- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 780
W śnie ujrzałem własną wątrobę zniszczoną przez alkohol. Nawet miałem świadomość tego nałogu. Szatan straszy nas także w snach...zawołałem „Pod Twoja obronę” i przeżegnałem się wodą od s. Faustynki. Pomyślałem o Mszy św. ale żona odciągnęła mnie, a ja miałem zamiar iść na inną godzinę (nie chodzimy razem)..
Poprzez zapiski przeżyć brak na wszystko czasu, ale dzięki temu możesz teraz czytać o boju duchowym, który czeka porzucających bezbożność. Czekasz z nawróceniem na starość, a wg kapłana, który mówi kazania „po ludzku”: starego nawrócić to Murzyna umyć! Taka jest prawda.
Po 30 latach będę miał sukces w nawracaniu...z tego miasteczka – sanatorium ziemskiego uda mi się zaprosić tylko jedną panią na codzienne Msze św. Takich jak ja traktuje się „jako nawiedzonych” czyli: bzikowatych, głupich jak but z lewej nogi, kopniętych, pieprzniętych, postrzelonych, pukniętych, szajbniętych, świrowatych, trzepniętych, ciemnych jak tabaka w rogu, ślepo wierzących w jakąś ideę.
To ostatnie określenie dla kolegów psychiatrów - po 18 latach od tego, co piszę - będzie dowodem na psychozę. Zobacz do czego prowadzi wchodzenie w walonkach, kołtunerii duchowej na teren święty. Dla nich opisywane przeze mnie nadprzyrodzone przeżycia duchowe: „to brak krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć”.
Natomiast wg moich trzech sióstr prowadzących życie bezbożne i cudzołożących... „mówię wciąż o tym samym". Daj Boże każdemu, aby mówił o Tobie i przyszłości prawdziwej, a nie o czasie emerytury na której zgłupieje z nadmiaru czasu i z powodu zanikającego mózgu.
Właśnie pokazano 80-kę, która terroryzuje współmieszkańców. To zboczenie z tematu też jest chorobliwe wg kolegów „od głowy”, bo oznacza mówienie lub opisanie „wielowątkowe”...dla normalnych dygresyjne.
No cóż z kim się zadajesz takim się stajesz...we wszystkim widzisz objawy choroby, a nie naszą różnorodność. Kiedyś Koreańczycy lub Chińczycy będą klonować ludzi i tworzyć hybrydy (człowiek – zwierzę), a to będzie czas Paruzji (ponownego przyjścia Pana Jezusa).
W przychodni było tylko trzech pacjentów, ale dzisiaj będzie ich specjalny zestaw. Dwie babcie dały mi na piwo, a dziadek z odległej wioski przywiózł kilka jajek, które przeznaczymy do święcenia, bo były podarowane z miłości! Teraz mówię do pani proszącej o lewe zwolnienie, że nie będę mógł przez nią przystąpić do Eucharystii!
Tłumaczę też dziadkowi „kochającemu to życie”, aby leczył się u lekarza, który reperuje tylko ciało...”ja nie dam rady wyleczyć pana z przypadłości związanych z wiekiem, których pan nie akceptuje!”
Na dyżurze w pogotowiu padłem udręczony w błogi sen, a w tym czasie dwa razy zerwano mnie bez potrzeby! Później jedziemy do rodziny, a Szatan podsuwa, że do „smoluszków”, bo trafię do babci różańcowej. Po udzieleniu pomocy (duszność) i zapisaniu leków zajrzałem do jej książeczki o Sanktuarium Maryjnym w Licheniu, gdzie trafiłem na słowa:
„Kto cię obroni przed Ojcem? Kto wstawi się na Sądzie?...tylko Matka!" Przecież jest to pokazane także w rodzinach, gdzie matka broni dzieci przed karzącym ojcem...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 658
Tuż przed obudzeniem Szatan zalał mnie nienawiścią do ludzi z telewizji i do Marka Kotońskiego. Przed Świętami Wielkanocy wywołali sztuczny konflikt: chodzi o wprowadzenie dzieci chorych na AIDS do Józefowa, gdzie ludność nie chce takich!
Trzeba przyznać, że Bestia wie o co chodzi: „czynią to czerwone berety”! Dzisiaj, gdy to przepisuję (24.04.2019) śmieję się, bo napłynęły moherowe berety. Właśnie trwa strajk nauczycieli, którzy siedzieli cicho za PO, a teraz żądają wyrównania płac...nie będziemy pracować, bo nie!
