Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

25.11.2000(s)  ZA NISZCZĄCYCH I ZABIJAJĄCYCH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 listopad 2000
Odsłon: 33

        „Super express” ujawnił zbrodnie i tak będzie aż do zagłady tego świata, zresztą zapowiadanej w Apokalipsie! Pozostało nam tylko niewyobrażalne Miłosierdzie Boże z ratowaniem własnych dusz! W ręku znalazło się zdjęcie płaczącej matki, której porwano i sprzedano córkę (w ramach pornobiznesu)!

     Natomiast z telewizji popłynie obraz rodziny zafascynowanej budową komunizmu z wyzwoleniem świata, którego wzorem stała się Kuba (musieli emigrować z Niemiec do Argentyny)! Ich córka urodzona ma rozdartą duszę z posiadania dwóch ojczyzn!

    Zarazem Bóg przez to pokazuje naszą rozterkę (jest oczywiste, że garstce) rozdarcie z powodu posiadania ojczyzny ziemskiej, w którym pragniemy być i długo żyć oraz Ojczyznę Prawdziwą za którą tęskni nasza dusza!

     Jednak w to wierzy garstka, a pewnych jej istnienia możesz policzyć na palcach jednego ręki! Na ten czas mignął obraz Muru Berlińskiego, który dzielił rodziny, a wreszcie cały naród!

    Trzeba przyznać, że budujący komunizm dla „samych swoich” mieli w sobie wiele żaru. Tak jest, gdy promotorem naszych działań jest Szatan, upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji...w czynieniu zła! Jakże wierzyli w czynienie dobra, zakochani w ideologią podsuwaną przez Belzebuba (Sowieci i Kuba jako przykład)!

     "Rewolucjonistka Tania" to potoczne określenie, najczęściej odnoszące się do Tamary Bunke, argentyńsko-niemieckiej działaczki komunistycznej, która współpracowała z Che Guevarą. Doznała szczęścia, bo nie ma nic piękniejszego niż walka rewolucyjna...z tego powodu trafiła na Kubę! Zyskała sławę jako "Tania la Guerrillera" (Tania partyzantka) i uczestniczyła w rewolucji kubańskiej oraz w rewolucyjnej działalności w Boliwii. 

     Mieli też swoich "świętych", których obrazy wieszano w szkołach...w miejscach krzyża Pana Jezusa! Mieli także szkołę imienia partyzantki Tani i lekcje "religii" - na których rozmawiano z malutkimi o Le Cze (był dobry, lubił dzieci, a Tania była jego przyjaciółką)...nawet postawili pomnik tej nieświętej!

   Tak jest, gdy nie widzisz boju duchowego nad nami w którym upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji małpuje Boga Ojca, a faktycznie Kościół powszechny oparty na dobrowolności, ponieważ Stwórca każdemu z nas dał wolną wolę, a ponadto rozum i czas! W tym czasie walczono z hasłem: "Ojczyzna lub śmierć"! Przecież tak samo jest z męczennikami za wiarę! Deus Abba wszystko ukazuje.

     Wyszedłem do banku, musiałem omijać ludzi, a w tym czasie wróciły obrazy zabijających: sekta Mansona, skazanego za podkładanie bomb, księdza handlującego bronią oraz strzelających do robotników w grudniu 1970 roku w Gdańsku! Nawet trafiłem na art. o odznaczonym podczas strzelania do robotników! Na ten moment podano informację o chłopcu, którego specjalnie porażono prądem i utopiono!

     W telewizji trafiłem na obrazy zabijania i niszczenia: samica błotnika polująca i zabijająca gryzonie, lis i myśliwi, wzmianka o św. Inkwizycji, o II Wojnie Światowej, serial historyczny (szable i kusze), a na końcu Tybet z agresją Indii z relacjami dzieci, które ginęły z zimna i głodu...

    Podczas modlitwy napłynął obraz ginekologa, którego skazano za przerywanie ciąży oraz wszystkich, którzy decydują się na zabicie własnego dziecka! Ból chciał rozerwać serce. Przypomniał się lekarz, który sprawił śmierć 12-latki, ponieważ w czasie operacji przeciął tętnicę biodrową. Pan okazuje mi różne formy zabijania, różnią odpowiedzialność!

