Niebieską! Tak się złożyło, że z pierwszą chorą rozmawiałem o Szatanie, który igra z nami, kapłani nie mówią o nim, natomiast niewierzący uważają, że jego działanie nie dotyczy ludzi dobrych!

      Zobacz sztuczki Bestii, bo prawda jest taka, że daje spokój bardzo złym, co widzimy we władzy bolszewickiej. Natomiast ciemna strona mocy ludzkiej i demonicznej atakuje dążących do świętości! Na tym cierpią kapłani, których likwiduje się! Przypomniała się pacjentka, której zmarła córka, a w tym czasie śnił się mąż i matka. Ona uważała, że właśnie oni są przyczyną jej nieszczęść.

      Narastało poddenerwowanie, a właśnie jakaś pani poprosiła o środek antykoncepcyjny...dla córki! Mówiłem jej o potrzebie wyrzeczenia, czystości w dniach płodnych, narysowałem pokusy demona. Na ten moment do gabinetu wpadły trzy osoby: chory sanitariusz, rejestratorka i pielęgniarka.

     Chodzi o to, że takim nie mogę odmówić, bo z nimi pracuję, a często proszę w sprawach innych. Zdrowa babcia poprosiła o dodatek opiekuńczy, który należy się tylko niesprawnym, wymagającym pomocy, a nawet opieki. Opisuję to, aby ukazać demoniczność dnia.

      W tym czasie toczyła się dyskusja w Sejmie RP pomiędzy "dobrymi" czyli czerwonymi patriotami oraz złymi z prawicy (opozycji), którzy pragną wywrócenia zbrodniczego systemu zostawionego nam przez sojuszników ze Wschodu. Całe mass-media wpadły w ich ręce.

     Nie widać końca pracy, a o 14.30 weszła babcia z prośbą o zapisanie recept dla siebie i męża (na 20 leków)! Chciało się płakać, bo odsuwała się możliwość spożycia obiadu.

       W ręku znalazła się "Gaz. wyborcza" z art. o alkoholizmie Wysockiego i Cybulskiego oraz o psychuszkach w Fed. Rosyjskiej (szpitalach psychiatrycznych dla "wrogów ludu"). Trzeba przyznać, że Adam Michnik poruszał wówczas tematy tabu...jako udawana opozycja. Tam była wylęgarnia patriotów. Później się ujawnił z wyznaniem swojej miłości do gen. W. Jaruzelskiego, gdy z papierosem w ustach wprost "mówił": "mordo ty moja".

       Popłakałem się podczas programu katolickiego o Medziugorie ze świadectwami o działaniu Boga Ojca w odpowiedzi na prośby modlitewne. Później będzie wzmianka o pogromie Żydów oraz o dopingu oraz środkach zniewalających na wyścigach koni (przekręty).

      Przepłynął cały świat z igraszkami od Szatana, który nie zna się na żartach. Dzisiaj, gdy to przepisuje (kwiecień 2024r.) można powiedzieć, że "zabawa trwa"...to wszystko zostało odkryte podczas inwazji na Ukrainę! Zapaliłem lampkę pod figurą Matki Bożej, bo jutro jest 58-a rocznica Zbrodni Katyńskiej.

                                                                                                                     APeeL

 

01.04.1998(ś) ZA PRZYNOSZĄCYCH ULGĘ W CIERPIENIU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 01 kwiecień 1998
Odsłon: 140

     Planowałem Mszę świętą o 6:30, ale w nocy przestawiłem budzik. Demon natychmiast kusi mnie "po Bożemu" nabożeństwem o 7.00! Dla człowieka normalnego to głupstwo, ale ja wsłuchuję się w natchnienia od Boga.

     Nie idę na to zaproszenie, a serce zalała miłość do ludzi! Nie jest to z mojego serca, ale z Serca Najświętszego Boga Ojca. Napłynęła osoba o. Pio i jego dzieło: "Domu Ulgi w Cierpieniu"! To okaże się intencją tego dnia.

     Od 7:30 do 15:30 trwała ciężka praca. Każdemu pragnąłem pomóc, dać, zapisać co pragnie, pocieszyć, ulżyć. Nawet nie było złości...chwilami chciało się płakać. Wypełniałem druki na rentę, interweniowałem, dawałem zaświadczenia do urzędu (pomoc). Wracałem zmęczony, a serce niewolnika próbowało wołać: w "za wykorzystywanych", ale modlitwa nie szła.

      W drodze na Mszę św. wieczorną byłem smutny z powodu obdarowania, a tak pragnę czystości: "Ojcze! Tato! Przepraszam, bo to jest dzień wdzięczności do Ciebie! Tylko Ty możesz dać prawdziwą ulgę w cierpieniu!"

      W Słowie od Ołtarza św. będzie relacja (Dn 3,14-20.91-92.95) o wybraniu męczeńskiej śmierci niż zdrady Boga Ojca. Król Nabuchodonozor chciał ich zmusić do czczenia bożków. Ilu czyni to z własnego serca. Jak ich później sądzić?

      Padną słowa (J 3,16): "Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego; każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne." Przecież zbawienie ostatecznie wyzwala nas z cierpienia na tym zesłaniu z powrotem do Raju!