Na kolanach, w środku nocy zawołałem: „Panie Jezu przekazuję Ci wszystkie moje dzienne sprawy, przepraszam, że gadam do telewizora i to tydzień przed Bolesną Męka".
-
Matko moja! Poradź co czynić, przecież Stwórca dał mi dar widzenia tych satanizmów i jestem bezradny.
-
Wszystko..wszystko przekazuj Mnie, przecież Ja mam większą moc!'
-
Tak, tak Matko moja...proszę Cię daj natchnienie odpowiednim ludziom niech nie czynią tego!
Matko wszystkich
Matko każdego z osobna
Ty, która wytrwałaś z Synem do końca
Daj mi moc, abym w modlitwach kierował się do Ciebie,
a nigdy przeciw ludziom, nieświadomym istnienia Szatana!
Przeżegnałem się wodą od siostry Faustynki, w sercu pozostał ból, a w duszy smutek. Zacząłem moją modlitwę od „św. Osamotnienia” Pana Jezusa, który wszystko uczynił z Woli Ojca.
<<Ty, Jezu nie zatrzymałeś Judasza...wołałeś, aby Ojciec odsunął kielich, ale ten kielich wypiłeś z miłości do nas, a to sprawiła nasze odkupienie.
Ty kochałeś mnie i wszystkich ludzi Prawdziwą Miłością. Ja wiem, że Ojciec z Miłości daje mi mały kielich goryczy: codzienne cierpienia, ujrzenie urządzenia świata, zaślepienie ludzi oraz sztuczki szatańskie. To sprawia Jego Mądrość i Miłość...nawet posłanie do innych. Tych cierpień nie pojmie normalny człowiek, ale łączność z Ojcem daje moc, łagodność i cierpliwość w ich przyjmowaniu>>.
Prawie omdlewałem przy tych rozważaniach, ale to jest wielka łaska współuczestniczenia w cierpieniach Pana Jezusa.
W drodze do pracy wrócił atak Szatana, przeszkadzał w modlitwie, a wszędzie było pełno „przyjaciół”. "Matko ratuj!"...przypomniała się rada staruszki. To bardzo prosty okrzyk, jak dziecka do matki ziemskiej...zawołanie o pomoc. Wrócił pokój w sercu i łagodność z miłością. Nie udało się skończyć modlitw, bo podwiózł mnie uczynny kolega.
Powiedziałem mu przy okazji, że: będzie mu ciężko wrócić do Boga Ojca, bo zły zna jego wartość, lubi ludzi z dużym rozumem, a zarazem wie, że w Niebie rozległyby się oklaski...z jego nawrócenia!
Dopiero wieczorem popłynie modlitwa, a w sercu znajdzie się film „Defilada” o zniewolonych Koreańczykach...Szatan podsunął im bożka Kim Ir Sena!
Zapaliłem lampkę Matce Bożej, a z filmu, który oglądała żona padało słowo: "pragnę". Ja w tym czasie znalazłem się pod krzyżem Zbawiciela, gdzie powiedział „Pragnę”...zbawienia ludzkości, a podano mu ocet. Kto teraz jest przy Panu Jezusie na świecie?
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 627
Przed obudzeniem przepływały obrazy Pana Jezusa, a w sercu miałem poczucie dobra i pokoju. Posłuchałem natchnienia, aby wziąć wolny dzień. Na ten czas popłynie smutna piosenka, która sprawi, że moje serce znajdzie się blisko Serca Pana Jezusa. Z duszy - w miłosnej rozłące - wyrwie się krzyk:
„Jezu mój!
Nie chce Cię świat, a Ty kochasz nas jak wówczas
...jednak nie możesz drugi raz oddać Swojego Życia!
Nie chce Cię świat, Jezu mój!
...nie chce prosty człowiek i uczony.
Dalej niesiesz krzyż.
Twoja Męka jest nieskończona
Jezu mój!”
Dzisiaj mam wiele spraw do załatwienia, a Pan pyta: „czy będzie ci czegoś brakowało, gdy wyślę cię z pustą ręką i torba?” Przypomniała się wczorajsza Msza św. i moment święcenia palm, gdzie padły słowa, że „kamienie wołać będą”! To prawda, bo gdybym nie świadczył o Matce Bożej i Zbawicielu to one by wołały!