     Podczas zapisywania tego świadectwa z telewizji popłynie obraz napadu! Jeszcze świadome niszczenie środowiska, bezmyślna wycinka drzew oraz dzikie wysypiska! Teraz samica gnu broni małe przed atakiem psów, a oprócz tego są atakowane przez lamparty i lwy, sępy. Dodatkowo pokazano odrzuconego cielaka z krótszą nogą. Wzrok zatrzymała wysepka ze zniszczonymi znakami oraz zniszczenie ogrodzenia cmentarza!

    W drodze do kościoła popłynie koronka do pięciu świętych Ran Pana Jezusa. Nagle uświadomiłem sobie. że ta modlitwa trwała około trzech godzin z bólem duchowym, także z powodu wyrzutów sumienia! Zrozumiałem to stojąc pod obrazem "Jezu ufam Tobie", a dodatkowo  poprawiłem figurę Pana Jezusa wiszącego na krzyżu...niespodziewanie wyjął się wielki gwóźdź! To znak ulgi w cierpieniu dla Pana Jezusa!

     Z Apokalipsy popłyną słowa (Ap 11,4-12) jakiejś przyszłej wizji boku z Bestią! Nawet w psalmie 144 będą słowa: „On moje ręce zaprawia do walki,moje palce do bitwy. On mocą i warownią moją, osłoną moją i moim wybawcą”.

     Jednocześnie (2 Tm 1, 10b), że: „Nasz Zbawiciel Jezus Chrystus śmierć zwyciężył, a na życie rzucił światło przez Ewangelię”. Natomiast Jezus musiał „tłumaczyć się” (Ewangelia: Łk 20,27-40) saduceuszom, że nie ma zmartwychwstania! Eucharystia odmieniła serce.

     Kończy się dzień, a właśnie bawiący się wyrzucili przez okno telewizor, którego kineskop wybuchł i zranił w tętnicę szyjną dziewczynkę, która wymagała kilkugodzinnej operacji! Jeszcze napad na bank oraz kolekturę "To-To” ze strzelaniną oraz wypadek przejechania dziecka. W tym czasie żona oglądała film w którym mąż zaraził się na HIV od kochanki...

    Na kolanach podziękowałem za ten dzień!  

                                                                                                APeeL 

24.11.2000(pt)   ZA TYCH, KTÓRZY NIE DOSTRZEGAJĄ MIŁOŚCI MIŁOSIERNEJ BOGA OJCA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 listopad 2000
Odsłon: 30

     Dziś nie mogę być na Mszy świętej, ponieważ jestem po dyżurze do 7:30, a później pracuję do 18:00! Napłynęła osoba żony, którą przez lata dręczyłem, a dopiero w Świetle Bożym zrozumiesz jej cierpienie i podobnych.

     W tym czasie z telewizora popłynie pieśń, którą śpiewał Niemen: "Dziwny jest ten świat"...ból zalał serce, a w oczach pojawiły się łzy, które płynęły po twarzy z moim wołaniem "Tato! Tato! Tatusiu! Przepraszam za całe uczynione zło...ludziom i żonie"! Faktycznie dziwny jest ten świat, gdzie człowiek zabija słowem. Jest mi przykro że większość pragnie tego życia i tego świata!

     Jakże mądrze, a zarazem pięknie urządził wszystko Deus Abba! Przykrość dodatkowa, że w tej grupie są modlące się babuszki! Cóż inni, niewierzący w istnienie nadprzyrodzoności! Wielu zdrowych kontroluje zdrowie ciała, a nawet nie pomyśli o duszy!

       W pracy było trochę bałaganu, ale w przerwie udało się pojechać do domu z porcją mięsa wołowego. Z rozmachem pracują robotnicy w kawalerce syna. Jego to nie obchodzi. Tak samo jest z nami, bo Najświętszy Tata sam daje nam to, co potrzebujemy, a jednocześnie jako Dobry Ojciec karci nas: sprawia różne udręki i cierpienia (jako próby).

