- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 29
Trzeba wstawać do pracy, a z telewizji „Polsat” płynie melodia ze słowami: „nie wiem czy to wstyd, gdy mi wiary brak. Dałeś mi cały świat - chociaż nie byłem tego wart”! To piosenka miłosna z koncertu, ale to wołanie jest z mojego serca do Najświętszego Taty! Ja nie byłem wart tego, co otrzymałem: "Ojcze, Tato, Tato”...łzy zalały oczy.
Zaczynam pracę wcześniej, ale teraz mam mniej ludzi ponieważ powstał drugi zespół. Przesuwają się ludzie biedni, którzy nie mają pieniędzy na chleb i leki. W końcu zostałem obdarowany: niepotrzebnym koniakiem oraz szmirowatym zegarkiem! Dręczenie, ponieważ nie mogę nawet wyjść do WC!
Później, gdy będę wracał z pracy żona otrzyma dwa bakłażany, zbyteczne, ponieważ nie spożywamy tego. W kieszeni nie mam grosza i nie wiem dlaczego mam to pokazane, ale wówczas rozumiesz biednych, którzy nie mają na jedzenie i leki.
Ból i smutek zalewał serce, a ja nie mam takiego! Pełnia zakłopotania, rozgoryczenia, smutku i zniechęcenia. Byle jakie odmówienie koronki do Miłosierdzia Bożego, padłem w sen, a resztę pieniędzy wydałem na benzynę.
Popłynie ponowna koronka do Miłosierdzia Bożego oraz zaliczyłem Mszę świętą! Jakże to straszne, gdy człowiek jest oddalony od Najświętszego Taty. Można sobie wyobrazić czcicieli różnych bożków!
Dzisiaj Pan Jezus w Ewangelii (Mt 9,18-26) ożywił zmarła córkę zwierzchnika synagogi! „Gdy Jezus przyszedł do domu zwierzchnika i zobaczył fletnistów oraz tłum zgiełkliwy, rzekł: Usuńcie się, bo dziewczynka nie umarła, tylko śpi. A oni wyśmiewali Go. (...) Wieść o tym rozeszła się po całej tamtejszej okolicy”.
Jakby na ten czas pomyślałem o różnych darach zanoszonych Bogu Ojcu...w tym modlitw. Ile w nich jest przekupstwa, a przecież wszystko jest własnością Boga Ojca, który pragnie tylko naszego uniżenia, błagania o przebaczenie grzechów, przyjmowania cierpień zastępczych, uświęcanie swoich czynów z pragnieniem powrotu do Niego.
Jak jest tutaj to dobrze wiesz, bo większość pragnie tylko zdrowia i długiego życia na tym zesłaniu, nawet nie pomyślą o śmierci i powrocie do Królestwa Bożego. Jak później sądzić takich dobrych ludzi, świadomych rzeczywistości przyrodzonej i nadprzyrodzonej, gdzie po odrzuceniu ciała wracamy do wieczności!
Jednak mało kogo to obchodzi. Pan pragnie naszego wyrzeczenia oraz ofiar bezinteresownych. Z serca wyrwał się krzyk: "Tato, Najświętszy Tatusiu! Przyjmij ten dzień, smutek i rozgoryczenie. Przyjmij w intencji tego dnia!”
Właśnie będziemy rozmawiali o majątku po ojcu ziemskim, często taki dar nie przekracza kosztów przejęcia. Napłyną też niepotrzebne komuś dary, także między państwami. Dlaczego ludzie to robią? Przepraszałem Boga Ojca za te nietakty…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 35
Zerwałem się o 5:00 po wędrowaniu w śnie w którym byłem na jakimś przyjęciu, gdzie ktoś dawał instrukcję picia alkoholu, a ja zażartowałem, że do każdej powinno dołączyć się różnej wielkości kieliszki. Męczyłem się też z czyszczeniem baku samochodu, napłynęła osoba zmarłego brata oraz policjant, który prosił o pomoc z powodu uszkodzenia oka.