W tym uniesieniu nastąpił nagły atak demona. Łatwo to poznasz po rozproszeniu, a nawet rozdrażnieniu („mętlik w głowie”) na granicy złości z pustką w sercu i kręceniem się („nie wiem, co mam robić”). Szatan lubi ludzi w takim stanie.
W takim momencie mogę podbiec do jakiegoś "towarzysza” i złapać go za klapy! Oto pani, która „wybudowała” kapliczkę, a teraz pilnuje jej...przede mną! W samochodzie przeżegnałem się wodą święconą od s. Faustynki. Wczoraj delikatnie prosiłem świętą o to, aby porcelanowa figurka - Pana Jezusa padającego pod krzyżem - obiecana przez umierającą trafiła do mnie. Tak się stanie i towarzyszy mi dotychczas (24 kwiecień 2019).
Z radia popłynęły słowa piosenki, gdzie młody człowiek z żalem wyrzuca z siebie, że nie będzie tym, który szuka, bo wie, że labirynt wszędzie jest zamknięty! Napłynął obraz labiryntu z korytarzami w których siedzą mądrzy tego świata i coś głoszą.
W tym czasie nada nami rozgrywa się bój o nasze dusze: strony Bożej z pokonanym przez Pana Jezusa Szatanem (ofiarna śmierć Zbawiciela odkupiła nas i otworzyła Dom Ojca)...
Nad wszystkim jest nasz Tata i Duch Św. a każdy ma wolną wolę. Co szukasz i co wybierasz? Droga jest pokazana...możesz wszystko wrzucić w komputer i zapytać o Prawdę. Płynie różaniec Pana Jezusa, widzę cud stworzenia wszystkiego: pola, łąki, świat, a serce - jeszcze przed chwilką opanowane przez złego - jest zalane pokojem i radością.
We wszystkich czynnościach, które wykonuje odczytuję, co przez to mówi do nas Bóg Ojciec? Czyszczenie i odnawianie wskazuje na Sakrament Pojednania! Jakże dbamy o rzeczy zniszczalne (plomba w zębie), a często nic nie robimy dla duszy!
Koleżance mówię o Matce i Jej prowadzeniu, a przypadkowo spotkanej pani zalecam modlitwy i wyrzeczenia (rzucenie palenia) w intencji zmarłego profesora o którym opowiadała: „Matka Boża kocha jego duszę o której wszyscy zapomnieli, niech pani się wstawi!”
Z radości zawołałem w duszy: „O Dobry Jezu...Dobry Ojcze i Dobra Matko!” Dalej popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego za „żyjących, którzy nienawidzą Pana Jezusa”.
Późnym wieczorem poprosiłem syna, aby zawołał do Matki Bożej o pomoc w egzaminie: „przecież wszystkiego nie umiesz i nigdy się nie nauczysz”. Sam poprosiłem, aby wziął różaniec..."niech zda i uwierzy, że Jesteś Matko! Przecież ja też byłem głupcem, a tacy potrzebują dowodów w celu własnego nawrócenia!” Zauważyłem uśmiechnięte św. Oczy naszej Matki...
Na ten moment czytałem w Biblii o zmaganiach Mojżesza, gdzie były słowa, że Pan Bóg karze do 3-go pokolenia, tych którzy Go nienawidzą, a nagradza do 1000-go! Zobacz łaskę Dobrego Ojca!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 828
Tuż po przebudzeniu Zły podsunął mi mafię w rządzie i Jerzego Urbana z pismem „NIE”, którego każda strona epatuje złem, a zza ściany płynęły przekleństwa kierowcy (g. 5.00). Natomiast ze strony Anioła Stróża napłynęło natchnienie, abym wstał i zaczął modlitwy poranne.
Musisz zrozumieć, że Szatan jest niezmordowany w kuszeniu, zna nasze wady (jak Bezpieka) i ma dostęp do czekających nas zdarzeń. Ten moment naszej słabości decyduje o przebiegu dnia życia i jego następstwach. Jeżeli tkwisz w ciemności duchowej to masz spokój, ale drgnij tylko ku nawróceniu i Bogu Ojcu, a zobaczysz...
Za oknem śpiewały ptaki z odległym pianiem koguta. Padłem na kolana i zawołałem: „Panie Jezu niech śpiewają Ci wszystkie ptaszki świata, a słońce padnie u Twych Stóp!”