     Pracę skończyłem w ciemności o 18.00 i umęczony padłem w sen. Przeprosiłem za to, że modlitwa była niemożliwa. Zresztą nie mogłem odczytaj jej intencji, która pojawi się w sercu dopiero rano! Łzy zaleją oczy, ponieważ Najświętszy Tata dał błogi, 10-godzinny sen…

                                                                                                                           APeeL 

23.11.2000(c) ZATROSKANYCH O INNYCH... 

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 listopad 2000
Odsłon: 30

    Trzeba wstawać wcześniej do pracy. Na stole gabinetu lekarskiego ktoś zostawił pęk kluczy. Zaczynam przyjęcia wcześniej od pacjenta u którego wystąpił napad migotania przedsionków. Załatwiłem mu wszystko (skierowanie do szpitala i przewóz karetką).

     Przybyła pielęgniarka środowiskowa w sprawie chorej z cukrzycą, której trzeba ustawić dawkę insuliny. Niby nie ma dużo ludzi, a z trudem wychodzę o 14:00.

    Dwa razy napływała słodycz Boża, a nie mogę tego wyjaśnić - chciałbym aby trwała wiecznie! Po latach będę wiedział, że jest to działanie Ducha Świętego przynoszące wzmocnienie w mojej ciężkiej pracy! Wówczas nikomu nie odmówisz przyjęcia, nawet obcym.

      Po koronce do Miłosierdzia Bożego o 15:00 wyszedłem odmówić moją modlitwę w której zostałem zalany duchowością zdarzeń przynoszącą intencję modlitewną:

- matka idzie z chorym dzieckiem

- szczekają psy i krzyczy dziecko do którego podbieg sanitariusz

- badam chłopczyka z zapaleniem krtani w obecności jego ojca

- "patrzy" tablica informacyjna o profilaktyce miażdżycy

- napłynęła osoba żony zatroskanej całe życie z naszego powodu!

     Przypomniał się poranek, gdy szedłem i myślałem o Bogu Ojcu zatroskanym o nas! Teraz czas wolny, a wówczas zawsze układam bałagan, ale nic z tego nie wychodzi.

    Pierwszy wyjazd karetką będzie około północy. Pomogliśmy staruszce, które upadła i prawdopodobnie złamała sobie biodro. W oczekiwaniu na jej przyjęcie krążyłem po korytarzu szpitalnym jako świadek ofiar wypadków, złamań i całej masy nieszczęść! Udało się odmówić całą moją modlitwę.

     Prosiłem, aby znalezione klucze trafiły do właścicielki, nawet nie przekazano wiadomości. Jutro znajdę osobę która była u mnie - jak wielki to kłopot dla kogoś! Sam zobacz tę "duchowość zdarzeń", wiedziałem o tym już od od rana.

     Po północy trafił się wyjazd do niemowlaka, który wymiotował, a nad nim stała zatroskana matka i babcia! W ten sposób miałem ukazany szczyt miłości i zatroskania - matka nad chorym dzieckiem! Z drugiej strony w telewizji informowali o porzuconym niemowlęciu, tuż po porodzie!

      Na kolanach podziękowałem za ten dzień z pocałowaniem Twarzy Zbawiciela. Prosiłem o uzdrowienie córki, a w ręku znalazł się artykuł o jej chorobie. Do rana był spokój...                                                                                                                                                                 APeeL

 

22.11.2000(ś) ZA SŁUŻĄCYCH W POKORZE...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 listopad 2000
Odsłon: 31

Św. Cecylii...

      Po przebudzeniu o 5:50 serce zaczęło wołać w bólu: "Tato! Tato! Tatusiu!" z powodu spływających na mnie łask, a zarazem miłosną rozłąką. Ja nie chcę być tutaj, ponieważ wiem, że istnieje Królestwo Boże...nawet już tutaj jest w nas. Nie mogę nijak tego przekazać, bo jest to doznanie duchowe...jako wynik nadzwyczajnej łaski (mistycznej).