Teraz z telewizji popłynie obraz Monstrancji, a ja padłem na kolana z płaczem i wołaniem "Jezu! Och Jezu! Pęknie mi serce z tęsknoty na tym wygnaniu, uwięziony w ciele!” To błyski nadprzyrodzonej miłości, właściwie tęsknoty rozrywającej serce z tego wygnania. To właściwie błyski. bo więcej nie wytrzyma nasze marne ciało.
Pojechałem na Mszę świętą o 12:15 odwiedzając po drodze mój krzyż. Siedziałem w bólu, skulony z nagłym ujrzeniem łask Boga Ojca, a taką właśnie jest nasz kościół, gdzie otrzymujemy Ciało Życia dla naszej duszy! Podczas procesji prosiłem Matkę Najświętszą o wstawiennictwo za duszę zmarłego brata. W tym bólu w ręku znalazły się dwa artykuły o Miłosierdziu Bożym (w „Niedzieli” i „Gazecie wyborczej”).
Psalmista wołał (Ps 123,1-4): „Do Ciebie, Boże, wznoszę moje oczy (...) Zmiłuj się nad nami, zmiłuj się, Panie, bo mamy już dosyć pogardy”.
Św. Paweł prosił Boga Ojca (2 Kor 12,7-10) o uwolnienie od jakiejś pokusy (nazywał ją ościeniem szatana), ale Pan odpowiedział: „Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali. (...) Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa”.
Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii (Mk 6,1-6) w Nazarecie został potraktowany jako syn cieśli. Trudno jest być prorokiem we własnym kraju.
W tym czasie wzrok zatrzymała figura Matki Zbawiciela z modlącym się na kolanach! Święta Hostia była za zmarłego brata, uwięzionego w Czyśćcu, tak jak ja w ciele. To wszystko będzie przepływało w błyskach, dusza w ciele i dusza w Czyśćcu!
Natomiast Jan Paweł II poprosił o miłosierdzie dla uwięzionych, a dokładnie więźniów! Wskazał na to, że kara nie może być odwetem, ale pozwoliła więźniom wrócić do normalnego życia. Jakże piękne to słowa. Myślałem, że intencja jest tylko za brata, ale później wszystko się wyjaśni, gdy w telewizji pokażą uwolnienie dziewczynki uwięzionej przez straż z pułapki.
Trafię też na relację z apelu Jana Pawła II o uwolnienie Ali Agcy. Jednak uwolniony szkalował swojego dobroczyńcę. Podczas zapisu tego świadectwa przepłynęły obrazy schroniska dla psów i kotów porzuconych lub oddanych. To straszliwe cierpienie.
Jeszcze migawki z Oświęcimia oraz Katynia. Przepłynie udręczony świat oraz pragnący posiadania wolnej ojczyzny, prawdziwej wolności z obrazem ojca Kolbe i uwolnionym Gajowniczku. Modlitwa to łaska, a właściwie dar Stwórcy!
Zaczyna się walka wyborcza w której poseł Stefan Niesiołowski mówi o czerwonych zdrajcach, złodziejach, którzy rządzą naszą ojczyzną. Musimy się uwolnić. Teraz gdy to przepisuję 1 czerwca 2025 roku pan Stefan dołączył do takich, nasłanych na nas przez UE, aby odebrać nam wolność i niepodległość! Zobacz jak Szatan potrafi zgubić prawą duszę i to na sam koniec życia.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 36
W nocy wrócił syn z dziewczyną z wycieczki organizowanej przez siostrę zakonną, a ja w tym czasie straszliwie chrapałem, żona nawet nie mogła mnie obudzić. To efekt wczorajszego śmiertelnego zmęczenia, stresu i ścisłego postu (32 godziny) w intencji pokoju na świecie.
Zerwałem się o 5:50, a serce zalała bliskość Najświętszego Taty i Matki Bożej. To zarazem jest wielka łaska, współcierpienia z Panem Jezusem! Właśnie w tym czasie z kieszeni wysunął się obrazek z Zbawiciela z Najświętszym Sercem! Przepisuje to 1 czerwca 2025 i to przed nabożeństwem o 17.30 na którym mamy być z żoną! Zobacz jak łączą się zdarzenia sprzed lat z obecnymi...dodam od siebie, że jest także ze zdarzeniami z czasu ziemskiej działalności Zbawiciela!