     O tym też będzie mówił do Żydów Pan Jezus (Ewangelia: J 8,31-42): "Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. (..) Wiem, że jesteście potomstwem Abrahama, ale wy usiłujecie Mnie zabić, bo nie przyjmujecie mojej nauki. (..) Teraz usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę usłyszaną u Boga. (..) Gdyby Bóg był waszym ojcem, to i Mnie byście miłowali."

     Podczas odmawiania mojej modlitwy przebłagalnej przepływał cały świat w którym jeden brat zadaje drugiemu cierpienia, a inni przynoszą ulgę. O to hospicja, domy samotnej matki i dziecka, opieka społeczna, firmy ubezpieczeniowe oraz sądy.  

     Z bałaganu wyciągnęła się "Gazeta wyborcza", które otworzyła się na artykule: "Misja ojca Bogusława" dla bezdomnych na Dworcu Centralnym. Jeszcze Caritas oraz pomagający powodzianom. Podziękowałem za ten dzień, a przypomniała się modlitwa, która jest największą ulgą w cierpieniu. Na ten moment z tablicy przeczytam słowa:

   "Prosił o posiadanie wielu rzeczy, żeby cieszyć się życiem...otrzymał "życie", żeby radować się z wszystkich rzeczy.

    Prosił o władzę, żeby wszyscy go szanowali, a otrzymał niemoc, żeby czuć jak potrzebny jest Bóg.

    Prosił o zdrowie, żeby móc czynić wiele rzeczy, a otrzymał ułomność, żebyś czynić rzeczy lepsze".

Kręciłem głową z zadziwienia, ponieważ są także inni, którzy widzą tak jak ja!

                                                                                                                             APeeL

31.03.1998(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH PRZEBACZENIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 31 marzec 1998
Odsłon: 131

       Pan Jezus zlitował się nade mną (mam wolny dzień). Podczas śniadania z telewizora płynęły obrazy gimnastyki kobiet. Prowadząca zachęcała wskazując na marzeniu każdej niewiasty do posiadania twardych pośladków! Ja już nie nadaję się do życia na tym świecie! W ręku znalazł się "Rycerz Niepokalanej", a serce zalała bliskość Ojca Najświętszego.

     Tam o. Kolbe pisał, że jesteśmy dziećmi Boga związanymi ze sobą jako rodzina Boża. Natomiast z piątego tomu "Prawdziwego życia w Bogu" popłyną słowa Deus Abba, że: "wszyscy jesteście Moim potomstwem, a ja Waszym odwiecznym Ojcem i towarzyszem".

     Do kościoła wszedłem pełen radości, ponieważ świeciło słońce, ale ból zalał serce. Cicha Msza święta, trzech kapłanów. Jakże Pan zaskakuje mnie każdego dnia. Łzy zalewały, a serce ściskał straszliwy ból. W tym czasie popłynie pieśń: "Przyjdź mój Jezu, przyjdź mój Jezu, pociesz mnie, bo Cię kocham serdecznie".

     Podczas płaczu "patrzył" wizerunek Ducha Świętego, a w czytaniach naród izraelski zbuntuje się na pustyni. Miłosierdzie Ojca Najświętszego sprawi, że od śmierci wężów uratuje ich wąż miedziany. W tym czasie "patrzył" obraz "Jezu ufam Tobie".

     Wychodzą kapłani do konfesjonałów, a wierni ustawili się w długich kolejkach. Oni mają większą ufność ode mnie. Ci ludzie naprawdę potrzebują przebaczenia. Nie wstydzą się. Popłakałem się, ponieważ natychmiast odczytałem intencję tego dnia! Tak też płaczą nad nami w Królestwie Bożym!

     Pan Jezus powiedział do faryzeuszów (Ewangelia: J 8,21-30): "Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie. (..) Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w grzechach swoich."

      Po Eucharystii łzy zalały oczy, nie mogłem wyjść! Zacząłem moją modlitwę przebłagalną. Po sprzątnięciu przy krzyżu ukoiła samotność na działce, a właśnie z kasety płynęła piosenka o miłości. Moje serce zalewało poczucie bliskości Serca Boga! To zarazem jest wielkie współcierpienie.

     Podczas słów Pana Jezusa na krzyżu zwróciło uwagę zawołanie: "Wybacz im, ponieważ nie wiedzą co czynią". Mojżesz wstawił się za ludem, a ja teraz wołam o miłosierdzie, przebaczenie dla potrzebujących. Telewizja zalewa nas obrazami tego świata.

     Podziękowałem za ten piękny dzień i przeprosiłem Boga Ojca. Dzisiaj żona słuchała śpiewu Alosza Awdiejewa, który śpiewał o zesłańcach, którym tatuowano wizerunek Stalina. Płakała, ponieważ jest z takiej rodziny.

                                                                                                                                   APeeL

 

 

 

 

 

 

 

30.03.1998(p) ZA NIEŚWIADOMYCH SWOJEJ NĘDZY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 30 marzec 1998
Odsłon: 125

  Nie wiedziałem że dzisiaj są rekolekcje o 17.00, a zły natychmiast to wykorzystał i zalecał Mszę świętą poranną o 7:30. W tym czasie z radia popłynęły słowa piosenki o kawalerze: "takie byle co".