     Nie planowałem Mszy świętej porannej, ale teraz napływa pragnienie i błyskawicznie wyszykowałem się. Dodatkowym znakiem jest zawsze obudzenie się na czas spotkania z Panem Jezusem o 6.30! To wyjaśnia dlaczego dzień opisuję od momentu przebudzenia, bo ten czas często decyduje o przebiegu całego dnia!.

     Idę do garażu z płaczem jak małe dziecko. Dziękuję za dom, rodzinę, pracę, proszę w intencji syna i córki..."Tato! Nie patrz na moją nędzę!”

      Apostoł Jan przekaże to czego był świadkiem doznając zachwycenia (AP 4,1-11), ale moje serce przebijało uwielbienie niewidzialnego Boga Ojca płynące bez  spoczynku: „Święty, Święty, Święty, Pan Bóg Wszechmogący, Który był i Który jest, i Który przychodzi”.

     Jest też przekaz o dwudziestu czterech Starcach przed Zasiadającym na tronie oddających pokłon żyjącemu na wieki wieków, i rzucających przed tronem wieńce swe, mówiąc: „Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twej woli istniało i zostało stworzone”. Z całego przekazu napływa refleksja, że my także mamy moc tworzenia (elektryczność, atom, cement, itd.).

      To było 25 lat wstecz, ale moje doznania wówczas i obecnie są takie same (05.08.2025). Jednak tęskna miłość do Stwórcy mojej duszy jest niewspółmierna. Nasila ją zbliżanie się do kresu tego zesłania. Wówczas nie było jeszcze znane niewyobrażalne Miłosierdzie ani działania Ducha Świętego!

     Nie interesuję mnie atrakcje, bo tutaj Cudem Ostatnim jest Eucharystia. Duchowe Ciało Zbawiciela koi tęsknotę wygnańca, wiedzącego, że na każdego z nas czeka Deus Abba z otwartymi ramionami!

    Na ten czas psalmista wołał (w Ps 150, 1-6): „Bóg wszechmogący jest po trzykroć święty” z zaleceniem chwalenia na wszystkie możliwe sposoby Stwórcy, szczególnie w Jego Świątyni.

     Przepisuję to w środku nocy, a właśnie śpiewa Maryla Rodowicz („Kolorowe Jarmarki”). Nie chodzi o sam fakt, ale o to, że tak powinniśmy wielbić Boga Ojca śpiewem i to bez wytchnienia. Serce ścisnął ból, a w oczach zakręciły się łzy.

      Pan Jezus stwierdził to, co wiem (J 15, 16), że: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili”. To dziwi, ale my też wybieramy innych (w różny sposób)...ku ich zaskoczeniu!

     Dalej w Ewangelii była nauka Pana Jezusa o Królestwie Bożym (Ewangelia: Łk 19,11-28). Jako wybrani mamy pomnażać otrzymane łaski (przynosić owoc), bo je często marnujemy. Popłakałem się podczas przyjmowania Eucharystii z krzykiem, że: nie byłem tego godny, nie jestem i nie będę! Za kapłanem wołałem, że pragnę służyć Bogu z pokorę!

     Od 7:00 do 16:00 będzie trwała bardzo ciężka praca z kłótniami i bałaganem chorych, ponieważ dzisiaj nie ma kolegi! Tęskna miłość sprawiła, że wróciłem do kościoła na ponowne nabożeństwo. Później w ciemności odwiozłem do domu niepełnosprawnego chłopca. Mimo zmęczenia z chwilami przysypiania miałem radość z ponownego zjednania z Panem Jezusem...mimo chwilowego przysypiania na tym nabożeństwie. 

                                                                                                                    APeeL

 

 

21.11.2000(w) ZA OFIAROWANYCH TOBIE, BOŻE OJCZE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 listopad 2000
Odsłon: 36

    Po wczorajszych 12 godzinach pracy w przychodni z trudem wstałem z powodu wielkiej słabości z wołaniem do Najświętszego Taty: „Dziękuję za wszystko, za ochronę przy upadku i za wczorajszą pomoc w pracy”.