W wielkim bólu trwała Msza święta z poczuciem bliskości Matki Zbawiciela...szczególnie podczas pieśni "Ave Maryja". Prorok Amos (Am 9,11-15) zapowiedział od Boga, że: „Uwolnię z niewoli lud mój izraelski - odbudują miasta zburzone i będą w nich mieszkać; zasadzą winnice i pić będą wino; założą ogrody i będą jeść z nich owoce. Zasadzę ich na ich ziemi, a nigdy nie będą wyrwani z ziemi, którą im dałem - mówi Pan Bóg twój.
Natomiast psalmista wołała (Ps 85,9.11-14): Pan głosi pokój swojemu ludowi (…) Spotkają się ze sobą łaska i wierność, ucałują się sprawiedliwość i pokój. Natomiast w Ewangelii (Mt 9,14-17) powstał zarzut, że uczniowie nie poszczą. Pan odpowiedział: „Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć”.
Trwała bliskość Boga Ojca, a to wszystko jest niewyobrażalnymi łaskami. Z serca wyrywał się krzyk: "Tato! Tatusiu! Przyjmij wczorajszy dzień”. Ponownie podziękowałem za niezasłużone cierpienie które przybliża mnie do Stwórcy! Jeszcze o. Kolbe i jego śmierć głodowa za brata w obozie.
W tej tajemnicy z oddali "patrzył" wizerunek Ducha Świętego. Każdy wie, że dziecko w cierpieniu ucieka się do ojca ziemskiego. Ja też, ale jako dziecko uciekam się, ale do Najświętszego Taty! Tak jest teraz ze mną, a przy tym płaczę jak dzieciątko! To powtórzy się podczas Eucharystii, a później z „Prawdziwe życie w Bogu” Vassuli Ryden otworzy się na słowach naszego Wiecznego Ojca (05.06.1997):
"Szukajcie Mnie z całego serca i odwróćcie wasze oczy od świata. Wznieście je ku Mnie (...) Wolność można znaleźć tylko w Moim Duchu Trzykroć Świętym (...) Błogosławieni Mego Serca, pozostańcie Mi wierni, a będziecie żyli. Bądźcie jedno w Naszej Jedności".
Dzisiaj mam dyżur ambulatoryjny w przychodni. Jest trochę ludzi, ale idzie wolno, bo przybywają rodzice z dziećmi, małżeństwa, matka z córką...czyli podwójna praca! Wszystko kończy straszliwa ulewa.
Na ten czas w telewizji popłyną obrazy zimnej wojny, rozdzielenie rodzin w Niemczech, to wielka tragedia z pragnieniem zjednania. Jeszcze film o człowieku skazanym na śmierć z płaczem bliskich.
O 18:00 podjechałem pod mój krzyż, gdzie władza ludowa dała „czuwające” prostytutki, który mnie zaczepiały! Faktycznie rządzące nami siły ciemności nie mogą pojąć, że lekarz może być zawołany, a nawet wezwany przez Boga Ojca, gdy oni widzą we mnie wroga ludu. Ile w Szatanie...ich patronie w ciemności duchowej jest perfidii, a decydenci myślę, że realizują swoje pomysły. To okaże się duchowością zdarzenia dotyczącą ofiar nagonki!
W ręku w/w książka Vassuli Ryden w których stwierdza, że na nic nie zasługuje. To zna każdy mający moją łaskę. Nawet popłakałem się, bo jeszcze niedawno upiłem się. Pan pokazał mi obraz w telewizji, gdzie mały bobas przewrócił się, ubrudził i krzyczał na całe osiedle. Jego ojciec oczyścił go i przytulił.
W tym czasie w „Gazecie wyborczej” Kołakowski pisał o wybaczaniu (miłosierdziu), ale świat nie zna tego. Padło też bezsensowne pytanie o Stalina, który wpadł do czeluści piekielnych. Miłosierdzie Boże, faktycznie nie ma końca, ale trzeba zawołać, ukorzyć się, zapłakać jak dzieciątko i poprosić o przebaczenie! Wielu w to miejsce przeklina swój los.