      Jeszcze nie wiedziałem, że w przychodni czekała na mnie bardzo ciężka praca, kłótnie z nawałem chorych, w tym obcych! To normalne niewolnictwo, bo płacono nie wiadomo za co. Nie miałem wyznaczonych chorych, a z nieczynnych ośrodków kierowano ludzi do mnie, nawet wzywano do wypadków, gdy lekarz dyżurny był na wyjeździe!

      Po pracy uciekłem na działkę, a z zapisków Vasuly Ryden padły jej słowa słowa, jakby ode mnie: "Jezu! Bądź moją pomocą, bo bez Ciebie jestem niczym (..)"...

      Po błogim odpoczynku wróciła moc do spotkania z Panem Jezusem o 17.00. Popłakałem się przy pieśni Maryjnej, a w tym czasie "patrzył" obraz o. Kolbe z jego oczami pełnymi uśmiechu.

    Kapłan - rekolekcjonista mówił o penitencie, nieświadomym swoich grzechów (25 lat nie był spowiedzi), który wpadł do niego z prośbą o podpisanie kartki do chrztu!

      Podczas kończenia mojej modlitwy przebłagalnej wzrok zatrzymało uszkodzone w  środku drzewo ze śmieciami! Czy takim jest człowiek nieświadomy swojej nędzy? Przypomniała się noc, gdy badałem dzieciaka w butach, których nie zasznurowałem! Później w złości w przychodni szukałem kluczy, a w tym czasie rozebrana babcia czekała na badanie, a druga blokowała zabiegowy. Natomiast trzecia stękała głośno na korytarzu, bo te gabinety były zajęte!      

     W moim świetle widzisz, że wszystko ma wymiar pogaństwa. W telewizji przelewały się obrazy: Jelcyna, Saddam Husajn, "gwiazda" Figura błyskająca pośladkami, ateiści, sekty religijne oraz Żydzi odrzucający Zbawiciela!

      Szczególny przykład to szejkowie kupujący sobie małe dziewczynki oraz "gwiazda" Madonna! W tym jest też wzajemne obdarowywanie się "samych swoich" i to kupą żelastwa ("Wiktorami"). Nawet nabrali na to premiera Balcerowicza!

     To złoty cielec w przenośni - jakże różne są jego formy. Judasz przyjmuje srebrniki, a lud żąda zwolnienia Barabasza! Całe narody są oszukiwane (Chiny). Jakże Pan Bóg ukazuje naszą nędzę. To trwa dalej, a fałsz towarzyszy widzi poseł Stefan Niesiołowski.

     Popłakałem się, ponieważ w programie katolickim pokazano scenę z Ostatniej Wieczerzy podczas której Pan Jezus wskazał zdrajcę i zapowiedział zaparcie się Piotra.

     Tak jest naprawdę. Z telewizji płynie informacja o likwidacji pogotowia Lotniczego! Tam będzie Park rozrywek Jacksona (New Age)! Zobacz demonizm! Jeszcze pogańskie święto "Walentynki"! Jak czuje się święty Walenty?

     Chwilkami "spoglądał" Pan Jezus w koronie cierniowej, a w tym czasie napływało straszliwe pragnienie wołania modlitewnego! To zarazem było cierpienie samego Zbawiciela. Łzy zalały oczy (nawet teraz, gdy to zapisuję). Teraz w ręku "Gazeta wyborcza" z opisem Afryki, gdzie wokół na małych wysepkach były normalne obozy koncentracyjne, a całe transporty ginęły. Czym to różniło się od obozów hitlerowsko-stalinowskich? Podziękowałem za ten dzień i przeprosiłem Boga...

                                                                                                                         APeeL

 

 

 

 

  1. 29.03.1998(n) ZA LUDZKOŚĆ CAŁĄ I WSZYSTKICH GRZESZNIKÓW
  2. 28.03.1998(s) ZA NIEGODNYCH ŁASK BOŻYCH...
  3. 27.03.1998(pt) ZA PRAGNĄCYCH WYTCHNIENIA...
  4. 26.03.1998(c)  ZA ŁAMIĄCYCH WSZELKIE PRAWA...
  5. 25.03.1998(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MAJĄ CZASU NA MODLITWY
  6. 24.03.1998(w)  ZA POSTĘPUJĄCYCH JAK DZIECI...
  7. 23.03.1998(p)  ZA MIŁUJĄCYCH SIĘ...
  8. 22.03.1998(n) ZA OFIARY LUDZKIEJ NIEGODZIWOŚCI...
  9. 21.03.1998(s) ZA OŻYWIONYCH DUCHOWO...
  10. 20.03.1998(pt) ZA PRZYBYWAJĄCYCH Z UFNOŚCIĄ DZIECIĘCĄ...

Strona 1745 z 2288

  • 1740
  • 1741
  • 1742
  • 1743
  • 1744
  • 1745
  • 1746
  • 1747
  • 1748
  • 1749

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2907  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?