     W Domu Pana na Mszy świętej o 6:30 nagle dowiedziałem się, że dzisiaj jest święto Matki Bożej ofiarowanej jako dziecko w Świątyni Jerozolimskiej! Aż krzyknąłem: "Mamo! Tatusiu! Dziękuję za prowadzenie!"

      Faktycznie ten wolny dzień to był dar od Matki Pana Jezusa Łzy zalały oczy. To było natchnienie, aby za wczorajszy ciężki dzień napisać podanie o wolne! Sam nie wpadłbym na to. Zważ na prowadzenie przez Stwórcę każdego dnia! Jak żyją inni? Jak ja żyłem? Kapłan poprosił, abyśmy uczestniczyli w pełni otrzymanej łaski! Padną słowa czytań...

     Apostoła Jana (Ap 3,1-6.14-22), który mówił od Boga do każdego z nas: „Znam twoje czyny: masz imię, które mówi, że żyjesz, a jesteś umarły. Stań się czujnym (…) i nawróć się! (…) Jeśli więc czuwać nie będziesz, przyjdę jak złodziej, i nie poznasz, o której godzinie przyjdę do ciebie. (...) Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę. (…) Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną”.

    Psalmista wymienił od Boga, kto zasiądzie na Jego Górze Świętej (Ps 15, 1b-3a. 3bc-4. 5). Ja dzisiaj odpowiem w miejscu tego przekazu: takim będzie każdy ś w i ę t y! :

     W Ewangelii (Łk 19,1-10) Pan Jezus zauważył Zacheusza (b. bogatego zwierzchnika celników), niskiego wzrostu, który wszedł na drzewo, aby Go ujrzeć. Powiedział do niego: „Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu. Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany”.

   Natomiast ja zawołałem: „Mateczko! Bądź przy mojej śmierci! Proszę w intencji córki i syna, ułóż ich życie według Woli Boga Ojca, uprość to Popłakałem się przy Świętej hostii oraz pieśni "Matko, która nas znasz". Ja pomyślałem o jej łonie, który nosiło Zbawiciele!

     Jak ci opisać moje zadziwienie serca i duszy. Chciałbym biec w cały świat i wołać o Matce, Jezusie i Ojca Najświętszym! Na spacerze popłynie moja modlitwa przebłagalna, ponieważ poznałem już intencję. Podjechałem pod krzyż, uzupełniłem kwiaty i zapaliłem lampkę dla Matki!

    Czas szybko biegnie i już idę na ponowną Mszę świętą kończąc moją modlitwę. Umęczony przysypiałem na tym nabożeństwie. Jednak słodycz zalała serce i duszę, a modlitwy skończą na spacerze.   

                                                                                                                                     APeeL

                                     

  1. 20.11.2000(p)   ZA WYTRWAŁYCH...
  2. 19.11.2000(n) ZA ODWRÓCONYCH OD CIEBIE, OJCZE...
  3. 18.11.2000(s)  ZA NAPRZYKRZAJĄCYCH SIĘ PROŚBAMI...
  4. 17.11.2000(pt)   ZA TYCH, CO W BOLESNEJ ROZŁĄCE...
  5. 16.11.2000((c)  ZA MAJĄCYCH OCHRONĘ...
  6. 15.11.2000(ś) ZA NIEPOTRZEBNIE RYZYKUJĄCYCH…
  7. 14.11.2000(w)   ZA KOMPLIKUJĄCYCH SWOJE ŻYCIE...
  8. 13.11.2000(p) ZA OFIARY PRZEMOCY…
  9. 12.11.2000(n) ZA OFIARY NIEDOSTATKU…
  10. 11.11.2000(s) ZA TYCH, KTÓRZY UMIŁOWALI NASZĄ OJCZYZNĘ...

Strona 1748 z 2403

  • 1743
  • 1744
  • 1745
  • 1746
  • 1747
  • 1748
  • 1749
  • 1750
  • 1751
  • 1752

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2278  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?