Piszę to, a po twarzy płyną łzy...jakby na ten czas z telewizji popłynął obraz biskupa, który z Sanktuarium Maryjnego przekazał mi błogosławieństwo! Czy to było przypadkowe? Nie! To jakby na zakończenie poprzedniej doby!
Teraz, gdy to przepisuję (1 czerwca 2025 roku) o godzinie 15 :00 z radia Maryja popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego! Padłem na kolana i z płaczem zawołałem: "Och! Jezu! Jezu! Tęskna miłość do Ciebie na tym zesłaniu rozerwie mi serce”.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 30
Po dyżurze w pogotowiu wcześniej poszedłem do mojego gabinetu w przychodni (jeden budynku), ale drżałem z obawy, aby wcześniej nie było wezwania pogotowia (do czasu przybycia zmiennika o 7:30). Dzisiaj przyjęcia będą trwały non stop do 18.00. Około 10:30 z radia popłynie piosenka „Santa Maria”, a łzy zaleją oczy z wołaniem: „Mamo, Mamo, Mamusiu”.
W tym czasie pojawiła się kierowniczka przychodni z poleceniem Mazowieckiej Regionalnej Kasy Chorych - ukarania mnie...za niewyraźne pisanie recept. To akt nagonki na mnie, a ja nie mam swoich chorych i pracuję na granicy śmierci. Nawet wzywają mnie na wyjazdy karetką, gdy lekarz jest na wyjeździe.
W tym czasie w „Gazecie Lekarskiej” trafię na artykuł o nagonce na lekarzy! Natomiast w telewizji będzie informacja o zamachu na Leppera walczącego z zachodnim biznesem (podpalono dom w którym spał).
Natomiast w przychodni toczy się bój między spadkobiercami po władzy ludowej! Jeden dyrektor ma swoich promotorów, a drugi swoich. Tak znalazłem się między trybami na marnym etaciku! Poprosiłem Pana Jezusa, aby przyjął ten dzień.
Z radia padnie informacja o straszliwym wypadku w Hiszpanii, gdzie autobus z dziećmi po zderzeniu wpadł w przepaść (27 zabitych, w tych dwóch polskich studentów). Nie było końca pracy i spóźniłem się na Mszę świętą wieczorną o 18.00!
Jakby na moją sytuację i później odczytaną intencję prok Amos przekaże (Am 8,4-6.9-12): „Słuchajcie tego wy, którzy gnębicie ubogiego i bezrolnego pozostawiacie bez pracy, którzy mówicie: Kiedyż minie nów księżyca, byśmy mogli sprzedawać zboże? Kiedyż szabat, byśmy mogli otworzyć spichlerz? A będziemy zmniejszać efę, powiększać sykl i wagę podstępnie fałszować. Będziemy kupować biednego za srebro, a ubogiego za parę sandałów i plewy pszeniczne będziemy sprzedawać.”
Przestrzegł takich od Boga Ojca, że: „Zamienię święta wasze w żałobę, a wszystkie wasze pieśni w lamentacje; nałożę na wszystkie biodra wory, a na wszystkie głowy [sprowadzę] łysinę i uczynię żałobę jak po jedynaku, a dni ostatnie jakby dniem goryczy”.
Dzisiaj Pan Jezus powołał na swojego apostoła celnika Mateusza (Ewangelia: Mt 9,9-13) z zarzutem, że: „jada wspólnie z celnikami i grzesznikami (…)”.
W czasie 32 godz. miałem ścisły post...na 13 godz. aktywności wypiłem płyn, kawę i spożyłem dwie bułki. Podziękowałem Bogu Ojcu za niezasłużone cierpienie, bo to jest tajemnicza łaska zbliżająca nas do Zbawiciela. Nie zrozumie tego człowiek normalny. Padłem po powrocie do domu... APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 33
Zawsze, gdy mam dyżur w pogotowiu powstaje rozterka czy być na Mszy świętej porannej, ale dzisiaj zostałem obudzony na czas o 5:10. Napłynęły obrazy bolszewickiej zbrodni z fałszem i zacieraniem śladów. Tych, którzy służyli przenosi się z jednego krańca ojczyzny w drugi.