Na ten czas w Biblii trafiam na piękne słowa o Boskiej godności Pana Jezusa, który „jest obrazem Boga niewidzialnego”. W ciszy zacząłem odmawiać cz. bolesną różańca.
W kościele zatrzymałem się naprzeciwko wielkich witraży: Matki z Dzieciątkiem oraz Pana Jezusa z barankiem! Można powiedzieć, że – w tych dwóch obrazach – zawarte jest całe życie Zbawiciela. Ponownie usłyszałem śpiew ptaszków...jakże piękny to moment mojego życia.
Kapłan mówił, że "Męka Pana Jezusa trwa...nadal jest odrzucany, oplwany i wyśmiewany! Zapytaj siebie w jakiej roli występujesz: Judasza czy Piotra, a może tylko ludu patrzącego?"
Łzy zalały oczy, bo kim jestem dla Pana Jezusa...tu i teraz? "Matko! pomóż mi w tej odpowiedzi, proszę.” Po pewnym czasie napłynął obraz odnowionego krzyża oraz wizyta u chorej, gdzie przeczytałem słowa skierowane do mnie: „Niewiasto, oto syn Twój”. Napłynęła postać Apostoła Jana, który wytrwał do końca pod krzyżem Pana Jezusa.
Po Eucharystii zawołałem: „Panie Jezu spraw, abym wytrwał do końca pod Twoim krzyżem...jeżeli zajdzie potrzeba oddania mojego życia dla Ciebie - tak jak Ty oddałeś Swoje za mnie - to spraw, abym miał moc w takim czasie.”
Każda Msza św. jest taka sama, ale zobacz nieskończoność doznań. W czystości mam odmówić modlitwę przebłagalną za dusze oziębłe! Dzisiaj, gdy to przepisuję (07.12.2017) po Eucharystii odmawiam koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Z TVP II popłynie relacja z Drogi Krzyżowej w Jerozolimie. W pewnym momencie biły dzwony i było słychać śpiew ptaszków jerozolimskich. To dar Boga dla mnie, bo chciałbym chodzić po ziemi Zbawiciela. To pragnienie spełni się w roku 2017 podczas czytania książki „Oczami Jezusa”...relacji z wizji Alana Amesa (nawróconego gangstera motocyklowego).
Teraz nie ma mnie dla świata...jakże ubodzy są wszyscy ludzie kochający to życie i goniący za wielkością. Właśnie wspominają Kalinę Jędrusik, pokazują sprzedaż koszyczków wielkanocnych, a aktor Opania udaje marszałka Sejmu Chrzanowskiego i śpiewa piosenkę chwalącą aborcję!
Jak wielkie rodzi to cierpienia u tych, którzy wiedzą, że Bóg Ojciec Jest, tak jak Pan Jezus i Jego Matka! „Panie Jezu wybacz im, ponieważ nie wiedzą co czynią!"
W ręku znalazła się „Biblia a medycyna” z której popłynęły słowa do mnie: „Ten, który patrzy na ciebie z wysokości Niebios, kocha cię w sposób bezgraniczny, wręcz niemożliwy do wyobrażenia /../ Wolał umrzeć sam, niż widzieć ciebie, przeżywającego ból ostatecznej rozłąki z Nim."
Podjechałem pod "mój” krzyż i zapaliłem 5 lampek, a marzę, aby kiedyś oświetlić cały. Ten dzień zakończy się słuchowiskiem radiowym o przebiegu ostatniego dnia życia Pana Jezusa…tak wytrwałem do końca ze Zbawicielem!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 585
Tuż po przebudzeniu zawołałem „Panie Jezu dziękuję Ci za pokój o który prosiłem i otrzymałem od Ciebie w tym tygodniu”.
„Ojcze mój! Najlepszy i Jedyny...to Twoja łaska i dobroć sprawiły, że teraz w pracy mogę modlić się w ciszy (w pogotowiu mam oddzielny pokój w którym mogę się zamknąć). Dziękuję za Twego Syna, Pana Jezusa...za Matkę, Maryję, za Aniołów i Świętych. Dziękuję też za kapłanów i kościół. Dziękuję Ojcze mój, który Jesteś w Niebie!”...