Żona miała pełne wykształcenie (mgr geografii), ale musiała tułać się, ponieważ żona sekretarza dwa razy rozpoczynała studia zaoczne. Często jej nie było i musiała ją zastępować (z biblioteki, niższa płaca).
Napłynął obraz Zbawiciela na krzyżu, a z serca wyrwały się słowa: "dla nas Mu włócznią boleć zadana", a z „Prawdziwego życia w Bogu” (t 1 str. 118) padną słowa Pana Jezusa do mnie, że: "tak wielka jest liczba grzechów zasmucających Moją Duszę". W drodze do kościoła popłakałem sie z zwołaniem: „Panie Jezu nie chcę cię zasmucać. Nie chcę być tutaj i grzeszyć! Nie chcę!”
Na Mszy świętej o 6.30 w serce wpadną słowa pieśni: "ociemniałem podaj rękę, nie wytrwałym skracaj mękę”. Przed chwilką miałem w ręku tygodnik „Nie”, gdzie kościół skrzywdził człowieka, który umarł z przejęcia. Trzeba wszystkie siły oddać Panu mieć taką jak błogosławieni (Maria Ledóchowska).
Wierchuszce świątynnej nie podobały się nauki Pana Jezusa, a nawet dokonywane cuda (Ewangelia: Mt 9,1-8). Dzisiaj będzie to uzdrowienie paralityka: „Ufaj, synu! Odpuszczają ci się twoje grzechy”. Na to pomyśleli sobie niektórzy z uczonych w Piśmie: On bluźni”. Pan wyjaśnił, że „Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów (…)”.
Po Eucharystii popłakałem się i nie mogłem wyjść z kościoła. W przychodni było kilku chorych, których płynnie załatwiłem. Jakże pomaga Pan, później będzie nawał z kojącym snem i kawą oraz z muzyką na ten wolny czas.
Teraz przy tęsknych pieśniach powtórzyłem wołanie: „Panie mojego serca i duszy, przepraszam Cię za całe zło mojego życia - za wszystkie chwile w których cię raniłem!” W tym bólu i smutku wołałem: "Jezu! Jezu! Przepraszam za wszystkie grzechy, którymi tyle lat ciebie zasmucałem, nawet czynię to dalej!”
Na ten czas ze świata popłyną obrazy prostytucji, pismo „Nie”, księża agenci, mordercy...w tym dzieci oraz prezio Kwaśniewski, który w Watykanie stał na Mszy św. podczas konsekracji stał! Po co tam poszedł?
W wielkim bólu popłynie moja modlitwa podczas której siedziałem skulony...w intencji raniących Najświętsze Serce Syna Twego, Ojcze.
Nie mogłem zasnąć, a właśnie zerwano na wyjazd do Domu Pomocy Społecznej z ciężko upośledzonymi dziećmi i dorosłymi. Tam na wielkiej tablicy był wizerunek Pana Jezusa Miłosiernego oraz duży obraz Pana Jezusa z Najświętszym Sercem.
Zabraliśmy starszą pacjentkę, a podczas przejazdu obok kościoła wzrok zatrzymał świecący krzyż na jego wieży (w Stromcu)! Jeszcze raz przepraszałem Pana Jezusa i dziękowałem. ' APeeL
- 05.07.2000(ś) ZA UTRUDZONYCH PRACĄ...
- 04.07.2000(w) ZA BEZSILNYCH WOBEC TRUDNOŚCI...
- 03.07.2000(p) ZA ZAGINIONYCH…
- 02.07.2000(n) CZAS UCIEKA WIECZNOŚĆ CZEKA...
- 01.07.2000(s) ZA GINĄCYCH W OCZACH...
- 30.06.2000(pt) ZA MÓWIĄCYCH W IMIENIU BOGA OJCA...
- 29.06.2000(c) ZA NAPRAWIAJĄCYCH SZKODY...
- 28.06.2000(ś) ZA ZASKOCZONYCH CIERPIENIEM...
- 27.06.2000(w) ZA SZUKAJĄCYCH POMOCY...
- 26.06.2000(p) ZA OFIARY LEKKOMYŚLNEGO DZIAŁANIA...