Zaczynam moją modlitwę, a przy słowach „Chwała Ojcu i Synowi i Duchów Św.” zostałem uniesiony, pogłębił się oddech oraz napłynęło wielkie pragnienie przyjęcia Eucharystii. Napłynął obraz wczorajszej okruszynki Eucharystii, którą chciałbym otrzymać dzisiaj...to prawdziwy chleb dla mojej duszy.
Łzy zalały oczy i nic więcej nie da się powiedzieć, bo jest to tak, jak w pierwszej miłości: siedzisz obok ukochanej i cały świat cię nie obchodzi. Dodatkowo Pan obdarzył mnie świętą ciszą, a za oknem pogotowia śpiewały ptaszki...
Z łaski Boga oglądam „Jeden dzień życia Pana Jezusa” w którym pokazano wjazd Zbawiciela do Jerozolimy, Ostatnią Wieczerzę i łamanie Chleba z którego leciały kruszynki, a z moich oczu popłynęły łzy! Pokazano też przebieg Męki Pańskiej. Nie wypowiesz moich cierpień: „Jezu!...Jezu!...Jezu!".
Zadziwiony siedziałem w ciszy. Bóg wprost mówił, aby być z Nim, pamiętać o Nim. Przecież to wszystko jest Jego i może każdemu dać, co zechce lub to, o co zostanie poproszony!
Po tych chwilkach zaczął się młyn ziemski. Teraz Matka Boża ponownie zawiodła mnie do ojca w szpitalu (miałem wyjazd), a serce zalała radość, ponieważ pojednał się z Bogiem.
„Ojcze! Dziękuję Ojcze!...dlaczego mnie opuściłeś, dlaczego jestem tutaj?” Jeszcze raz za wszystko podziękowałem, a podczas bicia dzwonów kościelnych przypomniała się rocznica śmierci córeczki Marty.
Na wyjeździe do odległego porodu popłyną zaległe modlitwy. Sanitariusz ma czyste sumienie, ponieważ teraz żyje miłością...po rzuceniu sakramentalnej żony: "tamto małżeństwo rozpadło się, ponieważ nie wołał pan do Matki o pomoc!"
Wczoraj śniła się dr Zofia Kuratowska (senator). Zły przedstawił ją jako normalną kobietę, dobrą gospodynię i żonę, która świetnie gotuje. Zobacz sztuczkę: „ona nie jest taka zła”. Uczynił to z premedytacją, ponieważ - jako lekarka na takim stanowisku - jest niezwykle groźna: opowiada się za zabijaniem dzieci nienarodzonych!
Teraz mam artykuł o mistrzu Gieorgiju Kruszewie, który ma dar uzdrawiania. To był czas mojego zainteresowania tym darem (lekarz i do tego uzdrowiciel). Nie wiem z jakiej strony pacjentka miała natchnienie, aby przekazać mi ten artykuł?
„Matko! Nie będę o nic prosił, za wszystko dziękuję. Każdy ma inne powołanie u Stwórcy...ja miałem posprzątać przy Krzyżu Pana Jezusa i zapalić tam lampkę!” Później - po zapytaniach - uzyskam odpowiedź: przecież uzdrawiasz dusze ludzkie!
Tak, bo my zdrowie kojarzymy z ciałem (psyche i soma), które na nic się nie przyda. Mało uzdrawia dusze (modlitwami, cierpieniami zastępczymi), bo od „charyzmatyzmu” (zielonoświątkowcy) jest niedaleko do szamanizmu z którego korzystają politycy.
Wracając do pragnienia Eucharystii napłynął obraz Konsekracji w obozach śmierci, gdzie kapłan miał kawałeczek chleba i podawał okruszynki...popłakałem się po 25 latach!
APeeL
- 10.04.1992(pt) ZA OFIARY EKSTERMINACJI
- 09.04.1992(c) ZA OSACZONYCH...
- 08.04.1992(ś) ZA PONIEWIERANYCH
- 07.04.1992(w) ZA MAJĄCYCH KULT MARYJNY
- 06.04.1992(p) CZAS ZWIĘKSZONEJ AKTYWNOŚCI SZATANA
- 05.04.1992(n) ZA NISZCZĄCYCH KRZYŻE
- 04.04.1992(s) ZA OJCA ZIEMSKIEGO
- 03.04.1992(pt) ZA DUSZE OZIĘBŁE
- 02.04.1992(c) ZA TYCH, Z KTÓRYMI IGRA SZATAN
- 01.04.1992(ś) ZA PRAGNĄCYCH SŁUŻYĆ PANU